Hołd dla Taty....

[minimini87]

hej drogie Wizażanki, ja zwracam się z pewną prośbą do Was. Zbliża się powoli o dzień Naszego ślubu i niestety w tak pięknym dniu zabraknie mojego Kochanego Tatusia ponieważ zmarł 10 lat temu. Mam do Was takie pytanie. Jak można np złożyć hołd zmarłemu Tacie na weselu?? Ponieważ był mi bardzo bliski bardzo Go Kochałam i Kocham mimo,że nie ma Go przy mnie,ale wiem,że patrzy z góry i jest dumny ze mnie i mojego narzeczonego. Macie jakieś pomysły?? z góry dziękuję Wam za podpowiedzi

[Marwari]

Techniczne forum
Uwagi techniczne, zgłoszenia zdjęć kosmetyków, problemy z hasłem i dostępem i inne...

[madziadominik]

Napisane przez minimini87

hej drogie Wizażanki, ja zwracam się z pewną prośbą do Was. Zbliża się powoli o dzień Naszego ślubu i niestety w tak pięknym dniu zabraknie mojego Kochanego Tatusia ponieważ zmarł 10 lat temu. Mam do Was takie pytanie. Jak można np złożyć hołd zmarłemu Tacie na weselu?? Ponieważ był mi bardzo bliski bardzo Go Kochałam i Kocham mimo,że nie ma Go przy mnie,ale wiem,że patrzy z góry i jest dumny ze mnie i mojego narzeczonego. Macie jakieś pomysły?? z góry dziękuję Wam za podpowiedzi

ja osobiście bym nie składała hołdu na weselu tylko podczas ślubu.
w momencie gdy ludzie mówią - módlcie się za nich

lub tak jak u mojego kolegi po prostu ślub był z intencją o...

wiem co czujesz bo miałam podobą sytuację ale uważam ze nietaktowne jest w czasie zabawy dziękowanie rodzicą żyjącym jak i nieżyjącemu tacie. do tego tony łez wylanych przez babcię, mamę, ciocię, wujka i mnie nie wypłynęło by dobrze na dalszą zabawę. niektóre rany są zbyt bolesne.

oczywiście ja to tak czuje. zresztą ja bym pojechałam dzień wcześniej na cmentarz, zapaliła lampkę i podziękowałabym mu "osobiście".

[minimini87]

jasne lampke zapalimy nawet tego samego dnia. wiesz nawet i bez jakiegoś składania hołdu będę płakała np gdy będą podziękowania dla rodziców. może faktycznie źle się wyraziłam,że podczas wesela. a co np sądzisz o tym,że podczas kazania ksiądz cos wspomni o Tacie?? Bo byłam na takim slubie z tym,że pani młoda nie miała ani Taty ani Mamy i było kazaniegdzie wspomniano o Jej rodzicach

[madziadominik]

uważam to za bardzo dobry pomysł.

[chilanes]

Na mszy jak najbardziej. Mozesz księdzu powiedzieć, że podczas "Modlitw za..." ma wspomnieć o nieżyjącym Tacie, który z nieba otacza Was opieką. To będzie dla Ciebie dobre, bo zaakcentuje Twoją pamięć o Ojcu, a na weselu to trochę nie na miejscu by było dziękowanie Rodzicom i Tacie, który odszedł, tym bardziej, ze odszedł zapewne zanim poznałaś Tż i Rodzina Tż nie znała Twojego Taty.

[minimini87]

Napisane przez chilanes

który odszedł, tym bardziej, ze odszedł zapewne zanim poznałaś Tż i Rodzina Tż nie znała Twojego Taty.

zgadza się,

[wiolkaslonko]

Spotkałam sie kilka razy z czymś takim, że Para Młoda po mszy albo przed pojechała na cmentarz by złożyć kwiaty i modlitwę. Pomysł z "modlmy sie .." tez jest ok, ja osobiscie chyba bym nie chciała zeby mowiono o zmarłej osobie podczas kazania bo pewnie ryczałabym jak bóbr przez te kilkanascie mintu a przeciez ten dzien i ta godzina mają byc najszczesliwsze i najradosniejsze. Wieksza watrość zarówno dla Ciebie jak i dla zmarłej osoby bedzie miała osobista modlitwa.pozdrawiam i życze dużo szczescia i miłości

[minimini87]

dziękuję

[gosica502]

Minimini właśnie dobrym pomysłem jest wspomnienie o tacie w modlitwie wiernych, no i potem spacer na cmentarz żeby odwiedzic grób taty...

[minimini87]

pójście na grób obowiązkowo i pewnie przeprowadze z księdzem rozmowę w sprawie modlitwy z Tate

[wisienkakwspz]

minimini87 mam identyczną sytuację i planujemy po ślubie po prostu pojechać na cmentarz złożyć kwiaty. Ale podsunęłyście mi pomysł z tą modlitwą wiernych - skorzystam.
Życzę dużo szczęścia

[minimini87]

cieszę się,że wątek pomógł po części i Wam dziękuję i ja również życzę dużo szczęścia i przede wszystkim zdrówka

[justys1358]

Mojego Tzata tata nie zyje juz 23 lata. Na grób pojedziemy jesli w czasie sie wyrobimy, a co do modlitwy to moze tez skorzystam z tego.

[m.a.r.t.a]

Mój Tatko także nie dożył mojego ślubu, zmarł kiedy małymi krokami zaczynałam przygotowania przedślubne . Do dziś jest mi z tego powodu straszne źle i smutno...

Jedynie co słyszałam to to, że niektórzy podczas ceremonii w Kościele proszą Księdza aby wspomniał o zmarłym rodzicu. Ja jednak na ten krok się nie zdecydowałam jestem za wrażliwa i pewnie bym się za bardzo rozkleiła. Poszłam do Taty na grób dzień przed i po ślubie - z bukietami jakie dostaliśmy od gości.

[Tenaya24]

Tata mojego TŻ również nie żyje od kilku lat Też zastanawialiśmy się co można byłoby zrobić. Raczej nie pojedziemy na cmentarz w dniu ślubu bo to daleko, w innym mieście Poprosimy księdza, żebyśmy mogli pomodlić się za niego na ślubie podczas modlitwy wiernych. Nie wiem czy zechcemy żeby na weselu zagrano nam piosenkę "cudownych rodziców mam...", mój TŻ od razu powiedział, że chyba nie da sobie rady i po prostu się rozpłacze. Biedactwo

[justys1358]

Wiem co czujesz, mam podobna sytuacje. My jeszcze o podziekowaniach nie rozmawialismy dokładniej, wic niewiem jak to bedzie.

[chilanes]

Proszę Moderatora o połączenie obu Twoich wątków:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=315938

[minimini87]

Napisane przez Tenaya24

, mój TŻ od razu powiedział, że chyba nie da sobie rady i po prostu się rozpłacze. Biedactwo

nie dziwie się,że by poleciały Jemu łezki bo mi też będą leciały, nawet jak sobie myśle o dniu Naszego ślubu to czasem sobie popłakuje,że nie będzie Taty z Nami w takim dniu...

[wisienkakwspz]

Napisane przez Tenaya24

Nie wiem czy zechcemy żeby na weselu zagrano nam piosenkę "cudownych rodziców mam...", mój TŻ od razu powiedział, że chyba nie da sobie rady i po prostu się rozpłacze. Biedactwo

Na weselu mojego brata w trakcie podziękowań zagrali "Kawiarenki" i Młodzi tańczyli w kółeczku z rodzicami a goście w dużym kółku naokoło. I moja mama ani brat się nie popłakali

[madziadominik]

Napisane przez wisienkakwspz

Na weselu mojego brata w trakcie podziękowań zagrali "Kawiarenki" i Młodzi tańczyli w kółeczku z rodzicami a goście w dużym kółku naokoło. I moja mama ani brat się nie popłakali

u nas nie było podziękowań. dla mnie to takie troszke na pokaz. a pisenka kochanych rodziców mam jest po prostu tragiczna. takie moje inne upudobanie.
poza tym mojej mamie podziekowaliśmy osobiście i to nie raz a teściowej nie mieliśmy za co dziękować.
znów u koleżanki były podziekowania do pisenki ale to już było - maryli rodowicz, u kolegi młodzi w czasie przerwy podeszli do zaskoczonych rodziców z bukietami. to mi się akurat podobało bo zrobili to w swoim gronie dla siebie a nie na forum publiczny.

poza tym w takich sytuacjach ja my jestesmy trzeba pamiętać o tym że jak już dziękujemy to wszystkim rodzicom. a nie tylko tym żyjącym. wyobraźcie sobie mówicie dziękuje ci mamo dziękuje ci tato ( a taty nie ma). nie wydaje wam sie to troszke nie na miejscu w czasie wesela. to jest czas radosnej zabawy a nie smutku. zresztą uważam że każdy z naszych rodziców widzi nas i kibicuje z góry i nie trzeba mu dodatkowych podziekować w tym czasie.

[minimini87]

nie no to nie tak żeby dziękować żyjącemu i nie żyjącemu.... np piękne było zaśpiewanie piosenki przez Olgę Bończyk w "JOŚ" ale w takim przypadku trzeba byc twardym i się nie rozkleić
a jeśli chodzi o podziękowania mówię np o takim przypadku gdzie i rodzice panny młodej i pana młodego żyją i np puszczą jakąś piosenkę dla nich, to jest bardzo miłe, a takie dziękowanie to nie jest żaden szpan, po prostu każdy lubi dzielić się szczęściem jakie posiada chodzi mi,że chcą podziękować i pokazać jakich maja Kochanych rodziców. Uczuć nie ma sie co wstydzić...

[srubka87]

Mój tata nie zyje 13 lat..i absolutnie nie wydaje mi się nie namiejscu podziekowanie dla żyjących rodziców..nie na miejscu by było wspominanie nieżyjącego taty przy gościach weselnych, gdyż wesele ma byc radosnym dniem jak sama nazwa wskazuje.Na cmentarz nie pojade bo to byłoby zbyt ciezkie przeżycie..jednak będziemy o nim pamiętać podczas modlitwy wiernych , bo to najstosowniejszy moment.Nie ważne co się robi..ważne co ma się w sercu,a rodzice tak czy siak będą czuwac nad nami z góry.A co do piosenki cudownych rodzicow mam..to co z tego że jest oklepana skoro ta jak żadna inna pasuje do mojej mamy...co mnie obchodzi to że już inni ją mieli...piosenka ma wyrażac moje uczucia.A publiczne podziękowania na weselu to wyraz ogromnej wdzięczności i szacunku..wtedy przynajmniej w moim odczuciu Pańswto młodzi chcą docenić ich i pochwalić sie wszytkim, że mają tak wspaniałych rodziców.

[madziadominik]

Napisane przez srubka87

Mój tata nie zyje 13 lat..i absolutnie nie wydaje mi się nie namiejscu podziekowanie dla żyjących rodziców..nie na miejscu by było wspominanie nieżyjącego taty przy gościach weselnych, gdyż wesele ma byc radosnym dniem jak sama nazwa wskazuje.Na cmentarz nie pojade bo to byłoby zbyt ciezkie przeżycie..jednak będziemy o nim pamiętać podczas modlitwy wiernych , bo to najstosowniejszy moment.Nie ważne co się robi..ważne co ma się w sercu,a rodzice tak czy siak będą czuwac nad nami z góry.A co do piosenki cudownych rodzicow mam..to co z tego że jest oklepana skoro ta jak żadna inna pasuje do mojej mamy...co mnie obchodzi to że już inni ją mieli...piosenka ma wyrażac moje uczucia.A publiczne podziękowania na weselu to wyraz ogromnej wdzięczności i szacunku..wtedy przynajmniej w moim odczuciu Pańswto młodzi chcą docenić ich i pochwalić sie wszytkim, że mają tak wspaniałych rodziców.

dokładnie mi o to chodziło. dzikowanie nieżyjącemy rodzicowmi i żyjącym jednocześnie

a tak przy okazji - nie atakuje nikogo kto chce mieć podziekowania. to jest jego własny wybór. mnie się to osobiście nie podoba i taktuje wręcz jak przymus a nie część czego fajngo.
a czy jest tak zawsze jak piszesz - no cóż z tym się akurat nie zgodzę. w dużej mirze jest to dziekowanie rodzicą za to ze zrobili wesele (tzn za nie zapłacili).
no cóż ale to jest tak ile osób tyle opinii odnośnie podziekowań i nikt nikomu nie powinien nic narzucać.
po raz kolejny mówie to są moje wlasne odczucia

ale wątek jest zupełnie o czym innym

[Tenaya24]

Napisane przez madziadominik

dokładnie mi o to chodziło. dzikowanie nieżyjącemy rodzicowmi i żyjącym jednocześnie

a tak przy okazji - nie atakuje nikogo kto chce mieć podziekowania. to jest jego własny wybór. mnie się to osobiście nie podoba i taktuje wręcz jak przymus a nie część czego fajngo.
a czy jest tak zawsze jak piszesz - no cóż z tym się akurat nie zgodzę. w dużej mirze jest to dziekowanie rodzicą za to ze zrobili wesele (tzn za nie zapłacili).
no cóż ale to jest tak ile osób tyle opinii odnośnie podziekowań i nikt nikomu nie powinien nic narzucać.
po raz kolejny mówie to są moje wlasne odczucia

ale wątek jest zupełnie o czym innym

Moim zdaniem podziękowanie rodzicom jest na miejscu. Ja np. jestem bardzo związana szczególnie ze swoją mamą i chce jej podziękować w tym dniu, i nie zrobię tego dla szpanu!! Ani też nie będę dziękować za "wyłożenie" kasy na wesele bo wkład finansowy mojej mamy będzie malutki. Myślę, że przymusem byłyby dla mnie podziękowania w sytuacji kiedy nie czułabym tego w sercu.
Ja tak uważam i nie widzę w podziękowaniach niczego pod publiczkę. Ten dzień jest ważny i przełomowy również dla rodziców, warto to zaakcentować.
No ale rzeczywiście schodzimy z tematu...

[klementyna1]

Byłam na weselu, gdzie Tata Pm zmarł miesiąc przed ślubem....Przed Kościołem pojechali na cmentarz, a potem wszyscy sie po prostu bawili...uważam, ze nie ejst dobrym pomysłem na weselu mówienie o zmarłych itp bo to powoduje rozczulenie, rozżalenie i smutek a wesele jest jak sama nazwa wskazuje, zeby sie weselić...Na slubiewskazane jest nawet pomodlić za zmarła bliska osobe...
Na weselu gdzie byłam, najblizsza rodzina byla na prochach uspokajających, bo weserla nie mozna bylo przelozyc, a wszystko bylo takie świeze...Tymbardziej, że zmarły Tata PM był cudownym, energicznym człowiekiem. Na błogosławieństwie Rodziców atmosfera była taka smutna, że większośc płakała, a na weselu nie było podziekowan dla rodziców tylko sto lat dla rodziców i tez połowa gości płakała jak bobry wtedy, bo kazdy miał przed oczyma człowieka, który powinien tu być, a go nie było... Ale poza tym wszyscy się bawili i chociaz na chwile zapomnieli o przykrościach, które ich spotkały, i bardzo dobrze, bo wesele jest raz w zyciu i to nie czas na płacz i łzy....Bo to nic nie zmieni!
Ale to tylko moja opinia

[Tenaya24]

Podsumuję, co myślę na ten temat. Moim zdaniem:
na ślubie: modlitwa wiernych za zmarłego rodzica/ów
na weselu: podziękowanie żyjącym rodzicom i puszczenie jakiejś ładnej piosenki.

[ewi83]

Bylam ostatnio na weselu mojej kuzynki. Mama jej meza zmarla rok przed slubem i oni na weselu zlozyli podziekowania rodzicom zyjacym, a nastepnie zlozyli hold jego mamie. W miejscu gdzie byla orkiestra mieli wielki telebim, na ktorym wyswietlali zdjecia jego mamy z podkladem piosenki Beaty Kozidrak. Wszyscy w tym momencie stali. Bardzo wiele osob plakalo, ale nie wydaje mi sie zeby to popsulo nastroj. Wiele osob potem mowilo, ze byl to bardzo dobry pomysl zeby uczcic jej pamiec, nie slyszalam zeby komukolwiek sie to nie podobalo, wszyscy byli zadowoleni.

[Yakarta]

Mój Tatuś również nie żyje od 10 lat, na weselu mojej siostry mimo że proszono orkiestrę by nie grała piosenki "cudownych rodziców mam" (czy jakoś tam), oni jednak to zagrali zaraz po podziękowaniu dla rodziców. i myślę że był to zły pomysł, ja się poryczałam, siostry się poryczały, nie wspominając o mamie. cała sala widząc nas normalnie zapadła w rozżalenie i grobowy nastrój.
To że będziesz płakać to raczej nie nieuniknione. ale pomysł z telebimem moim zdaniem jest zupełnie nie trafiony. to ma być wesele a nie stypa. może i ludzie mówili że to był dobry pomysł, ale to jeszcze zależy od rodziny, jedni odbiorą to z entuzjazmem inni nie. Moim zdaniem pamięć o zmarłym rodzicu powinno się okazać w kościele, na cmentarzu a nie na weselu.

[Tenaya24]

Napisane przez Yakarta

pomysł z telebimem moim zdaniem jest zupełnie nie trafiony. to ma być wesele a nie stypa. może i ludzie mówili że to był dobry pomysł, ale to jeszcze zależy od rodziny, jedni odbiorą to z entuzjazmem inni nie. Moim zdaniem pamięć o zmarłym rodzicu powinno się okazać w kościele, na cmentarzu a nie na weselu.

Popieram w 100%