NIE UMIEM PARKOWAĆ - Wasze sposoby na parkowanie

[Coccinelle_]

Witajcie dziewczyny!
Zakładam wątek dla tych, które tak jak ja maja problem z parkowaniem lub w cudowny sposób nauczyły sie tej trudnej sztuki - piszcie o swoich doświadczeniach, śmiesznych lub tych mniej śmiesznych sytuacjach

Mam prawo jazdy od pół roku, a jeżdżę od 1,5 miesiąca, jednak nie codziennie. Na kursie jeździłam grande punto, teraz mam samochód o podobnych wymiarach. Szerokośc mojego samochodu to 1,7 m - stanowczo za duzo jak dla mnie! Siedzę nisko i nie widzę maski.
Mam jakiś problem z wyobraźnią przestrzenną , oceną odległości od innych pojazdów i wymiarów mojego auta i przez to jazda samochodem jest dla mnie bardzo stresująca. Nie potrafię parkować prostopadle w prawo - chyba że jest dużo miejsca to stanę z poprawkami. O parkowaniu tyłem prostopadle lub równolegle nie ma mowy.
Nic nie widzę za sobą, nie wiem jak kręcić kierownicą, nie potrafię przewidzieć jak ustawia się samochód podczas parkowania. Zawsze kręce za duzo lub za mało w stosunku do tego jak szybko jadę. Przy tym jestem zazwyczaj zdenerwowana co jeszcze pogarsza efekt
Na kursie nawet mi szło to parkowanie jak instruktor mi tłumaczył jednak gdy jestem sama do głupieję.
Żeby nie było - zawsze wybieram miejsce gdzie jest dużo przestrzeni, nie chce uszkodzić aut sąsiadów. Nie wyobrażam sobie sytuacji, kiedy ktoś mnie zastawi. Nie wyjadę, pójdę na tramwaj...
Ten sam problem mam z zawracaniem. Nie potrafię ocenić czy dam radę wykręcić i zamiast na 3 - zawracam na 10.
Nie mówię już o tym, że gdy mam jechać w jakieś nieznane miejsce największym stresem jest dla mnie miejsce do parkowania. Muszę dokładnie wiedzieć gdzie tam mogę "stanąć" ...

Dziewczyny! Czy któraś z obecnych na forum jest tak zdolna jak ja?
Proszę oszczędzić sobie słów krytyki w moją stronę.
Pozdrawiam i zachęcam do wymiany doświadczeń

[granda16]

A jak zdałaś parkowanie na egzaminie?

[kusalagupagup]

Napisane przez Coccinelle_

Witajcie dziewczyny!
Zakładam wątek dla tych, które tak jak ja maja problem z parkowaniem lub w cudowny sposób nauczyły sie tej trudnej sztuki - piszcie o swoich doświadczeniach, śmiesznych lub tych mniej śmiesznych sytuacjach

Mam prawo jazdy od pół roku, a jeżdżę od 1,5 miesiąca, jednak nie codziennie. Na kursie jeździłam grande punto, teraz mam samochód o podobnych wymiarach. Szerokośc mojego samochodu to 1,7 m - stanowczo za duzo jak dla mnie! Siedzę nisko i nie widzę maski.
Mam jakiś problem z wyobraźnią przestrzenną , oceną odległości od innych pojazdów i wymiarów mojego auta i przez to jazda samochodem jest dla mnie bardzo stresująca. Nie potrafię parkować prostopadle w prawo - chyba że jest dużo miejsca to stanę z poprawkami. O parkowaniu tyłem prostopadle lub równolegle nie ma mowy.
Nic nie widzę za sobą, nie wiem jak kręcić kierownicą, nie potrafię przewidzieć jak ustawia się samochód podczas parkowania. Zawsze kręce za duzo lub za mało w stosunku do tego jak szybko jadę. Przy tym jestem zazwyczaj zdenerwowana co jeszcze pogarsza efekt
Na kursie nawet mi szło to parkowanie jak instruktor mi tłumaczył jednak gdy jestem sama do głupieję.
Żeby nie było - zawsze wybieram miejsce gdzie jest dużo przestrzeni, nie chce uszkodzić aut sąsiadów. Nie wyobrażam sobie sytuacji, kiedy ktoś mnie zastawi. Nie wyjadę, pójdę na tramwaj...
Ten sam problem mam z zawracaniem. Nie potrafię ocenić czy dam radę wykręcić i zamiast na 3 - zawracam na 10.
Nie mówię już o tym, że gdy mam jechać w jakieś nieznane miejsce największym stresem jest dla mnie miejsce do parkowania. Muszę dokładnie wiedzieć gdzie tam mogę "stanąć" ...

Dziewczyny! Czy któraś z obecnych na forum jest tak zdolna jak ja?
Proszę oszczędzić sobie słów krytyki w moją stronę.
Pozdrawiam i zachęcam do wymiany doświadczeń

Ja też mam problem z parkowaniem! Na kursie jak instruktor mi mówił jak i kiedy mam kręcić to jakoś to wychodziło, na egzaminie miałam skośne, więc dałam radę, ale teraz, kiedy już mam prawko i sama jeżdżę autem to za bardzo mi to nie wychodzi Może jeden raz na dziesięć ładnie zaparkuję, w liniach, a poza tym porażka Czasem nawet skośne mi nie wyjdzie Nie wspominam już nawet o parkowaniu równoległym

[Coccinelle_]

o dziwo zdałam! miałam parkowanie prostopadłe w prawo, w jakąś górkę (przywaliłam zderzakiem o krawężnik) to był najgorszy moment egzaminu po czym rozwścieczony egzaminator zaciągnął mi ręczny i kazał wyjechać pod górkę z ręcznego, tyłem, zastawiona przez dwa samochody i jeszcze przy tym zawrócić. Ale udało mi się i zdałam

czy to jest możliwe, że jeszcze nauczę się parkować czy nie ma dla mnie lekarstwa? i nie tylko dla mnie jak widać powyżej

[Asia31]

Bedzie dobrze,ja tez jak gdzies jade to wszystko planuje a zwlaszcza wlasnie parkowanie.Ale jest coraz lepiej i coraz mniej mnie to przeraza,wiec trzeba duzo jezdzic i cwiczyc.

[PinkSlip]

A ja potrafię tylko parkować równolegle co jest dość dziwne. Prostopadle to muszę na kilka razy robić. A dodam że poruszam się dość długaśnym autem.
Za to mam okropny problem z zawracaniem z użyciem wstecznego gdy wjeżdżam przodem a wyjechać trzeba tyłem.

[magdaka13]

Oczywiscie, ze sie nauczysz...ale po prostu musisz duzo cwiczyc. Jesli masz taka mozliwosc jedz na plac manewrowy z kims kto umie parkowac, ustawcie sobie "miejsca parkingowe" z plastikowychbutelek wypelnionych woda, niech ci kilka razy podpowie, a nastepnie wysiadzie z auta i sama probuj.
Ja z reguly nie mam problemow z parkowaniem (ze smiesznych trikow-to prawie zawsze przegapiam miejsce do parkowania i musze cofac), ale uczylam sie w sumie z 2 instr. parkowania (caly pic w parkowaniu polega na tym by jechac b. powoli), a pozniej jeszcze cwiczylam w porcie przy ogromnym smietniku (2 samochodami). Podpowiadal mi moj maz na poczatku, a potem sie zaparlam i jakos tak "samo zaskoczylo" i nauczylam sie parkowac.
Jedyne co musze jeszcze pocwiczyc to: parkowanie rownolegle z lewej strony (bo tego nie mialam na kursie, a pod blokiem mam parking, gdzie tak mozna by zaparkowac).

[Coccinelle_]

no tak, zawracanie to dla mnie też dramat. raz oblałam przez to egzamin
mam nadzieję, że się jeszcze nauczę, tylko że mało jeżdżę ale może to się zmieni.. jak stanę krzywo to potem mam zły humor przez godzinę, wolę już nie poprawiać za bardzo bo tego tez nie potrafię :/

magdaka, masz rację, wybieram się na plac manewrowy, już mi to zaproponowano. może jeszcze będą ze mnie ludzie a parkowania równoległego z lewej strony tez nie miałam...
a z przegapianiem mam to samo - ostatnio jak przegapiłam a jechały za mną już samochody, musiałam objechać kawałek miasta (u mnie w mieście wszędzie stoją auta, nawet na zakazie i większość ulic jednokierunkowych) no ale gdy wróciłam to miejsce oczywiście było zajęte nie muszę mówić ze po każdym parkowaniu wychodzę spocona z nerwów

[mala19881]

Mi parkowanie jako tako wyvhodzi, ale wyjazd tylem.... dramat! dlatego staram sie jak najczesciej to mozliwe parkowac tylem, chociaz nie czesto, gdyz potrzebuje w tym celu sporo miejsca by sie nauczyc manewrow tylem, a zazwyczaj wszystkie parkingi na ktorych mam "przyjemnosc" parkowac sa zawalone...

[Dotka90]

1,5 miesiąca jeżdżenia to BARDZO mało, z czasem się nauczysz parkować
Jeśli nie wiesz, jak mocno kręcić, w stosunku do prędkości, to jedź sobie bardzo powoli i też powoli kręć, będziesz widziała, czy masz dużo jeszcze skręcić, czy już nie.
Praktyka, praktyka i praktyka, nic więcej Ci nie pomoże

[Honcia]

Ja zdałam i tez nie umiem... skośnie jeszcze ok, ale równolegle porażka...
ale kiedyś na pewno się nauczę

[Finezyjna188]

Ja też mam problem z parkowaniem. Mam prawko dopiero niecały miesiąc,ale nawet boję się próbować parkować prostopadle by ''czegoś'' nie zahaczyć. Na kursie i egzaminie jakoś szło,ale teraz nie za bardzo. Po prostu nie wiem kiedy mam zacząć kręcić kierownicą i zwykle stają za daleko od samochodu obok albo za blisko i muszę poprawiać a z tym problem jak parking jest np przy ulicy gdzie ciągle jeżdżą samochody...

[201711060955]

a ja uważam że takie osoby, które nie potrafią parkować/parkowanie to dla nich problem wszechczasów nie powinny mieć prawa jazdy, ponieważ w wielu sytuacjach są zawalidrogami i blokują cały ruch
nie wiem co jest trudnego w parkowaniu tyłem/prostopadle/równolegle? parkowanie prostopadle tyłem jest o wiele łatwiejsze od przodem, więc jestem zdziwiona tym co tu piszecie

[Dotka90]

Problem z parkowaniem wynika z bardzo prozaicznego powodu - zwyczajnie, po 30h nauki jazdy, większość ludzi nie ma na tyle wykształconej wyobraźni przestrzennej, żeby ogarnąć rozmiar swojego samochodu. Zwłaszcza, że przyzwyczajeni do jeżdżenia na Yarisce, Grande Punto, Aveo i innych małych samochodach, przesiadając się na jakąś krowę, jak BMW, mają faktycznie problem.
Ale tak, jak mówię - praktyka, praktyka i jeszcze raz praktyka - każdy potrzebuje trochę czasu i nikt nie urodził się mistrzem kierownicy.

[anntab]

Parkować można się nauczyć, wystarczy nie bać się i ćwiczyć. Wbrew pozorom parkowanie prostopadłe tyłem jest znacznie łatwiejsze, niż przodem. Nie wierzyłam, ale przełamałam się, spróbowałam kilka razy i teraz w jakieś wąskie miejsce wciskam się zawsze tyłem
Też na początku miałam duże problemy z parkowaniem, ale zawsze próbowałam i nie obchodziło mnie to, że za mną jest sznurek samochodów. Znalazłam miejsce, chcę tam zaparkować i będę próbować tak długo, aż mi się uda. Nikt nie urodził się mistrzem kierownicy i stwierdznenie, że ktoś, kto nie potrafi parkować, nie powinien mieć prawa jazdy, jest nie na miejscu. W 30 godzin jest trudno opanować wszystko do perfekcji.

Coccinelle_, nie zrażaj się do parkowania, ćwicz i w końcu się uda! Ja jeżdże dopiero od roku i do tej pory nie lubię jeździć do centrum miasta właśnie ze względu na parkowanie - często miejsc nie ma, albo trzeba strasznie się wciskać... Równolegle bałam się parkować chyba 4 miesiące, aż w końcu postanowiłam, że się nauczę i parkowałam tak zawsze, jak widziałam wolne miejsce, nie jechałam szukać dalej , żeby zaparkować prostopadle lub skośnie. Pamiętaj, ćwiczenie czyni mistrza, ćwicz, parkuj powoli no i uważaj na inne zaparkowane samochody

[voice_of_silence]

Tak, ja jestem tak samo zdolna jak Ty. Niemal identycznie

Napisane przez magdaka13

Oczywiscie, ze sie nauczysz...ale po prostu musisz duzo cwiczyc. Jesli masz taka mozliwosc jedz na plac manewrowy z kims kto umie parkowac, ustawcie sobie "miejsca parkingowe" z plastikowychbutelek wypelnionych woda, niech ci kilka razy podpowie, a nastepnie wysiadzie z auta i sama probuj.
Ja z reguly nie mam problemow z parkowaniem (ze smiesznych trikow-to prawie zawsze przegapiam miejsce do parkowania i musze cofac), ale uczylam sie w sumie z 2 instr. parkowania (caly pic w parkowaniu polega na tym by jechac b. powoli), a pozniej jeszcze cwiczylam w porcie przy ogromnym smietniku (2 samochodami). Podpowiadal mi moj maz na poczatku, a potem sie zaparlam i jakos tak "samo zaskoczylo" i nauczylam sie parkowac.
Jedyne co musze jeszcze pocwiczyc to: parkowanie rownolegle z lewej strony (bo tego nie mialam na kursie, a pod blokiem mam parking, gdzie tak mozna by zaparkowac).

Ja jeździłam na plac manewrowy z tż. Miejsce do parkowania równoległego jest wyznaczone przez "słupy" opon. Ale to na nic gdyż ja na przykład nic nie widzę. Orientacji przestrzennej zero Podobno ją również nabywa się z czasem

Napisane przez gofrowana

a ja uważam że takie osoby, które nie potrafią parkować/parkowanie to dla nich problem wszechczasów nie powinny mieć prawa jazdy, ponieważ w wielu sytuacjach są zawalidrogami i blokują cały ruch
nie wiem co jest trudnego w parkowaniu tyłem/prostopadle/równolegle? parkowanie prostopadle tyłem jest o wiele łatwiejsze od przodem, więc jestem zdziwiona tym co tu piszecie

co za bzdura. jednakowoż cieszymy się, że Ty nie masz z tym problemu

Napisane przez Dotka90

Problem z parkowaniem wynika z bardzo prozaicznego powodu - zwyczajnie, po 30h nauki jazdy, większość ludzi nie ma na tyle wykształconej wyobraźni przestrzennej, żeby ogarnąć rozmiar swojego samochodu. Zwłaszcza, że przyzwyczajeni do jeżdżenia na Yarisce, Grande Punto, Aveo i innych małych samochodach, przesiadając się na jakąś krowę, jak BMW, mają faktycznie problem.
Ale tak, jak mówię - praktyka, praktyka i jeszcze raz praktyka - każdy potrzebuje trochę czasu i nikt nie urodził się mistrzem kierownicy.

Ot co. Ja również jeździłam na grande punto. Teraz am seata cordobę i...

Dlatego też jak często powtarza mi mój chłopak uczenie się na tzw. sposób, co często praktykują na kursach jest bez sensu. Przesiądziesz się do większego/ mniejszego auta niż jeździłaś dotychczas i znowu zgłupiejesz.

Ja sobie pyrkam, szukam dogodnego, odpowiednio szerokiego miejsca i czekam na olśnienie. I nie zamierzam z tego powodu rezygnować z jazdy, bo wszystkiego się można nauczyć, niektórzy potrzebują po prostu nieco więcej czasu.

[owieczkaa]

Napisane przez voice_of_silence

co za bzdura. jednakowoż cieszymy się, że Ty nie masz z tym problemu

Hihihihi myślałam że spadnę z krzesła jak to przeczytałam - świetne Oczywiście łączę się z koleżanką w jej radości.

Ja z Punto przesiadłam sie na 5-metrowego sedana. Nie powiem, ze jest łatwo. Pomijając odczucie inności w nowym samochodzie, jest on o wiele szerszy - jeżdżę po poboczach i krawężnikach, coraz mniej na szczęście. Z parkowaniem miałam problem nawet prostopadłym, mimo że z nim nigdy nie miałam problemu w punciaku. Inny promień skrętu, gabaryty samochodu, tego człowiek nie wyczuwa w ciągu godziny, raczej w ciągu miesięcy. Do tego, szczególnie przy parkowaniu równoległym, nie mogę przyzwyczaić się że wraz z tylnymi kołami mój samochód się jeszcze nie kończy - jest jeszcze metr bagażnika, który ma skłonność do zahaczania o barierki, słupki i kamienie.

Nie ma rady jak próbować, ćwiczyć, parkować jak najwięcej. To prawda, ze tyłem samochód jest bardziej skrętny, co jest w gruncie rzeczy logiczne, ale jechanie do tyłu jest trudniejsze niż do przodu. Ot, i tyle w temacie.

dziewczyny, a jak można się wbić na jakiś plac manewrowy?

[magdaka13]

Owieczka - masz 2 opcje:
1. pojechac na plac uzywany przez jakas szkole w godz. wieczornych (ja tak robilam przez jakis czas, niestety potem mi zamkneli ten plac) i jezdzilam na parking do portu wieczorami; mozesz tez pojechac na parking jakiegos hipermarketu (ale tez wieczorem tak ok 22.00)
lub tez
2. skorzystac z tej oferty:
www.auto-emocje.pl
Jeszcze jej nie testowalam - ale napewno bede za jakis czas(czyli tak za pol roku moze), bo ja z kolei chce sie nauczyc wychodzenia z poslizgow...

[owieczkaa]

Hmmm jakaś dziwna ta strona - jak robiona "na kolanie", ale to może tylko wrażenie. Poza tym nie ma cennika - a jak zawsze strasznie mnie to denerwuje (zawsze lepiej jak są podane jakieś orientacyjne chociaż ceny).

A gdzie dokładnie na terenie portu ćwiczyłaś??

[Katiusia]

Jejku jak miło, że nie jestem sama, myślałam, ze tylko ja mam taki problem! Parkowanie to moja najgorsza zmora i zawsze przed wyjazdem z domu myślę czy przy moim miejscu docelowym będę miała jak zaparkować Chociaż mój problem tkwi bardziej w wyjeżdżaniu z parkingu. Jak zaparkuje prostopadle to nigdy nie wiem jak tą kierownicą kręcić ( gdy koła są skręcone) by nie zahaczyć o jedno lub drugie auto. I tak czasami po kilka razy manewrujeA parkować tyłem w ogólę nie potrafię, nigdy tego nie robiłam, nawet na kursie. Na egzaminie miałam parkowanie po skosie, czego również nie robiłam na egzaminie, ale jakoś mi wyszło, nie wiem jak Po zdaniu egzaminu nie jeździłam przez 4 miesiące i zapomniałam jak się parkuje Ale staram się dużo jeździć i trenować

[anntab]

Napisane przez Katiusia

Jejku jak miło, że nie jestem sama, myślałam, ze tylko ja mam taki problem! Parkowanie to moja najgorsza zmora i zawsze przed wyjazdem z domu myślę czy przy moim miejscu docelowym będę miała jak zaparkować Chociaż mój problem tkwi bardziej w wyjeżdżaniu z parkingu. Jak zaparkuje prostopadle to nigdy nie wiem jak tą kierownicą kręcić ( gdy koła są skręcone) by nie zahaczyć o jedno lub drugie auto. I tak czasami po kilka razy manewrujeA parkować tyłem w ogólę nie potrafię, nigdy tego nie robiłam, nawet na kursie. Na egzaminie miałam parkowanie po skosie, czego również nie robiłam na egzaminie, ale jakoś mi wyszło, nie wiem jak Po zdaniu egzaminu nie jeździłam przez 4 miesiące i zapomniałam jak się parkuje Ale staram się dużo jeździć i trenować

Też tak myślałam Też nie miałam parkowania tyłem na kursie, ale kilka razy spróbowałam z TŻ (on mówił mniej więcej, kiedy mam skręcać kierownicę), a potem odważyłam się sama zaparkować tyłem, jak było dużo miejsca, udało się i potem już było z górki Spróbuj, to jest na prawdę łatwe Mówię Ci to ja, która bałam się parkowania jak diabeł święconej wody

[owieczkaa]

Mi TŻ na początku sam kręcił kierownicą przy manewrach, to na niego nakrzyczałam, że to ja jestem kierowcą i tak to się nigdy nie nauczę i chyba przyjął do wiadomości.
Dopiero teraz właściwie uczę się korzystać z tylnej szyby - na kursie egzaminach właściwie patrzyłam pro forma, żeby nie było ze nie patrzę, ale najlepiej czułam się patrząc w lusterka.

[anntab]

Napisane przez owieczkaa

Mi TŻ na początku sam kręcił kierownicą przy manewrach, to na niego nakrzyczałam, że to ja jestem kierowcą i tak to się nigdy nie nauczę i chyba przyjął do wiadomości.
Dopiero teraz właściwie uczę się korzystać z tylnej szyby - na kursie egzaminach właściwie patrzyłam pro forma, żeby nie było ze nie patrzę, ale najlepiej czułam się patrząc w lusterka.

Ja do tej pory patrzę w lusterka Nie lubię przez tylną szybę, nie umiem ocenić odległości...

[magdaka13]

Napisane przez owieczkaa

Hmmm jakaś dziwna ta strona - jak robiona "na kolanie", ale to może tylko wrażenie. Poza tym nie ma cennika - a jak zawsze strasznie mnie to denerwuje (zawsze lepiej jak są podane jakieś orientacyjne chociaż ceny).

A gdzie dokładnie na terenie portu ćwiczyłaś??

Co do tej stronki - musisz zadzwonic i podpytac o ceny. Wiem, ze firma powstala niedawno - dlatego tez pewnie taka slaba stronka...

tutaj masz mapke:
http://maps.google.pl/maps?hl=pl&ie=...0&iwloc=A&sa=X

Ja jezdzilam glownie ul.Polska, Roterdamska, Celna,Indyjska, Dokerow i dalej do stoczni. Tam sa drogi wewnetrzne i jest ogolnie maly ruch, duzo parkingow i wielkich smietnikow. Najlepiej tam jechac ok 21.30-22.00 albo bardzo wczesnie rano (tak przed 6.00ta) albo w dni wolne. Jeden szkopul jest taki, ze tam jest tez duzo przejazdow kolejowych (trzeba uwazac, bo pociagi naprawde tam jezdza, a nie raz na ruski rok) no i w innych godz. niz ci podalam jezdza tam ciezarowki i autobusy...

[Katiusia]

Napisane przez anntab

Też tak myślałam Też nie miałam parkowania tyłem na kursie, ale kilka razy spróbowałam z TŻ (on mówił mniej więcej, kiedy mam skręcać kierownicę), a potem odważyłam się sama zaparkować tyłem, jak było dużo miejsca, udało się i potem już było z górki Spróbuj, to jest na prawdę łatwe Mówię Ci to ja, która bałam się parkowania jak diabeł święconej wody

Będę musiała popróbować. Ostatnio się starałam wjechać tyłem między liniami, ale niestety, dosyć krzywo mi to wychodziło I jeszcze najlepsze jest to, że mój TŻ który nie ma prawo jazdy, zawsze mi idealnie mówi jak mam kręcić ta kierownicą, żeby wyjechać z parkingu, gdy jestem miedzy dwoma autami i żeby nikogo nie przyrysować. Ja nie wiem, faceci mają jakieś miarki w oczach, ja za to kompletny brak wyczucia odległości

[charliee]

Napisane przez gofrowana

a ja uważam że takie osoby, które nie potrafią parkować/parkowanie to dla nich problem wszechczasów nie powinny mieć prawa jazdy, ponieważ w wielu sytuacjach są zawalidrogami i blokują cały ruch
nie wiem co jest trudnego w parkowaniu tyłem/prostopadle/równolegle? parkowanie prostopadle tyłem jest o wiele łatwiejsze od przodem, więc jestem zdziwiona tym co tu piszecie

pfff, bzdury jakieś....
Nie Ty decydujesz kto powinien mieć prawo jazdy i całe szczęście...
ja mimo, że zdałam za 1wszym razem to miałam z tym problem, ale w końcu jakoś z czasem można się nauczyć tego niewdziećznego parkowania.

[girl99]

Napisane przez gofrowana

a ja uważam że takie osoby, które nie potrafią parkować/parkowanie to dla nich problem wszechczasów nie powinny mieć prawa jazdy, ponieważ w wielu sytuacjach są zawalidrogami i blokują cały ruch
nie wiem co jest trudnego w parkowaniu tyłem/prostopadle/równolegle? parkowanie prostopadle tyłem jest o wiele łatwiejsze od przodem, więc jestem zdziwiona tym co tu piszecie

a kolezanka to pewnie wsiadla za kierownice i momentalnie Kubica byla ? Nie wszystkie sa tak wybitnie uzdolnione

[owieczkaa]

A mi się moją krową udało zaparkować równolegle pod domem, pomiedzy dwoma samochodami!!!!! Z jedną poprawką toru jazdy, ale dałam rade, TZ nie pomagał i nie przeszkadzał, więc jest super.

[Świniaczek]

Napisane przez girl99

a kolezanka to pewnie wsiadla za kierownice i momentalnie Kubica byla ? Nie wszystkie sa tak wybitnie uzdolnione

A to Ty nie wiedziałaś, że tak ma prawie każdy? Toż to tylko wybitne cielaki muszą się niektórych rzeczy nauczyć
A tak poważnie- do dzisiaj nie umiem parkować równolegle, prawo jazdy mam od 3 lat, przejechałam ok 100 tys km (praktycznie nie ma dnia, żebym nie zrobiła minimum z 15 km jako kierowca), a i tak nie zaparkuję równolegle A cicho, ostatnio mi się udało, cieszyłam się jak głupia, tak jakby było z czego Ale poza tym, to zaparkuję wszędzie

[elmoska]

Ja najwiekszy problem mam z parkowaniem przed swoim blokiem. Zawsze sie tak zestresuje ze kilka razy musze robic korekte. W innych miejscach jakos nie mam problemu. A najlepiej parkowalam jak jezdzilam na [L] instruktor byl ze mnie mega zadowolony