Praca w kancelarii notarialnej

[DariaKom]

Pozwolę sobie wypowiedzieć na ten temat, bo dość dobrze wiem co robi pracownik kancelarii (ojciec notariusz, mąż "przyszły" notariusz, pracownik kancelarii).

Pracownik kancelarii nie musi wcale mieć skończonych studiów prawniczych, wiem, że ojciec miewał pracowników mgr prawa i słabo oceniał ich pracę. Akty pisze każdy pracownik, ale pisze się je w oparciu o wzory (sztampa), zazwyczaj akty są proste, spadki, darowizny, ale bywają bardzo zagmatwane sytuacje, gdzie trzeba wiedzy praktycznej.
Do obowiązków pracownika kancelarii należy też obliczanie należnej za dany akt kwoty, trzeba umieć wyliczyć podatek od czynności prawnych i tak dalej, znać taksy. Pracownik dba o to, żeby stający do aktu był poinformowany o dokumentach, które są niezbędne do sporządzenia aktu. U mojego ojca pracownicy również czytają akty w obecności notariusza, kiedy np. jest dużo aktów (wiele stron do odczytania) zwyczajnie głos wysiada i trzeba wspomóc notariusza. Trzeba znać obowiązujące przepisy kodeksu cywilnego, działać w oparciu o aktualne ustawy- żeby uniknąć błędu.
Notariusz przed odczytaniem aktu sprawdza, czy pracownik nie popełnił błędu, jeśli tak, trzeba poprawić i tyle.
Wiem z relacji, że prawnicze wykształcenie pomaga, ale nie jest gwarantem, po prawie wychodzą zadufani w sobie..bardzo często niedouczeni ludzie bez umiejętności logicznego myślenia...
U ojca najlepiej przez lata sprawdzały się kobiety (bardziej skrupulatne i dokładne od mężczyzn), głównie ze średnim wykształceniem (i tak pracy uczysz się dopiero pracując..na prawie nie uczą pracy w kancelarii).

Jakbyście miały jakieś pytania szczegółowe, to śmiało, chętnie odpowiem, albo męża przyciągnę i on pomoże

[wiwinka]

no i widzicie.
Niestety w małych miastach osoba ze średnim wykrztałc. plus technik administracji musi mieć szczęscie(znajomości) żeby taki lub podobny zawód wykonywać.
Ja tam nie będę robiła po żadnych produkcjach na umowy o dzieło.
Wolę czekac i szukać do usranej smierci az znajde zawód zwiazany z moim wykształceniem albo zainteresowaniami ,bo w glowie mi sie nie mieści, ze są to rzeczy aż tak do niczego.
To pozdrawiam i powodzenia wszystkim.Papa.
Wiwinka.

[Ania085C]

.

[DariaKom]

Napisane przez Ania085C

Super, świetny opis. Ja jadę w piątek na rozmowę w sprawie pracy właśnie do kancelarii notarialnej. Nie mam prawniczego wykształcenia, nie znam też KC ani taksów. Pracowałam ponad 3 lata w Sądzie jako sekretarz sądowy. Nie wiem czego mam się spodziewać na takiej rozmowie. Mam nadzieję, że jakoś pójdzie, bo mi zależy Może jakieś rady odnośnie tego jak się przygotować?

Trudno coś poradzić osobie prawie całkiem zielonej w temacie . Przede wszystkim wypada ubrać się stosownie, obowiązuje raczej urzędowy ubiór. Akty będziesz pisać w oparciu o wcześniejsze, także generalnie trudno pomóc. Poczytaj może coś o notariacie, zorientuj się na czym polega zawód notariusza, żebyś ogólnie wiedziała. Może o taksach poczytaj : http://www.taksa-notarialna.webpark.pl/ Do piątku masz trochę czasu, dowiedz się najwięcej jak się da, to zrobisz pozytywne wrażenie. Ogólnie... musisz wiedzieć jaki jest zakres czynności notariusza, żeby się nie wygłupić i tyle. Powodzenia życzę!

Przejrzyj jeszcze:
http://www.krn.org.pl/
http://www.notariusze.pl/strona.php?nr_str=7
http://www.notariusze.pl/akty_prawne.php - ustawa o notariacie (wypadałoby przeczytać)

[Ania085C]

.

[jazonk]

Cześć dziewczyny! U mnie w mieście pojawiła się oferta pracy na stanowisku sekretarki właśnie w kancelarii notarialnej. Chętnie bym wysłała dokumenty aplikacyjne, tylko nie wiem czy mam szanse. Skończyłam licencjat, kierunek humanistyczny, pracowałam też w Sądzie prawie 3 lata jako pracownik administracyjno-biurowy i sekretarka. Wiedzy prawniczej raczej nie posiadam. Czy myślicie, że mam jakieś szanse, żeby się dostać? Pozdrawiam

[bacione]

Kochana wysyłaj, znam to środowisko i wiem, że notariusze/komornicy itd. preferują sekretarki po studiach humanistycznych, a nie po prawie. Szczególnie,że masz doświadczenie Więc staraj się

[201611220859]

Witajcie

Kilka dni temu byłam na rozmowie kwalifikacyjnej w sprawie pracy w kancelarii w charakterze sekretarki.
Czytając ogłoszenie o wakacie szczerze mówiąc pominęłam fakt, że wymagano niewiele: wykształcenia średniego + biegłego pisania na komputerze, poprawnej polszczyzny.

Stwierdziłam, że może to być ciekawe i rozwojowe zajęcie, tym bardziej, że przeczytałam ten wątek.
Jednak na rozmowie pani notariusz wyraźnie powiedziała mi wprost, że jest w szoku, co robi u niej dziewczyna, która posiada wykształcenie na dobrym kierunku, za chwilę będzie magistrem (ale bez doświadczenia w pracy w zawodzie)... Że praca jest poniżej mych kwalifikacji, nierozwojowa, czy mam tego świadomość.

W kancelarii pracuje jeszcze przynajmniej jedna dziewczyna, z tego, co się dowiedziałam, na stanowisku asystentka.
Ja miałabym być sekretarką.

W takim wypadku jak może wyglądać mój zakres obowiązków?

Ile mniej więcej netto zarabia się w tej branży, nie będąc tą najważniejszą w biurze, prócz notariusza oczywiście? Chcę mieć jakiekolwiek pojęcie o tym. Wiedzieć jak się ustosunkować do sytuacji, w której padnie jakaś propozycja dla mnie lub gdy ja będę musiała zaproponować kwotę...
Praca na etat + zapytano mnie o dyspozycyjność po godzinach, bo zdarzają się nadgodziny.

Odniosłam wrażenie, że wiele kandydatek nie zaproszono i mam spore szanse, mam dostać telefon do końca tygodnia.

[2016050952]

Napisane przez sunflower__

Witajcie

Kilka dni temu byłam na rozmowie kwalifikacyjnej w sprawie pracy w kancelarii w charakterze sekretarki.
Czytając ogłoszenie o wakacie szczerze mówiąc pominęłam fakt, że wymagano niewiele: wykształcenia średniego + biegłego pisania na komputerze, poprawnej polszczyzny.

Stwierdziłam, że może to być ciekawe i rozwojowe zajęcie, tym bardziej, że przeczytałam ten wątek.
Jednak na rozmowie pani notariusz wyraźnie powiedziała mi wprost, że jest w szoku, co robi u niej dziewczyna, która posiada wykształcenie na dobrym kierunku, za chwilę będzie magistrem (ale bez doświadczenia w pracy w zawodzie)... Że praca jest poniżej mych kwalifikacji, nierozwojowa, czy mam tego świadomość.

W kancelarii pracuje jeszcze przynajmniej jedna dziewczyna, z tego, co się dowiedziałam, na stanowisku asystentka.
Ja miałabym być sekretarką.

W takim wypadku jak może wyglądać mój zakres obowiązków?

Ile mniej więcej netto zarabia się w tej branży, nie będąc tą najważniejszą w biurze, prócz notariusza oczywiście? Chcę mieć jakiekolwiek pojęcie o tym. Wiedzieć jak się ustosunkować do sytuacji, w której padnie jakaś propozycja dla mnie lub gdy ja będę musiała zaproponować kwotę...
Praca na etat + zapytano mnie o dyspozycyjność po godzinach, bo zdarzają się nadgodziny.

Odniosłam wrażenie, że wiele kandydatek nie zaproszono i mam spore szanse, mam dostać telefon do końca tygodnia.

Jestem w polowie asesury notarialnej, za niecały rok sama będę szukać pracownika do swojej kancelarii i prawdę mówiąc w życiu nie zdecydowałabym się na osobę bez doświadczenia w temacie. I nawet nie chodzi o sporządzanie projektów aktów notarialnych, bo od tego jest notariusz, asesor lub aplikant, ale o całą administracyjną obsługę, której jest naprawdę sporo. Poza rejestrowaniem aktów, korespondencją i przyjmowaniem pieniędzy jest całkiem sporo roboty ze sprawozdaniami do GIIF, izby not itd. Plus latanie po sądach i urzędach z wypisami. Jest to do ogarnięcia w kilka tygodni, ale nie chciałabym mimo wszystko polegać na pracy z kimś, kto nie miał z tym wcześniej do czynienia, bo za.pomyłki płaci się realne pieniądze.
Na Twoim miejscu dopytałabym co dokładnie wchodziłoby w zakres Twoich obowiązków, czy tylko praca typowo sekretaryjna, czyli odbieranie telefonów, latanie z.korespondencją i robienie kawy pani rejent, czy może też prowadzenie repertorium.
Jeśli chodzi o zarobki na stanowisku sekretaryjno - repertoryjnym w moim mieście to ok. 2.000.- do 2.500.- zł netto (duże miasto i dobrze radząca sobie kancelaria), z tego co wiem w mniejszych miastach to około 1.500.- zł netto, także raczej bez rewelacji. Zgadzam się z tym, że jest to praca nierozwojowa, bo bez wykształcenia prawniczego, aplikacji i asesury notariuszem nie zostaniesz, więc umiejętności nabute w kancelarii niekoniecznie do czegoś Ci się przydadzą. Dodam jeszcze, że z tego co obserwuję, to praca sekretarki w kancelarii jest jedną z bardziej niewdzięcznych - duży stres, praca z narwańcami (niestety raczej jesteśmy nerwowi, jeśli w grę wchodzi dokładność i odpowiedzialność, raczej nie znam wyrozumiałych rejentów).