Polskie reggae, SKA i punk rock-do klimatycznych :)

[Deede]

Napisane przez Wyrak

Szczerze - to ja w tych postanowieniach nie widze zadnego wyrabania ani super pozytywnosci A utopie maja to do siebie, ze sa nieosiagalne.

Jeszcze jedno - anarchia prowadzi w prostej linii do zamordyzmu.

Do zamordyzmu? Nie zawsze- zależy od konkretnego rodzaju anarchii, bo od cholery tego jest. Niektóre nie tak bardzo różnią się od np. demokracji bezpośredniej.
Co do pozytywności - też zależy od odłamu. Moi znajomi byli bardziej eko, love & peace (jak hippisi niemalże), chodząca "tolerancja" (dla takich jak my lub podobnych ) Negatywnego nie było w tym chyba nic, bo wyrabiało taką odpowiedzialność za siebie i najbliższe otoczenie, szukało się innych rozwiązań itp. Przynajmniej teoretycznie. Mimo to było w tym sporo hipokryzji, ale to widzi się dopiero później. (Była może nie tyle w ideologii, co w ludziach.) Natomiast nie ma nic gorszego niż jakieś radykalne odłamy czy jednostki, które całkowicie utożsamiają się z daną subkulturą, ideologią. Nie pozwolą sobie tego zabrać, bo co im wtedy zostanie?? To tacy przenoszą się z 1 subk. do drugiej. Gdzieś muszą się podczepić. Albo popierniczają w subkulturowych wdziankach do 40 roku życia. Niby nie mam nic przeciwko temu, ale jednak w większości przypadków świadczy to o tym, że taki delikwent nie przekroczył jakiegoś etapu w określaniu tej swojej tożsamości. Sama zamieniłam glany na seksowne kozaczki (a zarzekałam się, że "nigdy w życiu - nie będę jak inni" ). Lekko nie było, ale to chyba naturalny proces. Światopogląd jakoś bardzo mi się może nie zmienił, ale nie mam już potrzeby udowadniania czegokolwiek komukolwiek. Dopiero teraz robię, co chcę i mam wszystko w d.., a myślałam, że tak było kiedyś..
Chyba nie powinnam w nikogo rzucać kamieniem - człowiek młody to i głupi..

[biedronka91]

No i dochodzimy do pewnego etapu, gdzie człowiek postanawia, bądź siłą rzeczy staje się dorosłym, traci swoje ideały(przynajmniej częściowo), zaczyna żyć zupełnie inaczej i nie potrafi zrozumieć młodych, gniewnych i buntowniczych. Bardzo pasuje do tego procesu utwór Sztywnego Palu Azji "Wieża radości, wieża samotności".
Szczerze ja i tak będę upierać się przy pozytywach punkowej ideologi, póki młoda jestem i mam nadzieje, że czas radykalnie tego nie zmieni. To trochę smutne, że trzeba w końcu wydorośleć, jak dla mnie póki co jest to nie do pomyślenia.
A swoją drogą sposób myślenia Marksa, czy Nietzschego też był utopijny a mimo to coś udało im się wskrzesić. Jak widać (patrząc w przyszłość) z brakiem powodzenia ale jednak się udało...

[Wyrak]

Napisane przez Deede

Do zamordyzmu? Nie zawsze- zależy od konkretnego rodzaju anarchii, bo od cholery tego jest. Niektóre nie tak bardzo różnią się od np. demokracji bezpośredniej.

Tak, uwazam ze tak. W najwiekszym skrocie - gdy jest anarchia brakuje mechanizmow mogacych powstrzymac osoby ktore chca isc do wladzy za wszelka cene.

Napisane przez biedronka91

A swoją drogą sposób myślenia Marksa, czy Nietzschego też był utopijny a mimo to coś udało im się wskrzesić. Jak widać (patrząc w przyszłość) z brakiem powodzenia ale jednak się udało...

Ciekawe zestawienie - Marks z Nietzchem.

Jesli chodzi o marksizm, to ja dziekuje za takie wskrzeszanie, bo suma sumarum to wyszedl najgorszy potworek w historii ludzkosci.

[biedronka91]

Napisane przez Wyrak

Ciekawe zestawienie - Marks z Nietzchem.

Jesli chodzi o marksizm, to ja dziekuje za takie wskrzeszanie, bo suma sumarum to wyszedl najgorszy potworek w historii ludzkosci.

Po pierwsze, nie zestawiam, po drugie nie oceniam, czy dobre, czy złe.. Stwierdzam tylko, że czasem i odrobinę utopii da się wprowadzić w życie..

[Deede]

Napisane przez biedronka91

No i dochodzimy do pewnego etapu, gdzie człowiek postanawia, bądź siłą rzeczy staje się dorosłym, traci swoje ideały(przynajmniej częściowo), zaczyna żyć zupełnie inaczej i nie potrafi zrozumieć młodych, gniewnych i buntowniczych. Bardzo pasuje do tego procesu utwór Sztywnego Palu Azji "Wieża radości, wieża samotności".
Szczerze ja i tak będę upierać się przy pozytywach punkowej ideologi, póki młoda jestem i mam nadzieje, że czas radykalnie tego nie zmieni. To trochę smutne, że trzeba w końcu wydorośleć, jak dla mnie póki co jest to nie do pomyślenia.
A swoją drogą sposób myślenia Marksa, czy Nietzschego też był utopijny a mimo to coś udało im się wskrzesić. Jak widać (patrząc w przyszłość) z brakiem powodzenia ale jednak się udało...

To nie tak, ze przychodzi taki dzień i nagle cyk - "od dzisiaj to rzucam, bo już mi nie wypada". Pisałam, że światopogląd jakoś radykalnie mi się nie zmienił. Co kiedyś uznawałam za złe, uważam nadal. Tyle, że absolutnie nie czuję potrzeby, aby obwieszczać innym swoje poglądy poprzez wygląd. Wręcz przeciwnie - jakoś uwłaczałoby to mojej godności W końcu chcę być wolnym człowiekiem, a nie tablicą skarg i zażaleń. Robię swoje, przed nikim się nie tłumaczę. Wiesz jaka to wygoda, kiedy wchodzisz do sklepu, widzisz fajnego ciucha i po prostu kupujesz, bez rozkminiania, czy przypadkiem aby nie jest za mało punkowy, bo co inni powiedzą? Nikt mnie nigdzie nie szufladkuje, nie ocenia, czy jestem wystarczająco "alternatywna", "punkowa" czy inna. To teraz - paradoksalnie - jestem bardziej niezależna i szczera ze samą sobą, niż wszytskie puny z mojego osiedla razem wzięte. Więc to nie jest kwestia wieku, "wydorślenia". Nabierasz doswiadczeń, zyskujesz wiedzę i w pewnym momencie widzisz, że nie wszytsko się tu klei. Kiedyś myślałam, że jest taki twardy trzon, co to niczego się nie złamie. Mieszkają na skłotach, marzną, jedzą byle g.. i tak im dobrze. I co? Wystarczy, że pojawi się dziecko i nagle wszytsko zaczyna inaczej wyglądać..
Mnie najbardziej rozwaliła część środowiska takiego radykalnego, feministyczno-genderowego (malujesz się, opalasz etc. - jesteś durną idotką zmanipulowaną przez seksistowskie media - i nne tego rodzaju kwiatki). Tak jak za feminizmem jestem, tak tamtej hipokryzji i - przede wszytskim - pruderii znieść nie mogłam. Jasno do mnie dotarło, że z czymś takim niczgo wspólnego mieć nie chcę. I to był pierwszy większy krok, żeby dac sobie z tym spokój. a po całości to po prostu padło śmiercią naturalną. Grabaż ma taki tekst "Otrzepałem s ę ze styropianu. Nadal kocham Clash, ciągle lubię Ramones". I to wszytsko..

[biedronka91]

Nie noszę glanów, ćwieków, irokeza, ideologicznie (z pasji), a raczej muzycznie jestem związana z punkiem, nie należę do żadnej subkultury, nie wyrażam się ubiorem, więc rozumiem. Żadna zmiana nie nadchodzi w jednej chwili, jest ona konsekwencją jakich zdarzeń, myśli.
Wszystko rozumiem, naprawdę, a czuję się jak idiotka, bo cały czas mi ktoś coś tłumaczy.. Moim zdaniem jest jednak jakiś związek pomiędzy wiekiem a dorastaniem, owszem mają na to wpływ także inne aspekty-psychiczne, społeczne, ale nawet patrząc na subkulturę punk widać tę granicę 25-35 lat, gdzie zrzuca się charakterystyczny ubiór i żyje inaczej (co nie znaczy, że traci się swoje poglądy). Tak, czy siak na pewno dorastając patrzy się na świat inaczej, co nie znaczy, że gorzej. Nie rozumiem tego szufladkowania, bo do zwartej subkultury nie należę, nigdy nikt mi nie narzucał co mam nosić, mówić, czego słuchać. Zgadzam się całkowicie z Tobą, ale wydaje mi się, że masz zupełnie inne doświadczenia i stąd każde moje słowo odbierane jest dwuznacznie..

[LadyMakbet18]

Napisane przez marsi11

uwilbiam Pidzama Porno a dawno dano temu sluchalam Mednes i Analogs-ta ostatnio to bardzo punkowa ale jest tez troszke SKA

piżdzama porno- coś pięknego
cool kids of death, włochaty, profanacja

[paulka0124]

ja jestem miłośniczka reggae !
Może Talib ?

[pau00]

Świadomość, Bez Jahzgh, Mesajach, 3R Salam Sound System, Bas Tajpan, Cała Góra Barwników, Dubska, East West Rockers, Habakuk, Maleo Reggae Rockers, Vavamuffin, Tumbao, Paprika Korps, Natural Dread Killaz- to część z tych moich ulubionych

[antifa]

Ja wierna najmocniej jestem chyba Pidżamie Porno- od nich bije taka naturalność w tekstach, w muzyce, we wszystkim, że mi osobiście aż płakać się chce z radości, że moge ich słuchać. Żałuję koncertów tylko- na żadnym nie byłam i już nie będę.
Strachy na Lachy grają lżej, ale nie lepiej, moim zdaniem. Generalnie, gdyby nie teksty Grabaża zepół furory by nie zrobił.

Poza tym... Myslovitz... O tak, bez nich żyłoby mi się na pewno gorzej.
happysad,
Hey,
Cała Góra Barwinków,
Coma,
Muchy,
Akurat,
T.Love <wariuję przy Muńku>
Pogodno,
Indios Bravos,
East West Rockers,
Dubska.

[ameliataka]

paprika korps
mesajah
matisyahu

i vavamuffin

[AngelOfDestiny]

Mam pytanko do miłośników reggae
Czasem w Antyradiu puszczają taką piosenkę w której jest m.in taki tekst : jedną płyniemy drogą donikąd...
Jeśli ktoś kojarzy o co mi chodzi - byłabym wdzięczna za tytuł i wykonawcę
Pozdrawiam

[pati0090]

EastWest Rockers
Dżem
Akurat
natural dread killaz

reggae za***iste jest <33

[lady soszana]

Napisane przez izusek

O rany ja mogłabym wymieniać w nieskończoność więc skoncentruję się na moich ulubionych :
Uliczny Opryszek
KSU
Leniwiec
the Analogs
Farben Lehre
happysad ('ja do ciebie', 'ostatni blok w naszym mieście' - normalnie brak mi słów )
Maleo RR
Kangaroz ('bilet' i 'kolorowe sny' wymiatają )
Bongo Bliss
Cela nr 3
Indios Bravos
i wieeele innych
Ale 'Akurat' jakoś mi nie podchodzi

mogę do tego dodać jeszcze Post regiment

[oranzadkawproszku]

promoe, grubson, kacezet, czarna mamba, tallib, junior stress, paprika korps, wszystkie wshcody słońca, check all, crash, east west rockers(ras luta, grizzle, cheeba), thomas, tabu.

tylko niektórzy. (;

[Scio]

Zabili mi żołwia
Koniec świata
to ostatnio u mnie na topie
poza tym dużo więcej kapel...

O dzięki za przypomnienie o Paprika corps - sto lat tego nie słuchałam

Tak dyskutujecie o punku to może i ja wtrącę swoje trzy grosze (albo 12 )
Nigdy nie byłam punkiem, owszem bardzo lubiłam taką muzykę (dotąd lubie, ale chyba łagodnieje na starość), chodziłam w glanach (do tej pory - najwygodniejsze buty na świecie), ale ideologicznie nigdy nie byłam w 100% związana. Właśnie dlatego, ze nigdy nie lubiłam szufladek, jak jesteś punkiem to nie możesz założyć różowego swetra itd. Dla mnie punk był oznaką wolności, wolności od wszystkiego, również od stereotypów punkowo-anarchistyczno-jkoncertowych.
Ale to było dawno. Jak to mówią czasy się zmieniają, gdzieś ostatnio usłyszałam, ze kiedyś to młodzież miała się przeciw czemu buntować, a teraz? Przeciw McDonaldom (cholera, gdzie ja to usłyszałam - to chyba jakiś film był)
Zresztą wydaję mi się, ze konsumpcjonizm zabija subkultury. Miałam przyjemność uczyć trochę w szkolę i jak ja codziłam do LO był pełen przekrój przez subkultury (a to nie było dawno) a dziś? Większość to tak zwani normalsi. A glany, koszulki są pewnym snobizmem. Niewiele osób zaglębia się w historię muzyki, raczej chodzi o tą powierzchowność. O naszywki, ćwieki i tak dalej. A jak zapytasz chociaż by o Dezertera (przecież to najbardziej znany klasyk) . Na koncerty nie chadzam już bo się źle czuje. Już ktoś pisał o pogo. Dawniej jak ktoś się przewrócił, młyn się rozstępował, wszyscy pomagali, dziś?
Szkoda gadać.
Zresztę na starość chyba smęce

[kiniaczeq]

JA dzisiaj ragga ;
Junior Stress - Znam Ten Stan


http://www.youtube.com/watch?v=J2aRGzpin7o

[201610111032]

Od kilku miesięcy siedzę na Forum a dopiero teraz zauważyłam ten wątek. Reggae, Ska, Punk, Rock no i jeszcze dodałabym muzykę alternatywną .. takie klimaty towarzyszą mi od ładnych paru lat. Już nie mogę się doczekać lata i imprez typu Woodstock

[Tur_kus]

muzyki słucham, happysad, maleo reggae rockers, dubska, habakuk, akurat, myslovitz, strachy na lachy, farben lehre, indios bravos, east west rockers...i tak dalej, generalnie poza tym słucham wszystkiego co wpadnie mi w ucho

a co do ideologii - nie jestem z żadną głębiej związana, muzyki słucham dla samej muzyki, po prostu bo lubię, za to bardzo często (albo prawie zawsze) zgadzam się z tekstami.

[awia]

Zajrzałam w mój watek po 5 latach i szczesliwie sie okazalo, ze malo gust muzyczny zmienilam. Akurat i happysad ciagle na tapecie (choc akurat sie niestety skonczyl)
Poza tym poszlam bardziej w strone ametykanskiej folk alternatywy skąd narodzila sie milosc do takich formacji jak Counting Crows, Butterfly boucher czy Get set go. Slucham tez Tegan&Sara oraz OneRepublic(ich nowa plyta mnie coraz bardziej zaskakuje)

Poza tym takie rzeczy jak Kult&Kazik, Nosowska, Grabarz się nie zmieniają

[irie18*]

dzień dobry dopiero znalazłam taki fajny watek
jesli chodzi o polski punk to zdecydowanie najbardziej lubię Analogsów. ostatnio słucham w kółko. płyty ,,hlaskover rock" zwłaszcza. no i to był mój pierwszy pankowy koncert wiec sentyment jest
no i Siekiera. bardziej ta pozniejsza nowo falowa, ale wczesniejsze kawałki tez daja radę, zwłaszcza jak człowiek jest wściekły i chce się wylądować ( ,, rana kłuta, rana cięta, rozrąbana całą twarz" )

ale i tak muzyczna miłością mojego życia pozostanie The Clash. nic lepszego nie powstało jeszcze i muzycznie, i tekstowo. Joe Strummer wielkim człowiekiem był
poza tym The Ramones, Sex Pistols, Cock Sparrer, Perkele...

[pati0090]

Mesjah <333 do mojej listy wczesniejszej dodaje