District 9 - wrażenia i opinie

[MissPearl]

Hej dziewczyny!
Nigdzie nie znalazłam takiego wątku, a jeśli jest gdzieś to z góry przepraszam za dublowanie

Oglądamłam ostatnio film District 9 i jestem pod wielkim wrażeniem.
Emocje jakie wywołał we mnie ten film były niesamowite, przez co zaliczam go dlonajlepszych filmów jakie miałam przyjemnośc oglądać.

Polecem serdecznie.

Jestem ciekawa Waszych opini i wrażeń jakie macie po obejrzeniu tego filmu.

[Qualiniel]

Osobiście tego filmu napewno nie zalicze do najlepszych jakie oglądałam, wręcz przeciwnie. Dla mnie to film z gatunku "rozrywki do paczki popcornu". Nieźle się ogląda, świetne efekty specjalne, "coś się dzieje na ekranie"

Pomysł na poczatek filmu jest ściagnięty, niektóre sceny sa nielogiczne i naiwne, stos "?!" co chwila zapalał się w mojej głowie (chociazby te najbardziej oczywiste typu: czemu nikt nie zbadał statku? czemu te stwory, chociaż mają tak potężną broń, dają się tak wykorzystywać a do tego dlaczego skoro sa tak inteligentne zachowują się jakby miały ADHD? reszty na szczęście nie pamiętam bo i film nie gościł długo w mojej głowie) pozatym miałam wrażenie jakby reżyser nie mógł sie zdecydowac czy chce kręcić reportarz czy film kręcony w stylu "Blair Witch Pj"

[justmine2]

Mi się strasznie podobał ten aktor, który grał Wikusa van der Marve i miał taki śmieszny akcent

A jeśli chodzi o sam film, to widziałam trochę lepszych, sporo gorszych, a osobiście mam taką trochę schizę pod wpływem ostatnio przerabianej lektury na polskim, że sytuacja przedstawiona w filmie skojarzyła mi się z motywem... getta warszawskiego...

[MissPearl]

ah.. wydawało mi się że ten film jest bardziej poprularny, a jednak nie

chyba powinnam stworzyc wątek "Filmy które Was zachwycają a publikę nie" (odwrotny już chyba istnieje)

[balletoevs]

Mi film bardzo się podobał Na pewno nie zaliczę go do najlepszych jakie widziałam, ale oglądało się naprawdę przyjemnie. Ludzie naprawdę pokazali swoje okrutne oblicze, za to poczwarki lojalność. Ostatnia scena była hmm... urocza?

[Emir1994]

Napisane przez Qualiniel

Osobiście tego filmu napewno nie zalicze do najlepszych jakie oglądałam, wręcz przeciwnie. Dla mnie to film z gatunku "rozrywki do paczki popcornu". Nieźle się ogląda, świetne efekty specjalne, "coś się dzieje na ekranie"

Pomysł na poczatek filmu jest ściagnięty, niektóre sceny sa nielogiczne i naiwne, stos "?!" co chwila zapalał się w mojej głowie (chociazby te najbardziej oczywiste typu: czemu nikt nie zbadał statku? czemu te stwory, chociaż mają tak potężną broń, dają się tak wykorzystywać a do tego dlaczego skoro sa tak inteligentne zachowują się jakby miały ADHD? reszty na szczęście nie pamiętam bo i film nie gościł długo w mojej głowie) pozatym miałam wrażenie jakby reżyser nie mógł sie zdecydowac czy chce kręcić reportarz czy film kręcony w stylu "Blair Witch Pj"

Statek został zbadany Po za tym trochę błędnie zastosowałaś logikę uważając, że kosmici muszą mieć profil zachowania podobny do ludzi. Zobacz jak różni potrafią być ludzie odmiennych kultur. I co jedni potrafią myśleć o drugich nie znając ich tradycji i kultury.

Jeden gość na filmwebie napisał, że kosmici byli głupi bo rzucali się na psią karmę, dając ludziom za puszki z nią swoją technologię.
Ja go skontrowałem pisząc:
Biali dawali Indianom przestarzałe strzelby w zamian za złoto, indianie uważali złoto za kiepski materiał i za pewne nie jeden dziwił się, że za takie g.... dostawali taką technologię.

Film jest rewelacyjny jeden z najlepszych przedstawicieli gatunku sf ostatnich lat.

[koniarka]

Film jako film był kiepski - kiepska gra, kiepskie effekty. Ale pomysł generalnie był dobry i jak się głębiej zastanowić film w doskonały sposób pokazuje zachowania ludzi w ekstremalnych sytuacjach. Pod względem psychologicznym film jest świetny, ale pod względem realizacji beznadziejny jak dla mnie.

[Deede]

Napisane przez koniarka

Film jako film był kiepski - kiepska gra, kiepskie effekty. Ale pomysł generalnie był dobry i jak się głębiej zastanowić film w doskonały sposób pokazuje zachowania ludzi w ekstremalnych sytuacjach. Pod względem psychologicznym film jest świetny, ale pod względem realizacji beznadziejny jak dla mnie.

Ej, ale wy wiecie, że ten film nie był do końca serio..? Przecież to trochę pastisz był.. I jako taki jest dobry.

[nebraska]

A dla mnie cała ta metafora, którą miał być ten film jest zbyt prosta i łopataologiczna, nad niczym nie muszę się zastanawiać, wszystko wiadomo: że apartheid, że rasizm, że społeczeństo jest coraz bardzij kastowe, biedni pariasi żyją w slumsach i nie mają kontaktu z resztą, do tego jednostka zagubiona pomiędzy stronami + trochę strzelanki dla chłopców.
Wszystko razem takie sobie, miejscami przynudnawe

[marza_mr]

Mi się film nie podobał, jakos nie potrafię dopatrzeć się w nim głębi.
Nie moja bajka, ledwo dotrwałam do konca

[cava]

Deede, czego to jest pastisz?

District9 jest IMO filmem bardzo nierównym.
Ma w sobie ziarno, które jest prawdziwe, bolesne, dotyka tej strony ludzkiej natury, na która cięzko się patrzy i niechętnie o niej myśli.
Pokazuje ciekawą , dość w sumie oryginalną wizję "spotkania 1wszego stopnia", nie tak bolesnie sztampowa jak na ogół.

I z na tej bazie, mozna było zmontowac naprawdę dobrą histore i świetny film.


niestety, całkiem nieźle zapowiadający się główny bohater (niezła świnia i pierdoła) na koniec niepotrzebnie błysnął odwaga i idealizmem- to bardzo zepsuło ogólne wrażenie.
A jeszcze bardziej fakt, ze film o takiej tematyce a tu nagle UFO nie ląduje w USA tylko, "przypadkiem" akurat w RPA.
A ja bym wolała jednak zeby w tak klasycznie, w USA i tam niech się kulają z tym gettem

Ale reszta była słaba. Akcja, intryga, hamerykański finał.

Mimo to, na bezrybiu i rak ryba- jak na film S-F - dobry i warto zobaczyć, jak ktos lubi ten gatunek.


Na pewno jest to miła odmiana dla fanów SF i okolic, na tle tego infantylnego, masowego na dodatek ogłupienia z gogusiowatymi wampirami.

[ZAQOCHANA]

Fajny, ale nie zachwycajacy. Koniec nawet smutny. Jak dla mnie troche zbyt oblesny. Nie przepadam za robalami

[Deede]

Napisane przez cava

Deede, czego to jest pastisz?

District9 jest IMO filmem bardzo nierównym.
Ma w sobie ziarno, które jest prawdziwe, bolesne, dotyka tej strony ludzkiej natury, na która cięzko się patrzy i niechętnie o niej myśli.
Pokazuje ciekawą , dość w sumie oryginalną wizję "spotkania 1wszego stopnia", nie tak bolesnie sztampowa jak na ogół.

I z na tej bazie, mozna było zmontowac naprawdę dobrą histore i świetny film.


niestety, całkiem nieźle zapowiadający się główny bohater (niezła świnia i pierdoła) na koniec niepotrzebnie błysnął odwaga i idealizmem- to bardzo zepsuło ogólne wrażenie.
A jeszcze bardziej fakt, ze film o takiej tematyce a tu nagle UFO nie ląduje w USA tylko, "przypadkiem" akurat w RPA.
A ja bym wolała jednak zeby w tak klasycznie, w USA i tam niech się kulają z tym gettem

Ale reszta była słaba. Akcja, intryga, hamerykański finał.

Mimo to, na bezrybiu i rak ryba- jak na film S-F - dobry i warto zobaczyć, jak ktos lubi ten gatunek.


Na pewno jest to miła odmiana dla fanów SF i okolic, na tle tego infantylnego, masowego na dodatek ogłupienia z gogusiowatymi wampirami.

No jak "czego to jest pastisz"? Kina dotyczącego bliskich spotkań 3-ego stopnia. Przecież cały ten film to 1 zgryw. Krewetki uwielbiające kocie żarcie, żyjące w getcie, główni bohaterowie ze strony ludzkiej i obcych (i ten synek..) oraz sam sposób przedstawienia pseudo-dokumentalnego. Przecież tu jest obśmiany schemat po schemacie (bo i z samych schematów i kalek składa się ten film).. Owszem, nawet jako pastisz ten film nie jest super hiper dobry, ale jeśli ktoś brał go serio, to dał się wpuścić w maliny..