Jak nauczyć psa przychodzenia do nogi?

[Annabelle]

Witam!
Mój piesek (właściwie suczka) to 2,5 letni bokser. Umie chodzić przy nodze i reaguje na kilka podstawowych komend. Jednak, gdy spuszczę go ze smyczy, to i owszem przychodzi, ale tylko wtedy gdy jesteśmy zupełnie sami na łące (i to nie zawsze). Lecz gdy tylko na horyzoncie pojawi się inny pies, to choćbym ja tam zawału dostała, to nie przyjdzie do mnie. Nawet, gdy obcy pies jest pół kilometra od nas, leci do niego jak szalona. I tu pojawia się moje pytanie. Jak nauczyć psa bezwzględnego przychodzenia do nogi, bez względu na sytuację? Boję się, że kiedyś ten drugi pies ją pogryzie zanim dobiegnę, albo że wpadnie pod samochód. Proszę o radę.

[bangsa]

najlepiej jest kupic w takim wypadku linke 5 m albo 10m i ma sie stałą kontrolę nad psem,który moze sie spokojnie przy tym wybiegac.
z czasem mozesz uczyc psa przychodzenia na lince.Pies chodzi sobie na lince,ty go wołasz (ale tylko raz,nie powtarza sie komendy,pies musi sie nauczyc przychodzenia za pierwszym razem,a nie za którym tam z kolei) jesli pies nie przychodzi dajesz sygnał linka-lekkie szarpnięcie.Mozesz zachcac psa smakołykiem,zabawką-ty musisz byc bardziej atrakcyjna dla psa nic całe otoczenie. Jesli pies zmierza w twoim kidunku uświadczasz go w przekonaniu ze dobrze robi,chwalisz go i zachęcasz dalej,Jesli pies do ciebie nie idzie nakierowujesz go dalszymi sygnałami smyczą. z czasem pies powinien załapac ze jesli nie idzie na komende to następuje nieprzyjemne dla niego szarpnięcie smyczą (sprawdza sie szczególnie jak założymy kolczatke,ale nie chodzi o drastyczne szarpnięcie,a raczej o daniu sygnału ze nie wykonuje czegos poprawnie) a jesli przychodzi to jest chwalony i nagradzany.
Powodzenia

[Annabelle]

Napisane przez bangsa

najlepiej jest kupic w takim wypadku linke 5 m albo 10m i ma sie stałą kontrolę nad psem,który moze sie spokojnie przy tym wybiegac.

Bardzo przepraszam ale myślę, że bokser nie wylata się na kilkumetrowej lince

Napisane przez bangsa

z czasem mozesz uczyc psa przychodzenia na lince.Pies chodzi sobie na lince,ty go wołasz (ale tylko raz,nie powtarza sie komendy,pies musi sie nauczyc przychodzenia za pierwszym razem,a nie za którym tam z kolei) jesli pies nie przychodzi dajesz sygnał linka-lekkie szarpnięcie.Mozesz zachcac psa smakołykiem,zabawką-ty musisz byc bardziej atrakcyjna dla psa nic całe otoczenie. Jesli pies zmierza w twoim kidunku uświadczasz go w przekonaniu ze dobrze robi,chwalisz go i zachęcasz dalej,Jesli pies do ciebie nie idzie nakierowujesz go dalszymi sygnałami smyczą. z czasem pies powinien załapac ze jesli nie idzie na komende to następuje nieprzyjemne dla niego szarpnięcie smyczą (sprawdza sie szczególnie jak założymy kolczatke,ale nie chodzi o drastyczne szarpnięcie,a raczej o daniu sygnału ze nie wykonuje czegos poprawnie) a jesli przychodzi to jest chwalony i nagradzany.
Powodzenia

Znam doskonale tą metodę, przeczytałam kilka książek o tresurze psów. Twój pomysł zaczerpnięty jest z książki p. Brzezichy, o ile się nie mylę. Jednak nie sprawdza się ona w moim przypadku, czyli gdy pies pomimo mojej komendy ucieka do innego psa.

[doruś]

ja proponuje wejść na www.dogomania.pl/forum tam na pewno Ci pomogą!

[af6a7928a10f2efb7030debf852af0b1c87659cc]

Boję się, że kiedyś ten drugi pies ją pogryzie zanim dobiegnę, albo że wpadnie pod samochód.

I będzie nauczka dla Ciebie. Może wtedy zrozumiesz.

Najbardziej nie lubię takich bezmyślnych właścicieli.
Idę z psem na spacer i co krok przylatuje jakiś zwierzak. Na prośbę odwołania psa, nikt nie reaguje. Albo nie potrafi tego zrobić. I teksty 'on chce się tylko pobawić'.

Mój pies też ma problemy z przychodzeniem na zawołanie, więc go nie spuszczam, kiedy wiem, że na horyzoncie może pojawić się inny pies.
A z tym wybieganiem - puszczenie psa wolno nie wystarczy, żeby się wybiegał.
Ja jeżdżę regularnie z psem na rowerze, wynagradzając mu to, że nie jest spuszczany na każdym spacerze. I biega na lince, kiedy wiem, że spuścić go nie mogę, bo może pojawić się pies.

A jak nauczyć przywołania?
http://www.dogs.gd.pl/kliker/praktyk...chodzenie.html
Polecam i zachęcam do zapoznania się.

[Annabelle]

[1=af6a7928a10f2efb7030deb f852af0b1c87659cc;8033105]I będzie nauczka dla Ciebie. Może wtedy zrozumiesz.

Najbardziej nie lubię takich bezmyślnych właścicieli.
Idę z psem na spacer i co krok przylatuje jakiś zwierzak. Na prośbę odwołania psa, nikt nie reaguje. Albo nie potrafi tego zrobić. I teksty 'on chce się tylko pobawić'.
[/quote]

Nie rozumiem skąd ten atak na mnie Pisałam tego posta w celu uniknięcia właśnie takich sytuacji o której Pani/Pan napisał(a) w przyszłości. Zdaję sobie sprawę, że jest to uciążliwe dla osób drugich.


Ps. jeśli uczył(a) Pan/Pani psa przychodzenia do siebie właśnie w taki sposób - czyli pogryzie go i się nauczy to serdeczne współczucia. I dla Pana/Pani i dla zwierzaka

[bangsa]

Napisane przez Annabelle

Bardzo przepraszam ale myślę, że bokser nie wylata się na kilkumetrowej lince

Bokser wylata sie nawet na metrowej lince,jeśli będzisz z nim biegała,bądz jak napisano wyżej-jeżdziła rowerem.Chyba wiadomo ze z psem trzeba aktywnie spędzac czas,a nie puścic luzem-niech sobie polata,zeby sie wybiegał.

Znam doskonale tą metodę, przeczytałam kilka książek o tresurze psów. Twój pomysł zaczerpnięty jest z książki p. Brzezichy, o ile się nie mylę. Jednak nie sprawdza się ona w moim przypadku, czyli gdy pies pomimo mojej komendy ucieka do innego psa.

Pomysł ten nie jest zaczerpniety z ksiązki, tylko nauczył mnie tego szkoleniowiec u którego bylam z psem na szkoleniu.U nas,jak i u wielu innych psów które na szkolenie uczęszczały,sposób sie sprawdził,i psy są niemal w 100% odwołalne,bez względu na to co sie dzieje na podwórku ciekawszego.
Piszesz ze "pies pomimo mojej komendy ucieka do innego psa"-wiec chyba jednak nie stosowałas ten metody o której ja pisze,bo w tej motodzie która stosowalismy na szkoleniu zaczyna sie od odwołania psa na smyczy,potem przechodzi sie na linke,potem stopiowo pies biega luzem dopiero.Wiec jak w początkowym etapie,kiedy pies powinien uczony byc na smyczy,pies moze ci uciec ??

Co do tego co pisała poprzedniczka,że będziesz miałą nauczke,to z tego co ja zrozumiałam nie chodzi o to ze twój pies będzie pogryziony kiedys to mzoe zrozumie że tak nie wolno.Tylko zrozumiałam to tak,ze moze nauczysz sie psa pilnowac po fakcie,jak cos złego mu sie stanie.

Pamiataj,ze każdy jest odpowiedzialny za zwierzaka którego posiada.I wg mnie puszczanie psa luzem,zeby sie wybiegał,chociaz sie nie słucha i nie jest odwołalny,jest pójściem na łatwizne,bo pies równie dobrze moze sie zmęczyc godzinnym spacerem na smyczy w lesie,bieganiem z tobą w parku,czy biegiem przy rowerze,mozesz uprawiac z nim psie sporty (agility).
Jesli sama nie potrafisz psa nauczyc przychodzenia,chociaz tyle książek o tresurze sie naczytałaś,a w praktyce nie wychodzi,to moze warto iśc z psem do szkoleniowca ??

[dzezik]

witam! mam 11 miesiecznego psa rasy bokser zna kilka komend ale jak spuszcze go ze smyczy to wruci ale czasem ma tak ze sie zapomina i jak go wołam wie oco chodzi i oddala sie odemni szczeka zacheca mnie do gonienia mimo tego ze go wołam jak udaje ze mnie nie interesują jego zaczepki zbliza sie domnie i jak chcem go złapac ucieka ale po jakims czasie siada i daje sie zapiac na smycz i wie ze zle robił. niewiem jak mam go tego odłuczyc bo zdaza sie to zadko np jak jestesmy gdzies nad woda czy jak mamy juz wracac.

ps.jezeli pies bendzie prowadzany ciagle na smyczy i nie bendzie miał kontaktu z innymi psami zrobi sie agresywny co z tego ze wybiega sie przy roweze pies musi miec kontakt z innymi psami zeby sie na nie nie zucał.

[winogronek]

Napisane przez dzezik

witam! mam 11 miesiecznego psa rasy bokser zna kilka komend ale jak spuszcze go ze smyczy to wruci ale czasem ma tak ze sie zapomina i jak go wołam wie oco chodzi i oddala sie odemni szczeka zacheca mnie do gonienia mimo tego ze go wołam jak udaje ze mnie nie interesują jego zaczepki zbliza sie domnie i jak chcem go złapac ucieka ale po jakims czasie siada i daje sie zapiac na smycz i wie ze zle robił. niewiem jak mam go tego odłuczyc bo zdaza sie to zadko np jak jestesmy gdzies nad woda czy jak mamy juz wracac.

ps.jezeli pies bendzie prowadzany ciagle na smyczy i nie bendzie miał kontaktu z innymi psami zrobi sie agresywny co z tego ze wybiega sie przy roweze pies musi miec kontakt z innymi psami zeby sie na nie nie zucał.

Polecam ten wątek Więź z psem podstawą szkolenia bo jest to podstawa. Pytanko czy jest coś co twój pies bardzo lubi najlepiej zabawka? Dlaczego pytam gdyż odwracanie uwagi o którym wspominała koleżanka wyżej polega na wyciągnięciu przedmiotu który twój pies bardzo lubi i zabawianie go nim w momencie np. przechodzących psów itd. Naukę przywołania zaczyna się w domu potem w odludnych miejscach a na końcu w sytuacjach rozpraszających.
Wołamy psa najlepiej w pół przysiadzie zniżamy się do jego poziomu mówimy "do mnie" ale uwaga przywołujemy tylko wtedy kiedy pies nie zajęty jest niczym innym i mamy pewność że zwróci na nas uwagę np gdy węszy coś na ziemi lub goni wiewiórkę zrezygnujmy z tego.
Gdy przyjdzie sowicie nagradzamy ,słownie,smakołykiem lub właśnie tą zabawką.
Druga sprawa zabawka nagradzająca i służąca do odwracania uwagi nie może być używana w domu i leżąca gdzieś na ziemi, zabieramy ją tylko na spacery i tam jest używana jako nagroda, w moim przypadku jest to gumowe frisbee lub piłka na sznurku. Pies musi być na nią "nakręcony" czyli jest to coś za co "dałby się pokroić"
Jak "nakręcamy psa" na owy przedmiot wyciągamy go na chwile w domu i pokazujemy psu droczymy się z nim aż pies załapie i będzie się chciał nią bawić, gdy zobaczymy że pies się rozbawił chowamy ją i tak parę razy dziennie.
Bardzo dobry jest też przykład owej linki i wpierw na niej na dworze ćwiczy się przywołanie.

[tinkussia]

Tu nie chodzi o to czy pies się wybiega na lince- sam się nie wybiega, ale ty go możesz. Ja 3 rok męczę się z moim na lince, powoli widać rezultaty- a jest to diabeł wcielony i pokład niespożytej energii, umiem go na tym wymęczyć! my zaczynaliśmy od 35m, teraz mamy 10
linka służy przede wszystkim do tego żeby w 100% wyeliminować problem uciekania, a jednocześnie żeby uczyć psa przychodzenia. Najlepiej zacząć od ćwiczenia skupienia uwagi na sobie- bardzo pomocna rzecz jeżeli dobrze nauczona!
również polecam tą metodę- na prawdę ogromnie dużo daje, tylko trzeba pamiętać o zmienie komendy na przywołanie, na taką której nie zepsujesz
http://www.dogs.gd.pl/kliker/praktyk...chodzenie.html

generalnie szkolenie klikerowe- nic trudnego, a ile radości
http://www.dogs.gd.pl/kliker/
koniecznie zacząć od teorii
dżwięk klikera można zastąpic słowem, ale to nie jest już tak precyzyjne

i gwarantuję, że po paru miesiącach solidnej pracy zaczniesz zauważać duże zmiany w zachowaniu psa

[winogronek]

tinkussia problem ludzi tkwi w nie konsekwencji i braku cierpliwości my tu się zżymamy na porady a ktoś wyjdzie z 10 razy i mówi że to nie działa albo jego pies jest tępy :P Nikt nie mówi że nasze rady zadziałają od razu. I tak jak napisałaś potrzeba szmatu czasu niekiedy żeby uzyskać jakieś efekty fajnie jest wiedzieć że nie jestem osamotniona na tym forum z wiedzą na temat szkolenia
Przydałby się tu na forum temat który był by wklejony na stałe właśnie z takimi poradami bo ludzie codziennie zadają te same pytania

[tinkussia]

Napisane przez winogronek

tinkussia problem ludzi tkwi w nie konsekwencji i braku cierpliwości my tu się zżymamy na porady a ktoś wyjdzie z 10 razy i mówi że to nie działa albo jego pies jest tępy :P Nikt nie mówi że nasze rady zadziałają od razu. I tak jak napisałaś potrzeba szmatu czasu niekiedy żeby uzyskać jakieś efekty fajnie jest wiedzieć że nie jestem osamotniona na tym forum z wiedzą na temat szkolenia
Przydałby się tu na forum temat który był by wklejony na stałe właśnie z takimi poradami bo ludzie codziennie zadają te same pytania

wiem wiem, z psem, szczególnie problematycznym, nie wystarczy wyjść na 10min dookoła bloku...
ludzie biorą sobie do domu coraz t bardziej aktywne, potrzebujące szkolenia rasy i je niszczą swoją niewiedzą i niechęcią, ''bo ja chciałem pieska'', a posiadanie psa nie jest takie proste...