Próbki,mini zamówienia,promocje,kody - gdzie co można tanio dostać+OT cz.XXXVII

[AnoIi]

Napisane przez korinka3

jakie jest kod % do D??

---------- Dopisano o 09:44 ---------- Poprzedni post napisano o 09:42 ----------


dasz kota? albo chociaż 10%

Wrzucałam rano na -20%. Nie pamiętam już jaki. Za recenzję był 'gift'

[korinka3]

Napisane przez Oktawiaaa

Dziewczyny, powiedzcie mi, jaki cel może mieć chłop, który ze mną pracuje, w krytykowaniu wszystkiego co mam i jak wyglądam?

Bo ja już nie wiem, obrywam za wszystko, moje buty ślubne mu się nie podobają (ja powiedziałam, że mnie się białe nie podobają, to było: "moja żona miała białe", no i co, głupio miało mi się zrobić? ), drugie kazarki są "jak szpitalne", to odpowiedziałam, że moja mama chciałaby mieć takie szpitalne buty, to on na to "no nie sądzę". Wczoraj dostało mi się za otwarte okno mimo klimy, a to nie ja otwierałam okno, no ale ja przy nim siedzę.
Jadłam wczoraj sałatkę z pomidorów, z odrobiną cebuli i jogurtem, to powiedział "ale czuć tę cebulę", a jak drugi kolega je rybę z puszki to się nie odezwie. Ciągle komentuje moje ubrania, np., że mdło się ubrałam, albo, że nie podobają mu się mocne szminki i powinnam nosić naturalne, a ja powiedziałam, że naturalne mi nie pasują, bo jestem blada, to on dalej, że naturalne są ładniejsze...
A gdy kupiliśmy z TŻem auto, to mówił, że na naszym miejscu zainwestowałby w coś innego, bo to mu się nie podoba (a na delegacji zobaczyłam ładne auto, mówię "ale super", a on "to ci się podoba?", ja mówię "tak, jakie ma super światła", a on "na pewno lepsze niż w lagunie" (a my kupiliśmy lagunę III....).
No i puszczam to często drugim uchem, a czasem coś mu odpowiem, ale przez to zaczęłam z niechęcią chodzić do pracy.
Facet jest starszy ode mnie 8 lat, ma żonę, dziecko malutkie, nie wiem, co on sobie mnie tak upatrzył do uprzykrzania życia.

Pewnie mu się spodobałaś i dlatego jest taki kąśliwy

[Oktawiaaa]

Napisane przez AnoIi

Upiekłabym jagodzianki

Powiem Ci, że jak robię zakupy to notorycznie zwracam ludziom uwagę, żeby nie próbowali nieumytych owoców np. malin. Albo znajomi opowiadają jak zbierali jagody i jak zajadali się już w lesie




Peeling używam. Tusz miałam w próbce. Był super. A alterne to amyzek zachwalała

Nie tykłabym nieumytych owoców, a w szczególności borówek

[44fee507034f68ecff0b692d635bddccdf886c4e_65540ba289b10]

Treść usunięta

[maarthusia]

Napisane przez Oktawiaaa

Dziewczyny, powiedzcie mi, jaki cel może mieć chłop, który ze mną pracuje, w krytykowaniu wszystkiego co mam i jak wyglądam?

Bo ja już nie wiem, obrywam za wszystko, moje buty ślubne mu się nie podobają (ja powiedziałam, że mnie się białe nie podobają, to było: "moja żona miała białe", no i co, głupio miało mi się zrobić? ), drugie kazarki są "jak szpitalne", to odpowiedziałam, że moja mama chciałaby mieć takie szpitalne buty, to on na to "no nie sądzę". Wczoraj dostało mi się za otwarte okno mimo klimy, a to nie ja otwierałam okno, no ale ja przy nim siedzę.
Jadłam wczoraj sałatkę z pomidorów, z odrobiną cebuli i jogurtem, to powiedział "ale czuć tę cebulę", a jak drugi kolega je rybę z puszki to się nie odezwie. Ciągle komentuje moje ubrania, np., że mdło się ubrałam, albo, że nie podobają mu się mocne szminki i powinnam nosić naturalne, a ja powiedziałam, że naturalne mi nie pasują, bo jestem blada, to on dalej, że naturalne są ładniejsze...
A gdy kupiliśmy z TŻem auto, to mówił, że na naszym miejscu zainwestowałby w coś innego, bo to mu się nie podoba (a na delegacji zobaczyłam ładne auto, mówię "ale super", a on "to ci się podoba?", ja mówię "tak, jakie ma super światła", a on "na pewno lepsze niż w lagunie" (a my kupiliśmy lagunę III....).
No i puszczam to często drugim uchem, a czasem coś mu odpowiem, ale przez to zaczęłam z niechęcią chodzić do pracy.
Facet jest starszy ode mnie 8 lat, ma żonę, dziecko malutkie, nie wiem, co on sobie mnie tak upatrzył do uprzykrzania życia.

Ale debil
Zapytałabym go wprost, czy ma jakiś problem i chce o tym porozmawiać ale ja pyskol jestem
Nie znoszę, jak ktoś się wparandala w moje sprawy mało mnie obchodzi, co kto o mnie myśli

[44fee507034f68ecff0b692d635bddccdf886c4e_65540ba289b10]

Treść usunięta

[Oktawiaaa]

Napisane przez korinka3

Pewnie mu się spodobałaś i dlatego jest taki kąśliwy

W każdej rozmowie wychwala swoją żonę pod niebiosa, nie wiem czy o to może chodzić
No i zawsze wszystko co on ma jest lepsze...

[korinka3]

[1=44fee507034f68ecff0b692 d635bddccdf886c4e_65540ba 289b10;64040116]Treść usunięta[/QUOTE]
ale działa od 350zł a jakiś 10%?

[baletnica_natasza]

Napisane przez Oktawiaaa

Dziewczyny, powiedzcie mi, jaki cel może mieć chłop, który ze mną pracuje, w krytykowaniu wszystkiego co mam i jak wyglądam?

Bo ja już nie wiem, obrywam za wszystko, moje buty ślubne mu się nie podobają (ja powiedziałam, że mnie się białe nie podobają, to było: "moja żona miała białe", no i co, głupio miało mi się zrobić? ), drugie kazarki są "jak szpitalne", to odpowiedziałam, że moja mama chciałaby mieć takie szpitalne buty, to on na to "no nie sądzę". Wczoraj dostało mi się za otwarte okno mimo klimy, a to nie ja otwierałam okno, no ale ja przy nim siedzę.
Jadłam wczoraj sałatkę z pomidorów, z odrobiną cebuli i jogurtem, to powiedział "ale czuć tę cebulę", a jak drugi kolega je rybę z puszki to się nie odezwie. Ciągle komentuje moje ubrania, np., że mdło się ubrałam, albo, że nie podobają mu się mocne szminki i powinnam nosić naturalne, a ja powiedziałam, że naturalne mi nie pasują, bo jestem blada, to on dalej, że naturalne są ładniejsze...
A gdy kupiliśmy z TŻem auto, to mówił, że na naszym miejscu zainwestowałby w coś innego, bo to mu się nie podoba (a na delegacji zobaczyłam ładne auto, mówię "ale super", a on "to ci się podoba?", ja mówię "tak, jakie ma super światła", a on "na pewno lepsze niż w lagunie" (a my kupiliśmy lagunę III....).
No i puszczam to często drugim uchem, a czasem coś mu odpowiem, ale przez to zaczęłam z niechęcią chodzić do pracy.
Facet jest starszy ode mnie 8 lat, ma żonę, dziecko malutkie, nie wiem, co on sobie mnie tak upatrzył do uprzykrzania życia.

Cytujac klasyka powiedz mu " jak chciales zablysnac to sie trzeba bylo brokatem osypac"
Ignoruj jego gadki. Chlop ma jakies kompleksy, a wyczuwa w Tobie najslabsze ogniwo.

Napisane przez AnoIi

Upiekłabym jagodzianki

Powiem Ci, że jak robię zakupy to notorycznie zwracam ludziom uwagę, żeby nie próbowali nieumytych owoców np. malin. Albo znajomi opowiadają jak zbierali jagody i jak zajadali się już w lesie




Peeling używam. Tusz miałam w próbce. Był super. A alterne to amyzek zachwalała

Owoce lesne to pikus przy tych opryskiwanych. Ja staram sie ze wszystkich obierac skorki. Jesli tego nie zrobie to okropny bol brzucha gwarantowany. A i teraz w ciazy mam to samo z bananami. Nie moge ich jesc, a bardzo lubie.

[korinka3]

Napisane przez Oktawiaaa

W każdej rozmowie wychwala swoją żonę pod niebiosa, nie wiem czy o to może chodzić
No i zawsze wszystko co on ma jest lepsze...

czyli Frajer nie ma się co przejmować wiem że łatwo się mówi 3maj się

[Oktawiaaa]

Napisane przez maarthusia

Ale debil
Zapytałabym go wprost, czy ma jakiś problem i chce o tym porozmawiać ale ja pyskol jestem
Nie znoszę, jak ktoś się wparandala w moje sprawy mało mnie obchodzi, co kto o mnie myśli

No ja właśnie pyskol nie jestem, chyba, że ktoś mi mega zalezie za skórę.
Nieraz jak mi coś powie, to tak się zastanawiam, czy on się w ogóle zastanowił nad tym co palnął.
Jeszcze żeby był przystojny czy dobrze ubrany, a skąd...

[44fee507034f68ecff0b692d635bddccdf886c4e_65540ba289b10]

Treść usunięta

[Oktawiaaa]

[1=44fee507034f68ecff0b692 d635bddccdf886c4e_65540ba 289b10;64040176]Treść usunięta[/QUOTE]

[BigMama]

Napisane przez Oktawiaaa

Dziewczyny, powiedzcie mi, jaki cel może mieć chłop, który ze mną pracuje, w krytykowaniu wszystkiego co mam i jak wyglądam?

Bo ja już nie wiem, obrywam za wszystko, moje buty ślubne mu się nie podobają (ja powiedziałam, że mnie się białe nie podobają, to było: "moja żona miała białe", no i co, głupio miało mi się zrobić? ), drugie kazarki są "jak szpitalne", to odpowiedziałam, że moja mama chciałaby mieć takie szpitalne buty, to on na to "no nie sądzę". Wczoraj dostało mi się za otwarte okno mimo klimy, a to nie ja otwierałam okno, no ale ja przy nim siedzę.
Jadłam wczoraj sałatkę z pomidorów, z odrobiną cebuli i jogurtem, to powiedział "ale czuć tę cebulę", a jak drugi kolega je rybę z puszki to się nie odezwie. Ciągle komentuje moje ubrania, np., że mdło się ubrałam, albo, że nie podobają mu się mocne szminki i powinnam nosić naturalne, a ja powiedziałam, że naturalne mi nie pasują, bo jestem blada, to on dalej, że naturalne są ładniejsze...
A gdy kupiliśmy z TŻem auto, to mówił, że na naszym miejscu zainwestowałby w coś innego, bo to mu się nie podoba (a na delegacji zobaczyłam ładne auto, mówię "ale super", a on "to ci się podoba?", ja mówię "tak, jakie ma super światła", a on "na pewno lepsze niż w lagunie" (a my kupiliśmy lagunę III....).
No i puszczam to często drugim uchem, a czasem coś mu odpowiem, ale przez to zaczęłam z niechęcią chodzić do pracy.
Facet jest starszy ode mnie 8 lat, ma żonę, dziecko malutkie, nie wiem, co on sobie mnie tak upatrzył do uprzykrzania życia.

to ten, z którym miałaś mieć wspólny pokój w delegacji ?

jeśli tak, to odreagowuje zawód, ze się nie udało :p

... a w ogóle to przestań się bronić, przytakuj
i mów do niego Januszu

[maarthusia]

Napisane przez Oktawiaaa

W każdej rozmowie wychwala swoją żonę pod niebiosa, nie wiem czy o to może chodzić
No i zawsze wszystko co on ma jest lepsze...

Zalatuje mi tu kompleksami tego gościa

[AnoIi]

Napisane przez Oktawiaaa

Dziewczyny, powiedzcie mi, jaki cel może mieć chłop, który ze mną pracuje, w krytykowaniu wszystkiego co mam i jak wyglądam?



Bo ja już nie wiem, obrywam za wszystko, moje buty ślubne mu się nie podobają (ja powiedziałam, że mnie się białe nie podobają, to było: "moja żona miała białe", no i co, głupio miało mi się zrobić? ), drugie kazarki są "jak szpitalne", to odpowiedziałam, że moja mama chciałaby mieć takie szpitalne buty, to on na to "no nie sądzę". Wczoraj dostało mi się za otwarte okno mimo klimy, a to nie ja otwierałam okno, no ale ja przy nim siedzę.

Jadłam wczoraj sałatkę z pomidorów, z odrobiną cebuli i jogurtem, to powiedział "ale czuć tę cebulę", a jak drugi kolega je rybę z puszki to się nie odezwie. Ciągle komentuje moje ubrania, np., że mdło się ubrałam, albo, że nie podobają mu się mocne szminki i powinnam nosić naturalne, a ja powiedziałam, że naturalne mi nie pasują, bo jestem blada, to on dalej, że naturalne są ładniejsze...

A gdy kupiliśmy z TŻem auto, to mówił, że na naszym miejscu zainwestowałby w coś innego, bo to mu się nie podoba (a na delegacji zobaczyłam ładne auto, mówię "ale super", a on "to ci się podoba?", ja mówię "tak, jakie ma super światła", a on "na pewno lepsze niż w lagunie" (a my kupiliśmy lagunę III....).

No i puszczam to często drugim uchem, a czasem coś mu odpowiem, ale przez to zaczęłam z niechęcią chodzić do pracy.

Facet jest starszy ode mnie 8 lat, ma żonę, dziecko malutkie, nie wiem, co on sobie mnie tak upatrzył do uprzykrzania życia.

Końskie zaloty normalnie! Jak coś skrytykuje to skomentuj, że na szczęście twojemu mężowi się podoba. I ucinaj dyskusje.
8 lat to żadna różnica. A, że żona? Że dziecko? Dla niektórych to nie problem jesteś piękną kobietą, myślę, że rusza go to i tyle


Oktawio, mam ogromną nadzieję, że III generacja twojego auta jest lepsza niż II, którą kiedyś jeździłam

[Malenstwo82]

Napisane przez AnoIi

Upiekłabym jagodzianki

Uwielbiam jagodzianki oczywiście te domowe, gdzie faktycznie są jagody. W weekend nawet nie chce myśleć ile ich wciągnęłam, ale były taaakie pyszniaste i cieplutkie.

[Magdalena___]

Napisane przez BigMama

to ten, z którym miałaś mieć wspólny pokój w delegacji ?

jeśli tak, to odreagowuje zawód, ze się nie udało :p

... a w ogóle to przestań się bronić, przytakuj
i mów do niego Januszu

jakie to proste

[maarthusia]

Napisane przez baletnica_natasza

Cytujac klasyka powiedz mu " jak chciales zablysnac to sie trzeba bylo brokatem osypac"
Ignoruj jego gadki. Chlop ma jakies kompleksy, a wyczuwa w Tobie najslabsze ogniwo.

Owoce lesne to pikus przy tych opryskiwanych. Ja staram sie ze wszystkich obierac skorki. Jesli tego nie zrobie to okropny bol brzucha gwarantowany. A i teraz w ciazy mam to samo z bananami. Nie moge ich jesc, a bardzo lubie.

genialne, muszę zapamiętać

Napisane przez Oktawiaaa

No ja właśnie pyskol nie jestem, chyba, że ktoś mi mega zalezie za skórę.
Nieraz jak mi coś powie, to tak się zastanawiam, czy on się w ogóle zastanowił nad tym co palnął.
Jeszcze żeby był przystojny czy dobrze ubrany, a skąd...

Jeśli ignorowanie go nic nie da, to powiedz mu delikatnie, że nie interesują Cię jego poglądy i uwagi na Twój temat komentować może swoją żonę, a nie Ciebie

[iza89]

Oktawio pewnie gość zazdrości C życia i chce Ci trochę namieszać. Ignoruj go lub zacznij robić docinki ja też nie jestem pyskata do innych, ale kurcze trzeba mieć jakąś granicę

Napisane przez maarthusia

Zalatuje mi tu kompleksami tego gościa

dokładnie

[Malenstwo82]

Napisane przez Oktawiaaa

No ja właśnie pyskol nie jestem, chyba, że ktoś mi mega zalezie za skórę.
Nieraz jak mi coś powie, to tak się zastanawiam, czy on się w ogóle zastanowił nad tym co palnął.
Jeszcze żeby był przystojny czy dobrze ubrany, a skąd...

Ooo to zupełnie jak moja ogrzyca z pokoju. Sama w dresie, z tłustymi włosami, bez grama makijażu i zwracająca uwagę koledze, że rękaw koszuli ma źle wyprasowany. Może to jakaś rodzina z tym Twoim Januszem?

[AnoIi]

Napisane przez Oktawiaaa

W każdej rozmowie wychwala swoją żonę pod niebiosa, nie wiem czy o to może chodzić

No i zawsze wszystko co on ma jest lepsze...

Ciekawe kogo przekonuje? Ciebie, czy siebie?

[iza89]

Napisane przez baletnica_natasza

Cytujac klasyka powiedz mu " jak chciales zablysnac to sie trzeba bylo brokatem osypac"
Ignoruj jego gadki. Chlop ma jakies kompleksy, a wyczuwa w Tobie najslabsze ogniwo.

Owoce lesne to pikus przy tych opryskiwanych. Ja staram sie ze wszystkich obierac skorki. Jesli tego nie zrobie to okropny bol brzucha gwarantowany. A i teraz w ciazy mam to samo z bananami. Nie moge ich jesc, a bardzo lubie.

Nie znałam tego, a tekst jest niesamowitychyba sobie zapiszę, bo u mnie też czas chodzi taki gość

[44fee507034f68ecff0b692d635bddccdf886c4e_65540ba289b10]

Treść usunięta

[maarthusia]

Napisane przez BigMama

to ten, z którym miałaś mieć wspólny pokój w delegacji ?

jeśli tak, to odreagowuje zawód, ze się nie udało :p

... a w ogóle to przestań się bronić, przytakuj
i mów do niego Januszu

Irmina, super pazury

---------- Dopisano o 10:01 ---------- Poprzedni post napisano o 10:01 ----------

Napisane przez AnoIi

Końskie zaloty normalnie! Jak coś skrytykuje to skomentuj, że na szczęście twojemu mężowi się podoba. I ucinaj dyskusje.
8 lat to żadna różnica. A, że żona? Że dziecko? Dla niektórych to nie problem jesteś piękną kobietą, myślę, że rusza go to i tyle


Oktawio, mam ogromną nadzieję, że III generacja twojego auta jest lepsza niż II, którą kiedyś jeździłam

[Aabelia]

Napisane przez korinka3

Dopiero dzisiaj zobaczyłam fotkę fajny kolorek ale rzęsiory

---------- Dopisano o 07:32 ---------- Poprzedni post napisano o 07:30 ----------

Przedwczoraj zamowiłam sąsiadce samoopalacz ten co był w boxie - pełnowymiarowy w S, zamówienie opłaciłam z góry, a wczoraj dostaję maila - że zamówienie nie zostanie zrealizowane, bo nie maja produktu na magazynie jak zamawiałam - to było kilka sztuk i mam czekać 4 dni na kasę

---------- Dopisano o 07:34 ---------- Poprzedni post napisano o 07:32 ----------

w D : niespodzianka Sensai + dior tubka 3ml kremik

Napisane przez Oktawiaaa

Nie Mam milion ofert i nie wiem, co wybrać. Znalazłam fajne hoteliki, ludzie chwalą jedzenie i cenowo za ok. 1800 zł (3 września) i mam też oferty za 2200 zł i naprawdę nie wiem co wziąć, bo opinie i tu i tu podobne

Kreta jest dużą wyspą. W zależności od tego co zamierzacie robić, wybierz przy ładnej plaży jeżeli macie zamiar dużo czasu poświęcić na plażing (to dobrze jeżeli leżaki w cenie). Na Krecie są miejsca, gdzie zorganizowana jest dobrze komunikacja autobusowa dla turystów, np. okolice Chanii i Rethimno, i takie gdzie autobus pojawia się 3 razy na dobę i nie wiadomo dokładnie o której.
Co do różnicy w cenach, przy dwóch posiłkach czy jest serwowane, czy bufet ? W małych 3 gwiazdkowych pensjonatach może być serwowane, wtedy plaster szynki, dwa sera pieczywo i kawa na śniadanie może być

Napisane przez AnoIi

U mnie to norma niestety. Na szczęście po zmyciu nic już nie piecze i nie swędzi

Oj! Współczuję!


Dzień dobry tak poza tym! u mnie też słonko

Napisane przez amyz

cieni uzyłam ze trzy razy ale podobają mi się i będę używać tylko na razie dobijam jedną paletkę i jak ją skończę to się biorę za tamtą

musze dorwać ten zestaw mam nadzieję że jest jeszcze w stacjo

mnie się ta paletka podoba bardzo

[maarthusia]

Napisane przez Malenstwo82

Ooo to zupełnie jak moja ogrzyca z pokoju. Sama w dresie, z tłustymi włosami, bez grama makijażu i zwracająca uwagę koledze, że rękaw koszuli ma źle wyprasowany. Może to jakaś rodzina z tym Twoim Januszem?

prawdziwa ogrzyca i pewnie uważa kobiety malujące się i dbające o siebie za pustaki

[Oktawiaaa]

Napisane przez baletnica_natasza

Cytujac klasyka powiedz mu " jak chciales zablysnac to sie trzeba bylo brokatem osypac"
Ignoruj jego gadki. Chlop ma jakies kompleksy, a wyczuwa w Tobie najslabsze ogniwo.

Owoce lesne to pikus przy tych opryskiwanych. Ja staram sie ze wszystkich obierac skorki. Jesli tego nie zrobie to okropny bol brzucha gwarantowany. A i teraz w ciazy mam to samo z bananami. Nie moge ich jesc, a bardzo lubie.

Ja to ignoruję i nie wchodzę raczej w rozmowę, chyba, że mnie wybitnie zdenerwuje.

[maarthusia]

[1=44fee507034f68ecff0b692 d635bddccdf886c4e_65540ba 289b10;64040651]Treść usunięta[/QUOTE]

[AnoIi]

Napisane przez Malenstwo82

Uwielbiam jagodzianki oczywiście te domowe, gdzie faktycznie są jagody. W weekend nawet nie chce myśleć ile ich wciągnęłam, ale były taaakie pyszniaste i cieplutkie.

Cieplutkie najlepsze!

Napisane przez Malenstwo82

Ooo to zupełnie jak moja ogrzyca z pokoju. Sama w dresie, z tłustymi włosami, bez grama makijażu i zwracająca uwagę koledze, że rękaw koszuli ma źle wyprasowany. Może to jakaś rodzina z tym Twoim Januszem?

Oj współczuję. Trzeba odpowiedzieć, że na szczęście dresów nie trzeba prasować

[1=44fee507034f68ecff0b692 d635bddccdf886c4e_65540ba 289b10;64040651]Treść usunięta[/QUOTE]