Kosmetyki Essence - cz. XV

[Ishikawa]

Napisane przez ama09

czekam na relacje i co z catrice?

Niestety nic, nowości brak totalnie

[czuprynka]

Napisane przez Lungo

Nie lubię Cię. Nie lubię Cię bardzo. Już zdążyłam sobie wmówić, że go nie chcę.
Essence zmienia trochę Pure Skin, ciekawe, czy Natura sprowadzi nowości, bo wypełniacz porów brzmi zachęcająco . Poza tym znowu wprowadzili piękne kolory SYFów. Całość to zobaczenia tutaj .

Hehe, ale nagle stałam się nielubiana To powiem, żebyś nie jęczała, że to DUŻO ciemniejsza wersja Kate A nuż widelec Ci się nie spodoba
P.s. Dziś znów miałam ją cały dzień na ustach i nadal pieję z zachwytu

Napisane przez elizka1987

W Łodzi jest dopiero jedno i to bardzo daleko .

A to w takim razie zwracam honor, ale i tak macie o jedną więcej niż Rzów

[mortish]

Napisane przez tuRmaNIA

Zacznę podobnie jak w wątku Catrice
Byłam dziś w tym jedynym Hebe w Łodzi i z wyprzedażowych rzeczy praktycznie już nic nie ma
Nie ma również limitki VD (nie zależało mi na niej), straszą resztówki BD.

PS. Pewnie łodzianki zainteresuje ta informacja - pod koniec marca otworzą drugie Hebe przy ulicy Piotrkowskiej w "Magdzie"

świetna wiadomość

Napisane przez czuprynka

Ja też... W Łodzi aż 5, a w Rzeszowie ani jednego

na razie 1 i to naprawdę daleko od centrum

[JustDreaming]

wszędzie gdzie w Krakowie szukałam nowości było ich niewiele i wszędzie to samo. Nigdzie nie było tego na czym mi zależało. Czy w innych miastach wyłożyli wszystkie nowości?

[Kluska20]

Czy wiadomo coś na temat nowości w Toruniu?

[tuRmaNIA]

Napisane przez elizka1987

Zerknęłam na twojego bloga. Świetna wiadomość z tymi pięcioma Hebe w Łodzi .

Dziewczyny, a są Hebe z dwoma szafami Essence, bo mam wrażenie, że większość/wszystkie (?) piszą, że jest tylko jedna.

Też się cieszę
Wydaje mi się, że w każdym Hebe jest tylko 1 szafa Essence.

Napisane przez nadi111

Ja chcę chociaż jedno

Napisane przez czuprynka

Ja też... W Łodzi aż 5, a w Rzeszowie ani jednego

Napisane przez elizka1987

W Łodzi jest dopiero jedno i to bardzo daleko .

Pod koniec marca otworzą dopiero drugie.
Do końca roku ma być razem 5.
Podejrzewam, że w innych miejscowościach Hebe też powstaną

Napisane przez mortish

świetna wiadomość

na razie 1 i to naprawdę daleko od centrum

Podejrzewam, że to drugie będzie bardzo oblegane...

[Kelpie]

Napisane przez Kluska20

Czy wiadomo coś na temat nowości w Toruniu?

W Zieleńcu nic

[Kluska20]

Napisane przez Kelpie

W Zieleńcu nic

Szkoda

[dimiti]

Wczoraj się naoglądałam tych matowych cudów do ust i mi się marzą o ile w końcu do mnie dotrą i będę miała okazje je upolować bo coś te szafy są przeraźliwie puste

[Sunday Rose]

Melduję, że w Galerii Łódzkiej pojawiła się część nowości - błyszczyki, cienie 3d, nowe odcienie cieni i chyba mignęła mi nowa maskara - byłam tylko na chwilkę, capnęłam różowy cień, łaadny jest chciałam błyszczyk, ale były tylko 3 kolory, oczywiście bez tego, na którym mi zależało

[martusia585]

w Lublinie w Galerii Olimp - zarówno w starej jak i w nowej części, również można już przebierać w nowościach xD

[buahhot]

W Gdańsku w City Forum też już są pojedyncze nowości wzięłam matowy błyszczyk smooth berry

[_Roksi]

we wrocławskiej Magnolii również są nowości Kupiłam nowy sypki puder i maskarę i love extreme. Pierwszy test tuszu już jutro, a pudru używam od kilku dni i jestem zachwycona! Póki co spełnia moje główne oczekiwania, czyli matuje i bardzo przedłuża trwałość makijażu. Widać to przede wszystkim, jak utrwalam nim podkład Ingrid Ideal Face, który zawsze (z bazą/bez, utrwalony pudrem sypkim EL/prasowanym Bourjois/skrobią, na każdym kremie) bardzo szybko mi się ścierał. Po godzinie już się świeciłam, po 2-3 podkład ważył mi się na nosie, a po 5 godz. już go nie było za bardzo widać. A z tym pudrem Essence trzyma się calusieńki dzień i na dodatek skóra jest matowa (ale w naturalny sposób). Tak więc z pudru jestem bardzo zadowolona, a jutro dam znać, jak sprawdza się maskara

[Charmain]

Ta maskara jest świetna, daje bardzo fajny efekt
Powinien Ci się spodobać

[elizka1987]

Napisane przez _Roksi

we wrocławskiej Magnolii również są nowości Kupiłam nowy sypki puder i maskarę i love extreme. Pierwszy test tuszu już jutro, a pudru używam od kilku dni i jestem zachwycona! Póki co spełnia moje główne oczekiwania, czyli matuje i bardzo przedłuża trwałość makijażu. Widać to przede wszystkim, jak utrwalam nim podkład Ingrid Ideal Face, który zawsze (z bazą/bez, utrwalony pudrem sypkim EL/prasowanym Bourjois/skrobią, na każdym kremie) bardzo szybko mi się ścierał. Po godzinie już się świeciłam, po 2-3 podkład ważył mi się na nosie, a po 5 godz. już go nie było za bardzo widać. A z tym pudrem Essence trzyma się calusieńki dzień i na dodatek skóra jest matowa (ale w naturalny sposób). Tak więc z pudru jestem bardzo zadowolona, a jutro dam znać, jak sprawdza się maskara

A to jest jakiś nowy? Bo myślałam że sypki puder wycofują i na jego miejsce będzie prasowany. O ten mi chodzi: https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,4...rwalajacy.html.

[Charmain]

Jest wersja sypka i prasowana.

[_Roksi]

Napisane przez Charmain

Ta maskara jest świetna, daje bardzo fajny efekt
Powinien Ci się spodobać

To super! jutro dam znać, jak przetestuję

[elizka1987]

Napisane przez Charmain

Jest wersja sypka i prasowana.

O to super, bo dopiero niedawno odkryłam, że ma takie wysokie oceny na KWC i bałam się, że nie uda mi się go zdobyć przed wycofaniem.

[Charmain]

Napisane przez _Roksi

To super! jutro dam znać, jak przetestuję

A, tylko uważaj na końcówkę, bo łatwo można się "uciapać", szczególnie kąciki

[SexiChic]

Dziewczęta muszę się Wam pożalić...
Jakiś czas temu rozleciało mi się opakowanie rozświetlacza Moonlight więc przełożyłam go do paletki magnetycznej. Długo sobie leżał w spokoju ale ostatnio zaczęłam go używać i znowu zakochałam się w efekcie jaki daje Wczoraj otwieram paletkę a tam cały rozświetlacz pokruszony Nie wiem co się stało bo cały czas leżała sobie spokojnie i ani jej nie upuściłam ani o nic nie uderzyłam...
Teraz mam ogromny dylemat co zrobić bo ostatnio obiecałam sobie nie ratować pokruszonych kosmetyków a z drugiej strony tak bardzo polubiłam efekt jaki daje, że szkoda mi go wyrzucać i zastanawiam się nad przerobieniem go na wersję sypką...

[elizka1987]

Napisane przez SexiChic

Dziewczęta muszę się Wam pożalić...
Jakiś czas temu rozleciało mi się opakowanie rozświetlacza Moonlight więc przełożyłam go do paletki magnetycznej. Długo sobie leżał w spokoju ale ostatnio zaczęłam go używać i znowu zakochałam się w efekcie jaki daje Wczoraj otwieram paletkę a tam cały rozświetlacz pokruszony Nie wiem co się stało bo cały czas leżała sobie spokojnie i ani jej nie upuściłam ani o nic nie uderzyłam...
Teraz mam ogromny dylemat co zrobić bo ostatnio obiecałam sobie nie ratować pokruszonych kosmetyków a z drugiej strony tak bardzo polubiłam efekt jaki daje, że szkoda mi go wyrzucać i zastanawiam się nad przerobieniem go na wersję sypką...

A czemu to sobie obiecałaś?

[Fufka]

Miałam dziś na ustach różowy mat i powiem wam, że jest obłędny. Tej wiosny będzie łatwo odnaleźć na ulicach essencomaniaczki Niestety jedzenia nie przetrwał, na szczęście równomiernie się ściera, ale samo picie poszło mu nieco lepiej. Trwałością nie grzeszy, ale ten efekt szkoda tylko, że trzeba się pilnować.

[karolcia198506]

Napisane przez Charmain

Ta maskara jest świetna, daje bardzo fajny efekt
Powinien Ci się spodobać

A ja jestem z niego niezadowolona strasznie nieporęczny, skleja trzeba się tak namęczyć że szok dużo bardziej wolę żołty lovely. Jednak tusze Essence nie są dla mnie żadem mi nie przypasował

Napisane przez Fufka

Miałam dziś na ustach różowy mat i powiem wam, że jest obłędny. Tej wiosny będzie łatwo odnaleźć na ulicach essencomaniaczki Niestety jedzenia nie przetrwał, na szczęście równomiernie się ściera, ale samo picie poszło mu nieco lepiej. Trwałością nie grzeszy, ale ten efekt szkoda tylko, że trzeba się pilnować.

Malinowy róż jest boski dużo lepszy niż ten jasny

Kocham róż w VD idelana brzoskwinka

[SexiChic]

Napisane przez elizka1987

A czemu to sobie obiecałaś?

Ponieważ:
a) mam mnóstwo kosmetyków i ubytek, takich pokruszeńców mi wcale nie zaszkodzi bo to i tak zazwyczaj są resztki,
b) strasznie mnie takie kosmetyki denerwują bo nie lubię ich używać gdyż mam wrażenie, że ich nie ubywa i tylko mi zalegają a jednocześnie czuję presję, że powinnam się z nimi rozprawić,
c) mam drugi egzemplarz tego rozświetlacza i nawet jak go wywalę to i tak będę mogła się cieszyć efektem jaki daje przez kilka lat.

[Magnus123]

Napisane przez SexiChic

Ponieważ:
a) mam mnóstwo kosmetyków i ubytek, takich pokruszeńców mi wcale nie zaszkodzi bo to i tak zazwyczaj są resztki,
b) strasznie mnie takie kosmetyki denerwują bo nie lubię ich używać gdyż mam wrażenie, że ich nie ubywa i tylko mi zalegają a jednocześnie czuję presję, że powinnam się z nimi rozprawić,
c) mam drugi egzemplarz tego rozświetlacza i nawet jak go wywalę to i tak będę mogła się cieszyć efektem jaki daje przez kilka lat.

Ale pomyśl o wszystkich Wizażankach, które tego rozświetlacza nigdy nie będą mieć

[emememsik]

Napisane przez SexiChic

Dziewczęta muszę się Wam pożalić...
Jakiś czas temu rozleciało mi się opakowanie rozświetlacza Moonlight więc przełożyłam go do paletki magnetycznej. Długo sobie leżał w spokoju ale ostatnio zaczęłam go używać i znowu zakochałam się w efekcie jaki daje Wczoraj otwieram paletkę a tam cały rozświetlacz pokruszony Nie wiem co się stało bo cały czas leżała sobie spokojnie i ani jej nie upuściłam ani o nic nie uderzyłam...
Teraz mam ogromny dylemat co zrobić bo ostatnio obiecałam sobie nie ratować pokruszonych kosmetyków a z drugiej strony tak bardzo polubiłam efekt jaki daje, że szkoda mi go wyrzucać i zastanawiam się nad przerobieniem go na wersję sypką...

Mnie wczoraj też zupełnie bez powodu (wyciągałam go z palety magnetycznej) pokruszył się cień Catrice, tak że górna połowa odpadła. Miałam ten sam dylemat, ale ostatecznie postanowiłam przesypać pokruszone kawałki do opakowania po innym cieniu, zawsze się mogą przydać, zwłaszcza że cień został już wycofany.

[Śniegowa]

Napisane przez SexiChic

Dziewczęta muszę się Wam pożalić...
Jakiś czas temu rozleciało mi się opakowanie rozświetlacza Moonlight więc przełożyłam go do paletki magnetycznej. Długo sobie leżał w spokoju ale ostatnio zaczęłam go używać i znowu zakochałam się w efekcie jaki daje Wczoraj otwieram paletkę a tam cały rozświetlacz pokruszony Nie wiem co się stało bo cały czas leżała sobie spokojnie i ani jej nie upuściłam ani o nic nie uderzyłam...
Teraz mam ogromny dylemat co zrobić bo ostatnio obiecałam sobie nie ratować pokruszonych kosmetyków a z drugiej strony tak bardzo polubiłam efekt jaki daje, że szkoda mi go wyrzucać i zastanawiam się nad przerobieniem go na wersję sypką...

Ja bym zalała spirytusem i sprasowała

[dolce&gabbana]

Napisane przez SexiChic

Ponieważ:
a) mam mnóstwo kosmetyków i ubytek, takich pokruszeńców mi wcale nie zaszkodzi bo to i tak zazwyczaj są resztki,
b) strasznie mnie takie kosmetyki denerwują bo nie lubię ich używać gdyż mam wrażenie, że ich nie ubywa i tylko mi zalegają a jednocześnie czuję presję, że powinnam się z nimi rozprawić,
c) mam drugi egzemplarz tego rozświetlacza i nawet jak go wywalę to i tak będę mogła się cieszyć efektem jaki daje przez kilka lat.

Po tym co napisałaś, wyrzuciłabym go bez zastanowienia.

[czuprynka]

A ja jakieś półtora tygodnia temu wyciągnęłam z czeluści mojego kufra fix&matte, z mocnym postanowieniem, że tym razem wezmę się za niego porządniej niż robiłam to poprzednio

Jakoś nie przypadł mi do gustu bo bardzo obciążał moją cerę i osiadał na włoskach, tworząc taki efekt "mąki na buzi". do tego działania utrwalającego nie zauważyłam wcale, więc i tym razem podeszłam do niego jak pies do jeża. Jednak na chwilę obecną stosuję go zupełnie inaczej, bo najpierw nakładam na buzię zwykły puder, a dopiero na to fix&matte. No i teraz to to ma ręce i nogi Bo cały makijaż trzyma sie niebywale długo- nawet przy podkładach, które zazwyczaj znikały w tempie ekspresowym. Mój ostatni weekendowy zjazd był dla mnie takim doświadczalnym polem, bo wychodząc z domu o 7:30 i wracając o 19:30 przebywam na zewnątrz ładnych parę godzin. W tym czasie jedynie niedoskonałości na brodzie zaczęły lekko przebijać, ale to pewnie dlatego, że często opieram ją o ręce. Zaznaczam, że nie dokonywałam absolutnie żadnych poprawek, bo zwyczajnie nie miałam na to czasu.

No kurcze, nie przypuszczałam, że ten produkt tak mnie zaskoczy, a wystarczyło odpowiednio go zastosować

[natalka--]

Kolejne wiadomości z Białostockiego frontu. Na suraskiej Pani wykładała przy mnie nowości. Dopiero zaczynała więc chwyciłam tylko matowe błyszczyki i nie czekałam ale w jej koszyczku widziałam na pewno żelowe tinty, pędzle do zdobienia paznokci, generalnie dużo nowości głównie z 2 szafy