Gimnazjum sportowe - warto?

[lucciola]

Czy warto posyłać dziecko do gimnazjum sportowego (a potem też pewnie liceum sportowego)? Czy taka szkoła dobrze przygotuje je do egzaminu gimnazjalnego (a liceum do matury)? Czy lepiej sport uprawiać sobie po szkole a gimnazjum/ liceum wybrać ogólne, nieprofilowane?

Znajoma posłała dziecko do podstawówki sportowej ale dość szybko je stamtąd wypisała, bo właściwie same lekcje wf były. Stąd moje pytanie czy taka szkoła jest w stanie dziecko przygotować do zdawania egzaminów jednolitych dla wszystkich uczniów, niezależnie od tego czy szkołą profilowana czy nie?

[Faxu]

To zależy do szkoły. Zorientuj się, czy w interesującej was szkole inne przedmioty nie są zaniedbywane.

[_Aneta]

Chodziłam do gimnazjum sportowego i wydaje mi się, że było ok. Testy napisałam dobrze, miałam ten sam program co w innych szkołach, tylko po prostu więcej wf-u niż inni. Ale nie kosztem innych przedmiotów, tylko dodatkowo.

[maacieek]

Miałem znajomą w szkole sportowej, powiem że nie chciałbym tam chodzić. Rano na 7/ 8 miała basen później zajęcia normalne i po zajęciach kolejny trening na basenie także często przychodziłą zmęczona i wyczerpana po nauce i treningach koło 18/ 19 a gdzie tu czas na naukę nie mówiąc o jakiś przyjemnościach jak spacer, spotkanie ze znajomymi. Mimo że szkoła nie była zła bo zdać zdała wszelkie egzaminy ale dało się zobaczyć że większy nacisk jest na sam sport.

No i może nie w każdej szkole tak jest ale ona mówiła że był tam niezły wyścig szczurów jeśli chodzi o jakieś zawody - każdy chciałbyć najlepszy i nie było to w ramach "zdrowej rywalizacji".

No i takie pytanie to jest twój wymysł czy dziecko faktycznie chce tam chodzić? Bo może ono nie ma ochoty się bawić codziennie po zajęciach w treningi czy coś a na basen, pograć w nogę może robić po zajęciach co jakiś czas kiedy on będzie miał ochote a nie narzucone ze szkoły.

[lucciola]

Napisane przez maacieek

Miałem znajomą w szkole sportowej, powiem że nie chciałbym tam chodzić. Rano na 7/ 8 miała basen później zajęcia normalne i po zajęciach kolejny trening na basenie także często przychodziłą zmęczona i wyczerpana po nauce i treningach koło 18/ 19 a gdzie tu czas na naukę nie mówiąc o jakiś przyjemnościach jak spacer, spotkanie ze znajomymi. Mimo że szkoła nie była zła bo zdać zdała wszelkie egzaminy ale dało się zobaczyć że większy nacisk jest na sam sport.

No i może nie w każdej szkole tak jest ale ona mówiła że był tam niezły wyścig szczurów jeśli chodzi o jakieś zawody - każdy chciałbyć najlepszy i nie było to w ramach "zdrowej rywalizacji".

No i takie pytanie to jest twój wymysł czy dziecko faktycznie chce tam chodzić? Bo może ono nie ma ochoty się bawić codziennie po zajęciach w treningi czy coś a na basen, pograć w nogę może robić po zajęciach co jakiś czas kiedy on będzie miał ochote a nie narzucone ze szkoły.

No właśnie ja jestem przeciwna, dziecko nie chce. TŻ wymyślił i upiera się przy tym pomyśle, bo ktoś mu tam w pracy naopowiadał, że to super pomysł. A ja chciałam skonfrontować po prostu to co słyszałam i moje własne wyobrażenia z rzeczywistością. Dzięki za odpowiedź.

[201702060922]

Moim zdaniem wszelkie gimnazja/licea sportowe są bez sensu. Jeśli nawet ktoś planuje profesjonalnie zająć się w przyszłości jakąś dyscypliną sportową, to i tak taka szkoła mu niewiele da, bo na to trzeba o wiele ciężej pracować, treningi itd. No i obawiam się, że z nauką też może być gorzej w takiej szkole. Zresztą na pewno można sprawdzić, jaka jest tam zdawalność egzaminów, jak wysoko szkoła jest w rankingu - chociaż z reguły takie szkoły nie mają dobre opinii i w rankingach lądują nisko, nie oszukujmy się. Ja uważam, że szkoła powinna być do nauki, a sportem można się zająć poza nią.

[lucciola]

Napisane przez PolythenePam

Moim zdaniem wszelkie gimnazja/licea sportowe są bez sensu. Jeśli nawet ktoś planuje profesjonalnie zająć się w przyszłości jakąś dyscypliną sportową, to i tak taka szkoła mu niewiele da, bo na to trzeba o wiele ciężej pracować, treningi itd. No i obawiam się, że z nauką też może być gorzej w takiej szkole. Zresztą na pewno można sprawdzić, jaka jest tam zdawalność egzaminów, jak wysoko szkoła jest w rankingu - chociaż z reguły takie szkoły nie mają dobre opinii i w rankingach lądują nisko, nie oszukujmy się. Ja uważam, że szkoła powinna być do nauki, a sportem można się zająć poza nią.

Mam dokładnie takie samo zdanie. Z tego co słyszałam stawiają tam głównie na sport. A przecież egzaminy gimnazjalne czy matura są takie same dla wszystkich gimnazjów/liceów. Polski, matematykę trzeba zdać, a jak to zrobić kiedy miało się mniej zajęć w szkole i siłą rzeczy materiał nie był omawiany w takim zakresie jak w normalnej szkole...

---------- Dopisano o 14:37 ---------- Poprzedni post napisano o 14:35 ----------

Napisane przez _Aneta

Chodziłam do gimnazjum sportowego i wydaje mi się, że było ok. Testy napisałam dobrze, miałam ten sam program co w innych szkołach, tylko po prostu więcej wf-u niż inni. Ale nie kosztem innych przedmiotów, tylko dodatkowo.

A miałaś jakieś korepetycje? Czy raczej byłaś z tych, którym nauka nie sprawia wielkiego problemu?

[Pampalini]

Napisane przez _Aneta

Chodziłam do gimnazjum sportowego i wydaje mi się, że było ok. Testy napisałam dobrze, miałam ten sam program co w innych szkołach, tylko po prostu więcej wf-u niż inni. Ale nie kosztem innych przedmiotów, tylko dodatkowo.

u mnie tak samo, chodziłam do podstawówki i gimnazjum sportowego. wspominam bardzo mile ten czas, treningi również, w gim miałam ok. 10-12 h w-fu tygodniowo + dodatkowy trening w soboty. zawody były super i jestem wdzięczna rodzicom, że tam mnie wysłali, dzięki temu zawsze miałam dobrą kondycję i o dziwo, byłam dużo bardziej 'ogarnięta' i pilna w nauce niż teraz mnóstwo moich znajomych poszło później do dobrych szkół, następnie na spoko studia ;p naprawdę, nie ma na to reguły... kto się chciał uczyć, ten się uczył. ja też "wyszłam na ludzi"

Napisane przez PolythenePam

Moim zdaniem wszelkie gimnazja/licea sportowe są bez sensu. Jeśli nawet ktoś planuje profesjonalnie zająć się w przyszłości jakąś dyscypliną sportową, to i tak taka szkoła mu niewiele da, bo na to trzeba o wiele ciężej pracować, treningi itd. No i obawiam się, że z nauką też może być gorzej w takiej szkole. Zresztą na pewno można sprawdzić, jaka jest tam zdawalność egzaminów, jak wysoko szkoła jest w rankingu - chociaż z reguły takie szkoły nie mają dobre opinii i w rankingach lądują nisko, nie oszukujmy się. Ja uważam, że szkoła powinna być do nauki, a sportem można się zająć poza nią.

a tu nie masz racji. jako szkoła sportowa, mieliśmy bardzo dobre podstawy do tego, by już później czynnie się zająć konkretną dyscypliną. poza tym, przez to ze szkoła osiągała świetne wyniki na zawodach, dostawała spoooro kasy na wypasione boisko, halę, etc. zazdroszczę dzieciakom, które teraz chodzą do mojego gim, bo nie zdają sobie sprawy, jak świetne warunki tam teraz mają i jak wiele się zmieniło w ciągu ostatnich 10 lat. wiadomo, nie wszyscy trenują w życiu dorosłym - ja np. zrezygnowałam z powodu lenistwa/braku czasu w LO a potem na studiach, ale są tacy którzy związali z tym swoje życie zawodowe i jest ok. niemniej, nie uważam chodzenia do szkoły sportowej za złą decyzję - byłam BARDZO zdyscyplinowana, pozostałe dzieciaki raczej też, a sport był dla nas też dużą przyjemnością.

jednocześnie zaznaczam - jeżeli dziecko NIE chce do takiej szkoły uczęszczać, to nie warto go zmuszać. lepiej dać mu wolną rękę wtedy i zapisać na jakiekolwiek zajęcia sportowe, jakie samo wybierze w wolnym czasie

[_Aneta]

Napisane przez lucciola

A miałaś jakieś korepetycje? Czy raczej byłaś z tych, którym nauka nie sprawia wielkiego problemu?

Nauka nie sprawiała mi problemu, byłam raczej dobrą uczennicą
Ale przecież są odgórne podstawy programowe, to nie jest tak, że ktoś czegoś nie umie do egzaminu gimnazjalnego bo w szkole nie robili. Szkoła musi zrobić to co jest wymagane i nie ma gadania. Sęk w tym jak te zajęcia są prowadzone, u mnie nie robiono ich "po łebkach". Ale to raczej nie zależy od profilu szkoły.
Jest jakieś takie ogólne przeświadczenie, że szkoła sportowa to sam wf. Tak nie jest, kilka osób się u mnie na to nacięło. Bo myśleli, że nic nie trzeba będzie robić a tu niespodzianka, też trzeba czytać lektury i pisać sprawdziany, nie było ulg.

Jednak jak dziecko nie chce to zdecydowanie odradzam. Ja byłam w klasie siatkarskiej i uwielbiałam ten codzienny wf i popołudniowe treningi, poszłam tam z własnego wyboru i nie żałowałam. Ale to naprawdę trzeba lubić. Jak ma się zmuszać to nie warto.

[veronice_]

Ja nie chodzę do sportowej szkoły, ale do klasy tak i nie zgodzę się z tym, że trenując olewa się naukę. Codziennie mam trening przed lekcjami, a potem jeszcze po lekcjach. Do tego dochodzą często kilkudniowe zawody, obozy. Da się to spokojnie pogodzić bo w gimnazjum nie ma nic trudnego i dzięki dyscyplinie część klasy, która trenuje radzi sobie z nauką dużo lepiej niż ta co ma czas. Wszystko zależy też od trenowanej dyscypliny sportu bo przy pływaniu wychodzi się z domu koło 6.00 jak nie wcześniej, a wraca koło 18.00, ale jak się chce to wszystko się da.

[faeria]

Napisane przez maacieek

Miałem znajomą w szkole sportowej, powiem że nie chciałbym tam chodzić. Rano na 7/ 8 miała basen później zajęcia normalne i po zajęciach kolejny trening na basenie także często przychodziłą zmęczona i wyczerpana po nauce i treningach koło 18/ 19 a gdzie tu czas na naukę nie mówiąc o jakiś przyjemnościach jak spacer, spotkanie ze znajomymi. Mimo że szkoła nie była zła bo zdać zdała wszelkie egzaminy ale dało się zobaczyć że większy nacisk jest na sam sport.

No i może nie w każdej szkole tak jest ale ona mówiła że był tam niezły wyścig szczurów jeśli chodzi o jakieś zawody - każdy chciałbyć najlepszy i nie było to w ramach "zdrowej rywalizacji".

No i takie pytanie to jest twój wymysł czy dziecko faktycznie chce tam chodzić? Bo może ono nie ma ochoty się bawić codziennie po zajęciach w treningi czy coś a na basen, pograć w nogę może robić po zajęciach co jakiś czas kiedy on będzie miał ochote a nie narzucone ze szkoły.

z kolei ja mam znajomą co kończyła gimnazjum sportowe i właśnie była w identycznej sytuacji, jak to opisał kolega poziom szkoły okej, do egzaminów gimnazjalnych była normalnie przygotowana, ba, nawet startowała w Małej Olimpiadzie Przedmiotowej, do której również nauczyciele przykładali wagę... no ale coś kosztem czegoś - codziennie pobudka 5.30, żeby zdążyć na basen, w weekendy zawody, dziewczyna z domu prawie nie wychodziła (bardzo dobrze się uczyła) i choć ma dobre wspomnienia, do liceum poszła już ogólnokształcącego, klasa biol-chem, a sport uprawia w wolniejsze weekendy
no i wcześniej wspomniany wyścig szczurów - to samo

[Oshin1]

Napisane przez lucciola

Mam dokładnie takie samo zdanie. Z tego co słyszałam stawiają tam głównie na sport. A przecież egzaminy gimnazjalne czy matura są takie same dla wszystkich gimnazjów/liceów. Polski, matematykę trzeba zdać, a jak to zrobić kiedy miało się mniej zajęć w szkole i siłą rzeczy materiał nie był omawiany w takim zakresie jak w normalnej szkole...

---------- Dopisano o 14:37 ---------- Poprzedni post napisano o 14:35 ----------



A miałaś jakieś korepetycje? Czy raczej byłaś z tych, którym nauka nie sprawia wielkiego problemu?

A nawet jeśli polski/matematyka byłyby na tym samym poziomie co w zwykłych szkołach (u mojej koleżanki w liceum sportowym były), nie widzisz po prostu problemu w narzucaniu dziecku dodatkowych obowiązków wbrew jego woli?

[Lottie69]

Szczerze odradzam, mam znajomych po gimnazjum sportowym, syn sąsiadki teraz będzie pierwszą klasę kończył a od następnego roku idzie do normalnego gimnazjum.
Po prostu brak czasu, bo ciągle treningi, po których dzieciak zmęczony i nie ma głowy. Dużo lepszą opcją jest osobne zapisanie dziecka na zajęcia (np. w szkole kółka dodatkowe).

[lucciola]

Napisane przez Oshin1

A nawet jeśli polski/matematyka byłyby na tym samym poziomie co w zwykłych szkołach (u mojej koleżanki w liceum sportowym były), nie widzisz po prostu problemu w narzucaniu dziecku dodatkowych obowiązków wbrew jego woli?

A mignął Ci może gdzieś mój post, w którym pisałam, że jestem przeciwna pomysłowi posłania dziecka do takiego gimnazjum?

[Oshin1]

mignął mi post, że jesteś przeciwna, oraz następny, w którym za wadę takiej szkoły uznajesz to, że może gorzej przygotowywać do egzaminów.
to nic nie zmienia.

[lucciola]

Napisane przez Oshin1

mignął mi post, że jesteś przeciwna, oraz następny, w którym za wadę takiej szkoły uznajesz to, że może gorzej przygotowywać do egzaminów.
to nic nie zmienia.

Właśnie po to założyłam ten wątek, żeby zweryfikować swoje wyobrażenia i to co już słyszałam na temat takich szkół. I powtarzam: pomysłowi jestem przeciwna. Tu poniekąd właśnie zbieram argumenty przeciw

[Otterchen]

Hej, jak dla mnie dziecko wysłało Ci konkretny komunikat: nie chce iść do tej szkoły, więc nie zmuszaj go na siłę!
Skupiacie się na wadach i zaletach szkoły sportowej, podczas gdy najważniejszym aspektem powinno być to, co sobie wybrało dziecko.
Ja sama wybierałam swoje gimnazjum, rodzice owszem, wspierali mnie, ale nie wyobrażam sobie, żeby mieli mnie gdzieś posłać wbrew mojej woli.

[lucciola]

Napisane przez Otterchen

Hej, jak dla mnie dziecko wysłało Ci konkretny komunikat: nie chce iść do tej szkoły, więc nie zmuszaj go na siłę!
Skupiacie się na wadach i zaletach szkoły sportowej, podczas gdy najważniejszym aspektem powinno być to, co sobie wybrało dziecko.
Ja sama wybierałam swoje gimnazjum, rodzice owszem, wspierali mnie, ale nie wyobrażam sobie, żeby mieli mnie gdzieś posłać wbrew mojej woli.

Nie mam już siły, żeby pisać, że zbieram tu argumenty anty, żeby TŻ wybić ten pomysł z głowy. NIE SOBIE!