92% wiskoza 8% spandex - czyli co wiemy o tym co nosimy

[Ibizza]

Chciałam założyć wątek dotyczący składu ubrań, które nosimy.
Właśnie przymierzam sie do kupna kilku ciuchów na allegro. No i są śliczne bluzeczki a obok nich te tajemnicze cyferki z procentami i nazwy.
Czy jesteście już takimi wytrawnymi znawcami, że sam skład Wam mówi jak to sie będzie nosiło, prało rozciągało?
Ja czytam i lecę do szafy szukając odpowiedniego składu bo niewiele mi to mówi, jedynie metoda porównywania daje mi obraz o tym ciuchu
Powiedzcie, czy sa jakieś składniki z typu tych tańszych i gorszych, których trzeba unikać, takich po których albo się ciuch zaraz rozciaga albo jest przezroczysty bo tak sie rozłazi?
wiskoza, elastan, spandex... co tam jeszcze jest i czym to się je?

[Noor]

Hmmm...

• poliamid - kiedyś czytałam, że szarzeje pod wpływem światła i lepiej unikać białych ubrań z tym włóknem, jeśli mają służyć długo
• elathan i spandex, to to samo, czyli Lycra (ale do używania tej nazwy dla swoich produktów prawo ma tylko firma Dupont)
• jeśli coś jest ze 100% kaszmiru lub wełny, to oczywiście jest śliczne, mięciutkie i dobrze się nosi ale prawdopodobnie trzeba będzie toto prać chemicznie, albo bardzo ostrożnie i krótko w zimnej wodzie bez pewności, co do końcowego efektu (mozliwe filcowanie)
• większy problem jest z mikrowłóknami, bo np. modal może być w wersji "tkanej" i wyglądać i być w dotyku jak jedwab z lekką "brzoskwiniową skórką", a może też być "sztucznym dzersejem"

Natomiast ja z założenia noszę włókna naturalne i mam problem z głowy.

[smerfeta01]

jeżeli chodzi o sweterki to najgorsze co może być to poliester, czyli sztuczne włókna - po praniu od razu się mechacą.

Ja najbardziej lubię sweterki z kashmiru, bo wogóle się nie mechacą

to tak a propos sweterków

[SarahMoon]

Wprawdzie na materiałach słabo się zanm , ale ostatnio kupiłam bluzkę , która ma w składzie Elastan 90% i 10% spandex , bałam się ,że to jakieś sztuczności zupełnie niepotrzebnie. Nosi się rewelacyjnie i jest miłe w dotyku.

[Zará]

A ja sobie niedawno kupiłam sweterek w Zarze i jest taki skład: 65% bawełna, 35% nylon. Czy mogłbyście powiedzieć jak mam się z nim obchodzić, bo nie chciałabym, aby 80 zł, po jednym praniu poszło na marne Jakieś specjalne uwagi, co do takiego łaszka? Czy normalnie go prać?

[Zará]

Up

[Kasiek1987]

Ja mam raczej niedobre doświadczenia ze sweterkami zrobionymi z akrylu. Tylko nie wiem od czego to zależy - mam 2 swetry tak jakby drobno tkane, z takiej cienkiej włóczki, i sfilcowały się tylko w miejscach, które narażone są na częste ocieranie. A mam też 2 zrobione z takiej grubek włóczki, i to po prostu koszmar - strasznie szybko się rozciągnęły, zeszmaciły i wyłażą z nich pojedyncze włókienka.

[cosma]

Niby bawełna taka super hiper, a też potrafi sie skulić i można sie w niej pocić.
Len sie dobrze nosi, ale niestety gniecie się.Dobrze gdy jest z czymś połączony np. bawełną.
Wełny nie lubię,jest niemiła w dotyku,czasami sie kuli.

[euphemia]

Napisane przez Noor

• jeśli coś jest ze 100% kaszmiru lub wełny, to oczywiście jest śliczne, mięciutkie i dobrze się nosi ale prawdopodobnie trzeba będzie toto prać chemicznie, albo bardzo ostrożnie i krótko w zimnej wodzie bez pewności, co do końcowego efektu (mozliwe filcowanie)

Co do kaszmiru - zgoda, ale z tą mięciutkością wełny to bym dyskutowała. Mnie np. swetry z wełny potwornie gryzą.

Ja także noszą w większości tkaniny naturalne (w bluzkach z czegoś sztucznego potwornie się pocę). Ale np. sama bawełna w składzie nie jest niestety gwarancją dobrej jakości. Bo bawełniane tkaniny potrafią być bardzo różne i niektóre się potrafią rozciągać i deformować.

[tootsie]

ostatnio głowiłam się jak wyprać sweter z wełny kupiłam TŻ sweter w Top Secret nie zwracając uwagi na oznaczenia na metce dotyczące prania (chyba nie za wiele z nas to robi).Okazało się że można prać tylko chemicznie Jako,że szkoda mi kasy na pralnie chemiczne wyprałam ręcznie w Perwolu i na szczęście ma sie dobrze

[Noor]

Napisane przez euphemia

Co do kaszmiru - zgoda, ale z tą mięciutkością wełny to bym dyskutowała. Mnie np. swetry z wełny potwornie gryzą.

Ja także noszą w większości tkaniny naturalne (w bluzkach z czegoś sztucznego potwornie się pocę). Ale np. sama bawełna w składzie nie jest niestety gwarancją dobrej jakości. Bo bawełniane tkaniny potrafią być bardzo różne i niektóre się potrafią rozciągać i deformować.

Pisząc ten punkt miałam na myśli akurat materiał tkany, taki na marynarki i kurtki (ja swój garnitur z jedwabiu z domieszką kaszmiru np. piorę w pralce na programie do jedwabiu, 30 stopni, w Perwoolu do czarnego, szybciutko - 10 minut - i w ogóle bez wirowania - robiłam to 2 razy i wyszedł bez szwanku, podobnie piorę spodnie od garniturów wełnianych - marynarek się nie odważyłam ). Mnie tez wełniane swetry gryzą.
Rozumiem, że pisząc o rozciąganiu i deformowaniu masz na myśli materiał na T-shirty - dżersejowy - trzeba zwracać uwagę na gramaturę, nie ma rady.

[euphemia]

Napisane przez Noor

Pisząc ten punkt miałam na myśli akurat materiał tkany, taki na marynarki i kurtki (ja swój garnitur z jedwabiu z domieszką kaszmiru np. piorę w pralce na programie do jedwabiu, 30 stopni, w Perwoolu do czarnego, szybciutko - 10 minut - i w ogóle bez wirowania - robiłam to 2 razy i wyszedł bez szwanku, podobnie piorę spodnie od garniturów wełnianych - marynarek się nie odważyłam ). Mnie tez wełniane swetry gryzą.
Rozumiem, że pisząc o rozciąganiu i deformowaniu masz na myśli materiał na T-shirty - dżersejowy - trzeba zwracać uwagę na gramaturę, nie ma rady.

Rzeczywiście, mój mąż ma garnitur 100% wełny, który jest milusi w dotyku.

Co do bawełny, to rzeczywiście chodziło mi o T-shirty i bawełniane longsleevy. Staram się patrzeć, jak materiał wygląda, ale niestety nigdy nie ma całkowitej pewności, że ładnie wyglądający materiał będzie się dobrze zachowywał w praniu. A zresztą, tak jak pisałam, jeśli chodzi o bluzki blisko ciała jestem właściwie całkowicie skazana na bawełnę.

[ufcio]

podnosze watek. chodzi o to, ze mam kurtke, z zalozenia na zime, calą z poliestru. podszewka, warstwa wierzchnia-wszystko z poliestru. bedzie ona trzymac ciepło? czy raczej nadaje sie na przymrozki niz na mrrrrrrrrrrrrrrrozy?

[Issskra]

Podnoszę.
A własnie, co z wiskozą ? Podoba mi się bluzka na all, ale jej skład to:
94% Wiskoza 6% Elastan

Będzie się to w ogóle nadawało do noszenia?

[Mysiaczek]

Co do wiskozy jest to sztuczny materiał, ale jednak przewiewny i jeżeli mi sie coś podoba to na wiskozę sie skusze-a gustuję raczej w naturalnych włóknach. Nie wiem czy tego elastanu nie jest za dużo ja tak kupuję do 3% bo on strasznie pogarsza jakość ubrań. Ma on na celu stworzenia rozmiaru uniwersalnego tzn rozciąga ubrania, ale sprawia również ze ubranie staje sie w dotyku sztuczne i czym więcej go tym bardziej jest to odczuwalne.
Jednak sam skład nie informuje nas czy jest to ubranie dobre jakościowo gdyż np bawełna nie jest równa bawełnie, wszystko zależy od jakości włókna i od grubości tkaniny a nie tylko z czego jest ona zrobiona.

[luizinha]

Napisane przez smerfeta01

jeżeli chodzi o sweterki to najgorsze co może być to poliester, czyli sztuczne włókna - po praniu od razu się mechacą.

Ja najbardziej lubię sweterki z kashmiru, bo wogóle się nie mechacą

to tak a propos sweterków

ekhem, przedza (czyli taki polprodukt z ktorego robi sie dzianine) to takie poskrecane niteczki. bawelna ma bardzo krotkie niteczki a raczej mozna powiedziec ze jest to "puszek" ktory jest skrecany w jedna nitke. im krotsze nitki tym bardziej mechaci sie ubranie. natomiast poliestrowe nici sa bardzo dlugie, mysle ze pojedyncza nic moze miec nawet kilka metrow dlugosci i raczej nie ma prawa sie mechacic. tzn ze zwykle to co mechaci sie w twoim swetrze to beznadziejnej jakosci bawelna a nie poliester dlatego m.in bawelna egispska (ktora ma baaardzo dlugie wlokna) jest najdrozszym gatunkiem bawelny.

bawelna z poliestrem - nie bedzie sie kurczyc, ale moze sie mechacic

akryl - krol mechacenia sie, omijac wielkim lukiem

100% wiskozy bedzie sie mechacic glownie w miejscach otarcia - np od torby

angora - wyglada slicznie, po 3 zalozeniach okropnie warto przy niej zopatrzyc sie w specjalna maszynke do golenia sweterkow

z mixow sztucznych-naturalnych wlokien w swetrach polecam rayon-nylon-welna-kaszmir - bardzo miekka dzianina, nie gryzie pomimo zawartosci welny, super sie nosi i jest dosc trwala.

[Giselie]

Na metkach naszych ubrań podany jest skład, ale niestety w przypadku bawełny nie jest napisane czy jest to bawełna zgrzebna czy czesana. Różnica jest ogromna, bo chociaż przędza bawełniana zgrzebna składa się z krótkich nitek, jest mniej trwała to bawełna czesana składa się z długich nitek i jest jakościowo dużo lepsza i znacznie odporniejsza na rozciąganie i inne.

Grubość oczywiście także ma ogromne znaczenie, ale o grubości niestety producent nie będzie nas informował.


P.S. Od niedawna pracuję w firmie zajmującej się dystrybucją przędzy

[Giselie]

Spandex to nie to samo co Elastan. Spandex jest mieszanką poliamidu i elastanu.


aaa cokolwiek wykonane z Poliestru będzie kiepskiej jakości, natomiast Poliamid posiada dużo lepsze właściwości. Obie przędze nadają tkaninie elastyczności. Chociaż obie są przędzami sztucznymi to różnice między nimi są bardzo istotne.

Poliamidu bym się nie bała, poliester będzie nam natomiast krótko służył.

[lilith1234]

a co to acetat? mam z tego zrobiona podszewke w plaszczu, ale pierwszy raz slysze taka nazwe

[ooliwka]

kiedyś miałam sweterek bardzo dobrze sie nosił chodziłam w nim dobre kilka lat

zachwycona ciuchem zapamietalam skład i przy kolejnych zakupach kupiłam szalik niby to samo ale...
no wlasnie po dwoch praniach byl tak zmechacony ze tragedia

potem gdizes sie dowiedzialam ze niektorzy producenci szyja z lepszej jakosci nici ktora jest gladka a inni jak by to powiedziec z skrawkow ktore tworza nic co powoduje mechacenie....

[Susanna]

Zainspirowałyście mnie dziewczyny do przeglądnięcia starych zeszytów z materiałoznastwa
W każdym razie najlepiej aby w składzie surowcowym było jak najwięcej naturalnych "składników" np. bawełna, wełna, kaszmir, len itp.
Niestety rzeczy z większą zawartością naturalnych składników są z reguły droższe bo pozyskiwanie ich wiąże się z dużo droższym procesem.
Aby nie zbankrutować dobrze jest kupować odzież mieszaną ale w odpowiednich proporcjach np. 90% bawełny i 10% elastanu.
Składniki syntetyczne w składzie surowcowym wcale nie są takie złe pod warunkiem że nie jest ich za dużo. Świetne lniane ubrania są piękne ale strasznie się gniotą. Natomiast len z dodatkiem elastanu (itp.) nie dość że nadal zachowuje swoje właściwości to jednak jest łatwiejszy w pielęgnacji no i aż tak się nie gniecie.
W chwili obecnej mam na sobie bluzkę, patrzę na skład: 95 % bawełny i 5 % elastanu. Wnioski: miła, miękka, przyjemna w noszeniu, skóra oddycha, NIE ODKSZTAŁCA SIĘ (!), łatwo prasuje - czasem się te sztuczności przydają

[Susanna]

Napisane przez lilith1234

a co to acetat? mam z tego zrobiona podszewke w plaszczu, ale pierwszy raz slysze taka nazwe

Napisz mi tylko czy ta podszewka jest dość miękka czy raczej sztywna i "szeleszcząca" ??

Z acetatu są wytwarzane podszewki, ot tania tkanina (sztuczna), innego zastosowania jak podszycia płaszczy, marynarek, garsonek nie widzę

[lilith1234]

Napisane przez Susanna

Napisz mi tylko czy ta podszewka jest dość miękka czy raczej sztywna i "szeleszcząca" ??

Z acetatu są wytwarzane podszewki, ot tania tkanina (sztuczna), innego zastosowania jak podszycia płaszczy, marynarek, garsonek nie widzę

jest raczej miekka, ale nieblyszczaca

[lilianaX]

Napisane przez Issskra

Podnoszę.
A własnie, co z wiskozą ? Podoba mi się bluzka na all, ale jej skład to:
94% Wiskoza 6% Elastan

Będzie się to w ogóle nadawało do noszenia?

Wiskoza to mój ulubiony materiał. Posiada wszelkie cechy bawełny - czyli skóra się w niej nie poci, a nie ma jej wad - czyli nie gniecie się. Wiskoza jest uważana za jeden ze szlachetniejszych materiałow, dlatego ciuchy z niej zrobione są droższe. W każdym razie nosi się świetnie.
Dla mnie skład surowcowy ubrań ma ogromne znaczenie, zawsze sprawdzam "z czego to jest zrobione". Zauważyłam, że w Polsce jest bardzo dużo drogiej tandety, z cykly bluzka za 120 zł ze 100% poliestru. Jak coś takiego widzę, to od razu odkładam na miejsce. Poliestru nie znoszę, nie przepadam też za akrylem. Potwierdzam również to, co powiedziały już dziewczyny - że bawełna może być b. rónej jakości i stąd tak duże różniece w jwj cenie. Ja uwielbiam dobrą bawełnę, wiskozę i len.

[Żenada]

zastanawim się nad golfem o skladzie: 40%moher, 40%wełna i 20%akryl. Co sądzicie? Będzie się mechacił? Pierze się go normalnie czy są jakieś specjalne sposoby?

[kass]

Moher to prawdziwe cudo jeśli chodzi o miękkość i ciepło, ale ma zasadniczą wadę - gubi dużo włosa (szczególnie leni się na ciemnych małośliskich tkaninach) i mechaci się okrutnie. Po każdym założeniu moich swetrów muszę je "czesać". A pierze się je zupełnie normalnie.

Sama jestem zwolenniczką naturalnych tkanin wysokiej jakości. Uwielbiam kaszmir i wełenkę (szczególnie tą merynosów - jest cieniutka, połyskująca i miękka). Ale nie przeszkadza mi też lekkie drapanie wełny owczej czy alpaki.

Latem za to bawełna, len (w domieszce z jedwabiem). Jedwab cudny jest całorocznie - ma podobno właściwości podobne do sztucznych tkanin inteligentnych - odprowadza wilgość, zatrzymuje ciepło w chłodniejsze dni a ciepłe jest przewiewny. Minus - trzeba go prać często chemicznie.

Wiskoza to też fajny gatunkowo materiał, nie deformuje się, oddycha i ładnie się prezentuje.

Za to trzymam się z daleka od poliestrowych pseudojedwabnych bluzek i sukienek i akrylowych sweterków. Tu podpisuję się pod wypowiedziami poprzedniczek.

[Giselie]

Faktycznie, w sklepach jest niestety sporo rzeczy z tkanin i dzianin bardzo kiepskiej jakości, ale musimy za to za nie sporo zapłacić!

Są firmy odzieżowe i projektanckie, którym zależy na wysokiej jakości, ale zapewniam, że więcej z nich używa tanich mieszanek.

Ostatnio, jak byłam w Manufakturze (Łódź) weszłam do jednego ze sklepów - elegancko urządzony, ciekawe ciuszki, nazwa trochę egzotyczna (już nawet nie pamiętam jaka)- więc weszłam i oglądam ciuszki.....

koszmar, marynarka sportowa damska w połowie ze sztucznej tkaniny poliester a w połowie z bawełny, BEZ PODSZEWKI, generalnie wyglądająca na rzecz mocno przeciętną i raczej kiepskiej jakości, a tam cena 469,oo zł!

hahaha nie dałabym za nią nawet 46,90 zł. Marka to jedno, trzeba jednak sprawdzać jakość ciuchów. W drogich sklepach markowych znajdują się rzeczy i dobrej jakości i zupełnie kiepskiej z tą różnicą....

że na bazarze można by je kupić za grosze, a w ekskluzywnym sklepie trzeba zapłacić krocie!

[Rena]

Ja bardzo patrze na sklad, w sklepie na metki, a na allegro jesli nie jest podany, to dopytuje sie.

Spodnice i spodnie lubie jak maja dodatek czegos elastycznego (2-4% wystarczy) wtedy latwiej wykonuje sie ruchy, a z racji figury lubie miec ubrania bardzo dopasowe na biodrach, wiec musza byc elastyczne (mam waska talie i 30 cm wiecej w biodrach niz w talii - taka bardzo kobieca figura, ktora jest fajna, ale trzeba odpowiednio eksponowac, bo latwo popsuc efekt).

Bluzki tez w sumie lubie jak sa elastyczne (np wiekszosc bawelny, aby bylo naturalnie), oraz troche lycry (itp), aby bylo wygodnie. Zwlaszcza dotyczy to bluzek koszulowych.

Na allegro raczej patrze na ubrania znanych mi firm, czyli takich, ktore znam i nosze i wiem jakie rozmiary, modele zazwyczaj dobrze na mnie leza. Ostatnio maniakalnie wrecz wpisuje tatuum.

[Susanna]

Napisane przez lilith1234

jest raczej miekka, ale nieblyszczaca

To masz tą lepszą Jak coś szyję to mam do wyboru 2 rodzaje podszewek: droższa ale miękka, lekko błyszczącą i tańszą: szeleszczącą, twardszą i taką nieprzyjemną w dotyku. Wolę dopłacić

Napisane przez lilianaX

Poliestru nie znoszę, nie przepadam też za akrylem.

Ja też. Szczególnie akryl działa na mnie jak płachta na byka No po prostu koszmar. Pocę się w tym jakoś tak nienaturalnie, czuję na skórze tą sztuczność i to mechacenie po praniu Brrrrr...

Aha chciałam jeszcze napisać że bardzo lubię kupować ciuchy w lumpeksach. Wychodzę z założenia, że jeśli używany i prany sweterek nie jest zmechacony to widzę że to dobra jakość. Albo gdy jest odrobinę zmechacony i wiem że poradzę sobie z tym przy użyciu golarki do ubrań to też biorę No i mogę sobie spokojnie sprawdzić skład z merki, pougniatać w dłoni (czy się gniecie). Jestem z zawodu technikiem odzieżowym, w czasie szkoły przeprowadziłam masę testów na tkaninach i na szczęście zasadniczo mało kiedy się mylę. Szkoda, że nie pracuję w zawodzie.

[Łucyja]

Przeszukiwałam kiedyś internet, bo chciałam się dowiedzieć, co to te acetaty, cupro itp.

Przydała mi się strona, na której mowa o rodzajach materiałów i ich cechch: http://www.ullapopken.pl/resources/i...flegefibel.pdf

oraz podział materiałów na sztuczne i syntetyczne:

Włókno sztuczne nie znaczy syntetyczne
Mówiąc w ogóle o włóknach chemicznych należy pamiętać, że dzielą się na sztuczne i syntetyczne. Często jesteśmy skłonni, z niedostatku informacji mylić te dwa rodzaje włókien, stworzonych i wyprodukowanych przez człowieka. Sztuczne nie znaczy syntetyczne, choć te dwa rodzaje włókien często bywają mylone.
Niełatwe nazwy włókien syntetycznych przeważnie zawierają człon "poli". Ten człon wskazuje, że dokonał się proces chemiczny, w wyniku którego, produkty przetwarzania węgla czy ropy naftowej, przeobraziły się w potężne makrocząsteczki. Makrocząsteczki łączą się w długie łańcuchy i trwale wiążą, aby w konsekwencji utworzyć włókno. Tak powstaje włókno poliestrowe, poliamidowe, poliakrylonitrylowe, polichlorowinylowe czy polipropylenowe.
Nazwa włókna sztuczne została przyjęta dla włókien otrzymywanych ze związków naturalnych występujących w przyrodzie jak np.: celuloza. Z niej otrzymuje się np.: włókna wiskozowe czy miedziowe. Celulozę rozpuszcza się w różnych związkach w zależności od tego jakie włókno chcemy otrzymać. Aby otrzymać tzw. "cupro" czyli włókna miedziowe – celulozę rozpuszcza się w związkach miedzi ( nazwy handlowe to np.: Cupresa, Cuprama (Niemcy), Cupra (Włochy).
Jednym z najbardziej znanych na rynku włókien sztucznych jest wiskoza. Aby otrzymać wiskozę (żółtą, zawiesistą ciecz) celuloza poddawana jest specjalnym procesom chemicznym. Następnym etapem jest formowanie włókna w celu otrzymania długiej i jedwabistej nitki. Włókno otrzymane w ten sposób nazwano jedwabiem wiskozowym. W języku angielskim otrzymało nazwę rayon, we francuskim rayonne, a w niemieckim – reyon.
Użytkownicy są coraz bardziej świadomi faktu, że tzw. sztuczny jedwab, jak to się często mówi o włóknach wiskozowych, jest w rzeczywistości produktem naturalnym.
Wiskoza jest idealnym włóknem do wielu zastosowań, zwłaszcza odzieżowych oraz bieliźnianych. Odznacza się dużą zdolnością do absorpcji wilgoci i nadaje wyrobom oddychalność. Może być dowolnie zestawiana z innymi włóknami naturalnymi i syntetycznymi. Obecny zwrot ku wyrobom lekkim, miękkim o płynnej układalności i charakterystycznym połysku stwarza duże szanse wiskozie. Spełnia ona wszystkie te wymagania. Wiskoza dobrze sprawdza się w dzianinie. Mówi się, że wiskoza lubi kolory. Dzięki naturalnemu pochodzeniu i specyficznej strukturze wybarwia się bardzo dobrze na żywe i trwałe kolory. Włókna wiskozowe, zarówno tradycyjne jak i najnowszej generacji, gwarantują wyrobom dobrą układalność, są oddychające i przyjemne w dotyku. Mówi się o nich, że łączą w sobie walory estetyczne jedwabiu z łatwością pielęgnacji bawełny. Wprowadził: e_pryczynska

(2003-11-10)
Źródło::fashionet.pl