Pożegnać TRĄDZIK raz na ZAWSZE - kuracje, pielęgnacja, makijaż. ZBIORCZY!

[Kachnaaaa]

Napisane przez Aredhel125

Trochę się zaczynam bać już tego wszystkiego tym bardziej, że wizyta u endokrynologa jest dopiero zimą, a przydałoby się skonsultować i z nim i z ginem w tym samym czasie. Nie chce jednak odkładać tego na później i najpierw zobaczę co ma do powiedzenia ginekolog. Zastanawiam się też jak go nakłonić na zlecenie mi tych badań.
Czy w przypadku konieczności wykonania szeregu badań hormonalnych do diagnozy konkretnej przypadłości mogę dostać skierowanie na te badania na NFZ? Na robienie tylu badań prywatnie nie będę mieć pieniędzy na pewno, a przydałoby się rozwiać pewne wątpliwości.

Zdjęcia są dość kiepskiej jakości i tego nie widać, ale moja cera naprawdę wygląda gorzej. Tym bardziej, że teraz znowu następuje pogorszenie.
Co do pielęgnacji, żeby nie robić offtopa to mam pytanie co do dwóch kremów jeszcze:
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,3...ra-wersja.html - z tej serii od AA mam płyn micelarny i ma podobno dość dobry skład, u mnie jak na razie też dobrze się sprawuje(odpukać) i dlatego zastanawiam się nad kremem.
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,4...beeco-bio.html - Flos Lek

Myślałam też o serii Ziaja Ulga szczególnie o kremie i płynie micelarnym. Czy nie zrobię sobie tym krzywdy?

Krem z Oceanic ma wysoko glicerynę i parafinę,osobiście nie brałabym go nawet pod uwagę,bo jest duża prawdopodobność że zapcha,ale wiadomo to cecha indywidualna.
Ten drugi krem - z flos leku ma zaś wyoko masło shea,które tez jest ciężkie i lubi być na skórze komodogenne.
Próbowałaś może evy natura z melisą intensywnie nawilżającego,AA z serii naturalnej 20+ albo np.dermosanu półtłustego?
Te są lekkie i dość dobrze nawilżają

[alkaxy]

Napisane przez Aredhel125

Trochę się zaczynam bać już tego wszystkiego tym bardziej, że wizyta u endokrynologa jest dopiero zimą, a przydałoby się skonsultować i z nim i z ginem w tym samym czasie. Nie chce jednak odkładać tego na później i najpierw zobaczę co ma do powiedzenia ginekolog. Zastanawiam się też jak go nakłonić na zlecenie mi tych badań.
Czy w przypadku konieczności wykonania szeregu badań hormonalnych do diagnozy konkretnej przypadłości mogę dostać skierowanie na te badania na NFZ? Na robienie tylu badań prywatnie nie będę mieć pieniędzy na pewno, a przydałoby się rozwiać pewne wątpliwości.(...)

Trądzik to też konkretna przypadłość, zresztą u Ciebie i z miesiączką jest problem, więc już w ogóle. Na pewno jak idziesz to gina to powienien USG Ci zrobić, podstawowe hormony też może wypisać. Co niektórych badań krwi to może być taki problem, że na NFZ może wypisać tylko lekarz konkretnej specjalności - tzn. endokrynolog.

[ef54e0a2a1d8c328bd9581b7d386552d742cc4ca]

Treść usunięta

[Aredhel125]

Napisane przez Kachnaaaa

Krem z Oceanic ma wysoko glicerynę i parafinę,osobiście nie brałabym go nawet pod uwagę,bo jest duża prawdopodobność że zapcha,ale wiadomo to cecha indywidualna.
Ten drugi krem - z flos leku ma zaś wyoko masło shea,które tez jest ciężkie i lubi być na skórze komodogenne.
Próbowałaś może evy natura z melisą intensywnie nawilżającego,AA z serii naturalnej 20+ albo np.dermosanu półtłustego?
Te są lekkie i dość dobrze nawilżają

Czy chodziło Ci o te kremy?
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,1...poltlusty.html
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,4...o-alergii.html
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,8...-z-melisy.html

Pollena Eva ma trochę podejrzanie długi skład, a Dermosan z tego co czytałam na KWC jest bardziej na zimę i robi tłustą warstwę.
Mam nadzieję, że alkohol w składzie mnie nie podrażni.

Z płynu micelarnego do cery wrażliwej z AA jestem zadowolona, więc w sumie na krem mogłabym się skusić.
Co do kremu z Ziaji, o którym pisałam to ten, ale niestety nie ma składu podanego:
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,4...raznienia.html

[Kachnaaaa]

Napisane przez Aredhel125

Czy chodziło Ci o te kremy?
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,1...poltlusty.html
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,4...o-alergii.html
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,8...-z-melisy.html

Pollena Eva ma trochę podejrzanie długi skład, a Dermosan z tego co czytałam na KWC jest bardziej na zimę i robi tłustą warstwę.
Mam nadzieję, że alkohol w składzie mnie nie podrażni.

Z płynu micelarnego do cery wrażliwej z AA jestem zadowolona, więc w sumie na krem mogłabym się skusić.
Co do kremu z Ziaji, o którym pisałam to ten, ale niestety nie ma składu podanego:
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,4...raznienia.html

Tak,dokładnie o tych mówiłam
Ja właśnie najbardziej lubię eve nature,składu nie ma złego,sporo wyciągów,bardzo na plus.
Dermosan u mnie wchłania się w zasadzie do matu,jedynie może później buzia trochę szybciej się świeci.
AA to taki już chyba najprostszy krem drogeryjny jaki można było wymyślić.
Tego Ziaji ulga niestety nie znam,ale skoro ma koić podrażnione skóry,to podejrzewam że będzie po prostu jednak ciężki.

EDIT: Pogrzebałam trochę w necie i znalazłam u jednej z dziewczyn na blogu skład tego kremu "Ziaja Ulga dla skóry wrażliwej - krem łagodzący na dzień redukujący podrażnienia"
Dodaje w załączniku.

[fredka86]

Napisane przez Kachnaaaa

Tego Ziaji ulga niestety nie znam,ale skoro ma koić podrażnione skóry,to podejrzewam że będzie po prostu jednak ciężki.

EDIT: Pogrzebałam trochę w necie i znalazłam u jednej z dziewczyn na blogu skład tego kremu "Ziaja Ulga dla skóry wrażliwej - krem łagodzący na dzień redukujący podrażnienia"
Dodaje w załączniku.

Ja używam go od czasu do czasu i moim zdaniem faktycznie wydaje się treściwy, dość długo się wchłania i skóra świeci się bardziej, dlatego wolę go używać na noc, ale ja ogólnie jestem przyzwyczajona do lekkich kremów Mimo wszystko nie wydaje mi się żeby mnie zapychał, chyba że stosowałabym go codziennie na dzień, a wtedy wiadomo - kurz, pot, stres, większe wydzielanie sebum, więc kto wie. Jednak póki co cenię go za to, że koi moją nadwrażliwą ostatnio cerę, nawilża i wygładza Dodatkowo zachęciła mnie informacja na pudełku: hypoalergiczny, 0% barwników, 0% silikonów, 0% olejów mineralnych, minimalna bezpieczna ilość konserwantów, fotostabilne filtry UVA/UVB

[Marzena17]

Napisane przez ef54e0a2a1d8c328bd9581b7d 386552d742cc4ca

Treść usunięta

Nie przesadzaj z tą ruiną. Brałam i żyję. Ma skutki uboczne, jest trochę kontrowersyjny, ale jakby się przypatrzeć to tabletki antykoncepcyjne mogą więcej namieszać w organiźmie. Oczywiście nie każdy powinien je brać, ale jak ktoś męczy się parę - paręnaście lat to naturalną kosmetykę może sobie wsadzić. Bez obrazy oczywiście, żadna skrajność nie jest dobra, ale też nie róbmy wokół tego leku szopki. To nie jest jak chemia, aż takich skutków nie ma.

[jyyli]

Napisane przez Marzena17

Nie przesadzaj z tą ruiną. Brałam i żyję. Ma skutki uboczne, jest trochę kontrowersyjny, ale jakby się przypatrzeć to tabletki antykoncepcyjne mogą więcej namieszać w organiźmie. Oczywiście nie każdy powinien je brać, ale jak ktoś męczy się parę - paręnaście lat to naturalną kosmetykę może sobie wsadzić. Bez obrazy oczywiście, żadna skrajność nie jest dobra, ale też nie róbmy wokół tego leku szopki. To nie jest jak chemia, aż takich skutków nie ma.

Gorsze skutki uboczne może wywołać Ibuprom Nie ma co demonizować retioidów.

[Nikita...]

Napisane przez jyyli

Gorsze skutki uboczne może wywołać Ibuprom Nie ma co demonizować retioidów.

Nie nalezy ich tez bagatelizowac, bo nie sa tabletki dla osob z 1-2 wypryskami przed okresem...

[Marzena17]

Napisane przez Nikita...

Nie nalezy ich tez bagatelizowac, bo nie sa tabletki dla osob z 1-2 wypryskami przed okresem...

Oczywiście, że nie. Landrynki to to nie są, ale nie popadajmy w skrajności

[Nikita...]

Napisane przez Marzena17

Oczywiście, że nie. Landrynki to to nie są, ale nie popadajmy w skrajności

W skrajnosci nie popadam, ale wkurza mnie, ze teraz je przepisuja kazdemu, kto ma pare krostek.

[jyyli]

No tak, oczywiście, w ogóle dwie krostki przed okresem to żadna tragedia, wystarczą domowe sposoby, ale są osoby, które uważają to za straszny trądzik, z którym nie można się pokazać na ulicy
Swoją drogą chciałabym mieć takie problemy

[Aredhel125]

Napisane przez Kachnaaaa

Tak,dokładnie o tych mówiłam
Ja właśnie najbardziej lubię eve nature,składu nie ma złego,sporo wyciągów,bardzo na plus.
Dermosan u mnie wchłania się w zasadzie do matu,jedynie może później buzia trochę szybciej się świeci.
AA to taki już chyba najprostszy krem drogeryjny jaki można było wymyślić.
Tego Ziaji ulga niestety nie znam,ale skoro ma koić podrażnione skóry,to podejrzewam że będzie po prostu jednak ciężki.

EDIT: Pogrzebałam trochę w necie i znalazłam u jednej z dziewczyn na blogu skład tego kremu "Ziaja Ulga dla skóry wrażliwej - krem łagodzący na dzień redukujący podrażnienia"
Dodaje w załączniku.

Na pierwszy rzut oka w Ziaji nie widzę nic tragicznego. Może faktycznie się skuszę. Te pozostałe tez wezmę pod uwagę, szczególnie Evę Naturę.
A co do AA, który podałam w linku to co miałaś na myśli pisząc najprostszy drogeryjny? AA ma też linię Eco, ale te kremy są słabo oceniane na kwc, poza tym są dość drogie, więc nawet nie będę zwracać uwagi na to, co najwyżej na płyn micelarny z tej serii.

[Kachnaaaa]

Napisane przez Aredhel125

Na pierwszy rzut oka w Ziaji nie widzę nic tragicznego. Może faktycznie się skuszę. Te pozostałe tez wezmę pod uwagę, szczególnie Evę Naturę.
A co do AA, który podałam w linku to co miałaś na myśli pisząc najprostszy drogeryjny? AA ma też linię Eco, ale te kremy są słabo oceniane na kwc, poza tym są dość drogie, więc nawet nie będę zwracać uwagi na to, co najwyżej na płyn micelarny z tej serii.

Ta Ziajka tragiczna nie jest,ale ja bym używała raczej tylko na noc.
Jeśli nie zapycha Cię olej kokosowy,rycynowy,albo trójglicerydy to skuś się.
Co prawda te substancje są raczej w środku składu,nie na początku więc ich ilość będzie w kremie mniejsza,ale są jednak cery podatne na zapychanie nawet w takich ilościach.
Co do AA,to mówiąc o nim jako najprostszym kremie drogeryjnym,miałam na myśli fajny,bez przekombinowania skład.
Brak zbędnych składników,co daje możliwość stosowania go także do ulepszania (stosowania jako baza) do własnych kombinacji kremowych.

[Nikita...]

Napisane przez jyyli

No tak, oczywiście, w ogóle dwie krostki przed okresem to żadna tragedia, wystarczą domowe sposoby, ale są osoby, które uważają to za straszny trądzik, z którym nie można się pokazać na ulicy
Swoją drogą chciałabym mieć takie problemy

[losek78]

miałam Ziaję ulga i ten krem z AA też , zapychają po ok 2 tygodniach i cera bardziej się po nich tłuści

[krolowa zurawin]

zdaję wam relację po stosowaniu Visaxinum przez 2 miesiące(duże opakowanie) ,więc... nie zrobił nic!
Teraz będę próbować rozcieńczony ocet jabłkowy ...

[Aredhel125]

Napisane przez Kachnaaaa

Ta Ziajka tragiczna nie jest,ale ja bym używała raczej tylko na noc.
Jeśli nie zapycha Cię olej kokosowy,rycynowy,albo trójglicerydy to skuś się.
Co prawda te substancje są raczej w środku składu,nie na początku więc ich ilość będzie w kremie mniejsza,ale są jednak cery podatne na zapychanie nawet w takich ilościach.
Co do AA,to mówiąc o nim jako najprostszym kremie drogeryjnym,miałam na myśli fajny,bez przekombinowania skład.
Brak zbędnych składników,co daje możliwość stosowania go także do ulepszania (stosowania jako baza) do własnych kombinacji kremowych.

Dzięki wielkie za te opinie.

Napisane przez losek78

miałam Ziaję ulga i ten krem z AA też , zapychają po ok 2 tygodniach i cera bardziej się po nich tłuści

Każdy inaczej reaguje. Ja być może się skuszę na któryś z tych i zdam relacje. W tej chwili używam Alterry, a po odstawieniu maści leczniczej, skóra nie jest juz tak wysuszona i krem jest nawet nawet. Zobaczymy co dalej.

Ostatnim kremem, który chciałabym żebyście zobaczyły to też z AA do cery atopowej. Widziałam wiele zachwalających opinii i jestem ciekawa też Waszej.
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,4...lzajacy-0.html

Już na razie nie będę zasypywać tego wątku kremami. W czwartek mam lekarza i zobaczymy co powie na mój zanik okresu, bo w lipcu tak jak przypuszczałam też nic nie dostałam. W dodatku waga wskazuje, że przytyłam 3 kg w ciągu około miesiąca. Zapanikuję się na śmierć chyba.

[HelenaTrojańska]

Napisane przez Aredhel125

Ostatnim kremem, który chciałabym żebyście zobaczyły to też z AA do cery atopowej. Widziałam wiele zachwalających opinii i jestem ciekawa też Waszej.
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,4...lzajacy-0.html

Paraffinum Liquidum w składzie=temu panu dziękujemy

[Kachnaaaa]

Dokłądnie,parafina na drugim miejscu,więc tego to bym nie ruszyła.

[losek78]

parafina dyskwalifikuję kosmetyk jak dla mnie

[Aredhel125]

Ok, dziękuję Wam. Czyli zostałyby mi ewentualnie AA Natura, Pollena Eva i Ziaja do przetestowania. Teraz wiem na czym stoję.

[Paula_95]

Hej? mogę się dołączyć?

Widze, że dyskutujecie o składach. Musze się zgodzić, parafina i gliceryna w składzie-nein! Tylko zapycha.

[Lorri]

Napisane przez Paula_95

Musze się zgodzić, parafina i gliceryna w składzie-nein! Tylko zapycha.

Jest to przekonanie stereotypowe (zob. post #4346 i #4348). Jeśli wynika z Twoich doświadczeń, to warto się zastanowić, czy ma jakiekolwiek podstawy. Przecież nie smarujesz się czystą parafiną czy gliceryną. Skąd możesz wiedzieć, że to one są winne?

[Paula_95]

Napisane przez Lorri

Jest to przekonanie stereotypowe (zob. post #4346 i #4348). Jeśli wynika z Twoich doświadczeń, to warto się zastanowić, czy ma jakiekolwiek podstawy. Przecież nie smarujesz się czystą parafiną czy gliceryną.

Tak, ale mam na myśli kremy, które mają na drugim miejscu glicerynę, albo parafinę. Wtedy zawsze zapychają. I to nie tylko mnie, żeby nie było. mówię tu także w imieniu mojej mamy.

[Lorri]

Napisane przez Paula_95

Tak, ale mam na myśli kremy, które mają na drugim miejscu glicerynę, albo parafinę. Wtedy zawsze zapychają. I to nie tylko mnie, żeby nie było. mówię tu także w imieniu mojej mamy.

Gliceryna i parafina same z siebie nie są komedogenne (nie powodują powstawania zaskórników), natomiast ich ewentualnego działania aknegennego (powodowania krostek, grudek) nie można stwierdzić na podstawie składu. Obecnie nie bada się pod kątem komedogenności i aknegenności pojedynczych substancji, tylko gotowe kosmetyki, ponieważ wszystkie składniki mają znaczenie. Gdyby można było sprowadzić problem do "zapychających" substancji na początku składu, to producenci nie musieliby zlecać kosztownych badań, aby móc zadeklarować, że kosmetyk jest niekomedogenny/nieaknegenny.

Gdybyś miała namiary na jakieś źródła naukowe, które potwierdzają tezę, że kremy na bazie parafiny i gliceryny mają właściwości komedogenne lub/i aknegenne, to chętnie się zapoznam.

Z mojego doświadczenia wynika, że emulgatory potrafią wpływać na zanieczyszczenie porów i tworzenie się krostek. Zgadzałoby się to z hipotezą Z. D. Draelos, wg której emulgatory zawarte w kosmetykach mogą emulgować sebum i w ten sposób przyczyniać się do podrażnienia okołomieszkowego (Prevention of Cosmetic Problems, rozdział 16 książki Preventive Dermatology, ed. R. A. Norman, New York 2010, p. 184).

[Wampierz]

Napisane przez Lorri

Gliceryna i parafina same z siebie nie są komedogenne (nie powodują powstawania zaskórników), natomiast ich ewentualnego działania aknegennego (powodowania krostek, grudek) nie można stwierdzić na podstawie składu. Obecnie nie bada się pod kątem komedogenności i aknegenności pojedynczych substancji, tylko gotowe kosmetyki, ponieważ wszystkie składniki mają znaczenie. Gdyby można było sprowadzić problem do "zapychających" substancji na początku składu, to producenci nie musieliby zlecać kosztownych badań, aby móc zadeklarować, że kosmetyk jest niekomedogenny/nieaknegenny.

Gdybyś miała namiary na jakieś źródła naukowe, które potwierdzają tezę, że kremy na bazie parafiny i gliceryny mają właściwości komedogenne lub/i aknegenne, to chętnie się zapoznam.

Z mojego doświadczenia wynika, że emulgatory potrafią wpływać na zanieczyszczenie porów i tworzenie się krostek. Zgadzałoby się to z hipotezą Z. D. Draelos, wg której emulgatory zawarte w kosmetykach mogą emulgować sebum i w ten sposób przyczyniać się do podrażnienia okołomieszkowego (Prevention of Cosmetic Problems, rozdział 16 książki Preventive Dermatology, ed. R. A. Norman, New York 2010, p. 184).

Całkiem możliwe z tymi emulgatorami, bo mnie zapychają w sumie wszystkie kremy. A moja skóra dużo lepiej toleruje czyste oleje i sera na bazie olejów.

Nie mam pojęcia, co w kremach mi tak szkodzi, ale stwierdziłam, że nie będę więcej próbować, bo szkoda forsy i twarzy, a smarować mogę się czym innym, nawet wolę inne konstystencje.
Mam takie wrażenie, że więszość osób po prostu jest przyzwyczajonych do kremów od dziecka i stąd przesadne przywiązanie do tego typu kosmetyku. Poprawcie mnie, jeśli się mylę, ale chyba trudniej zrobić krem niż serum, nawet do wstrząśnięcia przed użyciem i trzeba właśnie dodać różnych skłądników, żeby kosystencja była kremowa i nie rozwarstwiała się... tylko czy kremowa konsytencja jest warta dodawania niepotrzebnych, a może i szkodliwych składników?

[Lorri]

Napisane przez Wampierz

Całkiem możliwe z tymi emulgatorami, bo mnie zapychają w sumie wszystkie kremy. A moja skóra dużo lepiej toleruje czyste oleje i sera na bazie olejów.

Nie mam pojęcia, co w kremach mi tak szkodzi, ale stwierdziłam, że nie będę więcej próbować, bo szkoda forsy i twarzy, a smarować mogę się czym innym, nawet wolę inne konstystencje.
Mam takie wrażenie, że więszość osób po prostu jest przyzwyczajonych do kremów od dziecka i stąd przesadne przywiązanie do tego typu kosmetyku. Poprawcie mnie, jeśli się mylę, ale chyba trudniej zrobić krem niż serum, nawet do wstrząśnięcia przed użyciem i trzeba właśnie dodać różnych skłądników, żeby kosystencja była kremowa i nie rozwarstwiała się... tylko czy kremowa konsytencja jest warta dodawania niepotrzebnych, a może i szkodliwych składników?

Tak, do kremów potrzeba więcej emulgatorów niż do płynnych emulsji. Ja zrezygnowałam z kremów na rzecz serów z minimalną zawartością emulgatorów i stabilizatorów (do 2%). Zdecydowanie wpłynęło to na poprawę mojej cery. Chciałabym całkowicie z nich zrezygnować. Będę testować sera dwufazowe, do wstrząsania. Spróbuję również wykorzystać stabilizujące właściwości substancji przyjaznych cerze trądzikowej.

[Paula_95]

Widzę, że Lorri jest na mnie cięta

Miałam wczoraj oczyszczanie twarzy u kosmetyczki. Zapłaciłam 95 zł, za miesiąc idę znowu. Aktualnie wyglądam jakbym miała trądzik gigant, ponoć z czasem na się ładnie zagoić. Jednak tego zabiegu z przyjemnością nie wspominam, dwie godziny mi to wyciskała, a potem nie mogłam do wieczora nawet mówić, taka byłam popuchnięta. Ale czego się nie robi, żeby wyglądać jak człowiek

[Marzena17]

Napisane przez Paula_95

Widzę, że Lorri jest na mnie cięta

Miałam wczoraj oczyszczanie twarzy u kosmetyczki. Zapłaciłam 95 zł, za miesiąc idę znowu. Aktualnie wyglądam jakbym miała trądzik gigant, ponoć z czasem na się ładnie zagoić. Jednak tego zabiegu z przyjemnością nie wspominam, dwie godziny mi to wyciskała, a potem nie mogłam do wieczora nawet mówić, taka byłam popuchnięta. Ale czego się nie robi, żeby wyglądać jak człowiek

Nie wiem, czy miałaś już kiedykolwiek wcześniej oczyszczanie, ale z mojego doświadczenia wynika, że jest to najgorsze, co możemy sobie zrobić. Samo to , że wyszłaś opuchnięta nie świadczy dobrze - to tak jakbyś sobie tkanki miażdżyła - dla mnie coś strasznego. Zazwyczaj po tygodniu, dwóch od oczyszczania miałam mega nawrót trądziku, większość blizn jakie mam jeszcze na skórze zawdzięczam właśnie wyciskaniu. Mam nadzieję, że nie będziesz musiała tego doświadczać.