Praktyki studenckie

[Trochofora]

Cześć

Mam problem. Muszę w tym roku odbyć praktyki studenckie w czasie wakacji. Muszą być powiązane z biologią. Szukałam więc informacji na stronach różnych Instytutów. I owszem, są opcje, trzeba skontaktować się z kierownikami interesujących zakładów. Tak też zrobiłam. Wysłałam maile do trzech kierowników różnych zakładów. I tutaj mam problem, bo niestety, ale nie dostałam odpowiedzi, a mija już drugi tydzień Co zrobić w tej sytuacji? Zadzwonić, czy udać się osobiście? Znajomi z lat wyżej doradzają mail najpierw, jak nie do kierownika, to do pracownika naukowego. Czy skoro nie odpisują, to mam wnioskować, że po prostu nie szukają praktykantów?

[findsomething]

W sprawie praktyk idź osobiście, porozmawiaj i zostaw swój numer telefonu po odbytej rozmowie. Ja swoje praktyki studenckie odbyłam w bardzo ciekawym miejscu i od razu w trakcie rozmowy podpisałam umowę o praktykę.

[wanitatywna]

Ja załatwiać praktyki chodziłam osobiście (sanepid). Najpierw poszłam do działu kadr, a stamtąd odesłali mnie do kierownika. Na Twoim miejscu bym się przeszła osobiście. Może jakimś cudem przegapili maila albo trafił do spamu? Kiedyś na mojej poczcie miałam właśnie maila od wykładowcy w spamie.

[viva91]

Też załatwiałam praktyki osobiście
I na praktykach przekonałam się, że w niektórych miejscach maile sprawdza się raz na tydzień albo rzadziej, w tym odpisuje się na wybrane

[_independent]

2 tygodnie to znowu nie tak długo, to pierwsza kwestia.

Nie będę doradzać czy należy iść osobiście czy nie, ponieważ... ja chodziłam osobiście i nigdzie nie dostałam się - odbywałam praktyki w firmie znajomej. Oczywiście jest to zupełnie inna branża, ale liczy się sam fakt. Natomiast CV o pracę rozsyłałam mailowo i odezwali się ludzi także najlepiej zastosuj i jedną, i drugą opcję.