Grupa wsparcia- wracamy do naturalnych włosków.Wätek zbiorczy

[maymay6]

A u mnie już 3-4 cm odrostów... i co? Okazało sie że już nie jestem brunetką w naturze . Myslałam, że kolor nie moze ot tak się zmienić. Ale jak sie okazało może. Teraz wyraźnie na moich odrostach widać nijaki szatyn. I nie wiem co tu począć w tej sytuacji. Do tego kosmicznie widać te odrosty. Poprzedni Loreal caaaalutki spłynął i znów wylazła czerwień. Odznacza sie to... brrr....
A tu za miesiąc nowa praca, nowe miasto . Trzeba by jakoś wyglądać.

Dziewnyny, poradźcie. Może da się nałozyć na same te czerwone farbę. I jeśli tak to jaką żeby zbliżyć się do mojego naturalnego i żeby się to jakoś trzymało. Tylko błagam, nie mówcie że mam iść do fryzjera. Po ostatnim pobycie tam mam do dzisiaj traume jak widze kogoś z prostownicą zmierzającego w moją stronę (fryzjerka omal mnie nie poprzyła). Na Was mogę zawsze liczyć. Podpowiedzcie coś
A moze dalej zapuszczać ten szary szatyn i olać widoczność odrostów . Jakby nie ta nowa praca...
Ściąć się na krótko też nie zetnę, bo wyglądam wtedy koszmarnie (ostatnio miałam krótkie)...

O a tak ten mój nieszczęsny odrost się prezentuje, siedzi na środku i szczerzy kły...

[Dominika6]

A ja właśnie Ci powiem żebyś szła do fryzjera. Ale takiego baaardzo dobrego i baaardzo drogiego. Tylko broń Boże nie farbuj się tam. Idz i powiedz jaki masz problem. Co by Ci fryzjer poradził, jaką farbą, z jakiej firmy i w jaki sposób. Później tylko się uśmiechasz i mówisz, że musisz to przemyśleć. W ten oto sposób masz rozjaśniona sytuację przez profesjonalistę.

Sprawdzony sposób mojej mamy

Ostatnio była się pytać i Pani jej poradziła zastosowanie farby L'oreal Majirel. Więc moja mama klik na allegro i farba już jest w domu i czeka tylko na uzycie


Ja niestety mam rozjaśnione włoski. Mój kolorek to typowy mysi blondzik i bardzo bym chciała do niego wrócić, żeby dać odetchnąć mojej głowie troche i temu co aktualnie sie na niej znajduje (powiedziałabym, że to wypadające siano). Więc prawdopodobnie będę się farbować równiej L'oreal Majirel (kawa z mlekiem) i wyjda troszeczkę ciemniejsze od moich, ale jak się będą wypłukiwać to nie będzie widać odrostów. Mam nadzieję, że to dobry pomysł :P

A Ty MayMay6 się nie martw. Jakoś znajdziemy sposób na piękne naturalne włoski

[maymay6]

He he he, no sposób rzeczywiście warty wypróbowania . Chyba trzeba się będzie przejść po okolicznych fryzjerach.

Mój odrost w sumie podoba mi się. I jakbym nie zaczynała nowej pracy to pewnie bym się nawet nie przejmowała nim... A tak jakoś wydaje mi się tak głupio iśc z takim odrostem... Chyba że to mi się tak tylko wydaje.

Dzisiaj omal nie kupiłam brązu z loreala.... Już, już była w koszyczku... A tu mój TŻ, grzecznie wyciągnął farbę, odstawił na półeczkę i zaciągnął mnie do kasy. A wszystko przez to, że jak obiecałam sobie nie farbować to powiedziałam mu żeby za żadne skarby nie pozwolił mi zafarbować, choćbym nie wiem jak chciała No i dobrze to pamięta i pilnuje . A ja w sumie już nie wiem co z tym kolorem (albo kolorami lepiej) zrobić...

[bdan]

Nie ma to jak dobry facet

[Dominika6]

Widzisz jakiego masz wspaniałego mężczyznę

Wiesz, co, fakt, że masz czerwone te włoski sprawia, że nie wyglądasz z tym odrostem tragicznie. Nawet bym powiedziała, że nie jest źle. Więc zastanów się naj najlepszym wyborem, bo czy warto kupowac jakies kosmetyki które Ci zniszcza wlosy skoro nie wygladasz zle?

[maymay6]

Mże i coś w tym jest... Fajnie by było mieć w końcu te naturalne, mięciutkie włoski, nie wysuszone chemią... No nic, to postanowione! Póki co wychodzę na zakupy tylko z TŻ'tem... a w chwilach słabości.... no tu jeszcze nie mam pomysłu ale coś się znajdzie...
Może zamiast tego zafunduję sobie jakiegoś ladnego bobika.... hmmm... to też by jakaś myśl
Ech, dziewczyny... już drugi raz dzięki Wam zwyciężyłam! Jak tak dalej pójdzie to kto wie.... może i w końcu będe mieć ten swój wymarzony, naturalny kolorek A wtedy to już na pewno na farbę się nie skuszę

A ta dzisiejsza słabość to chyba stres przed nową pracą (choć do jej rozpoczecia jeszcze miesiąc)

[Dominika6]

Zobaczysz minie trochę czasu i będziesz mogła np. pojsc do fryzjera wycieniować włoski tak, że pasma z gory juz nie będą tak widoczne, a od spodu będzie przebijała czerwień i pewnie będzie nieźle to wyglądac Poza tym rzeczywiście nie jest strasznie i wyglądasz jak człowiek.

W moim przyjadku chyba zapuszczanie nie jest takie latwe, bo primo chcę zapuścić dluuuugie włoski do ślubu, a secundo jestem tlenioną blondynką:P więc wyglądałabym z odrostami do pół głowy jak jakiś pacan czarno - biały.

Jak narazie jeszcze tez się wstrzymuję bo 3-4 cm odros to jeszcze nie taka tragedia (tymbardziej, ze teraz jestem w domu), ale przed rozpoczeciem roku akademickiego chyba będę farbować na najbardziej zblizony do naturalnego:/

[Iskiereczka81]

Cześć dziewczyny

postanowiłam dołączyć do Waszego grona . Decyzje o zaprzestaniu farbowania podjełam 2 miesiące temu. Naturalny kolor włosów to ciemny brąz. Farbowane to czarne. Długa droga przede mną ponieważ mam długie włosy, gdzieś mniej więcej do połowy pleców. Właśnie się zastanawiam czym mogłabym potraktować włosy, żeby nie było widać odrostów i żeby ich nie zniszczyć. Macie jakieś rady?

pozdrawiam

[maymay6]

Napisane przez Iskiereczka81

Cześć dziewczyny

postanowiłam dołączyć do Waszego grona . Decyzje o zaprzestaniu farbowania podjełam 2 miesiące temu. Naturalny kolor włosów to ciemny brąz. Farbowane to czarne. Długa droga przede mną ponieważ mam długie włosy, gdzieś mniej więcej do połowy pleców. Właśnie się zastanawiam czym mogłabym potraktować włosy, żeby nie było widać odrostów i żeby ich nie zniszczyć. Macie jakieś rady?

pozdrawiam

Chyba nie pozostaje nic innego jak czekanie aż odrosną a potem CIACH! Między ciemnym brązem a czernią takiej strasznej różnicy nie ma więc i odrosty w oczy się rzucać bardzo nie będą... Zwłaszcza, że czerń ciężko zmienić na inny kolor (chyba że rozjaśnić, ale to baaardzo niszczy włoski i IMHO nie warto).
Nie martw się, czas zapuszczania szybko minie (wbrew pozorom) i ani się obejrzysz a będziesz mieć swoje naturalne.

[CZekolada19]

nie farbuję od: listopada 2007
długość włosów: jakieś 3cm za ramiona
kolorek naturalny: hmm.. taki średni? blond.. taki jak ma Paskudzka

a będąc u fryzjerki, powiedziala mi, że za pół roku przy regularnym ścinaniu farbowany jaśniutki blond zniknie <jupi> A co ciekawe, odrasta mi jaśniejszy blond niż mialam :O
jesten dobrej mysli, jednakze stan moich wlosow sie pogorszyl (chociaz odrosty wygladaja na zdrowe), a ich ilosc zmalala <beczy>
ale zamierzam kupic placente mil-mil i mam nadzieje ze wszystko bedzie ołrajt
pozdrowionka

[karo223]

Dziewczyny, obiecałam sobie, że po raz ostatni farbowałam dziś włosy. Zazwyczaj chodziłam do fryzjerki, ale ze względów finansowych kupiłam farbę L'oreala i sama zafarbowałam. Ale przeraziła mnie iloś wypadających włosów!!! Dlatego nie chcę wiecej farb.
Teraz pytanie do was, jak poradzic sobie z okropnym odrostem i spłukanym kolorem przez te najbliższe miesiące?? Moj naturalny kolor to taki mysi, jasny brąz, a farbuje na czekoladowy brązik. Boje się dekoloryzacji bo to pewnie koszmar dla włosów.
Mam nadzieję, że któraś z was poradziła sobie z tym czekaniem aż odrosną te wyczekane włoski o naturalnym kolorze...
czekam na rady)

[kaszellek]

haha ja sobie tez zawsze tak obiecuje do nastepnego razu..

['Estelle']

Napisane przez karo223

Dziewczyny, obiecałam sobie, że po raz ostatni farbowałam dziś włosy. Zazwyczaj chodziłam do fryzjerki, ale ze względów finansowych kupiłam farbę L'oreala i sama zafarbowałam. Ale przeraziła mnie iloś wypadających włosów!!! Dlatego nie chcę wiecej farb.
Teraz pytanie do was, jak poradzic sobie z okropnym odrostem i spłukanym kolorem przez te najbliższe miesiące?? Moj naturalny kolor to taki mysi, jasny brąz, a farbuje na czekoladowy brązik. Boje się dekoloryzacji bo to pewnie koszmar dla włosów.
Mam nadzieję, że któraś z was poradziła sobie z tym czekaniem aż odrosną te wyczekane włoski o naturalnym kolorze...
czekam na rady)

Wątek przesuwam.
Proszę korzystać z wyszukiwarki.

[Iskiereczka81]

Napisane przez maymay6

Chyba nie pozostaje nic innego jak czekanie aż odrosną a potem CIACH! Między ciemnym brązem a czernią takiej strasznej różnicy nie ma więc i odrosty w oczy się rzucać bardzo nie będą... Zwłaszcza, że czerń ciężko zmienić na inny kolor (chyba że rozjaśnić, ale to baaardzo niszczy włoski i IMHO nie warto).
Nie martw się, czas zapuszczania szybko minie (wbrew pozorom) i ani się obejrzysz a będziesz mieć swoje naturalne.

Dzieki za radę. Pozostaje czekanie no i jak już będą dłuższe to będę je skracać do aktualnej długości. Jednak szkoda obciąć tak długich włosów

pozdrawiam

[halbtrocken]

HA! udało się. Kolor dobrałam na oko, ale wyszedł bardzo zbliżony do naturalnego, w miarę zaczynam wyglądać znów jak ja! Teraz tylko czekać i po troszkę ścinać farbowane siano...bo niestety tylko do tego się nadaje. :-/

[Dominika6]

Zazdroszczę i cieszę się, że Ci wyszko
Ja chyba wybiorę się do fryzjera podpytać co radzi, a jesli wyda się to skomplikowane to chyba nie pozostaje mi nic innego jak wziasc pieniązki i isc sie zafarbowac do profesjonalisty
Oby powiedzial ze to juz osatatni raz i oby potem juz wlosy jakos nie podpadały z odrostem i sobie same rosły.

[OrchideaGirl]

ja za tydzien jestem umowiona do fryzjera na koloryzacje ton w ton, zeby te odrostu zniwelowac, bo fajnie to raczej nie wyglada :/

[halbtrocken]

No u mnie jeszcze spodnia część brązowiutka...ale na tym odrostów nie widać, to ich męczyć nie będę bo łysa zostanę. :-( Trzymam kciuki za niepoodpadanie Dominiko )

[Dominika6]

aj ja juz mam dość z tymi moim włosami. Zobacze co mi fryzjer powie slyszalam, ze teraz sa jakiez zele które sie naklada zamiast farby i ktore tak nie obciazaja wloskow

[bravvurka]

Hej dziewczyny
Jak wcześniej pisałam dołączam do Was po moim ślubie
Ostatni raz farbowałam włosy około 16 lipca i od tej pory mój kolor cały czas się zmywa. Widzę już mały odrost.

[atkka]

Hej, a ja mam juz calkiem duze odrosty, nie bardzo widoczne, bo mam naturalnie bardzo ciemne wlosy. I tak sobie rosna, rosna... a tu ZONK- pelno siwych i najgorsze, ze wylaza na przedzialku!!!! Juz mialam przedzialek na srodku, boku, a one jakby na zlosc wedruja wlasnie tam, gdzie przedzialek!! Co robic? Farbowac nie chce, ale siwa chodzic nie bede.. Pomozcie !!

[bravvurka]

A może henna pomoże? Chociaż, jak ja sobie ją nałożyłam to mi włosy leciały tak jak po szamponie koloryzującym. Poza tym szybko się zmywa. Miesiąc i już po kolorze.

[Dominika6]

byłam wczoraj u baardzo dobrego fryzjera pytac o te moje nieszczesne wloski. Pani powiedziala, ze absolutnie by mi nie nakladala fartby (ze wegledu ze moje wlosy sa oslabione przez rozjasnianie) tylko jakis specyfik, ktory bedzie taki jak naturalny kolor moich wloskow i ktory sprawi, ze nie bede musiala chodzic robic odrostow. Termin mam dopiero na 4 pazdziernika.
Do tego czasu musze wytrzymac z moimi odrostami.

Gdy tylko bedę po, wrzucę dokladne informacje na czym to polegalo, ile koszowalo, jakie sa moje odczucia i kilka zdjec.

Trzymajmy się dziewczyny

[kate0109]

Czesc dziewczynki przyłączam sie do was w drodze do naturalnych wloskow. Ja sie doprowadzilam do stanu masakrycznego za czelo sie od baleyagy, wloski farbowałam mniej wiecej 3razy w ciagu roku i tak przez 5 lat no ale ostatnio postanowilam zafarbowac jakims zelem u fryzjera na jednolity kolor no i wyszedl rudy,okropny!!!!!!!!!!i powiedzialam stop!! to bylo na poczatku kwietnia. teraz mam okolo 5cm odrostu od przedziałka, wygladam tragicznie ale jetsem twarda, nosze opaske i jakos wygladam.Moje naturalne wlosy to ciemny blond, taki typowo polski i takie mam odrosty a reszta to jakas ruda poświata zmywajacej sie farby, KOSZMAR Najgorsze jest to ze wlosy wypadaja mi strasznie i dlatego juz nigdy wiecej farby, mam cienkie, zniszczone wlosy, jeszcze jedno farbowanie a zostalabym lysa chyba tylko jest jeden problem. Za 3 tyg mam wesele i musze jakos wygladac, poradzcie co moge zrobic. Myslalam o szamponetkach ale boje sie ze sie nie zmyje calkowicie. moze po prostu upnę jakos wlosy zeby te odrosty nie rzucaly sie tak w oczy???? sama nie wiem
Trzymam za was i za siebie kciuki

[Eowina1818]

Cześć i czołem ;-)

Czytam i czytam ten wątek i szczerze powiem, ze podziwiam Was! Ostatnio nachodzi mnie myśl, że chciałabym znów mieć włosy w naturalnym kolorze. jednak boje się, ze przez ciągłe malowanie mój kolor będzie dużo ciemniejszy i brzydki
Kiedyś to miałam ciemny blond, wiele osób chwaliło moje włosy, że są błyszczące jak z reklamy szamponu. Ale mi zawsze wydawały się takie nijakie. Teraz są już dużo bardziej charakterystyczne jednak nie są już tak zdrowo wyglądające i błyszczące.
Zastanawiam się czy lepiej mieć charakterystyczny mocny kolor czy raczej zdrowo wyglądające i błyszczące włosy? Oraz zastanawiam się, czy naturalny kolor byłby obecnie równie ładny jak kiedyś

Zdjęcia:
1. naturalne włosy
2. obecne

[OrchideaGirl]

Napisane przez Dominika6

byłam wczoraj u baardzo dobrego fryzjera pytac o te moje nieszczesne wloski. Pani powiedziala, ze absolutnie by mi nie nakladala fartby (ze wegledu ze moje wlosy sa oslabione przez rozjasnianie) tylko jakis specyfik, ktory bedzie taki jak naturalny kolor moich wloskow i ktory sprawi, ze nie bede musiala chodzic robic odrostow. Termin mam dopiero na 4 pazdziernika.
Do tego czasu musze wytrzymac z moimi odrostami.

Gdy tylko bedę po, wrzucę dokladne informacje na czym to polegalo, ile koszowalo, jakie sa moje odczucia i kilka zdjec.

Trzymajmy się dziewczyny

wytrzymasz z odrostami spokojnie i ja w ten czwartek ide na koloryzacje ton w ton, oby tylko mi wlosy nie poodpadaly w calosci damy rade!

Napisane przez kate0109

Czesc dziewczynki przyłączam sie do was w drodze do naturalnych wloskow. Ja sie doprowadzilam do stanu masakrycznego za czelo sie od baleyagy, wloski farbowałam mniej wiecej 3razy w ciagu roku i tak przez 5 lat no ale ostatnio postanowilam zafarbowac jakims zelem u fryzjera na jednolity kolor no i wyszedl rudy,okropny!!!!!!!!!!i powiedzialam stop!! to bylo na poczatku kwietnia. teraz mam okolo 5cm odrostu od przedziałka, wygladam tragicznie ale jetsem twarda, nosze opaske i jakos wygladam.Moje naturalne wlosy to ciemny blond, taki typowo polski i takie mam odrosty a reszta to jakas ruda poświata zmywajacej sie farby, KOSZMAR Najgorsze jest to ze wlosy wypadaja mi strasznie i dlatego juz nigdy wiecej farby, mam cienkie, zniszczone wlosy, jeszcze jedno farbowanie a zostalabym lysa chyba tylko jest jeden problem. Za 3 tyg mam wesele i musze jakos wygladac, poradzcie co moge zrobic. Myslalam o szamponetkach ale boje sie ze sie nie zmyje calkowicie. moze po prostu upnę jakos wlosy zeby te odrosty nie rzucaly sie tak w oczy???? sama nie wiem
Trzymam za was i za siebie kciuki

na Twoim miejscu bym ladnie upiela wloski i nic z nimi nie robila, plukanki maja to do siebie, ze lubia sie trzymac na wlosach znacznie dluzej i nie zawsze wlos wraca do swojego naturalnego koloru, z kolei dekoloryzaja zniszczy strukture wlosa, wiec z mojej strony moge powiedziec - cierpliwosci jeszcze kilka miesiecy i bedziemy wszystkie z siebie dumne ze wytrwalysmy w postanowieniu!

[path666]

hej! Witam
mam ten sam problem co Wy... odrosty roczne 12 cm sredni blond... a reszta- czarna farba... dlugosc wlosow 72 cm.... nic tylko głowa w sciane...
a i nie wierzcie w to ze farba schodzi po 36 myciach..ładna bajka w ktora uwierzylam...

[Sweet_Jelly]

a ja już 1 krot znowu ..w stronę naturalnych zrobiłam..

W sobotę miałam ślub a dziś z rana ..do fryzjerki i.. ciach ciach i.. króciusieńkie włosy mam i to po raz 1 w życiu a czuję się w nich wspaniale!!!

[4a349ea4670ca17831749375b78de87f8867430c_61aea40289c64]

Witam,
Również chciałabym wrócić do naturalnego koloru włosów, czyli blondu, dość jasnego. Farbowałam włosy przez jakieś dwa lata na czarno, trwałymi farbami. Są długości do brody, a mam zamiar je ściąć na krótko. Chcę przy tym rozjaśnić je do blondu, bo nie mogę patrzyć na odrosty i moje pytanie brzmi - czy można to zrobić bez dekoloryzacji?
Wszystko oczywiście będę robić u fryzjera, ale wolę wywiedzieć się wcześniej, bo ma zapchane terminy.
Proszę o rzetelną odpowiedź.
Pozdrawiam, conn.

[path666]

Napisane przez Sweet_Jelly

a ja już 1 krot znowu ..w stronę naturalnych zrobiłam..

W sobotę miałam ślub a dziś z rana ..do fryzjerki i.. ciach ciach i.. króciusieńkie włosy mam i to po raz 1 w życiu a czuję się w nich wspaniale!!!

podziwiam za odwage- tzn scięcie... ja tego nie zrobie bo szkoda mi wlosow i wszyscy uwazaja ze to zly pomysl by zrobic ciach:| pomecze sie..moze zejdzie-chociaz w to nie wierze....
//wszystkiego najlepszego na nowej drodze zycia