Ploty,plotki,ploteczki ....filtromaniaczek i nie tylko:D

[Basia39]

Napisane przez basiao84

także chyba musze inne lokum znaleźć- z balkonem

No tak
Koniecznie.

[Kasia_L]

Napisane przez Basia39

Zapomniałam napisać jaką miałam wczoraj przygodę
Siedziałam późnym wieczorem przed komputerem i nagle słyszę coś się tłucze na szafie w pokoju, patrzę koty są - są, to nie żaden z nich, zresztą nie ma cudów i tak żaden by tam się nie dostał. Szafa pod sam sufit, drabiny żeby zajrzeć nie ma, siedzę więc wystraszona i czekam co wylezie. Koty też siedzą z wybałuszonymi w szafę oczami. Po 15 minutach wyłazi zielony stwór, jesuuuuuuu w życiu czegoś takiego nie widziałam , ogromny 20 centymetrowy konik polny. Nie wiedziałam co z nim zrobić, brzydzę się wszelkich owadów jak cholera, a tu jeszcze takie wielkie zielone bydle. Wpadłam na pomysł z mopem , jak się okazało bardzo skuteczny, bo jak tylko mopa podstawiłam mu pod ryj zaraz na niego wskoczył i spokojnie dał się przenieść na dwór, balkon znaczy. Zachodzę w głowę jak on się dostał do domu, 5 piętro, balkon na całej długości 7 metrów osiatkowany, żeby koty nie fruwały a tu taki numer.
Musiał się chyba przecisnąć pod barierką na dole, bo jest jakaś przerwa. Dziwne ...

Basiu, byłaś dzielna , wzięłaś go (tego konika polnego) sposobem. Szczególnie podoba mi się opis pozbycia się zwierza , cytuję: "bo jak tylko mopa podstawiłam mu pod ryj zaraz na niego wskoczył" .

Miało mnie dziś już nie być, ale przesuneliśmy wyjazd na piątek wieczór. Ale kto wie, kiedy pojedziemy Zdaje się że pogoda w górach kiepska Oby się poprawiło...

[Basia39]

Napisane przez Kasia_L

Basiu, byłaś dzielna , wzięłaś go (tego konika polnego) sposobem. Szczególnie podoba mi się opis pozbycia się zwierza , cytuję: "bo jak tylko mopa podstawiłam mu pod ryj zaraz na niego wskoczył" .

Mop dobry na wszystko, nawet na potwory

Miało mnie dziś już nie być, ale przesuneliśmy wyjazd na piątek wieczór. Ale kto wie, kiedy pojedziemy Zdaje się że pogoda w górach kiepska Oby się poprawiło...

Aby tylko nie lało, bo na górskie wycieczki jednak lepsza chłodniejsza pogoda. W takie upały jak były nie dało by sie wytrzymać.

[justa79]

Napisane przez lolitka123

bo podobno przy tradzikowej nie wolno mechanicznego a przy naczynkowej enzymatycznego, to jaki mi zostaje?

przeciwnie, przy naczynkowej tylko enzymatyczny, to mechanicznego nie wolno!

Napisane przez Basia39

Zapomniałam napisać jaką miałam wczoraj przygodę

rozumiem Cię doskonale, ja też brzydzę się owadów, rok temu miałam taką traumę, jak mi jakiś owad (zielony, nie konik polny, chrabąszcz? ) wpadł przez okno do pokoju, a ja sama w domu byłam na noc nawet do mamy dzwoniłam, co z nim zrobić

[In_ThE_ShAdOwS]

Basiu, niezła przygodaAle dobrze, ze go na tej szafie zobaczyłas, bo jakby Ci podczas snu na łożko wskoczył, to zaciekawie by nei było Ja chyba miałabym zgon z obrzydzenia przed takim robalem 20 cm z domu bym uciekła

Napisane przez justy79

nawet do mamy dzwoniłam, co z nim zrobić

doskonale Cie rozumiem

[Smok]

Ojej, a mi takie pasikoniki wpadają do domu często. jeden był ogromny, był u nas kilka dni, zrobiliśmy zdjęcia i objerzeliśmy z każdej strony. Ja się nie brzydzę, był śliczny.

[Basia39]

Smoku zazdroszczę braku awersji do owadów. Ja się brzydzę chyba wszystkich. A boję się os. W zeszłym roku mnie ciapneła i skończyło się w szpitalu, chociaz nigdy wcześniej nie miałam alergii. Jakieś zmutowane te owady teraz chyba rosną

Natomiast nie brzydzę się i nie boję myszy, szczurów itp...

[Basia39]

shad
Jakbym go zobaczyła w łóżku to nie wiem jakby się to skończyło
Pocieszam się jednak, że koty by go wypatrzyły pierwsze.

[justa79]

właśnie dowiedziałam się od gypsy, że promocja w Euro Aptece (przynajmniej w Gdańsku, nie wiem, jak gdzie indziej) skończyła się 31 lipca szkoda, bo te ceny hurtowe były naprawdę bardzo korzystne. nie wiem, gdzie ja teraz będę filtry kupować, dobrze, że jeszcze mam zapas. a od tak dawna tę promocję przedłużali, myślałam, że będzie już zawsze.

[Smok]

Ja własnie brzydzę się myszy, szczurów itd, ale owadów nie. No może karaluchów. Na ukąszenia os i pszczół jestem uczulona, puchnę niemiłosiernie, choć pochodzę z rodziny pszczelarzy i powinnam być przywyzczajona do pszczół. Wiem, że pszczoły, może też i osy reagują na zapachy, dlatego w domku na wsi u rodziców, gdzie są ule, nie używa się perfum, dezodorantów. Reagują też na zapach potu.

Boję się węży, kiedyś na działce u rodziców widziałam, jak żmijka sobie wchodzi do domku-altanki, nie poszłam tam przez pół roku, a darłam się niemiłosiernie.

Moja mama miała kiedyś takie zdarzenie: zeszła do piwnicy i spotkała sąsiadkę, która z latarką przezukiwała piwnice w poszukiwaniu węża, którego widziała inna sąsiadka. Moja mama tylko się uśmiechnęła i poszła na górę do mieszkania. Naraz w szafie pod zlewozmywakiem, gdzie trzymała wówczas garnki, usłyszała niezly rumot, pobiegła po mojego brata i razem nasłuchiwali. Bali się owtorzyć drzwiczki. W końcu brat zebrał się na odwagę i .... wyleciała stamtąd jaskółka. Dostała się tam szybem wentylacyjnym.

[Kasia_L]

Napisane przez Basia39

A boję się os. W zeszłym roku mnie ciapneła i skończyło się w szpitalu, chociaz nigdy wcześniej nie miałam alergii. Jakieś zmutowane te owady teraz chyba rosną

Mnie w zeszłym roku 2 razy dziabnęły osy . I tak się składa, że te 2 razy sama na nie usiadłam - raz siadając na krzesło ogrodowe, nie zauważyłam i jak usiadałam tak szybko odskoczyłam, myśląc że coś ostrego wbiło mi się w 4 litery , a następnym razem oparłam się i użądliła mnie w okolicach łopatki . Na szczęście nic złego nie działo się wtedy ze mną .

A w ogóle to dzisiejszy dzień zaczął się bardzo miło, bo listonosz przyniósł przekaz od dłużnika, który dłuuugo zwlekał ze zwrotem kasy.

[Basia39]

Napisane przez Smok

Ja własnie brzydzę się myszy, szczurów itd, ale owadów nie. No może karaluchów. Na ukąszenia os i pszczół jestem uczulona, puchnę niemiłosiernie, choć pochodzę z rodziny pszczelarzy i powinnam być przywyzczajona do pszczół. Wiem, że pszczoły, może też i osy reagują na zapachy, dlatego w domku na wsi u rodziców, gdzie są ule, nie używa się perfum, dezodorantów. Reagują też na zapach potu.

Mnie ciapnela na przystanku, siedzialam grzecznie na ławce, to byl poczatek maja, wiec moze jakas niedobudzona byla i niepatomna, bo krzywdy jej nie zrobilam, a zwykle gryza jak sie je niechcacy przygniecie, bo przeciez zaraz potem gina.

Boję się węży, kiedyś na działce u rodziców widziałam, jak żmijka sobie wchodzi do domku-altanki, nie poszłam tam przez pół roku, a darłam się niemiłosiernie.

Gadów niesktórych też się brzydzę i też pewnie bym tam nie weszła.

Moja mama miała kiedyś takie zdarzenie: zeszła do piwnicy i spotkała sąsiadkę, która z latarką przezukiwała piwnice w poszukiwaniu węża, którego widziała inna sąsiadka. Moja mama tylko się uśmiechnęła i poszła na górę do mieszkania. Naraz w szafie pod zlewozmywakiem, gdzie trzymała wówczas garnki, usłyszała niezly rumot, pobiegła po mojego brata i razem nasłuchiwali. Bali się owtorzyć drzwiczki. W końcu brat zebrał się na odwagę i .... wyleciała stamtąd jaskółka. Dostała się tam szybem wentylacyjnym.

Fajna przygoda
Całe szczęście, że to jaskółka była a nie poszukiwany przez sąsiadkę wąż

[anah]

Napisane przez Kasia_L

A w ogóle to dzisiejszy dzień zaczął się bardzo miło, bo listonosz przyniósł przekaz od dłużnika, który dłuuugo zwlekał ze zwrotem kasy.

no to rzeczywiscie miło zaczął Ci się dzień. Ja miałam fatalna noc, bo bezsenną a nad ranem córeczka chciała się przytulać i tyle było spania
Teraz jestem niepozbierana i wszystko robie dwa razy wolniej niż zwykle. Miło,że ktos ma jednak fajny dzień

[Basia39]

Napisane przez Kasia_L

Mnie w zeszłym roku 2 razy dziabnęły osy . I tak się składa, że te 2 razy sama na nie usiadłam - raz siadając na krzesło ogrodowe, nie zauważyłam i jak usiadałam tak szybko odskoczyłam, myśląc że coś ostrego wbiło mi się w 4 litery , a następnym razem oparłam się i użądliła mnie w okolicach łopatki . Na szczęście nic złego nie działo się wtedy ze mną .

Tak właśnie o tym wspomniałam, że gryzą wtedy jak się je niechcący przygniecie Trzeba mieć kurcze oczy z tyłu głowy

A w ogóle to dzisiejszy dzień zaczął się bardzo miło, bo listonosz przyniósł przekaz od dłużnika, który dłuuugo zwlekał ze zwrotem kasy.

Ooo to będą zakupy

O Matko, Basia, podziwiam w pełni Cię rozumiem, ja sie boję wszystkiego, co ma więcej niz cztery nogi, fuj. Nawet biedronek się brzydzę, jak pomyślę, ze mogloby toto po mnie przejść i ja bym poczuła te nogi, łeee!

Do mnie do sypialni kilka tygodni temu też takie bydło wpadło. Grzechotało jak opętane, ponieważ w to miejsce przybył już mój Kocur, żeby zobaczyć, co za nową zabawkę mu sprawiliśmy, to i ja odważnie podeszłam. I na tym skończyła się moja odwaga. Narobiłam takiego wrzasku, ze usłyszał mnie Teżet, który był w ogrodzie
Fuuuu, nienawidzę robactwa. Pająków przede wszystkim.

[Basia39]

Sandija wygląda na to, że większość dziewczyn ma podobnie Ciekawe czemu faceci się nie brzydzą robalami, to niesprawiedliwe

[Erato]

Basia, to była cykada Ja nie przepadam za owadami, ale cykady bardzo mi sie podobają, takie zielone stwory kosmiczne Też parę razy mieszkały ze mną, ale ja ich nie tępię, same wychodzą, kiedy chcą. Fakt, że potrafią nieźle hałasować A na oknie kuchennym mieszka wielki pająk. Zrobił sobie tę swoją sieć i wychodzi wieczorem. Pozwalam mu na to, bo zżera komary

[sylwiani]

Napisane przez Basia39

Sandija wygląda na to, że większość dziewczyn ma podobnie Ciekawe czemu faceci się nie brzydzą robalami, to niesprawiedliwe

ja w poniedziałek u teściów zlokalizowałam mega wypasionego pająka i narobiłam takiego wrzasku, że wszyscy się do sypialni zlecieli, a TŻ przez 15 min. mnie uspokajał, bo nie mogłam dojść do siebie

[christina]

Napisane przez Sandija

O Matko, Basia, podziwiam w pełni Cię rozumiem, ja sie boję wszystkiego, co ma więcej niz cztery nogi, fuj. Nawet biedronek się brzydzę, jak pomyślę, ze mogloby toto po mnie przejść i ja bym poczuła te nogi, łeee!

A ja lubię jak mi biedronka chodzi po dłoni biorę ją na rękę i ona sobie chodzi chodzi i w końcu odlatuje, a z owadów NIENAWIDZĘ NIEZNOSZĘ NIECIERPIĘ MUUUCH!!!!!! szczególnie wnerwia mnie gdy tak bzyczy niemiłosiernie ....w tym roku na maturze z angielskiego siedziałam przy oknie i jakaś robacznica ( taka wielka głośno bzycząca mucha) wleciała i obijała się o to okno myślałam,że ją zatłukę ale nie mogłam nic zrobić bo to w końcu matura była...eh...jeszcze nie lubię komarów, a do mnie to lecą szczególnie...może mam słodziutką krew...

Ale za to my nie jesteśmy daltonistkami i widzimy przepasc między bananowym, seledynowym,kanarkowym i cytrynowy. I oczywiście zwykłym jasnozielonym coś za coś

[Erato]

Napisane przez Sandija

Ale za to my nie jesteśmy daltonistkami i widzimy przepasc między bananowym, seledynowym,kanarkowym i cytrynowy. I oczywiście zwykłym jasnozielonym coś za coś

taaa... mam kolegę, który do opisu kolorów używa słów typu :jasnodrewniany i ciemnodrewniany

Dobrze, że nie jasnodrewniany ze średnimi słojami, bo wtedy to już chyba całkiem nie wiadomo by było, o co mu chodzi

[beoneself]

Dziewczyny mam prośbę.
Kupiłam dzisiaj krem tonujący Nivea Visage YOUNG. Tutaj skład:

Aqua, Glycerin, Distarch Phosphate, Alcohol Denat., Cyclomethicone, Ethylhexyl Methoxycinnamate, Polyglyceryl-3 Methylglucose Distearate, Caprylic/Capric Triglyceride, Myristyl Myristate, Octyldodecanol, Tocopheryl Acetate, Maris Sal, Aluminum Chlorohydrate, Cetearyl Alcohol, Dimethicone, Ammonium Acryloyldimethyltaurate/VP Copolymer, Sodium Carbomer, BHT, Phenoxyethanol, Diazolidinyl Urea, Alpha-Isomethyl Ionone, Citronellol,Hexyl Cinnamal, Benzyl Salicylate, Butylphenyl Methylpropional, Linalool, Parfum, [+/- (Cl 77891, Cl 77492, Cl 77491, Cl 77499, Cl 77007)]

Jest tu coś, co może źle współgrać z filtrami? Z Parsolem i całą resztą?
Z tego co widzę, to nie ma talku (a to dobrze, bo zwykle podkłady mają?), ale są trójglicerydy, a z tego co pamiętam, zapychają niektórych

Ale dlaczego o tym piszę? Bo polecam dla filtromaniaczek, które kładą na filtry podkład nie ze względu na krycie, a po to, żeby przywrócić skórze normalny, żywy kolor i liczą na ujednolicenie. Jeśli tak, to polecam
Nałożyłam dzisiaj albinosa, na to ten krem tonujący. Rozsmarował się i stopił z filtrem idealnie. Próbowałam na albinosa nakładać różne podkłady ale po żadnym nie było tak ładnego efektu.
Przyskrobiowałam się i do ludzi.

[Basia39]

Napisane przez Erato

taaa... mam kolegę, który do opisu kolorów używa słów typu :jasnodrewniany i ciemnodrewniany

Niezły jest

Ten krem sam w sobie ma filtr UVB Ethylhexyl Methoxycinnamate. Więc wiadomo,jak to jest: lepiej nie kłaść na normalne filtry, żeby się nie destabiliizowały.

[Nikita-v]

mam pytanie.. czy jest ktoś tutasj kogo żaden filtr nie pobiela? uzywałam już LPR, Aveny, Vichy, Iwostin - nakładam przepisową ilość a nawet i więcej i jkoś nigdy nie zauważyłam bielenia o ktorym tak częst tu mowa i teraz nie wiem.. czy poprostu tak się moja skóra zachowuje.. czy jestem taka blada ze nic na niej nie widac

hehhe nie miała baba problemów to brak bielenia sobie wymyśliła ;]

Nikita, Ty sie ciesz, a nie martw - co ja bym dała, żeby mnie te mendy nie bielily. Chociaż już się przyzwyczaiłam, mam swoje patenty i pupilków, którzy nie bielą

Może taka biała jesteś? albo za mało nakładasz?
No ale nie powiesz mi chyba, że SVR 60 Cię nie bieli, bo zwątpie

[Nikita-v]

SVR nie próbowałam...

a co do ilości... to ostatnio na paszcze wpakowałam 5 ml próbke Avenki i nadal nic...

a co do białości twarzy.. to własnie mi się wydawało ze juz nie jestem takim bladziochem jak kiedys , no ale chyba się myliłam

[anah]

Mnie bieli każdy filtr a blada jestem bardzo, bardzo. Bez filtra wyglądam blado ale z filtrem jestem biała. Po poskrobiowaniu świecę w ciemnościach

[Basia39]

Nikita
Oj to chyba tego kremiku Avene 50+ tak?
Niezła jesteś U mnie taka ilość kremu nawet się nie wchłonie