Czy kupujecie dla kogoś prezent na "odwal się"?

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Pytanie w tytule postawione tak śmiało...

Ja - owszem. Dla brata mamy jest tak nieprzyjemny, tak chamski, ma tradycje świąteczne w czarnym tyłku, więc dostaje byle co. Na odwal się - wyłącznie dlatego, że inni dostają prezenty.

I absolutnie nie czuję z tego powodu żalu. A w ogóle za rok olewam go totalnie, mam dość jego zachowania

[winyl]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;23969588]Pytanie w tytule postawione tak śmiało...

Ja - owszem. Dla brata mamy jest tak nieprzyjemny, tak chamski, ma tradycje świąteczne w czarnym tyłku, więc dostaje byle co. Na odwal się - wyłącznie dlatego, że inni dostają prezenty.

I absolutnie nie czuję z tego powodu żalu. A w ogóle za rok olewam go totalnie, mam dość jego zachowania [/QUOTE]
To nie lepiej po prostu nic nie kupić? Mnie by było głupio kupić coś na odwal się, zawsze się staram jak kupuję komuś prezent. Ale też fakt, że zawsze ten prezent jest dla osoby, na której mi zależy . A z Twojego punktu widzenia, pewnie byłoby mi szkoda pieniędzy. No chyba że kupowałabym coś takiego bardzo taniego, a jednak przydatnego.

Jedyne prezenty 'na odczep się' to były w drugiej klasie liceum, jak 2 razy w tygodniu była jakaś osiemnastka w klubie i każdemu trzeba było coś kupić :P. Ze względu na brak funduszy kupowało się wszystkim po jakiejś butelce alkoholu i już :P (oczywiście nie najbliższym przyjaciołom, dla tych to już się starałam ).

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Nic nie kupić gdy każdy inny coś dostanie - głupio. A tak kupuję pierwszy lepszy z brzegu szampon i sumienie ciut zagłuszone Pomijam, że on i tak nie zjawił się na kolacji... Dodam, że dla rodziny swojej kobiety prezenty miał, dla swojej własnej rodziny - nie. No cóż

[winyl]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;23971114]Nic nie kupić gdy każdy inny coś dostanie - głupio. A tak kupuję pierwszy lepszy z brzegu szampon i sumienie ciut zagłuszone Pomijam, że on i tak nie zjawił się na kolacji... Dodam, że dla rodziny swojej kobiety prezenty miał, dla swojej własnej rodziny - nie. No cóż [/QUOTE]
A to rozumiem, bardzo słusznie :P. Też bym tak robiła .

[Słodkaaa]

Ja staram sie, żeby kazdy odarowany był zadowolony. Nie kupuje prezentów na odwal się. Troche sie natrudzę, zanim skompletuję prezenty dla Wszystkich. Na szczęście nie mam dużo

A Tobie Szaja nie dziwie się, prawdopodobnie zrobiłabym podobnie

kurczę, prawie w każdej rodzinie musi trafić sie taka "czarna owca"...

[boinnenazwybylyzajete]

Raz zdarzyło mi się na klasowe mikołajki tak prezent kupić żeby był. Średnio laskę lubiłam, żeby nie wybrać bubla zapytałam się wprost co by chciała dostać. Ujęła to dość nieprecyzyjnie więc kupiłam pierwsze z brzegu co znalazłam. Nie wiem czy była zadowolona, nie wiem czy prezent wyglądał jak kupowany na siłę, teraz mi głupio

A ja sama z dwa/trzy razy poczułam się jakbym dostała prezent bo ktoś musiał coś kupić, też na mikołajki klasowe Najlepiej wspominam te, kiedy mnie przyjaciółka wylosowała i wybrałam sobie co chce

[kitkulka]

nie kupuję na odwal, na szczęście nie mam nikogo takiego w rodzinie, żeby sprawiać mu takie "przyjemności"

[selena1616]

Napisane przez boinnenazwybylyzajete

A ja sama z dwa/trzy razy poczułam się jakbym dostała prezent bo ktoś musiał coś kupić, też na mikołajki klasowe Najlepiej wspominam te, kiedy mnie przyjaciółka wylosowała i wybrałam sobie co chce

Ja dlatego nigdy nie lubiłam szkolnych mikołajek.Raz w podstawówce dostałam od jednego chłopaka perfumy,niby nic takiego,ale dostałam je bez opakowania,bez torebki na prezenty i jeszcze były w połowie zużyte,bo chłopak biegał po szkole i odświeżał nimi szkolny sklepik

[nenowka152900]

dla kuzynki Tz w tym roku :P ale była zadowolona

[Aper]

takiej sytuacji jak szaja opisuje to nie mam (nie muszę obdarowywać ludzi nielubianych), natomiast zdarzyło mi się kupować "na odwal" w sensie, że nie miałam czasu albo pomysłu. I tu zdziwienie! często taki prezent spotykał się z większym uznaniem, niż ten wychuchany i przemyślany

[fiolkowa krolewna]

Nie , ja nikomu nie kupuję prezentu na "odwal się". Jak nie chcę kogoś obdarować to nie obdarowywuję po prostu

[bezwyczucia]

ja kupiłam w tym roku 'prezent na odwal się' `koleżance`,która mnie potwornie irytuje. chodzi za mną w szkole krok w krok, podsłuchuje o czym rozmawiam z przyjaciółką. ale nie mam odwagi jej powiedzieć 'sorry,odczep się!'... w dodatku w dzieciństwie dużo przeżyła i po prostu jest mi jej szkoda....;c hm, a prezent kupiłam jej na 'odwal się' ponieważ zapytała mnie się w prost 'kupujesz mi coś na święta?' wtedy zrobiło mi się głupio... pokręciłam głupio głową i odparłam 'yhm...ta'. no i wtedy musiałam jej coś kupić, ponieważ ona odparła że już mi zakupiła prezent.. więc nieładnie byłoby jej nic nie dać. eh, w sumie szkoda kasy na prezenty tego typu. no ale co miałam innego zrobić? głupio mi się zrobiło i tyle

[749d3470e67da5a340716cf11c99d98c9d41692a_5eab587331573]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;23971114]Nic nie kupić gdy każdy inny coś dostanie - głupio. A tak kupuję pierwszy lepszy z brzegu szampon i sumienie ciut zagłuszone Pomijam, że on i tak nie zjawił się na kolacji... Dodam, że dla rodziny swojej kobiety prezenty miał, dla swojej własnej rodziny - nie. No cóż [/QUOTE]
no cóż, ja też nie miałam prezentów, nie kumam tej czaczy

teściu dostał skarpetki, szwagier skarpetki, ja skarpetki, moja mama nic, brat nic, tata książkę, pojechałam na roczek i zawiozłam torbę gerberków

[dirt]

nie zdarzyło mi się to nigdy. na szczęście nie musze kupować tak prezentów. nigdy też nie dostałam nic "na odwal"... no prawie... ale ciągłe obdarowywanie na imieniny mojego faceta skarpetkami przez jego mamę doprowadzało mnie do furii dla mnie skarpety to jak gąbka do naczyń, raczej na prezent sie nie nadają.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Dirt, a zdziwiłabyś się co do tych gąbek ja załamana moją mamą obiecałam sobie, że następnym razem dostanie ode mnie zapas na rok... Ona ZAWSZE zapomina o kupnie nowej myjki i w efekcie co do niej idę, widzę starego flaka pewnie, że gąbki będą jako dodatek, ale dostanie i już

[dirt]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;24316311] pewnie, że gąbki będą jako dodatek, ale dostanie i już [/QUOTE]

jako dodatek to spoko, ale jako główny podarek zwykłe skarpety i majty nas męczą. ostatnio mieliśmy dostać kołdrę na imieniny ale zawczasu stanowczo oświadczyłam że mamy już kołdrę, puchową