|
Notka |
|
Masaż Miejsce dla osób, które interesują się masażem wyszczuplającym i zdrowotnym. Dołącz do nas, podziel się swoim doświadczeniem. |
|
Narzędzia |
2003-02-12, 22:31 | #1 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2003-01
Wiadomości: 708
|
Muzyka w gabinecie Masażu/Kosmetycznym
Moi drodzy muzyka jest szczególnie w dzisiejszych czasach ważnym elementem relaksacji zarówno w miejscu pracy jak i w zyciu prywatnym. Często stosujemy termin muzykoterapia i czytamy o niej w popularnej prasie. Ale własciwa profesjonalna muzykoterapia to dość skomplikowana terapia i bynajmiej nie polegajaca na biernym słuchaniu ale także na czynnym graniu, elementach tańca, itd.
NO tak. Czy wyobrażacie sobie panią w gabinecie kosmetycznym z maseczką na twarzy, a do ręki dajemy jej małe tamburyno a stopa wybija rytm na małym bembenku a klientka podśpiewuje sobie w trakcie zabiegu. Może warto. Ale tak poważnie, to co słyszymy z głośników ma ogromny wpływ na zachowania pacjenta szczególnie w sferze emocjonalnej. Pracujemy ponadto często z preparatami o dość silnych esencjach zapachowych które także nie pozostają obojetne. Poza tym to co dla nas jest miłe dla innych jest czasem mordęgą. Poważnie do doboru muzyki podszedłem kilka lat temu, jeszcze pracując na państwowej posadzie. Efekty? Napewno ciekawsze niz wiadomości które musze wysłuchiwać u fryzjera, albo ciągłe reklamy ogłupiajace klientów. Problem z tym co mozemy i jak możemy zaproponować. Złotym środkiem jest ponoć pytanie - - czego pan / pani słucha? Ale jak mogłem stwierdzić nie zawsze jest to najlepsze wyjscie. Kiedyś pewna mama wysłała do mnie jakiegoś 18-latka przed maturą na masaż relaksacyjny. Zadzwonił aby sie umówić a ja do niego- proszę przynieść jakąś dobra muzyke do relaksacji, no i stało się. Pierwszy raz w zyciu wykonałem masaż relaksacyjny przy Heavy Metalu. Poźniej były poszukiwania orientalne i nie tylko, niestety trudno coś znaleźć odpowiedniego. Jest masa pseudo orientalistyki, New Age, lub też ptaszki, delfinki, strumyki generowane najczęściej z komputerowego sampla które po pierwszym przesłuchaniu lecą za okno. I jak tu sąsiadowi nie wierzyć w UFO. Najciekawsza jest głębsza, muzyka relaksacyjna, spokojna ale pogodna. Mam sporą kolekcję, może z 200 płyt, ale ciągle coś warto zmienić, zaproponować. Muzyka to moja następna po masażu pasja zyciowa. Efekt uboczny? Owszem. Niestety bardzo często kupuję nowe płyty, bo pacjenci wychodzą z tymi co słyszeli w trakcie sesji masażu i nie ma mowy aby została w gabinecie. Mam taką propozycję, która z pewnością przyda się zarówno w pracy w waszych gabinetach a także w chwili odpoczynku po pracy. Pragnę otworzyć listę takiej muzyki. Zarówno tej powszechnie do kupienia w sklepach jak i tej trudno dostepnej ale wartej zachodu. Proszę o propozycje oraz krótką recenzję. Co wy na to? |
2003-02-12, 22:51 | #2 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2003-01
Wiadomości: 708
|
Re: Muzyka w gabinecie Masażu/Kosmetycznym
Kilka perełek muzycznych.
1. Opera Souvage - Vangelisa Papathanassiou, rewelacyjna muzyka instrumentalna, płyta z końca let 70-tych, w całosci, polecam. 2. Oceanic - Vangelis Papathanasiou, podobne nastroje, klimat morza i profesjonalizm zmian nastrojów. 3. Voises - także Vangelis - uwaga pomińmy 2 pierwsze pompatyczne utwory, a potem magia, dostojeństwo. Warto. 4. Andreas Wollenweider - harfa zmodyfikowana jego wynalazek, troche impresji z pogranicza łatwego jazzu. Polecam płyty: 1. Caverna Magica - niestety tylko 38 min, ale czarujacych. 2. Behind the Garden - rewelacja, a następne w dyskografi jakby przesterowane pomysłami. 5. Płyty wykonawcy o pseudonimie Oliver Shanti, - muzyka instrumentalna z elementami motywów etnicznych, polecam pierwsze płyty, np. Tai Chi - motywy Chińskie, Well Balanced - motywy rdzennych amerykanów, 6. Trudniej dostępny Karunesh np. Zen Breakfast oraz Heart Symphony - podobne klimaty co Oliver Shanti, ale resztę warto przesłuchać w sklepie, kwestia wyboru. 7. Secret Garden, wszystkie - klimaty podobne do Enyi ale muzyka bardziej zróżnicowana, ośmielę sie powiedzieć ciekawsza. Na poczatek tyle. |
2003-02-12, 23:19 | #3 |
Rzabbocop
|
Re: Muzyka w gabinecie Masażu/Kosmetycznym
Nie wykonuję masaży, ale często, przed ważną rozmową z klientem, klientką potrzebuję się zrelaksować lub pozytywnie doładować. Mam swoją ulubioną muzykę, która mi w tym pomaga.
1. Emma Shapplin - piękny głos o operowym brzmieniu. Podkład muzyczny zawiera trochę współczesnych elementów. Sprawia, że zaczynam myśleć bardziej twórczo (przydaje się przy wykonywaniu makijaży [img]icons/icon12.gif[/img] ) 2. Sarah Brightman - również piękny głos, troszkę bardziej miękki w porównaniu z pierwszym. Wiele jej utworów kojarzy mi się bardzo słonecznie i optymistycznie. 3. Blackmores Night. Piękne gitarowe brzmienie (Ritchie Blackmore) muzyka stylizowana na dawną (średniowiecze ? ) jednak lekko podana. Pozdrawiam Ewa |
2003-02-12, 23:28 | #4 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2003-01
Wiadomości: 708
|
Re: Muzyka w gabinecie Masażu/Kosmetycznym
Całkowicie rozumiem, tym bardziej ze to miała być następna porcja muzycznych propozycji. Dla mnie 10 punktów dla Sarah Brightmana - szczególnie za wszechstronność, to dziś trudne. Czy zna Pani Blackmores goscinnie z Jon'em Andersonem. Rewelacyjna w swoim gatunku. Polecam ogólniedostepna.
Pozdrawiam Piotr. |
2003-02-12, 23:47 | #5 |
Rzabbocop
|
Re: Muzyka w gabinecie Masażu/Kosmetycznym
U mnie jeszcze na topie są:
- Cocteau Twins "Treasures" niezmiennie od x lat - Mike Oldfield "The songs of distant Earth" - jak na Oldfielda bardzo osobliwe brzmienie, przywołujęce na myśl bicie serca - Eric Serra "Le grand bleu" , "The big blue" - wspomniany wcześniej Vangelis - Lorrena McKennitt - celtyckie, mistyczne brzmienie, irlandzkie, baśniowe klimaty |
2003-02-14, 19:30 | #6 |
Raczkowanie
|
Re: Muzyka w gabinecie Masażu/Kosmetycznym
Serce mi skacze do góry [img]icons/icon20.gif[/img] i ciesze się bardzo, że taka wspaniała muzyka Wam towarzyszy. Jestem muzykiem z wyższym wykszt. i postuluję, o odznaczenie Piotra orderem, za krzewienie muzyki przez wielkie M. A może udałoby się przemycić trochę muzyki klasycznej tz poważnej, bo Vangelis czy Vollenweider, Anderson to w zasadzie sama klasyka. Osobiście chętnie posłuchałabym w czasie masażu Norah Jones. Pozdrawiam. [img]icons/icon40.gif[/img] Ewa.
|
2009-05-15, 20:59 | #7 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 4
|
Dot.: Muzyka w gabinecie Masażu/Kosmetycznym
A czy ktoś potrafi wykonać prawdziwie relaksacyjny masaż bez dobrego podkładu muzycznego lub innego rodzaju muzykoterapii? Jest wiele profesjonalnych produktów na rynku wystarczy dopisać do słów wyszukiwania magiczne słowo profesjonalna i już mam tych najlepszych na tapecie. Oczywiście gusta są różne więc warto na początek trochę wgłębić się w ofertę i posłuchać kilkunastu kawałków. Dobre sklepy mają próbki!
|
2009-05-31, 13:15 | #8 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 93
|
Dot.: Muzyka w gabinecie Masażu/Kosmetycznym
W kontekście samego masażu- rzeczywiscie Vangeliss góruje
Natomiast ostatnio gdy miałam maseczke już na twarzy i ciele, kosmetyczka zostawiła mnie samą z sesja audią z mind4you. Sama jej to zresztą zaproponowałam. Połączyłam przjemne i pożyteczne efekt wspaniały... i te algi |
Nowe wątki na forum Masaż |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:48.