Kosmetyki mineralne Annabelle Minerals

[chimay]

Napisane przez tworazka

Za to jak odstawilam toniki na alkoholu, nie uzywam matujacych kremow i nakladam na maxa tluste kremy na noc to wlasnie zauwazylam, ze sebum jest o wieeeele mniej.
Wiec chyba od stycznia przez miesiac zrezygnuje z pieczolowitego doczyszczania twarzy woda z zelem. Ciekawa jestem efektow

To jest fakt, że walka z przetłuszczaniem przynosi często odwrotne efekty. Ja od jakichś 3 lat na noc używam odżywczych kremów, ale nawet to nie pomagało w sytuacji, gdy stosowałam Aleppo i Fitomed. Dlatego sądzę, że odpowiednia metoda oczyszczania twarzy to podstawa, jak się na tym etapie robi błędy, to jakich cudów by się nie używało w każdym kolejnym etapie, i tak będzie źle.

To bezpośrednio przekłada się na to, jak zachowuje się makijaż - żeby nie było, że całkiem offtopuję Ja byłam wiosną już w takiej desperacji, że byłam gotowa rzucić w cholerę Annabelle i w ogóle wszystkie minerały, bo podkład spływał, warzył się, zbijał w ciapki. A wystarczyło tylko zmienić sposób mycia twarzy i zaczął wyglądać zupełnie inaczej.

[K_cieciorka]

Którego fitomedu używałaś? Do suchej, czy tłustej skóry?
To prawda, ja też przestałam używać wielu matujących produktów. Kremy tego typu poszły w odstawkę, podkłady płynne absolutnie niematujące, a matuję się wyłącznie pudrem. Jeśli chodzi o minerały zaś, to próbuję wielu formuł, jeszcze się ich nie nauczyłam na tyle, a niektóre wersje niematujące dają dla mnie zbyt silny efekt poświaty.
Kremy matujące kiedyś kupiłam dwa na zapas i teraz nie wiem, co z nimi zrobić.

Zaczynacie mnie przekonywać, żeby i na wieczór kupić sobie coś delikatniejszego. OCM mnie nie rajcuje. Obecnie używam tego: https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,2...el-myjacy.html. Mam pewne obawy, że skóra mi się może pogorszyć bez silniejszego środka. Może po prostu trzeba spróbować?

[201607231719]

Napisane przez K_cieciorka

Którego fitomedu używałaś? Do suchej, czy tłustej skóry?
To prawda, ja też przestałam używać wielu matujących produktów. Kremy tego typu poszły w odstawkę, podkłady płynne absolutnie niematujące, a matuję się wyłącznie pudrem. Jeśli chodzi o minerały zaś, to próbuję wielu formuł, jeszcze się ich nie nauczyłam na tyle, a niektóre wersje niematujące dają dla mnie zbyt silny efekt poświaty.
Kremy matujące kiedyś kupiłam dwa na zapas i teraz nie wiem, co z nimi zrobić.

Zaczynacie mnie przekonywać, żeby i na wieczór kupić sobie coś delikatniejszego. OCM mnie nie rajcuje. Obecnie używam tego: https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,2...el-myjacy.html. Mam pewne obawy, że skóra mi się może pogorszyć bez silniejszego środka. Może po prostu trzeba spróbować?

Spróbuj mnie sie poprawiła, odkąd porzuciłam silne środki.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[chimay]

Napisane przez K_cieciorka

Którego fitomedu używałaś? Do suchej, czy tłustej skóry?
To prawda, ja też przestałam używać wielu matujących produktów. Kremy tego typu poszły w odstawkę, podkłady płynne absolutnie niematujące, a matuję się wyłącznie pudrem. Jeśli chodzi o minerały zaś, to próbuję wielu formuł, jeszcze się ich nie nauczyłam na tyle, a niektóre wersje niematujące dają dla mnie zbyt silny efekt poświaty.
Kremy matujące kiedyś kupiłam dwa na zapas i teraz nie wiem, co z nimi zrobić.

Zaczynacie mnie przekonywać, żeby i na wieczór kupić sobie coś delikatniejszego. OCM mnie nie rajcuje. Obecnie używam tego: https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,2...el-myjacy.html. Mam pewne obawy, że skóra mi się może pogorszyć bez silniejszego środka. Może po prostu trzeba spróbować?

Fitomed do tłustej.
Też mam dwa kremy matujące i prawie ich nie używam, a jeden z nich, Baikal Herbals, to męczę już pół roku.

Moja cera jest przetłuszczająca się i zanieczyszczona, ale rezygnacja z mycia z wodą wcale tego stanu nie pogorszyła. Pod tym względem jest jak było. Tylko przesuszenie prawie dzięki temu opanowałam (prawie, bo przy kwasach jakieś tam przesuszenie najczęściej jest). Zawsze można przestać myć żelem np tylko czoło i zobaczyć, czy się nie pogarsza.

[Alexzus]

Im mniej tym lepiej, powiem Wam.. Moja cera jest coraz to gorsza a doczyszczałam ją kupką kosmetyków, maseczek, kremów.. Może kwestia też tego że się nie wysypiałam, ale Annabelle zaczyna mnie irytować - coraz gorzej wyglądał na mojej buzi Podkreślał suche skórki których nie było, faktura skóry była strasznie chropowata, włazil we wszystkie pory i było go po prostu widać. Teraz zmyłam tylko makijaż, nałożyłam zwykły krem i jako że święta, to będę używać tylko czarnego mydła i prostego kremu (masło kakaowe z ziaji, z tym że ma jakiś peg w składzie >_< najwyżej zmienię) i powiem że ilość kropek na czole przez noc trochę zmalała. Koloryt skóry wciąż jednak nie ten i mam bardzo dużo plamek, a pojawiły się one właściwie przez tydzień.. Już sama nie wiem, co mogę używać a czego nie. Zazdroszczę koleżankom, większość z nim wydawała się mieć gładziutką cerę bez pudru.. (puder bym u niektórych poznała, gdyby był)
Wciąż jednak nie potrafię nie używać wody do zmywania resztek makeupu, sam micel wydaje się zostawiać sporo brudu i wysuszać mi twarz na równym poziomie co woda z żelem
Dobrze, że nie mam tłustej cery.. dodatkowa komplikacja w tym typie cery to to, że wysuszanie nie równa się zmniejszanie produkcji sebum, a u mnie i tak wszystko wysusza. :p a zmyć brud trzeba

[201608040942]

A moze sporbuj myc buzie mleczkiem i splukuj je woda. ja np zmywam mleczko woda, wczesniej nie lubilam uzywam mleczek bo myslalam ze trzeba je na platek uzywac, ale jak przed laty poznalam marki naturalne i bylo zalecenie zeby zmywac woda to zupelnie inaczej to wygladalo. Masowalam buzie jak dotychczas i zmywalam wszystko woda. jak jakies tlusciejsze mleczko, ktore zostawia warstwe to pomagam sobie szmatka z mikrofazy. Od paru miesiecy robie sobie sama olejek myjacy, wczesniej tez ukrecilam proste mleczko do mycia i jak mam wybierac miedzy kupnym, a moim, to wole moje. Do tego od 1,5 roku uzywam mydla solnego recznie robionego( kupuje sama nie robie) i moja cera jest zdrowa, wyregulowala sie sama, nie jest juz sucha, wrocila do mieszanej, pory ladnie wyczyszczone, podraznien nie ma( chyba ze cos nowego mnie podkusi i sie gebie nie spodoba, ale szybko cera wraca do siebie). Nie uzywam juz kupnym tonikow, kilka gotowych produktow to kosmetyki naturalne, ale w wiekszosci to albo kupuje bardzo proste sklady jak hydrolaty czy zel aloesowy od Aubrey Organic, albo krece cos sama. zamiast kremu czysty olej albo w mieszance, narazie gotowej, moze kiedys zrobie moja wlasna mieszanke olejowa.
Zmiane pielegnacji zaczelam od powrotu do klasycznego kremu Nivea, do mycia uzywalam zelu rozowego NIvea i toniku z tej serii. Idealnie lagodzily moja cere, a 1,5 roku temu kiedy to moja cera nie byla juz taka mimoza dzieki wlasnie NIvea( nie mowie ze i tobie te kosmetyki musza pasowac, chodzi o to zebys wybrala cos o prostym skladzie co dobrze wplywa na twoja cere), postanowilam znow sprobowac z natura, ale podeszlam do tematu z innyj strony i sie udalo.

Sprobuj zmywac makijaz nadal przy uzyciu wody, ale wyprobuj inne srodki do tego. zamiast wysuszajacego zelu wybierz mleczko, a moze jakies przetluszczaone delikatne mydlo? A moze dwufaze wlasnej roboty?

[szalom]

Hej.
Nie wiem, czy to kwestia zimy, czy zmęczenia materiału, ale przestałyśmy się lubić z Amilie. Jak myślicie, który odcień z Anabelle byłby najbardziej zbliżóny do Cardamom z oliwkowej palety Amilie? http://www.amilie.pl/podklady_minera.../630/cardamom/ Mocno kryjąca jest ta kryjąca formuła? Na ile matująca matowi Wasze buzie? Trochę boję się zmian, bo Amilie był pierwszym trafionym podkładem.

[jessica855]

Golden Fair albo Natural Fair wg mnie.. najbardziej zbliżone
matująca nie daje efektu płaskiego matu,
ale ja wole kryjącą formułę + puder Amilie Angel dust

nic mi się nie warzy i jest idealnie ;D

[XminorXlosX]

Jak tu tak o tłustej cerze to tak sobie odnotuję publicznie, że moja lekko przetłuszczająca się cera wygląda lepiej przy kryjącym niż przy matującym AM może trochę więcej skrobii muszę nałożyć, ale żadnych suchych skórek, idealny koloryt, jestem bardzo pozytywnie zaskoczona

[Kasiek1987]

Napisane przez XminorXlosX

Jak tu tak o tłustej cerze to tak sobie odnotuję publicznie, że moja lekko przetłuszczająca się cera wygląda lepiej przy kryjącym niż przy matującym AM może trochę więcej skrobii muszę nałożyć, ale żadnych suchych skórek, idealny koloryt, jestem bardzo pozytywnie zaskoczona

U mnie tak samo - matujący "ciastolił" mi się w strefie T, a kryjący tylko odrobinkę się zbiera pod noskami okularów

[biala17a]

Napisane przez Kasiek1987

U mnie tak samo - matujący "ciastolił" mi się w strefie T, a kryjący tylko odrobinkę się zbiera pod noskami okularów

U mnie też... A już się zastanawiałam czy z moją skórą coś nie tak, ale widzę ze to jednak kwestia formuły

[mycha9393]

dziewczyny jaki kolor podkladu kryjącego z annabelle będzie odpowiadał revlon-owi colorstay 180 albo 150?
Jakieś rady dla początkującej?

[K_cieciorka]

Może natural fairest?

Możecie porównać pędzel do różu annabelle do everyday minerals?

[Madaaa]

Napisane przez K_cieciorka

Może natural fairest?

Możecie porównać pędzel do różu annabelle do everyday minerals?

Ja używałam Natural Fairest przy revlon 150

[peiz]

Napisane przez mycha9393

dziewczyny jaki kolor podkladu kryjącego z annabelle będzie odpowiadał revlon-owi colorstay 180 albo 150?
Jakieś rady dla początkującej?

Ja przy revlon 150 do cery mieszanej mam golden fairest.
Mam też próbkę golden fair - jest ciut ciemniejszy, ale nadal bardzo podobny do revlona.

[Kasiek1987]

Ja używam golden fairest kryjącego i Revlon 150 jest dla mnie za ciemny, ale był idealny jak miałam wymieszane pół na pół golden fair i fairest

[szalom]

Napisane przez jessica855

Golden Fair albo Natural Fair wg mnie.. najbardziej zbliżone
matująca nie daje efektu płaskiego matu,
ale ja wole kryjącą formułę + puder Amilie Angel dust

nic mi się nie warzy i jest idealnie ;D

Dobra, to chyba zamówię biga, i ewentualnie będę się zaraz potem wymieniać. Dzięki!

edit: Nie namyślałam się długo - zamówiony!

[megan_77]

Hej Ja już jestem po kilku testach próbek podkładu AM kryjącego i matującego. Muszę przyznać, że mi z kolei bardziej służy matujący. Zaczęłam od kryjącego, ale pod koniec dnia zbierał mi się koło nosa i nie ładnie wyglądał, poza tym miałam wrażenie, że mnie zapychał Formuła matująca tego nie robi i bardzo ładnie leży.
Nadal nie dobrałam koloru podkładu dla siebie. Jestem też w kolorystyce Revlon pomiędzy 150 a 180, chociaż teraz w okresie zimowym bliżej 150. Próbowałam już golden fairest i golden fair i ten ostatni troszkę jednak za żółty dla mnie. Chociaż znajomi nie widzą różnicy pomiędzy nimi na mnie
Jeszcze zamówiłam natural fair i light oraz beige fair w formule matującej, pewnie dojdą po Sylwestrze.

[jessica855]

Napisane przez szalom

Dobra, to chyba zamówię biga, i ewentualnie będę się zaraz potem wymieniać. Dzięki!

edit: Nie namyślałam się długo - zamówiony!

super
mam nadzieję, że Ci podpasuje

[szalom]

Napisane przez jessica855

super
mam nadzieję, że Ci podpasuje

Ojej. Przyszedł wczoraj, nałożyłam z półtorej godzinki temu i nie chcę zapeszać, ale wygląda idealnie - lepiej nawet niż Amilie - tak pod względem koloru, jak i formuły. Jeśli do wieczora się 'nie zgorszy', to będę bardzo szczęśliwą posiadaczką zupełnie najlepszego podkładu w krókiej historii mojej kolorówki. Dzięki Jessica!

[Alexzus]

Napisane przez mycha9393

dziewczyny jaki kolor podkladu kryjącego z annabelle będzie odpowiadał revlon-owi colorstay 180 albo 150?
Jakieś rady dla początkującej?

Z pewnością nie fairest, bo revlon 180 wyglądałby na mnie jak ciemna maska, jestem pomiędzy colorstay'em 110 a 150 (150 sam w sobie za ciemny)
A ja jestem w wiecznej fazie testowej próbek AM Najczęściej używam golden fairest o czym świadczy ubytek próbki, tyle że jest sam w sobie za żółty (nakładając samym małym pędzelkiem aż tak tego nie widać, bo jest i tak jasny, jednak na szyi wypróbowany wybija żółć). Idealny byłby pół na pół natural i golden fairest, ale takich chyba nie sprzedają Nawet beige fairest nie jest najgorszy, choć za pomarańczowy
Nie wiecie, czy możnaby ich poprosić o wymieszanie 50%na50%? Nie będę całe życie czekać aż te nowe odcienie wprowadzą

[Ann221]

Napisane przez Alexzus

Najczęściej używam golden fairest o czym świadczy ubytek próbki, tyle że jest sam w sobie za żółty (nakładając samym małym pędzelkiem aż tak tego nie widać, bo jest i tak jasny, jednak na szyi wypróbowany wybija żółć).

Mi z kolei przy stosowaniu golden fairest wybija na twarzy jakiś taki siny kolor, nie mam pojęcia dlaczego Musiałam do próbki dosypać trochę podkładu golden fair, żeby już się tak nie robiło.

[Kasiek1987]

Napisane przez Alexzus

Z pewnością nie fairest, bo revlon 180 wyglądałby na mnie jak ciemna maska, jestem pomiędzy colorstay'em 110 a 150 (150 sam w sobie za ciemny)
A ja jestem w wiecznej fazie testowej próbek AM Najczęściej używam golden fairest o czym świadczy ubytek próbki, tyle że jest sam w sobie za żółty (nakładając samym małym pędzelkiem aż tak tego nie widać, bo jest i tak jasny, jednak na szyi wypróbowany wybija żółć). Idealny byłby pół na pół natural i golden fairest, ale takich chyba nie sprzedają Nawet beige fairest nie jest najgorszy, choć za pomarańczowy
Nie wiecie, czy możnaby ich poprosić o wymieszanie 50%na50%? Nie będę całe życie czekać aż te nowe odcienie wprowadzą

A nie prościej zamówić 2x 4g albo 2 próbki w różnych odcieniach i do tego pojemniczek?

[Alexzus]

Napisane przez Ann221

Mi z kolei przy stosowaniu golden fairest wybija na twarzy jakiś taki siny kolor, nie mam pojęcia dlaczego Musiałam do próbki dosypać trochę podkładu golden fair, żeby już się tak nie robiło.

Też to zauważyłam ale zmieszany z natural fairest już nabiera 'kolorku'
Kasiek1987 pojemniczków brak a 2x4g dużo za drogie, nie potrzebuję też tyle g kosmetyku bo nowe odcienie mają wprowadzić, co prawda za ok pół roku.. I nie miałabym gdzie mieszać tych odcieni, skoro pojemniczków nie ma (wtedy zresztą wyszłoby ~75zł za całość do tego z ubytkiem 2g kosmetyku w porównaniu do biga, jak mogłoby być 40zł za jedną małą wersję - już meow bym sobie kupiła zamiast tyle przepłacać. Różnica w cenie jest zbyt duża za takie kombinacje)
Wysłałam zapytanie i liczę na zgodę, inaczej lipa nie stać mnie by dawać 70zł na puder

[ckin2u]

ja mam probki roznych kolorow gdy zmieszam dwie razem to mam naprawde sporo pudru i kolor idealny, a pojemniczek mozna kupic chocby w rossmanie

[tworazka]

Napisane przez Alexzus

Też to zauważyłam ale zmieszany z natural fairest już nabiera 'kolorku'
Kasiek1987 pojemniczków brak a 2x4g dużo za drogie, nie potrzebuję też tyle g kosmetyku bo nowe odcienie mają wprowadzić, co prawda za ok pół roku.. I nie miałabym gdzie mieszać tych odcieni, skoro pojemniczków nie ma (wtedy zresztą wyszłoby ~75zł za całość do tego z ubytkiem 2g kosmetyku w porównaniu do biga, jak mogłoby być 40zł za jedną małą wersję - już meow bym sobie kupiła zamiast tyle przepłacać. Różnica w cenie jest zbyt duża za takie kombinacje)
Wysłałam zapytanie i liczę na zgodę, inaczej lipa nie stać mnie by dawać 70zł na puder

mi 8 gram starcza na prawie rok? przy 2 warstwach. Kalkulujac to jest najtanszy puder na rynku. Czy znasz cos jeszcze tanszego?

[jaxxxie]

No niestety nie mieszają, ale możesz przecież ratować się kupnem 4 próbek (po dwie z wybranego koloru) - to wyjdzie dokładnie tyle samo pod względem ceny i ilości jak za male pudełko. Ja sama jestem zmuszona tak robić i też liczę na nowe kolory, ale i tak uważam, że ogólnie warto bo podkład świetny!

[Kasiek1987]

Napisane przez jaxxxie

No niestety nie mieszają, ale możesz przecież ratować się kupnem 4 próbek (po dwie z wybranego koloru) - to wyjdzie dokładnie tyle samo pod względem ceny i ilości jak za male pudełko. Ja sama jestem zmuszona tak robić i też liczę na nowe kolory, ale i tak uważam, że ogólnie warto bo podkład świetny!

A udaje Ci się kupić 2 probki z jednego koloru? Ja kiedys chcialam kupic 2 korektory, zeby miec w domu i w kosmetyczce i sie nie dalo - moglam dodac do koszyka tylko jeden

[minthema]

Hmm przez Was teraz chyba następnym razem wymieszam odrobinę golden fairest z próbką golden fair (btw chyba mi czytali w myślach wysyłając tę próbkę, właśnie zastanawiałam się przy zamawianiu zestawu czy wziąć fair czy fairest ) jeżeli to niweluje zielonkawość - na zdjęciach z sylwestra jestem biało-zielonkawa i nie wiem czy to kwestia flasha czy faktycznie tak wyglądałam

Swoją drogą mam pytanie, w jakiej kolejności nakładacie podkład i korektor? Bo ja nauczona doświadczeniem z płynnych kosmetyków korektor nakładałam na podkład - żeby przykryć to czemu podkład nie dał rady i też dlatego, żeby uniknąć ścierania korektora wtedy kiedy bym na niego nakładała podkład. Zauważyłam jednak, że korektor (mam kolor medium, puder golden fairest) odznacza się robiąc zielone plamy Myślałam, że trudno, taki jest ten kolor, będę mocniej rozcierać ale dzisiaj jako, że nie wychodzę z domu a nie mogę patrzeć na kilka moich czerwonych gulek chciałam przykryć je jedynie korektorem. Jakież było moje zdziwienie kiedy zielonkawość zniknęła a odznaczał się jedynie na policzkach które były zaróżowione po treningu.
Czy jak nakładacie podkład na korektor to też przebija tak, że staje się widoczny?

[chimay]

Napisane przez minthema

Swoją drogą mam pytanie, w jakiej kolejności nakładacie podkład i korektor? Bo ja nauczona doświadczeniem z płynnych kosmetyków korektor nakładałam na podkład - żeby przykryć to czemu podkład nie dał rady i też dlatego, żeby uniknąć ścierania korektora wtedy kiedy bym na niego nakładała podkład. Zauważyłam jednak, że korektor (mam kolor medium, puder golden fairest) odznacza się robiąc zielone plamy Myślałam, że trudno, taki jest ten kolor, będę mocniej rozcierać ale dzisiaj jako, że nie wychodzę z domu a nie mogę patrzeć na kilka moich czerwonych gulek chciałam przykryć je jedynie korektorem. Jakież było moje zdziwienie kiedy zielonkawość zniknęła a odznaczał się jedynie na policzkach które były zaróżowione po treningu.
Czy jak nakładacie podkład na korektor to też przebija tak, że staje się widoczny?

Nakładam na primer, przed podkładem. Ewentualnie jak trzeba poprawić, to potem dodaję bardzo małą ilość. Mam dwa korektory: Blondie LL (nie polecam) i Aussie Perk Me Up EDM (on jest rozświetlający, nie matowy). Oba są jaśniejsze od podkładu i jak je nałożę na koniec, to się odcinają, zwłaszcza ten LL.