Do jakiego lekarza pójść? Mononukleoza i wpływ na organizm

[skazana_na_bluesa]

sprawdzić można za x czasu. ja bym porobiła te badania, które zaleciła babeczka + zaczęła wzmacniać odporność. myślę, że mimo wszystko nie ma nadal powodów do paniki.

[natasza91]

Napisane przez skazana_na_bluesa

sprawdzić można za x czasu. ja bym porobiła te badania, które zaleciła babeczka + zaczęła wzmacniać odporność. myślę, że mimo wszystko nie ma nadal powodów do paniki.

Dzięki za odpowiedź. No zrobimy te badania, w czwartek spyta rodzinną o te "witaminki" na odporność, może coś zapisze a jak nie to najwyżej sami kupimy. Do tego kefir, on akurat bardzo lubi więc nie będzie problemu.
A, hematolog jeszcze kazała te badania na tarczycę powtórzyć, tj. TSH (bo powiedziała że u niego to powinno być ok 1, a nie 3.9) i hormony tarczycy. Ciekawe co rodzinna powie, bo ona po tym jak przeciwciała wyszły w normie i usg tarczycy, to powiedziała, że tarczycę możemy wykluczyć.

Co do tych stanów zapalnych to zastanawiam się po prostu co to może być, jak on się dobrze czuje. Czy są jakieś badania oprócz tego nieszczęsnego OB (wychodzi mu ciut podwyższone) ale CRP w normie (5.0, norma do 10) W usg brzucha nic nie wyszło, żadnych kamieni, nerki, wątroba pęcherzyk wszystko ok.
Chodzi mi o to, że takie dziwne te wyniki, nie wiadomo o co chodzi bo nie wiadomo, w którą stronę dalej szukać. A co myślisz o tym IgA?

Mam jeszcze pytanko - a co myślisz o celiakii? Mam kolegę, który miał różne takie sensacje, napady biegunki itd i właśnie to się okazało i to dopiero po 30tce. Ogólnie to jeszcze się zastanawiamy, bo ojciec mojego chłopaka też ma takie jelitowe jazdy już wiele lat ale, że jest to człowiek z lekarzami na bakier to nie wiadomo co mu dolega. Ale, że mój chłopak ma podobnie to rozmyślamy, czy to się jakoś nie łączy.

[MalinowaMilka]

Napisane przez natasza91

Czytałaś ten wątek? Miał już robione różne badania, ALT, AST, LDH, Fosfatazę alkaliczną, proteinogram, Badania na WZW C, B, CMV, EBV... Oprócz CMV, EBV i podwyższonego o 1,77 IgA - wszystko wyszło w normie.
Może zamiast straszyć rakiem, zaproponuj jakieś konkretne badanie?

A co do jego urody - on się dobrze czuje, od 3ciej rodzinnej dostał skierowanie do hematologa i powyższe badania, dwóch "wcześniejszych" lekarzy rodzinnych sugerowało, żeby w ogóle się nie przejmować i że może tak ma.

Mnie też się wydaje, że coś tu nie gra w tych wynikach, ale lekarze nic nie mówią. Hematolog w tamten poniedziałek odwołała pacjentów, idziemy jutro z wszystkimi wynikami. Martwimy się.

Z "objawów", bo nie wiem czy to można z tym łączyć to zauważył, że od tej ostatniej choroby, co tu pisałam, to ma jakieś rozwolnienia np. raz dziennie albo co kilka dni. Jakieś niestrawione resztki i luźny stolec. Jednego dnia bolał go brzuch, ale mnie też więc to może po jedzeniu. Ogólne samopoczucie dobre - gra w piłkę, ma apetyt, brzuch go nie boli, pojawia się tylko luźniejszy stolec, 3 razy miał afty, teraz opryszczkę, czasem ma chrypkę (ale ma pracę w której dużo używa głosu) i czasem rano albo po wysiłku fiz. pociąga nosem. I tyle z rzeczy, które można powiedzieć lekarzowi. Chyba, że coś pomijamy.

Sorry po 1 ) Nie jestem lekarzem o konkretne badania to nękaj lekarza a nie wizażanki po 2) Mój brat miał robione badania na wszystkie możliwe nowotwory i oświecę Cię, że to kwestia długiego pobytu w szpitalu a to o czym piszesz to tylko kropla w morzu i wielkie nic. Możecie sobie te badania do kosza wywalić bo nic wam nie mówią, mój brat miał właściwe badania bo był umierający.
Straszę rakiem? To nie moja wina, że na złe wyniki badań mówisz " taka uroda"

---------- Dopisano o 21:53 ---------- Poprzedni post napisano o 21:51 ----------

Weź skierowanie do immunologa oraz reumatologa, mnie to pachnie tego typu problemami.

---------- Dopisano o 21:57 ---------- Poprzedni post napisano o 21:53 ----------

Napisane przez skazana_na_bluesa

sprawdzić można za x czasu. ja bym porobiła te badania, które zaleciła babeczka + zaczęła wzmacniać odporność. myślę, że mimo wszystko nie ma nadal powodów do paniki.

Ze wzmacnianiem odporności to ja bym się wstrzymała bo przy niektórych chorobach takie zabiegi rujnują organizm.
Mój brat ma kolagenozę, wcześniej był chorowitym dzieckiem, ktoś obok niego kichnął a on już 39 stopni i tydzień z życia wycięty, dostał skierowanie do poradni odporności na kurację zastrzykami i na szczęście nie zdążył tam pójść , jego organizm nie toleruje niczego co wzmaga odporność nawet witaminy c . Ma krótką listę kwasów, które może przyjmować i to nie takich w suplementach diety za ok. 20 zł a czystych, bez dodatków, robionych na zamówienie za duże pieniądze.

[natasza91]

Nie bardzo rozumiem, nie wiem, nie umiesz czytać ze zrozumieniem?

Straszę rakiem? To nie moja wina, że na złe wyniki badań mówisz " taka uroda"

Nigdzie nie napisałam, że JA uważam, że taka jego uroda, tylko postawa 3 lekarzy POZ, którzy najpierw nie widzieli sensu w dawaniu, żadnych skierowań na badania SPRAWIŁA, że NIE WIEM co na ten temat MYŚLEĆ, bo skoro oni nie widzieli problemu to może rzeczywiście go nie ma. Jakbym uważała, że taka jego uroda, to bym nie zakładała tego wątku. A mi tu coś nie gra, nie podoba mi się to, ze nic nie wiadomo i tyle. Szukamy odpowiedzi, a nie uważam, że taka jego uroda, trudno, niech tak będzie i tyle.
Dopiero obecna lekarka dała mu te skierowania, ale zarówno ona jak i hematolog, nie widzą powodu do większego niepokoju. I co? Ma się tam rozpłakać w gabinecie, że im nie wierzy? Robimy badania, szukamy, ale pewnych rzeczy się nie przeskoczy, szczególnie w kontaktach z lekarzami.

I nie rób ze mnie kretynki, bo wiem, że nie jesteś lekarzem i nie dasz mi skierowania na badania, ale po to chyba jest to forum, żeby się podzielić problemem, może znajdzie się ktoś, kto miał podobny problem i powie, co jeszcze można by zbadać albo jakie zrobić badania.

Ja też lekarzem nie jestem i idąc do lekarza już teraz nie wiem czego się dopominać albo co jeszcze można by zbadać, żeby wykluczyć to i owo.
Pytania lekarkom też zadawaliśmy ale one np. nie łączą tego brzucha z niczym, chociaż ewidentnie jakoś się to zaostrza ostatnio.

Niby te obniżone neutrocyty się utrzymują (jak też lekarki mówią: nie pogarszają się), ale w badaniach na razie nic nie wyszło i one chyba trochę rozkładają ręce, nie mówią nic konkretnego, co dalej robić itd.

Sama w historii z Twoim bratem piszesz, że coś tam lekarze pominęli i dopiero po jakimś czasie go porządnie zdiagnozowano, zresztą to nie żadna nowość, że czasem coś lekarzom umyka a mnie się czepiasz, że "nękam wizażanki". W każdym razie każdy, kto tu zakłada wątek to nęka wizażanki zamiast pogadać z lekarzem. Tylko, że czasem lekarze niewiele mówią a człowiek szuka odpowiedzi.

A co do reszty Twojego posta, to o immunologu też myślałam, ale żadna z lekarek o tym nic nie mówiła, trzeba będzie zapytać.
A reumatolog na jakiej podstawie? Nie ma żadnych dolegliwości bólowych ze strony kości, stawów itd. Zobaczymy co wyjdzie w tych przeciwciałach przeciwjądrowych, ale jeśli nic to raczej nikt nie da skierowania do reumatologa ot tak z pupy za przeproszeniem.

[MalinowaMilka]

Napisane przez natasza91

Nie bardzo rozumiem, nie wiem, nie umiesz czytać ze zrozumieniem?

Nigdzie nie napisałam, że JA uważam, że taka jego uroda, tylko postawa 3 lekarzy POZ, którzy najpierw nie widzieli sensu w dawaniu, żadnych skierowań na badania SPRAWIŁA, że NIE WIEM co na ten temat MYŚLEĆ, bo skoro oni nie widzieli problemu to może rzeczywiście go nie ma. Jakbym uważała, że taka jego uroda, to bym nie zakładała tego wątku. A mi tu coś nie gra, nie podoba mi się to, ze nic nie wiadomo i tyle. Szukamy odpowiedzi, a nie uważam, że taka jego uroda, trudno, niech tak będzie i tyle.
Dopiero obecna lekarka dała mu te skierowania, ale zarówno ona jak i hematolog, nie widzą powodu do większego niepokoju. I co? Ma się tam rozpłakać w gabinecie, że im nie wierzy? Robimy badania, szukamy, ale pewnych rzeczy się nie przeskoczy, szczególnie w kontaktach z lekarzami.

I nie rób ze mnie kretynki, bo wiem, że nie jesteś lekarzem i nie dasz mi skierowania na badania, ale po to chyba jest to forum, żeby się podzielić problemem, może znajdzie się ktoś, kto miał podobny problem i powie, co jeszcze można by zbadać albo jakie zrobić badania.

Ja też lekarzem nie jestem i idąc do lekarza już teraz nie wiem czego się dopominać albo co jeszcze można by zbadać, żeby wykluczyć to i owo.
Pytania lekarkom też zadawaliśmy ale one np. nie łączą tego brzucha z niczym, chociaż ewidentnie jakoś się to zaostrza ostatnio.

Niby te obniżone neutrocyty się utrzymują (jak też lekarki mówią: nie pogarszają się), ale w badaniach na razie nic nie wyszło i one chyba trochę rozkładają ręce, nie mówią nic konkretnego, co dalej robić itd.

Sama w historii z Twoim bratem piszesz, że coś tam lekarze pominęli i dopiero po jakimś czasie go porządnie zdiagnozowano, zresztą to nie żadna nowość, że czasem coś lekarzom umyka a mnie się czepiasz, że "nękam wizażanki". W każdym razie każdy, kto tu zakłada wątek to nęka wizażanki zamiast pogadać z lekarzem. Tylko, że czasem lekarze niewiele mówią a człowiek szuka odpowiedzi.

A co do reszty Twojego posta, to o immunologu też myślałam, ale żadna z lekarek o tym nic nie mówiła, trzeba będzie zapytać.
A reumatolog na jakiej podstawie? Nie ma żadnych dolegliwości bólowych ze strony kości, stawów itd. Zobaczymy co wyjdzie w tych przeciwciałach przeciwjądrowych, ale jeśli nic to raczej nikt nie da skierowania do reumatologa ot tak z pupy za przeproszeniem.

Mój brat też nie miał, czasem tylko bolała go kostka a to ból, który każdy pomija bo " om źle stąpnęłam, za dużo łaziłam, w złych butach itp" a jednak kryje się za tym coś poważnego.
Kochana badanie szpiku kostnego kosztuje szpital 50 000 zł, cały pakiet badań mojego brata a liczył ok. 5 000 pozycji kosztował szpital sporo i nie licz, że z ochoczą radością rzucą wam skierowania i będą życzyć powodzenia, wiesz ile dzieci w tym kraju umiera bo szpitali na te badania nie stać? Tak samo jest z dorosłymi, dlatego póki osoba czuje się w miarę oki to może liczyć na figę z makiem. Mój brat nie dostał możliwości zrobienia tych badań bo umierał, tylko szanownego dyrektora ruszyło sumienie, że św. pamięci chłopczykowi przed nim, odmówił.

Jezu jaka rozprawka na temat mojego postu, nie przeżywaj tak każdej wypowiedzi bo to tylko forum internetowe po 2 śmieszy mnie podejście "straszysz rakiem" rakiem się nie straszy bo jesteśmy dorośli i to nie temat tabu, jakbyś nie widziała to im wcześniej zdiagnozowany tym większa szansa sukcesu chorego.
Twoje badania NIC nam nie mówią bo są niejednoznaczne, czyli pokazują, że coś jest nie tak ale nie pasują do żadnej, konkretnej choroby a w takich sytuacjach najprawdopodobniej to układówka - czyli do immunologa albo z dziedziny chorób reumatoidalnych a to nie tylko ból nóżek , rączek i innych, to też np. zbyt szybkie rośnięcie za dzieciaka połączone z niedowagą i wiele innych.

[natasza91]

Napisane przez MalinowaMilka

Mój brat też nie miał, czasem tylko bolała go kostka a to ból, który każdy pomija bo " om źle stąpnęłam, za dużo łaziłam, w złych butach itp" a jednak kryje się za tym coś poważnego.
Kochana badanie szpiku kostnego kosztuje szpital 50 000 zł, cały pakiet badań mojego brata a liczył ok. 5 000 pozycji kosztował szpital sporo i nie licz, że z ochoczą radością rzucą wam skierowania i będą życzyć powodzenia, wiesz ile dzieci w tym kraju umiera bo szpitali na te badania nie stać? Tak samo jest z dorosłymi, dlatego póki osoba czuje się w miarę oki to może liczyć na figę z makiem. Mój brat nie dostał możliwości zrobienia tych badań bo umierał, tylko szanownego dyrektora ruszyło sumienie, że św. pamięci chłopczykowi przed nim, odmówił.

Jezu jaka rozprawka na temat mojego postu, nie przeżywaj tak każdej wypowiedzi bo to tylko forum internetowe po 2 śmieszy mnie podejście "straszysz rakiem" rakiem się nie straszy bo jesteśmy dorośli i to nie temat tabu, jakbyś nie widziała to im wcześniej zdiagnozowany tym większa szansa sukcesu chorego.
Twoje badania NIC nam nie mówią bo są niejednoznaczne, czyli pokazują, że coś jest nie tak ale nie pasują do żadnej, konkretnej choroby a w takich sytuacjach najprawdopodobniej to układówka - czyli do immunologa albo z dziedziny chorób reumatoidalnych a to nie tylko ból nóżek , rączek i innych, to też np. zbyt szybkie rośnięcie za dzieciaka połączone z niedowagą i wiele innych.

"Straszenie rakiem" stąd, że napisałaś o raku, rzuciłaś hasło i dalej nic. Wiadomo, że coś nie gra więc trzeba to sprawdzić, może to być też coś poważnego, ale jednocześnie nie napisałaś tak naprawdę nic konkretnego oprócz: "ludzie z rakiem mają takie wyniki". A wątek w sumie opiera się na tym, co można by zrobić, jakie badania/lekarz/co dalej. Więc samo rzucenie rakiem nie było zbyt "pomocne" I tyle. Nie ma co już dyskutować.

Odniosę się jeszcze do tego reumatologa - rozwiniesz? Bo skierowanie do reumatologa można by jeszcze załatwić ale już widzę minę lekarza, jak mój chłopak do niego wbije, lekarz zapyta "co pana sprowadza?" - mam niskie neutrocyty.

Chodzi mi o to czy masz jakąś konkretną dolegliwość na myśli? Może to co napisałaś o tym rośnięciu/niedowadze? Na co zwrócić ewentualnie uwagę - jakieś objawy?

[MalinowaMilka]

Napisane przez natasza91

"Straszenie rakiem" stąd, że napisałaś o raku, rzuciłaś hasło i dalej nic. Wiadomo, że coś nie gra więc trzeba to sprawdzić, może to być też coś poważnego, ale jednocześnie nie napisałaś tak naprawdę nic konkretnego oprócz: "ludzie z rakiem mają takie wyniki". A wątek w sumie opiera się na tym, co można by zrobić, jakie badania/lekarz/co dalej. Więc samo rzucenie rakiem nie było zbyt "pomocne" I tyle. Nie ma co już dyskutować.

Odniosę się jeszcze do tego reumatologa - rozwiniesz? Bo skierowanie do reumatologa można by jeszcze załatwić ale już widzę minę lekarza, jak mój chłopak do niego wbije, lekarz zapyta "co pana sprowadza?" - mam niskie neutrocyty.

Chodzi mi o to czy masz jakąś konkretną dolegliwość na myśli? Może to co napisałaś o tym rośnięciu/niedowadze? Na co zwrócić ewentualnie uwagę - jakieś objawy?

Kochana tłumaczenia są na nic bo lekarze pierwszego kontaktu i tak nie zrozumieją.
Poproś o skierowanie i to wszystko a jeśli chodzi o samego reumatologa to ło jej odmian i dolegliwości jest pierdylion od nocnych, intensywnych potów po bóle stawów, pojedynczych odcinków kości, niskiej odporności i silnego osłabienia po prostu trzeba takiemu lekarzowi opowiedzieć wsio, o szybkim wzroście i niedowadze o np. przebytej mononukleozie o wszystkim co niepokoi.
Po prostu niech powie temu inteligentowi rodzinnemu, że ma bóle stawów , które go niepokoją i niech się stanowczo upiera.