2009-03-13, 05:24 | #1 |
Zadomowienie
|
jak przekonać klientki?
witam,
Przyszła do mnie wczoraj stała klientka. Wczesniej zamówiła sobi że tym razem będzie french brokatowy. Postanowiłam zrobić akryl, biorę się za french a ona mi mówi że chce prostą krechę. Nie dała się przekonać nawet do delikantkego usmiechu. Po ukończonej pracy to ja sie czułam jak pseudostylistka. Starsznie mi sie ten efekt nie podobał, klientka wyszła zadowolona. Macie jakieś sposoby na przekonanie klientów, że ich wybór jest zły? W jaki sposób powiedzieć im że pazurki jakie sobie zażyczyli są po prostu brzydkie? Będę wdzięczna o radę Edytowane przez asikczek Czas edycji: 2009-03-13 o 14:18 |
2009-03-13, 05:51 | #2 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 558
|
Dot.: jak przekonać kientki?
Heh, tutaj glownie chodzi o to, zeby klientce podobal sie efekt Jezeli jest zdecydowana na cos, co nie musi podobac sie tobie, ale za to jej bardzo, to po co przekonywac? W koncu to nie ty bedziesz chodzic w tych paznokciach, a najwazniejsze zeby podobac sie samemu sobie Nawet jezeli paznokcie, ktore robisz sa wedlug ciebie brzydkie, szybciej w ten sposob uzyskasz opinie dobrej kosmetyczki, niz na sile probujac wcisnac swoje zdanie
|
2009-03-13, 06:36 | #3 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: kielce
Wiadomości: 609
|
Dot.: jak przekonać kientki?
no tak... ale jesli potem te klientke spotka osoba, która zna sie na rzeczy? i zobaczy takie cos? Co sobie o nas pomysli? co sobą zaprezentowaliśmy?
To trudna sytuacja, bo "nasz klient nasz pan..." Często jestem w takiej sytuacji. Bliższym znajomym robię według ich woli (nie chce zaczynac konfliktów ) , za to obcym- zawsze po swojemu... kiedys jedna baba wyszła ode mnie trzaskając drzwiami, bo chciala french od linijki a ja zrobiłaam usmiechnięty.... A tak zapytam apropo's zdarzają Wam sie klientki, które każą robic sobie paznokcie, które rozszerzają sie po bokach? i w ogóle one chca takie cienkie i płaskie , bo "ta górka jest beznadziejna"... kiedy do tego dochodzi jeszcze właśnie prosty uśmiech????? ...ręce opadają....
__________________
moja pasja, moje życie-
http://crowstudiock.blogspot.com/ |
2009-03-13, 06:47 | #4 |
Zakorzenienie
|
Dot.: jak przekonać kientki?
Zdarza się ... kiedyś dorabiałam dziewczynie jednego paznokcia, wszystkie uśmiechy postolinijne, aż żal było patrzeć, ale ona koniecznie chciała identycznego, bo takie jej się podobają. Nawet nie chciała, żebym pokazała, jak to może wyglądać z normalnym uśmiechem.
Nie bardzo lubię też, jak klientki chcą mieć paznokcie "kwadratowe ale okrągłe" Tzn ja je nazywam zepsutym kwadratem |
2009-03-13, 08:25 | #5 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 319
|
Dot.: jak przekonać kientki?
Zaokraglone kwadraty mi nie przeszkadzaja ale french od linijki to masakra i zeby mnie bola. Raz dziewcze chcialo taki no to namalowalam jej taki (niestety nie umiem od linijki i wszyedl ciut krzywy), powiedziala ze mam racje, ze taki jest okropny i poprawilysmy na usmiechniety. "Gorka" dla wiekszosci jest okropna ale jak jedna z druga juz sie upra to potem przylatuja bo im sie lamia i problemu z "gorka" juz nie ma.
Najlepsze sa takie ktore, chca wszystko nackac na paznokcie bo maja wizje (tu dasz troszke brokatu, a tu te kwiatki, ooo i jeszcze te i te hologramy i te gwiazdki, a tu jeszcze namalujesz kreseczke i na to cyrkonie) mnie zeby oczywiscie bola robie taki mix na jednym i okazuje sie ze jest be... dzieki bogu klopot z glowy. |
2009-03-13, 11:04 | #6 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 281
|
Dot.: jak przekonać kientki?
nigdy nie zrobilam 'prostej kreski' mimo tego, ze nie raz mnie o to proszono :P rozwiazaniem jest to, ze mozna zrobic delikatniutki usmiech, a nie bardo gleboki zawsze bedzie to lepiej wygladac. ;p tak samo z plaskimi paznokciami: jak mowia ze chca plaskacze, to ja sie pytam czy od razu chce umowic na naprawe za pare dni xD i ustepuja o :P
|
2009-03-13, 11:19 | #7 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 391
|
Dot.: jak przekonać kientki?
Klientki nie wierzą na słowo. Czasem trzeba zobrazować temat.
Ostatnio miałam taką właśnie sytuację. Przyszła do mnie klientka, cała w uśmiechach, bo własnie odkryła sklep paznokciowy z ozdobami i wyciagnęła z torebki słoiczek bulionu, żeby jej tym bulionem zrobić wzorek na paznokciu. No fajnie, bardzo lubię jak klientki są kreatywne, tylko, że ten bulion był taki wielki, że można by było nim strzelać do dzików Wytłumaczyłam, że jeśli ten bulion jej zatopię w żelu to będzie miała paznokcie jak tyranozaurus rex (bo to miał być wzorek idący przez cały paznocieć), a jeśli przykleję na wierzchu to zaraz poodpada. Ale ona, że to nic, mogą być grube, bulion jest cudny... Na etapie robienia wzorka nałożyłam trzy kulki z bulionu, kazałam spojrzeć z boku na paznokieć, wyobrazić sobie na tym jeszcze warstwę żelu i jeszcze raz potwierdzić, że chce ten wzorek. Spasowała.... Stanęło na wzorku z ciętej folii i farbce akrylowej |
2009-03-13, 14:17 | #8 |
Zadomowienie
|
Dot.: jak przekonać kientki?
no własnie... moja klientka wie jak wygląda uśmiechnięty french bo jej już takie robiłam, ale tym razem nie dała się przekonać, przyszła i powiedziała że zawsze robie takie półokrągłe a ona dziś życzy sobie prosty.
heh nie zdziwie się jak te moje paury znajdą się w wątku dla pseudostylistek . |
2009-03-13, 14:31 | #9 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Cze-wa
Wiadomości: 361
|
Dot.: jak przekonać kientki?
"Nasz klient nasz Pan"
Nic na to nie poradzisz
__________________
Ciałka trzeba zrzucić.! |
2009-03-13, 15:41 | #10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 3 143
|
Dot.: jak przekonać kientki?
Mi się zdarzyło raz, że niemal dostałam ochrzan jak zaczęłam opiłowywać boczki I french też miał być prosty prościusieńki, bez uśmiechu. Prędzej, czy później takie osoby zauważają, że ładniej się prezentuje głębszy uśmiech i smukłe paznokcie Nie można nikomu nic na siłę zrobić, zwłaszcza, że za to płaci i jasno sprecyzował jaki kształt chce. Nie da się uszczęśliwiać na siłę
To tak jakby ktoś poszedł do fryzjera podciąć końcówki włosów, a fryzjer chciałby mu zrobić irokeza na głowie, bo tak by mu było ładniej
__________________
|
2009-03-13, 18:28 | #11 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 68
|
Dot.: jak przekonać kientki?
Szczerze mówiąc ja trochę to rozumiem.........ja sobie osobiście robię bardzo delikatny usmiech bo głęboki tez mi się nie podoba;/ Moim zdaniem bardzo głęboki uśmiech wcale nie wygląda naturalnie;/ <przynajmniej ja nie widziałam żeby naturalne paznokcie komuś rosły dając taki efekt>. Robiąc czystego frencha robię go po to, żeby paznokcie wyglądały schludnie, skromnie i naturalnie, a nie żeby z kilometra sztucznością zajerzdżały
|
2009-03-13, 20:43 | #12 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Irl
Wiadomości: 914
|
Dot.: jak przekonać kientki?
Dla mnie najgorsze sa klientki z pazurkammi obgryzionymi do łokci, które koniecznie chcą frencha - a takich mam bez liku bo Irlandki masowo obzerają pazurki. Na dodatek jedyny kształt jaki w większości akceptują to ekstremalny kwadrat - a'la łopata. Wiec produkuję seriami te frenchosy na płytkach szerszych niz dłuższych, i absolutnie się nie zgadzam, że każde pazury nadają się do frencha - w niektorych nawet kamuflaz nie pomoże. Z drugiej strony klientki sa zadowolone, także może tak ma być..?
__________________
Willows whiten, aspens quiver, Little breezes dusk and shiver
Thro' the wave that runs for ever By the island in the river Flowing down to Camelot |
2009-03-13, 20:48 | #13 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 240
|
Dot.: jak przekonać kientki?
Też kiedyś miałam taką sytuację klientka przyszła do mnie z totalnymi płaskaczami Jak powiedziałam że pazurki są za płaskie i mają nieprawidłową budowę pani stwierdziła że mają być płaskie i takie kazała sobie zrobić .Stwierdziłam że na pewno jej płaskich nie zrobię ale obiecałam że nie wypuszczę jej dopuki nie będzie zadowolonaPrawidłowo zbudowałam pazurki a na koniec pani z uśmiechem na twarzy oznajmiła że jednak miałam rację i teraz pomimo tego że nie są płaskie to wygładają naturalniejJa byłam szczęśliwa że pazurki mają prawidłową budowę a pani została moją stałą klientką:jupi :Miałam jeszcze pare takich podobnych sytuacji z których dzięki Bogu wychodziłam obronną ręką .Uważam że klientki powinny szanować nas ,naszą pracę i wiedzę a skoro oddają się w ręce profesjonalisty który czerpie radość ze swojej pracy niech będą swiadome tego że też mamy pewne regóły i wytyczne których musimy się trzymać.Oczywiście nie wchdzę tu w kwestię zdobień ponieważ o gustach się nie dyskutuje i jeżeli pani zażyczy sobie zieleń ze złotem i dodatkiem cyrkoni a na to czerwne akrylowe kwiaty zacisnę zęby i z uśmiechem na twarzy sworzę ,,efektowne'' zdobienie i tu najważniejsze będzie zadowolenie klientki bo jeśli jej się podoba to nic mi do tego.Ważne aby było poprawne bez błedów technicznych.
Uff... tyle na ten temat także Dziewczyny nie dajcie się nie po to kończyłyśmy kursy i zdobywałyśmy więdzę aby póżniej denerwować się i być nie zadowolonym ze swojej ciężkiej pracy:c mok: Pozdrawiam |
2009-03-13, 23:26 | #14 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: mały biały domek
Wiadomości: 14 994
|
Dot.: jak przekonać kientki?
moja naturalna płytka, długa i wąska zresztą, ma wielgaśnego uśmiecha i chyba dla odmiany, gdy już maluję french (akryl mam natur, taki do malowania), to jestem na tak, jeśli jest on taki bardziej kwadratowy (ale bez przesady oczywiście).
I jeszcze lubię pazur prosty, nie zwężający się (Boże broń), ale i nie łopatowaty (chociaż i takie miewałam tak 9-10 lat temu) Trudna ze mnie klientka pozdrawiam wszystkie stylistki, macie ciężkie, ale i ciekawe życie |
2009-03-14, 18:15 | #15 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 57
|
Dot.: jak przekonać kientki?
dla mnie najgorsze są KLIENTKI - SPECJALISTKI.
Ostatino np Pani wyskoczyła na mnie że się kompletnie nie znam bo jak robiła u innej Pani manicure to ona jej powycinała skórki prawie do krwi a ja tylko trochę i że to jej natychmiast odrośnie! Kolejna stwierdziła, że chce jedynie żel na swoich pazurkach (jak się okazało chodziło o przedłużenie na formie) bo tips to jest chemiczny i niszczy płytkę, a klej to już wogóle. Inna stwierdziła, że chce też żel bo akrylowych nie da się zrobić tak żeby były ciękie tylko zawsze gryube były wychodzą bo to jest cecha akrylu, lub że jestem zacofana bo nie wiem że teraz jest nowa metoda przedłużania włuknami jaśminu a ja o tym nie wiem??!! chodziło o jedwab. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że jak próbuję delikatnie wyprowadzić takowe Panie z błędu to często słyszę , że ja się nie mogę znać tak jak ona bo one noszą pazurki już 3 lata!!! |
2009-03-14, 21:18 | #16 |
Raczkowanie
|
Dot.: jak przekonać kientki?
uffff jak dobrze, że Wy też się z tym borykacie.... Ja ostatnio miałam apogeum - klientka z mega ogryzkami, brzydkimi, szerokimi i takimi no brudnymi jakby, no takie dziwne jakieś... I oczywiście Pani wszystko wie - ja zrobić paznokcie otóż:
1. wzieła kartkę długopis i zaczeła mi rysować jak wygląda french 2. długość za opuszek - czyli ok.1.5 długości jej ogryzka 3. French prosty i paseczek bbbbbbb cienki 4. Cieniuuuuutkie te pazurki żeby były - nie kanapki Ja na to do Pani: 1. Wiem jak wygląda french, przedłużę przy użyciu kamuflażu, kt kryje w 100% więc będzie git 2. Za długie !!! ZDrobimy takie dochodzące rawie do końca palca - bo musi Pani przywyknąć do "długich: paznokci - inaczej się z nimi funkcjonuje, po prostu pierwsze kilka dni trzeba być troszke ostrożniejszym - no mega ogryzki i jakiekolwiek przedłużenie to przecież jest spora różnica ! - LUDZIE ! 3. Lekko uśmiechniemy to będzie bardziej naturalny 4. "Górka" jak to wdzięcznie nazwałyście - to przecież się kanapka robi i w ogóle ona nie będzie takich nsić i schowała ręce Efekt: Przedłuzyłam jak proponowałam, to samo z uśmiechem, Górka jest ale niewielka - ale udało się paznokcia ZBUDOWAĆ !!! - oooo i nie kanapka ! Oczywiście Pani trochę popsioczyła, że co ja wiem.... a na drugi dzień dzwoni do mnie z wrzaskiem , że jak wkłądała rękę do torebki to walneła w segregator i jeden się złamał i jak je pazury zrobiłam... Opadły mi ręce słuchajcie... To moja pierwsza ogryzkowa klientka, której paznokieć się złamał - więc to raczej nie moja wina - ale nieeeee. No - wygadałam się, bo normalnie tak mnie to męczyło..... Aha no i oczywiście mówię, że zrobimy naprawę - zapropnowałam 4 terminy - wszystkie nie pasowały - a to co jej pasuje to ja mam stałe klientki - więc sory, ale nie wyrzucę Klientek, dla wstrętnej baby przemądrzałej.... - Ludzie sa jacyś z kosmosu - tłumaczę mówię - nie - ona wie lepiej....
__________________
Pozdrawiam, Monia - PRESTIGE |
2009-03-15, 12:04 | #17 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: świdnik
Wiadomości: 611
|
Dot.: jak przekonać kientki?
tez miałam kilka starć z klientkami, nie zawsze da sie przetłumaczyc....
1. pani zawsze prosiła o frencza od polowy płytki, bo to wygląda elegancko bo ona widziała kiedys u bardzo eleganckiej pani takie i ona takie chce - skapitulowałam. 2. dziewczyna ktora ma piekne pazurki, konkursowe wrecz, uwielbia prosty frencz z 4 mm zapasem bo frencz z kamuflazem wyglada na juz odrosniety ( i zawsze chce b. grube koncówki- zeby sie nie wykruszyły 3.kobitka zazyczyła sobie mega długiego frencza, na małej szerokiej płytce, o usmiechu kamuflazy i zaginarce nawet słuchac nie chciała( co ja wymyslam, ona robiła paznokcie juz u 8 dziewczyn, i tylko na tipsie, białym ) powiedziałam jej ze ok, robie co zechce ale bardzo prosze zeby niukomu nie mówiła ze ja to robiłam, bo sie nie podpisuje pod tą robotą, dlaczego? bo nie po to jezdziłam na kursy i doszkolenia zeby zrobic paznokcie które łamia wszelkie zasady i reguły.... i wiecie co? zgodziła sie i byłą bardzo zadowolona
__________________
www.serce-oliwki.pl |
2009-03-15, 15:00 | #18 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: kielce
Wiadomości: 609
|
Dot.: jak przekonać kientki?
... oj dziewczyny... taki los :P
wczoraj przyszła do mnie dziewczyne, która zażyczyła sobie pazurki całkiem przezroczyste na wolnym brzegu, ale na naturalnych... wytłumaczcie mi? jak mialam to zrobic? wypolerowac naturalnki az będą przezroczyste? w końcu udało sa ją namówic na obcięcie naturalnych i przedłużenie na szablonie
__________________
moja pasja, moje życie-
http://crowstudiock.blogspot.com/ |
2009-03-18, 00:39 | #19 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 54
|
Dot.: jak przekonać kientki?
Nie wiem czy powinnam się tu wypowiadać bo stylistką nie jestem (może kiedyś ). Jednak zastanawiam się dlaczego niektóre lubią płaskie paznokcie, prostą linię uśmiechu i inne dziwne rzeczy, nienormalne przy przedłużaniu paznokci. Czyżby to był efekt pseudo stylistek? Jeśli nie same u takiej były, to pewnie ich znajoma, która takimi się chwaliła. Ja bym się nie zgodziła na płaskie, bez 'uśmiechu', szerokie itp.
Jeśli chodzi o podpowiedź: jak sobie z takimi klientkami radzić? Zdecydowanie podoba mi się odpowiedź przede wszystkim Adziullenny. |
2009-03-18, 11:21 | #20 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 296
|
Dot.: jak przekonać kientki?
jak każdy też mam klientki wszystkowiedzące i pouczające , a najbardziej śmieszy mnie dobieranie koloru paznokci pod sukienkę....
K: Chciałabym złote paznokcie z czarnymi elementami Ja: Wyciągam 6 słoiczków złotych ozdób K: Hmm... te za jasne te za ciemne... te złoto musi być w takim odcieniu złamanej miedzi... Wie pani o co chodzi? Ja: ??? Nie...? K: No szkoda że pani nie ma, oj szkoda, no to trudno mogą być ostatecznie takie Albo klientki typu "moja kompozycja misz masz" proszę dodać tu jeszcze to tu jeeszcze tamto i może po jednej gwiazdeczce i jakiegoś kwiatka. Może i klient nasz pan ale klientki paznokcie to nasza reklama dlatego trzeba tłumaczyć i je uświadamiać że co za dużo to czasem nie zdrowo |
2009-03-18, 12:09 | #21 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 281
|
Dot.: jak przekonać kientki?
Cytat:
Mialam tez kiedys juz taka klientke, ktora przyszla ze swoim ekwipunkiem ozdob podpasowanych pod kolor sukienki i nie bylo juz problemu z tymi drugimi na szczescie nie mam takich problemow, poprostu mowie, ze to nie bedzie pasowac, ale jak bardzo chce to zrobie na jednym palcu-najwyzej sciagne. i zawsze wychodzi na moje |
|
2009-03-20, 11:25 | #22 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: zielona kraina
Wiadomości: 215
|
Dot.: jak przekonać kientki?
agatacia wnioskuje ze ty w irlandii??? ja tez. gdzie robilas kurs?? w polsce czy w irlandii:rolley es:
|
2009-03-20, 18:24 | #23 |
Rozeznanie
|
Dot.: jak przekonać kientki?
Jeezu ja też miewałam takie panie.
Najzabawniejsze jest hasło"hmmmn... no ładnie... ale cos mi sie tu nie podoba..." wiec pytam "co się nie podoba? to to zmienię i dojdziemy do jakichś wspólnych wniosków" po czym słyszłę odp "ale nie wiem co mi sie nie podoba." Moje drogie albo w prawo, albo w lewo. Trzeba umieć się określić. Prawda jest taka, że z reguły umawiamy klientki np co 3godziny i jeśli jedna pani będzie kontemplować nad zdobieniem przez godzinę to niestety druga będzie musiala czekać pomimo umówionej wcześniej godziny. Całe szczęście mam juz swoje grono klientek, wiem czego mam się spodziewać po każdej i nie spotykają mnie takie niespodzianki. Chociaż nie robię pazurki pewnej Adze, która, jak sam to nazywa, życzy sobie zdobienia z cyklu "tanio, dużo, tesco", ale zawsze wcześniej przed taka akcją dzwoni i nastawiamy się psychicznie na wiejskie szaleństwo Pamiętajcie o jednym, musimy być asertywne. Paznokcie naszych klientek to żywa reklama. |
2009-03-20, 18:58 | #24 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 782
|
Dot.: jak przekonać kientki?
Też, pare lat temu miałam jedna klientę- chciała koniecznie bez krzywej C. Moje tłumaczenia na nic sie nie zadły, zatem zrobiłam Jej gustowe plaskacze mówiąc "Do zobaczenia za trzy dni. Zobaczymy ile złamiesz". Rzeczywiście za 3 dni była ze złamamymi 2. Od tego czasu, a została moją koffana stała klientką, zawsze mi mówi "Albi, pamiętaj o górce"
Inna, to juz była masakra. Dopiero co otworzyłysmy swój salon. Przychodzi pani ma już nałożony na stopy akryl i chce te same ozdóbki u rak. Patrzę co ma i na szczęscie miałam te same ozdoby. Kładę je na stoliku, a babka, że to nie te!!! Wiecie, jak to jest- ozdoby w pudełeczku wygladają nieco inaczej niż na paznokci po pokryciu ich akrylem. Nawet zrobiłam próbke na tipsie. Tłumacze jej, to, a ona swoje . W końcu wzięla ozdoby i wybrała jej zdaniem "te same" co ma na stopach. Powtórzyłam ostatni raz, że to NIE te same, ale sie uparła, to jej zrobiłam z tymi co wybrała. Po skończonym zabiegu pani.... kucnęla położyłą dłonie obok stóp i sie wydarła,że.... TO NIE TE OZDOBY!!! No, nie, te. Przeca mówiałam to wiele razy, to te co leżą nie otwatre na stoliku. Tłumaczyłam to wcześniej... Na szczęscie po krótkiej wymianie zdań, zapłaciła i poszła i nigdy nie wróciła... No coz... Zatem... na uparciuchy, czasem nie ma rady... Największą trudnośc sprawia mi dorobienie jednego złamanego, gdy pozostałe to płąskie łopaty z frenchem od linijki. Jak zrobię uśmiechniętego frencha, to ni przypiła ni wyłatał do pozostałych, a prostego... hmmm.. ręka mi sama idzie do frencha Szcze mówiąc robie wtedy delikatnie uśmiechniętego frencha, ale jezeli chodzi o budowę- jestem nieugięta- mają być PRAWIDŁOWO zbudowane i kwita! I 90% tych klientek po 2-3 tygodniach jest u mnie na uzupełnieniu, bo chcą miec pozostałe takie łądne, jak ten jeden. Nie ukrywam, że daje mi to satysfakcje, z dobrze wykonanej pracy i z zadowolenia klientki.
__________________
Pozdrowionka! Albertyna Edytowane przez Albertyna Czas edycji: 2009-03-20 o 19:00 |
2009-03-20, 19:12 | #25 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 281
|
Dot.: jak przekonać kientki?
Cytat:
Albo sa takie, ktore kaza sie domyslac, ze na frenchu chcialy dodatkowo pylek, o ktorym wczesniej nie wspomnialy, a Ty juz nakladasz gloss. Kolejna grupa to takie, ktore ciesza sie i usmiechaja sie patrzac na pazurki, pytam ich, czy wszystko w porzadku, na co odpowiadaja, ze tak, a za 2 czy 3 dni telefon ze jednak cos jej nie pasuje. |
|
2009-03-20, 19:28 | #26 |
Grażynka od kota
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 383
|
Dot.: jak przekonać kientki?
to co ja mialam z jedna. Szla na 100dniowke. To byl piatek bal na drugi dzien w sobote, w ostatnią chwile zadzwonila ze musi przyjsc bo jakas tam inna `tipsiara` jej w ostatniej chwili odmowila. No to sie zgodzilam, umowilam sie z nią na 19 bo wczesniej mialam juz dziewczyny umowione. Przyszla po 20 pomimo ze mieszka w bloku obok!! Wywalila pudelko ze szklanymi tipsami (500!!) myslalam ze spazmy dostane, zazyczyla sobie herbaty taka zeby nie byla goraca bo ona nie lubi. No w koncu zaczela przegladac moje cacuszka ozdobuszka, ona nie wie co. W koncu zdecydowane, granatowe brokatowe french i pyłek niebieski i 3x po mini cyrkoni na serdecznym i kciuku. Ok zaczynamy prace. Ona siada, nie wygodnie jej, wierci sie i kreci. Telefon caly czas jej bzikał :| co chwile sms, rozmowa, sms, rozmowa. I pytania `co robimy teraz?` na co ja mowie a ona przekazuje dalej. zaczelysmy okolo21 wszystko. Ja juz mialam dosyc wszystkiego. przez godzine zdołałam w 70proc zrobic jedną dłon, drugiej w miedzy czasie robic nie moglam, bo przeciez telefon. Prace skonczylysmy na drugi dzien, oczywista spoznila sie, umowione bylysmy na 10 przyszla przed 11, kazala sie spieszyc bo na 12 fryzjer. Przed 13 skonczylam, mialam wszystkiego dosc. Dziekuje za takie klijetki,a i jeszcze wszystko jej nie pasowało
Edytowane przez ana416 Czas edycji: 2009-03-20 o 19:30 |
2009-03-20, 19:38 | #27 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 281
|
Dot.: jak przekonać kientki?
ta... telefony sa denerwujace, ale na samym poczatku informuje, zeby w ogole nie dotykala paznokci, a jak dzwoni telefon, mowie, ze niedlugo bedzie mogla oddzwonic, chyba, ze ma jedna reke wolna, a telefon jest NA WIERZCHU. to pozwalam. palenia papierosow w czasie mojej pracy nie ma. przywilej ma tylko moja mama i mama mojej bliskiej kolezanki, choc i tak pytaja o pozwolenie xD a herbate, czy kawe wypijaja zimna, bo nie ma czasu na picie ;p
|
2009-03-20, 19:43 | #28 |
Grażynka od kota
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 383
|
Dot.: jak przekonać kientki?
hehe no na poczatku mojej `kariery` bylam u takiej starej wygi jakby pani Basia z klatki B i chyba paczke wypalila wolala meza zeby jej odpalil. Ale na koniec obiad mi dala hahaha bo wg niej licho wygladam i jeszcze dziube nad pazurami
|
2009-03-20, 19:55 | #29 |
Rozeznanie
|
Dot.: jak przekonać kientki?
haha akcja dożywiania dzieci
Moje Panie zawsze patrza na mnie oczami kota ze Shreka i pytaja czy mogą odebrać, a że mam miekkie serce zawsze wtykam im wlosy za ucho i 10 razy powtarzam DELKIATNIE!! po czym z reguly słysze "Aniuuu... przykleiło się " Ale uwielbiam je wszystkie i obiecuje, że ściągne ciciki |
2009-03-20, 20:07 | #30 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 281
|
Dot.: jak przekonać kientki?
Cytat:
ale mi dobrze z nimi xD ---------- Dopisano o 21:07 ---------- Poprzedni post napisano o 21:06 ---------- Cytat:
podziwiam |
||
Nowe wątki na forum Paznokcie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:02.