Jak podkreślić jasną cerę? III

[Olkaaaa_s]

Witam, jeśli mogę, też się przyłącze do Śnieżek

Odkopałam ten wątek, bo w ciągu dwóch dni przeczytałam chyba kilkadziesiąt stron z wątku tego oraz z sezonu II i zaczęłam nareszcie doceniac swój "arystokratyczny" dar Od razu sobie zrobiłam maseczkę z ogórka i kupiłam krem do twarzy z wysokim faktorem

A ja jestem bladolicym latem o beżowej cerze, szarobrązowych włosach i zielono-niebiesko-złotych oczach o bardzo ciemnych brwiach i rzęsach Moja rodzicielka mi kiedyś chciała udowodnic, że robię sobie hennę na rzęsach i brwiach, bo "to niemożliwe, żeby taki białas miał czarne brwi"
No, ale już przekonałam mamę, że nic nie kombinuję przy moich brwiach
Pozdrawiam wszystkie bladolice

[lady-dark]

Napisane przez truskawkowawiosna

czuje sie z tym o niebo lepiej. znajomi i rodzina zgodnie twierdza ze wygladam o niebo lepiej niz kiedys, zdjecia zdjeciami, ale oni widza mnie na zywo

nieskromnie stwierdze, ze za czasow czarnych wlosow, czasem sie ktos do mnie przyczepil to teraz nie moge sie odpedzic od adoratorow

Truskawkowa - jestem zaskoczona! jaka drastyczna zmiana, a mnie dawno już tu nie było.
mi się zdecydowanie bardziej podobałaś w tej czerni - było tajemniczo, niepowtarzalnie i bardzo nietuzinkowo. Na pewno bardziej oryginalnie. No ale mówi Ci to osoba która preferuje czerń - więc nie jest to obiektywne. Zresztą teraz też bardzo ładnie!

[agnieska]

Napisane przez Olkaaaa_s

Witam, jeśli mogę, też się przyłącze do Śnieżek

Odkopałam ten wątek, bo w ciągu dwóch dni przeczytałam chyba kilkadziesiąt stron z wątku tego oraz z sezonu II i zaczęłam nareszcie doceniac swój "arystokratyczny" dar Od razu sobie zrobiłam maseczkę z ogórka i kupiłam krem do twarzy z wysokim faktorem

A ja jestem bladolicym latem o beżowej cerze, szarobrązowych włosach i zielono-niebiesko-złotych oczach o bardzo ciemnych brwiach i rzęsach Moja rodzicielka mi kiedyś chciała udowodnic, że robię sobie hennę na rzęsach i brwiach, bo "to niemożliwe, żeby taki białas miał czarne brwi"
No, ale już przekonałam mamę, że nic nie kombinuję przy moich brwiach
Pozdrawiam wszystkie bladolice

Cześć i zapraszam do dzielenia się swoimi pomysłami i radami jak podkreślić jasną cerę


Od jakiegoś czasu używam korektora Kanebo w pędzelku najjaśniejszego i rozświetlacza podocznego Paula Sagane. O rozświetlaczu już chyba kiedyś pisałam? Jestem coraz bardziej do niego przekonana, skóra wygląda znacznie bardziej świeżo po jego użyciu pod oczy, wzdłuż nosa i na brodzie. Jedno zamoczenie aplikatora wystarcza na cały ten obszar. Perłową mieszaninę która zostaje po rozklepaniu produktu po jednej stronie twarzy wcieram w powieki, inaczej robi mi się taka "ciapa", grubsza warstwa która nie służy precyzji i subtelności myślę, że produkt wart wypróbowania przede wszystkim przez osoby o jasnej skórze które nie potrzebują krycia (osoby o ciemniejszej mogą pewnie narzekać na odwróconego misia pandę).
Korektor Kanebo nr 1 o którym pewna dziewczyna na forum napisała że jest wręcz biały w rzeczywistości jest po prostu odcieniem jasnego beżu. Obiektywnie - dobry korektor dla osób potrzebujących krycia. Subiektywnie - drażni mnie to, że nie mogę operować jaśniejszym kolorem jak to było np. w przypadku pędzelkowego ArtDeco (jaśniutka żółć), skóra jest jednolita i sztuczna. Trochę ta nauka kosztowała, ale już nie spojrzę w kierunku zwykłego korektora podocznego jeśli nie będzie rzeczywiście baaardzo jasny lub jeśli nie będzie rozświetlaczem. Nie mam na tyle dużych problemów - ot, zwykła fioletowa krecha która nie razi - by używać tego typu produktów.

[cmoksia]

Napisane przez lady-dark

Truskawkowa - jestem zaskoczona! jaka drastyczna zmiana, a mnie dawno już tu nie było.
mi się zdecydowanie bardziej podobałaś w tej czerni - było tajemniczo, niepowtarzalnie i bardzo nietuzinkowo. Na pewno bardziej oryginalnie. No ale mówi Ci to osoba która preferuje czerń - więc nie jest to obiektywne. Zresztą teraz też bardzo ładnie!

popieram wszystko, co do przecinka

[truskawkowawiosna]

Napisane przez lady-dark

Truskawkowa - jestem zaskoczona! jaka drastyczna zmiana, a mnie dawno już tu nie było.
mi się zdecydowanie bardziej podobałaś w tej czerni - było tajemniczo, niepowtarzalnie i bardzo nietuzinkowo. Na pewno bardziej oryginalnie. No ale mówi Ci to osoba która preferuje czerń - więc nie jest to obiektywne. Zresztą teraz też bardzo ładnie!

juz od listopada zeszlego roku nie mam czerni, blondynka jestem od mniej wiecej lutego. Troche zaluje tego, ze nie jestem juz rozpoznawalna ze 100m i bardzo charakterystyczna bez kolorowych soczewek nie wygladalam jednak tak super jak na fotkach, a nie moje oczy juz ich nie toleruja zupelnie, pol h i zaczynam plakac.


juz przestalo mi zalezec na byciu superwyjatkowa, ale postawilam na naturalnosc i moj odcien skory naprawde lepiej wyglada z jasniejszymi wlosami, na zdjeciu tego nie widac. a jak wyjde gdzies bez makijazu to nie kazdy nawet zauwazy, a przy czerni wygladalam jak potwor naprawde, jak wiekszosc naturalnych blondynek farbujacych sie na czern, ktore widuje bardzo czesto



sztuczna czern przy niesamowicie bladej skorze nadal niezmiennie podoba mi sie u gotek, mimo, ze sama przestalam sie utozsamiac z tym stylem sztuczna czern, jasna cera, lekki makijaz i zwyczajne, nieczarne ciuchy, nie podoba mi sie to zbytnio, czern absolutna albo nic(ew fiolety, czerwienie)

tż teraz porownuje mnie do Reese Witherspoon albo do Christiny Applegate, na kazdej fotce wygladam inaczej, jak kameleon

jutro porobie fotki podkladow ktore mam, moze sie komus przypa

[lady-dark]

Napisane przez truskawkowawiosna

juz od listopada zeszlego roku nie mam czerni, blondynka jestem od mniej wiecej lutego. Troche zaluje tego, ze nie jestem juz rozpoznawalna ze 100m i bardzo charakterystyczna bez kolorowych soczewek nie wygladalam jednak tak super jak na fotkach, a nie moje oczy juz ich nie toleruja zupelnie, pol h i zaczynam plakac.

Rozumiem doskonale Ja też stawiam na naturalność.
Nawet nie zmieniam koloru włosów - nigdy nie farbowałam, są naturalnie bardzo ciemne, mam też jasną skórę z natury. Ostatnio zastanawiałam się czy nie pomalować włosów właśnie na czarno - ale boję się że jak to zrobię raz, to bedę musiała zawsze. Ja też nie utożsamiam się z gotkami, choć lubie ten styl - nie mogę do pracy tak się na codzień nosić. A więc zostałam minimalistką

[truskawkowawiosna]

Napisane przez lady-dark

Rozumiem doskonale Ja też stawiam na naturalność.
Nawet nie zmieniam koloru włosów - nigdy nie farbowałam, są naturalnie bardzo ciemne, mam też jasną skórę z natury. Ostatnio zastanawiałam się czy nie pomalować włosów właśnie na czarno - ale boję się że jak to zrobię raz, to bedę musiała zawsze. Ja też nie utożsamiam się z gotkami, choć lubie ten styl - nie mogę do pracy tak się na codzień nosić. A więc zostałam minimalistką

typ Krolewny Sniezki natura obdarowala Cie jasna cera ale pewnie zaopatrzyla tez w ciemne brwi i rzesy i nie potrzebujesz mocnego makijazu. lepiej nie farbowac, odrosty sa naprawde frustrujace, nie zawsze farbowane wlosy dodaja uroku, chyba ze sa w naprawde mysim kolorze i nadaja twarzy troche smutny wyraz, wtedy nowy kolor wlosow moze ją ozywic
ja pewnie majac swoj stary styl nie dostalabym pracy(sklep z bizuteria i ozdobami do wlosow) bo odstraszalabym niektore klientki, niestety pewna grupa ludzi widzac blada ciemnowlosa dziewczyne rodem z japonskich horrorow reaguje bardzo zle, glownie kobiety mnie bardziej przerazaja parocentrymetrowe tipsy, spalenizna zamiast opalenizny, brunetki zrobione na kaczy blond

ja mam troche obsesje na punkcie wlosow i znowu zaczynam o swoich na zdjeciach, ktore wkleilam sa duzo jasniejsze niz w rzeczywistosci, no i farba po 3 miesiacach sie juz sprala, nie zawsze chce mi sie uzywac plukanek wiec wygladam jak Kelly Bundy

w lekko ciemniejszej barwie czuje sie lepiej, bardziej widac rysy twarzy
fotka-efekt po plukankach flor illum plus boska prostownica tondeo wspomagana sprayem babyliss pro

a co do bizuterii, mialam okazje przetestowac na swojej skorze rozne modele i przy jasnej cerze najlepiej wg mnie wygladaja blyszczace rzeczy, cyrkonie, krysztaly swarovskiego, krysztal gorski na srebrze


ostatnio zamieniam sie w sroke, niewazne co, wazne, ze sie blyszczy

przepraszam za maly offtopik,

[gosik.s]

Napisane przez rocki

To właśnie jest trochę dziwne, bo ja jestem chłodną lato/zimą. A skórę niby mam jasną, ale chyba juz bardziej rozjaśnić się jej nie da, bo jednak trochę odziedziczyłam, po ojcu, którego można pomylić z Arabem

Ja też jestem chłodna - lato.
Ale z żółtawym (ciepławym?) odcieniem skóry.

Napisane przez rocki

Na mnie wszystkie balsamy brązujące wygladają równie paskudnie, jak samoopalacze. Poza tym trochę się ich boję nakładać na twarz, żeby nie sprawdzać mojej skłonności do zapychania porów...

A czy próbowałaś takich, które na KWC przez niektóre dziewczyny są określane jako "nic nie robiące" (znaczy brązują minimalnie)? Chyba najwięcej tych opinii powtarza się przy Kolastynie i Dax Białe Piżmo...
Na twarz też bałabym się ryzykować.

Napisane przez agnieska

Ja się nie zgodzę z teorią, że ciepła, blada skóra gorzej wygląda Włascicielki chłodnej mają o tyle lepiej, że większość najjaśniejszych podkładów to chłodne odcienie, jakby ktoś "ciepły" nie mógł mieć bardzo jasnej skóry

Na buzi rzeczywiście nie wygląda gorzej ale już na ramionach czy dekolcie różnie to bywa, aczkolwiek wiele zależy zapewne od indywidualnych różnic.

Ja mam siostrę równie bladą, jak ja, ale zimę, o bardzo chłodnej skórze. Kiedy stanę obok niej, wyglądam, jakbym była chora - przez kontrast ze skórą Ani ja wydaję się być żółtawa, a w gorsze dni to wręcz zielonkawa - generalnie robię takie "niezdrowe" wrażenie. Stąd moje uprzedzenia

[agnieska]

Ja myślę, że dla osób bladych ciekawy będzie krem brązujący z serii Eveline Spa! - nie ma przy nim tego szoku z przejścia z jasnej skóry na ciemniejszą. Do szału doprowadzają mnie tylko drobinki. Na noc mi one niepotrzebne, tylko brudzę wszystko dookoła, a na dzień i tak nie posmaruję się balsamem brązującym, bo przez ten smrodek sama źle się będę czuć. Ma gęstą, mażącą się konsystencję, ale po kilku minutach wmasowywania ślicznie się wchłania i nie mamy dzięki temu plam.

Swoją drogą dziś wyglądałam jak trup - dosłownie . W domu było zimno, za oknem padał deszcz a nie chciało mi się zamykać okien. Paznokcie u stóp zrobiły się fioletowe, skóra sina... Szkoda że zdjęcia nie zrobiłam

[maja55]

Napisane przez truskawkowawiosna

ja mam troche obsesje na punkcie wlosow i znowu zaczynam o swoich na zdjeciach, ktore wkleilam sa duzo jasniejsze niz w rzeczywistosci, no i farba po 3 miesiacach sie juz sprala, nie zawsze chce mi sie uzywac plukanek wiec wygladam jak Kelly Bundy

w lekko ciemniejszej barwie czuje sie lepiej, bardziej widac rysy twarzy
fotka-efekt po plukankach flor illum plus boska prostownica tondeo wspomagana sprayem babyliss pro

Piękny ten kolor Czy to Twój naturalny, czy jeszcze sprana farba?
Myślę, że przy takim kolorze włosów blada skór wygląda bardzo ładnie bez kamuflażu, bez podkładu. Bo przy bardzo ciemnych włosach jeśli pojawi sie jakiś "intruz" jest on bardzo widoczny. I myślę, że możesz spokojnie wychodzić bez makijażu i nie będzie drastycznej różnicy w "przed" i "po".

Napisane przez agnieska

Swoją drogą dziś wyglądałam jak trup - dosłownie . W domu było zimno, za oknem padał deszcz a nie chciało mi się zamykać okien. Paznokcie u stóp zrobiły się fioletowe, skóra sina... Szkoda że zdjęcia nie zrobiłam

Ja tak wyglądam w tej chwili: nade mną otwarte okno, zimno, paluchy wystające z japonek sinieją wiec zmykam po skarpetki

[dissolved__girl]

Napisane przez maja55

Piękny ten kolor Czy to Twój naturalny, czy jeszcze sprana farba?
Myślę, że przy takim kolorze włosów blada skór wygląda bardzo ładnie bez kamuflażu, bez podkładu. Bo przy bardzo ciemnych włosach jeśli pojawi sie jakiś "intruz" jest on bardzo widoczny. I myślę, że możesz spokojnie wychodzić bez makijażu i nie będzie drastycznej różnicy w "przed" i "po".

no właśnie jak to jest, jaki kolor włosów bardziej podkreśla niedoskonałosci skóry, ciemny czy jasny? Bo spotkałam się z obiema opiniami...Ja jasnych nie miałam,jedynie wszystkie możliwe odcienie rudości, potem czerń a teraz ciemny szatyn. No i mogę jedynie powiedzieć że teraz jest zdecydowanie lepiej niż wcześniej (jeśli chodzi o podkreślanie tych "intruzów" )

[maja55]

Napisane przez dissolved__girl

no właśnie jak to jest, jaki kolor włosów bardziej podkreśla niedoskonałosci skóry, ciemny czy jasny? Bo spotkałam się z obiema opiniami...Ja jasnych nie miałam,jedynie wszystkie możliwe odcienie rudości, potem czerń a teraz ciemny szatyn. No i mogę jedynie powiedzieć że teraz jest zdecydowanie lepiej niż wcześniej (jeśli chodzi o podkreślanie tych "intruzów" )

Wydaje mi się, że przy czarnych włosach, białej cerze wszelkie krostki czy zaczerwienienia są bardzo mocno widoczne. tak samo chyba z cieniami pod oczami.
Przy jasnych włosach i bladej skórze nie ma takiego dużego kontrastu więc "intruzy" wydają sie mnie widoczne. (mowa o naturalnych jasnych, czy jasno-brązowych włosach).
Jednak wydaje mi się, że w przypadku rozjaśniania ciemnych włosów, bardzo widoczne staja sie naczynka, zaczerwienienia itp. Mam na myśli taki żółty, rozjaśniony blond.
Do czerwieni i rudości na głowie moim zdaniem trzeba mieć idealną skórę aby dobrze wyglądać.

[truskawkowawiosna]

Napisane przez maja55

Piękny ten kolor Czy to Twój naturalny, czy jeszcze sprana farba?
Myślę, że przy takim kolorze włosów blada skór wygląda bardzo ładnie bez kamuflażu, bez podkładu. Bo przy bardzo ciemnych włosach jeśli pojawi sie jakiś "intruz" jest on bardzo widoczny. I myślę, że możesz spokojnie wychodzić bez makijażu i nie będzie drastycznej różnicy w "przed" i "po".

ja juz sama nie wiem jaki mam ten kolor wlosow, codziennie wyglada jakos inaczej, odrosty mam 5-6cm ale nie odrozniaja sie tak jakos szczegolnie, wygladam jak niektore dziewczyny pare miesiecy po lecie, strzelilam fotke moich odrostow, gdy sa swiezo umyte wygladaja na jasniejsze, troche myszowate, ale wydaje mi sie, ze lepiej mi w takich chlodnych barwach niz zolciach i rudosciach, moze kiedys zamarzy mi sie chlodny braz

Napisane przez dissolved__girl

no właśnie jak to jest, jaki kolor włosów bardziej podkreśla niedoskonałosci skóry, ciemny czy jasny? Bo spotkałam się z obiema opiniami...Ja jasnych nie miałam,jedynie wszystkie możliwe odcienie rudości, potem czerń a teraz ciemny szatyn. No i mogę jedynie powiedzieć że teraz jest zdecydowanie lepiej niż wcześniej (jeśli chodzi o podkreślanie tych "intruzów" )

wszystko zalezy od osoby, nie ma uniwersalnej prawdy, ale ogolnie rzecz biorac blade szatynki czy blondynki nawet ciemne maja lepiej niz sztuczne blade brunetki, wlosy troche odciagaja uwage od skory

Napisane przez maja55

Wydaje mi się, że przy czarnych włosach, białej cerze wszelkie krostki czy zaczerwienienia są bardzo mocno widoczne. tak samo chyba z cieniami pod oczami.
Przy jasnych włosach i bladej skórze nie ma takiego dużego kontrastu więc "intruzy" wydają sie mnie widoczne. (mowa o naturalnych jasnych, czy jasno-brązowych włosach).
Jednak wydaje mi się, że w przypadku rozjaśniania ciemnych włosów, bardzo widoczne staja sie naczynka, zaczerwienienia itp. Mam na myśli taki żółty, rozjaśniony blond.
Do czerwieni i rudości na głowie moim zdaniem trzeba mieć idealną skórę aby dobrze wyglądać.

oj niestety to prawda, do czerni jak i rudosci trzeba miec fajna cere, ale przy rudosciach bardziej widac naczynka, zaczerwienia niz przy czerni, czern bardziej podkresla cienie, plamy, bruzdy, a kaczkowaty blond to wyciaga obrzydliwosci cery niesamowicie, nie mam pojecia dlaczego, niech zyja magiczne plukanki

porobilam pare fotek podkladow, nie wiedzialam na czym, wiec zrobilam probki na papierze toaletowym nie mam talentu do robienia zdjec, ale tonacje zastaly mniej wiecej zachowane

podklady w kolejnosci od lewej do prawej:
1)oriflame linia Giordani Gold-Adaptive Foundation-odcien porcelain-jest zdecydowanie najjasniejszy z wszystkich, ale wyszedl podobnie jak nr 3, nie jest ani zolty ani rozowy

2)loreal-true match-odcien c1-wyraznie rozowawy

3)oriflame podklad korekcyjny porcelain-nie wiem dlaczego ale wyszedl troche jasniejszy niz w rzeczywistosci, moze dlatego, ze jeszcze nie wysechl jak 2 poprzednie, jest najbardziej zoltawy z wszystkich
4)podklad lirene odcien light(a tak dla hecy dalam)
5)tylko na jedym zdjeciu wystepuje-dermacol 211-pasuje do podkladu nr 2

[fifiorek]

truskawkowa w życiu bym nie powiedziała że to ty !!!
ogromna zmiana !!!

zadam pytanko całkiem nie na temat jak sie wstawia link, tak żeby jego treść zastąpić jednym słowem? wiecie o co mi chodzi co nie

[Sovilo]

Fajny pomysł z tymi zdjęciami nie wiem czy mam tak ustawiony monitor, bo u mnie wszystkie ciemne wyszły i beżowawe

[truskawkowawiosna]

Napisane przez fifiorek

truskawkowa w życiu bym nie powiedziała że to ty !!!
ogromna zmiana !!!

zadam pytanko całkiem nie na temat jak sie wstawia link, tak żeby jego treść zastąpić jednym słowem? wiecie o co mi chodzi co nie

metamorfoza to moje drugie imie
sprobuj takiego kodu

"<a href="http://adres strony">opis</a> "

Napisane przez Sovilo

Fajny pomysł z tymi zdjęciami nie wiem czy mam tak ustawiony monitor, bo u mnie wszystkie ciemne wyszły i beżowawe

ciezko ulapac aparatem te roznice, nie potrafie zrobic lepszych zdjec

[Ines-ka]

Napisane przez fifiorek

zadam pytanko całkiem nie na temat jak sie wstawia link, tak żeby jego treść zastąpić jednym słowem? wiecie o co mi chodzi co nie

W panelu opcji pod uśmiechem masz opcję 'wstaw link' (wyświetla się po najechaniu). Najpierw zaznaczasz tekst, klikasz na ten buttonik i wpisujesz linka. O tak

[fifiorek]

dzięki dziewczyny

[jaga_2001]

WItam ponownie po dosc dlu7giej nieobecnosci. Jak bylam z granica to nikt mojej jasnej karnacji nie zauwazal, moze dlatego, ze bylam w kraju, gdzie wiekszosc kobiet jest z natury biala (mam na mysli Anglie). Za to mezczyzni prawili mi komplementy i mowili jaka to cudna mam figure. co widac bylo, ze mowia to szczerze (taka mam figure, ze po powrocie do domu ciotka powiedziala mi, ze wygladam jakbym byla w ciazy a matka powiedziala, ze tak wygladac MOGE dopiero gdy urodze dwojke dzieci a nie teraz, gdy jestem panna Tak, przytylam, ale o komu do domu gdy chata nie jesgo? Najwazniejsze, ze podobam sie TZ!).
ZA to przed chwila wyszlam na zakupy. Ledno wyszlam z chaty, gdy spotkalam grupke chlopakow, tak na oko 17-latkow. Gdy mnie zobaczyli posypaly sie teksty:
- Blada cool! (powiedziane z wyrazna ironia)
- Ciebie to bym naet kijem nie tknal!
Zignorowalam ich. Przeszlam obok i wyzej glowe podnioslam nie odpyskujac.

Zyc mi sie odchciewa, bomimo, ze niby takie teksty puszczam w towarzystwie mimo uszu to tak na prawde biore je bardzoi do siebie...

[Sovilo]

Biedactwo... Ja tekst chłopaczków podsumowałabym, słowami:'' młode, to głupie'' i tyle Bez urazy dla wszystkich ''młodych''! Wioecie o co chodzi

[Tusio]

Napisane przez jaga_2001

WItam ponownie po dosc dlu7giej nieobecnosci. Jak bylam z granica to nikt mojej jasnej karnacji nie zauwazal, moze dlatego, ze bylam w kraju, gdzie wiekszosc kobiet jest z natury biala (mam na mysli Anglie). Za to mezczyzni prawili mi komplementy i mowili jaka to cudna mam figure. co widac bylo, ze mowia to szczerze (taka mam figure, ze po powrocie do domu ciotka powiedziala mi, ze wygladam jakbym byla w ciazy a matka powiedziala, ze tak wygladac MOGE dopiero gdy urodze dwojke dzieci a nie teraz, gdy jestem panna Tak, przytylam, ale o komu do domu gdy chata nie jesgo? Najwazniejsze, ze podobam sie TZ!).
ZA to przed chwila wyszlam na zakupy. Ledno wyszlam z chaty, gdy spotkalam grupke chlopakow, tak na oko 17-latkow. Gdy mnie zobaczyli posypaly sie teksty:
- Blada cool! (powiedziane z wyrazna ironia)
- Ciebie to bym naet kijem nie tknal!
Zignorowalam ich. Przeszlam obok i wyzej glowe podnioslam nie odpyskujac.

Zyc mi sie odchciewa, bomimo, ze niby takie teksty puszczam w towarzystwie mimo uszu to tak na prawde biore je bardzoi do siebie...

eee, nie przejmuj sie. ja ostatnio, przechodzac przez ulice (zgodnie z przepisami), doslownie zostalam zmieszana z blotem przez jakiegos chamskiego kierowce: "patrz, jak lazisz, k... mac!", a gdy sie nieco oddalilam, doslyszalam: "pier...y rudzielec". szczyt!!
to byl taki maly offtop

mam pytanie: jak jasny jest kolor ivory podkladu recover? uzywala ktoras z was? bo zastanawiam sie nad zakupem, a blada jestem teraz

[annemon]

Napisane przez Tusio

mam pytanie: jak jasny jest kolor ivory podkladu recover? uzywala ktoras z was? bo zastanawiam sie nad zakupem, a blada jestem teraz

Ja miałam jego próbkę i była dla mnie za żółta i za ciemna, ale ja jestem ekstremalny chłodny bledzioch.

[Tusio]

dzieki, annemon.

czy ktoras z bladolicych wizazanek ma problemy z rozszerzonymi (powtarzam: rozszerzonymi, nie popekanymi) naczynkami? bo mnie do szalu doprowadza moj 'rumieniec' na policzkach. przejrzalam artykul na wizazu, przejrzalam watki dla naczynkowcow, ale zwracam sie do was: co mam zrobic z taka cera? bardzo podoba mi sie bladosc (na twarzy jestem teraz prawie biala ), tylko do szalu doprowadzaja mnie policzki i nos...a teraz, nie wiedziec czemu, mam chyba jakis kryzys i rumienie sie okropnie
buuuu! musze zapomniec o rozach na policzki, a tak mi sie marza z czerwonymi ustami...

[Myszołapka]

Ivory jest hmmm w tonacji żółtej, jak dobrze rozetrzesz granice to nie będzie za ciemny, ale trzeba się starać używałam go przez dłuższy czas i całkiem całkiem chociaż pod koniec opakowania zaczął wysuszać mi buzię. Jestem bledziochem nie bardzo extremalnym, od ściany odróżniam się trochę ale w tonacji tzw. neutralnej, wszelkie podkłady z kroplą różu robią ze mnie świnkę

edit: ja mam, ja mam w sumie nie ma się czym chwalić, bo nie mogę ich zakryć żadnym korektorem, zawsze mi przebija delikatna różowa poświata. Różu nie używam nigdy, wolę brązer w chłodnym, jasnym odcieniu, bo przynamniej tak nie podkreśla policzków. Tusio myślę, ze regularne stosowanie profilaktycznych kremów na naczynka coś da, moje zbladły po jednej tubce Auridermu Teraz zbieram na następną, bo nie chce przerwyaż kuracji

[Tusio]

ile ten auriderm kosztuje? mozna go kupic na allegro? dostepny jest w aptece, czy mozna go zakupic w zwyklej drogerii?

[annemon]

Napisane przez Myszołapka

Ivory jest hmmm w tonacji żółtej, jak dobrze rozetrzesz granice to nie będzie za ciemny, ale trzeba się starać używałam go przez dłuższy czas i całkiem całkiem chociaż pod koniec opakowania zaczął wysuszać mi buzię. Jestem bledziochem nie bardzo extremalnym, od ściany odróżniam się trochę ale w tonacji tzw. neutralnej, wszelkie podkłady z kroplą różu robią ze mnie świnkę

No właśnie, a ja się nie odróżniam. Nic nie pomogło mi dokładne rozcieranie, nadal było widać, że jest za ciemny i za żółty, a opalać się nie mogę, by dostosować karnację do tego odcienia. Ale wierzę, że dla choć lekko opalonej cery będzie dobry.

[Myszołapka]

Napisane przez Tusio

ile ten auriderm kosztuje? mozna go kupic na allegro? dostepny jest w aptece, czy mozna go zakupic w zwyklej drogerii?

http://www.wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=8468 tu jest wszystko Na A. nie szukałam, ale w aptekach na pewno będzie Ostrzegam, że zdzierczo drogi, lepiej kupić od razu dużą tubkę, ekonomicznej wychodzi

Napisane przez annemon

No właśnie, a ja się nie odróżniam. Nic nie pomogło mi dokładne rozcieranie, nadal było widać, że jest za ciemny i za żółty, a opalać się nie mogę, by dostosować karnację do tego odcienia. Ale wierzę, że dla choć lekko opalonej cery będzie dobry.

Jak się potraktowałam leciutko samoopalaczem, to był idealny

[annemon]

Napisane przez Myszołapka

Jak się potraktowałam leciutko samoopalaczem, to był idealny

Sęk w tym, że wszędzie, nie tylko na twarzy, mam skórę wręcz białą, więc musiałabym się cała wysmarować samoopalaczem, by ten odcień był dla mnie dobry. A że nie lubię samoopalaczy, więc muszę zrezygnować z tego podkładu.

[maja55]

Napisane przez Tusio

dzieki, annemon.

czy ktoras z bladolicych wizazanek ma problemy z rozszerzonymi (powtarzam: rozszerzonymi, nie popekanymi) naczynkami? bo mnie do szalu doprowadza moj 'rumieniec' na policzkach. przejrzalam artykul na wizazu, przejrzalam watki dla naczynkowcow, ale zwracam sie do was: co mam zrobic z taka cera? bardzo podoba mi sie bladosc (na twarzy jestem teraz prawie biala ), tylko do szalu doprowadzaja mnie policzki i nos...a teraz, nie wiedziec czemu, mam chyba jakis kryzys i rumienie sie okropnie
buuuu! musze zapomniec o rozach na policzki, a tak mi sie marza z czerwonymi ustami...

Miałam podobną przypadłość i pozbyłam się rumienia za pomocą lasera. Ponieważ nie miałam wiele popękanych naczynek(kilka żyłek w okolicach skrzydełek nosa) tylko skłonność do rumienienia się, wystarczył jeden zabieg. Koszt spory ale kłopot mam z głowy. Nie czerwienie się podczas picia gorącej herbaty, wysiłku, nie muszę używać już kosmetyków dla naczynkowców.

[Myszołapka]

Maju a mogłabyś przybliżyć ten zabieg, jak to wygląda, na czym dokłądnie polega no i jaki jest koszt takiej przyjemności??