Zapuszczamy grzywkę

[platynowa]

Tez nadal zapuszczam.
Zawsze podcinałam sama i końce były takie brzydkie,odstające i porozdwajane,grzywa wcale nie chciała się ładnie układać...
teraz gdy mi ją " niechcący" podcięła fryzjerka o której pisałam wyżej grzywa jest zdrowiutka i dosłownie włosek do włoska pasuje.nic nie odstaje,więc chyba coś w tym jest,że te domowe obcinanie włosów niszczy bardziej ,dlatego mnie pokusa podcinania grzywy zupelnie ominęła do fryzjera też sięnie wybieram

od dzis też na końcówki grzywki nakładam olej rycynowy(odrobinkę) aby były zdrowe nie przesuszone.chcę działać za wczasu

a grzywka mi rośnie w lato jak szalona.z takiej do brwi po fryzjerze,teraz sięga mi za oczy ,tzn noszę grzywę na bok więc po prostu zasłania mi 1 oko

a mój cel to grzywa do brody .

[Meadow]

ja sobie sama bardzo dobrze ścinałam grzywkę

aktualnie sięga lekko końca nosa, noszę ją na 2 bokach z przedziałkiem na środku, mój cel to grzywka taka jak reszta włosów

[6291cc2e5cca5cd6ab177e5efe4c5e0758342977]

musiałam podciąć znaczy nie musiałam ale jakoś tak wyszło.
mam teraz grzywkę do ust a miałam do brody

[Dotka81]

Dołączam do zapuszczających grzywkę
Z jednej strony jest bardzo krótka bo wchodzi na czoło 1cm a z drugiej sięga do brwi

[6291cc2e5cca5cd6ab177e5efe4c5e0758342977]

Witamy Dotka

[Dotka81]

Oooooo nie zauważyłam wcześniej - Tarnów

[6291cc2e5cca5cd6ab177e5efe4c5e0758342977]

[6291cc2e5cca5cd6ab177e5efe4c5e0758342977]

Pustki
odezwijcie się, co u Was?

[Fantazjaa]

ja byłam na wątku dość dawno, czasami was czytywałam i oczywiście miałam taki sam cel jak wy czyli zapuścić grzywkę no i cel spełniał się powoli - zapuszczałam przez jakieś 2 miesiące, moja grzywka sięgała wtedy gdzieś tak mniej więcej do połowy nosa, lecz pod wpływem chwili ścięłam ją, a teraz oczywiście żałuję w obecnym momencie nie wiem co robić czy zapuszczać czy nie, zresztą moje plany co do grzywki i tak co chwile się zmieniają. Najgorsze jest to że nikt mi nie potrafi stanowczo doradzić jak lepiej wyglądam czy w grzywce czy bez, wszyscy tylko: "tak i tak Ci dobrze"

[nanaa]

Napisane przez Fantazjaa

ja byłam na wątku dość dawno, czasami was czytywałam i oczywiście miałam taki sam cel jak wy czyli zapuścić grzywkę no i cel spełniał się powoli - zapuszczałam przez jakieś 2 miesiące, moja grzywka sięgała wtedy gdzieś tak mniej więcej do połowy nosa, lecz pod wpływem chwili ścięłam ją, a teraz oczywiście żałuję w obecnym momencie nie wiem co robić czy zapuszczać czy nie, zresztą moje plany co do grzywki i tak co chwile się zmieniają. Najgorsze jest to że nikt mi nie potrafi stanowczo doradzić jak lepiej wyglądam czy w grzywce czy bez, wszyscy tylko: "tak i tak Ci dobrze"

skąd ja to znam Też chciałabym wkońcu jasno uslyszeć jak mi jest lepiej, i wiedzialabym co robić. A tak to mam podobnie jak Ty: prawie z dnia na dzień mi się plany co do moich wlosów zmieniają

[6291cc2e5cca5cd6ab177e5efe4c5e0758342977]

na pewno dacie rade zapuścić

[KroofkaNeonoofka]

Ja też zapuszczam grzywkę i choć rośnie to mi się wydaje, że sto razy za wolno! Sięga na razie czubka nosa. Dodatkowa właśnie jestem na etapie "ścinam włosy - żeby zapuszczać zdrowe" więc myślę, że będzie mi łatwiej przetrzymać grzywkę

[6291cc2e5cca5cd6ab177e5efe4c5e0758342977]

a jakiej długości są Twoje włosy?

[KroofkaNeonoofka]

moje? sięgają zapięcia od stanika. Ale mam zamiar je skrócić o jakieś 20 cm.

[6291cc2e5cca5cd6ab177e5efe4c5e0758342977]

oooo jakbym miała takie to bym nie ścieła za nic
niestety mam "kręcone" za ramiona

[Leisurely]

Hej, też się przyłączam do zapuszczających grzywkę. Moja jest tak za brwi, a włosiska mają równiutkie pół metra czyli 50 cm. Zapuszczam grzywkę, bo muszę. Jestem nie szczęśliwą posiadaczką wicherków we włosach. Dla tych co nie wiedzą co to, to jest takie cos, że na głowie (u mnie odbywa się to na całej długości linii włosów przy czole tam gdzie powinna być grzywka ) rosną młode włoski, tyle, że wolniej niż t normalne i układają się w różne strone tak jak chcą i nie da się nic z nimi zrobić , a jedyny sposób to mozolne zapuszczanie. Kiedy te wicherki były króciutkie, to grzywka była, ale jak podrosły i zaczęły się wywijać, to grzywka przestała się układać, a jedynym sposobem było prostowanie, które jak wszystkie wiemy, psuje włoski Więc i ja zapuszczam grzywkę, a tak w sumie bardziej te wichry. Chcę mieć grzywkę, która równa się z włosami. Jak grzywa urośnie mi jeszcze jakieś 70 cm, to obetnę włosy żeby z nią wyrównać. Czyli jestem wicherkowo-grzywkowa. Bardziej wicherkowa, ale nie znalazłam forum dla zapusczających wichry, więc zapuszczam je here xd. Powstrzymujcie moje mysli od obcięcia grzywki, mimo mojej odmienności wicherkowej. tnx z góry.

"Niech cię ręka boska broni po nożyczki sięgnąć!"

---------- Dopisano o 20:42 ---------- Poprzedni post napisano o 20:39 ----------

Napisane przez Leisurely

Hej, też się przyłączam do zapuszczających grzywkę. Moja jest tak za brwi, a włosiska mają równiutkie pół metra czyli 50 cm. Zapuszczam grzywkę, bo muszę. Jestem nie szczęśliwą posiadaczką wicherków we włosach. Dla tych co nie wiedzą co to, to jest takie cos, że na głowie (u mnie odbywa się to na całej długości linii włosów przy czole tam gdzie powinna być grzywka ) rosną młode włoski, tyle, że wolniej niż t normalne i układają się w różne strone tak jak chcą i nie da się nic z nimi zrobić , a jedyny sposób to mozolne zapuszczanie. Kiedy te wicherki były króciutkie, to grzywka była, ale jak podrosły i zaczęły się wywijać, to grzywka przestała się układać, a jedynym sposobem było prostowanie, które jak wszystkie wiemy, psuje włoski Więc i ja zapuszczam grzywkę, a tak w sumie bardziej te wichry. Chcę mieć grzywkę, która równa się z włosami. Jak grzywa urośnie mi jeszcze jakieś 70 cm, to obetnę włosy żeby z nią wyrównać. Czyli jestem wicherkowo-grzywkowa. Bardziej wicherkowa, ale nie znalazłam forum dla zapusczających wichry, więc zapuszczam je here xd. Powstrzymujcie moje mysli od obcięcia grzywki, mimo mojej odmienności wicherkowej. tnx z góry.

"Niech cię ręka boska broni po nożyczki sięgnąć!"

A propos, to ja mam gorzej bo przez wicherki nie mogę podpinać grzywki, ani nosić opaski <głupek> ;/

[6291cc2e5cca5cd6ab177e5efe4c5e0758342977]

witaj powodzenia w zapuszczaniu

[Meadow]

mnie kusi grzywka, ale ścięcie nie... dziwne, wiem

[psychomama]

dołączam się do Was z moją grzywką sięgającą za oczy ;pp nie wiem co mnie podkusiło i ścięłam sobie znowu na wakacje mimo że miałam już za brodę i wyglądałam ślicznie ale zachciało mi się zmian ;/ no nic. zaczynam od nowa ;D reszta moich włosów jest cieniowana ale w najdłuższym miejscu sięga kilka cm za zapięcie stanika ; )

[Meadow]

dużo nas się robi

[6291cc2e5cca5cd6ab177e5efe4c5e0758342977]

ale mysia m i Agatusiek coś się ostatnio nie udzielają

[mysia m]

[1=6291cc2e5cca5cd6ab177e5 efe4c5e0758342977;2140950 7]ale mysia m i Agatusiek coś się ostatnio nie udzielają[/QUOTE]

ach bo wszystko popsułam..

siostra mnie wzięła w obroty, w łapska nozyce.. i ciach ciach zrobiła krótką grzywke, mówiac jak to pieknie itd.. a teraz żałuje tak okropnie, ze az zębami zgrzytam!

zapuszczam od poczatku..

---------- Dopisano o 09:01 ---------- Poprzedni post napisano o 08:58 ----------

musi sie teraz udac, bo grzywka mi przeszkadza. jeździmy z męzem na rowerach w długie trasy i kazdy podmuch wiatru na czole to dramat dla tej grzywki, zreszta łatwo to sobie wyobrazic. sklejona potem, powykręcana. dlatego chcac nie chcąc, bo łądnie mi w grzywce, lepiej mi zapuscic, będzie spokój. cel: grzywka do brody, bo juz ją mozna załozyc za uszy i zapomniec. a czasem ładnie ułozyc.

[uca]

Melduje sie i ja! Moja grzywa wyrosla juz za nos. Mam bardzo sypkie wlosy i caly czas grzywka leci mi na twarz, musze ja spinac zeby mi nie przeszkadzala i nie przetluszczala sie od ciaglego odgarniania.
Marze o takiej dlugosci zeby juz spokojnie trzymala sie odgarnieta za uszy .

[6291cc2e5cca5cd6ab177e5efe4c5e0758342977]

mysia m - kurcze, nie masz coś szczęścia do zapuszczania tej grzywki

Ja już osiągnęłam swój cel - grzywka do brody
To forum bardzo pomaga - czuję się taka "zobowiązana" do nieścinania

[mysia m]

[1=6291cc2e5cca5cd6ab177e5 efe4c5e0758342977;2142347 2]mysia m - kurcze, nie masz coś szczęścia do zapuszczania tej grzywki

Ja już osiągnęłam swój cel - grzywka do brody
To forum bardzo pomaga - czuję się taka "zobowiązana" do nieścinania[/QUOTE]



ale to moja wina, bo za mało we mnie motywacji było. jak się czegos nie jest pewnym, to rzadko to coś wychodzi.

ale próbuje po raz kolejny, całe szczescie że włosy odrastają a grzywka w sumie dośc szybko. Wystarczy mi poł roku bez podcinania i powinna byc taka do załozenia za uszy.

A Tobie gratuluję!

[6291cc2e5cca5cd6ab177e5efe4c5e0758342977]

Dziękuje choć zapuściłam nadal tu zaglądam, z przyzwyczajenia.
fakt, włosy odrastają ale 1 - 2 cm na miesiąc = długie czekanie. Czytając Twój post przed ścięciem miałam wrażenie że masz motywację
Napisz, czy ładnie Ci w tej grzywce?

[mysia m]

[1=6291cc2e5cca5cd6ab177e5 efe4c5e0758342977;2142686 9]Dziękuje choć zapuściłam nadal tu zaglądam, z przyzwyczajenia.
fakt, włosy odrastają ale 1 - 2 cm na miesiąc = długie czekanie. Czytając Twój post przed ścięciem miałam wrażenie że masz motywację
Napisz, czy ładnie Ci w tej grzywce?[/QUOTE]

bardzo dobrze, że zaglądasz, przynajmniej teraz dostałam po pupie

bo to jest tak. staram się miec motywację, wiec tak o tym piszę, jakbym ją miała że hoho

w sumie to było tak, ze juz grzywa sięgała do czubka nosa z jednej strony a z drugiej do połowy, ale uznałam, ze wygladam potwornie i skróciłam grzywke do brwi i szalałam z radosci.. ale tylko miesiąc, jakos tak, w kazdym razie krótko. Zabrałam sie do zapuszczania i jak zaczeła wchodzic w oczy, a akurat jechałam na wakacje, to uznałam ze skróce przed wyjazdem do brwi, a potem znów zapuszcze. Ale na wyjedzie jak pisałam wyzej, siostra zaczeła sie dopytywac czemu mam taką długą, ze bardzo niekorzystnie wyglądam i poddałam sie. Ona wzięła nozyczki i pociachała. ładnie. Ale jestem w punkcie wyjścia. Nawet bardzo ładnie. I tu lezy problem w moim zapuszczaniu.

[6291cc2e5cca5cd6ab177e5efe4c5e0758342977]

należysz do niewielkiego grona osób którym ładnie i w grzywce i bez
ja około przez 4 lata nosiłam fryzure taką jak na Twoim avatarku, a że mam kręcone włosy to prostownica szła w ruch nawet 2x dziennie. Doszło nawet do kruszenia się włosów.
proste włosy to wielka zaleta
a więc powodzenia w zapuszczaniu - niech tym razem się uda

[jus93tyna]

można do was dołączyć?
aktualny stan grzywki: do brwi
pożądany: żeby szło ją wpleść do warkocza
tak wiem, cel może i dziwny, ale ja się jakoś ostatnio zakochałam w różniastych warkoczach i mi strasznie teraz grzywa przeszkadza więc trzeba coś z tym zrobić

[mysia m]

[1=6291cc2e5cca5cd6ab177e5 efe4c5e0758342977;2142899 2]należysz do niewielkiego grona osób którym ładnie i w grzywce i bez
ja około przez 4 lata nosiłam fryzure taką jak na Twoim avatarku, a że mam kręcone włosy to prostownica szła w ruch nawet 2x dziennie. Doszło nawet do kruszenia się włosów.
proste włosy to wielka zaleta
a więc powodzenia w zapuszczaniu - niech tym razem się uda [/QUOTE]

dziękuję bardzo. masz rację, bez grzywki tez będzie ładnie i funkcjonalnie, wiec bardzo sie teraz postaram naprawde.

grzywka nie jest dla kręconych włosków, podziwima, ze miałas wytrwałosc, zeby ja tak prostowac codziennie.

moja jak na razie jest krótsza niz w avatarku

Napisane przez jus93tyna

można do was dołączyć?
aktualny stan grzywki: do brwi
pożądany: żeby szło ją wpleść do warkocza
tak wiem, cel może i dziwny, ale ja się jakoś ostatnio zakochałam w różniastych warkoczach i mi strasznie teraz grzywa przeszkadza więc trzeba coś z tym zrobić

mozna robic warkocze bez wplatania grzywki, mnie osobiscie bardzo się tak podoba.