Czy kupilam za jasny podklad???

[awokado22]

Witam Mam pewien problem gdyz za bardzo nie znam sie na tym jak dobrac odpowiedni odcien podkladu do mojej jasnej skory.
Wczoraj skorzystalam z promocji i kupilam podklad w musie morphose odcien 140 natural beige.
Dzisiaj rano 1 raz sie nim pomalowalam, jezeli chodzi o jakosc kometyku to jestem zadowolona, bo ladnie mi wygladzil buzie, dal satynowe wykonczenie tylko wedlug mnie za bardzo stopil sie z moja cera bo byl niewidoczny.
Nie wiem czy tak powinni byc z podkladem??? czy on powinien nie nadawac skorze koloru i idealnie sie stapiac?? Bo dzisiaj widzialam sie z chlopakiem i on mi powiedzial ze jestem strasnzie blada-> przedtem uzywalam podkladow ciemniejszych, wiem ze ten manhattan ktorego uzywaam byl za ciemny bo odroznial sie od szyji. Nie wiem co teraz robic, bo szkoda mi wyrzucac nowego podkladu za 50 zlotych.
Pani w drogerii polecala mi ten odcien mowila ze tamte beda za ciemne.
I nie wiem co teraz robic? czy kupowac nowy odcien ciemniejszy? czy moze zakupic sobie puder brazujacy loreala bo jest w podobnej cenie?? Co byscie zrobily ba moim miejscu??? I jakbycie byly mile to moglybyscie mi napisac czym powinnam sie kierowac wybierajac odpowiedni odcien zebym znowu nie wywalila kasy w bloto.
Dziekuje z gory za rady pozdrawiam

[quench]

Jeżeli był niewidoczny, to znaczy że jest prawidłowo dobrany. Podkład nie powinien być ciemniejszy od cery, ani też od niej jaśniejszy, tylko idealnie się w nią wtapiać.

[greatdee]

Dokładnie.
A chłopak może powiedział, że blado wyglądasz, bo już się przyzwyczaił do za ciemnych podkładów?

Idealny podkład stopi się ze skórą, wyrówna koloryt (lub nada koloryt jeśli to podkład mocno kryjący), ale powinien być idealnie w kolorze Twojej skóry, wtedy jest ok.

[71f1a49ccdda6499050838d6b2ef76d32f6aae36_5f5aaff1a659f]

Prawidłowo dobrany podkład nie powinien odznaczać się od szyi i przykrywać słabiej lub mocniej niedoskonałości. Wg mnie dopiero teraz masz dobrze dobrany podkład, każda szuka takiego, który maskuje niedoskonałości i jeszcze go nie widać!

[rousse]

Napisane przez awokado22

Nie wiem czy tak powinni byc z podkladem??? czy on powinien nie nadawac skorze koloru i idealnie sie stapiac?? Bo dzisiaj widzialam sie z chlopakiem i on mi powiedzial ze jestem strasnzie blada-> przedtem uzywalam podkladow ciemniejszych, wiem ze ten manhattan ktorego uzywaam byl za ciemny bo odroznial sie od szyji. Nie wiem co teraz robic, bo szkoda mi wyrzucac nowego podkladu za 50 zlotych.
Pani w drogerii polecala mi ten odcien mowila ze tamte beda za ciemne.
I nie wiem co teraz robic? czy kupowac nowy odcien ciemniejszy? czy moze zakupic sobie puder brazujacy loreala bo jest w podobnej cenie??

nie myślałam, że kiedys to powiem , ale... słuchaj się pani z drogerii! Może ewentualnie w róż zainwestuj , zeby ożywic karnację

[Arashy]

A ja się podepnę pod wątek z pytaniem.

Upatrzyłam sobie dwa kolory Revlon Color Stay i nie bardzo mogę się na któryś zdecydować. Głownie chodzi o to, ze jeden wydaje mi się ciut za jasny, drugi ciut za ciemny. Kupowanie dwóch podkładów i ich mieszanie nie bardzo do mnie przemawia, bo cenowo to wychodzi ogromna suma [jak na moje możliwości]. Pod każdym innym kątem podkład mi pasuje [tak, poprosiłam o próbki w drogerii ].
Szukałam w necie informacji jaki podkład w takiej sytuacji jest lepszy. I... pogubiłam się Bo znalazłam dwie sprzeczne informacje:
1. Lepszy ciemniejszy bo skóra wygląda na zdrową i opaloną
2. Lepszy jasniejszy, bo ciemniejszy zbyt sie odcina i tworzy efekt maski.

Nawet jeśli koniec końców stwierdzę, że jednak dam sobie spokój z Revlonem przez te kolory to bardzo chciałabym wiedzieć, jak to wreszcie jest: ciut jaśniejszy czy ciut ciemniejszy jeśli nie można znaleźć tego idealnego?

[roxanaL]

Arashy wejdz sobie na topik o revlonie bo ja sama tez miałam duzy problem z dobraniem odcienia revlonka colorstaya (zanim to nastąpiło wzbogaciłam się o 3 słoiczki eh) a tam jest wiele fotek porównawczych odcieni, ja równiez dodawałam, żeby pomóc innym w dobraniu. Te podkładziki dzielą się odcieniami na różowawe i zółtawe i z tym jest największy problem.

Generalnie gorzej jest kupić podkład ciemniejsz, bo jasniejszy zawsze można przyciemić mieszając z kroplą ciemniejszego podkładu, bronzerem czy różem. Sama też nie lubię wygladać bledziej niz w rzeczywistości i ciezko mi bylo znaleźć odpowiedni kolorek

[Arashy]

Ja generalnie to mam w ogóle problem z dobraniem odcienia. Bo zazwyczaj wszystko jest za ciemne. A ten jeden raz mi się trafiło, że jestem pośrodku

Równocześnie usiłuję sobie dobrać podkład mineralny z EDM i też dostaję szału, bo nie ufam kolorystyce zdjęć na stronie A nawet nie umiem sprecyzowac koloru cery, żeby było łatwiej

W każdym razie dzięki

[viki1988]

Napisane przez Arashy

A ja się podepnę pod wątek z pytaniem.

Upatrzyłam sobie dwa kolory Revlon Color Stay i nie bardzo mogę się na któryś zdecydować. Głownie chodzi o to, ze jeden wydaje mi się ciut za jasny, drugi ciut za ciemny. Kupowanie dwóch podkładów i ich mieszanie nie bardzo do mnie przemawia, bo cenowo to wychodzi ogromna suma [jak na moje możliwości]. Pod każdym innym kątem podkład mi pasuje [tak, poprosiłam o próbki w drogerii ].
Szukałam w necie informacji jaki podkład w takiej sytuacji jest lepszy. I... pogubiłam się Bo znalazłam dwie sprzeczne informacje:
1. Lepszy ciemniejszy bo skóra wygląda na zdrową i opaloną
2. Lepszy jasniejszy, bo ciemniejszy zbyt sie odcina i tworzy efekt maski.

Nawet jeśli koniec końców stwierdzę, że jednak dam sobie spokój z Revlonem przez te kolory to bardzo chciałabym wiedzieć, jak to wreszcie jest: ciut jaśniejszy czy ciut ciemniejszy jeśli nie można znaleźć tego idealnego?

Ja bym brała taki ciut jaśniejszy (o ile oczywiście jest to ciut a nie np.różnica 1 tonu) , po pierwsze dlatego ze będzie się lepiej stapiał z cerą, twarz będzie wyglądała na świeższą, a po drugie dlatego że większość podkłądów się trochę utlenia i ciemnieje na twarzy

[quench]

Napisane przez viki1988

Ja bym brała taki ciut jaśniejszy (o ile oczywiście jest to ciut a nie np.różnica 1 tonu) , po pierwsze dlatego ze będzie się lepiej stapiał z cerą, twarz będzie wyglądała na świeższą, a po drugie dlatego że większość podkłądów się trochę utlenia i ciemnieje na twarzy

Zgadzam się z tym. Mi tak nawet mówiła znajoma wizażystka; lepiej stosować już ciut jasniejszy, bo i tak w ciagu dnia sie lekko przetrze i utleni

[roxanaL]

macie rację z tym ciemnieniem podkładu, revlony to mają! dlatego podklad najlepiej wypróbowac bezposrednio na skórze

[awokado22]

Dzisiaj jeszce raz sie pomalowalam tym podkladem ale nalozylam cieniutka warstewke pudru brazujacego w perelkach i musze wam powiedziec, ze ozywil mi buzie i wygladalam bardzo naturalnie.
Macie racje do tej pory uzywalam za ciemnych podkladow, wpadajacych w pomarancz i wygladalam na mocno opalona, jednak te podklady nie byly dla mnie odpowiednie gdyz bylo widac roznice miedzy twarza a szyja--> probowalam to jakos zatuszowac stosujac bronzer na dekolcie i szyji i w miare to jakos wygladalo ale moj chlopak jak pomalowalam sie tym podkladem manhattana (odcien beige 82) to chlopak pytal sie mnie co jestem taka zjarana:p wiec cos bylo nie tak z tym podkladem.
Ciesze sie ze zalozylam ten watek bo juz sie balam , ze kupilam zly podklad i musze kupowac nastepny--> ciemniejszy, zastanawialam sie nad tym odcieniem apricot. A ta 140 idealnie stapia sie z moja buzia, jest poprostu niewidoczna, nie widac roznicy miedzy twarza a dekoltem. Dzisiaj kupilam nowy bronzer rozswietlajacy firmy kobo --> jutro przetestuje dziekuje za rady

[Arashy]

Ja się chyba też zdecyduję na jaśniejszy.

dzięki

[dimiti]

Napisane przez quench

Jeżeli był niewidoczny, to znaczy że jest prawidłowo dobrany. Podkład nie powinien być ciemniejszy od cery, ani też od niej jaśniejszy, tylko idealnie się w nią wtapiać.

100% racji