Czerwone Włosy [Farby/Pielęgnacja] Część.II

[kaludia91]

dziewczyny, oszalałam! ja chcę takie włosy... http://freakshowproject.blogspot.com...ur-number.html

jedyny minus jaki widzę to taki że jeśli zrobię czarne to jak będę miała odrosty to będą trzy kolory na włosach no ale mogę zrobić brąz i czerwone końcówki tylko
1) najlepiej żeby fryzjer zrobił brąz na długości ale nie ruszając końcówek żeby ich nie męczyć farbowaniem dwukrotnym
2) żeby to ombre wyszło jak ombre a nie jak od linijki... już kiedyś chciałam ombre to mi powiedziała że to na prostych włosach dobrze nie wygląda tylko lepiej na falowanych. a jak widać na zdjęciach- da się czyli może ona tak nie umie zrobić.. albo to tylko jej prywatna opinia.

[DoDoo]

Napisane przez falka_19

Podobno na miejsce jednego wyrwanego siwego włosa wyrastają 2 kolejne... Więc nie wiem czy usuwanie ich to taki dobry pomysł (poza tym to musi być ściema, przecież z jednej cebulki nie wyrosną 2 włosy) Ja pierwsze siwe włosy zauważyłam gdzieś w wieku 18 lat. Potem było już tylko gorzej Geny. Obecnie myślę, że mam tak z 10 -15% całej czupryny siwych włosów. Nie jest to dla mnie jakimś wybitnym problemem, bo i tak farbuję włosy, a odrost - nieważne czy naturalny czy siwy - wygląda i tak nieestetycznie, więc da się przeżyć. Kiedyś strasznie mnie drażniło i czułam się naprawdę dotknięta kiedy ktoś wyskakiwał z tekstem: Jaaaa! Ty masz siwe włosy! Teraz mnie to centralnie WaLi.
Radzę polubić się ze swoimi siwkami, bo póki co nie ma żadnego cudu na tę "przypadłość." Są w drogeriach dostępne odsiwicze, ale z tego co się orientuję, działają podobnie jak farby - tylko na część włosów wyrośniętą, odrost rośnie już siwy więc trochę lipa. Poza tym nie wiem jak ze skutecznością. Na pocieszenie dodam, że siwe włosy łapią toner, więc jak już całe zesiwiejemy to będziemy mogły sobie strzelać na włosach wszystkie kolory tęczy:P

Cholera a ja tu miałam zamiar dojśc do naturalnego koloru kiedyś

[Gofrzyca]

Napisane przez falka_19

Podobno na miejsce jednego wyrwanego siwego włosa wyrastają 2 kolejne... Więc nie wiem czy usuwanie ich to taki dobry pomysł (poza tym to musi być ściema, przecież z jednej cebulki nie wyrosną 2 włosy) Ja pierwsze siwe włosy zauważyłam gdzieś w wieku 18 lat. Potem było już tylko gorzej Geny. Obecnie myślę, że mam tak z 10 -15% całej czupryny siwych włosów. Nie jest to dla mnie jakimś wybitnym problemem, bo i tak farbuję włosy, a odrost - nieważne czy naturalny czy siwy - wygląda i tak nieestetycznie, więc da się przeżyć. Kiedyś strasznie mnie drażniło i czułam się naprawdę dotknięta kiedy ktoś wyskakiwał z tekstem: Jaaaa! Ty masz siwe włosy! Teraz mnie to centralnie WaLi.
Radzę polubić się ze swoimi siwkami, bo póki co nie ma żadnego cudu na tę "przypadłość." Są w drogeriach dostępne odsiwicze, ale z tego co się orientuję, działają podobnie jak farby - tylko na część włosów wyrośniętą, odrost rośnie już siwy więc trochę lipa. Poza tym nie wiem jak ze skutecznością. Na pocieszenie dodam, że siwe włosy łapią toner, więc jak już całe zesiwiejemy to będziemy mogły sobie strzelać na włosach wszystkie kolory tęczy:P

ja od x czasu planuję piankę venity na siwym przetestować ale u mnie to i tak nie widać bo rozjaśniam, muszę mamę namówić

[SugarbabyLove]

Napisane przez kaludia91

podoba mi się ta wizja! w końcu zrobię niebieskie włosy, nie mogę się doczekać )

O takk to dobra wizja

[SugarbabyLove]

Helloł z rana
Muszę wam coś powiedzieć, nie psikajcie kozieradką skalpu świeżo po farbowaniu, odczekajcie parę myć.. Bo ja dziś spryskałam skap i mi się zamazy na skórze różowe zrobiły.. jak skapnęła kozieradka gdzieniegdze na czoło i szyję.. normalnie różowe plamy.. takze poczekam ze 2 mycia i wtedy spryskam albo ewentualnie tylko tył włosów spryskać i mniejszą ilością tak zeby nic nie skapało na skórę..

A druga sprawa muszę się wam pochwalić, uwaga niemieckie dziewuchy jest strona gdzie mozna kupic kallosa kosmetyki i to tanio takze przesyłka niedroga. ja zamówiła kallosa serical Carota i Honey i dałam za to jakieś niecałe 7 Euro do tego przesyłka 4 euro plus 3 euro pobranie ze zapłace przy odbiorze. wyszł0 13 euro jakoś takze nie jest zle.. jakbym w polsce tam kolo mnie kupila kallosa stacjonarnie tez bym kolo 18 zl za opakowanie dala takze moim zdaniem nie ma zle tu jest link do stronki jakby ktoraś chciala.. A ja czekam na paczuszkę do 3 dni dojdzie
http://www.iparfumerie.de/haarmasken...3649-7073-5144

[Drakan]

Wy tu na siwe narzekacie, a mnie kiedyś srebrne kłaki zachciało się robić!

[falka_19]

Napisane przez Drakan

Wy tu na siwe narzekacie, a mnie kiedyś srebrne kłaki zachciało się robić!

Na 100% siwych bym nie narzekała (jeśli chodzi o kolor ofkors, bo co do samej struktury, to są twarde i oporne), ale takie pojedyncze lub, o zgrozo, w kępkach to niefarbowana tragedia.

[Melman93]

Napisane przez kaludia91

dziewczyny, oszalałam! ja chcę takie włosy... http://freakshowproject.blogspot.com...ur-number.html

2) żeby to ombre wyszło jak ombre a nie jak od linijki... już kiedyś chciałam ombre to mi powiedziała że to na prostych włosach dobrze nie wygląda tylko lepiej na falowanych. a jak widać na zdjęciach- da się czyli może ona tak nie umie zrobić.. albo to tylko jej prywatna opinia.

Na prostych czy falowanych to nie ma różnicy, ale najlepiej by było na cieniowanych ;-)

[Drakan]

Witam tym razem z postem bardzo tematycznym

Jestem właśnie po farbowaniu i wracam z efektami, przemyśleniami i trikami. Zacznę od farby, standardowo Cromaxtrem X77. Na zdjęciach załączony skład, który wydaje mi się całkiem ok. Rozjaśniacz z Subriny (skład również na zdjęciu), który wyglądał lepiej od firmowego. mieszanka 3% i 6% w proporcji 1:1, taka sama tez proporcja farby do rozjaśniacza całościowo.
Jakiś tydzień przed farbowaniem futro było maszczone dobrem wszelakim, zostało to przypłacone porządnym przyklapem, ale warto było Włosy przed wszystkim były dobrze przygotowane i porządnie podreperowane. I teraz właśnie triki przed samym farbowaniem. Ponieważ padały na blogach pomysły typu 'farba na olej!' mogło być to ciekawe, ale że jest to sposób raczej korzystający z gdybologii aniżeli zatwierdzonej przez kosmetyczne szychy metody (niby dają teraz jakieś cosie do farb drogeryjnych, ale kto ich tam wie...) wpadł mi do glowy pomysł pośredni, a mianowicie całonocne olejowanie mieszanką oliwy z oliwek z rycyną. Jeżeli jeszcze pamiętacie były dyskusje o tym czy lepiej nakładać farbę na włosy umyte czy nieoczyszczone oraz o tym, że spróbuję bezpośrednio po SLSowych romansach kłaść farbę. No to tak się stało. Prosty szamponik do zmywania olei pasował jak ulał przy czym ze względu na ten swój piorący składnik na tyle skutecznie pozbył się oleju, że można było bezpiecznie się malować O, i jeszcze przy myciu koniecznie gorąca woda.

Po żonglowaniu tymi wszystkimi specyfikami, metodami i czasami, splunięciu przez ramię trzy razy i paru zaklęciach gdzieś po 35 - 40 minutach przyszedł czas na płukanie farby. Woda tym razem bardzo letnia, przy pierwszych płukaniach zakwaszona octem w ilości do zniesienia.
Pierwsze zdjęcie po nałożeniu odżywki b/s jak już trochę przeschły. Następne to efekty po całkowitym wyschnięciu. rzec mogę, że po tych wszystkich metodach kolor złapały za☠☠☠iście i chyba po raz pierwszy równomiernie. No i praktycznie tak jak lubię, bo i ciemniejsze trochę i wpadające w róż Zdjęcie tutaj przedstawione są z komórki, cyfrak mimo, że lepszy jakościowo był znacznie przekłamany, ale i tak jeszcze odrobinę inne - w rzeczywistości jest trochę więcej czerwieni.
Postaram się Wam wrzucić jeszcze zdjęcia za parę dni, farba ma tę właściwość, że po paru myciach bardziej widoczna jest czerwień, co jest już absolutnym rajem

[Margharett_Agness]

znalazłam moją farbę idealną
Allwaves 0.6 GP + 9% oxy = ...

20130620_194415.jpg

Na zdjęciu jest odrobinę bardziej pomarańczowy niż w rzeczywistości. Fota w promieniach słonecznych sprzed 5 minut, włosy jeszcze nie do końca wyschły.

[SugarbabyLove]

Dziewczyny piękne czerwienie!
Drakan- aahhh dawaj mi twoje włosy są takie długie!!!

A ja marudze i stękam.. ahh jak ciepło.. ah jak duszno.. straszne.. a do tego włosy przesuszone niestety od połowy do końca.. mimo olejów co mycie, mimo dopasowanych odżywek.. ;/ nadal mam konce sianowate..
Jakie odżywki b/s polecacie? ja teraz akurat używam albo oliwki albo maści do sutków z bb ale.. nie działa na razie.. mam tylko nadzieje że maski kallosa mi pomogą trochę.. Właśnie! Kallos przyszedł! miodowy i karota miodowy w fazie testów już jest

[Drakan]

Mnie na rozpaprane końcówki pomogło dawanie Stapiza, nawet na suche. Warunek tylko taki, że włosy muszą być związane, bo w moim przypadku było tego bardzo dużo. Ale jak piszesz o tym miodowym Kallosie to powinno być jeszcze lepiej, bo to pewny humektant

[SugarbabyLove]

Napisane przez Drakan

Mnie na rozpaprane końcówki pomogło dawanie Stapiza, nawet na suche. Warunek tylko taki, że włosy muszą być związane, bo w moim przypadku było tego bardzo dużo. Ale jak piszesz o tym miodowym Kallosie to powinno być jeszcze lepiej, bo to pewny humektant

noo to mnie uspokoiłaś może da się coś odratować

[Drakan]

Jeszcze mi siemię lniane do głowy przychodzi, ale działanie znam tylko z opinii innych.

[SugarbabyLove]

Napisane przez Drakan

Jeszcze mi siemię lniane do głowy przychodzi, ale działanie znam tylko z opinii innych.

siemie lniane niestety mi nie służy.. ;/ wysusza mi jakoś

[Gofrzyca]

Napisane przez SugarbabyLove

Dziewczyny piękne czerwienie!
Drakan- aahhh dawaj mi twoje włosy są takie długie!!!

A ja marudze i stękam.. ahh jak ciepło.. ah jak duszno.. straszne.. a do tego włosy przesuszone niestety od połowy do końca.. mimo olejów co mycie, mimo dopasowanych odżywek.. ;/ nadal mam konce sianowate..
Jakie odżywki b/s polecacie? ja teraz akurat używam albo oliwki albo maści do sutków z bb ale.. nie działa na razie.. mam tylko nadzieje że maski kallosa mi pomogą trochę.. Właśnie! Kallos przyszedł! miodowy i karota miodowy w fazie testów już jest

ja ostatnio wyciągnęłam z zapasów odżywkę Ziaii i włosy mam po niej mięciutkie i śliskie Zaraz zobaczę która to dokładnie.

dokładnie ta http://ziaja.com/uploads/products/02...fd339d3fd9.jpg

[SugarbabyLove]

Napisane przez Gofrzyca

ja ostatnio wyciągnęłam z zapasów odżywkę Ziaii i włosy mam po niej mięciutkie i śliskie Zaraz zobaczę która to dokładnie.

dokładnie ta http://ziaja.com/uploads/products/02...fd339d3fd9.jpg

niestety ziaji nie mam gdzie kupić a przez neta mi przesyłka za dużo wyjdzie z PL..;/
a poza tym niestety muszę uważać na składy bez analizy nie kupiłabym jej bo szkoda by było w ciemno potem żałowac i komuś oddawać ..gdyby nie spasowała składowo

[Benek23]

Napisane przez Drakan

Witam tym razem z postem bardzo tematycznym

Jestem właśnie po farbowaniu i wracam z efektami, przemyśleniami i trikami. Zacznę od farby, standardowo Cromaxtrem X77. Na zdjęciach załączony skład, który wydaje mi się całkiem ok. Rozjaśniacz z Subriny (skład również na zdjęciu), który wyglądał lepiej od firmowego. mieszanka 3% i 6% w proporcji 1:1, taka sama tez proporcja farby do rozjaśniacza całościowo.
Jakiś tydzień przed farbowaniem futro było maszczone dobrem wszelakim, zostało to przypłacone porządnym przyklapem, ale warto było Włosy przed wszystkim były dobrze przygotowane i porządnie podreperowane. I teraz właśnie triki przed samym farbowaniem. Ponieważ padały na blogach pomysły typu 'farba na olej!' mogło być to ciekawe, ale że jest to sposób raczej korzystający z gdybologii aniżeli zatwierdzonej przez kosmetyczne szychy metody (niby dają teraz jakieś cosie do farb drogeryjnych, ale kto ich tam wie...) wpadł mi do glowy pomysł pośredni, a mianowicie całonocne olejowanie mieszanką oliwy z oliwek z rycyną. Jeżeli jeszcze pamiętacie były dyskusje o tym czy lepiej nakładać farbę na włosy umyte czy nieoczyszczone oraz o tym, że spróbuję bezpośrednio po SLSowych romansach kłaść farbę. No to tak się stało. Prosty szamponik do zmywania olei pasował jak ulał przy czym ze względu na ten swój piorący składnik na tyle skutecznie pozbył się oleju, że można było bezpiecznie się malować O, i jeszcze przy myciu koniecznie gorąca woda.

Po żonglowaniu tymi wszystkimi specyfikami, metodami i czasami, splunięciu przez ramię trzy razy i paru zaklęciach gdzieś po 35 - 40 minutach przyszedł czas na płukanie farby. Woda tym razem bardzo letnia, przy pierwszych płukaniach zakwaszona octem w ilości do zniesienia.
Pierwsze zdjęcie po nałożeniu odżywki b/s jak już trochę przeschły. Następne to efekty po całkowitym wyschnięciu. rzec mogę, że po tych wszystkich metodach kolor złapały za☠☠☠iście i chyba po raz pierwszy równomiernie. No i praktycznie tak jak lubię, bo i ciemniejsze trochę i wpadające w róż Zdjęcie tutaj przedstawione są z komórki, cyfrak mimo, że lepszy jakościowo był znacznie przekłamany, ale i tak jeszcze odrobinę inne - w rzeczywistości jest trochę więcej czerwieni.
Postaram się Wam wrzucić jeszcze zdjęcia za parę dni, farba ma tę właściwość, że po paru myciach bardziej widoczna jest czerwień, co jest już absolutnym rajem

REWELACJA !!!! Gdzie kupujesz ta farbę???

[Variance]

Napisane przez Drakan

Witam tym razem z postem bardzo tematycznym

Jestem właśnie po farbowaniu i wracam z efektami, przemyśleniami i trikami. Zacznę od farby, standardowo Cromaxtrem X77. Na zdjęciach załączony skład, który wydaje mi się całkiem ok. Rozjaśniacz z Subriny (skład również na zdjęciu), który wyglądał lepiej od firmowego. mieszanka 3% i 6% w proporcji 1:1, taka sama tez proporcja farby do rozjaśniacza całościowo.
Jakiś tydzień przed farbowaniem futro było maszczone dobrem wszelakim, zostało to przypłacone porządnym przyklapem, ale warto było Włosy przed wszystkim były dobrze przygotowane i porządnie podreperowane. I teraz właśnie triki przed samym farbowaniem. Ponieważ padały na blogach pomysły typu 'farba na olej!' mogło być to ciekawe, ale że jest to sposób raczej korzystający z gdybologii aniżeli zatwierdzonej przez kosmetyczne szychy metody (niby dają teraz jakieś cosie do farb drogeryjnych, ale kto ich tam wie...) wpadł mi do glowy pomysł pośredni, a mianowicie całonocne olejowanie mieszanką oliwy z oliwek z rycyną. Jeżeli jeszcze pamiętacie były dyskusje o tym czy lepiej nakładać farbę na włosy umyte czy nieoczyszczone oraz o tym, że spróbuję bezpośrednio po SLSowych romansach kłaść farbę. No to tak się stało. Prosty szamponik do zmywania olei pasował jak ulał przy czym ze względu na ten swój piorący składnik na tyle skutecznie pozbył się oleju, że można było bezpiecznie się malować O, i jeszcze przy myciu koniecznie gorąca woda.

Po żonglowaniu tymi wszystkimi specyfikami, metodami i czasami, splunięciu przez ramię trzy razy i paru zaklęciach gdzieś po 35 - 40 minutach przyszedł czas na płukanie farby. Woda tym razem bardzo letnia, przy pierwszych płukaniach zakwaszona octem w ilości do zniesienia.
Pierwsze zdjęcie po nałożeniu odżywki b/s jak już trochę przeschły. Następne to efekty po całkowitym wyschnięciu. rzec mogę, że po tych wszystkich metodach kolor złapały za☠☠☠iście i chyba po raz pierwszy równomiernie. No i praktycznie tak jak lubię, bo i ciemniejsze trochę i wpadające w róż Zdjęcie tutaj przedstawione są z komórki, cyfrak mimo, że lepszy jakościowo był znacznie przekłamany, ale i tak jeszcze odrobinę inne - w rzeczywistości jest trochę więcej czerwieni.
Postaram się Wam wrzucić jeszcze zdjęcia za parę dni, farba ma tę właściwość, że po paru myciach bardziej widoczna jest czerwień, co jest już absolutnym rajem

jejusiu! ależ piękne i długie!

[DoDoo]

Drakan, ladne włoski ale koniecznie trzeba podciąć końce bo wyglądają brzydko.

[SugarbabyLove]

Moje włoski, po 2 myciach od farbowania.. kolor ok, loczki/ fale też fajne tylko te końcówki nijakie..

[halbtrocken]

Ile pięknych włosów

Drakan, masz mistrzowską długość. Co prawda też bym udziabała trochę końcówek, ale i tak mistrzowska długość.

Sugar, a Twoje się jakoś zapuściły. Czy mi się wydaje? Chyba dużo krótsze miałaś.

[SugarbabyLove]

Napisane przez halbtrocken

Ile pięknych włosów

Drakan, masz mistrzowską długość. Co prawda też bym udziabała trochę końcówek, ale i tak mistrzowska długość.

Sugar, a Twoje się jakoś zapuściły. Czy mi się wydaje? Chyba dużo krótsze miałaś.

anom zapuściły się o jakieś 5-6cm już hehe

[Melman93]

Ależ macie śliczne te kolorki! Ja niestety chodzę z byle jakimi bo się troszeczkę spłukał kolor i mam już "rdzę" na końcówkach. I powiem Wam, że jestem w szoku. Zamówiłam pianki Venity przez allegro i już 3 dni czekam. Zaraz wyjeżdżam na działkę więc chciałam sobie zakupić tę piankę weszłam na stronę Venity i pojechałam do najbliższego mi wskazanego przez nich sklepu, niestety nie było go tam w ogóle. Postanowiłam więc wrócić do domu i dzwonić po tych wszystkich (chyba z 10) drogeriach w całej Warszawie, i... ŻADNA nie ma tych pianek, jedynie farby. Jestem załamana i nadal muszę czekać na przesyłkę. Już wiem że następnym razem zamówię ich z 10 a nie 2, na raz!! Żeby w Warszawie nie było

[Drakan]

Napisane przez Benek23

REWELACJA !!!! Gdzie kupujesz ta farbę???

W sklepie fryzjerskim w swoim mieście. Co do końcówek były w jeszcze gorszym stanie, ale trochę lepszego traktowania i już lepiej wyglądają. Zostały też niedawno podcięte tak z 2-3 cm. Nie podetnę radykalnie, bo nie chcę tracić długości, to pierwsza sprawa. Druga jest taka, że fryzjerka (bez mojej zgody zresztą) ścięła mi dobre 12 cm, co dało efekt tylko chwilowy mimo zabezpieczeń. Nie ma więc mowy o ścinaniu dopóki ich porządnie nie zregeneruję lub dam odrosnąć przy pomocy wspomagaczy. Nota bene muszę wspomnieć, że po moim podcięciu się nie rozdwajają. No i nie jestem ogólnie pielęgnacyjnym radykałem - nie musi być absolutnie idealnie

[Shizuko]

Ja używam CeCe 0/53 i oxydant 3%, bo taki zaleciła sprzedawczyni. Po pierwszym farbowaniu był zachwyt, pełnia szczęścia, kolor świetnie mnie podkreślał. Sama farba świetna, nie niszczy włosów, ale szybko się spiera, nigdy, nawet świeżo po malowaniu nie jest to pełna czerwień, kolor jest dosyć ciemny
Do mojej szkoły chodzi dziewczyna, która miała pół głowy na czarno, pół na dziki amarant. Pomyślałam, że skoro ona ma taki kolor, to ja też mogę. Poleciła mi tonery i pianki Wats Elysee. Niestety mam absolutny zakaz rozjaśniania włosów, zresztą nawet gdybym mogła to nie wiem czy bym to zrobiła, bo włosy mam w kiepskiej kondycji, chociaż jest coraz lepiej.
Nakręciłam się na te pianki, ale boję się, że efekt może nie być taki jaki bym chciała (malowałabym na to co teraz mam, czyli ciemnorudy+odrosty ciemny blond) Zresztą wizja malowania co tydzień jest dość przytłaczająca, szczególnie dla portfela.
Zamierzam te pianki wypróbować, ale może ktoś ma jeszcze jakiś inny pomysł?
Dołączam paletę czerwieni CeCe, moje zdjęcie niecałe 2 tygodnie po malowaniu (wyszłam brzydko, ale to jedyne zdjęcie, na którym dobrze mi włosy widać, kolor wyszedł trochę intensywniejszy niż w realu) i włosy (od prawej moje jakieś 1,5 tygodnia po malowaniu, też intensywniejsze niż w realu, mój wymarzony kolorek, i moje włosy ponad miesiąc po malowaniu, w sztucznym świetle, ciemniejsze niż w realu)

[SugarbabyLove]

Napisane przez Shizuko

Ja używam CeCe 0/53 i oxydant 3%, bo taki zaleciła sprzedawczyni. Po pierwszym farbowaniu był zachwyt, pełnia szczęścia, kolor świetnie mnie podkreślał. Sama farba świetna, nie niszczy włosów, ale szybko się spiera, nigdy, nawet świeżo po malowaniu nie jest to pełna czerwień, kolor jest dosyć ciemny
Do mojej szkoły chodzi dziewczyna, która miała pół głowy na czarno, pół na dziki amarant. Pomyślałam, że skoro ona ma taki kolor, to ja też mogę. Poleciła mi tonery i pianki Wats Elysee. Niestety mam absolutny zakaz rozjaśniania włosów, zresztą nawet gdybym mogła to nie wiem czy bym to zrobiła, bo włosy mam w kiepskiej kondycji, chociaż jest coraz lepiej.
Nakręciłam się na te pianki, ale boję się, że efekt może nie być taki jaki bym chciała (malowałabym na to co teraz mam, czyli ciemnorudy+odrosty ciemny blond) Zresztą wizja malowania co tydzień jest dość przytłaczająca, szczególnie dla portfela.
Zamierzam te pianki wypróbować, ale może ktoś ma jeszcze jakiś inny pomysł?
Dołączam paletę czerwieni CeCe, moje zdjęcie niecałe 2 tygodnie po malowaniu (wyszłam brzydko, ale to jedyne zdjęcie, na którym dobrze mi włosy widać, kolor wyszedł trochę intensywniejszy niż w realu) i włosy (od prawej moje jakieś 1,5 tygodnia po malowaniu, też intensywniejsze niż w realu, mój wymarzony kolorek, i moje włosy ponad miesiąc po malowaniu, w sztucznym świetle, ciemniejsze niż w realu)

HEJ KOCHANA.
Pianki dają dobre efekty na wypłukanym kolorze np rudy już taki albo jasna czerwien na tyle żeby pianka dobrze złapala. Jeśli nie możesz rozjaśniać to może zrób dekoloryzację albo wypłucz starą farbę szaponem head and schoulders.. Potem daj piankę.. bOSHE JAK JA NIE ZNOSZE POWTARZAĆ SIĘ.. wszystko inne jest na 1 stronie wątku. Jakie my polecamy farby lepsze od CECE która jest NIE Polecana? Allwaves 0,6GP, Scandic LIne 10,60 Majicontrast... itp.. Nie powinno się zawsze słuchać co w sklepie mówią.. i to wie już wiele dziewczyn niestety.. Mam nadzieję że pomogłam jakoś.. Jakby co poczytaj pare pierwszych stron, przejzyj galerie.. wszystko masz napisane..

[falka_19]

Dziewczyny jakie wy macie te czerwienie piękne!

Drakan - idealnie lejące, gładkie włosy. Już sobie wyobrażam jak cudownie musza powiewać na wietrze:P

Ja obecnie hasam z totalnym wypłuczem na głowie + pokaźny odrost. Tak to jest jak się całe dnie nad wodą spędza... Nawiasem mówiąc- używała któraś z was tej odżywki https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,3...de-karite.html?

[Shizuko]

Jejku, przepraszam, że musiałaś się powtarzać, po prostu przeoczyłam farby CeCe w spisie, głupek ze mnie
Przeczytałam kilka pierwszych stron, ale w większości było o rozjaśnianiu przed farbowaniem (swoją drogą zapomniałam dodać, że dekoloryzacja też odpada). Na pierwszych stronach o piankach Wats Elysee nic nie było, a na przeczytanie ponad 100 stron forum po prostu nie mam czasu i chęci.
Myślę, że spróbuje te pianki, a jak nie wyjdzie to pomaluję farbą Allwaves, bo strasznie mi się podoba efekt u Margharett_Agnes. Zostaje sprawa oxydantu, bo jak mi się skończył mały to kupiłam 1l, a farbowałam dopiero raz, więc pytanko czy na coś się jeszcze przyda, czy trzeba mocniejszy kupić (wiem, że to też było, ale wolę się upewnić, bo nie lubię marnować kasy)?
I może ktoś wie, jak niebieska pianka wyjdzie na rudych włosach? W ostateczności mam zgodę na rozjaśnienie końcówek, ale czy jest to konieczne?

[SugarbabyLove]

Bo o tych piankach od niedawna gadamy, ogólnie cześciej i większość z nas używa Venity ..
Co do allwaves- to dobra farba
O ce ce któraś kiedyś wpominała w necie też czytałam gdzieś że takie ciulate są że tak powiem .. niedawno dodałam notkę o tych farbach na 1 stronę.. ogólnie jest wiele farb któruch nie testowałyśmy ale te które już przetestowałyśmy to większość jest OK a nawet bardzo OK

Falka- ja używałam wiem że fajna była do mycia i do omo, kondycji jakoś rewelacyjnie nie poprawiała, ot taka sobie odżywka ale ma zaje** zapach i konsystencję..