Wszystko o dekoloryzacji włosów

[betty3423]

GrassIsGreener- nie przestrasz się odcieni żółtego i pomarańczowego Garnier ściąga kolor, ale nie można po nim oczekiwać cudów Jak zresztą po każdym preparacie ściągającym kolor

[GrassIsGreener]

No i po dekoloryzacji. Kolor rudy rozjaśniło mi może o 3 tony - niedużo ale odrosty ok 1 cm żółte. Zamiast trzymać 10 minut to trzymałam 20 i to dlatego. Są bardziej suche, wczoraj wogóle nie dało się ich rozczesać, ułożyć, dzisiaj trzymałam Wax pół godziny i jest trochę lepiej. Przechodzę parę dni i nałożę farbę. Tego rudego to się chyba nigdy nie pozbędę

[betty3423]

W końcu dopadłam aparatu i zamieszczam zdjęcia po dekoloryzacji.

1. Od razu po dekoloryzacji. Włosy żółte u góry i pomarańczowe na dole.

2. po nałożeniu Farby L'oreal L Island Blonde

[Patryka]

Betty, ślicznie Bardz pasuje Ci ten kolorek, i pomyśleć, że domowym sposobem można osiągnąć taki fajny efekt, tym bardziej, że po Palecie... kurczę, podbudowałaś mnie

[Anethka]

Betty, mogę wiedzieć jaki miałaś wcześniej kolor (ten, którego chciałaś się pozbyć)?

[betty3423]

Patryka- no widać można...chociaż przeżywałam chwile załamania przy tym żółtym :P

Anethka- na stronie 68 forum zamieściłam kolor wyjściowy włosów

[GrassIsGreener]

A ja położyłam dzisiaj farbę na moje żółte odrosty. prawie nie zmieniły koloru ale są trochę bardziej pomarańczowe

[pris]

Temat jak dla mnie, więc odkurzam.
Kiedyś miałam kolor (naturalny) taki:
a teraz mam taki:

Fajny, zdrowy, jasny platynowy blond. Z naturalnymi kremowo-beżowymi pasmami, co widać. Od... hmm.. chyba 3 lat ostatnio farbuję tylko odrosty jednym rozjasniaczem: Palette odcieniem A10 (popielaty platynowy blond) i jestem BARDZO zadowolona. Jednocześnie dodam, że wypróbowałam większość z gamy rozjaśniaczny Palette i odcień był zawsze żółty, ale metodą prób i błędów znalazłam A10.
A i tak kurczacze, ukraińskie odcienie blondu jakie miałam po innych Palette, np C10 to było niebo w porównaniu z tym, co miałam po "bezpiecznych", "lepszych" bo chyba o te kilkanaście złotych droższych rozjaśniaczach L'Oreal i Garnier. Także do domowego rozjaśniania i farbowania w jednym nie znalazłam nic lepszego.

Jeśli chodzi o rozpoczynanie "przechodzenia" z ciemnego brązu do blondu, do łatwo nie jest, pół biedy jesli ma się włosy niefarbowane, bez żadnych resztek koloryzacji na włosach. Bo wtedy może wyjść każdy kolor, z zielonym łącznie, więc nie robiłabym tego na własną rękę. Najlepiej zacząć od pasemek u fryzjera, tak 60-75% powierzchni głowy, najlepiej chyba L'Oreal Platinium, bo wtedy efekt jest murowany jeśli chodzi o odcień, tzn nie będzie żółtego koloru. Jeśli ktoś nie chce wydawać w renomowanym salonie 200-300zł za taki zabieg, to jakaś pani Krysia z osiedlowego zakładu też da radę, ważne żeby dała mocniej stężony rozjaśniacz, specjalny do pasemek. Wtedy efekt jest też bardzo fajny, wiem, bo robiłam - włosy wyszły kremowo-białe. Jeśli zaś fryzjerka stchórzy (też mi się zdarzyło) to pasemka wyjdą kukurydziano-kurczaczkowe. Dramat.
Potem warto odczekać z 3-4 tygodnie, odżywiać włosy czym się da, przekarmiać, chuchac i dmuchać i wtedy można walnąć terapię szokową, tzn rozjaśniacz na całą głowę. Nie trzeba nawet długo głowy w nim kisić, bo ma chwycić na włosach bez pasemek, także jeśli będą w odcieniu jasnego brązu, karmelu to będzie i tak ok.
Potem - moim zdaniem - wystarczy rozjaśniać odrost, bez konieczności rozjaśniania całej głowy, chyba że ktoś chce mieć jednolitą platynę. Co jednak wygląda dość sztucznie, IMHO.
Ja czynię jak powyżej lat już kilka (z wspomnianą wcześniej Palette), miałam wczesniej przeżycia z blondem niebywałe, typu fioletowo-pomarańczowa głowa bo kupiłam zamiast rozjaśniacza farbę, czy zielony glon, bo na rozjaśnianym do bieli włosie położyłam szaro-popielaty, etc.
A odcień mam taki, że fryzjerzy się pytają jak osiągam taki kolor poza salonem, w dodatku mając włosy w niezłej kondycji. Hmm - rozjaśniacz Palette A10 za 12zł plus całe masy pielęgnujących odżywek, masek na które notabene wydaję ciężką kasę. Ale warto. Jestem zadowolona i trzymam się sprawdzonej metody.

[Anethka]

Pris, śliczny masz kolor włosów Niewiele jaśniejszy od mojego wymarzonego kolorku. Chyba nie odważę się na zrobienie takiego kolorku . Zaraz się załamie hehe :P.
Z Twojego postu wynika, że przechodzenie z ciemnego koloru do totalnie jasnego wcale nie musi być takie straszne. I nie trzeba chodzić z "kurczaczym" kolorem na głowie przez pół roku.
A przed rozjaśnianiem miałaś włosy farbowane na ciemno?

[pris]

Anethka, zdecydowanie nie musi wyjść kurczaczy blond, który trzeba "znosić"! Trzeba do tego tylko podejść z głową i pójść do fryzjera na ten pierwszy etap koniecznie - czyli na zrobienie bardzo jasnych pasemek na większej części głowy. Logiczne: coś, co nie ma kontaktu ze skórą głowy, może być dużo silniejsze i dlatego blond ma możliwość wyjść dobrze. Żaden fryzjer nie położy na całą głowę papki, która zapewni brunetce platynę, bo rzeczona brunetka skończyłaby u lekarza z poparzeniami na głowie i pozwem sądowym skierowanym do fryzjera. Na rozjasnionej pasemkami głowie można potem położyć rozjaśniacz o mniejszej mocy, niegroźny dla skóry, a efekt będzie dobry.
Smutno patrzeć, jak po ulicach biegają ofiary swojej żądzy blondu, bo bardzo w tym wypadku widać, że ktoś tu nie posłuchał fryzjera i sobie sam w domu zrobił pierwsze rozjaśnianie. To jest naprawdę duże pole to spieprzenia i lepiej to zostawić profesjonalistom Potem na pewnej już bazie, można samemu eksperymentować z odcieniami.

/edit/ co do tego czy miałam koloryzowane włosy wcześniej, to ten brąz na zdjęciu to mój naturalny kolor, a przed przejściem na blond miałam farbowane. Ale przechodziłam w tym akurat wypadku etapami, tzn farbowanie na ciemny brąz --> balejaż bardzo gęsty w odcieniu szarego-karmelowego blondu --> pasemka w odcieniu platyny, też gęste --> cała głowa jasny blond.
Kiedyś przeszłam (w wieku 17 lat, to wiele tłumaczy z czarnego farbowanego na blond i był dramat, tzn pół głowy jasno żółte, drugie pół - kukurydza z marchewką. Ale to była tylko baza pod farbowanie na punkowy róż więc stykło.

[smerfeta01]

ja byłam u fryzjera i wyszły ładne jasne pasemka niestety później fryzjerka położyła farbę w odcieniu ciemnego blondu l'oreal i mam ciemny brąż na głowie nie wiem jak się tego pozbyć...

[pris]

Napisane przez smerfeta01

ja byłam u fryzjera i wyszły ładne jasne pasemka niestety później fryzjerka położyła farbę w odcieniu ciemnego blondu l'oreal i mam ciemny brąż na głowie nie wiem jak się tego pozbyć...

To fryzjerka wykazała się hiper-profesjonalizmem, wiadome, że świeżo rozjaśniony blond + farba pt "ciemny blond" = ciemny brąz, czekolada. Radzę omijać ten salon szerokim łukiem.

[babyface2]

Napisane przez pris

To fryzjerka wykazała się hiper-profesjonalizmem, wiadome, że świeżo rozjaśniony blond + farba pt "ciemny blond" = ciemny brąz, czekolada. Radzę omijać ten salon szerokim łukiem.

To prawda. Ja po rozjaśnianu położyłam dość jasną miedź i wyszedł mi ciemny brąz

[smerfeta01]

Napisane przez pris

To fryzjerka wykazała się hiper-profesjonalizmem, wiadome, że świeżo rozjaśniony blond + farba pt "ciemny blond" = ciemny brąz, czekolada. Radzę omijać ten salon szerokim łukiem.

myślicie że jest jakaś rada żeby choć trochę ten kolor wypłukać ? słyszałam o jakichś specjalnych szamponach typu Marion ? na dodatek mam żółte prześwity...

jednak na lato chciałabym rozjaśnić włosy, teraz dam im trochę odpocząć, jaką farbę więc położyć na rozjaśnione pasma ?

[dominikape]

Witajcie!
mój naturalny kolor włosów to dość ciemny blond. W wakacje przefarbowałam je na ciemny brąz, później na kasztanowy. teraz mam kolor czekoladowy i... no właśnie, chciałabym powrócić do mojego blondu niekoniecznie IDEALNIE takiego samego, ale przynajmniej takiego, by nie było aż tak bardzo widać odrostów.
tu się pojawia moje pytanie - czy lepiej włosy farbować coraz "lżejszymi" farbami [jasny brąz, później ciemny blond, później średni...] czy może rozjaśniacz byłby w stanie te moje włosy "ruszyć"?
mam nadzieję, że mnie zrozumiałyście, z góry dziękuję za odpowiedzi

[pris]

Napisane przez smerfeta01

myślicie że jest jakaś rada żeby choć trochę ten kolor wypłukać ? słyszałam o jakichś specjalnych szamponach typu Marion ? na dodatek mam żółte prześwity...

jednak na lato chciałabym rozjaśnić włosy, teraz dam im trochę odpocząć, jaką farbę więc położyć na rozjaśnione pasma ?

Do lata kolor powinien się wypłukać sam z siebie, myj codziennie, odżywiaj i powinno być ok. Kolor będzie płowiał i niestety będzie wychodził żółcień, także możesz stosować szampony typu silver (te fioletowe do blondów) to nada chłodny odcień, albo u fryzjera za kilkadziesiąt złotych można sobie robić płukanki nadające ładny odcień włosów. Bardzo polecam, salony Welli robią coś takiego, efekt na rozjaśnionych włosach trzyma się zaskakująco długo.
Jak kolor się wypłucze wystarczająco możesz zrobić kolejne podejście do rozjaśniania - ale U DOBREGO FRYZJERA i własnie jakieś pasemka na początek. Tamtego fryzjera skreśl natychmiast, bo prawdopodobnie chciał na rozjaśnione pasemka rzucić chłodny, ciemnawy kolorek, a wyszedł ciemny brąz... odzywa się brak podstawowej wiedzy o reakcjach określonego typu włosa na barwniki zawarte w farbie.

dominikape - chcesz zrobić dokładnie to co fryzjer zrobił smerfecie, tzn twierdzenie typu kolor "ciemny blond" pomoże uzyskać jaśniejszy kolor. Nic bardziej mylnego! Czarne włosy czy ciemne + farba pt "ciemny blond" da nic innego jak... czarne/ ciemne włosy :P NIC się nie zmieni. Na ciemnej bazie nie wyjdzie bez utleniacza jasny. Fizyka temu przeczy
Poczekaj aż się kolor wypłucze, rób to co smerfeta, tzn zaciśnij zęby i pielęgnuj. Potem dobry fryzjer i profesjonalne rozjaśnienie. Na farbowanych włosach efekt może wyjść opłakany, tzn nawet czerwono-pomarańczowe końcówki przy kurczaczkowych odrostach. W takich wypadkach człowiek z płaczem leci po pierwszą lepszą ciemną farbę żeby zakryć innym kolorem to paskudztwo. Więc naprawdę - lepiej poczekać i wypłukać najwięcej barwnika ile się da.

[smerfeta01]

Napisane przez pris

Do lata kolor powinien się wypłukać sam z siebie, myj codziennie, odżywiaj i powinno być ok. Kolor będzie płowiał i niestety będzie wychodził żółcień, także możesz stosować szampony typu silver (te fioletowe do blondów) to nada chłodny odcień, albo u fryzjera za kilkadziesiąt złotych można sobie robić płukanki nadające ładny odcień włosów. Bardzo polecam, salony Welli robią coś takiego, efekt na rozjaśnionych włosach trzyma się zaskakująco długo.
Jak kolor się wypłucze wystarczająco możesz zrobić kolejne podejście do rozjaśniania - ale U DOBREGO FRYZJERA i własnie jakieś pasemka na początek. Tamtego fryzjera skreśl natychmiast, bo prawdopodobnie chciał na rozjaśnione pasemka rzucić chłodny, ciemnawy kolorek, a wyszedł ciemny brąz... odzywa się brak podstawowej wiedzy o reakcjach określonego typu włosa na barwniki zawarte w farbie.

dominikape - chcesz zrobić dokładnie to co fryzjer zrobił smerfecie, tzn twierdzenie typu kolor "ciemny blond" pomoże uzyskać jaśniejszy kolor. Nic bardziej mylnego! Czarne włosy czy ciemne + farba pt "ciemny blond" da nic innego jak... czarne/ ciemne włosy :P NIC się nie zmieni. Na ciemnej bazie nie wyjdzie bez utleniacza jasny. Fizyka temu przeczy
Poczekaj aż się kolor wypłucze, rób to co smerfeta, tzn zaciśnij zęby i pielęgnuj. Potem dobry fryzjer i profesjonalne rozjaśnienie. Na farbowanych włosach efekt może wyjść opłakany, tzn nawet czerwono-pomarańczowe końcówki przy kurczaczkowych odrostach. W takich wypadkach człowiek z płaczem leci po pierwszą lepszą ciemną farbę żeby zakryć innym kolorem to paskudztwo. Więc naprawdę - lepiej poczekać i wypłukać najwięcej barwnika ile się da.

mam nadzieję że ta farba się wypłucze, był to jakis L'oreal więc miejmy nadzieję, że nie wnikł zbyt głęboko. U mnie z reguły większość farb wychodzi za ciemno... na razie myłam włosy MArionem i widać już żółte prześwity, tak więc mam nadzieję że do maja będzie ok bo planuję następną wizytę w maju, tylko zastanawiam się czy wówczas na rozjaśnione pasma położyć jakiś jasny blond ?

[dominikape]

Napisane przez smerfeta01

mam nadzieję że ta farba się wypłucze, był to jakis L'oreal więc miejmy nadzieję, że nie wnikł zbyt głęboko. U mnie z reguły większość farb wychodzi za ciemno... na razie myłam włosy MArionem i widać już żółte prześwity, tak więc mam nadzieję że do maja będzie ok bo planuję następną wizytę w maju, tylko zastanawiam się czy wówczas na rozjaśnione pasma położyć jakiś jasny blond ?

Marion?
to jakiś konkretny szampon, który "spłukuje" farbę?
czy jak, bo ja niezbyt w temacie...

[Abigail 1979]

Napisane przez pris

najlepiej chyba L'Oreal Platinium, bo wtedy efekt jest murowany jeśli chodzi o odcień, tzn nie będzie żółtego koloru. Jeśli ktoś nie chce wydawać w renomowanym salonie 200-300zł za taki zabieg, to jakaś pani Krysia z osiedlowego zakładu też da radę, ważne żeby dała mocniej stężony rozjaśniacz, specjalny do pasemek. Wtedy efekt jest też bardzo fajny

To niezupełnie prawda, stosowałam platinium u fryzjera ten w wersji mocniejszej, do sciągania koloru i na swoje naturalne ciemne włosy, efekt prawie biały na włosach naturalnych z małym ale jesli chodzi o ich stan. Na włosach dekoloryzowanych po farbie ciemnej zółte, ale wiadomo że czerni i ciemnych brązów nie da się usunać w 100%.

Moje włosy nie dadzą się zrobić na platynę, taką chłodną. Platynowe są dopiero jak się je wręcz spali, aż się kruszą, a że mam dłuższe to jednak jak widać w zgodzie z naturą postanowiłam zostać przy farbach o tonacjach ciepłych. Złote blondy też są ładne, naprawdę trzeba mieć "szczęśliwe" włosy które się łądnie rozjaśniają bez żółci, moje takie nie są, Platinium nie wywabia z nich ciepłej barwy, owszem bardzo go polecam, jest dobry i nie niszczy jak się go stosuje wraz z oryginalnym oxydantem. Jednak ostateczne zdanie i tak mają do powiedzenia włosy.
Moje nawet jak są białe to są pod światło zółte, a jak już nie są to odpadają.

[ellena24]

Witam dziewczyny przijrzałam juz wszystkie strony o dekoloryzacji i podsumowujac wszystko zostały mi 3 wyjscia:
1. czekac do lata az włosy troche odrosna i sciac by miec swoj naturalny kolor
2. zafarbowac znow na ciemno by nie było widac tych wstretnych odrostow
3. zrobic dekoloryzacje ale jaki efekt moze wyjsc gdy mam juz około 6 cm swoich włosow? doradzcie załacczam zdjecie tych moich spedzajacych sen z oczu włosow i tych ciemnych zaraz po farbowaniu myslałam moze cos o karmelu z pasemkami

[Abigail 1979]

Naturalne masz ciemne jak moje i napewno bedzie trudno, chyba że akurat twoje włosy się rozjasniają na ładny kolor. Moje mimo że szybko to zawsze w ciepłej barwie.

Napewno końce nie będą takie jak naturalne po rozjaśnieniu, zawsze będą bardziej pomarańczowe, i naturalne się szybciej rozjaśnią.
Poleciłabym iść do profesjonalisty aby dekoloryzował.

Trudno powiedzieć w jakim klorze bedzie Tobie lepiej, masz brązowe oczy i cere śniadą, zupełnie inaczej niż ja więc brązowe włosy pasują.....

Jak zetniesz farbowane końce to nawet blond bedzie łatwiej zrobić, szybciej i mniej inwazyjnie.

[ellena24]

trudno w moim miescie tzn. w wodzisławiu Śląskim mznalezc dobrego specjaliste ze bede musiała podciac wiem na pewno tylko ten kolor

[arzdąc]

Czesc dziewczyny.
Cały czas kombinuje jak rozjasniac włosy by uzyskac ładny jasny poielaty blond i w miare mozliwosci nie poniszczyc włosów.Zastanawiam sie ostatnio jaki wyszedlby odcien gdyby zmieszac 12% wode utleniona z jakas profesjonalną jasno popielatą blond farbą(dodam ze moje naturalne włosy sa brazowe-ciemno brazowe)Moze taka kombinacja mniej zniszczy włosy niz rozjasniacz no i moze kolorek bedzie ładniejszy bo po rozjasniaczu włosy sa zbyt jasne i sztucznie to wyglada no i żołkną.Z kolei po farbach dostepnych w marketach włosy sa z rudawa poswiata błee.
Co o tym myslicie .Nie mam zadnego doswiadczenia w mieszaniu farb profesjonalnych moze ktoras z was probowała???
Pozdrawiam

[Abigail 1979]

ardzdąc farba klasyczna nie rozjasni więcej niz 2,3 tony. Woda 12 nie zaszkodzi, ale nie pomoże, dlatego najczęściej daje się 9%.
Może powinnas siegnąć farbę rozjaśniającą np majiblond, indola, kadus, rozjasniają o 4-4,5tonów i wtedy uzycie wody 12 ma sens.......dają one delikatniejsze kolory niż klasyczne farby ale nie są to kolory rozjasniaczy.
Wszystkie blondy zółkną, te po farbach zwłaszcza, tez sporo zależy od własnego pigmentu

Napisane przez ellena24

trudno w moim miescie tzn. w wodzisławiu Śląskim mznalezc dobrego specjaliste ze bede musiała podciac wiem na pewno tylko ten kolor

Brąz Tobie bardzo pasuje........jakiś ciepły, niekoniecznie bardzo ciemny.W blondzie Ciebie nie widzę......

[arzdąc]

Abigail 1979 dziekuje za rade chcialabym sie jeszcze tylko spytac bo akurat mam w domu wode utleniona 12% z firmy Estetiq i czy moge do niej uzyc farb z tych firm ktore wymienilas czy woda i farba musza byc tej samej firmy?A i jeszcze gdzie moge kupic takie farby w sklepie fryzjerskim czy tylko przez internet.
Z góry dziekuje.
Pozdrawiam..

[smerfeta01]

Napisane przez dominikape

Marion?
to jakiś konkretny szampon, który "spłukuje" farbę?
czy jak, bo ja niezbyt w temacie...

szampon ktory neutralizuje żółty kolor ...hmn..

[ellena24]

Napisane przez Abigail 1979

Brąz Tobie bardzo pasuje........jakiś ciepły, niekoniecznie bardzo ciemny.W blondzie Ciebie nie widzę......

to bardzo ozliwe za ciemne brwii to napewno

[izabelka222]

Napisane przez arzdąc

Czesc dziewczyny.
Cały czas kombinuje jak rozjasniac włosy by uzyskac ładny jasny poielaty blond i w miare mozliwosci nie poniszczyc włosów.Zastanawiam sie ostatnio jaki wyszedlby odcien gdyby zmieszac 12% wode utleniona z jakas profesjonalną jasno popielatą blond farbą(dodam ze moje naturalne włosy sa brazowe-ciemno brazowe)Moze taka kombinacja mniej zniszczy włosy niz rozjasniacz no i moze kolorek bedzie ładniejszy bo po rozjasniaczu włosy sa zbyt jasne i sztucznie to wyglada no i żołkną.Z kolei po farbach dostepnych w marketach włosy sa z rudawa poswiata błee.
Co o tym myslicie .Nie mam zadnego doswiadczenia w mieszaniu farb profesjonalnych moze ktoras z was probowała???
Pozdrawiam

Witam ja juz kilka razy pisalam tu na forum o sciagaczu sztucznego pigmentu firmy elgon ktory sciaga do 6 warstw farby w ten sposob mozna dojsc do blondu,preparat ten mozna kupic na allegro znalazlam duzo pozytywnych opini od dziewczyn w sieci jak i znam kilka osob ktore zastosowaly nawet na tym forum z trzy osoby o nim pisza i polecaja .Elgon nie zawiera rozjasniacza ani amoniaku(jest to prawdopodobnie jakas chemia),nie otwiera on lusek wlosa a w rezultacie nie niszczy ich struktury.Od dwoch miesiecy sie przymierzalam czytalam dowiadywalam sie na jego temat az w koncu kupilam ij jutro albo w poniedzialek jak tylko dostane farbe to robie zabieg.
Farb uzywam tylko profesjonalnych bez amoniaku teraz to bedzie blond taki ladny popielaty z CHI Farouka,Ten sciagacz mozna zastosowac trzy razy pod rzad az do uzyskania pozadanego efektu-w ostatecznosci z tego co wszystkie dziewczyny pisaly to wychodzi kurczakowy kolor(taki zolty)na to od razu po zabiegu sie kladzie farbe TYLKO MUSI BYC O TON JASNIEJSZA OD KOLORU KTORY CHCEMY UZYSKAC GDYZ PO TYM ZABIEGU WLOSY MOCNO LAPIA PIGMENT.
Ja juz z natury jestem taka ze co jakis czas musze cos zmienic we wlosach lub fryzurze ale mam kompletnego fiola na punkcie wlosow tzn zeby byly zdrowe na allegro na profesjonalnych kosmetykach pielegnacyjnych do wlosow moge siedziec godzinami ale postanowilam zaryzykowac tym bardziej ze troche opini pozytywnych na jego temat jest ,jak tylko zrobie wlosy to zamieszcze zdjecie jaki kolorek mi wyszedl a podkreslam jeszcze ze wszystkie dziewczyny podkreslal ze po zabiegu elgonem nie odczuly zeby wlosy byly zniszczone bo inaczej tez bym az tak nie ryzykowala,a moj kolorek obecnie to ciemny braz(jest prawie czarny)mam juz dosc tego ciemnego koloru a wiec postanowilam w koncu cos zmienic i powrocic do blondziku ladnego jakiegos
Pozdrawiam wszystkich

[Abigail 1979]

Uzywałam tego elgonu, sciaga tylko kolor fatby, nie wypłukuje naturalnego pigmentu, jesli masz naturalne włosy szatyn i farbowałaś na czarno to on ściągnie tylko trochę tej czerni ( czern to tak silny pigment ze go nie wyrzuci całkowicie) ewentualnie pozosyawi rudą poświatę która powstała w skutek działania poprzedniej farby, w tym amoniaku, wody utlenionej. Ten preparat nie dekoloryzuje, nie zrobi z szatynki czy brunetki-blondi, jest dobry przy powracaniu do naturalnego koloru, nie niszczy.
jaki kurczakowy???Może piszesz o czyms innym, ja mam na mysli sciagacz sztucznego pigmentu firmy elgon, color remover w którego skład wchodzą dwie buteleczki, i ich zawartośc należy mieszać.................. ...........
Kładłam to na włosy farbowane czernią, z własnymi odrostami, na włosach z farbą sciągnął kolor do ciemnego kasztanu, a naturalnych nie ruszył, poniewaz on nie ingeruje w naturalny kolor włosów.
Chyba że jak jesteś naturalną blondi i usuwasz czerń to wtedy może zostać jajko, poniewaz nigdy nie ściagnie całego koloru.
To nie jest środek służący do rozjaśniania!

Farbę nalezy kłaśc jasniejszą ponieważ włosy po takim zabiegu mogą chwycić bardziej intensywnie....



arzdąc wopda może być rózna, choć firmy polecają stosowanie kompletów, farby można kupić w sklepach z art fryz lub przez net

[°Alchemia]

Tak , po elgonie wychodzi kurczakowy, potwierdzam. Nie chodzi o rozjasnienie, bo logicznym jest, ze to nie jest dekoloryzator, ale ma w skladzie cos, co powoduje, że miejscami wychodzi żółtawy kolor, po wypłukaniu resztek farby. Tylko odrosty zostają takie jak były, jako że z nich nie ma czego wypłukiwać.