2009-01-29, 11:52 | #31 |
Zadomowienie
|
Dot.: golenie krocza
A co jest upokarzającego w cięciu czy lewatywie? Wg mnie bardziej upokarzające jest wypróżnienie w trakcie porodu, co w dodatku jest bardziej niebezpieczne dla maleństwa ze względu na bakterie. Co do cięcia też uważam, że nie ma w tym nic złego - wolę zostać nacięta niż mieć pęknięcie 3 stopnia, które przez całe życie będzie mi się przypominać z ogromnym bólem. Zresztą wierzę w to, że ludzie na porodówce lepiej ode mnie wiedzą czy potrzeba takich zabiegów i dokładnie kiedy należy je wykonywać.
Poza tym rozwala mnie podejście współczesnych kobiet do porodu - najlepiej prywatna położna i lekarz na każde zawołanie, własna sala, znieczulenie pod ręką i można dalej wymieniać... Kiedyś kobiety rodziły w różnych warunkach, a nawet i w polu... ja nie twierdzę, że chciałabym się cofnąć do przeszłości ale uważam, że to już przesada z tymi wymaganiami i wygodami - na szkołach rodzenia spotkałam dziewczyny, które jakby bardziej na względzie miały dobro własne aniżeli tego malucha, które nosiły. TO uważam za totalny upadek... |
2009-01-29, 12:00 | #32 | |
Zadomowienie
|
Dot.: golenie krocza
Cytat:
ja sie poczulam upokozona gdy lekarka na mnie nakrzyczla w gabinecie ze jej podloge zachlapalam bo mi wody odeszly. i do drugiej lekarki powiedziala widzialas co zrobila? jeszcze sie pyta co ma z tym zrobic ? a ty jak bys sie poczula w takiej sytuacji ?? |
|
2009-01-29, 12:03 | #33 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 567
|
Dot.: golenie krocza
Jako upokarzajace jawi mi się to zdanie na łaskę i niełaskę personelu medycznego oraz cała otoczka krępujących czynnosci, które należy wykonać. Nienawidzę bycia zależną od kogokolwiek, a tym bardziej od obcych ludzi.
Nie wiem co dziwnego jest w tym, że chciałabym rodzić na pojedyńczej sali, zamiast wystawiać d... na pokaz wszystkim dookoła? Dlaczego to taki "luksus" w tym kraju? Daleka jestem tez od poglądu minister Kopacz, że mam rodzić w bólu bo to fizjologia. Kiedy my dogonimy kraje cywilizowane pod względem opieki medycznej? |
2009-01-29, 12:08 | #34 | |
Zadomowienie
|
Dot.: golenie krocza
Cytat:
pewnie jak sobie zaplacisz za porod, to bedziesz boginia, beda sie toba opiekowac, dbac o ciebie, nie zrobisz tego to radz sobie sama bez wzgledu na to jaki bol odczowasz i co sie z toba dzieje. gdybym przeczytala te slowa ktore napisalam jak rodzilam starsza corke to bym nigdy nie uwierzyla w te slowa, ale przy drugiej juz takie suytuacje mialam. WSZYSTKO ZALEZY OD PERSONELU |
|
2009-01-29, 12:10 | #35 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 567
|
Dot.: golenie krocza
Cytat:
|
|
2009-01-29, 13:10 | #36 | |
Zadomowienie
|
Dot.: golenie krocza
Foka, na dobrą sprawę możesz rodzić gdzie chcesz, więc jeśli warunki w Polsce Ci nie odpowiadają, to zawsze można wyjechać do innego, cywilizowanego kraju... Problem tylko w tym, że człowiek z natury lubi narzekać i jestem przekonana, że gdzie indziej również coś mogłoby Ci nie odpowiadać.
Co do wystawiania d... wszystkim naookoło to może ja o czymś nie mam pojęcia, ale wydaje mi się, że jak już nawet rodzi się na sali z innymi paniami to jednak jest to sala podzielona na boksy (tak przynajmniej jest w jednym ze szpitali, gdzie przymierzam się do rodzenia) albo chociaż posiada zasłonki. Chyba, że masz na myśli już nie sam poród a czas po porodzie, którzy rzeczywiście w publicznych szpitalach najczęściej spędza się z kilkoma paniami na sali. Ale to jest raptem kilka dni, można przetrwać Cytat:
Zachowanie lekarki jakie przedstawiłaś można po prostu skwitować jednym słowem "śmieszne" - trzeba mieć tupet żeby do rodzącej w ten sposób się odezwać. Niestety nie każdy fach napotyka na osoby urodzone do takiej czy innej pracy i dlatego na swojej drodze czasem nam przyjdzie spotkać takich bezczelnych ludzi... |
|
2009-01-29, 13:24 | #37 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 567
|
Dot.: golenie krocza
Rozumiem, że jawię Ci się jako rozkapryszony potwór, ale zapewniam Cię, że nie przeszkadza mi towarzystwo innych ludzi, gdy jestem ubrana.
|
2009-01-29, 13:38 | #38 |
Zadomowienie
|
Dot.: golenie krocza
Foka, daj spokój może nie do końca jako rozkapryszony i niekoniecznie potwór Tak na poważnie - mnie się wydaje, że mnie rodząc to będzie już tak totalnie wszystko jedno, że już nie będzie miało dla mnie znacznia czy mój tyłek zobaczy jedna osoba więcej czy nie. Ja po prostu marzę o tym, by dali mi szansę na poród siłami natury i chyba stąd nie mam wielu wymagań.
|
2009-01-29, 13:51 | #39 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 567
|
Dot.: golenie krocza
No tak. Odbieramy chyba to wydarzenie zupełnie inaczej.
Ja się zwyczajnie boję i chciałabym żeby mi ktoś mógł cokolwiek zagwarantować, żebym mogła się poczuć pewniej i bezpieczniej. Chciałabym żeby mnie potraktowano jak człowieka, a nie jak tu koleżanka bochema opisała. I znów zero wpływu. Trafi mi się zmiana położnych z powołaniem, to pomogą, zainteresują się, a potem pokażą mi w praktyce jak nakarmić, czy przewinąć. Trafię na zmęczoną życiem i sfrustrowaną pracą w służbie zdrowia kobietę, to zbiore opieprz (tak jak moja koleżanka), bo nie wiem jak prawidłowo trzymać noworodka. Kurde... jestem na etapie zdobywania teorii, ale praktyka i tak dopiero po narodzinach. Czy moge zapytać skąd Twoje podejście do tego wydarzenia? Rodziłaś już? Nie boisz się? Na razie historie porodów, które czytam i słyszę do przyjemnych nie należą (większość). Wprowadza to w moje życie element paniki. |
2009-01-29, 13:53 | #40 | |
Zadomowienie
|
Dot.: golenie krocza
Cytat:
ja wiem ze to nie ten post, ale..... porownujac skurcze z pierwszym porodem to tak jakbym wogole nie miala tych skorczy. a tu darlam sie ile fabryka mi dala hahaha. |
|
2009-01-29, 14:01 | #41 |
Zadomowienie
|
Dot.: golenie krocza
Foka, nigdy nie rodziłam. To moje pierwsze maleństwo. W listopadzie byliśmy z mężem na jednej szkole rodzenia, gdzie każdy wykład prowadził inny specjalista, a wykład dot. porodu sam ordynator szpitala. Teraz chodzimy na drugą szkołę rodzenia, gdzie zajęcia prowadzą dwie, naprawdę świetne, położne. Na ostatnim wykładzie pani aż zadrżał głos ze wzruszenia - na taką położną chciałabym trafić i tego również Tobie życzę.
Obie te szkoły rodzenia naładowały nas pozytywnie, a do tego właśnie fakt, że wcale nie jest powiedziane, że będę mogła urodzić siłami natury (okulistka musi sprawdzić czy nie postępują zwyrodnienia na siatkówce no i czekam na wyrok - wizyta za jakiś tydzień dopiero) powoduje, że patrzę przez różowe okulary na to całe wydarzenie. Jasne, że się boję, ba, jak się nad tym zastanawiam to nawet nie wiesz jak bardzo Ale jednocześnie jestem taka podekscytowana, mały jest naszym wyczekiwanym szkrabem i tak bardzo bardzo marzę o nim, że cała historia z porodem gdzieś mi ucieka. Postaraj się może nie myśleć o bólu, upokorzeniu, itd. Nastawienie i pogoda ducha jest bardzo ważna, bo nawet jak trafisz na położną - babę, to fakt, że lada moment ujrzysz swoje kochane maleństwo na pewno pomoże Ci radzić sobie z opryskliwością. Powodzenia |
2009-01-29, 15:16 | #42 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: Siedlce
Wiadomości: 241
|
Dot.: golenie krocza
Cytat:
Myślę, że straszliwe opisy porodów to sposób na odreagowanie. Kto nie musi, bo nie przeżył traumy, ten się nie uzewnętrznia. A w temacie - golenie krocza załatwił mój mąż dzień przed porodem dokładny był, nie ma co! Lewatywa baaaardzo mi się przydała, zrobiła ją położna pytając przedtem czy chcę. Ale niestety i tak nie ominęła mnie "niespodzianka" podczas partych. Nikt nie powiedział mi złego słowa, nie było problemu a moje wysapane przeprosiny połóżna skwitowała - to normalne. Zostałam także nacięta, dzięki Bogu!!! Bałam się niekontrolowanego pęknięcia. Czułam, jak położna chroni krocze i to jej zawdzięczam niewielką liczbę szwów. Cięcia ani szycia nie czułam. Poród był dla mnie wydarzeniem niezwykłym i wspaniałym. Na 100% to powtórzę
__________________
jako żona http://www.suwaczek.pl/cache/782136106b.png potomstwo http://www.suwaczek.pl/cache/910a97e1f6.png[/url] http://www.karolina_pietrzak.eco m.com.pl/p5_jak_pomoc.html 1% dla Karolinki W dyskusji nie zniżaj się do poziomu idioty, bo pokona cię doświadczeniem
|
|
2009-01-29, 15:42 | #43 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 12 927
|
Dot.: golenie krocza
Cytat:
Myślę, że jest dużo kobiet (w tym ja), które rozumieją twoją potrzebę intymności, bezpieczeństwa, przyjaznej atmosfery i profesjonalizmu personelu podczas porodu i na pewno nie dostrzega w tym kaprysu. Tak po prostu powinno być na oddziałach położniczych.
__________________
|
|
2009-01-29, 16:42 | #44 |
Zadomowienie
|
Dot.: golenie krocza
|
2009-01-29, 17:06 | #45 | |
Zadomowienie
|
Dot.: golenie krocza
Cytat:
|
|
2009-01-29, 17:19 | #46 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: Siedlce
Wiadomości: 241
|
Dot.: golenie krocza
OK Będę trzymać z całej siły Kiedy rodzisz?
__________________
jako żona http://www.suwaczek.pl/cache/782136106b.png potomstwo http://www.suwaczek.pl/cache/910a97e1f6.png[/url] http://www.karolina_pietrzak.eco m.com.pl/p5_jak_pomoc.html 1% dla Karolinki W dyskusji nie zniżaj się do poziomu idioty, bo pokona cię doświadczeniem
|
2009-01-31, 10:20 | #47 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-03
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 3 149
|
Dot.: golenie krocza
Jak ktoś nie chce lewatywy i potem narobi kilo pod siebie, to wstyd. (Położna mówiła, że głowa dziecka zawsze wyciska stolec, jeśli jest w jelitach, bo inaczej się nie da). Ale jeśli pomimo nie sprawiania trudności na izbie przyjęć komuś się jeszcze coś wyciśnie, to już nie wina rodzącej. Biedna położna ma za zadanie wymyć i to jałowo ... Jak ktoś nie miał naturalnie biegunki przed porodem, (organizm sam się też częściowo oczyszcza) i dodatkowo jeszcze nie chce lewatywy, to jej współczuję.
__________________
Edytowane przez eklerka Czas edycji: 2009-01-31 o 10:21 |
2009-01-31, 10:35 | #48 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 20 817
|
Dot.: golenie krocza
Co do tych warunków przy porodzie - spotkałam się z opinią, że kiedy jest przy rodzącej mąż, traktowana jest ona zupełnie inaczej. Co o tym sądzicie? Ja nie rodziłam i najbliższym czasie nie zamierzam, ale intryguje mnie to
|
2009-02-02, 22:11 | #49 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 1 530
|
Dot.: golenie krocza
Cytat:
Cytat:
A niestety pewnośc i bezpieczeństwo podczas porodu może zagwarantowac ojciec dziecka albo ktoś bardzo bliski. |
||
2009-02-03, 07:27 | #50 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 567
|
Dot.: golenie krocza
Salomea1, termin będe miała dopiero w pierwszej połowie września, mam nadzieje w czwartek dowiedzieć się czegoś bliżej.
Oczywiście do szkoły rodzenia się wybieram, bo całkiem zielona jestem w temacie, a niewiedza to chyba najlepszy sprzymierzeniec paniki. Na razie po przejrzeniu opini na stronie rodzić po ludzku skłaniam się do rodzenia w Sw. Zofii i tamtejszej szkoły rodzenia. Jak było w bielańskim, bo rozumiem, ze tam rodziłaś? |
2009-02-03, 13:45 | #51 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 1 530
|
Dot.: golenie krocza
Cytat:
Co do szkoły rodzenia to proponuję skorzystac z bezpłatnego programu "Szkoła rodzenia" - Szpital św zofii też bierze w nim udział. |
|
2009-02-09, 10:48 | #52 |
Zadomowienie
|
Dot.: golenie krocza
Jeśli chodzi o temat lewatywy i golenia krocza.. Powinnyście być świadome, że przed wykonaniem tych czynności, położna powinna poinformować was o tym i zapytać o zgodę. Nie ma obowiązku robienia lewatywy, jednak każda położna będzie was do tego przekonywać. Lewatywa jest bezbolesnym zabiegiem, krótkim, a naprawde ułatwia poród. Dzięki lewatywie nasilają się skurcze, a poród staje się łatwiejszy, poza tym tak jak wspominałyście podczas porodu nie będziecie czuły dyskomfortu, że przytrafi wam się "coś" podczas parcia. Najmniej bym tutaj przejmowała się samymi odchodami, a bardziej dzieckiem
Co do golenia krocza położna podgoli je jedynie w miejscu nacięcia. Możecie zrobić to same, bądź też poprosić partnera o czym już mówiłyście. Nieogolone krocze przeszkadza podczas szycia, a także podczas gojenia się rany. Dlatego zalecałabym jednak troszkę się podgolić Przy cięciu cesarskim goli się podbrzusze i wzgórek łonowy. Jestem studentką położnictwa, wiem, że w szpitalach bywa różnie z informowaniem rodzących o czynnościach które się przy nich wykonuje, a także z samą opieką nad nimi Wszystko zależy od personelu :/ |
2009-02-09, 10:57 | #53 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 567
|
Dot.: golenie krocza
Z goleniem to nie ma problemu (no chyba, ze pojawi sie problem techniczny, przy wielkim brzuchu).
Za to lewatywa. Wolałabym, żeby nie robił mi tego ktoś obcy. Ale sama nie umiem. Uff, chyba czas się nauczyć |
2009-02-09, 11:57 | #54 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 2 447
|
Dot.: golenie krocza
Ja bardziej boję się golenia - że mąż z nerwów nie da rady
Co do lewatywy to naprawdę nie ma się czego bać - miałam robioną co prawda do gastroskopii, ale to naprawdę nie boli. Jesli mój lekarz nie będzie miał nic przeciwko to ja na pewno będę chciała zrobić sobie w domu zanim pojedziemy do szpitala. |
2009-02-09, 12:22 | #55 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: ...
Wiadomości: 1 076
|
Dot.: golenie krocza
Cytat:
Zresztą nie dziwię się dziewczynom, które się najzwyczajniej boję porodu. Na każdym kroku pokazują nam w telewizji, że poród to straszne wydarzenie, że kobiety wyją, wiją się z bólu, wrzeszczą dopóki nie pojawi się ich wybawca czyt. lekarz i je nie uratuje. Ja nie oceniam innych, każdy widzi poród przez pryzmat tego jakie ma doświadczenia. Takie moje skromne zdanie Ps. a tu jakby kogos interesowało, fajny dokument w 8 czy 9 odcinkach o naturalnych porodach http://www.youtube.com/watch?v=bFH9RFd306U, gdzie jest pokazane, że może to być naprawdę piękne przeżycie (film kręcony w usa ale mądre rzeczy mówią) Cytat:
A co do golenia to z tego co wiem chyba nie ma takiego obowiązku teraz. Jak się chce to można samemu w domu bądź przy pomocy TŻ albo w szpitalu poprosić położną. Jeśli mój organizm sam się nie oczyści to ja się chyba zdecyduję na lewatywę i zrobię ja sobie sama w domu. Nie ma się czego bać, tampona mogę sobie włożyć to co lewatywy nie zrobię
__________________
Kalina 9 lipca 2009 r
Hania 5 marca 2011 r |
||
2009-02-09, 12:26 | #56 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 567
|
Dot.: golenie krocza
Do tej brr... lewatywy to chyba trzeba się w jakiś sprzęt zaopatrzyć?
Ma ktoś jakieś doświadczenia? Zdecydowanie wolę się pouczyć, niż potem jęczeć, ze ktoś mi coś w tyłek pakuje. |
2009-02-09, 12:34 | #57 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: ...
Wiadomości: 1 076
|
Dot.: golenie krocza
Z tego co wiem to są zestawy w aptece do lewatywy i one maja już wszystko co potrzeba
__________________
Kalina 9 lipca 2009 r
Hania 5 marca 2011 r |
2009-02-09, 12:39 | #58 |
Raczkowanie
|
Dot.: golenie krocza
U nas w szpitalu takze lewarywa jest obowiazkowa . Z goleniem nie ma problemu zrobie to sama w raze czego mąż pomoze mimo wszystko wole to zrobic w domu niz sluzbowa bzytwa. Co do naciecia to wolalabym go uniknac ale jak juz bedzie trzeba to trudno.
|
2009-02-09, 13:38 | #59 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 2 447
|
Dot.: golenie krocza
To jest taki plastikowy pojemnik zakończony rurką, do niego dołączona jest dokładna instrukcja jak zastosować, jaką pozycję przyjąć itp. Może kup sobie jeszcze przed porodem i poczytaj, tam jest wszystko wyjaśnione. Ja akurat miałam taki zestaw, ale z tego co wiem jest jeszcze płyn do picia - nie wiem tylko czy można go stosować w ciąży.
|
2009-02-09, 14:59 | #60 |
Zadomowienie
|
Dot.: golenie krocza
Zestaw do lewatywy można kupic w aptece, a lewatywe można robić z ok 1l letniej wody (żeby nie była za zimna), bądź też wody z dodatkiem mydła w płynie. Co do samodzielnego wykonania.. nie wiem jak u Was w szpitalach ale w tych co ja miałam praktyki to takie coś by pewnie nie przeszło..
|
Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:33.