Zbyt dobrze?

[citizen1]

Pytanie skierowane jest głównie do Pań, ale panowie oczywiście też są mile widziani żeby się wypowiedzieć o swoich partnerkach
Mialyscie kiedyś tak podczas seksu, że było Wam po prostu za dobrze? Ja tak często mam, że doznania są tak mocne i tak świetne, że aż nie do wytrzymania i po prostu "uciekam" w sensie odsuwam się od mojego Tż żeby zrobić sobie chwilę przerwy. Przez to nie mogę osiągnąć orgazmu, bo kiedy jest mi tak super błogo to ja się odsuwam, jest to silniejsze ode mnie.

Miałyście kiedy coś podobnego, czy tylko ja jestem jakaś dziwna i coś ze mną nie tak?
Jakieś rady jak sobie z tym radzić?

[Mala__Mary]

Napisane przez citizen1

Pytanie skierowane jest głównie do Pań, ale panowie oczywiście też są mile widziani żeby się wypowiedzieć o swoich partnerkach
Mialyscie kiedyś tak podczas seksu, że było Wam po prostu za dobrze? Ja tak często mam, że doznania są tak mocne i tak świetne, że aż nie do wytrzymania i po prostu "uciekam" w sensie odsuwam się od mojego Tż żeby zrobić sobie chwilę przerwy. Przez to nie mogę osiągnąć orgazmu, bo kiedy jest mi tak super błogo to ja się odsuwam, jest to silniejsze ode mnie.

Miałyście kiedy coś podobnego, czy tylko ja jestem jakaś dziwna i coś ze mną nie tak?
Jakieś rady jak sobie z tym radzić?

Przestać się odsuwać

[citizen1]

Tylko, że ja właśnie tak nie potrafię. To jest podobnie jak z czymś ciepłym, jak czujesz, że parzy to automatycznie się odsuwasz. Tylko, że w tym przypadku to jest mega przyjemne uczucie

[Adrianna_8]

Ja tak mam podczas masowania łechtaczki. Trzeba tak naprawdę wytrzymać lub poprosić partnera o wolniejszy lub mocniejszy dotyk. Poeksperymentuj tak, by łatwo Ci było dojść .

[PytamIBladze]

Ja się odsuwam właśnie wtedy, kiedy dostaje orgazmu. Ale TŻ trzyma mnie wtedy i....oooo jeju. Odpływam!

[citizen1]

Ja właśnie mojego poprosiłam , żeby mnie trzymał, ale czasem i tak ( jak na złość) uda mi się gdzieś czmychnac bokiem, że się tak wyrażę :p

[PytamIBladze]

Napisane przez citizen1

Ja właśnie mojego poprosiłam , żeby mnie trzymał, ale czasem i tak ( jak na złość) uda mi się gdzieś czmychnac bokiem, że się tak wyrażę :p

też tak na początku miałam, ale raz jakoś się zmusiłam i nie wyobrażam sobie pieszczot bez tego orgazmu teraz. pierwszy raz własnie z nim miałam łechtaczkowy i po prostu on sprawia, że mam go za każdym razem ale miota mną wtedy niesamowicie. kazałam mu mnie trzymać choćby nie wiem co

[Aredhel125]

Napisane przez Adrianna_8

Ja tak mam podczas masowania łechtaczki. Trzeba tak naprawdę wytrzymać lub poprosić partnera o wolniejszy lub mocniejszy dotyk. Poeksperymentuj tak, by łatwo Ci było dojść .

Ja tak mam podczas masowania, że jak już jest tak mega dobrze, to wszystko albo przechodzi i muszę mieć chwilę przerwy, żeby zacząć na nowo, albo jest "za dobrze" do tego stopnia, że zaczynam odczuwać dyskomfort i i tak muszę przerwać. Dopiero po kilku podejściach robi sie na tyle odpowiednio dobrze, że mogę dojść.

Może autorce chodzi o taki dyskomfort właśnie, że niby jest super dobrze, ale tak, że aż drażni i musi się odsunąć?

[mysza007]

Ja raz tak miałam, może to głupie, ale było mi tak dobrze, że aż się że szczęścia poplakalam

[Aredhel125]

Napisane przez mysza007

Ja raz tak miałam, może to głupie, ale było mi tak dobrze, że aż się że szczęścia poplakalam

Może nie tyle popłakałaś ze szczęścia, tylko miałaś takie skurcze, że ci z tego wszystkiego łzy napłynęły do oczu. Chyba nie zawodziłaś aż tak jak małe dziecko?

[Vigilant]

Napisane przez citizen1

Pytanie skierowane jest głównie do Pań, ale panowie oczywiście też są mile widziani żeby się wypowiedzieć o swoich partnerkach
Mialyscie kiedyś tak podczas seksu, że było Wam po prostu za dobrze? Ja tak często mam, że doznania są tak mocne i tak świetne, że aż nie do wytrzymania i po prostu "uciekam" w sensie odsuwam się od mojego Tż żeby zrobić sobie chwilę przerwy. Przez to nie mogę osiągnąć orgazmu, bo kiedy jest mi tak super błogo to ja się odsuwam, jest to silniejsze ode mnie.

Miałyście kiedy coś podobnego, czy tylko ja jestem jakaś dziwna i coś ze mną nie tak?
Jakieś rady jak sobie z tym radzić?

Mialam tak non stop w wieku 17-20 lat. Potem juz to ogarnelam i od tamtej pory jest ok. Nie uciekam juz

[Frezja__]

Miałam tak, ale nie miało to nic wspólnego z nadchodzącym orgazmem. Efekt źle pieszczonej łechtaczki, bezpośrednie pieszczenie. U mnie to nie wchodzi w grę. Nie tykać łechtaczki

[natalia_t]

Napisane przez mysza007

Ja raz tak miałam, może to głupie, ale było mi tak dobrze, że aż się że szczęścia poplakalam

Ja raz się zaczęłam okropnie śmiać. Chłopak był trochę zdezorientowany, ale jak doszłam do siebie to jakoś się z tego wytłumaczyłam.
Na początku tak miałam, że się odsuwałam i chłopak musiał mnie "gonić". Teraz czasami też tak mam, gdy próbujemy czegoś nowego.

[the_moron_one]

laski a wy mówicei ,że uciekacie od łechtaczkowego czy pochwowego? na czym polega ,że was kolo przetrzyma? ja to właśnie pochwowo nie umiem dojść, robi mi się przyjemnie przyjemnie i tak akby mi się chciało siusiu i po prostu nie mogę.... i uciekam właśnie wtedy. i też nie wiem co z tym zrobić

---------- Dopisano o 23:33 ---------- Poprzedni post napisano o 23:32 ----------

Napisane przez PytamIBladze

Ja się odsuwam właśnie wtedy, kiedy dostaje orgazmu. Ale TŻ trzyma mnie wtedy i....oooo jeju. Odpływam!

sprecyzuj pls rodzaj orgazmu i jak cie trzym a:P