2011-01-15, 11:40 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 40
|
Jestem w ciąży :( proszę o pomoc
Witam,
Kilka dni temu postanowiłam, że wykonam test ciążowy ze względu na opóźniającą się miesiączkę oraz przeczucie. Pojawiły się dwie kreski, jestem w ciąży zaczełam płakać prawie całą noc Nie jestem przygotowana aby urodzić dziecko. Jestem w 5 tygodniu ciąży. Mam 25 lat, pracuje, skonczylam studia... została jeszcze obrona pracy. Facet z ktorym mam dziecko nie mieszka ze mna, oddalony jest o jakies 200 km.. po studiach nie mógł znaleźć pracy i wrócił do rodziców.. Moi rodzice mieszkają 600 km stąd. Mieszkam na stancji, sama muszę się utrzymać. Myśle aby usunać dziecko, facet też sam nie wie co mam zrobić, podchodzi do tego obojętnie. Dodam, ze jestesmy ze sobą od 1,5 roku, myślałam, że kocha i pomoze ale wszystko na mojej głowie. Wiem, że wykonując aborcję farmakologiczną później będę tego żałować, nie wybacze sobie do konca życia, z drugiej strony mam prace, po urodzeniu nie stworze dziecku warunków do wychowywania.. nie stac mnie na opiekunkę.. Proszę o pomoc, jak było z Wami czy miałyście podobne sytuacje, jak postąpiłyście czy usuwałyście farmakologiczne ? Proszę nie piszcie, ze powinnam sie zabezpieczac, kazdy o tym wie, niestety życie lubi zaskakiwac akurat w nieodpowiedniej sytuacji. dzieki za pomoc Edytowane przez milk_ Czas edycji: 2011-01-15 o 12:20 |
2011-01-15, 12:21 | #2 |
Rozeznanie
|
Dot.: Jestem w ciąży :( proszę o pomoc
milk_ na początku chciałabym pogratulować ciąży, choć Ty z niej się nie cieszysz.
Myślę, że nie ma sytuacji bez wyjścia!!! Proszę nie usuwaj ciąży!!!!!!! Dziecko możesz urodzić i bez żadnych konsekwencji zostawić w szpitalu!!!! Jeżeli nie Ty, to ktoś inny tej małej istotce da miłość i dom!!! Choć myślę, że jak zobaczysz i usłyszysz bijące serduszko, poczujesz ruchy, a potem zobaczysz i przytulisz dziecko to...... już nie będziesz chciała się z nim rozstać i odnajdziesz w sobie siły!!!!! Pracujesz więc przysługują Tobie wszystkie świadczenia. Piszesz, że mieszkasz na stancji..... może byś mogła wrócić do rodziców, co dokładnie Twój partner mówi o zaistniałej sytuacji? |
2011-01-15, 12:24 | #3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 385
|
Dot.: Jestem w ciąży :( proszę o pomoc
.
__________________
. Edytowane przez Sweet Chocolate Czas edycji: 2012-10-24 o 19:04 |
2011-01-15, 12:29 | #4 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Europa
Wiadomości: 214
|
Dot.: jestem w ciąży :(
witaj ,ja miałam 21 lat kiedy zaszłam w ciąże z moim pierwszym dzieckiem ,też miałam prace ,ale byłam miesiąc po ślubie ,więc całkiem inna sytuacja. Mogłam liczyć na całą moją rodzinę ,bo mieszkaliśmy w jednym mieście.Pamiętam że gdy dowiedziałam się o ciąży to miałam trochę obaw czy sobie poradze bo taka młoda jestem.Ale teraz z perspektywy czasu to myślę że w dobrym momencie Ola pojawiła się w naszym życiu, wprowadziła wielkie zmiany które wyszły na dobre dla naszego związku. Myśle że ja będąc na Twoim miejsu urodziłabym to dziecko i jeśli wiedziałabym że nie dam rady to oddałabym do adopcji, aby jakaś rodzina była szczęśliwa. Wiesz ,w ciągu tych 9 miesięcy jeszcze może się wiele zmienić ,zastanów się dobrze ,bo to dziecko będzie z Tobą do końca życia ,pomimo tego czy go urodzisz czy nie.
|
2011-01-15, 12:30 | #5 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 6 790
|
Dot.: Jestem w ciąży :( proszę o pomoc
Cytat:
Nie wiem co Ci doradzic, ja ciazy nie bylabym w stanie usunac. Sprawe z dzieckiem rozwiazalam tak, ze mam pewna znajoma, ktora ma dziecko. Znajoma pracuje i czesto ma problem, zeby komus dzieciaka podrzucic a na opiekunke ja nie stac. Umowilysmy sie, ze kiedy urodze ona zajmnie sie moim dzieckiem gdy bede w pracy a ja w zamian odbiore jej dziecko z przedszkola i zajme sie nim dopuki ona nie wroci z pracy. Tak sie sklada ze ona zaczyna prace godzine pozniej niz ja koncze wiec nie bedzie z tym problemu. Mysle, ze jak bys dobrze poszukala to tez moglabys sie z kims zamieniac. Duzo kobiet pracuje i nie stac ich na opiekunki, moze znajdzie sie taka w Twojej okolicy? A co z facetem? Nie moglibyscie np razem zamieszkac? Na poczatek moze u Twoich albo jego rodzicow jesli jest taka mozliwosc? Rozumiem, ze masz prace tam gdzie mieszkasz ale moze jest mozliwosc zebys znalazla prace w zawodzie np tam gdzie mieszkaja Twoi rodzice? Nie wiem jaka masz sytuacje w domu ale moze rodzice by pomogli skoro facet jest nieodpowiedzialny? Ty moglabys isc do pracy a oni popilnowaliby dziecka. Prace chyba zdazysz obronic zanim urodzi sie dziecko? Wtedy moglabys np wrocic do rodzicow i tam poszukac zatrudnienia. |
|
2011-01-15, 13:10 | #6 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 40
|
Dot.: jestem w ciąży :(
Moi rodzice, mieszkaja gdzie jest wysokie bezrobocie... ciezko o prace. Watpie abym cos znalazla.. wyprowadzka do rodzicow nie jest rozwiazaniem... Facet obojętnie podchodzi, nic nie wspomina aby chcial sie przeprowadzić. Dobrze mu jest u rodzicow na wsi, nie chce przeprowadzać się tutaj.. nie sądziłam ze 26latek może byc tak niedorosły, wspominał tylko, że jak chce to mogę usunąc ale o tym zebym urodziła nic nie mowil... żadnego wsparcia. Moi rodzice o niczym nie wiedzą, nie wiem jak zareagują. Kilka dni temu dostałam tabletki poronne o nazwie Arthrotec, zabieg można wykonać do 9 tygodnia ciąży. Coraz bardziej zastanawiam sie nad tym, najbardziej boje sie bólu pn mam bolesne miesiaczki i tyłozgiecie macicy. Boje się, ze moge uszkodzić płód wtedy czeka mnie wizyta w szpitalu aby usunąć resztki z macicy. Czytałam duzo na ten temat kobiety przeprowadzają takie zabiegi w 80-90 % udaje się. 5 tydzień ciąży, maleństwo ma ok. 2 mm i podobno zaczyna już bić serce, nie wiem czy odważyłabym się "odciąć" takie maleństwo od macicy.
|
2011-01-15, 13:23 | #7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: z domu
Wiadomości: 3 163
|
Dot.: jestem w ciąży :(
no widzisz ile masz wątpliwości - jeśli to zrobisz, możesz żałować do końca życia - zastanawiać się czy miałabyś teraz syna czy córkę, jakie by miał talenty, co by robił... Ciąża już jest i nie odwrócisz tego. Nawet gdybyś usunęła, to nie wymażesz tego faktu.
Wiesz, znam wiele osób, które zaszły niespodziewanie w ciążę. I każde, KAŻDE z tych dzieci stało się ukochanym skarbem. Nie znam niespodziewanych matek (niektóre wyszły za mąż inne zostały samotnymi matkami), które by żałowałyby urodzenia dziecka... Wiesz, jest jeszcze jedna możliwość - jeśli nie widzisz szans na wychowanie dziecka, (choć moim zdaniem zawsze da się znaleźć jakiejś wyjście z sytuacji) możesz je oddać do adopcji. Już nie mówiąc, że takie "domowe zabiegi" mogą zrujnować Ci zdrowie. |
2011-01-15, 13:33 | #8 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 6 790
|
Dot.: jestem w ciąży :(
Cytat:
Stosowania tabletek poronnych nie polecam. Po pierwsze mozesz nie poradzic sobie z tym psychicznie a widac ze masz watpliwosci co do usuniecia ciazy, wiec istnieje duze prawdopodobienstwo, ze twoja psychika tego nie wytrzyma. Po drugie wzgledy zdrowotne. Nie wydaje mi sie aby uzycie takich tabletek bylo bezpieczne. |
|
2011-01-15, 13:36 | #9 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: jestem w ciąży :(
Histeryzujesz.
Masz pracę, studia na ukończeniu (sama pisałam mgr i broniłam się po urodzeniu), facet - no cóż, jeśli nie chce po dobroci, sąd + pozew o alimenty Na Boga, masz 25 lat, jesteś dorosła! A zachowujesz się jak dzieciak. |
2011-01-15, 13:40 | #10 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 121
|
Dot.: jestem w ciąży :(
Urodz je, to twoje dziecko, ojciec dziecka nie musi mieszkac z wami, ale moze ci placic alimenty, jesli nie pracuje, placa jego rodzice, brzmi to nie zbyt fajnie, ale jakbym miala takiego syna, to bym go nawey wykopala do Mc Donlads niech zarobi na alimenty, jak sie chcialo bzykac trzab poniesc konsekewcje i tyle. W tobie rosnie cud, dzieko to najpiekniejszy dar zycie, nie ryzykuj, pozniej mozesz nie miec takiej szansy, jakos sobie poradzisz i powiedz rodzicom, koniecznie, moze trzeba bedzie jechac do jego rodzicow i razem cos wymylec.
Mnie tez nie stac na opiekunke, ale czas leci i chce miec dziecko, chcialabym byc w ciazy...trzymam za ciebie kciuki i koniecznie porozmawiaj z rodzicami...nie jestes sama. ---------- Dopisano o 14:40 ---------- Poprzedni post napisano o 14:36 ---------- Po za tym nie wiem czy baranie takich tabletek jest legalne...mozesz miec pozniej sprawe karna, a to nie jest mile, gdy cos nie pojdzie tak szpital bedzie mial obowiązek zawiadomnic policjie...aborcja jest u nas nielegalana, ale wlasnie nie wiem jak jest z tymi tabletkami ale one chyba tez nie sa legalne.... |
2011-01-15, 13:42 | #11 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 40
|
Dot.: jestem w ciąży :(
Wątpie, że po urodzeniu dziecka jak zobacze takie maleństwo oddam do adopcji. Sprawa nie jest łatwa, wszyscy mówią abym nie usuwała a facet "jak chcesz to usuń, problem z głowy" musze liczyć na siebie, na niego niestety juz nie.
Samotna matka... który później facet byłoby zainteresowany kobietą z dzieckiem.. |
2011-01-15, 13:47 | #12 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 121
|
Dot.: jestem w ciąży :(
Cytat:
Bedzie !!! Znajdziesz jeszcze faceta ktory pokocha Ciebie i twoje dziecko, teraz czasy sie zmienily...uwierz w siebie, masz sile, maciezyzysnki to 22 tygodnie, a złobek jest w twoim miescie w kotrym pracujesz? To koszt okolo 400-500zł, za panstwowy prywatny jest drozszy, ale zawsze sa sąsiadki i rodzinna, mama zawsze do ciebie przyjedzie. Dasz rade!! Musisz sie tylko oswoic z sytuacja. Bedzie dobrze. |
|
2011-01-15, 13:49 | #13 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 40
|
Dot.: jestem w ciąży :(
Usuwanie płodu tabletkami farmakologicznymi nie jest legalne. Dlatego ciężko są dostępne na rynku tabletki tzw "poronne". W przypadku wystąpienia komplikacji wtedy powinnam sie zgłosić do szpiatala oni przeprowadzają zabieg... lekarz nie jest w stanie sprawdzić czy dziecko było usuwanie farmakologicznie... stwierdzi, ze doszło do poronienia. Przed zajściem w ciążę, mówiłam sobie ze nigdy nie usunełabym dziecka, teraz gdy jestem w takiej sytuacji nie wiem co robić
|
2011-01-15, 13:50 | #14 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: jestem w ciąży :(
Skromal, a ty co, jasnowidz, że wiesz, że znajdzie faceta? Że mama przyjedzie, nie wspominając o sąsiadkach - a co one do tego w ogóle mają?
Dziewczyna zrobi, jak zechce, natomiast niech przestanie histeryzować, za stara na to jest. |
2011-01-15, 13:59 | #15 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 121
|
Dot.: jestem w ciąży :(
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;24392230]Skromal, a ty co, jasnowidz, że wiesz, że znajdzie faceta? Że mama przyjedzie, nie wspominając o sąsiadkach - a co one do tego w ogóle mają?
Dziewczyna zrobi, jak zechce, natomiast niech przestanie histeryzować, za stara na to jest.[/QUOTE] A co ? Przeszkadza ci to? Teraz nie jest jak w sredniowieczu ze cie kamieniami za tłuka bo masz dziecko, facetom teraz to nie przeszkasza, tak jak kobieta,ze jej facet ma dziecko. Troche sie rozejrzyj wokol, dziewczyna jest zdolowana i trzeba jej dac troche otuchy. Tobie nigdy swiat sie nie zawalil na glowe? W takim razie zycze ci tego, moze bedziesz miec troche zroumienia dla innych! |
2011-01-15, 14:00 | #16 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 6 790
|
Dot.: jestem w ciąży :(
Cytat:
|
|
2011-01-15, 14:01 | #17 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 40
|
Dot.: jestem w ciąży :(
Musze się nad tym zastanowić, czy będę w stanie samotnie wychowywać dziecko
|
2011-01-15, 14:03 | #18 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Europa
Wiadomości: 214
|
Dot.: jestem w ciąży :(
już piszesz MALEŃSTWO ,ZACZYNA BIĆ MU SERDUSZKO wydaje mi się że już zaczynasz go kochać ,nie zabijaj tej miłości. A co do panien z dzieckiem to sama znam trzy które założyły rodziny i są mega szczęśliwe.
|
2011-01-15, 14:09 | #19 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 6 790
|
Dot.: jestem w ciąży :(
Napewno dasz sobie rade, znam wiele samotnych matek, wszyskie pracuja a niektore daja sobie rade nawet lepiej niz kobiety ktore zyja z partnerami.
|
2011-01-15, 14:28 | #20 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: jestem w ciąży :(
Cytat:
I owszem, wyobraź sobie, że sporo żyję na tym świecie i wiele widziałam - ale z ręką na sercu - ile znasz par, gdzie facet wychowuje nie swoje dziecko? ok, kobieta jest zdołowana - i co? ma pracę, ma faceta (mimo wszystko nie powiedział jej wypad - więc ma prawo do alimentów), nie jest na tym świecie sama i jest DOROSŁA, do licha. Tiaaaa |
|
2011-01-15, 14:51 | #21 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 40
|
Dot.: jestem w ciąży :(
Nie znam faceta ktory wychowuje, cudze dziecko. Takie rzeczy są tylko w filmach..
|
2011-01-15, 15:01 | #22 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 6 790
|
Dot.: jestem w ciąży :(
Cytat:
Widzisz ja sie z filmu nie urwalam a w najblizszym otoczeniu mam takie przypadki. Moj byly jest teraz z kobieta, ktora ma dziecko i sa ze soba na powaznie i juz dluuugi czas, moja dobra kolezanka miala byc samotna matka ale poznala faceta bedac juz w zaawansowanej ciazy i niedlugo biora slub, facet nawet chcial uznac dziecko jako swoje i zeby prawdziwego ojca wogole w papiery nie wpisywac, ale kolezanka stwierdzila, ze "tatusiek" powinien poniesc odpowiedzialnosc za dziecko i wpisala prawdziwego ojca oraz podala go o alimenty. Kolejny przypadek- znajoma z dwojka dzieci i to kilkuletnich, po rozwodzie, od dwoch lat zyje sobie w szczesliwym zwiazku, facet dzieci traktuje jak swoje. I kolejny przypadek kolezanki ktora miala dwojke swoich dzieci i znalazla sobie faceta, ktory naprawde dba o rodzine, pol roku temu urodzil im sie synek wiec razem wychowuja trojke dzieci. Ojciec te nie swoje traktuje tak samo jak to, ktore jest jego i naprawde dba o rodzine. No ale moze zaraz mi powiesz ze mam shizofrenie albo inne zaburzenie no bo przeciez "takie rzeczy to tylko w filmach". |
|
2011-01-15, 15:05 | #23 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 159
|
Dot.: jestem w ciąży :(
Słuchaj Dziewczyno. W trakcie studiów na 3 roku okazało się,że jestem w ciązy.Nie pracowałam,a sytuacja finansowa moich rodziców nie była ciekawa.Mój chłopak kilka tygodni przed tym dostał wypowiedzenie z pracy. Dla mnie to totalna załamka była,czarne wizje widziałam. A i skonczyłam studia i znalazłam pracę. Teraz z perspektywy czasu jestem zadowolona,że tak się stało,bo jakbym miała świadomie zdecydować się na dziecko,to bym się niezdecydowała.Ciągle jest coś ważniejszego,a to kolejne studia,to kupno czegoś tam.A córę mam już odchowaną,jest moim szczęściem i cieszę się,że zycie mi napisało taki a nie inny scenariusz.Więc się nie zastanawiaj nad aborcją,tylko dbaj o siebie i o Twoje maleństwo.
Milk a ja znam kilka takich par i swietnie się między nimi układa. |
2011-01-15, 15:09 | #24 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Europa
Wiadomości: 214
|
Dot.: jestem w ciąży :(
jak już pisałam znam 3 takie pary i z dwiema mam bardzo dobry kontakt ,widzę podejście tych facetów do dzieci które nie są ich biologicznymi dziećmi i naprawdę można pozazdrościć podejścia, mogę jeszcze dopowiedzieć że te pary mają też dziecko wspólne. Mój mąż nawet nie ma takiego kontaktu z naszą córką co tamci choć nie moge źle mówić jest dobrym ojcem.
|
2011-01-15, 15:10 | #25 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Przemyśl
Wiadomości: 826
|
Dot.: jestem w ciąży :(
milk_ wiadomo TY sama podejmiesz decyzje i nikt za Ciebie tego nie zrobi...
Ja od siebie moge dodac tyle, ze najgorsze to sa wyrzuty sumienia. To samo nie przechodzi...naprawde nie...a potrafi tylko zniszczyc psychike. Hmm...raz znajomy ksiadz(wlasciwie to ojciec) opowiadal nam dziewczynom w szkole, jak to przychodza do niego porozmawiac kobiety , ktore dokonaly aborcji, ktore zabily wlasne dzieci. Mowil, ze przychodza nawet po 30 czy 40 latach, od dokanania tego czynu-bedac juz staruszkami, bo same sobie nie moga wybaczyc. Targaja nimi straszne , okropne wyrzuty sumienia i nic nie potrafi tego zlagodzic. Rozmowa z ksiedzem moze na jakies 3 min je uspokaja i potem dalej. Maja one koszmary, ciagle snia o tych dzieciach. To jest naprawde straszne.... Takze przychodza calkiem mlode dziewczyny , ktore tego dokonaly. Maja to samo-poprostu nie potrafia funkcjonowac. Napewno jest Ci ciezko-tym bardziej jak nie masz oparcia w facecie-ale powiedz czy naparwde nie bedziesz w stanie zaopiekowac sie dzieckiem? Naprawde chociazbys miala zyc skromnie, mysle ze bedziesz szczesliwa majac u boku dziecko. Jestes dojrzala osoba, masz 25 lat, nie jestes malolata majaca 17 lat.Nikt nie bedzie na Ciebie patrzyl krzywym okiem, masz prace. Naprawde nie poddawaj sie! |
2011-01-15, 15:13 | #26 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: małopolska
Wiadomości: 941
|
Dot.: jestem w ciąży :(
współczuję Ci bardzo mam tyle lat co Ty i tez bym się załamała na wieść o dziecku
|
2011-01-15, 15:21 | #27 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Europa
Wiadomości: 214
|
Dot.: jestem w ciąży :(
Cytat:
|
|
2011-01-15, 15:27 | #28 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 40
|
Dot.: jestem w ciąży :(
Od wtorku, kiedy zrobiłam test, powiadomiłam faceta o tym, że jestem w ciąży... Po powrocie z pracy zaczynam płakać bo nie wiem co mam zrobić. Moi rodzice mieszkają na wsi, gdyby się dowiedzieli , że jestem w ciąży a faceta już nie mam, dla nich to byłby wstyd dla całej rodziny. Tabletki leżą obok mnie, w każdej chwili mogłbym zastosować zabieg a później czekaż aż nastąpią skurcze macicy i cierpieć z bólu.
Nie wiem czy dam rade utrzymać dziecko, wstawac co chwila w nocy, znosić choroby, bóle.. to wszystko tylko na mojej głowie. ---------- Dopisano o 16:27 ---------- Poprzedni post napisano o 16:23 ---------- W 80 % jestem za tym aby usunać nie wiedze sensu aby dalej trzymać ciąże, nawet nie chce myśleć co się stanie jeżeli dziecko urodze. |
2011-01-15, 15:32 | #29 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Przemyśl
Wiadomości: 826
|
Dot.: jestem w ciąży :(
Cytat:
A jak bedziesz chciala kiedys miec dziecko, a (odpukac) okaze sie ze nie bedziesz mogla pzrez to co dokonasz teraz??? I co wtedy??? |
|
2011-01-15, 15:40 | #30 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 6 790
|
Dot.: jestem w ciąży :(
Cytat:
Dla twoich rodzicow zawsze bedziesz ich dzieckiem i jacy by nie byli to watpie, ze sie od ciebie odwroca z powodu ciazy. Jeszcze niedawno myslam, ze wlasnie mnie to spotka, ale teraz juz wiem, ze rodzice kochaja swoje dzieci mimo wszystko. |
|
Nowe wątki na forum Być rodzicem |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:16.