Grupa wsparcia - wracamy do naturalnych włosków.Offtopowo część 2 :)

[milagrosa]

o nieee tylko nie farbuj
masz piękne włosy, jeszcze troszkę wytrzymaj!!
kup sobie jakiś ładny ciuszek, podepnij włoski i wyjdź z kumpelą na miasto- na kawkę i ciacho np- zobaczysz jak Ci sie humorek poprawi już nie będziesz myśleć o farbowaniu.
spróbuj proszę

[anngeli]

Napisane przez milagrosa

o nieee tylko nie farbuj
masz piękne włosy, jeszcze troszkę wytrzymaj!!
kup sobie jakiś ładny ciuszek, podepnij włoski i wyjdź z kumpelą na miasto- na kawkę i ciacho np- zobaczysz jak Ci sie humorek poprawi już nie będziesz myśleć o farbowaniu.
spróbuj proszę

Napisane przez xyolax

Kochana, pamiętaj żeby nie robić niczego pod wpływem impulsu Bo będziesz żałować... Chcesz znów od początku zaczynać? Może wspomóż się po prostu jakąś szamponetką i tyle

Chyba faktycznie macie racje... Kochane jesteście
Wstrzymam się na razie z decyzją, pomyślę, fakt faktem takie impulsy są najgorsze, a potem się żałuje. Szkoda że farb z włosów i rozjaśniania nie da się zmywać tak jak lakieru z paznokci życie byloby o wiele łatwiejsze.
Zacznę sumienniej i dokładnie brać dopalacze włosowe i vitapil o którym zdarza mi się zapomnieć.
A jak mój ukochany wyjedzie na jakiś czas tak jak wspominałam to może będę chodzić w spiętych włoskach, wtedy będzie mi łatwiej bo odrost będzie co raz większy i będę widziała tylko "jego"
a te farbowańce będą spięte, co wy o tym myślicie?
I tak nie będzie mi zależało żebym się komuś podobała, chociaż w sumie w związanych jest mi nawet dobrze.
Przemęczę się teraz a na wakacje jakie będzie miłe zaskoczenie, a później to wiadomo że latem rosną dużo szybciej (mi np.)
A kiedy TŻ wróci wczesną jesienią to będzie dumny i miło zaskoczony że jednak wytrzymałam!
No to mam nadzieje że takie myślenie mi nie przejdzie, bo o wsparcie nie muszę się martwić - jesteście wspaniałe

[milagrosa]

bardzo dobrze kombinujesz- związywać włoski i nie patrzeć na farbe- ja też tak będę niedługo już robić
a Twój TŻ będzie dumny z Ciebie i zadowolony że ma taką piekną naturalną kobietkę
i zobaczysz jaka Ty będziesz szczęśliwa

[agaa91]

Napisane przez anngeli

Chyba faktycznie macie racje... Kochane jesteście
Wstrzymam się na razie z decyzją, pomyślę, fakt faktem takie impulsy są najgorsze, a potem się żałuje. Szkoda że farb z włosów i rozjaśniania nie da się zmywać tak jak lakieru z paznokci życie byloby o wiele łatwiejsze.
Zacznę sumienniej i dokładnie brać dopalacze włosowe i vitapil o którym zdarza mi się zapomnieć.
A jak mój ukochany wyjedzie na jakiś czas tak jak wspominałam to może będę chodzić w spiętych włoskach, wtedy będzie mi łatwiej bo odrost będzie co raz większy i będę widziała tylko "jego"
a te farbowańce będą spięte, co wy o tym myślicie?
I tak nie będzie mi zależało żebym się komuś podobała, chociaż w sumie w związanych jest mi nawet dobrze.
Przemęczę się teraz a na wakacje jakie będzie miłe zaskoczenie, a później to wiadomo że latem rosną dużo szybciej (mi np.)
A kiedy TŻ wróci wczesną jesienią to będzie dumny i miło zaskoczony że jednak wytrzymałam!
No to mam nadzieje że takie myślenie mi nie przejdzie, bo o wsparcie nie muszę się martwić - jesteście wspaniałe

brawo za dobry wybór

[xyolax]

Napisane przez anngeli

Chyba faktycznie macie racje... Kochane jesteście
Wstrzymam się na razie z decyzją, pomyślę, fakt faktem takie impulsy są najgorsze, a potem się żałuje. Szkoda że farb z włosów i rozjaśniania nie da się zmywać tak jak lakieru z paznokci życie byloby o wiele łatwiejsze.
Zacznę sumienniej i dokładnie brać dopalacze włosowe i vitapil o którym zdarza mi się zapomnieć.
A jak mój ukochany wyjedzie na jakiś czas tak jak wspominałam to może będę chodzić w spiętych włoskach, wtedy będzie mi łatwiej bo odrost będzie co raz większy i będę widziała tylko "jego"
a te farbowańce będą spięte, co wy o tym myślicie?
I tak nie będzie mi zależało żebym się komuś podobała, chociaż w sumie w związanych jest mi nawet dobrze.
Przemęczę się teraz a na wakacje jakie będzie miłe zaskoczenie, a później to wiadomo że latem rosną dużo szybciej (mi np.)
A kiedy TŻ wróci wczesną jesienią to będzie dumny i miło zaskoczony że jednak wytrzymałam!
No to mam nadzieje że takie myślenie mi nie przejdzie, bo o wsparcie nie muszę się martwić - jesteście wspaniałe

Bardzo dobra decyzja
Ja też nauczyłam się już przeczekiwać takie impulsywne pomysły i nie żałuję, że się im nie daję

I bardzo dobry pomysł z tym związywaniem włosków Sama w ramach regeneracji, żeby nie palić ich np. suszarką czy prostownicą związuję je sobie w kitkę, warkocza albo jakoś upinam

TŻ napewno będzie z Ciebie dumny !

[Lenka_1987]

Napisane przez xyolax

Bardzo dobra decyzja
Ja też nauczyłam się już przeczekiwać takie impulsywne pomysły i nie żałuję, że się im nie daję

I bardzo dobry pomysł z tym związywaniem włosków Sama w ramach regeneracji, żeby nie palić ich np. suszarką czy prostownicą związuję je sobie w kitkę, warkocza albo jakoś upinam

TŻ napewno będzie z Ciebie dumny !

Mi by się przydała taka nauka przeczekiwania impulsów Potrafię iść ulicą, spojrzeć na swoje odbicie w witrynie jakiegoś sklepu, pomyśleć sobie, że może bym tak sobie włosy na inny kolor zafarbowała, wejść do pierwszego lepszego sklepu, kupić farbę w tym kolorze i pierwsze co zrobię wtedy po powrocie do domu to pofarbowanie włosów. Ostatnio jak mi ten obrzydliwy żółty wyszedł to właśnie pod wpływem takiego impulsu

Chociaż muszę się pochwalić, że jak nie tak dawno miałam fantazję pomalować się na płomiennorudy farbę już miałam w ręku, już stałam w kolejce do kasy i w ostatniej chwili odłożyłam farbę Oj dobrze wtedy zrobiłam... Jak sobie pomyślę jak ten rudy by mi się wymywał... Jaki bym kolor miała po kilku myciach włosów... Ale ten rudy co jakiś czas mnie korci Ale w takich chwilach przypominam sobie moją koleżankę, która ponad rok temu sobie taki rudy jak mi się marzy zafundowała... Do dziś jej się nie wymył do końca i ma taki blond zabrudzony bladym pomarańczem...
Na chwilę taki rudy jest ładny i fajny, ale na dłuższą metę nie ma sensu się na taki malować, bo to tak jak z rozjaśnianiem... Raz się zacznie i ciężko przestać...

[xyolax]

Napisane przez Lenka_1987

Mi by się przydała taka nauka przeczekiwania impulsów Potrafię iść ulicą, spojrzeć na swoje odbicie w witrynie jakiegoś sklepu, pomyśleć sobie, że może bym tak sobie włosy na inny kolor zafarbowała, wejść do pierwszego lepszego sklepu, kupić farbę w tym kolorze i pierwsze co zrobię wtedy po powrocie do domu to pofarbowanie włosów. Ostatnio jak mi ten obrzydliwy żółty wyszedł to właśnie pod wpływem takiego impulsu

Chociaż muszę się pochwalić, że jak nie tak dawno miałam fantazję pomalować się na płomiennorudy farbę już miałam w ręku, już stałam w kolejce do kasy i w ostatniej chwili odłożyłam farbę Oj dobrze wtedy zrobiłam... Jak sobie pomyślę jak ten rudy by mi się wymywał... Jaki bym kolor miała po kilku myciach włosów... Ale ten rudy co jakiś czas mnie korci Ale w takich chwilach przypominam sobie moją koleżankę, która ponad rok temu sobie taki rudy jak mi się marzy zafundowała... Do dziś jej się nie wymył do końca i ma taki blond zabrudzony bladym pomarańczem...
Na chwilę taki rudy jest ładny i fajny, ale na dłuższą metę nie ma sensu się na taki malować, bo to tak jak z rozjaśnianiem... Raz się zacznie i ciężko przestać...

No właśnie ja się nauczyłam, że tak powiem na swoich błędach. Np. korciło mnie pofarbowanie włosów, szybko szybko, farba jest jak najszybciej żeby w domu zrobić i później 'płacz, krzyk', bo wyszło nie tak Napadło mnie żeby ściąć włosy, to odrazu do fryzjerki telefon, odrazu jadę, ścięła mnie to już byłam zła na siebie i żałowałam decyzji... Parę razy tak zrobiłam i już jestem ostrożniejsza pod tym względem Widocznie potrzebujesz jeszcze paru takich incydentów i również się nauczysz przeczekiwać takie impulsy

[milagrosa]

a ja pod wpływem takiego impulsu podjęłam decyzję o zapuszczaniu swoich naturalnych włosków weszłam na wizaż szukając czegoś o pokrzywie a znalazłam Was i tak mnie olśniło żeby rzucić farbowanie
ale impuls nie mija i dobrze

[anngeli]

Napisane przez milagrosa

bardzo dobrze kombinujesz- związywać włoski i nie patrzeć na farbe- ja też tak będę niedługo już robić
a Twój TŻ będzie dumny z Ciebie i zadowolony że ma taką piekną naturalną kobietkę
i zobaczysz jaka Ty będziesz szczęśliwa

Napisane przez agaa91

brawo za dobry wybór

Napisane przez xyolax

Bardzo dobra decyzja
Ja też nauczyłam się już przeczekiwać takie impulsywne pomysły i nie żałuję, że się im nie daję

I bardzo dobry pomysł z tym związywaniem włosków Sama w ramach regeneracji, żeby nie palić ich np. suszarką czy prostownicą związuję je sobie w kitkę, warkocza albo jakoś upinam

TŻ napewno będzie z Ciebie dumny !

Dzięki dziewczyny jeszcze raz
W ogóle tak się wkurzyłam dzisiaj na te farbowańce że pomyślałam że po wyjeździe mojego faceta może jeszcze bardziej je podetnę...
Ogląda ktoś pierwszą miłość?
Fryzura Marysi - jak dla mnie dość odważna, ale bardzo mi się podoba, też bym sobie zostawiła swoją długą grzywkę i obcięła się tak samo.
Jestem do niej podobna trochę więc może byłoby mi dobrze, nie mogę wyobrazić sobie, ale do odważnych świat należy.
W ogóle wg mnie ta aktora jest bardzo ładna i miała kiedyś piękne, długie blond włosy ja też, ale niestety to zniszczyłam a teraz trzeba cierpieć i może też zdecydować się na cięcie
Zobaczymy. Zależy mi na długich włosach, bo w takich mi najlepiej.
Poczekam i dam im jeszcze szanse może one też tęsknią za wiosną i latem ?

[moniczka_90]

Napisane przez anngeli

Dzięki dziewczyny jeszcze raz
W ogóle tak się wkurzyłam dzisiaj na te farbowańce że pomyślałam że po wyjeździe mojego faceta może jeszcze bardziej je podetnę...
Ogląda ktoś pierwszą miłość?
Fryzura Marysi - jak dla mnie dość odważna, ale bardzo mi się podoba, też bym sobie zostawiła swoją długą grzywkę i obcięła się tak samo.
Jestem do niej podobna trochę więc może byłoby mi dobrze, nie mogę wyobrazić sobie, ale do odważnych świat należy.
W ogóle wg mnie ta aktora jest bardzo ładna i miała kiedyś piękne, długie blond włosy ja też, ale niestety to zniszczyłam a teraz trzeba cierpieć i może też zdecydować się na cięcie
Zobaczymy. Zależy mi na długich włosach, bo w takich mi najlepiej.
Poczekam i dam im jeszcze szanse może one też tęsknią za wiosną i latem ?

Ja czasem ogladam katem oka i nawet wiem która to ! Mi się osobiście bardziej podobała w długich włosach choć nie zaprzeczę, ze teraz wygląda dojżalej Fryzura jest całkiem niezła tylko tak jak zaznaczyłaś "dla odważnych" tylko jeśli Ci się znudzi i będziesz chciała zapuścić to wyobraź sobie jakie fryzury będziesz musiała przejśc po drodze bo wg. mnie trudno zapuścic włosy po takiej fryzurze.

[milagrosa]

mnie się ta nowa fryzura anety zając nie podoba, nie lubię krótkich włosów...ale ja w ogóle jestem tylko za długim włosami więc mnie nie słuchajcie

[Skarb90]

Napisane przez milagrosa

mnie się ta nowa fryzura anety zając nie podoba, nie lubię krótkich włosów...ale ja w ogóle jestem tylko za długim włosami więc mnie nie słuchajcie

ja tez wolałam ja w dłuższych.. w krótkich starzej ;p

[milagrosa]

zrobiłam sobie koktajl z owoców - odkąd zapuszczam włosy staram się więcej witaminek jeść, za warzywami nie przepadam (oprócz pomidorków i świeżych ogórków)
wrzucam do blendera co tam mam: dziś banan, kiwi, pomarańcz i kefir naturalny, pycha kiedyś dałam winogrona ale mi przeszkadzały ich skórki w koktajlu

i oglądam rozmowy w toku o satanistkach

a miałam artykuł pisać ale mi się nie chce że szok

[Muffka_]

Kurde mnie tez korca blond pasemka...juz chcialam sie zapisac Ale musze byc silna...

[Chardon]

anngeli jeśli lubisz siebie w krótkich włosach to polecam taką fryzurę Miałam bardzo podobną, potem docięłam do jeszcze krótszej i byłam zachwycona Bardzo łatwo się ją układało. Myk okrągłą szczotką i po sprawie. Tylko jak od września mnie wzięło na zapuszczanie to rzeczywiście teraz wyglądam jak idź stąd

jagnienia śliczny odrościk

[jo4nna]

Napisane przez jagnienia

Początek miesiąca więc czas na wstawianie fotek. Tyle czasu tu nie zaglądałam i widzę że są nowe koleżanki, strasznie się rozpisujecie a ja niestety nie mam czasu żeby sobie wszystko poczytać, mam tylko nadzieję ,że nikt nie zwątpił, więc "ku pokrzepieniu serc" -tzn że z odrostami da się żyć mimo że farbowańce są straszne wstawim zdjątka.:dzieku je:

Porównałam sobie to zdjęcie z poprzednim sprzed miesiąca które wstawiłaś i po prostu SZOK! Ale Ci urosły te włoski!

[milagrosa]

Napisane przez Muffka_

Kurde mnie tez korca blond pasemka...juz chcialam sie zapisac Ale musze byc silna...

bądź silna!! pasemka to ZŁO

[blue_mysecka]

jagienia jaki fajny juz odroscik i ten kolorek

anngeli nie daj sie poniesc chwilowemu kryzysowi, dasz radę! jak zafarbujesz to będziesz zalować, że tyle zapuszczania odrostów poszło na marne.... zawsze mozesz w spiętych włosach chodzic - czego oczy nie widzą ... a z tym scięciem też nie głupia myśl o ile czujesz sie w krótkich włosach dobrze

ja np bym sie już na krotko nie scieła, chociaż w gimnazjum pod koniec sie scinałam i fajnie wyglądałam nawet, potem w liceum - ale to był przypadek bardziej.... jedna fryzjerka mnie tak opitoliła beznadziejnie, ze musialam troche skrócic włosy z tyłu zeby wyglądac jak człowiek, ile wtedy łez było i to zapuszczanie brrr... never again
teraz nie scinam sie krócej jak do ramion

[ImmortalLover]

Dziś pierwszy raz od wieków wypiłam skrzyp

---------- Dopisano o 19:58 ---------- Poprzedni post napisano o 19:57 ----------

Co do blon pasemek-zauważyłam, że u mnie te włosy zafarbowane na blond wypadają dość często...

[Muffka_]

Napisane przez milagrosa

bądź silna!! pasemka to ZŁO

Mysle, ze to juz chyba lepsza opcja niz farba na calosc...ale i tak wytrwam!

[Lenka_1987]

Dziewczyny znów mnie ogarnęła "potrzeba" pomalowania włosów. Nie dość, że z rana (mam okna od wschodu) jak spojrzałam w lustro w tym słońcu to mi się płakać chciało przez kolor moich włosów, to jeszcze oglądałam zdjęcia sprzed kilku miesięcy... A tam takie ładne włoski w odcieniu chłodnego blondu... Bez żadnych żółtych odcieni A teraz co mam na głowie? Z jednej strony korci, żeby pomalować, ale z drugiej przechodzić jeszcze raz to samo gdy już mam takie odrosty...

[Skarb90]

Napisane przez Lenka_1987

Dziewczyny znów mnie ogarnęła "potrzeba" pomalowania włosów. Nie dość, że z rana (mam okna od wschodu) jak spojrzałam w lustro w tym słońcu to mi się płakać chciało przez kolor moich włosów, to jeszcze oglądałam zdjęcia sprzed kilku miesięcy... A tam takie ładne włoski w odcieniu chłodnego blondu... Bez żadnych żółtych odcieni A teraz co mam na głowie? Z jednej strony korci, żeby pomalować, ale z drugiej przechodzić jeszcze raz to samo gdy już mam takie odrosty...

nie rób tego, ja już raz nie farbowałam 5 miesięcy i zaczynam od nowa, dopiero miesiąc zapuszczania....i żałuję..

[xyolax]

Napisane przez milagrosa

zrobiłam sobie koktajl z owoców - odkąd zapuszczam włosy staram się więcej witaminek jeść, za warzywami nie przepadam (oprócz pomidorków i świeżych ogórków)
wrzucam do blendera co tam mam: dziś banan, kiwi, pomarańcz i kefir naturalny, pycha kiedyś dałam winogrona ale mi przeszkadzały ich skórki w koktajlu

i oglądam rozmowy w toku o satanistkach

a miałam artykuł pisać ale mi się nie chce że szok

mmm, ja ostatnio robiłam sobie jabłkowo - bananowy, bo innych owoców w domu nie miałam i wyszedł równie pyszny

Napisane przez Lenka_1987

Dziewczyny znów mnie ogarnęła "potrzeba" pomalowania włosów. Nie dość, że z rana (mam okna od wschodu) jak spojrzałam w lustro w tym słońcu to mi się płakać chciało przez kolor moich włosów, to jeszcze oglądałam zdjęcia sprzed kilku miesięcy... A tam takie ładne włoski w odcieniu chłodnego blondu... Bez żadnych żółtych odcieni A teraz co mam na głowie? Z jednej strony korci, żeby pomalować, ale z drugiej przechodzić jeszcze raz to samo gdy już mam takie odrosty...

wiem co to za uczucie, przeglądając dawne zdjęcia ale pamiętaj, przemyśl wszystko 100 razy zanim zdecydujesz się na cokolwiek

Napisane przez anngeli

Dzięki dziewczyny jeszcze raz
W ogóle tak się wkurzyłam dzisiaj na te farbowańce że pomyślałam że po wyjeździe mojego faceta może jeszcze bardziej je podetnę...
Ogląda ktoś pierwszą miłość?
Fryzura Marysi - jak dla mnie dość odważna, ale bardzo mi się podoba, też bym sobie zostawiła swoją długą grzywkę i obcięła się tak samo.
Jestem do niej podobna trochę więc może byłoby mi dobrze, nie mogę wyobrazić sobie, ale do odważnych świat należy.
W ogóle wg mnie ta aktora jest bardzo ładna i miała kiedyś piękne, długie blond włosy ja też, ale niestety to zniszczyłam a teraz trzeba cierpieć i może też zdecydować się na cięcie
Zobaczymy. Zależy mi na długich włosach, bo w takich mi najlepiej.
Poczekam i dam im jeszcze szanse może one też tęsknią za wiosną i latem ?

Napisane przez Skarb90

ja tez wolałam ja w dłuższych.. w krótkich starzej ;p

mam takie samo odczucie jak Skarb
choć anngeli, może i Tobie będzie lepiej w takich króciutkich nie każdemu taka sama fryzura pasuje, ale najważniejsze, żeby samemu się dobrze czuć w swojej fryzurze...

[anngeli]

Napisane przez moniczka_90

Ja czasem ogladam katem oka i nawet wiem która to ! Mi się osobiście bardziej podobała w długich włosach choć nie zaprzeczę, ze teraz wygląda dojżalej Fryzura jest całkiem niezła tylko tak jak zaznaczyłaś "dla odważnych" tylko jeśli Ci się znudzi i będziesz chciała zapuścić to wyobraź sobie jakie fryzury będziesz musiała przejśc po drodze bo wg. mnie trudno zapuścic włosy po takiej fryzurze.

Owszem mi też sie dużo bardziej podoba w długich, ale że mamy podobny układ buzi to pomyślałam że mi też nie będzie tak źle, a pozbędę się już takim cięciem tylko farbowańców że potem tylko ze 2-3 razy minimalnie podciąć końcówki i same naturalki!
Ale jak tak napisałaś... i sobie pomyślałam przez jakie dlugości bede musiała przejść... Teraz mi ciężko z taką długością jaką mam, więc to chyba też była głupia myśl, jak widać aż mnie trzęsie żeby zrobić coś z tymi włosami

Napisane przez milagrosa

mnie się ta nowa fryzura anety zając nie podoba, nie lubię krótkich włosów...ale ja w ogóle jestem tylko za długim włosami więc mnie nie słuchajcie

Każdy ma prawo do swojego zdania. Mi się jej fryzura podoba tylko dlatego że ujrzałam w niej "maxymalną bliskość ku naturalnym" bo jak pisałam wyżej, pozbyłabym się już wtedy farbowańców, no została by odrobina na końcówkach
A też ubóstwiam, kocham wręcz długie włosy i tylko w takich siebie widzę. Nawet długość którą mam teraz nie nazywam nowym image, tylko "wyglądem z konieczności zdrowotnych dla włosów"

Napisane przez Skarb90

ja tez wolałam ja w dłuższych.. w krótkich starzej ;p

Dla mnie w dłuższych była śliczna. Może ona też chce naturalne zapuszczać? Albo na czas ciąży obcięła, bo podobno nie powinno się farbować, a przy krótkich nie rzuca się tak odrost w oczy, przynajmniej ja tak sądzę.

Napisane przez Chardon

anngeli jeśli lubisz siebie w krótkich włosach to polecam taką fryzurę Miałam bardzo podobną, potem docięłam do jeszcze krótszej i byłam zachwycona Bardzo łatwo się ją układało. Myk okrągłą szczotką i po sprawie. Tylko jak od września mnie wzięło na zapuszczanie to rzeczywiście teraz wyglądam jak idź stąd

No właśnie tego się boję że na początku mimo że nie przepadam za krótkimi to i tak będzie znośnie, może nawet ładnie. A później masakra... chyba sobie daruję

Napisane przez blue_mysecka

anngeli nie daj sie poniesc chwilowemu kryzysowi, dasz radę! jak zafarbujesz to będziesz zalować, że tyle zapuszczania odrostów poszło na marne.... zawsze mozesz w spiętych włosach chodzic - czego oczy nie widzą ... a z tym scięciem też nie głupia myśl o ile czujesz sie w krótkich włosach dobrze

ja np bym sie już na krotko nie scieła, chociaż w gimnazjum pod koniec sie scinałam i fajnie wyglądałam nawet, potem w liceum - ale to był przypadek bardziej.... jedna fryzjerka mnie tak opitoliła beznadziejnie, ze musialam troche skrócic włosy z tyłu zeby wyglądac jak człowiek, ile wtedy łez było i to zapuszczanie brrr... never again
teraz nie scinam sie krócej jak do ramion

Co do farbowania - wciąż się zastanawiam, ale jestem bardziej na TAK dla zapuszczania naturalek, niż nad zafarbowaniem ich
A co do ścięcia, tak patrząc Waszymi radami i przemyśleniem to chyba nie był najlepszy pomysł. Tak jak odpisałam naszej koleżance, na początku wyglądało by to znośnie ale potem to zapuszczanie

Napisane przez Lenka_1987

Dziewczyny znów mnie ogarnęła "potrzeba" pomalowania włosów. Nie dość, że z rana (mam okna od wschodu) jak spojrzałam w lustro w tym słońcu to mi się płakać chciało przez kolor moich włosów, to jeszcze oglądałam zdjęcia sprzed kilku miesięcy... A tam takie ładne włoski w odcieniu chłodnego blondu... Bez żadnych żółtych odcieni A teraz co mam na głowie? Z jednej strony korci, żeby pomalować, ale z drugiej przechodzić jeszcze raz to samo gdy już mam takie odrosty...

No właśnie mnie też kryzys dopadł, ale chyba się mu nie poddam.
Też miałam piękne włosy i kolor jednolity, ale to z początku farbowania - zawsze pięknie się zaczyna. A jak skończyło się to ?
Tak jak teraz, musiałam ściąć, farbowańce liche, odrost zdrowy, gruby itp. Pomyśl jakie będą piękne włosy jak pozwolisz im odrosnąć.
Jeśli masz spory odrost to na prawdę nie warto. Też mam beznadziejne te pomalowane. Jutro może nawet wstawie wam świeże fotki z dziś.

Napisane przez xyolax

mmm, ja ostatnio robiłam sobie jabłkowo - bananowy, bo innych owoców w domu nie miałam i wyszedł równie pyszny


wiem co to za uczucie, przeglądając dawne zdjęcia ale pamiętaj, przemyśl wszystko 100 razy zanim zdecydujesz się na cokolwiek


mam takie samo odczucie jak Skarb
choć anngeli, może i Tobie będzie lepiej w takich króciutkich nie każdemu taka sama fryzura pasuje, ale najważniejsze, żeby samemu się dobrze czuć w swojej fryzurze...

Ja wole długie,lepiej mi w długich i moja struktura włosa też woli długie lepiej się układają i w ogóle same ochy i achy. Ale obcinałam 15 lutego 7,5 cm więc już więcej nie będę. Teraz je odżywiam niech rosną. Pewnie jak bym się ścięła tak jak ona to by mi się 2-3 dni podobało. A potem płacz. Postanowiłam że reszty farbowańców się pozbędę kiedyś tam stopniowo
Co do koktajli - mmm... też je lubię, ale ja to nawale tych owoców hehe.
Też się załamuje przeglądając dawne zdjęcia, ale czasami załamuje się z powodu - jaka byłam głupia że je tak zniszczyłam farbami i doprowadziłam do stanu gdzie chętnie bym ścięła wszystkie a zostawiła tylko naturalki...

[srebrna_smuga]

Napisane przez jagnienia

Początek miesiąca więc czas na wstawianie fotek. Tyle czasu tu nie zaglądałam i widzę że są nowe koleżanki, strasznie się rozpisujecie a ja niestety nie mam czasu żeby sobie wszystko poczytać, mam tylko nadzieję ,że nikt nie zwątpił, więc "ku pokrzepieniu serc" -tzn że z odrostami da się żyć mimo że farbowańce są straszne wstawim zdjątka.:dzieku je:

Śliczny odrost , widze że idziemy łeb w łeb

Kochane czy któraś z Was brała Humavit?

[moniczka_90]

Napisane przez srebrna_smuga

Śliczny odrost , widze że idziemy łeb w łeb

Kochane czy któraś z Was brała Humavit?

Ja brałam ale to było daaaaawno dawano temu

[Chardon]

smugo ja w poniedziałek zaczęłam kurację Humavitem Z Jak poczekasz miesiąc to dam znać czy działa A tak serio to skusiłam się na niego, bo koleżanka bardzo zachwalała. Łykała go 2 miesiące i nie dość, że wyrosło jej mnóstwo baby hair to jeszcze cera jej się poprawiła Myślę, że na dwumiesięczną kurację za 10zł można się zdecydować, przecież nie zaszkodzi

[srebrna_smuga]

Napisane przez Chardon

smugo ja w poniedziałek zaczęłam kurację Humavitem Z Jak poczekasz miesiąc to dam znać czy działa A tak serio to skusiłam się na niego, bo koleżanka bardzo zachwalała. Łykała go 2 miesiące i nie dość, że wyrosło jej mnóstwo baby hair to jeszcze cera jej się poprawiła Myślę, że na dwumiesięczną kurację za 10zł można się zdecydować, przecież nie zaszkodzi

Napisane przez moniczka_90

Ja brałam ale to było daaaaawno dwao temu

moniczka i rosły szybciej włosy?

No czekać nie bede jak tylko mąż dostanie wypłate w piątek to lece kupić bo faktycznie 10zł za 250 tabletek to nie dużo.

To będziemy razem wiedziały czy działają Na cere to ja nie potrzebuję bo pryszczaków nie mam, liczy się tylko porost

[blue_mysecka]

Napisane przez Chardon

smugo ja w poniedziałek zaczęłam kurację Humavitem Z Jak poczekasz miesiąc to dam znać czy działa A tak serio to skusiłam się na niego, bo koleżanka bardzo zachwalała. Łykała go 2 miesiące i nie dość, że wyrosło jej mnóstwo baby hair to jeszcze cera jej się poprawiła Myślę, że na dwumiesięczną kurację za 10zł można się zdecydować, przecież nie zaszkodzi

kurcze kupilabym sobie ten humavit, jeszcze go nie probowałam, a capivit na włosy już mi się skończył..... tylko, że to trzeba brac jakos tak kilka razy dziennie o ile pamiętam ? to nie wiem czy zawsze bym o tym pamiętała..... hmm moze jednak ten capivit wezme znowu albo moze belisse

w ogole to oglądałam własnie moje włosy w słoncu z linijką poszukując odrostów i jakos albo mi nierówno włosy rosną, albo były niedokładnie pofarbowane, bo miejscami przy przedzialku mam ok 3cm, a przy czubku głowy prawie 5cm

[Chardon]

blue Humavit Z bierzesz 2 x dziennie po 2 tabletki. Czyli do śniadania i podwieczorku

Mi też włosy nierówno rosną... Przy twarzy mam krótszy odrost niż na środku głowy.