|
Notka |
|
Biochemia kosmetyczna Interesujesz się biochemią kosmetyczną? Chcesz poznać działanie poszczególnych składników zawartych w kosmetykach oraz ich wpływ na zdrowie. Dołącz do nas. |
|
Narzędzia |
2007-02-24, 17:35 | #931 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Łomża
Wiadomości: 65
|
Dot.: Oleje i hydrolaty.
Ja posiadam dwa hydrolaty oczarowy i z rumianku rzymskiego, tylko chyba moja buzia jest jakaś dziwna, bo jak używam któregoś to potem mi wyskakują pryszcze.. czy hydrolaty mogą uczulać? Narazie zaniechałam używania hydrolatów, przerzuce się na olejek akurat mam olej z ogórecznika lekarskiego, zobaczę jak bedzie działać na mnie.. Może on troche poratuje moją twarzyczkę...
__________________
Gdzie za wysokie dla ciebie progi, wejdz po drabinie |
2007-02-24, 17:47 | #932 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 161
|
Dot.: Oleje i hydrolaty.
Cytat:
|
|
2007-02-25, 10:24 | #933 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
|
Dot.: Oleje i hydrolaty.
Jestem zachwycona maceratem brzozowym.
Robię sobie z niego serum: 5-6 kropli maceratu, 1 kropla NMF, 1 kropla kasu hialuronowego, ukręcam palcem na dłoni az powstanie emulsja i na twarz. (Przy kolejnej przesyłce zamówię jeszcze koncentrat aloesowy i dorzucę do tego) Rany... po zadnym kremie jeszcze nie miałam rano tak miłej w dotyku, matowej, gładkiej i rozświetlonej twarzy. Na dokładkę jak na razie jest jedyna miksturą która pomaga mi na jakies kompletnie niekontrolowane łuszczenie się , sama nie wiem od czego . Mam cerę mieszną z tendencją do niekontrolowanego przetłuszczania się lub wysychania - macerat brzozowy dosłownie w nią wsiąka, najpierw zostwia lekką powłoczkę, która potem tez wsiąka i skóra robi się matowa. Tylko pod oczy nie mogę kłaść, bo chyba za dużo nawilżania i wstaję zapuchnięta. Przetestowałam jeszcze olej z nasion bawełny ale bez zachwytu. W kolejce czeka olej lanolinowy. macerat marchwiowy po pierwszej próbie użycia wywaliłam a teraz żałuję - zamiast się wściekać na marchewkowy kolor mogłam dodać kroplę do serum w miejsce odjętej kropli brzozowego. Czy ktoś używa do czegoś maceratu marchwiowego?
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
2007-02-25, 11:30 | #934 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 2 129
|
Dot.: Oleje i hydrolaty.
Ja również .
Dostałam próbkę i z pewnością skuszę się na więcej. Cytat:
Jakież było moje zaskoczenie, że coś tak "tłustego" może się tak wchłonąć w moją skórę. Rano - zero tłustości, skóra fajnie nawilżona |
|
2007-02-26, 09:05 | #935 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 157
|
Dot.: Oleje i hydrolaty.
Mi chyba oleje nie sluza...
Napierw byla wpadka z ogorecznikiem (smarowalam sie nierozcienczonym, co zaowocowalo podraznieniem i lekkim wysypem, ktory nadal mnie meczy ), pozniej olej z nasion czarnej porzeczki, ktory stosowalam na dziwna zmiane (zaczerwieniona, wysuszona, luszczaca sie platkami skora) pod okiem- olej ten zawiera wiele cennych skladnikow ponoc lagodzacych podraznienia, ale widac nie u mnie... Do tego migrowal mi do oczu, a uwazalam przy aplikacji na ich okoloce, i niezle szczypal, dodatkowo rano mialam opuchniete powieki. Olej z dzikiej rozy tez nie pomaga. Zamiast wygladac lepiej, wygladam gorzej... Moze sprobuje mniejsze stezenia, ale juz wszystkiego mi sie odechcialo
__________________
Do you see? There's no more me. I'm happy as can be. |
2007-02-26, 09:28 | #936 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 1 965
|
Dot.: Oleje i hydrolaty.
nom de, to wyrzuć je w cholerę, po co sie męczyć, jak masz bez nich piękną cerę!!!
__________________
|
2007-02-26, 09:36 | #937 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 11 297
|
Dot.: Oleje i hydrolaty.
|
2007-02-26, 09:37 | #938 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 157
|
Dot.: Oleje i hydrolaty.
Cytat:
Ta "piekna" cera to mi sie pare dni temu troche popsula , bo kombinowac zaczelam... Czlowiek chce dobrze a tu KLOPS Na razie na pewno ich nie bede uzywac. Przestroga z mojej strony: dziewczyny, uwazajcie na te oleje!
__________________
Do you see? There's no more me. I'm happy as can be. |
|
2007-02-26, 09:37 | #939 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 1 965
|
Dot.: Oleje i hydrolaty.
__________________
|
2007-02-27, 08:54 | #940 |
Rozeznanie
|
Dot.: Oleje i hydrolaty.
nom_de.... u mnie to samo. Narobilam sobie kłopotu. A było tak dobrze. Na początku stosowania oleju z nasion czarnej porzeczki popadłam w zachwyt. Piękna cera!! A później już było tylko gorzej. Powoli wszystko odstawialam: nawilżacze, sera: z wit C i z ekstraktami i na koncu oleje. A zainwestowalam nieźle w te mazidła. Oleje chyba wszystki mi szkodzą, trochę ich wypróbowałam. Na twarzy mam nieustający rumień. Boję się żeby mi to tak już nie zostało..... Choć trochę się cofnęlo. Powrócilam grzecznie do własnoręcznie kręconego, bezpiecznego kremu z lanoliną i jakimś "prostym" olejem: krokosz, macadamia ze sklepu ze zdrową żywnością.
|
2007-02-27, 10:19 | #941 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 157
|
Dot.: Oleje i hydrolaty.
Na szczescie ogorecznik, czarna porzeczka i dzika roza byly probkami <uff> Zostal mi olej z orzecha wloskiego jako pelnowymiarowka- tego zostawie sonbie i przetestuje... nie wiem kiedy. Szczerze- teraz juz sie boje
Cytat:
Margop trudno stwierdzic jednoznacznie co bylo przyczyna takiej reakcji, bo NNKT zawarte w olejach, ktore uzywalam sa niezbedne dla skory, wiec one raczej nie sa alergizujace... Moze to wina jakis roslinnych barwnikow Nie wiem... U mnie rowniez pojawil sie rumien, zalaczylam zdjecie moich oczu z 23 lutego (na cala buzie nie zdecydowalam sie- co bede straszyc). Pod lewa dolna powieka widac zaczerwienienie, luszczyla sie tam takze skora. Na nastepny dzien podraznienie pod okiem rozwinelo sie jeszcze bardziej w lewa strone mojej twarzy (zaznaczylam strzalka). Zaczerwienienie bylo w rzeczywistosci bardziej widoczne niz na zdjeciu. Nie robie tutaj antyreklamy, ale chce przestrzec niektore Dziewczyny przed stosowaniem nierozcienczonych olejow, czy stosowaniem ich w ogole. Na poczatku testujcie swoja skore na malej powierzchni, zeby wykluczyc ewentualne uczulenie na skladniki pochodzenia roslinnego. P.S. Moja skora poooowoli wraca do rownowagi... Dzis jest juz lepiej
__________________
Do you see? There's no more me. I'm happy as can be. |
|
2007-02-27, 11:29 | #942 |
Rozeznanie
|
Dot.: Oleje i hydrolaty.
nom_de... ja nigdy na oleje tak nie reagowałam. A teraz cała seria. Nie chodzi o antyreklamę ale o to że ja to kupuję żeby polepszyć stan swojej cery a nie pogorszyć. Spróbowałam wiele olejów z mazideł i za każdym razem było źle. To na pewno nie NNKT. Nie wiem co ale źle na to reaguję. Wertowałam strony, sprawdzałam i właściwie zero wniosków. Pierwsza zła reakcja była na olej z róży. Moje reakcje można podzielić na dwie grupy. Albo skóra była jakby poparzona i zaczerwieniona. Do tego sucha na powierzchni i tak jakby nie mogła niczego wchłonąć. A druga to mocny rumień, rozszerzone naczynka i uczucie gorąca. Jedynie na nawilżacze (NMFi HA) reagowałam pryszczami, nie ropnymi ale jakby po ukąszeniu przez jakiegoś owada. Ale z nawilżaczy zrezygnowałam już bardzo dawno.
Potem był olej z amarantusa. W jego przypadku najgorzej bylo z moimi oczami. Był też konopny, z ogórecznika i z wiesiołka. Najdlużej używalam z nasion czarnej porzeczki i nawet początkowo byłam nim zachwycona. Do czasu. Podejrzewałam nawet wit E dodawaną jako antyoksydant. W międzyczasie stosowałam również sera z ekstraktami i z wit C. Wszystko musiało pójść w odstawkę bo doprowadziłam do takiego rozchwiania mojej cery, że wszystko jej szkodzilo. Nie wiem czy to możliwe, że zbyt duża ilość substancji czynnych to spowodowała choć raczej trudno mi w to uwierzyć. Bardziej jestem skłonna wierzyć w to, że nasiona przed wytłoczeniem z nich oleju są czymś traktowane. I to coś dostaje sie do oleju. Bo tak na zdrowy rozum. Czarne porzeczki nie są rośliną olejodajną. Nasionka mają maciupkie. Jak można z nich wytłoczyć olej? i ile można go otrzymać? Może moje rozumowanie idzie w zupełnie złym kierunku ale nie wierzę w to, że to sam olej, w czystej postaci, mnie tak podraznia, raczej podejrzewam te inne dodatki, które normalnie się w nim nie znajdują. |
2007-02-27, 17:41 | #943 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 4 261
|
Dot.: Oleje i hydrolaty.
Cytat:
Cytat:
|
||
2007-02-28, 05:20 | #944 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 68
|
Dot.: Oleje i hydrolaty.
Witam ,
przykro mi, że oleje z ogórecznika i czarnej porzeczki wywołały u niektórych z Was podrażnienie . Przyczyn moze być mnóstwo - od indywidualnej nietolerancji danego oleju (tego rodzaju ryzyko dotyczy wszystkich składników kosmetycznych, nawet tych uznawanych za bardzo bezpieczne) po zbyt długotrwałe stosowanie i w zbyt wysokich stężeniach, np. przez dłuższy czas wyłącznie solo. I jeszcze a propos podejrzenia, że nasiona czarnej porzeczki [jak najbardziej są olejodalne ] są "czymś traktowane przed wytłoczeniem". Zapewniam, że nie są niczym traktowane (domyślam się, ze chodzi o jakieś chemiczne ekstrachenty), są wytłaczane w prasie mechanicznej, którą miałam okazję osobiscie obejrzeć, w procesie tłoczenia na zimno. pozdrawiam Lidia Kobyłka |
2007-02-28, 07:43 | #945 |
Rozeznanie
|
Dot.: Oleje i hydrolaty.
Chodziło mi o to, że czarna porzeczka nie jest rośliną uprawianą dla oleju. I tylko tyle. Wiadomo, że właściwie każde nasiona zawierają jakąś ilość oleju.
|
2007-02-28, 19:02 | #946 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 319
|
Dot.: Oleje i hydrolaty.
Mam pytanie do Limarii: czy to to, co napisałać, oznacza, że olejów nie należy nakładac solo przez dłuższy czas? Bo mnie właśnie niektóre oleje same służą bardzo, ale stosuję je dopiero od dwóch tygodni, więc nie wiem, ile jeszcze mogę... a na mazidłach chyba nie ma tego typu informacji, a może tylko ja jej nie znalazłam. Będę wdzięczna za odpowiedź .
|
2007-02-28, 19:11 | #947 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 4 261
|
Dot.: Oleje i hydrolaty.
Cytat:
|
|
2007-03-01, 06:19 | #948 |
Rozeznanie
|
Dot.: Oleje i hydrolaty.
Niestety, nie dotyczy to tylko cery wrażliwej. Robiłam olejowe zakupy nie tylko dla siebie ale równocześnie dla osoby o cerze absolutnie niewrażliwej. I niestety efekt był taki sam jak u mnie. Tym bardziej mnie to niepokoiło.
|
2007-03-01, 06:58 | #949 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 9 631
|
Dot.: Oleje i hydrolaty.
To ja rowniez sie "pochwale". Zachwycona kilkudniowym stosowaniem oleju z dzikiej rozy plus kwas H (ze niby taka gladka, taka miekka) nabylam cala 150 ml butle tegoz oleju plus butle kwasu i takie tam rozne... Okazuje sie niewypalem totalnym stosowanie na mojej facjacie takich olejowych mieszanek.
Wypryszczylo mnie okropnie! Jak nastolatke! Broda, czolo, mnostwo tego bylo. Zeby doprowadzic twarz do porzadku jakotakiego meczylam sie ok. 3 tygodni. Najgorsze jest to, ze przed stosowaniem olejow moj pyszczor byl w lepszej kondycji niz Po. Zobaczymy jak bedzie za jakis czas, sprobuje innych olejow. Poki co jestem zniechecona do ich stosowania. |
2007-03-01, 07:57 | #950 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Pczno
Wiadomości: 2 315
|
Dot.: Oleje i hydrolaty.
A może nie stosujmy ich codziennie??znaczy się olejków czy tam innych specyfików
ja mieszam macademie+jojoba, odkąd przeczytałam o tym, ze solo nie wolno chcoiaż ja doperio jest po kilku razach olejkowania się |
2007-03-01, 10:54 | #951 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 157
|
Dot.: Oleje i hydrolaty.
Mojej mamie po jednym uzyciu oleju z komosy spuchly oczy (jak wspominalam mi tez olej tam wlazil, mimo ze powiek nie smarowalam), no ale jestesmy rodziną, wiec moze sklonnosci podobne...
__________________
Do you see? There's no more me. I'm happy as can be. |
2007-03-01, 19:41 | #952 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 161
|
Dot.: Oleje i hydrolaty.
Myślę że tak jak w przypadku każdego kosmetyku, tolerancja olejów jest sprawą indywidualną. Mi osobiście bardzo ten rodzaj pielęgnacji podpasował. Stosowałam już chyba z 7 rodzajów, w tym również ogórecznik i było bardzo dobrze (ogórecznik najlepszy mimo że stosowałam w większym stężeniu niż zalecane ). Używam także zeli myjących na bazie olejków z mazideł i również jestem zachwycona. Przecież kremy też często uczulają, zapychają, wysuszają itd, i tak jak krem , olej trzeba dobrać do potrzeb własnej skóry. Często niestety wymaga to wielu eksperymentów, ale warto.
|
2007-03-01, 19:50 | #953 |
nabija na KOPIĘ kopistów.
okrutnica jakaś... |
Dot.: Oleje i hydrolaty.
używam olejów od sierpnia ubiegłego roku i nie mam żadnych przykrych objawów. Jedne działaja lepiej, inne gorzej ale na szczęście reakcji uczuleniowych nie zaliczyłam
|
2007-03-02, 06:39 | #954 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 68
|
Dot.: Oleje i hydrolaty.
Witaj Niezamienna już na nic ,
decyzja o tym czy stosować oleje samodzielnie powinna przede wszystkim zależeć od tego jaki mam rodzaj cery. Osoby o cerze tłustej czy mieszanej, skłonnej do zapychania gruczołów łojowych powinny być na pewno ostrożniejsze, bo ryzyko powstania ropnych niespodzianke bedzie znacznie większe. Duze znaczenie ma również wybór oleju odpowiedniego dla danego typu cery. Oleje z wysoką zawartością kwasu oleinowego (np. olej z orzechów laskowych, ze słodkich migdałów, z oliwy, kokosowy, masło kakaowe) mają potencjalne działanie komedogenne i będą bardziej odpowiednie dla cer normalnych, bez nadczynności gruczołów lojowych. Oleje o wysokiej aktywności biologicznej, czyli czarna porzeczka, ogórecznik, wiesiołek, lepiej i bezpieczniej jest stosować w zalecanych stężeniach, szczególnie jeśli nastawiamy się na stosowanie ich przez dłuższy czas. Natomiast decyzja dotycząca dotycząca tego jak długo taki rodzaj pielęgnacji możemy i powinnysmy stosować zależy od indywidualnych potrzeb i reakcji skóry, czyli obserwacja i jeszcze raz obserwacja co z naszą skórą sie dzieje i czy to co jej serwujemy jest wystarczajace. Osobiscie uważam, że stosowanie przez dłuższy czas samych olejów jest zbyt monotonną i ubogą pielęgnacją, a skóra po pewnym czasi odczuje brak nawilżenia i odżywienia. Mnie osobiscie, jako właścicielce cery problematycznej, po ciężkich tradzikowych przejściachdo 25 r.ż., z rozszerzonymi porami i skłonnością do zapychania, zdecydowanie bardziej służą oleje stosowane w stężeniach do 20% zastowane w emulsjach badź ekspresowych serach hialuronowych. Rozumiem doskonale rozgoryczenie bądź rozczarowanie osób, które wydały większe lub mniejsze pieniądze na oleje, które potem okazuje się, że im nie służą. Dlatego osoby o trudnej i wrażliwej cerze bądź niepewne jaki rodzaj pielęgnacji byłby dla nich odpowiedni, zachęcam i zapraszam do testowania próbek , które zawsze bardzo chetnie do zamówienia dołączam. Prośbę o konkretne próbki można zamieszczać na formularzu zamówienia w dziale "Uwagi". Lidia Kobyłka |
2007-03-02, 07:27 | #955 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 319
|
Dot.: Oleje i hydrolaty.
Bardzo dziękuję, Limario, za odpowiedź. Dorzucę jeszcze jeden przyjemny i efektywny (przynajmniej u mnie - mam chyba cerę podobną do Twojej) sposób użytkowania olejów; w mieszankach olejowo-olejkowych, tzn. np. olej różano-jojobowy z dodatkiem olejków eterycznych (np. cedr+cytryna+ylang, lawenda+cytryna+drzewo różane).
|
2007-03-04, 17:44 | #956 |
Raczkowanie
|
Dot.: Oleje i hydrolaty.
Mam cere tlusta,kiedys tradzikowa.Mam nadzieje,ze tradzik juz jest tylko wspomnieniem,ale zapychania boje sie jak ognia.
Wiele kremow mi szkodzilo (tych o bogatszej konsystencji),a oleje pasuja i to bardzo. Teraz zrobilam sobie serum(baza orzechy laskowe) z kwasem hialurowym,jedwabiem i NFF. Wczesniej robilam na bazie maceratu brzozowego i tez bylo bardzo dobre. Skora miekka,nawilzona,bez niespodzianek-tego balam sie najbardziej. Wczesniej uzywalam olejki Haushki i Clarinsa i tez je dobrze wspominam,ale ilosc produktu w stosunku do ceny,pozostawiam bez komentarza. Mi sie tak olejki podobaja,ze nawet kiedy mam noc z alantanem plus ,to mieszam na dloni z kilkoma kroplami olejku.Miesza sie to w jednolita mase(zero grudek,rozwarstwien) i siup na pyszczek |
2007-03-14, 19:15 | #957 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 322
|
Dot.: Oleje i hydrolaty.
|
2007-03-14, 20:44 | #958 |
Kasia o...
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: kraków
Wiadomości: 916
|
Dot.: Oleje i hydrolaty.
To może w końcu ja wypowiem sie o hydrolatach i olejach bo używam ich juz ok.2-3 miesiecy.
Daruję sobie zachwyty nad olejem i hydrolatem różanym bo wiekszość z Was wie jakie sa cudowne. DLa mnie dodatkowo wspanialy jest olej z czarnej porzeczki i na szczecie w przeciwienstwie do paru Wizażanek mnie nie podrażnił a w ręcz przeciwnie. Ostatnio atre dał mi do wiwatu i skóra bolała mnie przy dotyku, pomieszalam krem sutkowy baybedream z olejem, nalozylam na buzie o natychmiast przestalo bolec!! Tak samo jak olej z ogorecznika swietnie dziala na moje dlonie z AZS ktore ostatnio mnie strasznie maltretuje tak wiec przechodze do kontrataku z olejami- porzeczkowym, ogórecznikowym, kremem babydream i plynna parafina! trzymajcie kciuki
__________________
Blogerka z totalnie porąbanym poczuciem humoru http://www.kasiaosiecka.pl/2018/03/i...-pod-oczy.html |
2007-03-15, 10:37 | #959 |
Rozeznanie
|
Dot.: Oleje i hydrolaty.
19katarina82, koniecznie daj znać. Bardzo jestem ciekawa. U mnie niekorzystne objawy zaczęly występować po ponad 3 miesiącach stosowania. I bardzo żaluję że mi teraz już oleje szkodzą bo początkowo mialam po nich spektakularne efekty.
|
2007-03-16, 12:42 | #960 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
|
Dot.: Oleje i hydrolaty.
Moje doświadczenia nie są tak bogate, ale jakieś są.
Co do hydrolatów to testowałam rumiankowy, ale jego zapach mnie drażni. Stosuję natomiast neroli i jest ok. Ku mojemu zaskoczeniu matuje. Co do innych specyfików to: Pierwsza serumowa próba zawierała więcej oleju niż kwasu hialuronowego i nie była udana. Po 1 została mi tłusta warstwa, po 2 pod oczami pojawiły się czerwone plamki. Trochę swędziały, trochę się łuszczyły, piekły. Zniknęły po tygodniu. Kolejne próby, za radą Limarii, już miały mniej oleju, a jako bazę wprowadziłam HA właśnie, z małym dodatkiem NMF. I to jest git. Olej najchętniej używany przeze mnie to z komosy. Próbowałam też z brzozowym i też w porządku, najsłabiej nawilżał i trochę ciągnął dodatek bawełnianego. Kokosowy, bezmyślnie kupiony, zużyłam za radą Limarii na włosy, wraz z maceratem marchwiowym i Crodamolem. Niezła rzecz, ale na moje kudły niewydajna, bo 50g oleju poszło w całości na raz. Tyle moich doświadczeń. |
Nowe wątki na forum Biochemia kosmetyczna |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:00.