Zwątpienie minerałowe

[braworka]

szkoda że masz takie nie miłe doświadczenia z kosmetykami mineralnymi,jak widać nie pasują one wszystkim, co chyba jest normalne, ponieważ nie ma takiego produktu super uniwersalnego który pasuje wszystkim.

[Plurabellle]

Pampelino, znowu odpisuję z poślizgiem, ale ostatnio wpadaam na forum raz na czas, na szybko sprawdzałam PW i spadałam... Strasznie zakręcony czas miałam ;(

Juz odpowiadam:

Napisane przez Pampelina

Skwalan z BU mam i kilka razy wymieszany z kropla hydrolatu aloesowego nałożyłam na skórę pod oczami i było oki. Dajesz skwalan sam pod oczy czy mieszasz z czyms?

Najczęsciej sam - także na powieki. Czasem na całą twarz stosuje z kwasem hialuronowym (tym z Naturalisa - moim ulubionym) i z Mother Of Pearl, ale z nia staram się nie dawać pod oczy, bo boję się podrażnień, choć i tak czasem mi się smarnie i pod oczy i nic złego mnie nie spotyka

Napisane przez Pampelina

A polecasz może jakieś fajne oleje czy serum z BU do suchej /AZS-owej skóry?

Z BU - rokitnik! Nie wiem, czy to nie "psychoterapia", ale pomaga mi na podraznienia. Tylko niestety kolor jego...

Napisane przez Pampelina

( Mam skórę mieszaną, ale ogólnie czuję suchośc na buzi i dlatego potrzebuję preparatów nawilżających ( ale unikam parafiny i mineral oil, bo te zapychają i dają taką świecącą powłokę ).

Mam dokładnie tak samo. Strasznie mnie zapychały zawsze emolienty tego typu.

Napisane przez Pampelina

Minerałki EDM o-glo leżą na mojej buzi ślicznie , ale po ok.5,6 godz. czuję ściągnięta skórę ( ale po demakijażu to od razu mija)- i nie wiem czy to nieodpowiednie nawilżenie czy to nieodpowiednie minerały ( bo krycie super, super efekt i ogólnie fajnie, tylko to uczucie ściągnięcia, wysuszenia).

Też mam po paru godzinach takie uczucie, choć z EDM używam najczęsciej formuły intensive. Ostatnio strasznie mie wysuszyła Lucy - choć na początku wyglądała genialnie i kolor się wtopił tak, że byłam w szoku.

A poza tym odkrylam, Pampelino, że problemów z łuszczeniem skóry w ogóle nie mam odkąd używam olejów i naturalnej pielęgnacji. Skóra jest jakby zdrowsza i tak, jak napisała Hanekke, przestały mnie podrażniać niektóre rzeczy, na które dotąd moja skóra reagowała alergicznie.

[hodowca_pokrzyw]

I ja cos dopisze.
Moja przygoda z mineralami zaczela sie w zasadzie dosc dawno,gdy na rynku polskim byly dostepne produkty Rhea. Przetestowalam wszystko, stweirdzilam, ze to nie dla mnie, pudry, podklady wlazily w pory, uwidacznialy je, twarz wygladala okropnie.
Nastepna faza to bylo wlasne mieszanie pudrow w poszukiwaniu matu doskonalego-zrozumieja mnie posiadaczki cery tlustej lub mieszanej, zadne glow nie wchodzi w rachube, musi byc mat i juz.
Zakupilam w conservatorie odpowiednie prochy, wymyslilam recepture. No i wykonalam wiadro pudru dla Indian...nie zrazalam sie, zuzywalam cierpliwie swoja mieszanke do kolejnych mikstrur, Dry FLO wymieszane z jedwabiem hauschki i do tego moja mikstura, nawet dobrze to matowilo. Ale musialam miec podklad fluidowy.
Teraz kolejne podejscie do mineralow.
Po wstepnych poszukiwaniach znalazlam idealny kolor z EDM beige medium light w formule intensive ( czy oryginal? Bo jzu sama nie wiem). Pasuje mi tez z EDM Buff Perfect. Probki sie koncza, dzis wysypalam resztki, bigow nie ma-czekam.
I tu moje zwatpienie- jestem w domu, umiziam sie, ponakladam-wszystko trzyma sie kupy( czyli mojej facjaty) kilka godzin bez poprawek. Pojde do pracy, po godzinie, dwoch moge wylaczyc oswietlenie w biurze, bo moja twarz wystarczy- strefa T, bo poliki sa ok. Nie mam czasu na poprawki w robocie. Wczoraj przylozylam recznik papierowy, odcisnelam nadmiar sebum( okropna nazwa, ale lepsza niz tluszcz, łój itp) i kolejna godzine jakos przetwalam. W dodatku na 40+ facjacie zaczely pojawiac sie niespodzianki...nie zebym ich nie miala, szczegolnie przed TYMI dniami, no ale tak znienacka? Krostki jak u malolaty? Uprzedzajac-piore pedzle codziennie, tzu po uzyciu, dokladnie susze, puder wysypuje na pokrywke.
No i jeszcze jedna rzecz-fajnie to ktoras z forumowiczek napisala-czeka mnie tsunami przesylek-zapewne w wiekszosci nietrafione zakupy probek...Tylko jakos doczekac sie nie moge. Juz sama nie wiem, gdzie, co i kiedy zamowilam. Nie ogarniam tego wszystkiego..Podrukowalam sobie zamowienia, by wiedziec, co juz mam( teoretycznie, bo praktycznie mam tylko pedzle i konczace sieprobki z EDM).
Pomarudzilam. Biore sie do pracy. Wybaczcie....

[agneiw]

Hodowca_Pokrzyw, co do blyszczenia, ja mialam ten problem i tak jak wiekszosci wizazanek, moj problem totalnie rozwiazala frakcja sojowa... probowalas? dla mnie to jest rewelacja, nic tak nigdy na mnie nie podzialalo

[hodowca_pokrzyw]

Napisane przez agneiw

Hodowca_Pokrzyw, co do blyszczenia, ja mialam ten problem i tak jak wiekszosci wizazanek, moj problem totalnie rozwiazala frakcja sojowa... probowalas? dla mnie to jest rewelacja, nic tak nigdy na mnie nie podzialalo

Jeszcze nie, bo boje sie nawet isc na strone mazidel...Znow wydam mase kasy.
Moze , gdy bede miala sie czym wymienic-na razie testuje tylko cienie z SN, to ktoras wizazanka sie ulituje? Bo ja w ciemno az boje sie kupowac kolejne mazidla.

[hodowca_pokrzyw]

Sprawca wczorajszego masakrycznego swiecenia sie twarzy jest filtr Paula's Choice http://www.paulaschoice.com/product/...spray/sun-care
Choc jest lekki, szybko sie wchlania i nie zostawia bialej maski, nie nadaje sie pod makijaz mineralny, bo pod zwykly z gruba wartwa pudru matujacego typu Dry-flo i jedwab Hauschki-jak najbardziej.
Dzis go nie zastosowalam i jest ok.
Przyszly do mnie probki z Lucy i Pixie. Mam wielka nadzieje, ze cos sobie dopasuje.

[kamena]

Na początek przywitam się na podforum mineralnym

Aż się sama z siebie śmieję, że pierwsza moja wypowiedź będzie wątpiąco-narzekająca

Ale do rzeczy:

Minerałów pożądałam już od miesięcy, ale ponieważ ciężko mi się zdecydować, do pierwszych zamówień próbek i pędzli doszło stosunkowo niedawno, w marcu. Na pierwszy ogień poszło Pixie (lubię polską produkcję), Adorned with Grace (przy okazji metalowego grzebyka do rzęs ) i EDM (klasyka).
Jak często bywa, wielkie nadzieje padają w zetknięciu z rzeczywistością.
Nie podobam się sobie w minerałach.
Po pierwsze i najważniejsze: błyszczę się. Nie wiem, może to ten osławiony glow, dla mnie to niezdrowa skóra wyglądająca trupio, coś jak topielec co już się zaczął rozkładać Może przesadzam, ale wiem jak potrafi wyglądać moja cera. Nie używałam nigdy w życiu podkładów płynnych (a fle), od nastu lat jestem wierna Creme Puff (nr 85, jasny i różówy), od dwóch lat się lekko kwaszę i filtruję (Klorane 50+ / Avene emulsja 50+). Creme Puff na obu wygląda cudnie, Klorane przy tym przepięknie rozświetla od wewnątrz. Makijaż wykonany przy ich pomocy zajmuje 30 sekund i jest perfekt.
Niestety, w połączeniu z minerałami uzyskuję brzydki efekt, oprócz cery topielca zyskuję trzykrotnie większe pory widoczne z odległości 100 metrów, głębokie zmarchy, oraz kejki w załamaniach skóry.
Nie mówiąc o tym, że nakładane 100 miliardów warstw zajmuje cenne poranne pół godziny.....

Kochane, wyżaliłam się, proszę o poradę: czego mam jeszcze spróbować?
Rozumiem, że za trupi glow pewnie odpowiada mika, ale z kolei nie chcę zbyt kryjącego podkładu (te Pixie najbardziej mi podpasowały, cała reszta robi maskę klauna z minimalnej ilości proszku) a po zrobieniu małego riserczu widzę, że te pozbawione miki są zwykle full coverage (tlenki).

Co ja mam biedna począć?
Nie chcę zmarnować tych fantastycznych puchatych pędzli
Ani pozbawić się przyjemności babrania w proszkach

[kamilawu]

Napisane przez kamena

Co ja mam biedna począć?

Przetestować lauress w leciutkiej formule minimalist Bardzo krótki skład, co prawda z miką, ale naprawdę nie taki diabeł straszny.

[kamena]

Napisane przez kamilawu

Przetestować lauress w leciutkiej formule minimalist Bardzo krótki skład, co prawda z miką, ale naprawdę nie taki diabeł straszny.

O, dziękuję.. Qrczaki, tyle tych firm jest, nie sposób samemu znaleźć...
Ale pytanie: skoro z miką, to on też się pewnie błyszczy? Nie wiem, może wszystkie minerałki tak mają i to wcale nie wygląda źle albo dziwnie?
Może mam malutkiego fioła, ale pragnęłabym pudrowego matu.... A to pewnie niemożliwe?

Zastanawiałam się nad przetestowaniem Cory Cosmetics Rice Blend Mica Free Foundation, ma tlenki ale na bazie skrobi ryżowej, więc powinien być matowy ale mniej kryjący... dobrze myślę?

Swoją drogą, fajnie mieć wątek do narzekania

[Iwonalodz]

Napisane przez kamena

O, dziękuję.. Qrczaki, tyle tych firm jest, nie sposób samemu znaleźć...
Ale pytanie: skoro z miką, to on też się pewnie błyszczy? Nie wiem, może wszystkie minerałki tak mają i to wcale nie wygląda źle albo dziwnie?
Może mam malutkiego fioła, ale pragnęłabym pudrowego matu.... A to pewnie niemożliwe?

Jak przypudrujesz to się nie błyszczy ja nie pudruje i tez mniej sie błyszczę, dużo mniej, niz po zwykłym płynnym podkładzie a też lubie mieć mat.

[Lavi92]

Moje zwątpienie odobiło 90%... i stwierdzam - minerałki nie są dla mnie.
Próbowałam już niemal wszystkiego: i nakładałam je na lekki krem i na cięższy, na primer, bez primera, na korektory, bez korektorów. Zwykłym pędzelkiem, edmowskim i zawsze to samo - po kilku godzinach znikają
Już nie mam siły do nich i nie pozostaje mi nic innego jak obejść się smakiem..

[cbc6429be45513368b51b71e340d921ce6d338a3]

Dołączę do Was jako aktualnie obrażona na minerały.
To, co ostatnio wyczyniało mi się z cerą szkoda opisywać.

Dodam jedynie, że całą sytuację uratował tonik z kwasem migdałowym z mazideł.
Z minerałów musiałam chwilowo przerzucić się zwykły matujący z Sephory.
W składzie oczywiście parabeny.

[KawaMarcepanowa]

A ja wczoraj wywaliłam bazę pod cienie z MAD
rzadko wyrzucam kosmetyki ale tym razem tak mnie "wkurzyła" że szkoda gadać
nie dość że nie podbija koloru cienia, i absolutnie nie zwiększa jego trwałości, to jeszcze żeby ją równomiernie rozprowadzić trzeba się nieźle namęczyć, także powodzenia codziennie tak się męczyć, i pewnie za jakiś czas witajcie zmarszczki w okolicach oka. Poza tym wałkuje się, wczoraj chyba z 20 minut ją rozcierałam w wewnętrznym kąciku oka bo w ogóle nie wiem co to było... podkreśliła mi wszystkie niedoskonałości.
Ja w każdym razie w życiu nie miałam gorszej bazy.

A drugim rozczarowaniem jest Translucent Matte z Pure Luxe, byłam zadowolona z ich produktów do oczu i ust, więc spróbowałam pudru, na szczęście w ilości tylko 2 próbek.. i nie sprawdza się u mnie całkowicie, włazi mi w pory i wyglądam jak oprószona mąką. Na początku myślałam że to niedostateczne nawilżenie, ale po zmyciu i nałożeniu podkładu jest ok, tak jak zwykle. Więc również ląduje na czarnej liście

[hodowca_pokrzyw]

Napisane przez KawaMarcepanowa

A ja wczoraj wywaliłam bazę pod cienie z MAD
rzadko wyrzucam kosmetyki ale tym razem tak mnie "wkurzyła" że szkoda gadać
nie dość że nie podbija koloru cienia, i absolutnie nie zwiększa jego trwałości, to jeszcze żeby ją równomiernie rozprowadzić trzeba się nieźle namęczyć, także powodzenia codziennie tak się męczyć, i pewnie za jakiś czas witajcie zmarszczki w okolicach oka. Poza tym wałkuje się, wczoraj chyba z 20 minut ją rozcierałam w wewnętrznym kąciku oka bo w ogóle nie wiem co to było... podkreśliła mi wszystkie niedoskonałości.
Ja w każdym razie w życiu nie miałam gorszej bazy.

A drugim rozczarowaniem jest Translucent Matte z Pure Luxe, byłam zadowolona z ich produktów do oczu i ust, więc spróbowałam pudru, na szczęście w ilości tylko 2 próbek.. i nie sprawdza się u mnie całkowicie, włazi mi w pory i wyglądam jak oprószona mąką. Na początku myślałam że to niedostateczne nawilżenie, ale po zmyciu i nałożeniu podkładu jest ok, tak jak zwykle. Więc również ląduje na czarnej liście

Kawa, ten post to sie do kitow mineralnych nadaje, bo mineraly nadal stosujesz, prawda?

[KawaMarcepanowa]

Napisane przez hodowca_pokrzyw

Kawa, ten post to sie do kitow mineralnych nadaje, bo mineraly nadal stosujesz, prawda?

o kurcze, myślałam że to dobry temat, w końcu zwątpiłam tak?

[tranqil babe]

Napisane przez raus

powiedzcie mwi czy wit c może działać wysypkowo na twarz? bo od dwóch dni stan mojej skóry znacznie się pogorszył, a biorąc pod uwagę, że minerałów używam od ok.2 miesięcy i już mi się praktycznie cera uspokoiła to nie zrobiłam w ciągu ostatnich dwóch dni nic innego prócz picia wody z sokiem z cytryny... i teraz mam zagwozdkę czy krostki to wina podkładu z EDM czy tej wit c z soku z cytryny help! cera się zrobiła sucha jak wiór krostki się pojawiają dosłownie wszędzie na twarzy

raus, obawiam sie,ze moze
swojego czasu nacięłam sie tak na Active C LRP, wysyp lub nawet uczulenie(malutkie czerwone punkciki) może tez masz cos takiego?

[raus]

Napisane przez tranqil babe

raus, obawiam sie,ze moze
swojego czasu nacięłam sie tak na Active C LRP, wysyp lub nawet uczulenie(malutkie czerwone punkciki) może tez masz cos takiego?

na szczęście u mnie kryzys już opanowany, ale niestety musiałam porzucić wit C stosowaną w większych stężeniach i prosto na twarz u mnie wysyp murowany..

[tranqil babe]

Napisane przez raus

na szczęście u mnie kryzys już opanowany, ale niestety musiałam porzucić wit C stosowaną w większych stężeniach i prosto na twarz u mnie wysyp murowany..

Nie wiem czy sama wit. mogła spowodowac wysyp( bo niby jak ona zapycha?, choc ja sie tam nie znam...) hmm, stawiam na uczulenie niestety, dziewczyny z biochemii tez były tego zdania najgorsze jest to ,ze człowiekowi odpada w pielęgnacji dobry antyoksydant buu

[Kachnaaaa]

Nie sądziłam że kiedykolwiek dołączę do tego wątku,ale jednak stało się
Minerały wyglądają na mnie okropnie,nie jest to wina danej formuły bo próbowałam zmieniać.
Z daleka twarz wygląda świetnie,lecz z bliska tragedia..
Wysuszyły mi okropnie twarz,jestem teraz na etapie nawilżania i dziś mam zamiar sięgnąć po płynny fluid,czego w sumie jeszcze nigdy nie robiłam bo przed minerałami używałam tylko kremu tonującego.
Boję się żeby nie zrobił mi gorzej na buzi,ale nie mam wyjścia.
Mam zaskórniki zamknięte,które minerały uwypuklają i podkreślają,przez co twarz wygląda jeszcze bardziej 'parszywie' [?]
Nie są już widoczne tylko pod światło,tylko bardzo się odznaczają.
Myślałam że jeśli zacznę używać prochów to cera się polepszy,a tu taka niespodzianka.
To jeszcze nie wszystko,bo buzia zrobiła się jakaś wrażliwa i podczas pędzlowania zawsze przez chwilę swędziała.
Ogólnie widać że mam tapetke na buzi.
Zamiast ukrywać to co niepotrzebne,przyciąga uwagę do tych miejsc jeszcze bardziej.
Uff,wyrzuciłam wreszcie swoje żale...

[EmilaDz78]

Napisane przez Kachnaaaa

Nie sądziłam że kiedykolwiek dołączę do tego wątku,ale jednak stało się
Minerały wyglądają na mnie okropnie,nie jest to wina danej formuły bo próbowałam zmieniać.
Z daleka twarz wygląda świetnie,lecz z bliska tragedia..
Wysuszyły mi okropnie twarz,jestem teraz na etapie nawilżania i dziś mam zamiar sięgnąć po płynny fluid,czego w sumie jeszcze nigdy nie robiłam bo przed minerałami używałam tylko kremu tonującego.
Boję się żeby nie zrobił mi gorzej na buzi,ale nie mam wyjścia.
Mam zaskórniki zamknięte,które minerały uwypuklają i podkreślają,przez co twarz wygląda jeszcze bardziej 'parszywie' [?]
Nie są już widoczne tylko pod światło,tylko bardzo się odznaczają.
Myślałam że jeśli zacznę używać prochów to cera się polepszy,a tu taka niespodzianka.
To jeszcze nie wszystko,bo buzia zrobiła się jakaś wrażliwa i podczas pędzlowania zawsze przez chwilę swędziała.
Ogólnie widać że mam tapetke na buzi.
Zamiast ukrywać to co niepotrzebne,przyciąga uwagę do tych miejsc jeszcze bardziej.
Uff,wyrzuciłam wreszcie swoje żale...

Próbowałaś delikatnych kwasów np; PHA(osobiście wole migdałowy w stęzeniu 3-5%,na bazie hydrolatu rózanego ZSK,uzywam co 2 dzien) ładnie nawilza i przy okazji odblokuje pory,polecam przy przesuszu Emu oil.
Myślę ze prawie każda z nas w jakimś momencie borykała sie ze zwątpieniam minerałowym,ja też wróciłam do fluidu...na 1 dzien bo czułam jakby mi sie twarz dusiła.
Największym błędem jest katowanie cery wszystkim na raz, wtedy następuje bunt.Ja miałam przesusz na zmianę z wysypem ,ustabilizowałam swoją pielegnacje i jest ok.,nowości wprowadzam 1 na 2 tyg.,lub nawet miesiąc.
Powodzenia

[Kachnaaaa]

Napisane przez EmilaDz78

Próbowałaś delikatnych kwasów np; PHA(osobiście wole migdałowy w stęzeniu 3-5%,na bazie hydrolatu rózanego ZSK,uzywam co 2 dzien) ładnie nawilza i przy okazji odblokuje pory,polecam przy przesuszu Emu oil.
Myślę ze prawie każda z nas w jakimś momencie borykała sie ze zwątpieniam minerałowym,ja też wróciłam do fluidu...na 1 dzien bo czułam jakby mi sie twarz dusiła.
Największym błędem jest katowanie cery wszystkim na raz, wtedy następuje bunt.Ja miałam przesusz na zmianę z wysypem ,ustabilizowałam swoją pielegnacje i jest ok.,nowości wprowadzam 1 na 2 tyg.,lub nawet miesiąc.
Powodzenia

Chciałabym sobie zamówić właśnie ten tonik,bo bodajże to te kwasy przy których nie trzeba się filtrować (moja cera nie przyjmuje filtrów)
Kwasów nie próbowałam w sumei jak na razie w żadnej postaci,bo boję się wysypu.
Ostatnio pomyślałam sobie że zacznę złuszczać się mocznikiem i dodawałam do humektanu większą ilość.
Efekt był taki że skóra faktycznie przez pierwsze użycia była jakby ładniejsza,ale po kilku dniach tragicznie wyglądałam z przesuszoną skórą i syfkami,które z postaci zaskórników zamkniętych wyszły na wierzch i wyglądało to jak jakieś straszne uczulenie.
Nad emu oil także pomyślę,ale na razie nawilżam się od wczoraj cetaphilem i zrobię maseczkę aspirynową.
Czas chyba wybrać się dermatologa.
Nie dziękuję,żeby nie zapeszać

[lumtecua]

Kurcze stare wygi piszą żeby sie nie poddawać i testowac formuły ale krew mnie zalewa, że dopiero po minerałach dostałam tak uporczywych wągrów że normalnie są wszędzie i nie sposób je usunąc, bo sie codziennie odnawiają. ja juz nie wiem czego to wina ale bez przesady, że jak już wybiore sobie podkład i mi pasuje to za 1 albo 2 tygodnie okazuje sie ze mnie zapycha... no dzięki, ileż można próbowac. Minerały miały pomóc a nie szkodzic, żebym musiała na devercinie jechac jak za fluidów... I to mnie wkurza.
NIGDy tak nie dbałam o cere jak teraz, nie weRtowałam kWC, nie studiowałam składów a cera kondycyjnie wcale nie lepsza - TYLKO TEN "LOOK " CUDOWNY

[natalalala]

hej mineraloholiczki
I ja dolaczylam do grona watpiacych w moc mineralow Mam wrazenie, ze mineraly:
1 podkreslaja moje niedoskonalosci
2 wysuszaja skore (mam uczucie sciagniecia)
3 no i najgorsze, ze sie po nich swiece, co jest wogole bardzo dziwne, bo po zwyklych podkladach sie nie swiecilam, nigdy nie musialam uzywac pudrow

I ucze sie wciaz je nakladac i daje im caly czas szanse(tesuje blushe, lucy light i OCS)
i tu moje pytanie
Uzywam mineralow, zeby dac skorze odpoczac, bo naturalne itd...
Ale skoro tylko podklad uzywam mineralny a reszte(zel do mycia twarzy, tonik, kremy, filtry) uzywam zwyklych kosmetykow apteczno/drogeryjnych, to czy mojej skorze zrobi az taka wielka roznice, jesli nie bede uzywac podkladu drogeryjnego?

[EmilaDz78]

Napisane przez lumtecua

Kurcze stare wygi piszą żeby sie nie poddawać i testowac formuły ale krew mnie zalewa, że dopiero po minerałach dostałam tak uporczywych wągrów że normalnie są wszędzie i nie sposób je usunąc, bo sie codziennie odnawiają. ja juz nie wiem czego to wina ale bez przesady, że jak już wybiore sobie podkład i mi pasuje to za 1 albo 2 tygodnie okazuje sie ze mnie zapycha... no dzięki, ileż można próbowac. Minerały miały pomóc a nie szkodzic, żebym musiała na devercinie jechac jak za fluidów... I to mnie wkurza.
NIGDy tak nie dbałam o cere jak teraz, nie weRtowałam kWC, nie studiowałam składów a cera kondycyjnie wcale nie lepsza - TYLKO TEN "LOOK " CUDOWNY

Może zle reagujesz na miki które są w podkładach,spóbuj wybrac taki w którym mika jest dalej w składzie np:Blusche

---------- Dopisano o 14:39 ---------- Poprzedni post napisano o 14:33 ----------

Napisane przez natalalala

hej mineraloholiczki
I ja dolaczylam do grona watpiacych w moc mineralow Mam wrazenie, ze mineraly:
1 podkreslaja moje niedoskonalosci
2 wysuszaja skore (mam uczucie sciagniecia)
3 no i najgorsze, ze sie po nich swiece, co jest wogole bardzo dziwne, bo po zwyklych podkladach sie nie swiecilam, nigdy nie musialam uzywac pudrow

I ucze sie wciaz je nakladac i daje im caly czas szanse(tesuje blushe, lucy light i OCS)
i tu moje pytanie
Uzywam mineralow, zeby dac skorze odpoczac, bo naturalne itd...
Ale skoro tylko podklad uzywam mineralny a reszte(zel do mycia twarzy, tonik, kremy, filtry) uzywam zwyklych kosmetykow apteczno/drogeryjnych, to czy mojej skorze zrobi az taka wielka roznice, jesli nie bede uzywac podkladu drogeryjnego?

Mojej cerze robiło roznicę zanim przeszłam na naturalną pielęgnację,obserwuje cerę i mam wrażenie że po fluidach nie miałam takiego przetłuszczania twarzy bo pory były zatkane,teraz w strefie T mam 3 razy mniej wągierków za to widzę jak swobodnie sobie łój wypływa Nie jest to fajne ale wolę zeby mi ten łój wyplywał niz cotygodniowe usuwanie zaskórników otwartych

[lumtecua]

[QUOTE=EmilaDz78;22479360]Może zle reagujesz na miki które są w podkładach,spóbuj wybrac taki w którym mika jest dalej w składzie np:Blusche

Bardzo dziekuje za radę, myśle ze to jest to, bo używam teraz lucy light i jest dużo lepiej - mika na 3 miejscu. Spróbuje jeszcze blusche i jakiegos bezmikowego i zakoncze poszukiwania podkładu mam nadzieję, pozosatnie jeszcze dobrac idealny primer/finishing....

A wiec dziewczyny ***patrzec na składy!***

[jagoda_81]

Witam!

Zacznę od tego, że minerały odkryłam dopiero 3 miesiące temu, więc bardzo niedawno. Zaczęłam od Lucy Minerals i było bajecznie jakieś 2-3 tygodnie. Potem postanowiłam spróbować EDM i było raz lepiej, raz gorzej (z naciskiem na gorzej). Testowałam też Lumiere, Blusche... Było w miarę dobrze, ale zauważyłam potworny susz na twarzy (a dbałam o odpowiednie nawilżenie - cera mieszana). Po tygodniowej walce z minerałami na mojej przesuszonej twarzy (warzyły się, właziły w pory i ogólnie ble!) wkurzyłam się i któregoś poranka użyłam Vichy Dermablend, żeby mieć spokój cały dzień w pracy (zaznaczam, że używam MIKRO ilości tego podkładu - mieszam go z kremem)...I co? Minął kolejny tydzień i wszyscy(!) dokoła mi mówią, że świetnie wyglądam w tych minerałach! Że to chyba najlepsze, jakie na sobie miałam! Że tak naturalnie, promiennie i pięknie!!! Do tej pory ich nie uświadomiłam, bo nadal jestem w szoku (swojemu tżetowi nie będę lepiej uświadamiać, bo ostatnio podliczyliśmy ile wydałam na te minerały i jak się okazuje chyba niepotrzebnie.....). Mój makijaż trwa też kilka razy krócej, bo nie muszę nakładać tych wszystkich warstw. 100% naturalnej pielęgnacji i tak nie stosuję (filtr itd.).
Co więcej, zaczęłam przeglądać wątek Moje mineralne makijaże i Przed i po na mineralowym również i szczerze mówiąc (bez obrazy dla nikogo) u 3/4 dziewczyn i tak widać makijaż (a myślałam, że głównie o to chodzi "makeup no makeup"). Ta szczęśliwa 1/4 u której makijażu nie widać ma tak idealne cery, że moim zdaniem w ogóle mogłaby się nie malować... Cóż, smutno mi trochę, bo strasznie byłam podekscytowana tymi wszystkimi kosmetykami mineralnymi, a okazuje się, że dla ludzi postronnych bardziej naturalnie wyglądam w dermablendzie (powtarzam - nałożonym mega minimalnie i wszystkie naczynka i czerwoności znikają, a przy minerałach nie dało się wszystkiego zakryć bez robienia maski)...

[skarpetta]

Napisane przez jagoda_81

Witam!

Zacznę od tego, że minerały odkryłam dopiero 3 miesiące temu, więc bardzo niedawno. Zaczęłam od Lucy Minerals i było bajecznie jakieś 2-3 tygodnie. Potem postanowiłam spróbować EDM i było raz lepiej, raz gorzej (z naciskiem na gorzej). Testowałam też Lumiere, Blusche... Było w miarę dobrze, ale zauważyłam potworny susz na twarzy (a dbałam o odpowiednie nawilżenie - cera mieszana). Po tygodniowej walce z minerałami na mojej przesuszonej twarzy (warzyły się, właziły w pory i ogólnie ble!) wkurzyłam się i któregoś poranka użyłam Vichy Dermablend, żeby mieć spokój cały dzień w pracy (zaznaczam, że używam MIKRO ilości tego podkładu - mieszam go z kremem)...I co? Minął kolejny tydzień i wszyscy(!) dokoła mi mówią, że świetnie wyglądam w tych minerałach! Że to chyba najlepsze, jakie na sobie miałam! Że tak naturalnie, promiennie i pięknie!!! Do tej pory ich nie uświadomiłam, bo nadal jestem w szoku (swojemu tżetowi nie będę lepiej uświadamiać, bo ostatnio podliczyliśmy ile wydałam na te minerały i jak się okazuje chyba niepotrzebnie.....). Mój makijaż trwa też kilka razy krócej, bo nie muszę nakładać tych wszystkich warstw. 100% naturalnej pielęgnacji i tak nie stosuję (filtr itd.).
Co więcej, zaczęłam przeglądać wątek Moje mineralne makijaże i Przed i po na mineralowym również i szczerze mówiąc (bez obrazy dla nikogo) u 3/4 dziewczyn i tak widać makijaż (a myślałam, że głównie o to chodzi "makeup no makeup"). Ta szczęśliwa 1/4 u której makijażu nie widać ma tak idealne cery, że moim zdaniem w ogóle mogłaby się nie malować... Cóż, smutno mi trochę, bo strasznie byłam podekscytowana tymi wszystkimi kosmetykami mineralnymi, a okazuje się, że dla ludzi postronnych bardziej naturalnie wyglądam w dermablendzie (powtarzam - nałożonym mega minimalnie i wszystkie naczynka i czerwoności znikają, a przy minerałach nie dało się wszystkiego zakryć bez robienia maski)...

Vichy i naturalna pielęgnacja? A może źle nakładałaś? Najlepiej dwuwarstowo i cienko, i może spryskanie twarzy na końcu?

[jagoda_81]

Napisane przez skarpetta

Vichy i naturalna pielęgnacja? A może źle nakładałaś? Najlepiej dwuwarstowo i cienko, i może spryskanie twarzy na końcu?

Właśnie napisałam, że 100% naturalnej pielęgnacji NIE stosuję. Dlatego zastanawiam się, czy ten niemineralny podkład zrobi tak ogromną różnicę w stanie mojej cery, skoro gołym okiem i tak nie widać różnicy. A wręcz nadal słyszę zachwyty nad swoją promienną cerą i naturalnym lookiem, który mineralny od tygodnia nie jest.

Technik nakładania próbowałam różnych i wiem, że robiłam to we właściwy sposób, bo przez jakieś 2,5 miesiąca było dobrze. Nie miałam tapety, opanowałam świecenie. Tylko teraz podobno jest najlepiej i najnaturalniej zdaniem innych. Jakbym w ogóle nie miała podkładu (sic!). Zdołowało mnie to nieco, szczególnie kiedy wnikliwiej zaczęłam przegląd fotki z makijażami mineralnymi, na których dziewczyny w większości mają maski! A miało być tak naturalnie...

[EmilaDz78]

Napisane przez jagoda_81

Właśnie napisałam, że 100% naturalnej pielęgnacji NIE stosuję. Dlatego zastanawiam się, czy ten niemineralny podkład zrobi tak ogromną różnicę w stanie mojej cery, skoro gołym okiem i tak nie widać różnicy. A wręcz nadal słyszę zachwyty nad swoją promienną cerą i naturalnym lookiem, który mineralny od tygodnia nie jest.

Technik nakładania próbowałam różnych i wiem, że robiłam to we właściwy sposób, bo przez jakieś 2,5 miesiąca było dobrze. Nie miałam tapety, opanowałam świecenie. Tylko teraz podobno jest najlepiej i najnaturalniej zdaniem innych. Jakbym w ogóle nie miała podkładu (sic!). Zdołowało mnie to nieco, szczególnie kiedy wnikliwiej zaczęłam przegląd fotki z makijażami mineralnymi, na których dziewczyny w większości mają maski! A miało być tak naturalnie...

Też mialam kiedyś takie zwątpienie,największy problem z przestawieniem się na minerałki jest w tym że fluidy z tymi wszystkimi sylikonami i innymi polepszaczami tworzą jednolitą,gładką zazwyczaj świetnie kryjącą warstewkę a z minerałkami trzeba sie niezle namęczyć żeby uzyskać taki efekt.
O dziwo ja polubiłam to że jakieś niedoskonałości prześwitują i że nie mam idealnej cery mój Tż nie przeżywa tez szoku jak umyję buzie(wcześniej go przeżywał)Wrócił am jakiś czas temu do fluidów...na 3 dni bo więcej nie wytrzymałam ,miałam wrażenie że skóra mi się dusi no i zaraz miałam zapchane pory już zapomniałam ze zanim przeszłam na minerałki co tydzień miałam przymusowe wyciskanie wypasionych wągrów w strefie T
Stałam sie ortodoksem jeżeli chodzi o pielęgnację .Wcześniej dbałam o odzywianie, uprawiałam sporty, leczę się tylko u zielarki ziołami i nagle wsmarowywałam w siebie tony SLS,parabenów i innych g......
Na Discovery był program obliczyli że kobiety wsmarowują w siebie 2kg. chemii rocznie ,doliczając to co wdychamy z powietrzem i zjadamy nawet w ekologicznym pożywieniu to robi się nieciekawie
Ja kocham mineralki i naturalną pielęgnację,ale nic na siłę.Forum mineralne mnie odpręża tak jak mieszanie prochów no i poznałam tu świetne osoby
Każdy ma wolny wybór ,minerałki dają naturalny wygląd o ile nie przesadzi sie z ilościa

[aljaka]

mnie poznałaś, mnie

a wracając do tematu
Podpisuję sie pod tym co napisała Emila, oboma łapkoma . Z dużym naciskiem, na uczucie duszenia, gdy spróbowałam "tradycyjnego" podkładu.