Boję się kempingu!

[Camilla23]

Jadę z chłopakiem nad morze na 6 dni udało nam się na ostatnią chwilę fajny pokoj znalezc ale gościu mial termin tylko na 4 noce, więc wpadlam na pomysl ze żeby nie ukrócać nam wyjazdu ostatnie dwie noce spędzimy na kempingu, ogrodzony strzeżony, furtka zamykana o 23:00, niby okej, ale czym bliżej wyjazdu mam schizy. Nigdy nie byłam pod namiotem ani na kempingu i boję sie ,że ktoś sie do nas przyczepi czy będzie dużo pijanych i coś się stanie. Jedziemy do wioski w pomorskim niby miejscowosc określana jako dla spokojnych ludzi i emerytów, ale i tak się boję, widziałam zdjęcia ze jezdzą tam rodziny z dziećmi więc chyba nie jest tak źle. Czy moje obawy sa uzasadnione czy jednak nie mam się czego bać ? Boje się tez ze nam ukradną rzeczy jak wyjdziemy na miasto.

[ruda_beksa]

Boisz się rodzin z dziećmi?

No i wiadomo, nie bierz pod namiot laptopa czy drogiej biżuterii, telefon i dokumenty miej przy sobie. Ale wątpię żeby ludzie na strzeżonym terenie połasili się na wasze gaciez

[Camilla23]

Napisane przez ruda_beksa

Boisz się rodzin z dziećmi?

No i wiadomo, nie bierz pod namiot laptopa czy drogiej biżuterii, telefon i dokumenty miej przy sobie. Ale wątpię żeby ludzie na strzeżonym terenie połasili się na wasze gaciez

Nie no ,wlasnie ze widzialam ze niby tam wyruszają tez rodziny z dziećmi trochę mnie uspokoilo ,ale i tak sie obawiam ale moze rzeczywiscie będzie spokojnie.

[kasztanka3]

Jakos w listopadzie czy w grudniu pojechalam z mezem na calkowite odludzie, bo mu sie zamarzylo robic zdjecia w nocy nad jeziorem. Nigdy wczesniej pod namiotem nie nocowalam, wiec stwierdzilam, ze co tam, sprobuje. I to byl pierwszy i ostatni raz. Poza nami nie bylo tam nikogo, w toalecie na miejscu znalazlam olbrzymia zabe, przez ktora prawie dostalam zawalu, a polozony blisko opuszczony budynek wygladal upiornie, niedomkniete drzwi wygladaly, jakby ktos tam ciagle stal i sie gapil. Nie dla mnie takie atrakcje

[squirrelqa]

Ludzi bym się nie bała, ale spartańskich warunków, braku ciepłej wody, korzystaniem z toalety o dość podejrzanej czystości, robali w namiocie, komarów i dyskomfortu - tak. Ale ja lubię wygodę, stawiam ja wyżej niż piękno natury

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Jak się było dzieckiem to camping był okej - w przyczepie kempingowej. Namiot to była porażka. Aktualnie sobie tego nie wyobrażam. Za wygodna jestem. Wolałabym skrócić wyjazd niż męczyć się w namiocie

[Dagunia]

Siłą by mnie nikt do namiotu nie zaciągnął
Przez parę lat mieliśmy przyczepę kempingową, ale mimo że była w niej łazienka, kuchnia i inne cuda to jednak takie rzeczy nie dla mnie.

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[nikonikoni]

Też bym się bała na kempingu w namiocie spać i go zostawić. Nawet jeśli jest ubezpieczony i jest monitoring i tak mogą cię okraść. Chęć szuka sposobu. Ale jest rozwiązanie tylko ty albo twój chłopak musielibyście mieć prawo jazdy. Po prostu wynająć kampera xxx. Ale ty nie musisz brać samochód kempingowy od nich. Możesz gdzie inne, ale do kamperów już się tak chętnie nie włamują. Możesz nocować na kempingu lub nie zależy od was i wasze rzeczy są bezpieczne przez całą dobę. W zasadzie wody i prądu zazwyczaj wystarczy na 2 dni więc na kempingu by uzupełnić zapasy wystarczy być jedną dobę.

[MsLizard]

Wydaje mi się, że nie powinnaś się aż tak obawiać, tysiące ludzi tak podróżuje i jakoś żyje.