Ploty,plotki,ploteczki ....filtromaniaczek i nie tylko:D czII

[justa79]

Napisane przez rudzitsu

Mój chłopak, po prawie 3,5 roku bycia razem, powiedział mi, że już mnie nie kocha..jakąś godzinę temu. Ja.........ja się muszę uczyć do wtorkowego egzaminu.

współczuję niestety, dobrze wiem, jak się czujesz. pociesz się, że lepiej to usłyszeć po 3,5 roku niż po 5 latach...

[Kate30]

Napisane przez Erato

rudzitsu, strasznie mi przykro... Trzymaj się dziewczyno To teraz boli, ale na pewno z czasem się okaże, że los wiedział, co robi... I będzie dobrze.

Tyle smutku wokół... Moi przyjaciele, których znam od podstawówki, ona - moja przyjaciółka od serca, on - jej mąż, razem od siedmiu lat, część mojego życia i rezydenci mojego serca - właśnie sie dowiedziałam, że sie rozstają. Bo - "doszli do wniosku, że już się nie kochają". Jeżeli to tak boli mnie, to nie potrafię sobie wyobrazić, jak boli ich.

Ja ostatnio przeżyłam rozwód szwagra - po 12 latach małżeństwa - 9 letnia córka - jedna rozprawa i po sprawie.
On zabrał swoje rzeczy - ma już nową partnerkę, do niej wprowadził się nowy partner - w środku tej zwieruchy 9 letnia dziewczynka - zdezorientowana, troszkę przerażona - a świat pędzi dalej...

Po 10 latach ze sobą, w świecie gdzie na nic nie ma czasu, z dzieckiem, z pracą - czasem trudno znaleźć czas na miłość.

Wiem coś o tym.

Mój mąż właśnie kładzie malucha - robimy to na zmianę - od 2,5 roku nie mieliśmy dla siebie wolnego wieczoru.

Dziś spytaliśmy Mikołaja kiedy będzie kładł się sam - odpowiedział - "ak pójdę do szkoły"
Taaa - tylko czy małżeństwo do tego czasu dotrwa?

[anah]

Napisane przez Kate30

Mój mąż właśnie kładzie malucha - robimy to na zmianę - od 2,5 roku nie mieliśmy dla siebie wolnego wieczoru.

Dziś spytaliśmy Mikołaja kiedy będzie kładł się sam - odpowiedział - "ak pójdę do szkoły"
Taaa - tylko czy małżeństwo do tego czasu dotrwa?

Od urodzenia się Gabi tez nie jest z górki a raczej pod.
Mam nadzieje, że przetrwamy burze, w końcu nie jedna za nami. Widząc rozwody i rozstania dookoła, jeszcze bardziej chce mi się starać, żeby wyszło.
Pytanie, czy druga połowa będzie miała siłę starać się tak jak ja.
Nasz dzisiejszy wieczór wygląda tak: każde siedzi przed swoim kompem, dziecko śpi grzecznie w łóżeczku, w sypialni
Na romantyczny wieczór nie mamy siły. Córeczka wyssała z nas energię w ciągu dnia.

Kate, będzie dobrze

[Kate30]

Napisane przez anah

Od urodzenia się Gabi tez nie jest z górki a raczej pod.
Mam nadzieje, że przetrwamy burze, w końcu nie jedna za nami. Widząc rozwody i rozstania dookoła, jeszcze bardziej chce mi się starać, żeby wyszło.
Pytanie, czy druga połowa będzie miała siłę starać się tak jak ja.
Nasz dzisiejszy wieczór wygląda tak: każde siedzi przed swoim kompem, dziecko śpi grzecznie w łóżeczku, w sypialni
Na romantyczny wieczór nie mamy siły. Córeczka wyssała z nas energię w ciągu dnia.

Kate, będzie dobrze

Kiedyś napewno

Jakby mój syn spał choć minutę sam w sypialni to wykrzesałabym z siebie romantyczny wieczór - tak myślę .

[Ash]

Rudzitsu, mój TŻ jak odchodził, to gadał, że mnie kochał, potem jeszcze coś tam próbowałam, bo bez sensu bylo dla mnie kochac sie i rozstawac. Powiedział, że to może jednak już koniec miłości, że to może przyzwyczajenie.
I co? Jak pojechałam do jego mamy coś jej zawieźc i akurat był w domu, rozpłynął się, jak mnie zobaczył. Na poczatku udawał jakby nigdy nic, potem zaczęliśmy gadać ze soba coraz fajniej, aż w końcu odwiózł mnie na dworzec - wyjezdzałam tego wieczora na kilka dni do kolezanki i zanim pociag odjechal powiedzial, ze próbował sobie siebie wyobrażać z kimś innym i nie potrafil wyobrazic sobie, ze mogłby sie tak zaangazowac, jak ze mna, że chciałby mi oddac calego siebie ze wszystkim co ma i ze czym więcej dziewczyn poznawal, tym bardziej sie przekonywal, ze tylko ze mną chce być. Przytulil sie do mnie (pozwolilam tylko na momencik), cmoknelismy sie na do widzenia i pociag odjechał, a jego tym bardziej skrecalo z tesknoty za mna przez te kilka dni. Potem była sielanka. Nawet jeśli nie byliśmy umówieni, wpadał do mnie, zeby sie przytulic Niestety sielanka sie skonczyła. Sesja, egzaminy i przez to brak czasu skutecznie zabijają romantyzm :/ Ale niedlugo sobie odbijemy - wyjeżdżamy na kilka dni

3maj się, dobrze będzie. Zobaczy co stracił. A jeśli nie, to nie był Ciebie wart. Znajdzie się 100 razy lepszy Na pewno łatwo nie będzie. Nie będę Ci mówić "głowa do góry", bo świetnie rozumiem, że w takiej sytuacji trudno myśleć optymistycznie.
Jednak posłuchałam innych rad - przestałam się w ogole do niego odzywac i wychodziłam ze znajomymi do dyskoteki, klubu, kiedy tylko się dało. Zawsze to jakaś odskocznia, a on zobaczy, ze dla Ciebie świat nie kończy się na jednym facecie.

[Contax]

Napisane przez anah

Od urodzenia się Gabi tez nie jest z górki a raczej pod.
Mam nadzieje, że przetrwamy burze, w końcu nie jedna za nami. Widząc rozwody i rozstania dookoła, jeszcze bardziej chce mi się starać, żeby wyszło.
Pytanie, czy druga połowa będzie miała siłę starać się tak jak ja.
Nasz dzisiejszy wieczór wygląda tak: każde siedzi przed swoim kompem, dziecko śpi grzecznie w łóżeczku, w sypialni
Na romantyczny wieczór nie mamy siły. Córeczka wyssała z nas energię w ciągu dnia.

Niestety proza życia wkrada się nieubłaganie do każdego związku, bez względu na to czy ma się dzieci, czy nie. Praca zawodowa czy / i wychowywanie dzieci pozbawia nas w ciągu dnia całej enrgii i wieczorem marzymy tylko o chwili spokoju, i tak leci dzień za dniem. Po pewnym czasie takie zachowanie staje się rutyną, ludzie oddalają się od siebie i przychodzi w końcu znudzenie. Ale mimo wszystko, tak jak piszesz, warto się starać i zabiegać o drugą często wcale nie gorszą połówkę

[AniaM69]

Napisane przez Ash

Jednak posłuchałam innych rad - przestałam się w ogole do niego odzywac i wychodziłam ze znajomymi do dyskoteki, klubu, kiedy tylko się dało. Zawsze to jakaś odskocznia, a on zobaczy, ze dla Ciebie świat nie kończy się na jednym facecie.

To najlepszy sposób. Trzeba żyć pełną piersią, uśmiechać się, choćby w środku człowiek umierał z bólu siedem razy na minutę. Ręczę, że nie ma dla faceta w kryzysie nic bardziej żałosnego i odpychającego, niż rozmemłana i jojcząca kobieta wyczekująca na jakiś znak z jego strony. Łaskawca samiec jest wtedy szczęśliwy i przekonany o słuszności decyzji. Wiem co mówię, kiedyś byłam zmuszona stoczyć WOJNĘ i wygrałam ją tym sposobem wlaśnie.
Na szczęście powiedzenie: "Co Cię nie zabije, to Cię wzmocni" jest szczerą prawdą.
Życzę Ci Rudzitsu siły!
Jeśli Ci na Nim zależy i widzisz światełko w tunelu walcz tak, żeby nikt (a już On najmniej) nie zorientował się, że walczysz. Dbaj o siebie i ... żyj jakby nigdy nic, choć to piekielnie trudne.
W tym szaleństwie jest metoda.
Pozdrawiam

[Ash]

Rudzitsu, jeśli masz możliwość, wyjedź gdzieś. Ten mój wyjazd do koleżanki, to była część planu. Z jednej strony odskocznia, w domu juz wariowalam - mialam zmienne humory, raz go nienawidzialam, innym razem z tesknoty prawie chodzilam po ścianach.
Z drugiej strony zobaczyl, ze swiat nie konczy sie na nim. Powiedziałam mu nawet na stacji, ze zastanawiam sie nad przeniesieniem sie tam na studia. Oczywiscie to byl blef, choc jak juz tam pojechalam i spodobbalo mi sie, to na powaznie zaczelam tesknic za mieszkaniem tam.

[Suri]

Napisane przez rudzitsu

Mój chłopak, po prawie 3,5 roku bycia razem, powiedział mi, że już mnie nie kocha..jakąś godzinę temu. Ja.........ja się muszę uczyć do wtorkowego egzaminu.

rudzitsu, bardzo mi przykro .

Napisane przez Nikita-v

a mnie dzis w szkole załamali... cieszyłam się, że juz jestem po sesji.. i w ogóle teraz wystarczy pisać prace a tu tarara... i okazało się ze w ostatnim semestrze 1 kwietnia mam jeszcze egzamin.. na miesiąc przed obroną, ech i to niestety nie jest żaden żart na prima aprilis

Nikito-v, na pocieszenie mogę Ci powiedzieć, że ja na ostatnim roku studiów w semestrze letnim (w czerwcu) miałam normalną sesję .

Napisane przez Nikita-v

niestety....a mogę się tak niedyskretnie spytac.. ile u was kosztuję obrona pracy mgr? bo jestem ciekawa czy u mnie jest tylko tak drogą czy to normalne

Ja nic nie płaciłam za obronę .

[L_V]

Napisane przez Nikita-v

niestety....a mogę się tak niedyskretnie spytac.. ile u was kosztuję obrona pracy mgr? bo jestem ciekawa czy u mnie jest tylko tak drogą czy to normalne

Napisane przez Suri

Ja nic nie płaciłam za obronę .

Ja tez pierwsze słysze, że cos się płaci.....

[201804200952]

Napisane przez L_V

Ja tez pierwsze słysze, że cos się płaci.....

Może chodzi o cenę za wydanie dyplomu?

Dostałyście go za darmo?

[foxina]

Napisane przez rudzitsu

Mój chłopak, po prawie 3,5 roku bycia razem, powiedział mi, że już mnie nie kocha..jakąś godzinę temu. Ja.........ja się muszę uczyć do wtorkowego egzaminu.

Oj Rudzitsu...
przykro mi! domyślam się, ze w takich chwilach czujesz jakby czas stanął w miejscu, ale wszystko się zmienia.... dziś jest źle, a jutro może to być najpiękniejszy dzien w Twoim życiu.... nie można tracić nadzieji!
Wszystko się ułoży

Ash cieszę się z pozytywnego finału! Oby nie pojawiało się więcej wątpliwości!

[Ash]

Napisane przez foxina

Ash cieszę się z pozytywnego finału! Oby nie pojawiało się więcej wątpliwości!

Mam nadzieję, że teraz będzie już tylko dobrze Oby...

[rudzitsu]

Dziękuję za ciepłe słowa i porady.
Ash ja też nie zamierzam błagać, prosić, cokolwiek. Już dawno temu postanowilłam sobie, że nigdy nie będę się w żaden sposób upadlać dla faceta. wiecie, mój ojciec też zostawił moją mamę, zrobił dziecko innej, potem wrócił, żyją razem, ale co to za życie.. m.in. dlatego miałam depresję. Mój eks (o Boże jak to brzmi) odzywa się do mnie na gg, ale poprosiłam, żeby tego nie robił, bo to nie ułatwi mi odkochania się.. On ma problemy z samym sobą, poczekam aż się z nimi upora i wtedy będzie wiedział, czy chce czy nie chce być ze mną. I ja będę to wiedzieć, czy chcę być z nim.. w końcu może się tak zdarzyć, że za jakiś czas uznam, że tak jest lepiej.. choć teraz wydaję mi się to niewyobrażalne. Tylko że on już przy zrywaniu mówił, że nie wyobraża sobie być z inną, on naprawde ma niezły mętlik w głowie. Z wychodzeniem jest taki problem, że my mamy wspólnych znajomych. Ale już jutro wychodzę z dziewczynami na "dyskoteke", chociażby po to, żeby nie siedzieć w domu i nie rozpamiętywać. Z tańczeniem to mi może nie wyjść, bo mój żołądek nie przyjmuje prawie pokarmów i kiedy dziś weszłam na trzecie piętro, przez 3 minuty musiałam potem leżeć na łóżku sapiąc jak lokomotyka z walącym sercem. Najgorzej z tym jutrzejszym egzaminem.. próbuję się uczyć, ale zwyczajnie mi to nie wychodzi, myśli kołatają się po głowie i przeszkadzają. Pocieszam się, że za tydzień jest poprawka..

[Suri]

Napisane przez Myszi

Może chodzi o cenę za wydanie dyplomu?

Dostałyście go za darmo?

Opłata za dyplom a opłata za obronę to dwie różne rzeczy .

Za dyplom płaciłam 60 zł.

[L_V]

Napisane przez Myszi

Może chodzi o cenę za wydanie dyplomu?

Dostałyście go za darmo?

Napisane przez Suri

Opłata za dyplom a opłata za obronę to dwie różne rzeczy .

Za dyplom płaciłam 60 zł.

A to co innego - tutaj też 60zł.

[201804200952]

Napisane przez Suri

Opłata za dyplom a opłata za obronę to dwie różne rzeczy .

Wiem. Dlatego pomyślałam, że może o to chodziło.

Bo nie sądzę by było coś takiego jak opłata za obronę, przynajmniej na państwowej uczelni.

Ja płaciłam 100 zł.

[Suri]

Napisane przez Nikita-v

Vitacon to ampułki z 10% wit K niestety dostępne na recepte jedynie. To ampułki do iniekcji.
Serum narazie jest w fazie testów jeśli chodzi o proporcję.. po prostu daje kilka kropli oliwki i kilka kropli vitaconu mieszam na dłoni i siup na buzie delikatnie wmasowując.
Czasem gdy nie mam czasu/nastroju daje poprostu czystą ampułkę na twarz...ale staram sie zbyt często tego nie praktykować obawiając się o podraznienie, w koncu w kremach jesty do 3% wit k a w tych ampułkach aż 10%

Nikito-v, mogłabyś napisać dokładną nazwę tych ampułek Vitacon ?

Szukałam w necie i znalazłam coś takiego:
-> http://katalog.polfa.waw.pl/product....d_id=148&hot=1
-> http://katalog.polfa.waw.pl/product....d_id=147&hot=1

[AsikS]

Napisane przez Suri

Nikito-v, mogłabyś napisać dokładną nazwę tych ampułek Vitacon ?

Szukałam w necie i znalazłam coś takiego:
-> http://katalog.polfa.waw.pl/product....d_id=148&hot=1
-> http://katalog.polfa.waw.pl/product....d_id=147&hot=1

Ja wprawdzie nie Nikita, ale mogę Ci pomóc. Właśnie dzisiaj zakupiłam VITACON.
1 mg / 0,5 ml; 10 ampułek x 0,5 ml.
Na receptę 3,20 zł.
Czyli to drugie pokazane przez Ciebie opakowanie.

Dzisiaj będę robić pierwszą porcję i nałożę na twarz. Zobaczymy jak się spisze.

[AsikS]

Napisane przez L_V

A to co innego - tutaj też 60zł.

Za obronę nie płaciłam. Za dyplom + 3 odpisy na UWr płaciłam 50 zł.

[uskow]

Jeszcze co do facetów , to nie spotkałam mężczyzny idealnego, albo nawet zbliżonego do ideału. Jak mnie mój TŻ wyprowadzi z równowagi to nawet myślę, że panna z dzieckiem to najbardziej optymalne rozwiązanie dla mnie

Ja też płaciłam 60 zł za wydanie dyplomu.

[anah]

Najlepsze życzenia urodzinowe dla Ash
Samych wspaniałości od życia, spełnienia marzeń i duuużo uśmiechu

[AniaM69]

Się dołączam do wiązanki

Sto lat Ash

[Contax]

Ash ( Wodniczku to tez moj znak) samych wspanialosci i spelnienia marzen, nawet tych najskrytszych, a przede wszystkim dlugiego szczesliwego zycia z Tomkiem

[L_V]

Wszystkiego NAJ, Ash!!!

[justa79]

Ash, najlepsze życzenia urodzinowe! spełnienia marzeń

[sylwiani]

wpadłam na chwilę, a tu od razu imprezka
Ash buziaki i sto lat

[Contax]

Sylwiani gdzie Ty sie podziewasz

[anah]

Właśnie, sylwiani, co się z Tobą dzieje? Praca chyba pochłonęła Cie bez reszty.
Wracaj do nas

[Basia39]

Ash WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO