Najlepsze farby Blond-wätek zbiorczy(offtopowo) II

[Ewela9]

hejka mam pytanko. pół roku temu ponad farbowałam na ciemy blond ta farba loreal w 10 minut i miałam bardzo ciemne włoski. mój naturalny kolor to ciemny blond. W grudniu robiłam sobie pasemka bo chcem wrócic do blondu tyle że miodowego. Teraz farba sie spłukała w sumie mam odrosty 10 cm. reszta włosów jest rudawa lekko i są kosmyki które zostały z ciemnego brązu. Kupiłam rozjaśniacz garnieja superjasny blond chciałam sobie zafarbować całość ale pierw spróbowałam na pasemku. I co się okazało. Ze wychodzi mi taki miodowy kolor tyle że te najciemnejszych kosmyków co mi zostały z tego ciemnego brązu nie chce farbować. Boje sie farbować a bardzo bym chciała całe włosy za jednym razem. Co mi radzicie zrobić czy kupić jakąś lepszą farbę która by to złapała ?? i jaka to ma być czy zrobić ta farba co mi zostałą pasemka. ??

[blond bunny]

psyhe trzeba by było dać na to rozjaśniacz, zobaczyć jak się odbarwia i do jakiego stopnia a potem ciemna farbkę, brąz lub ciemny blond...trudno powiedzieć. Albo teraz zafarbować na jasny brąz żeby kolor zgasić i potem stopniowo rozjaśniać. jak mówię, w domu to sobie zniszczysz włosy tylko, bo to jedna z najgorszych sytuacji jak ktoś chce z czerwieni czysty blond uzyskać.

[psyhe666]

w sumie to jeszcze tego lata chciałabym mieć takie włosy:

[blond bunny]

Na moje to nie da rady. Absolutnie. Nie z takiej rudości. Przez pół roku może byś doszła. W miesiąc na pewno nie. Chyba że pół włosów ci się wykruszy i rozjaśniacz nałożysz ze dwa razy + farby. A kiedy ostatni raz na rudo farbowałaś?

[psyhe666]

Napisane przez blond bunny

Na moje to nie da rady. Absolutnie. Nie z takiej rudości. Przez pół roku może byś doszła. W miesiąc na pewno nie. Chyba że pół włosów ci się wykruszy i rozjaśniacz nałożysz ze dwa razy + farby. A kiedy ostatni raz na rudo farbowałaś?

5 maja o ile dobrze pamiętam
dodam jeszcze, że to był pierwszy i ostatni raz kiedy to farbowałam na rudo

[blond bunny]

Nie ważne czy raz czy kilka. Rudy pigment już został we włosie. Do tego jeszcze niedawno- miesiąc czasu, a żeby go dobrze wypłukać to trzeba ze 3 mce i codzienne mycie.
Nie wiem, zrobisz jak zechcesz, ale jak już to idź do fryzjera. Niech ci kolor ściągnie i poradzi co dalej. Tylko to będzie kosztowało. I niech robi to ściągaczem a nie rozjaśniaczem.

[mysia m]

Pshyche, posłuchaj bunny, bo ma rację. Ja dochodziłam z czerni do blondu samodzielnie przez 4 miesiące, ale po pół roku miałam satysfakcjonujący kolor. A czerwień jest podobno dużo gorsza..

Bunny, skoro kiedys dodawali zielony i srebrny barwnik do popielków, to jak ktos miał czerwonego dużo we włosach, to sie to neutralizowało? Dzięki za wyjaśnienie odnośnie beżów. Sprawa jest więc oczywista.

A tego n&e wypróbuję. Nie mogę się w sumie doczekac

[blond bunny]

No neutralizowało się. Ale tylko czerwienie, bo na rudości już nie działało jak rudy a więc pomarańcz to niebieski- oczywiste. jak żółć to fiolet.
a jak dasz na żółć niebieski to masz piękną zieleń także trzeba uważać.
A teraz robią uniwersalne płukanki np.fioletowa a jak rozrobić to wyjdzie różowo-czerwona albo płukanka fioletowa a rozrobisz i jest granatowo-fioletowa także kij ich wie, starają się robić te kosmetyki żeby pasowały do różnych problemów a efekt nierzadko jest paskudny... albo żaden.
Bo co jak np. masz rudość ale czerwoną bardziej, kładziesz popiel żeby zgasił, a popiel ten ma nie zielony a srebrny barwnik? Wychodzi ci piękny błyszczący rudy ze srebrnym połyskiem...
Albo masz kurczaka i kładziesz płukankę fioletową żeby nie było, a wychodzi ci różany blond to z mojego wypadku
także trochę śmiechu z tym wszystkim jest.
Nie mówiąc że niektóre firmy nie oddzielają opalizujących odcieni od perłowych- dla nich to wsio ryba. Z tego z czym się spotkałam to tylko w londzie widziałam w miarę sensowny podział odcieni.

[dilara]

ooo blond bunny, to moze zaproponuj mi jakis kolorek londy, bo to zdecydowanie na moja kieszen w tym momencie
mysia m masz pieeekny kolorek wlosow, sliczny po prostu!
i skoro masz bez, to wytlumacz mi, jezeli sie na tym znasz, czemu ja po nalozeniu bezu na rozjasnione pasemka, tez jak stane w "zlym" swietle to jest delikatny odcien zielonego? bo ja tego nie kumam.... wiecie co, zeby byc dobrym fryzjerem to jest kurna tyle nauki co na studiach magisterskich - te wszsytkie odcienie, barwniki i nie wiadomo co jeszcze.... no ale mamy tez zlych fryzjerow, ktorzy robia wszsytko na zasadzie "moze sie uda"

[blond bunny]

dilara to nie chodzi o to że beż ci wychodzi z zielonkawym połyskiem... prawdopodobnie każdy inny blond by ci tak wyszedł, a już na pewno nie kładź po rozjaśniaczu popielu bo zieleń murowana!
Rozjaśniane włosy trwale tracą pigment, są bezbronne i dlatego nie przyjmują nowego koloru wiernie tylko niektóre barwniki się w nich utrwalają. Dlatego np. pod wpływem chloru w wodzie z platynowego blondu może nam się szybko zrobić zielony
A tak myślę, dilara jak tobie się pasemka białe nie podobają to czemu jak chodzisz do fryzjera nie powiesz że nie chcesz rozjaśniaczem balejażu tylko farbami? Przecież tak można. Na pracowni robiliśmy tak np. platynowym blondem i średnim blondem i efekt był bardzo ładny,świetlisty.
Wybierasz np. dwa kolory farby z palety i prosisz o balejaż z dwóch tych kolorów pół na pół albo 1 ciemny dwa jasne albo zależnie jaki efekt chcesz.
A jeszcze wam powiem odnośnie balejaży. Jak zależy wam na jak najmniejszym odroście po wyjściu od fryzjera to mówcie żeby wam robił metodą jodełkową- wtedy odrost może mieć 3-5 mm! I jest ładniej i szybciej.

No żeby być dobrym fryzjerem to długa droga i nauki jest... jeszcze potem zdobyć doświadczenie i praktykę... Ale jak się człowiek pasjonuje to robi to z przyjemnością

http://www.allegro.pl/item1090258549...new_60_ml.html

dilara to ty wybieraj.

a spójrzcie jakie blondy perłowe i fioletowe są piękne. Chyba niebawem pojadę do hurtowni i się skuszę...

[dilara]

Napisane przez blond bunny

dilara to nie chodzi o to że beż ci wychodzi z zielonkawym połyskiem... prawdopodobnie każdy inny blond by ci tak wyszedł, a już na pewno nie kładź po rozjaśniaczu popielu bo zieleń murowana!
Rozjaśniane włosy trwale tracą pigment, są bezbronne i dlatego nie przyjmują nowego koloru wiernie tylko niektóre barwniki się w nich utrwalają. Dlatego np. pod wpływem chloru w wodzie z platynowego blondu może nam się szybko zrobić zielony
A tak myślę, dilara jak tobie się pasemka białe nie podobają to czemu jak chodzisz do fryzjera nie powiesz że nie chcesz rozjaśniaczem balejażu tylko farbami? Przecież tak można. Na pracowni robiliśmy tak np. platynowym blondem i średnim blondem i efekt był bardzo ładny,świetlisty.
Wybierasz np. dwa kolory farby z palety i prosisz o balejaż z dwóch tych kolorów pół na pół albo 1 ciemny dwa jasne albo zależnie jaki efekt chcesz.
A jeszcze wam powiem odnośnie balejaży. Jak zależy wam na jak najmniejszym odroście po wyjściu od fryzjera to mówcie żeby wam robił metodą jodełkową- wtedy odrost może mieć 3-5 mm! I jest ładniej i szybciej.

No żeby być dobrym fryzjerem to długa droga i nauki jest... jeszcze potem zdobyć doświadczenie i praktykę... Ale jak się człowiek pasjonuje to robi to z przyjemnością

http://www.allegro.pl/item1090258549...new_60_ml.html

dilara to ty wybieraj.

a spójrzcie jakie blondy perłowe i fioletowe są piękne. Chyba niebawem pojadę do hurtowni i się skuszę...

na 100% nie poloze popielu bo juz gdzies wlasnie slyszalam ze wtedy zielone wychodza

to na te farbowane na brazowo wloski to mi chwyci blond? bo ja tylko odrost mam swoj naturalny, a reszta przez 10 lat farbowana byla roznego typu brazami
blond bunny a Ty sie do warszawy nie wybierasz jakos niedlugo...?

jejku blond bunny - a wszsyscy fryzjerzy tak umieja? dodam ze pani do ktorej chodze, nie pracuje w zadnym salonie tylko przychodzi do domciu wiec wiesz.......


---------- Dopisano o 13:12 ---------- Poprzedni post napisano o 13:08 ----------

podoba mi sie 9.38, 9.7

---------- Dopisano o 13:13 ---------- Poprzedni post napisano o 13:12 ----------

ooo 12.7 piekny

[blond bunny]

dilara ja bym tak zrobiła- że niech ci fryzjerka powybiera pasma najciemniejsze i te ciemno brązowe i niech ci rozjaśni- zrobi na nich dekoloryzację. Potem możesz nałożyć wybraną farbkę średni blond lub ciemny czyli poziom 7 bądź 8 na całość. Uzyskasz efekt blondu z pasemkami, ale będzie ładnie. Stopniowo robiąc odrosty co miesiąc i przeciągając farbę kolor się wyrówna, poza tym podcinanie końcówek itp. to najzdrowsze wyjście jeśli ktoś chce wyjść z balejażu do blondu.
Bo mogłabyś balejażować je aż uzyskasz prawie sam blond- coraz więcej pasemek jasnych, ale jak znam fryzjerki to bardzo popalą ci pasma rozjaśniaczem i to kilkakrotnie.
To oczywiście jeśli chcesz kolor jednolity.
Jak balejaż nadal chcesz to powiedz po prostu ze nie chcesz już pasemek rozjaśniaczem bo są za białe a chcesz np. dwoma farbami. Dla fryzjerki nie ma to różnicy bo przebieg jest taki sam czyli folie i farba w środek.
A z metodą jodełkową cóż...teoretycznie fryzjerzy powinni ją znać bo jest w podręcznikach do fryzjerstwa. Ale jak widzę że jestem jedyną osobą u siebie na roku która czyta podręcznik to... mogą nie znać. Z moich obserwacji wynika że fryzjerzy najchętniej robią normalnie na 3 folie albo na czepek. Ale jak wchodzisz do salonu i mówisz chcę to i to a fryzjerka zaczyna kombinować i cię przekonywać to ja bym podziękowała i wyszła bo to znaczy że ma marne umiejętności...mało to salonów?

mój faworyt to 12.61

[mysia m]

bunny, to w sumie pozmieniali te rynkowe marki tak, żeby na większości włosów się sprawdzały, a efekt niestety bywa odwrotny. A w profesjonalnych podział nadal jest zachowany, więc dobry fryzjer kolorysta (czytaj Ty) może bez kłopotu dobrac odpowiedni produkt. Tylko, że większosc fryzjeró daje babcie katalog w salonie, babka mówi-ten. Fryzjer ciapnie na głowe, a ta potem wychodzi z zieloną poświatą, czerwonym połyskiem, szarym mopem itd itp Fryzjer musi myślec i się nie ograniczac. Podoba mi się Twoja pasja.

Ja robiłam w sumie tylko trochę praktyk fryzjerskich i to dobrych pare lat temu i nie uczyłąm sie kolorystyki. Tyle, co mi szefowa powiedziała- robimy balejaz rozjasniaczem, ok robiłysmy (wtedy to znienawidziłam balejaze, bo efekt skunksa zupełnie mi nie odpowiadał), farba numer taki siaki-rozrobic i juz. Nikt w nic nie wnikał, a klientki nieraz biadoliły. Wtedy stwierdziłam, że jednak zostanę przy swoim zawodzie i juz fryzjerstwa robic nie będe. Za to wyrobiłam się trochę w cięciach i modelowaniu, dzięki czemu zwykle omijałam fryzjera szerokim łukiem

Trzymam za Ciebie kciuki! Nie daj sie tez za bardzo wykorzytywac tu na forum, bo wiele dziewczyn będzie wdzięcznych, ale znajda się takie, które będa chciały taki kolor, a potem uznają,ze nie taki, 100 rayz poradzisz a za 101 powiesz, ze masz dosc i wtedy Ci taka nagada, ze liczyc nie można na Ciebie. Bo wiem, ze bywały tu takie sytuacje.

Dilara, ślicznie Ci dziękuję! Kolorek tez mi się podoba, ale jeszcze nie do końca trafiłam idealny.. a bez Ci wyszedł zielony, bo tak jak bunny pisze- jednym wyjdzie ciepło drugim chłodno, u ciebie chciał wyjsc ciepło, nałozył sie na zimny pigment i auuu. Dlatego farbek szukamy metodą prób i błedów.

Dodam, że ja z czerni wychodziłam tez na zasadzie pasemek. Zrobiłam dekoloryzatorem. Miałam farbowne ciemnymi brązami, w tym paletą i ostatecznie miałam czern-granatową. Powybierałam metodą szydełkową na raczce grzebienia cieniutkie psma od połowy długosci, potem dodałam wiecej pasemek zczesujac z grzebienia a potem na całosc i na koniec tuz przed skóra i na chwilke na sam odrost. Dzięki temu ewentualne niedociągniecia nie były widoczne, a farba łądnie to zniwelowała, choc za pierwszym razem uzyskałam bardziej machon niz jasny brąz przetykany złotymi pasmami. Potem jeszcze długa droga była, ale ostatecznie mam blond jak widziałas. Wiec jesli ja to sama mogłam zrobic w domu, to frzyjerka, jak jej powiesz po kolei jak chcesz, to tez to zrobi.

---------- Dopisano o 14:01 ---------- Poprzedni post napisano o 13:39 ----------

z farbek które mi sie podobają to jeszcze kusi viking z loreala. To numerek 9.1 ale moze akurat ten popielek nie wyjdzie mi rudawo?.. I na pewno nie tak jasno jak u pani na opakowaniu, ale to akurat by mi pasowało.

[31cd44234e3b64b5566b843e41ac0604b692cf23]

Hej
Kilka dni temu farbowałam włosy z prawie platynowego blondu na ciemniejszy farbą color&shine jasnym blondem i wyszłam siwa;/ tzn kolor wygląda jak brudny blond;/ Chciałabym mieć na głowie ładny, słoneczny ciepły kolorek i czy przy moim obecnym kolorze włosów po użyciu color naturalsa 9,3 wyjdzie taki kolor jak na opakowaniu?
Czy nie będę miała zółtych, kurczakowatych czy też z żółtymi refleksami włosów?
(dodaję swój aktualny okropny kolor włosów oraz zdj.farby)

[blond bunny]

mysia dzięki! Ja wiem że one mnie wykorzystują ale zawsze myślę że może choć kilka uratuję przed samodzielnymi kombinacjami albo od fryzjerów patałachów. Czasem znikam z forum i wtedy pomocy niet
Wszystko zależy od czasu którym dysponuję.
No właśnie moje założenia to wywiad z klientką, tak jak tu z wami mniej-więcej i dopiero wybranie najlepszej opcji. ja wiem że się w życiu przejadę nie raz, mam już nauczkę po pazurkach jak się niejedna mądrzejsza ode mnie znajdywała ale cóż... masz miękkie serce, masz twardą dupę...
Ale na pewno nie pozwolę w sobie zabić pasji, pazurki już kilka razy rzucałam i one do mnie wracają i czego się nauczyłam że wredne klientki po czasie wracają i zaczynają cie szanować jak nikogo na świecie
Więc łzy są chwilowe i poddawać się nie wolno.
Moje marzenie to własny salonik i grono stałych kochających mnie klientek i nic do szczęścia więcej mi nie będzie trzeba. No i najważniejsze- nie jestem materialistką więc pieniądze nie są dla mnie najważniejsze, nie raz robiłam już usługę znajomej za pół darmo ale ważne że tacy ludzie wracają bo wiedzą że ich zrozumiem, oczywiście w granicach normy, wykorzystywać też się nie daję...
Szkoda mysia że tak w tobie ta praktyka zabiła pasję... Dlatego ja nie chcę pracować pod kimś bo się nie pogodzę. Ja to wiem z góry bo już na pracowni szlag mnie trafia czasem... we wrześniu idę na praktyki, zobaczymy jak będę po, co będę czuła...oby mnie nie wyrzucili...

A ja się tak zastanawiam...bo te sklepowe loreale mają ładne kolorki ale słabo biorą odrosty bo maja wodę 6 chyba... a jakby dać do nich wodę 12 ciekawe co by się działo...muszę znaleźć kamikadze co mi się da na próbę...mysia jak myślisz co się stanie? nie będzie odrost ładniejszy i jaśniejszy?

[mysia m]

bunny, kochana, praktyki sa naprawde fantastycznym przeżyciem, ale na pewno dadzą Ci w dupsko. I dobrze. Trzeba nabrac dystansu. Zadowolone klientki wracają zawsze, niezadowolone bardzo czesto
Wiele zalezy od tego, kogo masz nad sobą. Ja nie byłam cicha i grzeczna, zawsze głosno wyrazałam swoje zdanie, nawet jesli miałam poprawic szefową. Ale ostatecnzie trafiałam do mądrych szefowych i one rozumiały moja przebojowosc, czego i Tobie życzę. Co innego jak głupi sie przy swoim upiera, ale sama rozumiesz.

Ja nie żałuję, że zrezygnowałam. Nie miałam szkoły fryzjerskiej robionej. Po prostu moja szefowa, u której prowadziłam swój samodzielny salon kosmetyczny zauważyłą, ze mam ręke. wiec zaproponowała mi, że jesli chce, to moge popróbowac. Przyjęłam sobie dziewczynę na zmianę a sama przez 2 lata z dziurkami uczyłąm sie fryzjerstwa. Ale jak ktos jest od wszystkeigo, to jest do niczego

Dopisałam w poprzednim poście o vikingu, co o nim sądzisz?

[dilara]

Napisane przez mysia m

bunny, to w sumie pozmieniali te rynkowe marki tak, żeby na większości włosów się sprawdzały, a efekt niestety bywa odwrotny. A w profesjonalnych podział nadal jest zachowany, więc dobry fryzjer kolorysta (czytaj Ty) może bez kłopotu dobrac odpowiedni produkt. Tylko, że większosc fryzjeró daje babcie katalog w salonie, babka mówi-ten. Fryzjer ciapnie na głowe, a ta potem wychodzi z zieloną poświatą, czerwonym połyskiem, szarym mopem itd itp Fryzjer musi myślec i się nie ograniczac. Podoba mi się Twoja pasja.

Ja robiłam w sumie tylko trochę praktyk fryzjerskich i to dobrych pare lat temu i nie uczyłąm sie kolorystyki. Tyle, co mi szefowa powiedziała- robimy balejaz rozjasniaczem, ok robiłysmy (wtedy to znienawidziłam balejaze, bo efekt skunksa zupełnie mi nie odpowiadał), farba numer taki siaki-rozrobic i juz. Nikt w nic nie wnikał, a klientki nieraz biadoliły. Wtedy stwierdziłam, że jednak zostanę przy swoim zawodzie i juz fryzjerstwa robic nie będe. Za to wyrobiłam się trochę w cięciach i modelowaniu, dzięki czemu zwykle omijałam fryzjera szerokim łukiem

Trzymam za Ciebie kciuki! Nie daj sie tez za bardzo wykorzytywac tu na forum, bo wiele dziewczyn będzie wdzięcznych, ale znajda się takie, które będa chciały taki kolor, a potem uznają,ze nie taki, 100 rayz poradzisz a za 101 powiesz, ze masz dosc i wtedy Ci taka nagada, ze liczyc nie można na Ciebie. Bo wiem, ze bywały tu takie sytuacje.

Dilara, ślicznie Ci dziękuję! Kolorek tez mi się podoba, ale jeszcze nie do końca trafiłam idealny.. a bez Ci wyszedł zielony, bo tak jak bunny pisze- jednym wyjdzie ciepło drugim chłodno, u ciebie chciał wyjsc ciepło, nałozył sie na zimny pigment i auuu. Dlatego farbek szukamy metodą prób i błedów.

Dodam, że ja z czerni wychodziłam tez na zasadzie pasemek. Zrobiłam dekoloryzatorem. Miałam farbowne ciemnymi brązami, w tym paletą i ostatecznie miałam czern-granatową. Powybierałam metodą szydełkową na raczce grzebienia cieniutkie psma od połowy długosci, potem dodałam wiecej pasemek zczesujac z grzebienia a potem na całosc i na koniec tuz przed skóra i na chwilke na sam odrost. Dzięki temu ewentualne niedociągniecia nie były widoczne, a farba łądnie to zniwelowała, choc za pierwszym razem uzyskałam bardziej machon niz jasny brąz przetykany złotymi pasmami. Potem jeszcze długa droga była, ale ostatecznie mam blond jak widziałas. Wiec jesli ja to sama mogłam zrobic w domu, to frzyjerka, jak jej powiesz po kolei jak chcesz, to tez to zrobi.

---------- Dopisano o 14:01 ---------- Poprzedni post napisano o 13:39 ----------

z farbek które mi sie podobają to jeszcze kusi viking z loreala. To numerek 9.1 ale moze akurat ten popielek nie wyjdzie mi rudawo?.. I na pewno nie tak jasno jak u pani na opakowaniu, ale to akurat by mi pasowało.

no jak dla mnie mysia m to masz idelany kolorek, choc wiem ze niestety mi by taki nie pasowal bo za jasny, abuuu
ale zastosuje sie do waszych rad i powiem fryzjerce zeby mi tylko te pasma brazowe rozjasnila, a na reszte tylko kolorek - mam nadzieje ze bedzie jej sie chcialo w to bawic hihi
a kolorek jak wybiore to sie pochwale - no i bede sie stosowac do wszelkich wskazowek ktore na szczescie mi dalyscie (bo jakbym nie pytala tutaj, to jak Boga kocham wybralabym jakis popiel... a wtedy to bym sie chyba zalamala jakby mi jakis glon na glowie wyszedl )
wybiore chyba jakis perlowy blond ... ale wiecie co mnie tez kusi (bo ladnie wyglada na opakowaniu!) - piaskowy blond z joanny - wiem ze moze firma nie jakas tam szczegolnie co - ale kolorek na opaowaniu podoba mi sie bardzo - tylko boje sie ze w rzeczywistosci wyjdzie mi jakas kupa na glowie, a nie taki kolor jak widac u pani na pudelku
ktos ma jakies rady albo doswiadczenia z takim kolorkiem?
bede miala farbowane jakos za 2 tygodnie wiec mam jeszcze troszke czasu zeby podopytywac

---------- Dopisano o 14:18 ---------- Poprzedni post napisano o 14:11 ----------

Napisane przez blond bunny

mysia dzięki! Ja wiem że one mnie wykorzystują ale zawsze myślę że może choć kilka uratuję przed samodzielnymi kombinacjami albo od fryzjerów patałachów. Czasem znikam z forum i wtedy pomocy niet
Wszystko zależy od czasu którym dysponuję.
No właśnie moje założenia to wywiad z klientką, tak jak tu z wami mniej-więcej i dopiero wybranie najlepszej opcji. ja wiem że się w życiu przejadę nie raz, mam już nauczkę po pazurkach jak się niejedna mądrzejsza ode mnie znajdywała ale cóż... masz miękkie serce, masz twardą dupę...
Ale na pewno nie pozwolę w sobie zabić pasji, pazurki już kilka razy rzucałam i one do mnie wracają i czego się nauczyłam że wredne klientki po czasie wracają i zaczynają cie szanować jak nikogo na świecie
Więc łzy są chwilowe i poddawać się nie wolno.
Moje marzenie to własny salonik i grono stałych kochających mnie klientek i nic do szczęścia więcej mi nie będzie trzeba. No i najważniejsze- nie jestem materialistką więc pieniądze nie są dla mnie najważniejsze, nie raz robiłam już usługę znajomej za pół darmo ale ważne że tacy ludzie wracają bo wiedzą że ich zrozumiem, oczywiście w granicach normy, wykorzystywać też się nie daję...
Szkoda mysia że tak w tobie ta praktyka zabiła pasję... Dlatego ja nie chcę pracować pod kimś bo się nie pogodzę. Ja to wiem z góry bo już na pracowni szlag mnie trafia czasem... we wrześniu idę na praktyki, zobaczymy jak będę po, co będę czuła...oby mnie nie wyrzucili...

A ja się tak zastanawiam...bo te sklepowe loreale mają ładne kolorki ale słabo biorą odrosty bo maja wodę 6 chyba... a jakby dać do nich wodę 12 ciekawe co by się działo...muszę znaleźć kamikadze co mi się da na próbę...mysia jak myślisz co się stanie? nie będzie odrost ładniejszy i jaśniejszy?

blond bunny juz wiem ze keidys pisalas o tym ale nie chce mi sie szukac (grzech: lenistwo) - skad ty jestes? daleko to od wawy jest? Bo mowie powaznie - ze jakbym taka fryzjerke miala np.godzinke drogi od wawy to i tak bym jezdzila ciezko teraz znalezc dobrego fryzjera niestety, bo wiekszosc to robi albo dla kasy, albo poszli sobie do szkoly na zasadzie - ehh cos trzeba w zyciu robic... i idziesz potem do takiego fryzjera, placisz gruba kase a wychodzisz z g**nem na glowie niestety zreszta poczytajcie sobie forum na temat zlych fryzjerow itp. najlepszy fryzjer, lekarz, kosmetyczka, fizjoterapeuta, psycholog itp itd. to taki ktory ma walsnie pasje

[psyhe666]

Dziewczyny mam pytanie jeszcze jedno... Czy jak już położę ten rozjaśniacz czy coś od odrostu (czyli z 1,3cm. od cebulek) to czy i tak jest możliwość, że mi włosy wyjdą? Niby nie są jakoś bardzo zniszczone, ale mam stracha...

[dilara]

Napisane przez mysia m

bunny, kochana, praktyki sa naprawde fantastycznym przeżyciem, ale na pewno dadzą Ci w dupsko. I dobrze. Trzeba nabrac dystansu. Zadowolone klientki wracają zawsze, niezadowolone bardzo czesto
Wiele zalezy od tego, kogo masz nad sobą. Ja nie byłam cicha i grzeczna, zawsze głosno wyrazałam swoje zdanie, nawet jesli miałam poprawic szefową. Ale ostatecnzie trafiałam do mądrych szefowych i one rozumiały moja przebojowosc, czego i Tobie życzę. Co innego jak głupi sie przy swoim upiera, ale sama rozumiesz.

Ja nie żałuję, że zrezygnowałam. Nie miałam szkoły fryzjerskiej robionej. Po prostu moja szefowa, u której prowadziłam swój samodzielny salon kosmetyczny zauważyłą, ze mam ręke. wiec zaproponowała mi, że jesli chce, to moge popróbowac. Przyjęłam sobie dziewczynę na zmianę a sama przez 2 lata z dziurkami uczyłąm sie fryzjerstwa. Ale jak ktos jest od wszystkeigo, to jest do niczego

Dopisałam w poprzednim poście o vikingu, co o nim sądzisz?

viking, na pudelku sliczny kolor - ciekawe jak wychodzi na wloskach

[Diana16]

mam pytanie: czy przy rozjaśnianiu włosów z brązu na blond może mi wyjść rudy kolor? i co zrobić jakby tak się stało...?

[blond bunny]

dilara jestem z lublina, czyli kawałek drogi jest
hihi ale mi schlebiasz, a ja jeszcze nawet szkoły nie skończyłam. Jeszcze 10 miesięcy i będę fryzjerką

mysia kolorek ładny ale wiesz... dla mnie on na pudełku już ma poświatę stalowo-zieloną ale jak nie spróbujesz to się nie dowiemy. A może akurat?
To jakie masz zdanie jakby dać tej farbie wyższy oksydant?
A wiecie co wymyśliłam jak zrobimy zrzutę na farby to dam sobie zrobić po paśmie na odroście każdego koloru i zobaczymy co będzie
Co wy na to??? <joke>

psyche wypaść nie wypadną, mogą się pokruszyć co najwyżej. kładź tylko trzymaj ile w ulotce i zobacz po tym czasie jaki kolor wyjdzie, w razie co przetrzymaj jeszcze z 10 minut.

Farb joanny niestety nie polecam. Włosy po nich są takie suche i sztywne jak po żadnych innych. Kolory mogą być ale dla mnie takie płytkie... i słaby blask.

[mysia m]

dilara, no mnie tyz sie ten piaskowy na opakowaniu podoba, ale podobno wychodzi jak ciepły naturalny.. niestety, więc ja nie próbowałam.
A viking.. ach.. piekny. Nie znalazłam ani jednego negatywu dla vikinga, wiec hcyba sie pokusze, a perłowy z n&e sobie zostawie na następny raz. Okaze się zresztą. Juz głupieję od tych farb.
Jeszcze raz dziekuje, ze tak Ci sie podobają. To bardzo miłe. Ten kolor az taki jasny nie jest, jest troche ciemniejsyz niz wyszedł na zdjęciu. Miałam taki w dzieciństwie, pewnie dlatego pasuje. Tylko przy oknie mam cholerny rudawy połysk.. ZONK. ale jakos przeżyje

psyche, zanim nałozysz na głowie 'coś' rozczytaj sie dokłądnie, zebys wiedziała, jak krok po kroku postępowac. Włosy wychodzą, jak je spalisz, przypalisz rozjaśniaczem na skórze- poczujesz na pewno- będzie paliło, wtedy natychmiast trzeba zmyc. Natomiast nie nakłąda sie ani rozjaśnaicza ani dekoloryzatora od skóry, tylko wpierw od połowy długosci, potem troche wyzej, potem jeszcze wyzej i jak masz juz naturalny odrost, to na niego najlepiej nie nakłądaj nic poza farbą, która dasz po skonczonej dekoloryzacji. Te etapy to najlepiej co 10-15minut i kontrolowac cały czas jak włosy się rozjasniają, bo jak dojdą do żółtego, to juz mozna zmyc. nałozyc mase odzywki-mocnej i wysuszyc. I potem na to farbę w wybranym odcieniu. Lepiej o 1-2 tony jasniejszą, niz chcesz uzyskac, bo na dekoloryzowanych włosach wyjdzie ciemniej. I nie pokus się o żadne pallete xxl czy farby superrozjasniajace, bo po dekoloryzatorze to bedzie masakra dla włosów. radzę Ci tez wybrac dekoloryzator typu ściagacz koloru a nie działający na bazie rozjaśniacza. Duzo o tym w wątku o dekoloryzacji.

bunny, no ma własnie poświate, ale wychodząc z załozenia, ze zawiera zielony barwnik.. to ja mu dam czerwony i voila. Zrobię pasemko tylko i się okaże.
A z Ciebie to żartownisia

---------- Dopisano o 14:48 ---------- Poprzedni post napisano o 14:44 ----------

dobra, spadam robic obiad, bo mi się mały zaraz obudzi a tu jedzenia ni ma. mąz wróci głodny z pracy, a ja co powiem, że plotkowałam? buziaczki!

[dilara]

hihi, moj pierworodny jest u dziadkow teraz, bo ja mam sie uczyc na egzamin... no wlasnie-egzamin... kurcze jak mi sie nie chce

[MOTYLowa]

umyłam 2 razy szamponem fioletowym Joanny plus 2x płukanka i chyba trochę chłodniejsze są blond bunny, czy jak nałożę ten perłowy n&e(też mi się bardzo podoba) to jakiego efektu mogę się spodziewać ?

[Kotka17]

Napisane przez Diana16

mam pytanie: czy przy rozjaśnianiu włosów z brązu na blond może mi wyjść rudy kolor? i co zrobić jakby tak się stało...?

jest juz pełno tego typu wątków... wyszukiwarka
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=423983

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=45289

https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...1#post20223208

[Kotka17]

[1=31cd44234e3b64b5566b843 e41ac0604b692cf23;2023018 4]Hej
Kilka dni temu farbowałam włosy z prawie platynowego blondu na ciemniejszy farbą color&shine jasnym blondem i wyszłam siwa;/ tzn kolor wygląda jak brudny blond;/ Chciałabym mieć na głowie ładny, słoneczny ciepły kolorek i czy przy moim obecnym kolorze włosów po użyciu color naturalsa 9,3 wyjdzie taki kolor jak na opakowaniu?
Czy nie będę miała zółtych, kurczakowatych czy też z żółtymi refleksami włosów?
(dodaję swój aktualny okropny kolor włosów oraz zdj.farby)[/QUOTE]

ciężko ocenić... raczej wyjdzie kurczak...

[blond bunny]

Bardziej błyszczącego i zimnego. Ale ta farbka może słabo brać odrosty...
A teraz czymś je farbowałaś czy po prostu umyłaś? Ładny ten kolor taki mroźny blond.

[MOTYLowa]

Napisane przez blond bunny

Bardziej błyszczącego i zimnego. Ale ta farbka może słabo brać odrosty...
A teraz czymś je farbowałaś czy po prostu umyłaś? Ładny ten kolor taki mroźny blond.

to ten sam kolor po prostu umyłam Joanną(szampon trzymałam co prawda poł h i może dlatego tak się ochłodziły) potem odżywka i 2x płukanka kolor w różnych oświetleniach wychodzi inaczej, raz ciepło, raz zimniej..

[31cd44234e3b64b5566b843e41ac0604b692cf23]

No trudno;/ całe szczęście farba pomału się zmywa;/
wedle rady fryzjerki spróbuję nadać jakiś odcień szamponetką

[8joja8]

Dziewczyny, czy jest farba która daje blond na poziomie 9 lub 8 ( jakaś nie superrozjaśniająca) która jednocześnie chwyta odrosty ciemny blond ????

Robie włosy- tzn odrosty zawsze superrozjaśniającą, nie przeciągając na resztę ale zauważyłam że znacznie mi się osłabiły - są suche i pourywane pojedyncze włoski. Lepsze niż od rozjaśniacza ale jednak niezdrowe
Używam masek odżywek ale włosy są fajne do jakiegoś czasu potem się wysuszają.
Któraś z dziewczyn pisała że jak się pofarbuje rozjaśnione włosy to pigment z farby wnika w strukturę włosa przez co staje się on pełniejszy, zdrowszy. Chyba wiecie o co mi chodzi

Co myślicie?? Ratunku, w listopadzie mam wesele a te moje włosy coraz bardziej liche, nawet je już podcięłam do ramion