Jak podkreślić jasną cerę? część VIII

[enn_]

No ale napisalam - ja siebie w upieciu tez lubie, wiec myje co 2 dzien. ale gdyby mi upiecie nie pasowalo, a wlosy na 2 dzien wygladaly rozpuszczone kiepsko (albo po prostu duzo gorzej niz moga), to bym myla codziennie. Jesli lubisz sie w spietych wlosach to nie wiem czy jest sens przestawiania sie na codzienne mycie. ;>

[fiasco]

yhh, moje włosy są krótkie (obecnie długość do żuchwy) i jak są choć trochę przetłuszczone to wyglądam jak przychlast w dodatku jestem wciąż na etapie zapuszczania grzywki, brakuje mi jakiś 3-4cm żebym mogła ją normalnie założyć za ucho, więc na razie jestem zmuszana do upinania jej... Yh, fajnie było mieć irokeza ale późniejsze zapuszczanie do normalnej fryzury to jednak duże wyzwanie

[naked_truth]

Napisane przez Lukrecja_Borgia

Natchnęło mnie dziś do zakupu różowofioletowego różu, skoro jest promocja w Rossmannie. Czy używacie takich kolorów i możecie coś polecić? Chodzi mi o lekko liliowy ton, sama dokładnie nie wiem jaki ale nie typowo różowy, tylko z kroplą fioletu, o ile coś takiego może wyglądać dobrze na jasnej skórze

Jeżeli, któraś z Was szuka dobrego jakościowo, matowego różu z wyraźną nutą fioletu, odpowiedniego dla wyraźnie chłodnej, jasnej karnacji w niezbyt wygórowanej cenie polecam serdecznie kryolan S304 (29 zł + wysyłka)
ja długo się naszukałam, dlatego tym piszę minusem może być to, że jest MEGA napigmentowany

Idzie do mnie Iced Lotus z Clinique Mam nadzieję, że będzie naprawdę Iced i chłodny

Nie wiecie czy budowa oka (wielkość, osadzenie) może być przyczyną, że każdy tusz mi się osypuje? Nie próbowałam tych z najwyższej półki, bo trochę szkoda mi pieniędzy na coś, co posłuży mi tylko 3-4 miesiące, ale używałam kilku najtańszych, wielu z Max Factora, Maybelline, Loreala;
Zawsze prędzej czy później tusz mi się osypuje. W dodatku nakładam naprawdę bardzo mało tuszu, jedną warstwę i zawsze przeczesuję potem czystą szczoteczką po starym tuszu.

Znalazłam jasny korektor pod oczy, ktory faktycznie widocznie zmniejsza moje cienie (juz tu kiedys pisalam ze sa duze i wiekszosc korektorow sobie z nimi nie radzi) i do tego tak ładnie subtelnie rozswietla. To korektor misslyn najjasniejszy oczywiscie

Możesz napisać coś więcej? Tzn jak jasna jesteś, jakich kolorów podkładów używasz itd.

[enn_]

Jesli budowa oka powoduje, ze rzesy ocieraja sie o powieke to na pewno moze to wzmagac osypywanie sie tuszu... a jak z tuszami wodoodpornymi?
Ja tusze wysokopolkowe uwielbiam i uwazam, ze sa warte swojej ceny, ale jesli u Ciebie osypuje sie wszystko i do tego i tak uzywasz tuszu minimalna ilosc to raczej nie ma za co placic.

[naked_truth]

Napisane przez enn_

Jesli budowa oka powoduje, ze rzesy ocieraja sie o powieke to na pewno moze to wzmagac osypywanie sie tuszu... a jak z tuszami wodoodpornymi?
Ja tusze wysokopolkowe uwielbiam i uwazam, ze sa warte swojej ceny, ale jesli u Ciebie osypuje sie wszystko i do tego i tak uzywasz tuszu minimalna ilosc to raczej nie ma za co placic.

Wodoodporne niestety tylko minimalnie mniej, więc szkoda rzęs. a na wysokopółkowy może się skuszę, kiedy będę malować rzęsy codziennie. Jakie masz rzęsy? Polecasz coś konkretnego z silikonową szczotką?

[enn_]

Mam dlugie, srednio geste i dosc proste rzesy. Lubie raczej spore szczoteczki i dosc mocny efekt - nie mam czasu na pelen makijaz na co dzien, wiec chce zeby rzesy byly 'wow' . Silikonowa szczoteczke ma They're Real Benefitu i daje u mnie super efekt, ale jest bardzo trwaly i przez to strasznie trudno go zmyc, wiec nie skusilam sie po raz drugi. Teraz jednak mysle, ze moze by sie nie osypywal u Ciebie? Poza tym uwielbiam Helene Rubinstein Feline Blacks, jestem tez zakochana w bazie Diorshow Maximizer, Diorshow Iconic (z silikonowa szczoteczka) czeka na swoja kolej, ale po doswiadczeniach z baza jestem dobrej mysli.

[nosferatku]

Napisane przez naked_truth

Nie wiecie czy budowa oka (wielkość, osadzenie) może być przyczyną, że każdy tusz mi się osypuje? Nie próbowałam tych z najwyższej półki, bo trochę szkoda mi pieniędzy na coś, co posłuży mi tylko 3-4 miesiące, ale używałam kilku najtańszych, wielu z Max Factora, Maybelline, Loreala;
Zawsze prędzej czy później tusz mi się osypuje. W dodatku nakładam naprawdę bardzo mało tuszu, jedną warstwę i zawsze przeczesuję potem czystą szczoteczką po starym tuszu.

Nie jestem pewna. A jakie masz rzęsy? proste i sztywne? krótkie? długie? A może masz resztę kosmetyków tłustawą?

[naked_truth]

Napisane przez nosferatku

Nie jestem pewna. A jakie masz rzęsy? proste i sztywne? krótkie? długie? A może masz resztę kosmetyków tłustawą?

dość długie i sztywne. z tłustością raczej nie, bo robiłam test - zmatowiłam całą okolice i nałożyłam tusz - niewiele pomogło. Zastanawiam się nad kupnem jakiejś bazy pod tusz...

Silikonowa szczoteczke ma They're Real Benefitu i daje u mnie super efekt, ale jest bardzo trwaly i przez to strasznie trudno go zmyc, wiec nie skusilam sie po raz drugi. Teraz jednak mysle, ze moze by sie nie osypywal u Ciebie? Poza tym uwielbiam Helene Rubinstein Feline Blacks, jestem tez zakochana w bazie Diorshow Maximizer, Diorshow Iconic (z silikonowa szczoteczka) czeka na swoja kolej, ale po doswiadczeniach z baza jestem dobrej mysli.

to chyba się skuszę na jakiś zestaw z Benefitu z miniaturką They're real tym bardziej, że ogólnie mam już kilka udanych miniaturek od nich. Benefit chyba nigdy nie wypuści stricte chłodnego zestawu

Ja też lubię spore. Chyba ze względu na wielkość i kształt oka. Właściwie to używam ostatnio głównie False Lashów od Max Factor.

[enn_]

Ja bardzo lubie False Lashe sprobuj miniaturke They're Real, w nuz Ci przypasuje?

[9b13fa772a089c950fe653392ec6a155eb1c8e79_603597153b11b]

Ja co prawda nie mam problemu z osypywaniem się, ale bardzo lubię tusz maybelline volume rocket

[b7c523c48d685fff13c5db5a9d3e58ccf0b35a9f_65555d08413b4]

,

[Noodle Soup]

A tusz osypuje się nawet, gdy nie przeczesujesz dodatkowo szczoteczką?
Być może w tym szkopuł, ja zauważyłam, że czasem gdy tusz ma bardziej suchą konsystencję i dodatkowo go przeczeszę, to ma większą tendencję do osypywania.
Ale kształt oka również może na to wpływać, tak jak i nawyk częstego dotykania okolic oka.

[naked_truth]

Napisane przez enn_

Ja bardzo lubie False Lashe sprobuj miniaturke They're Real, w nuz Ci przypasuje?

tak zrobię

Ja co prawda nie mam problemu z osypywaniem się, ale bardzo lubię tusz maybelline volume rocket

wypróbuję jak tylko będzie nań jakaś promocja

Też miałam problemy z osypującym się tuszem, dodatkowo w ciagu dnia czasem odruchowo przecieram oczy (noszę okulary). Jedynym, który jak dotąd odpowiadał był Super Shock z Avonu używam go od 4 lat i żaden zamiennik nie jest tak dobry. Wiem natomiast, że nie każdemu pasuje jego szczoteczka, bo jest dość sztywna i bardzo mocno rodziela rzęsy, więc jeśli masz rzadkie, to za wiele ich nie pogrubi.

ja lubię właśnie rozdzielone rzęsy, mimo, że gęste nie są. dla mnie rozdzielenie, niesklejenie > pogrubienie

A tusz osypuje się nawet, gdy nie przeczesujesz dodatkowo szczoteczką?
Być może w tym szkopuł, ja zauważyłam, że czasem gdy tusz ma bardziej suchą konsystencję i dodatkowo go przeczeszę, to ma większą tendencję do osypywania.
Ale kształt oka również może na to wpływać, tak jak i nawyk częstego dotykania okolic oka.

niestety prawie na pewno nic to nie zminia. Problem występował też, kiedy się mniej malowałam i nawet nie przeszło mi przez myśl, żeby przeczesywać. nawyku dotykania (chyba) nie mam.

[nicRu]

Hej, enn_ mnie tu przygoniła z moim pytaniem, które już umieściłam w zbiorczym podkładowym, ale tu pewnie uzyskam bardziej dopasowane do mnie odpowiedzi.

Kupiłam ostatnio HM 51 i kolor jest nieomal idealny (chyba nigdy nie miałam lepiej dobranego koloru!), ale... podkład znika z mojej twarzy, szczególnie z okolic nosa i policzków. Uzywam Creme Puff Max Factora, nakładam pędzlem. Zwykle kolejnośc jest taka: krem, po wchlonięciu sie kremu i moim wypiciu herbaty nakładam podkład (palcami lub flat topem), po krótszej chwili wykańczam całość pudrem. Potem bawię sie w kreski, tusze a na końcu trochę różu. Ogólnie podkład ściera mi się pod różem (w sensie tam, gdzie nie mam różu czy bronzera), odsłaniając skórę, która w tym miejscu "idzie" w kierunku naczynkowej. Mam cerę mieszaną, na co dzień dużo przebywam w klimatyzowanych pomieszczeniach. Myślę, że problemem może być jeszcze ewentualnie krem do twarzy (garnier 25+ youth radiance)... Miała któraś z was taki przypadek, umiecie może polecić coś trwalszego (co ma jaśniejsze kolory niż większość drogeryjnych podkładów) co przy okazji nie zabije mojego portfela, a moze macie doswiadczenia podobne do moich i potraficie wskazać winowajcę?

[naked_truth]

Napisane przez nicRu

Hej, enn_

Kupiłam ostatnio HM 51 i kolor jest nieomal idealny (chyba nigdy nie miałam lepiej dobranego koloru!), ale... podkład znika z mojej twarzy, szczególnie z okolic nosa i policzków. Uzywam Creme Puff Max Factora, nakładam pędzlem. Zwykle kolejnośc jest taka: krem, po wchlonięciu sie kremu i moim wypiciu herbaty nakładam podkład (palcami lub flat topem), po krótszej chwili wykańczam całość pudrem. Potem bawię sie w kreski, tusze a na końcu trochę różu. Ogólnie podkład ściera mi się pod różem (w sensie tam, gdzie nie mam różu czy bronzera), odsłaniając skórę, która w tym miejscu "idzie" w kierunku naczynkowej. Mam cerę mieszaną, na co dzień dużo przebywam w klimatyzowanych pomieszczeniach. Myślę, że problemem może być jeszcze ewentualnie krem do twarzy (garnier 25+ youth radiance)... Miała któraś z was taki przypadek, umiecie może polecić coś trwalszego (co ma jaśniejsze kolory niż większość drogeryjnych podkładów) co przy okazji nie zabije mojego portfela, a moze macie doswiadczenia podobne do moich i potraficie wskazać winowajcę?

krem i puder. z tej półki cenowej najlepiej wszystko trzema mi się na Ziaji nawilżająco-matującej 25+. Jakiego pudru używasz do wykończenia/utrwalenia? HM sam w sobie też jakiś mega trwały nie jest. Niestety nie znam nic trwałego w przystępnej cenie poza Revlonem CS, którego nie polecam na co dzień. Ewentualnie dużo lepiej trzymają się minerały i Missha Perfect cover, ale to już bb krem. Krycie podobne/troszkę wyższe niż HM.

Ale dziewczyny na pewno coś drogeryjnego polecą, bo skoro HM nr 51 nie jest dla Ciebie za ciemny to nie jest tak źle i nie masz mega jasnej karnacji.

[nicRu]

Nie, mam w sumie taką dość standardową jak na Polkę, ale wiadomo jak jest z odcieniami drogeryjnych podkładów. Tak jak pisałam używam kremu na dzień i na noc z Garniera youth radiance, jako podkład HM 51, puder - MF Creme Puff. No i kończy się nieomal gołymi policzkami około godziny 15...

[naked_truth]

Napisane przez nicRu

Nie, mam w sumie taką dość standardową jak na Polkę, ale wiadomo jak jest z odcieniami drogeryjnych podkładów. Tak jak pisałam używam kremu na dzień i na noc z Garniera youth radiance, jako podkład HM 51, puder - MF Creme Puff. No i kończy się nieomal gołymi policzkami około godziny 15...

moim zdaniem zmień krem, który kładziesz pod makijaż i puder na sypki transparentny.

[nicRu]

Dzięki, popróbuję trochę

[pierniczek_]

Napisane przez nicRu

Hej, enn_ mnie tu przygoniła z moim pytaniem, które już umieściłam w zbiorczym podkładowym, ale tu pewnie uzyskam bardziej dopasowane do mnie odpowiedzi.

Kupiłam ostatnio HM 51 i kolor jest nieomal idealny (chyba nigdy nie miałam lepiej dobranego koloru!), ale... podkład znika z mojej twarzy, szczególnie z okolic nosa i policzków. Uzywam Creme Puff Max Factora, nakładam pędzlem. Zwykle kolejnośc jest taka: krem, po wchlonięciu sie kremu i moim wypiciu herbaty nakładam podkład (palcami lub flat topem), po krótszej chwili wykańczam całość pudrem. Potem bawię sie w kreski, tusze a na końcu trochę różu. Ogólnie podkład ściera mi się pod różem (w sensie tam, gdzie nie mam różu czy bronzera), odsłaniając skórę, która w tym miejscu "idzie" w kierunku naczynkowej. Mam cerę mieszaną, na co dzień dużo przebywam w klimatyzowanych pomieszczeniach. Myślę, że problemem może być jeszcze ewentualnie krem do twarzy (garnier 25+ youth radiance)... Miała któraś z was taki przypadek, umiecie może polecić coś trwalszego (co ma jaśniejsze kolory niż większość drogeryjnych podkładów) co przy okazji nie zabije mojego portfela, a moze macie doswiadczenia podobne do moich i potraficie wskazać winowajcę?

Też tak miałam z tym podkładem (do tego jeszcze trochę ciemniał). Za winowajców uznałam kiepską jakość podkładu , moją cerę i krem. Teraz używam True Match, mocno go przypudrowuję i na dosyć tłustym kremie zimowym ściera się szybciej, niż na innym, na którym trzyma się czasem nawet do wieczora.

[nicRu]

U mnie bez kremu nie ciemnieje, na kremie i owszem

[9b13fa772a089c950fe653392ec6a155eb1c8e79_603597153b11b]

Ja akurat true match nie lubię. Ewentualnie mozna popróbować ze sposobem aplikacji np pudru-zmienić na lepiej utrwalający (np essence sypki, transparentny) i wciskać go w twarz puszkiem zamiast tylko omiatać pędzlem

[enn_]

Ja true match tez nie polecam. Jak jest z innymi kolorami Bourjois, sa podobne? Bo moze ktorys podklad jest trwalszy?

[Wampierz]

Na mojej skórze wszystko ciemnieje, i klasyczne podkłady słabo się trzymają, warzą się. I akurat True Match sprawdzał się nieźle - mało ciemniał, dobrze się trzymał. Używałam na gołą twarz z wyjątkiem zimy, kiedy pod makijaż używałam jeszcze jakichś serów czy olejków z BU. Na pewno trwalszy i lżejszy na mojej skórze niż burżujki.

Ale odkąd się przestawiłam na minerałki, to już nie wracam do zwykłych podkładów.

[neska951]

Dziewczyny od dziś promocja w Super farmie -40 %

Czaję się na lakiery essie

[Newra]

Napisane przez neska951

Dziewczyny od dziś promocja w Super farmie -40 %

Czaję się na lakiery essie

Oooo super Dzięki za info

Mam do Was pytanie. Mam jasną skórę, używam kremu bb missha perfect cover nr 13 (nie jestem z niego zadowolona i szukam czegoś nowego, co nie podkreślałoby moich suchych skórek) i chciałabym nabyć coś do konturowania twarzy. Mam zimny odcień skóry, różowawy i wszystko co do tej pory było dobre niestety zawodzi. Myślałam o zakupie zwykłego pudru w ciemniejszym kolorze ale zimnym. Czy przychodzi Wam coś do głowy?

W ogóle to z moją skórą jest zabawnie bo od kilku lat wyjaśniałam o dobre 3-4 odcienie i za starych dobrych czasów (około 5 lat temu) mogłam używać podkładów guerlain dostępnych na polskim rynku.

[neska951]

Napisane przez naked_truth

niestety prawie na pewno nic to nie zminia. Problem występował też, kiedy się mniej malowałam i nawet nie przeszło mi przez myśl, żeby przeczesywać. nawyku dotykania (chyba) nie mam.

U mnie to samo
teraz wróciłam z dworu oko mi łzawiło...
No i oczywiście panda ....

---------- Dopisano o 14:23 ---------- Poprzedni post napisano o 14:21 ----------

Napisane przez Wampierz

:facepalm: Chciałam napisać nie osypują.

Właśnie nie wiem, jak to jest, mi się często sprawdzają inne tusze niż reszcie. Od lat używam maybelline, bo jak próbowałam innych - L'Oreal, Burżuja, Max Factora to mi się osypywały i robiły grudki. Imho większość maybellinów jest bardzo dobra, teraz używam rocket coś tam, bardziej spektakularny efekt, nakłada się jednym pociagnięciem bardzo dużo tuszu, ale nie ma grudek, nie robią się muszę nóżki. Dopiero przy zmywaniu makijażu widać, ile tego tuszu jest (ja zawsze nakładam mało, więc to dla mnie nowość).
Też noszę soczewki.

Który to szukam na kwc i ślepa jestem ...

Jest mam ją ale jakaś dziwna szczoteczka...

[9b13fa772a089c950fe653392ec6a155eb1c8e79_603597153b11b]

Napisane przez neska951

U mnie to samo
teraz wróciłam z dworu oko mi łzawiło...
No i oczywiście panda ....

---------- Dopisano o 14:23 ---------- Poprzedni post napisano o 14:21 ----------



Który to szukam na kwc i ślepa jestem ...

Jest mam ją ale jakaś dziwna szczoteczka...

https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,5...t-mascara.html

[neska951]

Napisane przez chochlik kornwalijski

https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,5...t-mascara.html

Napisałam że mam ale dzięki

w he be też promo - 40% ale spryciarze robia tak że dwie marki na dzień

[9b13fa772a089c950fe653392ec6a155eb1c8e79_603597153b11b]

Nie doczytałam,wybacz

Zawsze żałuję, że nie mam u siebie SP ani hebe

[naked_truth]

Napisane przez Newra

Oooo super Dzięki za info

Mam do Was pytanie. Mam jasną skórę, używam kremu bb missha perfect cover nr 13 (nie jestem z niego zadowolona i szukam czegoś nowego, co nie podkreślałoby moich suchych skórek) i chciałabym nabyć coś do konturowania twarzy. Mam zimny odcień skóry, różowawy i wszystko co do tej pory było dobre niestety zawodzi. Myślałam o zakupie zwykłego pudru w ciemniejszym kolorze ale zimnym. Czy przychodzi Wam coś do głowy?

W ogóle to z moją skórą jest zabawnie bo od kilku lat wyjaśniałam o dobre 3-4 odcienie i za starych dobrych czasów (około 5 lat temu) mogłam używać podkładów guerlain dostępnych na polskim rynku.

Nie znalazłam nigdy wystarczająco zimnego pudru - wszyyyystko za ciepłe.

Z gotowych produktów nyx w kolorze taupe się sprawdza.