Pilnie poszukiwana pomoc - prośba o dobre rady !!! Zagubiona dusza

[aneczka_1984]

Ja jestem blondynką a małpiej mordki nie mam
A skoro nie masz kasy na nowe rzeczy to zrób selekcję w szafie, pokaż się w jakichś nowych zestawach A włosy też mam niesforne- ale kosmetyki+prostownica działają cuda

[zagubiona_dusza_Durisaz]

Nie mówię, że ty masz małpia mordkę mówię o tym jednym specyficznym przypadku. Eh...

[megilla]

Napisane przez zagubiona_dusza_Durisaz

Skoro faceci wolą takie blondynki to ja się momentami cieszę, że jestem jednak brunetką i nie mam malpiej mordki :-P

Takie uogólnienia są krzywdzące nawty dla tak nieskomplikowanych istot jak mężczyźni
My wszak też mamy swoje preferencje, jednym podoba się brad pitt, innym tomasz kot, ale prze ież wygląd zewnętrzny przy bliższej znajomości schodzi na dalszy plan

[aneczka_1984]

Przecież wiem.... Dziewczyno czy Ty w ogóle nie masz poczucia humoru?? To był żart, zaśmiałam się bo tak fajnie napisałaś z tą mordką Nie wiem jak Ty, ale ja sie lubię śmiać

[zagubiona_dusza_Durisaz]

Ja też...ale poprostu czasami mam problem z określeniem czy coś może być krzywdzące czy nie. Poprostu nie chcę nikogo tu obecnego urazić takim głupim żartem.

[Elfik333]

To znów ja.
Wiesz powiem ci że powinnaś się cieszyć z tego co masz. Ja ostatnio też mam doła. Mam zaledwie 150 cm wzrostu, moja waga rośnie zupełnie nie wiem dlaczego ważę 67 kg a mój biust to o zgrozo 75 E. Więc ciesz się że jesteś zgrabna bo ja niedługo mam ślub i problemy z kiecką o wadze już nie wspomnę bo kompletnie nie wiem co mam robić. Najlepiej zatkać 4 litery kołkiem i lodówkę na kłódkę (choć i tak nie jem za dużo i nie wiem skąd znów pojawił się problem )
Po za tym tak jak ja byłam traktowana w podstawówce to masakra. Na każdy kroku słyszałam kpiny w moim kierunku. Kiedy poszłam do średniej to stałam się wredna. Przyjaciółkę miałam jedną którą podpoier..oliła mi koleżanka której gadania nie mogłam znieść. Cud że znalazłam sobie chłopa. Dodam że to mój pierwszy poważny związek. Poprzedni nie był poważny trwał 7 dni.
To tylko niektóre fakty z mojego beznadziejnego życia. Czasami myślę że lepiej byłoby gdybym się nie urodziła. O problemach jakie mam w pracy i domu to wole nie wspominać.

Tak że nie tylko ty nie masz ochoty czasem żyć.
Tak więc pomyśl też czasem o tym że inni też mają problemy i nie maja przyjaciół. Takich osób jest wiele.
A i po za tym jestem blondynką...

A trzymając się wątku to twoja metamorfoza wyszła na plus. I to duży. Jeśli wykszesasz wewnętrzną iskierkę ciepła to na pewno niedługo nie będziesz już sama.
Pozdrawiam.

[Gizi]

Hmm..doczytałam w jednej z Twoich wypowiedzi że chcesz narazie odłożyć troszkę pieniążków na dalszą metamorfozę itd...może do tych ciuszków któe już masz-a które nosisz już od jakiegoś czasu warto dokupić jakieś dodatki.Ja ostatnio przeglądałam swoją szafę i zauważyłam że jeśli założę do jakiejś już "przenoszonej" bluzki czy sweterka np. apaszkę,koraliki bądź broszkę(a takowe na topie podobno)to ciuszek wygląda korzystniej i wydaje się "nowy".Zakup dodatków tj. kolczyki ze sztucznej biżuterii to niewielki wydatek, a często potrafi korzystnie wpłynąć na nasz wygląd(ja kocham duuże kolczyki-wyszczyplają trochę buźke).To taka sugestia b.t.w.

[zagubiona_dusza_Durisaz]

Spoko dodatków też mam trochę będę je musiała pofotografować byście mogły się z nimi zapoznać.
Wracając do kwestii Elfika...słoneczko jeżeli chcesz trochę zrzucić na wadze to mogę ci pare rzeczy doradzić. Sporo sie na tym znam chociaż żadnej diety nie stosowałam jak do tej pory...ale jakimś cdem trzymam sylwę na poziomie...może dlatego, że 4 razy w tygodniu mam mordercze rozgrzewki przed aikido...ale jak będziesz chciała jakieś rady to wal śmiało. Diety i ćwiczenia to taki mój konik szczególnie, że mocno się interesuje medycyną i dziedzinami pokrewnymi Także więc Elfiku słonesio jak coś to wal do mnie jak w dym i wy też dziewczyny jeżeli macie jakieś pytania odnośnie ćwiczeń diety etc. to naprawdę jestem do usług.

[Elfik333]

Oki, więc napisz mi proszę co mi radzisz? Bo wiesz, nie to że ja nic kompletnie nie robię. Pracę mam męczącą ale mimo tego staram się prawie codziennie jeździć na rowerku treningowym (ok 250 kcal) i robiłam areobiczna 6 weidera ale niestety nie skończyłam. Warszawskie ferie wycisnęły ze mnie ostatnie soki.
Z dietka to już troszkę gorzej bo jadam bardzo nieregularne posiłki. Staram się nie jeść po 18.
Ale po ostatnim moim wejściu na wage straciłam zupełnie ochotę na cokolwiek co jest związane z odchudzaniem.

(jeśli nie chcesz pisać w tym wątku, bo to przecież Twój wątek to możesz mi wysłać wiadomość prywatną lub na gg.)

Z góry dziękuję za rady i pozdrawiam.

[aneczka_1984]

Jeśli chodzi o ćwiczenia, zrzucanie wagi itp. to i ja chętnie poczytam, bo właśniue jestem na tym etapie Więc jeśli można proszę w wątku. Ja jestem w ogóle przerażona moją kondycją, a raczej jej brakiem

[adwoa1]

a ja dziewczyno najchetniej dala bym ci po dupie...serio...

[zagubiona_dusza_Durisaz]

Generalnie powiem w ten sposób, że istotą odchudzania są ćwiczenia ogólnorozwojowe po przynajmniej 30 minutek dziennie. Rowerek może i pomaga spalać kalorie ale nie jest tak efektowny jak załóżmy biegi (dla mniej wyrzymałych z przerwami na ćwiczenia). Podem teraz kilka domowych metod ćwiczenia. Odrazu zastrzegam, że kluczem do sukcesu jest systematyczność. Dobrym ćwiczeniem są pajacyki. Uwierzcie mi kiedy przez 5 minut człowiek poskacze i pomacha rękoma to zaczyna czuć, że ma mięśnie. Szybki truchcik w miejscu z podnoszeniem kolan powyżej linii bioder często do pełnego zgięcia stawu kolanowego i tzw. pięto-pośladki. Dobre są też ćwiczenia tybetańskie, które poprawiaja funkcjonowanie całego organizmu. Dzięki aikido poznałam kilka takich właśnie ćwiczeń, po których czuję się zawsze lekka np. kołyska (tu będzie trudno z wyjaśnieniami)
Kołyska - połóż się na plecach i bujaj się na nich jak kołyska. Kiedy będziesz leżała na plecach w czasie jednego ruchu zamieniaj nogi. Jeżeli zaczynasz od lewej nogi to prawą musisz mieć lekko ugiętą pod lewą. W trakcie ruchu zamieniasz je w powietrzy i lewa przy wyproście poziomo znajduje się pod prawą lekko ugiętą w pionie. Ważna jest kwestia oddechu. Kiedy kładziesz się na plecy bierzesz wdech, przy wyproście wydech. Jest to świetny masaż pleców a przy okazji pobuda meridia odpowiedzialne za prace nerek, które istotne sa przy wydalaniu metabolitów no i jeszcze ćwiczysz brzuch.
To narazie kilka takich ćwiczeń...jeżeli będziecie potrzebowały jakichkolwiek na jakąś konkretną partię ciała to dajcie znać.

Co do diety to przedewszystkim trzeba oczyszczać organizm. W takich sytuacjach zaleca się błonnik np. w marchewkach. Przy oczyszczaniu organizmu polecam sok z pokrzywy i drożdże w tabletkach dostępne w każdej aptece. Odrazu pragnę ostrzec przed różnymi specyfikami do odchudania, bo po pierwsze nie zawsze dają wymarzony rezultat a i moga się poważnie odbic na zdrowiu np. biochrom etc.
Chyba się będę powtarzała odnośnie jedzenia bo zaleca się ograniczenie spozycia tłuszczów zwierzęcych. Ale największym wrogiem odchudzania są węglowodany zawarte w makaronach i produktach zbożowych. Są energetyczne, ale ich trawienie i spalanie zajmuje dużo czasu. Polecała bym zamienić zwykły chleb na razowy, ciemny lub taki pełnoziarnisty ze słonecznikiem lub nasionami soi. Co do posiłków...to jest taka piekna zasada 5 "U" w żywieniu:
Urozmaicenie - nie monotonne zróżnicowane
Uregulowanie - określony czas spożywania posiłku
Umiar - żeby jeść powoli i starannie żuć każdy kęs i żeby się niepotrzebnie nie przejadać jak organizm mowi dość to znaczy dość
Unikanie - przedewszystkim tych produktów które są niezbyt korzystne dla nawyku zywienia
Uśmiech - należy posiłek spozywać bez pośpiechu, w miłej atmosferze i nie denerwować się
Cóż...mam nadzieję, że te pierwsze wskazówki jakoś na dobry początek pomogą. Naprawdę dziewczyny macie o coś pytania w tym zakresie to dajcie znać !!!

[olik04]

a co ze słodyczami? można od czasu do czasu?

[aneczka_1984]

Ehhh najgorzej jest z motywacją u mnie. Ale bedę się starała A co z Twoją metamorfozą? Pomyślałaś co dalej? Wymyśliłaś jakieś fajne zestawy ze swoich ciuszków?

[zagubiona_dusza_Durisaz]

Olik jak chcesz słodyczy to powiem ci, że najlepsze słodycze to nie te z ciastkarni ale te naturalne kupione na bazarku: pomarańcze, klementynki, banany, jabłka całe mnóstwo. One się głównie składają z fruktozy która jest cukrem...i to powinno ci zastąpić słodycze. A i osoby, którym się wydaje, że pijąc Colę Light schudną...błąd na maksa !!! Cola light ma taki sam skład co zwykła...tyle samo cukru tylko jest bardziej rozcieńczona wodą.
Co do mojej dalszej metamorfozy to jeszcze nie miałam czasu na zestawienia ciuszków, ale z tym to akurat jestem spokojna bo mam dżinsy i fajny nowy sweterek i marynareczkę i to wiele zmienia i teraz wszystko mi będzie pasowało

[miss_seepy]

napisalas naprawde fajne rady!! tez sie zastosuje zwlaszcza do cwiczen. Mam w domu rower stacjonarny, ale mimo, ze jest cwiczeniami typu kardio moim zdaniem na dluzsza mete nie zdaje rezultatu i jedynie rozpakowywuje lydki Od siebie polecam taniec/plywanie i spacery. Nie mam prawa jazdy i jak jest pogoda to wszedzie smigam na piechote

Podobno areobami nie da sie schudnac, bez wlaczania w to silowni. Czy to prawda?

[adwoa1]

a jak mozna schudnac nie stosujac zadnej diety ani cwiczen...? ma ktos jakis pomysl bo chyba tak by mi najlepiej pasowalo...

[olik04]

Napisane przez miss_seepy

Podobno areobami nie da sie schudnac, bez wlaczania w to silowni. Czy to prawda?

chodzi ci o aerobik?
jeśli tak to da się schudnąc i to nieźle! jak chodziłam na aerobik to naprawde dużo schudłam.
Siłownia służy "rozbudowywaniu" miesni, wcale nie trzeba chodzic na siłownie, sam aerobik da ci o wiele wiecej, bo instruktorka wie co i jak cwiczyc i to pokazuje
AEROBIK- jak najbardziej TAK!


Ps. Ja lubie owocki, ale bez czekolady nie mogę życ

[olik04]

Napisane przez adwoa1

a jak mozna schudnac nie stosujac zadnej diety ani cwiczen...? ma ktos jakis pomysl bo chyba tak by mi najlepiej pasowalo...

zbyt duże wymagania :P
może po prostu: przestac jesc słodycze i dużo spacerowac?

[adwoa1]

no to mnie nie pocieszylas olik...

[adwoa1]

zagubiona duszo...ja jak patrze na twoje zdjecia to widze urode azjatek (w sumie sama nie wiem dlaczego) i mysle ze w takiej fryzurce bedzie ci bardzo 'do twarzy'

[zagubiona_dusza_Durisaz]

Jeżeli chodzi o ćwiczenia aerobowe to przedewszystkim one poprawiaja koordynację ruchową i dzięki nim kobieta jest bardziej gibka. Oczywiście yoga też jest dobrai bardzo rozciąga...no i męczy Co do rowerków to samo jeżdżenie na rowerku jest zalecane osobom z poblemami układu ruchu czyli problemy z kolanami stawami panewkowymi etc. to ma pobudzić pordukcję mazi stawowej no i właśnie wzmocnić mięśnie nóg to mięśni ramion, brzucha i pleców sobie w ten sposób nie wzmocnicie. Taka jest bolesna prawda, trzeba się porządnie namęczyć żeby osiągbnąć zamierzony rezultat. Mam też dobrą radę dla pań, które mają "problemy z biustem". Żeby był bardziej jędrny i uniesiony polecam ćwiczenia izometryczne i może to zabrzmi dziwnie ale pompki się do nich zaliczają. Jak któraś z was wpadnie na siłownię to warto skorzystać z motylka. Jedna rzecz która mnie martwi obecnie to wady postawy i krzywe kręgosłupy. To trzeba solidnie rozćwiczyć szczególnie mięśnie brzucha które potrzymują właśnie kręgosłup. Od momentu kiedy zaczęłam trenować aikido to nie mam już problemów z garbieniem się...i wręcz przeciwnie chodzę prosto i nawet mama zauważyła różnicę
A tak miedzy nami...apropos czekolady to też lubię czekoladę, ale staram się jej zbyt dużo nie jeść. Zazwyczaj kupuję jakieś wafelki bo to jest dobry dopalacz na cały dzień kiedy mimo sniadania żołądek zaczyna się czegokolwiek domagać a poziom cukru spada na maska w dół. Wiem, że teraz to brzmi jak kompletne hipokryzja bo na początku daję rady czego unikać itp. ale jest taki mądre polskie powiedzenie, że wszystko jest dla ludzi tylko z umiarem. Rozumiem tą potrzebę bo sama ją odczuwam. Ale uwierzcie mi, że zamienienie czekolad na owoce to dobry utarg i co najważniejsze poprawia przemiane materii no i oczywiście poprawia funkcjonowanie całego organizmu.

[Elfik333]

heh z systematycznością ćwiczeń to może być problem. Właśnie dlatego nie zrobiłam do końca a6w. Po prostu po pracy padałam na twarz.
Słyszałam że skakanka też jest dobra.
A znasz jakieś ćwiczenia na biust ale żeby mi po nich nie powiększył się tylko ujędrnił?
Z regularnymi posiłkami to problem. Nie mam też czasu na zdrowe gotowanie. Może już niedługo kiedy przeprowadzimy się do mieszkania (które mam opuścić moja siostra, choć powoli tracę nadzieję że to się zrealizuje) wtedy zacznę robić wielkie sałaty . Bardzo lubię owoce i warzywa ale czasem nie ma czasu żeby jeść zdrowo a w pracy w biegu włącza się ssanie w żołądku i łapie się jakiegoś batona. niby praca mącząca a jednak narazie moja waga mnie przeraża.
Kurczę boją się że to wszystko i tak pójdzie na marne i w swoim najważniejszym dniu będę wyglądać jak beczka tłuszczu w białym tiulu

[zagubiona_dusza_Durisaz]

Elfik a co to za czarnowidztwo uprawiasz??? Ja też często wracam do domu zmęczona...wstaję wczesnie rano...biegam jak kot z pęcherzem na oczelnie, na kursy i treningi...ale uwierz mi...nic ci nie zaskodzi jak zrobisz sobie taką kołyskę przed snem. Co do jedzenie to bierz ze sobą do pracy jakieś jabłko albo banana albo jakieś bakalie zamiast batonów. Albo wierz ze sobą kartonik soku marchwiowego z różnymi dodatkami a la Kubuś lub Pysio. A jak nie to bierz wodę. Poprostu do pracy weź ze sobą jakieś drugie śniadanie, które możesz skonsumowac np. w przerwie między jedną czynnością a drugą. Jak pracujesz przed komputerem to wtedy coś sobie przegryź. A właśnie w weekendy też pracujesz???

[zagubiona_dusza_Durisaz]

A tak na marginesie co do ujedrniania biustu jest dużo produktów, które ujędrniaja biust. Jest też jedna domowa metoda może nizbyt przyjemna ale skuteczna a mianowicie strumień zimnej wody z prysznica na biust i trzeba nim wykonywać ósemki. Dokładnie to samo z rózni preparatami trzeba jest smarować wykonując ósemki lub od zewnętrznej strony biustu do środka i z dołó do góry.

[megilla]

próbowałam z tym prysznicem, z tym, że co 10 osemek zmieniałam wodę z zimnej na ciepłą. Faktycznie skórka jest po takim zabiegu ładnie napięta, chociaż u mnie niestety nie ma za wiele do ujędrniania. ja poszukuję włąsnie opcji zupełnie odwrotnej niż elfik - niekoniecznie ujędrnił, ale powiększył. Wiem, że taką właściwość ,mają ćwiczenia na mięśnie klatki piersiowej, ale czy jest cos jeszcze???
P.S.Wątek jest świetny i pełen zwrotów akcji - najpierw Duszyczka zadawała pytania, a teraz sama na nie odpowiada hehe

[zagubiona_dusza_Durisaz]

Co do powiększania biustu tu sie sprawa odrobinę komplikuje bo przedewszystkim piersi składaja się z tłuszczu. Można oczywiście wykonuwac ćwiczenia na klatke piersiową szczególnie pary mięśni czworogłowych tu podaję kilka przykładowych ćwiczeń:
pompki, uciskanie dłoni przed biustem i nad głową, pływanie, mocne ściąganie łopate do siebie i w dół tzw. kacze łapki, ścąganie ramion za siebie, podciąganie na drążku lub jedno podciągnięcie i utrzymanie się jak najdłużej a także na siłowni motylek. Przedewszystkim prosta postawa a nie zgarbiona. Operacja plastyczna jest bardzo droga i ryzykowna i niepolecam tego nikomu (sama nie miałam ale znam kilka osób które miały i niezbyt to naturalnie wygląda).
To kilka domowych metod na powiększenie biustu a raczej mięśni klatki piersiowej.

[megilla]

operacja nawet nie wchodzi w grę, malo ze jest droga to jeszcze przeciez trzeba zmieniac implanty i w ogóle jakoś...nie widzę tego...nie to nie dla mnie.
pompki robie czasami, kiedys robilam regulnie, teraz rzadziej, i jedyne co widze to powiekszenie obwodu bicepsu
trudno, jak się nie ma co sie lubi, to się lubi co się ma.

[zagubiona_dusza_Durisaz]

Ale wiesz nie chodzi o takie pompki z rozstawionymi rekoma ale tak, żeby ramiona mieć pod sobą...to pomaga

[megilla]

jak to "pod sobą"? nie za bardzo rozumiem o co Ci chodz