Kosmetyki mineralne Lumiere:)

[kmb1]

Ja staram się dobrać idealny, aczkolwiek mam bigi, które mi nie pasują do końca np. odcieniowo i używam ich także, bo nie mam siły co chwilę wymieniać je na inne, a różnią się nieznacznie. (niedopasowanie wynika z tego, że np. złuszczam się czasem kwasami, więc skóra blednie i żółknie trochę, no i mam też biga pt. "na lato" , kiedy z kolei nabieram więcej oliwkowo-złotego koloru i ciemnieję o pół odcienia-odcień)

[Dominiique]

Napisane przez ciriness

Dominiique dziękuje Ci ślicznie

A VV to ogólnie jest dla skóry tłustej, mieszanej?

Ja nawet FF jak położę to mam czasem suche skórki...Najpierw muszę poważnie powalczyć i to ostro z nawilżeniem

Na stronie Lumiere jest napisane, jaka formuła do jakiej cery jest polecana
VV do tłustej lub mieszanej, Cash. i Lumi. do wszystkich, FF do suchej/normalnej.

Mi czasem skórki wychodzą, ale zazwyczaj po godzinie-dwóch ich nie widać.
Zadbaj o dobre nawilżenie i odżywienie cery, a problem powinien zniknąć. Może też Twoja twarz musi się przyzwyczaić do minerałów, ja typowe minerałki stosuję dopiero 3,5 miesiąca i na początku też było różnie. teraz to nawet wydaje mi się, że trochę poprawił mi się koloryt cery, bardziej jednolity jest, niż te 4 miesiące temu.

[kmb1]

Oświecicie mnie może, czy 17 marca może być szansa na jakieś promocje Lumiere?

[Dominiique]

Napisane przez miwak

Dziewczyny czy Wy dobieracie odcień tak idealny totalnie idealny ? czy w minimalnym stopniu może sie różnic od np. dekoltu?

Wiesz co, ja mam inny koloryt na buzi, inny na szyi, na dekolcie podobny do twarzy, ale mniej zaróżowiony
Ja po prostu dobieram odcień tak, by wyglądać naturalnie, jeśli się umaluję, spojrzę w lustro i od razu rzuca mi się w oczy, że mam coś nałożone, to znaczy, że odcień jest zły
Staram się dobrać kolor do kolorytu twarzy, czyli do moich naturalnych "barw", by ujednolicić twarz, a nie po to, by ją pomalować Wtedy wszystko gra i nigdy się nie zastanawiałam, czy mi do dekoltu pasuje, bo jakoś tak automatycznie wszystko było dopasowane

---------- Dopisano o 17:13 ---------- Poprzedni post napisano o 16:59 ----------

Napisane przez blue_apple

na pewno w lato będę potrzebowała pomocy z kolorem, o ile zimą sprawę rozwiązałam, o tyle latem...
no w każdym razie w pon dotrą do mnie Lauress próbki, szukam czegoś, po czym twarz nie będzie mi się tak świeciła jak w lumiere no i w ogóle mam ochotę na coś nowego, bo Lumiere też jestem wierna od początku (oprócz wpadki z EDM ), a może jest na świecie coś lepszego ?



każdy inaczej odbierze te kolory, w zależności od tego, jaki ma odcień skóry Dominiique już pisała też tu o tym pare postów wyżej, na temat odbioru neutrali. dla mnie one są całkowicie ziemiste, szare, bez koloru wręcz ale mam inny odcień cery, bardziej żółty, beżowy...

Co będzie latem ze mną, to ja też nie wiem Ogólnie chyba dużego problemu nie powinno być, bo i tak się nie opalam wcale, ani nie używam żadnych samoopalaczy etc., ale zawsze trochę słonko ociepli buzię, więc może trzeba będzie kupić nowy odcień... Może wówczas podpasuje mi LM Warm, który był fajny, ale właśnie taki trochę "ogrzany" efekt mi robił, może latem będzie dobrze wyglądał, nie mam pojęcia na razie.

Ja z kolei beże odbieram jako pomarańczowe okropnie (LM Beige na mnie wygląda, jakbym po solarze była ), z wyjątkiem MCB 2.3, ale on nie jest typowym beżem, tylko mieszanką cool i beige, jest jasny, więc mi pasuje (przypomina mi Rose Beige z True Match Minerals Loreala, którego używałam non stop przez jakieś 3 lata). Neutral na poziomie Light Medium jest dla mnie takim kolorem jasnobeżowym z kapką czegoś żółtego, wpasowuje się idealnie neutralizując te moje zaróżowienia, więc ten kolor mi najbardziej odpowiada, bo i tak policzki są lekko zaróżowione w nim, więc twarz nie jest blada i płaska.
Goldeny były dla mnie zbyt żółte, wyglądałam w nich na trochę chorą
Typowe Coole dla mnie są zbyt chłodne, choć LM Cool od biedy też mogłabym nosić.
Tak więc skoro każda gama miała dla mnie jakieś wady, to drogą dedukcji został neutral A też naczytałam się wcześniej, że takie szarawe, smutne te kolory... Nałożyłam to na twarz i moje pierwsze wrażenie było: jasna, naturalna, lekko słoneczna cera Tak więc co twarz, to inna opinia

[blue_apple]

Napisane przez Dominiique

Wiesz co, ja mam inny koloryt na buzi, inny na szyi, na dekolcie podobny do twarzy, ale mniej zaróżowiony
Ja po prostu dobieram odcień tak, by wyglądać naturalnie, jeśli się umaluję, spojrzę w lustro i od razu rzuca mi się w oczy, że mam coś nałożone, to znaczy, że odcień jest zły
Staram się dobrać kolor do kolorytu twarzy, czyli do moich naturalnych "barw", by ujednolicić twarz, a nie po to, by ją pomalować Wtedy wszystko gra i nigdy się nie zastanawiałam, czy mi do dekoltu pasuje, bo jakoś tak automatycznie wszystko było dopasowane

---------- Dopisano o 17:13 ---------- Poprzedni post napisano o 16:59 ----------



Co będzie latem ze mną, to ja też nie wiem Ogólnie chyba dużego problemu nie powinno być, bo i tak się nie opalam wcale, ani nie używam żadnych samoopalaczy etc., ale zawsze trochę słonko ociepli buzię, więc może trzeba będzie kupić nowy odcień... Może wówczas podpasuje mi LM Warm, który był fajny, ale właśnie taki trochę "ogrzany" efekt mi robił, może latem będzie dobrze wyglądał, nie mam pojęcia na razie.

Ja z kolei beże odbieram jako pomarańczowe okropnie (LM Beige na mnie wygląda, jakbym po solarze była ), z wyjątkiem MCB 2.3, ale on nie jest typowym beżem, tylko mieszanką cool i beige, jest jasny, więc mi pasuje (przypomina mi Rose Beige z True Match Minerals Loreala, którego używałam non stop przez jakieś 3 lata). Neutral na poziomie Light Medium jest dla mnie takim kolorem jasnobeżowym z kapką czegoś żółtego, wpasowuje się idealnie neutralizując te moje zaróżowienia, więc ten kolor mi najbardziej odpowiada, bo i tak policzki są lekko zaróżowione w nim, więc twarz nie jest blada i płaska.
Goldeny były dla mnie zbyt żółte, wyglądałam w nich na trochę chorą
Typowe Coole dla mnie są zbyt chłodne, choć LM Cool od biedy też mogłabym nosić.
Tak więc skoro każda gama miała dla mnie jakieś wady, to drogą dedukcji został neutral A też naczytałam się wcześniej, że takie szarawe, smutne te kolory... Nałożyłam to na twarz i moje pierwsze wrażenie było: jasna, naturalna, lekko słoneczna cera Tak więc co twarz, to inna opinia

bardzo fajny sposób

chyba masz po prostu kolor twarzy bardzo zbliżony do koloru reszty skóry. ja mam ten problem, że w lato opalam ciało, twarzy nie... i wtedy no cóż. trudno coś dobrać. nawet jeśli twarz nie jest opalona, to gdy reszta ciała jest - twarz zaczyna mieć inny odcień i inny odcien do niej pasuje.
sama z resztą zobaczysz, że wystarczy inna pogoda i już kolor może przestać współgrać

no i latem trzeba też dobrać kolor tak, by nie było rażącej różnicy między twarzą a ciałem, a jednocześnie, by wtopił się w skórę.

z beży pasuje mi light beige własnie teraz z light medium warmem, z tym, że ten drugi w małych ilościach, dla ożywienia mega bladej cery a przez pewien czas pasowało mi właśnie medium beige 2.3, bo już inne beige są jakieś takie... morelowe, pomarańczowe. okazało się jednak, że mb 2.3 też nie był dobry, odznaczał się wyraźnie ten róż na szyi. light medium warm w pojedynkę tez był nie taki, bo.. za jasny wyglądałam na chorą.
liczę, że znajdę w innej firmie kolor dla mnie, bo w lumiere takiego po prostu nie ma.

neutrale odbieram tak jak mówiłam, mega szare i bez jaj a ja cool użyłam medium no i był za ciemny, za zimny, za ziemisty, za różowy. jaśniejszy byłby za różowy. w sumie wyglądałam jakbym miała cement na twarzy
no a goldeny to odbieram jako kolor dla Chinek, mimo, że dużo dziewczyn go używa, a do Chinek im daleko

[Dominiique]

Napisane przez blue_apple

bardzo fajny sposób

chyba masz po prostu kolor twarzy bardzo zbliżony do koloru reszty skóry. ja mam ten problem, że w lato opalam ciało, twarzy nie... i wtedy no cóż. trudno coś dobrać. nawet jeśli twarz nie jest opalona, to gdy reszta ciała jest - twarz zaczyna mieć inny odcień i inny odcien do niej pasuje.
sama z resztą zobaczysz, że wystarczy inna pogoda i już kolor może przestać współgrać

no i latem trzeba też dobrać kolor tak, by nie było rażącej różnicy między twarzą a ciałem, a jednocześnie, by wtopił się w skórę.

z beży pasuje mi light beige własnie teraz z light medium warmem, z tym, że ten drugi w małych ilościach, dla ożywienia mega bladej cery a przez pewien czas pasowało mi właśnie medium beige 2.3, bo już inne beige są jakieś takie... morelowe, pomarańczowe. okazało się jednak, że mb 2.3 też nie był dobry, odznaczał się wyraźnie ten róż na szyi. light medium warm w pojedynkę tez był nie taki, bo.. za jasny wyglądałam na chorą.
liczę, że znajdę w innej firmie kolor dla mnie, bo w lumiere takiego po prostu nie ma.

neutrale odbieram tak jak mówiłam, mega szare i bez jaj a ja cool użyłam medium no i był za ciemny, za zimny, za ziemisty, za różowy. jaśniejszy byłby za różowy. w sumie wyglądałam jakbym miała cement na twarzy
no a goldeny to odbieram jako kolor dla Chinek, mimo, że dużo dziewczyn go używa, a do Chinek im daleko

Hmmm, nie wiem, ręce, dłonie mam na pewno w trochę innym kolorze, zdecydowanie mniej różowe są, cieplejsze w odcieniu od twarzy. Ale generalnie chyba tak.

Latem unikam opalania się, ale siłą rzeczy słońce i tak chwyci, ale niestety nie opali mnie równomiernie: kark, dekolt, ramiona, ręce opalają mi się bardzo szybko i lekko brązowieją (taka złocista brzoskwinka), natomiast twarz (tak samo nogi i reszta) nie chwyta koloru... Musiałabym się prażyć na słońcu godzinami, by wyrównać kolor
Tak więc nie wiem, jak z minerałami będzie latem, ale na pewno ich nie odstawię. Jak do tej pory nie zmieniałam podkładu na lato i jakoś tragedii nie było.

Ja mówiłam o Medium COOL Beige 2.3, to inny odcień, jaśniejszy znacznie. Ten drugi też miałam, ale za ciemny i za pomarańczowy/ceglasty był

[blue_apple]

Napisane przez Dominiique

Hmmm, nie wiem, ręce, dłonie mam na pewno w trochę innym kolorze, zdecydowanie mniej różowe są, cieplejsze w odcieniu od twarzy. Ale generalnie chyba tak.

Latem unikam opalania się, ale siłą rzeczy słońce i tak chwyci, ale niestety nie opali mnie równomiernie: kark, dekolt, ramiona, ręce opalają mi się bardzo szybko i lekko brązowieją (taka złocista brzoskwinka), natomiast twarz (tak samo nogi i reszta) nie chwyta koloru... Musiałabym się prażyć na słońcu godzinami, by wyrównać kolor
Tak więc nie wiem, jak z minerałami będzie latem, ale na pewno ich nie odstawię. Jak do tej pory nie zmieniałam podkładu na lato i jakoś tragedii nie było.

Ja mówiłam o Medium COOL Beige 2.3, to inny odcień, jaśniejszy znacznie. Ten drugi też miałam, ale za ciemny i za pomarańczowy/ceglasty był

dopóki nie zaczęłam używać minerałów, to też nie zmieniałam no i nigdy w życiu nie robiłam takiego zachodu z kolorem a teraz

ma tak samo, od paru lat nie opalam twarzy i żeby teraz ją opalić, to bym musiała spędzić nie wiadomo ile czasu na słoncu...

faktycznie chciałam go wypróbować... jak się rózni od MB 2.3 ? oprócz tego, że MB bardziej ceglasty (na mnie też ) i ciemniejszy.
faktycznie jest taki cool?

[Dominiique]

Tak, jest jaśniejszy, mniej ceglasty, a zdecydowanie różowy, taki chłodny, jasny, różowy beż. Dla mnie jest całkiem ok, bo choć podbija mi różowe tony cery, to fajnie ujednolica twarz, jest jasny, ale nie blady. Po LM Neutral jest u mnie na drugim miejscu, właśnie zamówiłam dwa bigi: Cash i VV
Do tych dwóch podkładów używam finiszerów Sand i Ivory w różnych konfiguracjach (jedynie do MCB 2.3 nie używałam Sand, ale kto wie ). Finiszer w VV robi mi za primer, a VSV za wykończeniówkę.

Mam próbkę MCB w VV, mogę się wymienić

[Lychee]

Witajcie,

od wielu lat próbuję znaleźć odpowiedni podkład.... Odstraszają mnie te ciężkie i mały wybór kolorów. Czasami mam wrażenie, że "mój" odpowiedni kolor i konsystencja jeszcze nie zostały wyprodukowane. Coś co na początku testowania wydaje się być w porządku, po jakimś czasie jest za ciemne albo za jasne, nie mówiąc już o wrażeniu maski jaką nagle zauważam na twarzy. A na wybijająca się bledszą szyję po prostu jestem uczulona.

Chciałabym wypróbować Lumiere - jest tu wiele pozytywnych i zachęcających opinii. Różnorodność kolorów tych podkładów jest spora, a ponadto w przypadku mineralnych zawsze można różne odcienie wymieszać i stworzyć swój optymalny do pory roku.
Stoję przed wyborem właściwej konsystencji. Mam bardzo suchą cerę i według opisu producenta powinnam celować w Flawless Face. Wiele dziewczyn jednak uważa, że ten podkład tworzy maskę na twarzy. Co prawda ma wiele naczynek na twarzy do ukrycia, ale nie chciałabym nosić maski na twarzy. Najczęściej wybieracie Veena Velvet, stworzony wg producenta do cery tłustej. Czy tak jest rzeczywiście? Czy VV nie nadaje się do suchej cery i ją wysusza, a FF wygląda bardzo nienaturalnie? Czy powinnam dać sobie spokój z FF, mimo że dedykowany dla suchej cery i kupić Luminese lub Cashmere? Piszecie wiele o kolorach, a mnie interesuje bliżej działanie i efekt jaki te podkłady tworzą na twarzy i to nie po tygodniu stosowania ale po dłuższym czasie.
Bardzo proszę o pomoc. Pozdrawiam ciepło,
Lychee

[Dominiique]

FF jest najcięższą formułą, najbardziej treściwą i najmocniej kryjącą. Jest bardziej kremowa od pozostałych.
Maskę można zrobić sobie każdą formułą, jeśli użyje się jej w nadmiarze, albo źle dobierze kolor
Faktem jednak jest, że pozostałe formuły dają chyba bardziej naturalny efekt.

Wg producenta Cashmere i Luminesse nadają się do każdej cery. Nikt Ci jednoznacznie nie odpowie na takie pytanie, jakie postawiłaś - każda z nas ma inną cerę, inne oczekiwania etc. Najlepiej na początek zamówić np. 2 różne formuły i potestować.

Pamiętaj, że FF ma dużo jaśniejsze kolory od pozostałych, trzeba zamawiać o 1-2 tony ciemniejszy kolor, niż by wynikało z Twojego typu urody.

Poczytaj sobie w miarę możliwości ten wątek, będziesz miała większe rozeznanie w tym, jak różnie te same formuły i kolory są odbierane. Może czytając te różne wypowiedzi będziesz umiała ułozyć je w jakieś klarowne wnioski dla siebie.

Ja mam cerę mieszaną, w T przetłuszczającą się, ale też z okresowymi tendencjami do lekkiego przesuszenia i najlepiej mi służy formuła Cashmere. VV jest dla mnie troszkę zbyt sucha, aczkolwiek od czasu do czasu się nadaje. FF waży mi się i świeci szybciej - dla mnie jest za ciężka, no ale wg producenta nie jest dla mojej cery odpowiednia, więc wszystko się zgadza.

Jeśli masz zdecydowanie suchą skórę, to najpierw zadbaj o dobre nawilżenie, a potem zacznij przygodę z minerałami Może na początek Cashmere i FF?

Czy w ogóle miałaś już do czynienia z minerałami? Ale takimi prawdziwymi, a nie żadnymi Revlonami, Lorealami etc.?

[1049fcf7f74b9bbd9e896b064bc98e90e22ff320_640d1602d9fab]

Jaki skład ma wykończeniówka Silk Powder? (konkretniej to sheer). Nie widzę tego na stronie. Mam próbkę i jestem ciekawa, czy nadałby się na primer, ale chciałam znać skład, czy nie ma tam czegoś wysuszającego... Ktoś może go ma?

[kaaalinkaaa]

Dziewczyny, a ja mam takie pytanie? Czy któraś z was nie ma do oddania chociaż maleńkich próbek warmów? Do tej pory używam light medium beige, ale od jakiegoś czasu wydaje mi się, że jest straszny Właśnie zbyt różowy a za mało żółty Aż dziwne, że kiedyś wzięłam go za ideał... No albo kolor cery mi się zmienił

[Dominiique]

[1=1049fcf7f74b9bbd9e896b0 64bc98e90e22ff320_640d160 2d9fab;24553820]Jaki skład ma wykończeniówka Silk Powder? (konkretniej to sheer). Nie widzę tego na stronie. Mam próbkę i jestem ciekawa, czy nadałby się na primer, ale chciałam znać skład, czy nie ma tam czegoś wysuszającego... Ktoś może go ma? [/QUOTE]
Ja nie mam. Za to ciekawa jestem tego pudru: czy on jest całkowicie bezbarwny,przezroczysty? Jaki daje efekt na twarzy: błyszczący, jedwabisty, połyskujący?

[123sciri]

[1=1049fcf7f74b9bbd9e896b0 64bc98e90e22ff320_640d160 2d9fab;24553820]Jaki skład ma wykończeniówka Silk Powder? (konkretniej to sheer). Nie widzę tego na stronie. Mam próbkę i jestem ciekawa, czy nadałby się na primer, ale chciałam znać skład, czy nie ma tam czegoś wysuszającego... Ktoś może go ma? [/QUOTE]

Tutaj znajdziesz skład
http://www.lumierecosmetics.com/pages/ingredients.html
Ja właśnie zmówiłam próbkę tego pudry i nie mogę się doczekać aż do mnie przybędzie

[effa_j]

Napisane przez Dominiique

Krycie jest mocniejsze Formuła jest treściwsza i już jedna warstwa dobrze kryje, przynajmniej u mnie. Być może zamówię ją kiedyś, żeby mieć na jakieś większe wyjścia taki kryjący podkład, w razie gdyby jakieś krosty akurat się pojawiły etc. Na co dzień jednak jest dla mnie za ciężka, Cashmere w tej chwili jest idealna.

LMN wg mnie ma w sobie też odrobinę żółci, ale być może ja ten kolor oraz MN FF odbieram jako żółtawe trochę z tego powodu, że moja skóra ma sobie coś z bladego, żółtego koloru oraz różu. Zwłaszcza twarz ma sporo zaróżowień.

Kolor na mojej twarzy tego MN FF jest nie do końca taki sam, jak LMN cash i VV, ale dość podobny. Ciekawe, jakby wyglądał odcień ciut ciemniejszy... Dziwna jest ta formuła FF. Całe szczęście, że na codzień wolę Cash i VV

dziekuje za wyczerpujace info troche mnie uspokoilas bo obawialam sie chinczykowej zolci mam nadzieje ze az tak duzej roznicy nie bedzie miedzy LMN VV A MN FF czekam z niecierpliowscia na paczke i pierwsze testy Dominiique mam prosbe jesli to nie problem moglabys zamiescic swatche kolorow aby miec porownanie ?? bede bardzo wdzieczna widze ze ty podobna kolorystycznie jestes a mnie jeszcze ten medium cool beige 2.3
ma ktos jakies przeczucia odnosnie kolejnej promo na lumiere?? moze cos na walentynki bedzie

[Lychee]

Napisane przez Dominiique

FF jest najcięższą formułą, najbardziej treściwą i najmocniej kryjącą. Jest bardziej kremowa od pozostałych.
Maskę można zrobić sobie każdą formułą, jeśli użyje się jej w nadmiarze, albo źle dobierze kolor
Faktem jednak jest, że pozostałe formuły dają chyba bardziej naturalny efekt.

Wg producenta Cashmere i Luminesse nadają się do każdej cery. Nikt Ci jednoznacznie nie odpowie na takie pytanie, jakie postawiłaś - każda z nas ma inną cerę, inne oczekiwania etc. Najlepiej na początek zamówić np. 2 różne formuły i potestować.

Pamiętaj, że FF ma dużo jaśniejsze kolory od pozostałych, trzeba zamawiać o 1-2 tony ciemniejszy kolor, niż by wynikało z Twojego typu urody.

Poczytaj sobie w miarę możliwości ten wątek, będziesz miała większe rozeznanie w tym, jak różnie te same formuły i kolory są odbierane. Może czytając te różne wypowiedzi będziesz umiała ułozyć je w jakieś klarowne wnioski dla siebie.

Ja mam cerę mieszaną, w T przetłuszczającą się, ale też z okresowymi tendencjami do lekkiego przesuszenia i najlepiej mi służy formuła Cashmere. VV jest dla mnie troszkę zbyt sucha, aczkolwiek od czasu do czasu się nadaje. FF waży mi się i świeci szybciej - dla mnie jest za ciężka, no ale wg producenta nie jest dla mojej cery odpowiednia, więc wszystko się zgadza.

Jeśli masz zdecydowanie suchą skórę, to najpierw zadbaj o dobre nawilżenie, a potem zacznij przygodę z minerałami Może na początek Cashmere i FF?

Czy w ogóle miałaś już do czynienia z minerałami? Ale takimi prawdziwymi, a nie żadnymi Revlonami, Lorealami etc.?

Dziękuję za szybką odpowiedź.
Moja cera, mimo że sucha, jest zadbana. Suchość skóry to u mnie sprawa genetyczna. Bez odpowiedniego kremu żyć nie mogę. Przez lata wypracowałam już własny sposób. Najpierw porządne nawilżenie, a na koniec odrobina cold cream z Avene, który nie powoduje u mnie efektu "tłustej" twarzy, ale doskonale się wchłania i zostawia na twarzy lekki film, który nie dopuszcza do utraty wilgoci. Niestety tego efektu nie mogłam nigdy uzyskać przy pomocy kremów nawilżających czy też odżywczych, które zawierały cudowne lipidy, liposomy......... itd. Przestałam zawierzać tylko lekarzom czy kosmetyczkom. Nikt nie potrafił mi pomóc. Naprawdę wypróbowałam już wiele kremów, ale zawsze efekt był ten sam - nawet jeśli cera była dobrze napięta i nawilżona, to po godzinie pojawiał się ten ogromny dyskomfort ściągania i wysychania skóry. Dopiero kiedy zaczęłam dodawać na koniec cold cream, te problemy zniknęły. Jest tak jak mówisz - każda z nas ma inną cerę i każda musi wypracować swój sposób pielęgnacji. Moja twarz była badana przez wiele osób i doradzano mi, jakie dokładnie kremy stosować aby zapobiec dyskomfortowi i przesuszaniu na twarzy, ale to dopiero moje własne eksperymenty z nawilżaniem i lekkim natłuszczaniem, zdały egzamin.

Oczywiście nigdy do tej pory nie miałam kontaktu z prawdziwymi minerałami. Nie będę wspominać o pseudominerałach jakich próbowałam

Podkłady mineralne zainteresowały mnie ze względu na suchość mojej skóry, ale też i brak odpowiedniego koloru innych podkładów. Tak jak pisałam wcześniej, wydaje się, że w przypadku minerałów można "wymieszać" swój optymalny kolor. A ponadto, piszecie, że podkłady mineralne tworzą bardzo naturalne wykończenie. I o to własnie chodzi. Maska na twarzy przeraża mnie.

Pewnie zrobię tak jak sugerowałaś. Na początek wypróbuję 2 formuły. O efektach opowiem

[SzatAnka71]

Dominiique poszukam swatchy ale z czasem u mnie kiepsko

Czy któraś z Was miała pedzel do różu Lumiere?Jeśli tak to czy jest zadowolona?

[Miciel]

Napisane przez SzatAnka71

Czy któraś z Was miała pedzel do różu Lumiere?Jeśli tak to czy jest zadowolona?

2 razy tak

[SzatAnka71]

Napisane przez Miciel

2 razy tak

Ten?http://www.lumierecosmetics.com/prod...c-498-125.html

Dominiique nie łatwo znaleźć te swatche
Wybrałam(trochę w ciemno)
Cashmere:
Light Golden
Fair Golden
Light Medium Golden
FF:
Medium Golden
Light Golden

Myślisz że ok któryś z nich?

[Miciel]

Napisane przez SzatAnka71

Ten? http://www.lumierecosmetics.com/prod...c-498-125.html

bardzo dobry nie tylko do różu - jest na tyle duży, że spokojnie można nim modelować całą twarz bronzerem czy rozświetlaczem, albo nałożyć finish

włosie i rączkę ma dłuższe niż angled z cs

[kmb1]

Lychee, ja stosuję teraz kurację retinoidami, która bardzo uwrażliwia i wysusza moją i tak dość suchą skórę (leczę się z trądziku, może nie był mocny, ale za to pozostawiał mi trwałe blizny..) . W każdym razie mój problem jest nieco podobny- skóra jest ściągnięta i delikatnie się łuszczy mimo przeróżnych kremów. Do tego problemem jest też to, że prawie każdy krem/olej/emulsja/żel do mycia buzi itd. mnie zapycha... Mogę stosować tylko niektóre, w każdym razie żaden z nich nie jest mocno nawilżający, więc odczuwam dyskomfort posiadania suchej skóry.
Z lumiere mam tylko formułę VV, jest dla mnie zbyt wysuszająca jak na razie.
Meow, Blusche,Lauress i edm także nie wyglądają zbyt ładnie na mojej suchej buzi (z tych miałam prawie wszystkie formuły, poza FF Meow).
Do mojej cery teraz pasują podkłady takie jak Lucy Minerals (original i Lucy Light) czy Adorned with grace minerals. Są kremowe i nie podkreślają mocno skórek. Są bardzo mocno kryjące, ale jeżeli użyje się odpowiednią ilość to nie robią maski. Ja mimo wielu blizn do ukrycia także nie szukam bardzo kryjących podkładów, żeby je zakryć używam korektora.
Oczywiście innych podkładów też będę używać, ale dopiero jak skończę kurację, bo przed nią mi pasowały.

[blue_apple]

Napisane przez Dominiique

Tak, jest jaśniejszy, mniej ceglasty, a zdecydowanie różowy, taki chłodny, jasny, różowy beż. Dla mnie jest całkiem ok, bo choć podbija mi różowe tony cery, to fajnie ujednolica twarz, jest jasny, ale nie blady. Po LM Neutral jest u mnie na drugim miejscu, właśnie zamówiłam dwa bigi: Cash i VV
Do tych dwóch podkładów używam finiszerów Sand i Ivory w różnych konfiguracjach (jedynie do MCB 2.3 nie używałam Sand, ale kto wie ). Finiszer w VV robi mi za primer, a VSV za wykończeniówkę.

Mam próbkę MCB w VV, mogę się wymienić

jest jakiś kolor, który chciałabyś wypróbować ?
choć zdaje mi się, że będzie dla mnie zbyt różowy, może na inną pogodę będzie ok?

przy okazji przypomniałam sobie jeszcze, gdy zmienia się kolor włosów [farbowanie, ale też od słońca] kolor podkładu nagle przestaje pasować to tak apropo dopasowywania kolorów jeszcze...

ja muszę znaleźć odpowiedni krem, primer i finisher. puder bambusowy przestał mi wystarczać. świecę się okropnie. twarz tłuści się coraz bardziej. i nie wiem już czy brakuje mi nawilżenia, bo stosuję retinoid, czy coś nie tak jest z pielęgnacja. ale... twarz nie jest przesuszona, ani trochę. tylko tłusta...

Napisane przez kaaalinkaaa

Dziewczyny, a ja mam takie pytanie? Czy któraś z was nie ma do oddania chociaż maleńkich próbek warmów? Do tej pory używam light medium beige, ale od jakiegoś czasu wydaje mi się, że jest straszny Właśnie zbyt różowy a za mało żółty Aż dziwne, że kiedyś wzięłam go za ideał... No albo kolor cery mi się zmienił

myślę, że mogłabym zrobić odsypkę, jak tylko dojdzie do mnie LMW VV, a masz może coś do wymiany ?

Napisane przez kmb1

Lychee, ja stosuję teraz kurację retinoidami, która bardzo uwrażliwia i wysusza moją i tak dość suchą skórę (leczę się z trądziku, może nie był mocny, ale za to pozostawiał mi trwałe blizny..) . W każdym razie mój problem jest nieco podobny- skóra jest ściągnięta i delikatnie się łuszczy mimo przeróżnych kremów. Do tego problemem jest też to, że prawie każdy krem/olej/emulsja/żel do mycia buzi itd. mnie zapycha... Mogę stosować tylko niektóre, w każdym razie żaden z nich nie jest mocno nawilżający, więc odczuwam dyskomfort posiadania suchej skóry.
Z lumiere mam tylko formułę VV, jest dla mnie zbyt wysuszająca jak na razie.
Meow, Blusche,Lauress i edm także nie wyglądają zbyt ładnie na mojej suchej buzi (z tych miałam prawie wszystkie formuły, poza FF Meow).
Do mojej cery teraz pasują podkłady takie jak Lucy Minerals (original i Lucy Light) czy Adorned with grace minerals. Są kremowe i nie podkreślają mocno skórek. Są bardzo mocno kryjące, ale jeżeli użyje się odpowiednią ilość to nie robią maski. Ja mimo wielu blizn do ukrycia także nie szukam bardzo kryjących podkładów, żeby je zakryć używam korektora.
Oczywiście innych podkładów też będę używać, ale dopiero jak skończę kurację, bo przed nią mi pasowały.

próbowałaś naturalnej pielęgnacji? biochemia urody, zsk, mazidła, a może lushowe kremy?
a co do VV, tak, dla suchej cery nie jest ok na pewno. lumienese lub cashmere byłyby lepsze, cachmere jest najmniej kryjąca.

---------- Dopisano o 13:02 ---------- Poprzedni post napisano o 13:01 ----------

Napisane przez Lychee

Pewnie zrobię tak jak sugerowałaś. Na początek wypróbuję 2 formuły. O efektach opowiem

z tym, że czy cashmere czy luminese? biorąc pod uwagę, że FF jest najbardziej kryjący, to zdaje mi się, że cashmere najmniej

[ciriness]

Lychee a możesz podpowiedzieć jaka pielęgnacja (jaki krem etc.) pasuje do Twojej suchej skóry bo ja jestem w trakcie poszukiwania? Może być na PW

Co do formuły ja mam FF, Cashmere i Luminesse, nie ukrywam że dla mojej bardzo suchej skóry najbardziej pasuje FF jednak rzeczywiście robi większą maskę niż reszta. Cashmere jest dla mnie świetne gdy mam momenty nawilżonej skory co się czasami zdarza

[Lychee]

Blue_apple,
próbowałam Biochemii Urody, wielu aptecznych kremów typu iwostin, la roche posay, avene i wiele innych; a także próbek mniej lub bardziej luksusowych typu clinique czy dior.

W tej chwili moja cera uwielbia na początek żel hialuronowy z Biochemii Urody, na to nawilżający krem, np intensywnie nawilżający firmy iwostin, a po ok. 15 minutach mój ulubiony i niezastąpiony cold cream z avene. Krem nawilżający oczywiście zmieniam, natomiast cold cream pozostaje niezmiennie ten sam od wielu lat. Jeśli kiedykolwiek avene przestanie produkować cold cream, to bedzie to dramat. Próbowałam cold cream zastąpić innym tłustym lub półtłustym kremem (w tej chwili nie potrafię nawet wymienić dokładnie co to były za specyfiki, ale przez kilkanaście lat było tego sporo), ale nie znalazłam niczego dobrego. Cold cream z avene ma tę cechę, że nie jest dla mnie zbyt tłusty.

A propos podkładów lumiere, sądzę, że wypróbuję lumienese lub cashmere. Czy rzeczywiście kolory tych podkładów są takie same?

Kmb1,
próbowałaś żelu z kwasem hialuronowym, np. z Biochemii Urody ? Nałożony na wilgotną skorą doskonale ją nawilża.

[blue_apple]

Napisane przez Lychee

Blue_apple,
próbowałam Biochemii Urody, wielu aptecznych kremów typu iwostin, la roche posay, avene i wiele innych; a także próbek mniej lub bardziej luksusowych typu clinique czy dior.

W tej chwili moja cera uwielbia na początek żel hialuronowy z Biochemii Urody, na to nawilżający krem, np intensywnie nawilżający firmy iwostin, a po ok. 15 minutach mój ulubiony i niezastąpiony cold cream z avene. Krem nawilżający oczywiście zmieniam, natomiast cold cream pozostaje niezmiennie ten sam od wielu lat. Jeśli kiedykolwiek avene przestanie produkować cold cream, to bedzie to dramat. Próbowałam cold cream zastąpić innym tłustym lub półtłustym kremem (w tej chwili nie potrafię nawet wymienić dokładnie co to były za specyfiki, ale przez kilkanaście lat było tego sporo), ale nie znalazłam niczego dobrego. Cold cream z avene ma tę cechę, że nie jest dla mnie zbyt tłusty.

A propos podkładów lumiere, sądzę, że wypróbuję lumienese lub cashmere. Czy rzeczywiście kolory tych podkładów są takie same?

Kmb1,
próbowałaś żelu z kwasem hialuronowym, np. z Biochemii Urody ? Nałożony na wilgotną skorą doskonale ją nawilża.

czasem to jest utrapienie z tą cerą
jak będziesz miała jeszcze kiedyś ochotę czy potrzebę na testy, to wiem, że dziewczyny polecają kremy Lush, to też taka dośc naturalna handmade firma.

cashmere są ciemniejsze z tego co pamiętam, luminese i VV są praktycznie takie same, ale niech jeszcze któraś to potwierdzi, bo głowy nie dam

czy żel z kwasem hialuronowym nadałby się pod makijaż?
używam obecnie clinique, tego kierowanego do cer nietłustych i lepiej się sprawuje, niż ten kierowany do tłustych, może faktycznie potrzeba mi dobrego nawilżenia, ale bez natłuszczenia

Napisane przez ciriness

Lychee a możesz podpowiedzieć jaka pielęgnacja (jaki krem etc.) pasuje do Twojej suchej skóry bo ja jestem w trakcie poszukiwania? Może być na PW

Co do formuły ja mam FF, Cashmere i Luminesse, nie ukrywam że dla mojej bardzo suchej skóry najbardziej pasuje FF jednak rzeczywiście robi większą maskę niż reszta. Cashmere jest dla mnie świetne gdy mam momenty nawilżonej skory co się czasami zdarza

czyli cashmere nie dla suchej jednak?

[One_LoVe]

Dziewczyny, miałaby któraś z Was na wymianę próbkę light golden VV?

[kmb1]

Ja używam w większości naturalnej jeśli chodzi o nawilżanie (do mycia tylko żeli ziai, teraz mam ziaja med-lipidowy) .Używam olei: emu, jojoba, arbuzowego, czasem skwalanu i żelu hialuronowego pod olej . Testowałam wiele innych produktów naturalnych jak i wielu kremów aptecznych (nie wspomnę o początkach z drogeryjnymi) ale te jak na razie działają najlepiej...
Hialuron nie nadaje się pod makijaż dla mnie, bo ściąga mi skórę (tak jak kolagen naturalny np.) .
Co do kremów aptecznych, to ewentualnie czasem używam Cetaphil ,ale DA Ultra( bo ten balsam 250ml za mało nawilża) i jakiś czas stosowałam Humektan pod makijaż (ale niestety pogarsza stan mojej cery). Teraz mam ziai lipidowy fizjoderm na dzień/na noc. Skład bardzo fajny (dużo olei i ekstraktów, nie zawiera mineral oil), no poza c/ct 2 w składzie... jeszcze nie odkryłam, czy c/ct mnie zapycha, ale jako że mam duże skłonności... Pare razy już użyłam, na razie nic się złego nie dzieje.
Ale może już nie offtopujmy na temat mojego nawilżenia Jak skończę izotec brać to pewnie to, co nie zapycha mi wystarczy.

Co do podkładów to naprawdę polecam do suchej Luśkę i AwGM. Chociaż Lucy to bardziej Light niż Original (ta druga częściej podrażnia i zapycha).
A ja muszę przetestować FF, bo może rzeczywiście nadałby się do mojej cery. Ale musiałabym wziąć Light Neutral, bo z VV mam Fair Neutral (i jest pół tonu za ciemny).
Hmm. Ciekawe czy w marcu będą jakieś promocje ...(mam urodziny ) niby 17 jest st.patric's day, ale nie wszystkie firmy robią z tego powodu promocje.

---------- Dopisano o 14:42 ---------- Poprzedni post napisano o 14:39 ----------

A dla mnie Cashmeere nie jest odpowiednia. Ma za dużo drobinek, robi się ciastowata i jednak za mało kryje (mniej niż nawet edm oglo) .
Luminesse nie próbowałam, bo pisałyście, że jest ciemniejszy od innych formuł, a że dla mnie te najjaśniejsze z VV są trochę za ciemne..to nie ma sensu próbować, bo nie chcę mieć ciemnej maski

[cansada]

Cera mieszana.
Ja mam Silky Powder formula VV, Sand, po nalozeniu optycznie wygladza super, ale jednak po kilku uzyciach czulam ze sciaga mi skore, bez niego jest Ok caly dzien. No i przetluszczala mi sie cera szybciej niz bez. To teraz juz wiecie......

Aha dla mnie VV jest najlepsza formula z Lumiere. Po cashmiere swiece sie po kilkunastu minutach, FF tragedia powchodzil wszedzie gdzie mogl.

aha nie wiem czy to pisalam na tym watku, te podklady ciemnieja na kremach ROc'a! jakies 2 tony, wiec musicie brac pod uwage co pod mineralki nakladacie!!!

chyba nie namieszalam zbytnio.....

no to na koniec, roze sa super!!!! swietnie napigmentowane, olbrzymie pudlo!

[Anecka]

Ja uwielbiam bronzer/brązer (?) Firebrick.. w ogole jak zamawialam to myslalam ze to roz taki jasny i jak zobaczylam w opakowaniu to sie zawiodlam, ale wystarczy doslownie malutka grudka i mam piekne rozowe poliki.. widocznie rozowe

[Katrina93]

Póki co Lumiere jest moim mineralnym faworytem( testowałam EDM, a teraz czekam na próbki pixie). Bardzo podoba mi się co robi z moją twarzą, nawet siostra która bardzo rzadko mówi mi coś miłego, powiedziała że wyglądam bardzo ładnie xD ;D
Jedyną rzeczą do której mogę się przyczepić to jest trwałość. Mam cerę mieszaną i używam formuły VV, trzyma mi się średnio tak może 2 czy 3 godziny , to trochę mało. Macie jakieś pomysły, żeby przedłużyć trwałość podkładu?
A co do różu posiadam próbkę koloru Flushed, kolor nawet mi się podoba, niestety róż ma za dużo błyszczących drobinek.