2018-04-28, 06:30 | #31 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 2 201
|
Dot.: Czy myślicie o pracy po pracy?
Praca umysłowa.Czasami myślę o pracy, jak jest akurat duży natłok spraw, to czasem wieczorem coś pomyślę, szybko zapisuję w telefonie, żeby coś sprawdzić/zrobić następnego dnia, czasem myślę o pracy w drodze do niej rano (ale na spokojnie ustalam listę zadań).
Z czasem jednak nauczyłam się pewnego dystansu, bo miałam tendencje do spalania się. Pomógł mi jeden mężczyzna w pracy, a dokładnie obserwacja jego spokoju w sytuacji, gdy ja byłam mega zestresowana, a on podchodził do tego na spokojnie, dojrzale, ze słowami, że on już takich sytuacji miał n w pracy i zawsze się jakoś znajdowało rozwiązanie. Duże znaczenie ma atmosfera w pracy i wsparcie przełożonych. Kiedyś pracowałam też w firmie produkcyjnej i to była moja najgorsza robota, bo stres mnie wręcz zabijał. Musiałam ciągle kłamać klientom (nie nadaję się do tego), maszyny się wiecznie psuły, byłam świeżakiem i zostawałam ciągle sama, w ogóle nie rozumiejąc technicznych aspektów produkcji i projektowania naszych produktów. Do tego ludzie z działów z innych budynków (np. logistyka) jeszcze bardziej utrudniali współpracę. To był koszmar. Nie przedłużyłam umowy. |
2018-04-28, 18:59 | #32 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 221
|
Dot.: Czy myślicie o pracy po pracy?
Obecnie jestem na dłuższym urlopie bo mam małe dziecko, ale jestem nauczycielką często pracę zabieram do domu wiadomo
Pracowałam wcześniej fizycznie oraz miałam pracę biurową,byłam w Anglii i tam pracowałam fizycznie.Wspominam to strasznie ból każdego mięsnia,stres żeby zrobić dużo rzeczy za jednym razem nie miałam praktycznie siły na nic. Wróciłam do Polski po kilku latach praca w banku umysłowa,była świetna stres również często myślałam o tej pracy w domu,ale fizyczna była o wiele cięższa,po umysłowej mam na wszystko czas nic mnie nie boli,wolę myśleć o niej w domu niż stękać po fizycznej,że mnie wszystko boli. Teraz wiem,że jak by mieli wiek emerytalny podwyższyć to sobie poradzę jak będę pracować umysłowo,gdybym pracowała fizycznie sobie tego nie wyobrażam. |
2018-04-28, 22:01 | #33 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: moje miasto...?
Wiadomości: 21 441
|
Dot.: Czy myślicie o pracy po pracy?
Mam absorbującą pracę. Zdecydowanie po pracy mysle o pracy. W tygodniu, bo w weekendy sie odcinam (pracuję w weekendy sporadycznie, ale zdarza sie). Często cos notuje, mysle, jak rozwiazac jakis problem, mysle nad lista spraw i zadan.
Wolałabym miec pracę mniej twórczą, bardziej powtarzalną, no ale nie ma tak dobrze. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz Edytowane przez Linka25 Czas edycji: 2018-04-28 o 22:06 |
2018-04-29, 21:11 | #34 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 1 024
|
Dot.: Czy myślicie o pracy po pracy?
Swego czasu miałam pracę, w której teoretycznie miałam etat, ale tak naprawdę każdego dnia od pn do nd od 8 do 21 musiałam być pod telefonem. Duża odpowiedzialność również za pracę innych, w każdym momencie mogłam dostać telefon i być gotowa do rozwiązywania różnych sytuacji. Z tamtej pracy miałam dużo satysfakcji, ale w ogóle nie mogłam odpocząć, często śniła mi się po nocach przez co miałam poczucie jakbym była w niej naprawdę cały czas. Na urlopie ciągłe myślenie co w pracy i kontakt z zastępczynią
Obecnie pracuję w innym miejscu, rzeczy służbowe zamykam za sobą wychodząc. Czasem po pracy jeśli wydarzyło się coś nietypowego, to dzielę się tym z mężem w formie ciekawostki, ale na tym koniec Teraz tak po prostu zajmuję się swoimi sprawami. Trochę trwało zanim się przestawiałam, ale komfort, który teraz mam cenię sobie przeogromnie |
2018-04-30, 10:51 | #35 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 821
|
Dot.: Czy myślicie o pracy po pracy?
Praca umysłowo-fizyczna
Miałam taki czas, że ciągle myślałam o pracy po pracy. Jako, że jest to praca "kilka etatów w jednym" (z fizycznego zajęcia na umysłowe i tak w kółko) zdarzały się pomyłki z przemęczenia, zmiany pracowników, stres, bycie pod telefonem 24 na dobę. Byłam kłębkiem nerwów. Z czasem udało się stworzyć dobry zespół i zaczęłam żyć . Niestety, od jakiegoś czasu znowu dużo myślę ale tym razem nie konkretnie o pracy a o niezdrowej atmosferze tam. Szkoda życia na stres, szukam czegoś innego .
__________________
''Jeśli szczęście do Ciebie jeszcze nie przyszło – to znaczy, że jest duże i idzie małymi krokami.''
|
2018-04-30, 15:39 | #36 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 1 296
|
Dot.: Czy myślicie o pracy po pracy?
Pracowałam w biurze rachunkowym i zajmowałam się kadrami i płacami, miałam fajny zespół i często było wesoło, ale praca mnie wypaliła. Szefostwo w ogóle nie brało pod uwagę, że pracownicy to ludzie a nie maszyny a dzień pracy to 8 godz. a nie 12, a każda rozmowa o tym, że brakuje ludzi do pracy kończyła się tym, że to pracownik ma problem i nie chce mu się pracować. Do tego ciągła presja, każdego dnia jakieś problemy z ukraińskimi klientami. Jak wracałam do domu, nie mogłam się na niczym skupić, ciągle powracały nerwy związane z pracą - nie wytrzymałam, musiałam się zwolnić po roku. Teraz też jestem kadrową, ale w firmie, praca mi się podoba, mam co robić ale mogę to wszystko robić na spokojnie, co daje mi duży komfort psychiczny. Nie mam problemu z przyjmowaniem na siebie odpowiedzialności, ale nienawidzę presji związanej z tym, że ma się zrobić jak najwięcej w jak najkrótszym czasie.
Znając siebie to pewnie tą pracę też zmienię po roku. Generalnie to abym miała ochotę na stałe zostać w pracy, to nie dość, że praca musiałaby mnie fascynować to jeszcze musieli by mi nieźle płacić. Poprzedniej pracy nie lubiłam a zarobki były takie sobie, teraz pracę lubię, ale zarobek nadal taki sobie, biorąc pod uwagę, że mam pasje na które potrzebne są pieniądze. Edytowane przez MsLizard Czas edycji: 2018-04-30 o 15:44 |
2018-04-30, 19:38 | #37 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 299
|
Dot.: Czy myślicie o pracy po pracy?
I ja się dołączę.
Jako studentka często pracowałam fizycznie. NA SZCZĘŚCIE, nie wchodziło 40h tygodniowo, bo bym oszalała. Nawet po pracy "na kasie", która teoretycznie jest lekka- bolały mnie okropnie plecy i szyja. I dodatkowo męczyłam się psychicznie, bo klienci traktowali mnie jak robota, często wylewali frustrację, a ja dodatkowo biłam się z myślami, że do końca życia będę musiała pracować jako kasjerka, bo normalnej pracy nie znajdę. I właśnie ta myśl, że pracy innej nie znajdę, była najgorsza. To fakt, że po pracy już nie myślałam, czy wydałam jakiejś pani 1zł za dużo czy za mało, ale cały czas myślałam, że muszę tam wrócić jutro/ za tydzień czy kiedy indziej. Ogólnie o żadnym sporcie czy czytaniu ksiązek nie było mowy bo byłam wykończona. Chociaż na to wplyw mogły mieć też studia i stres z nimi związany. Teraz pracuję w biurze. Siedzę 8h na dupie i jestem z tego baaaardzo zadowolona. Tylko moja praca nie wymaga dyspozycyjności 24/7. Siedzę 8h, max 10 w przypadkach natłoku pracy- ale kiedy indziej mogę wyjść wcześniej/wziąć dzień wolny. Nikt mnie nie nęka po pracy, robię swoje wychodzę i czasem może pomyślę, czy wszystko wysłałam, ale nawet jeżeli nie- bez spiny Deadliny dla mojej grupy i tak często są o dzień krótsze niż faktyczny deadline, więc jak jeden dzień później odeślę, to spoko. Czasem rzeczywiście jest sporo pracy i czas leci bardzo szybko. Zdarzają się dni, kiedy nie ma kompletnie nic. A jeszcze częściej zdarzają się dni, w których pracy jest tak mało, że trzeba pracować ślimaczym tempem, żeby mieć co robić przez te 8h Dlatego często siedzę w pracy na telefonie, lub słucham czegoś na yt. Tzn. wolałabym wychodzić z pracy wcześniej i mieć płacone za 8h, ale niestety u mnie tak nie pozwalają Edytowane przez KarmelowaKrowka Czas edycji: 2018-04-30 o 19:42 |
2018-04-30, 22:06 | #38 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Wiadomości: 8 338
|
Dot.: Czy myślicie o pracy po pracy?
jestem pielęgniarką.
Wychodząc ze szpitala- nie myślę o pracy.
__________________
"Słowami też można dotykać. Nawet czulej niż dłońmi." |
2018-05-01, 06:18 | #39 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 1 473
|
Dot.: Czy myślicie o pracy po pracy?
Praca umyslowa.Mam ten komfort, ze mam zgrany zespol, chodze do pracy z przyjemnoscia.Po pracy nie mysle o pracy, bo sa ludzie ktorzy sie tym zajmuja.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2018-05-01, 09:54 | #40 |
Pani Mizantrop
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Sydney
Wiadomości: 59 407
|
Dot.: Czy myślicie o pracy po pracy?
Zawsze chcialam byc pielegniarka, wiec zazdroszcze
__________________
In a world of choices I choose me. My favourite season is the fall of the patriarchy. |
2018-05-01, 11:55 | #41 |
Strzelaj lub emigruj!
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Medellin!
Wiadomości: 27 440
|
Dot.: Czy myślicie o pracy po pracy?
Ja z jednej strony zazdroszczę, z drugiej nie.. Dla mnie pielęgniarki zawsze były takie,hmmm,no nie wiem jak to nazwać. Zawsze czułam do nich respekt, ze tak ogarniają wszelkie zabiegi i leki dla danego pacjenta (Boże, jaka to jest odpowiedzialność!)....
Odkąd byłam w szpitalu na dłużej to im nie zazdroszczę.. Harują jak woły za jałmużną,bo wypłata to tego nazwać nie można. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Przejechane na rowerze w 2019: 2 762 km |
2018-05-01, 13:08 | #42 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Wiadomości: 8 338
|
Dot.: Czy myślicie o pracy po pracy?
myślę że nie ma czego ...
---------- Dopisano o 14:08 ---------- Poprzedni post napisano o 14:05 ---------- Cytat:
Odpowiedzialność ogromna to fakt.. a kasa..- pożal się boże. Praca ciężka, nieraz w połowie dyżuru brak sił. ale wiecie co ? jest satysfakcja że można zrobić coś dobrego dla innych, można pomóc, wesprzeć dobrym słowem. Choć tak naprawdę przez ilość papierów- jest coraz mniej czasu dla pacjenta..
__________________
"Słowami też można dotykać. Nawet czulej niż dłońmi." |
|
2018-05-01, 13:13 | #43 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 18 614
|
Dot.: Czy myślicie o pracy po pracy?
lady666macbeth
może Ty będziesz umieć mi powiedzieć. dramatyczne (ponoć, nie znam się) braki kadrowe wynikają z tego, że szpitale zatrudniają za mało ludzi czy po prostu brakuje ludzi z takim wykształceniem? |
2018-05-01, 13:22 | #44 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Wiadomości: 8 338
|
Dot.: Czy myślicie o pracy po pracy?
Cytat:
Prawdą jest też to że jest coraz mniej dziewczyn które chcą wykonywać tak odpowiedzialną pracę za 2200 brutto.
__________________
"Słowami też można dotykać. Nawet czulej niż dłońmi." |
|
2018-05-01, 13:24 | #45 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 092
|
Dot.: Czy myślicie o pracy po pracy?
Brakuje ludzi. Pielęgniarki potrafią pracować i w dwóch/trzech szpitalach.
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
2018-05-01, 13:57 | #46 | |
Strzelaj lub emigruj!
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Medellin!
Wiadomości: 27 440
|
Dot.: Czy myślicie o pracy po pracy?
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Przejechane na rowerze w 2019: 2 762 km |
|
2018-05-01, 14:17 | #47 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Wiadomości: 8 338
|
Dot.: Czy myślicie o pracy po pracy?
Cytat:
i brak szacunku, ze strony rodzin i pacjentów. za granicą o wiele lepiej się zarabia. Tylko wyjechać trzeba umieć. ja bym nie potrafiła z tego względu że tu jest mój dom i rodzina.
__________________
"Słowami też można dotykać. Nawet czulej niż dłońmi." |
|
2018-05-01, 15:37 | #48 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 2 341
|
Dot.: Czy myślicie o pracy po pracy?
Praca fizyczna, momentami też trochę umysłowa, kiedy jest cięższy dzień i kierownik potrzebuje wsparcia.
O pracy po pracy myślę często, rownież w weekendy i urlop. Ale są to prawie same pozytywne myśli. Lubię to miejsce, uwielbiam ludzi, z którymi pracuję (poza kilkoma wyjątkami). Kiedyś przynosiłam do domu każdy pracowy stres, ale z biegiem czasu nauczyłam się zostawiać stres, problemy, kłótnie i pośpiech w pracy. |
2018-05-01, 15:39 | #49 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 3 493
|
Dot.: Czy myślicie o pracy po pracy?
Tak, ponieważ mam taką pracę, że w zasadzie cały czas w niej "jestem".
|
2018-05-01, 16:00 | #50 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 2 341
|
Dot.: Czy myślicie o pracy po pracy?
|
2018-05-01, 16:56 | #51 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Wiadomości: 8 338
|
Dot.: Czy myślicie o pracy po pracy?
Cytat:
wiesz, trzeba oddzielać życie prywatne od zawodowego w tym przypadku. Bo inaczej można by było oszaleć .
__________________
"Słowami też można dotykać. Nawet czulej niż dłońmi." |
|
2018-05-01, 19:34 | #52 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 6 222
|
Dot.: Czy myślicie o pracy po pracy?
Cytat:
Teraz pracuje od 7 do 15, od poniedziałku do piątku i bardzo mi to odpowiada. Nie wyobrażam już sobie pracy zmianowej ani takiej, w której musiałabym pracować w weekendy. Jest to praca biurowa. Bardzo cieszy mnie fakt, że nie muszę pracować z marudnymi klientami. Pracę mam dość odpowiedzialną, ale myślenie mam takie jak Joanstark. Po pracy nie myślę o pracy. Jestem ambitna, lubię się rozwijać, mam satysfakcję z tego jeśli odnoszę jakieś sukcesy, ale pomimo to praca jest środkiem do celu, a nie celem samym w sobie. Uważam, że jest wiele przyjemniejszych i ciekawszych rzeczy do robienia. Oczywiście czasem nadgodziny wchodzą w grę, ale nie wyobrażam sobie żeby to było normą i żebym codziennie pracowała po 10-12h. Nie przejmuję się niepowodzeniami, praca nie spędza mi snu z powiek. Uważam, że to nie jest najważniejsze, że przejmowanie się popełnionymi błędami i tak ich nie naprawi, ważne żeby się na nich uczyć,a nie rozmyślać po pracy. Jeśli nie ta praca, to inna. Są gorsze problemy.
__________________
🍀🍀🍀🍀🍀 |
|
2018-05-01, 20:44 | #53 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-07
Lokalizacja: z ogródka
Wiadomości: 4 468
|
Dot.: Czy myślicie o pracy po pracy?
Mam bardzo podobnie.
Pracowałam na produkcji. Praca męcząca, ale jak tylko wyszłam z zakładu to luz blus i nic mnie nie obchodzi. Teraz pracuję za biurkiem z klientami, robię zlecenia etc. I niestety czasami zdarza mi się myśleć o pracy. A bo coś źle zrobiłam, a może jednak nie etc. Ale staram się w miarę racjonalnie na luzie podchodzić do pracy i ją oddzielać od życia prywatnego.
__________________
K: 37 "Wiedźmikołaj" |
2018-05-02, 11:06 | #54 | ||
Pani Mizantrop
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Sydney
Wiadomości: 59 407
|
Dot.: Czy myślicie o pracy po pracy?
Cytat:
Cytat:
__________________
In a world of choices I choose me. My favourite season is the fall of the patriarchy. |
||
2018-05-03, 14:17 | #55 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Wiadomości: 8 338
|
Dot.: Czy myślicie o pracy po pracy?
Cytat:
__________________
"Słowami też można dotykać. Nawet czulej niż dłońmi." |
|
2018-05-04, 09:31 | #56 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Czy myślicie o pracy po pracy?
Cytat:
W swojej pracy jestem... cały czas chyba. Również w wakacje, bo to czas na przygotowanie sobie fajnych zadań, gier, dekoracji czy bardziej czasochłonnych pomocy Czas pracy nienormowany właściwie, bo godzinowo mam ustalony plan, ale każdego tygodnia wychodzi coś dodatkowego + praca w domu. Z tym, żę ten rok i 2 następne mam taki... bardziej komfortowy czas, bo nie prowadzę zajęć tylko pracuję sobie z dziećmi niepełnosprawnymi - więc odpada mi sprawdzanie zadań, testów, zeszytów mogę więc sobie robić bardziej przyjemne rzeczy - właśnie takie dodatkowe różne, mniej męczące psychicznie. Ogromny plus to taki, że jednak mam dość samodzielną pracę - muszę zrealizować pewne rzeczy, ale sposób realizacji, czas, metody - dobieram sama, nikt mi nie narzuca. Nie podałam też mojego nr prywatnego telefonu - i to też jest komfort. W poprzednich latach podawałam, i miałam np. o 20 telefon z pretensjami, bo dziecko otrzymało uwagę za zerżnięcie pracy z netu Wcześniej pracowałam w 2 barach, jeden to taka typowa knajpka dla starszych piwoszy spokój święty. Drugi - to ogromny bar muzyczny, harówa wielka. Tyle, że w barach po pracy byłam PO i koniec. Biurowo - staż w US, też po pracy zero myślenia o niej. |
|
2018-05-04, 12:26 | #57 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 1 020
|
Dot.: Czy myślicie o pracy po pracy?
Pracując fizycznie prawie zawsze po pracy myslałam o pracy.
Gdy pracowałam w sklepach z ubraniami po nocach śniło mi sie rozwieszanie przymierzalni i niezadowolone miny sznurka klientów w kolejce do kasy w trakcie wyprzedaży. Albo uwagi szefa że nie uśmiecham się non stop albo że poszłam zrobić siku 4 razy w trakcie zmiany a nie 2 razy (do dwóch razy miałam "prawo"). Po końcu zmiany w sklepie spożywczo - monopolowym popularnej sieciówki potrafiłam do końca dnia przeżywać i rozpamiętywać obelgi, wyzwiska i chamskie zachowanie klientów w stosunku do mnie. Zdarzało się że wychodziłam do domu ze łzami w oczach. Nigdy nie mogłam się bronić czy chociażby w jakikolwiek sposób im odpowiedzieć bo czekałaby mnie za to kara finansowa. Czułam się strasznie i nienawidziłam tej pracy. Po tych pracach bolały mnie nogi, plecy (we wszystkich sklepach w których pracowałam nie wolno było nawet na chwile usiąść ani się o nic oprzeć) i głowa od stresu i rozpamiętywania przykrych momentów lub tego czy aby na pewno umyłam dokładnie podłogę, sprawdziłam daty przydatności do spozycia, rozłozyłam towar na regałach zgodnie ze standardami czy jednak coś zrobiłam źle i ile mi za to potrącą. Wyjątkiem była praca sprzątaczki - może śmiesznie to zabrzmi ale były to cudowne dwa lata umysłowego luzu. Przychodziłam, robiłam swoje i nic ponad to, w trakcie myślałam o swoich sprawach, o tym co trzeba przygotować na uczelnie i wychodziłam z pracy trochę zmęczona (znacznie mniej niż w sklepie) ale z czystą głową. Teraz pracuję w biurze, przez 8 godzin robię swoje przy komputerze (zawód tzw. kreatywny) potem wychodzę i nie myślę o niej aż do 9 rano następnego dnia. Uważam że to cudowne. Owszem czasem zdarzy się że wpadnę na jakiś pomysł poza godzinami pracy, zapiszę go czy naszkicuję albo poszukam inspiracji w internecie i wyślę to sobie na maila żeby jutro w pracy wrócić do tematu i tyle. Na początku było trudniej bo w domu robiłam drugie tyle co w pracy ale to tylko dlatego że miałam trudności z wdrożeniem się w obowiązki i z rozplanowaniem zadań bo to moja pierwsza praca w zawodzie. Ogólnie stresuje mnie taki szybki taśmowy kontakt z klientem jak w przypadku pracy sprzedawcy/kasjera oraz szeroki zakres obowiazków (nie mam podzielności uwagi) i po moich doświadczeniach widzę że nie nadaję się do tego typu prac. Za to praca gdzie mam jasny i wąski zakres obowiązków plus bardzo ograniczony kontakt z klientem (mailowy raz na jakiś czas), niska odpowiedzialność i duża rozpiętość czasu na wykonanie zadania (przeważnie) bardzo mi odpowiada i mogę się po niej odprężyć. |
2018-05-04, 13:08 | #58 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Bydgoszcz/Wschowa
Wiadomości: 8 042
|
Dot.: Czy myślicie o pracy po pracy?
Jestem położna. Staram sie nie myśleć o pracy po pracy, ale czasem mi sie zdarza. Zwłaszcza po ciężkim dyżurze.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
02.08.2016
|
2018-05-05, 13:46 | #59 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 7 036
|
Dot.: Czy myślicie o pracy po pracy?
pracuję umysłowo, w większości kreatywnie. zupełnie nie jestem przystosowana do siedzenia 8h przy biurku i bycia przy tym odpowiednio produktywna. zazwyczaj po ok. 6h wychodzę do domu i tam coś jeszcze robię. nie jestem rozliczana z godzin tylko z konkretnych zadań, co ma swoje plusy i minusy. ostatnio mam dość intensywny czas i czasami wydaje mi się, że ciągle jestem w pracy poza tym często nie mogę spać, bo mi najlepsze pomysły do głowy przychodzą jak się akurat położę
jak pracowałam jako sprzedawca w odzieżówce marki niby premium i musiałam wchodzić w tyłek klientom i za nimi łazić, czego szczerze nie lubiłam, to byłam chora jak tylko pomyślałam, że muszę tam wrócić następnego dnia. w innej sieciówce już było spoko, nabiegałam się jak nigdzie, ale nie stresowało mnie to wcale, po wyjściu z pracy totalny chill. natomiast przy pracy w gastro kończyłam w weekendy ok. 24, kładłam się spać i śniło mi się, że dalej smażę burgery |
2018-05-05, 21:18 | #60 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-05
Wiadomości: 10
|
Dot.: Czy myślicie o pracy po pracy?
Cytat:
|
|
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:30.