Skąd bloggerki mają pieniądze na ciuchy?

[likeff]

Od dawien dawna przeglądam modowe blogi, np:

www.catsuperhero.blogspot.com
www.jestemkasia.blogspot.com
www.plaamkaa.blogspot.com

zastanawia mnie ciągle jedno...skąd te dziewczyny mają pieniądze na te wszystkie ciuchy? Przecież w każdym poście mają coś nowego...

Zapraszam do dyskusji, może znajdą się tutaj jakieś bloggerki

[patika098]

Wiesz,jak ja mialam kiedys sesje zdjeciowa to uzywałam do niej moich ciuchów oraz od mojej fotografki,ktore miala i pozyczala specjalnie na te zdjęcia. Wiec moze nie wszystkie ciuchy sa ich własnoscia ?

[anoska]

zarabiają i stąd mają pieniądze?

nie lubię takiego zaglądania w cudze portfele...

[201604211118]

Ale masz pytania. Przecież nie ma jakiegoś Funduszu Blogów Modowych sponsorowanego przez miliardera do którego one piszą prośby o pieniądze na nowe ubrania. ^^
Wiem, że niektóre z nich dostają jakieś darmowe rzeczy od sklepów internetowych w zamian za reklamę na blogu/ bardzo popularne blogi mogą sporo zarobić miesięcznie na reklamach.
A poza tym to każda odpowiedź będzie indywidualna- jedne mają bogatych rodziców i tatusiów premierów, inne ciężko na to pracują, może za granicą. Poza tym to indywidualna sprawa na co się wydaje pieniądze jedni mając luźne kilka tysięcy kupią sobie nowe meble inni książki a jeszcze inni ciuchy.
Może niektóre oszczędzają na te ubrania odmawiając sobie różnych innych przyjemności. I podsumowując moje rozważania myślę, że tak naprawdę nikogo to nie powinno obchodzić. :P

[kasica6662]

Obstawiam, że regularnie napadają na sh i inne sklepy odzieżowe. Albo zrobiły napad na bank i stąd mają tyle kasy na ubrania
Boże... brak słów Może skoro jesteś taka ciekawa to pisz do każdej blogerki z osobna?

[paulinkka]

Dostajá pieniadze za reklame. Nie wiem jakiej wielkosci sa to kwoty, ale zawsze to cos.

[malenkarybunia]

szukają w sh?

[patika098]

A co to ma wspolnego z zaglądaniem w cudze portfele? Pytanie jest skad maja te wszystkie ciuchy albo pieniadze na to a nie ile zarabiają.

Poza tym to ze ktos pracuje nie znaczy ze stac go na tyle ciuchow kosmetyków itp bo jeszcze trzeba zapłacic za inne bardziej potrzebne rzeczy np studia mieszkanie a to kosztuje jednak nie mało

[paulinkka]

Napisane przez spekulantka

A poza tym to każda odpowiedź będzie indywidualna- jedne mają bogatych rodziców i tatusiów premierów, inne ciężko na to pracują, może za granicą.

Co do bloga tej pani to ja nie mam jej nic do zarzucenia. Jakis drogasnych rzeczy nie kupuje i wiekszosc rzeczy ma z wyprzedazy Kiedys w dziendobry tvn Jacykow sie wypowiadal ze ta dziewczyna nie powinna kupowac na wyprzedazach, bo to jej nie przystoi

[anoska]

Napisane przez patika098

A co to ma wspolnego z zaglądaniem w cudze portfele? Pytanie jest skad maja te wszystkie ciuchy albo pieniadze na to a nie ile zarabiają.

Poza tym to ze ktos pracuje nie znaczy ze stac go na tyle ciuchow kosmetyków itp bo jeszcze trzeba zapłacic za inne bardziej potrzebne rzeczy np studia mieszkanie a to kosztuje jednak nie mało

No właśnie co ma wspólnego?
Ciuchy ze sklepów stacjonarnych czy internetowych
Pieniądze z portfela
Skąd pieniądze w portfelu? Pewnie zarabiają, odkładają, oszczędzają, dostają (urodziny imieniny?), może wygrały w totka, może kradną? Kto wie?

Widocznie zarabiają więcej niż potencjalny obywatel niekoniecznie tego kraju Może skończyły studia i taki wydatek im odpadł? A może studiują stacjonarnie? Może mieszkają z rodzicami i nie muszą płacić za mieszkanie?
Kwestia naprawdę indywidualna

Do autorki: chyba najlepiej będzie jak zapytasz interesujące Cię bloggerki o źródło ich dochodu.

[patika098]

No masz rację choć przyznam się ze mnie czasem tez to ciekawi. Ani to znane ani nic a tak się mogą wystroić po studiach to raczej watpie,przynajmniej niektóre bo wg mnie za młode na 24 - 25 lat

[unrepeatable]

Napisane przez paulinkka

Co do bloga tej pani to ja nie mam jej nic do zarzucenia. Jakis drogasnych rzeczy nie kupuje i wiekszosc rzeczy ma z wyprzedazy Kiedys w dziendobry tvn Jacykow sie wypowiadal ze ta dziewczyna nie powinna kupowac na wyprzedazach, bo to jej nie przystoi

chcialam wlasnie to napisac....i uwazam,ze komentarz "niektore maja tatusiów premierow" byl zupelnie zbedny bo dziewczyna wcale nie mja powalajacej liczby ciuchow (przynajmniej na blogu tego nie pokazuje)...a te ktore posiada wcale nie sa drogie..

a generalnie co do tematu to naprawde zalezy indywidualnie od kazdej, wiekszosc z nich jednak pracuje ale nie bede sie wypowiadac szerzej bo to nie moja sprawa;p maja i juz.

[patika098]

Mozna to jeszcze skomentowac tak,ze niektóre wydaja tyle samo kasy na wiecej ciuchów tanszych,a niektore wola za taka sama sume kupic mniej ale lepsze jakosciowo

[admirable]

Napisane przez paulinkka

Co do bloga tej pani to ja nie mam jej nic do zarzucenia. Jakis drogasnych rzeczy nie kupuje i wiekszosc rzeczy ma z wyprzedazy Kiedys w dziendobry tvn Jacykow sie wypowiadal ze ta dziewczyna nie powinna kupowac na wyprzedazach, bo to jej nie przystoi

Tak, tak... tylko, że do tych droższych rzeczy nie wpisuje po prostu cen, podpisane ma tylko te z wyprzedaży i inne tańsze

[natuso]

Te najpopularniejsze blogerki zarabiają także przez zamieszczanie reklam na swoich blogach. Kiedyś czytałam, że jedna z nich ma z tego ok. 3000 miesięcznie, do tego jeszcze pewnie pracują, więc mają i już.

[chryja_bez_ryja]

Cat superhero przecież ma same rzeczy z sh, nn albo h&m- ta ostatnia to jedna z najtańszych sieciówek. Bershka, c&a? Przecież też mają tanie ubrania. Romwe przesyła ciuchy robiąc sobie darmową reklamę. Te dziewczyny naprawde nie śpią na pieniądzach, nie maja ubrań z d&g, po prostu potrafią się dobrze ubrać za niewielkie pieniądze. Poza tym to spojrzenie też zalezy od tego kto na to patrzy. Dla jednej osoby wydatek rzędu 150 zł/tydz może wydawać się duży, ale dla osoby która zarabia (nawet "po studencku") to nie jest duża kwota

[paulinkka]

Te 150 zl to nie jest duzo jesli ciuch jest naprawde przydatny i do tego wysokiej jakosci... ALe jesli ktos wydaje 500 zl czy wiecej na jakas przeswitujaca torebke "zakupowa" , to wedlug mnie przesada

[laylaaa]

nie trzeba za bardzo główkować żeby dojść do tego skąd mają pieniądze
zapewne:
-zamożni rodzice
-pracują/dorabiają/sprzadają ciuchy których nie noszą
-w przypadku popularniejszych blogów kasa z reklam
-dostają ubrania od firm

[MadSyndrome]

Napisane przez spekulantka

A poza tym to każda odpowiedź będzie indywidualna- jedne mają bogatych rodziców i tatusiów premierów, inne ciężko na to pracują, może za granicą. Poza tym to indywidualna sprawa na co się wydaje pieniądze jedni mając luźne kilka tysięcy kupią sobie nowe meble inni książki a jeszcze inni ciuchy.

nie wiem czemu ludzie tak czepiają się tej Tuskowej, ja nie miałam pojęcia o jej żywocie póki nie zobaczyłam dyskusji o niej na wizażu

[unrepeatable]

Napisane przez admirable

Tak, tak... tylko, że do tych droższych rzeczy nie wpisuje po prostu cen, podpisane ma tylko te z wyprzedaży i inne tańsze

a takich rzeczy ma na blogu z 3 albo 4 i sa to glownie okulary przeciwsloneczne....nie wypisuje bo wie,ze ludzie beda sie strasznie czepiac (bardziej niz w przypadku innych blogerek)
tak ejts chyba tylko u nas....na stronach dzikewczyn z zagranicy nie ma takiego jadu...a na blogu dziewczyny o ktorej mowimy zaczelo sie czepianie o ceny nawet jak pokazala sie w marynarce za 199zl (sick!)

a no i tez jets sprawa co znaczy dla Ciebie "drogi ciuch"..dla jednych to bedzike wydane ww 199zl na marynarke a druga osoba uzna,ze jak na marynarke to i tak tanio)

a co do przeswitujacych torebek za 500zl...za ta Pani bardzo nie przepadam wiec moze sie nie bede wypowiadac;p

[chryja_bez_ryja]

Napisane przez paulinkka

Te 150 zl to nie jest duzo jesli ciuch jest naprawde przydatny i do tego wysokiej jakosci... ALe jesli ktos wydaje 500 zl czy wiecej na jakas przeswitujaca torebke "zakupowa" , to wedlug mnie przesada

A według mnie nie

[admirable]

Napisane przez unrepeatable

a takich rzeczy ma na blogu z 3 albo 4 i sa to glownie okulary przeciwsloneczne....nie wypisuje bo wie,ze ludzie beda sie strasznie czepiac (bardziej niz w przypadku innych blogerek)
tak ejts chyba tylko u nas....na stronach dzikewczyn z zagranicy nie ma takiego jadu...a na blogu dziewczyny o ktorej mowimy zaczelo sie czepianie o ceny nawet jak pokazala sie w marynarce za 199zl (sick!)

a no i tez jets sprawa co znaczy dla Ciebie "drogi ciuch"..dla jednych to bedzike wydane ww 199zl na marynarke a druga osoba uzna,ze jak na marynarke to i tak tanio)

a co do przeswitujacych torebek za 500zl...za ta Pani bardzo nie przepadam wiec moze sie nie bede wypowiadac;p

wg mnie jest więcej takich ciuszków na blogu. Niech każdy się ubiera jak chce i za ile chce - nic mi do tego. Jeśli ktoś może sobie pozwolić na prześwitującą torebką za 500 zł to niech ją kupi. Tylko w Kasi Tusk denerwuje mnie to, że cały czas podkreśla jakie ma tanie ciuszki, ale jeśli są droższe to już nic o tym nie wspomni. Dodatkowo na wizażu czytałam, że wypożycza ciuchy na potrzeby sesji zdjęciowych.

[Kica.]

dziwne jest twoje pytanie według mnie, przecież odpowiedzi nasuwają się same: ktoś jest z bogatego domu, ktoś inny pracuje (i może całą pensję wydaje na ciuchy albo ma wysoką pensję po prostu), ma bogatego chłopaka.
To chyba normalne, że jedni ludzie mają więcej pieniędzy, a inni mniej i wykluczając to, że mogłyby kraść, to normalne, że sobie kobiety kupują dużo ubrań skoro je na to stać
poza tym jak słusznie zauważyła jedna z dziewczyn, mogą wcale nie mieć dużych dochodów tylko rezygnować z innych przyjemności na rzecz ubrań.

ps. ciuchy polskich blogerek są w normalnych cenach z popularnych sklepów. jasne, że niektórych nie stać na sukienkę za 150zł ale nie przesadzajmy, żeby to był jakiś specjalny wydatek.

[unrepeatable]

Napisane przez admirable

wg mnie jest więcej takich ciuszków na blogu. Niech każdy się ubiera jak chce i za ile chce - nic mi do tego. Jeśli ktoś może sobie pozwolić na prześwitującą torebką za 500 zł to niech ją kupi. Tylko w Kasi Tusk denerwuje mnie to, że cały czas podkreśla jakie ma tanie ciuszki, ale jeśli są droższe to już nic o tym nie wspomni. Dodatkowo na wizażu czytałam, że wypożycza ciuchy na potrzeby sesji zdjęciowych.

a ja kiedys na wizazu przeczytalam,ze studiuje jeden keirunek na prywatnej uczelni .... tu kazdy moze praktycznie wszystko napisac

[Kica.]

dziewczyny, ale czy to ma jakiekowiek znaczenie skąd Kasia T. ma ubrania i za ile je kupuje dla mnie na blogach modowych liczy sie sama idea pokazywania ubrań, jeśli dane zestawy mi się podobają to chętnie odwiedzam dany blog i tyle.

[chryja_bez_ryja]

Dokładnie, poza tym nikt nie zmusza do odwiedzania tego czy innego bloga...

[kejtigda]

Zarabiają, dostają... A skąd kasę na ciuchy mają babki w wątku zakupowym, czasem wydają ogromne kwoty i ktoś ich pyta? Finanse to chyba prywatna sprawa i przede wszystkim indywidualna.

[Kica.]

ja pamiętam kilka sytuacji w których ktoś bardzo negatywnie komentował ilość wydawanych pieniędzy przez dziewczyny z wątku zakupowego i rzucał w ich kierunku głupie uwagi. było już na wizażu kilka rozmów na ten temat.

to jest chyba typowo polskie, że ludzie nie lubią, gdy innym się lepiej powodzi

[chryja_bez_ryja]

Napisane przez Kica.

ja pamiętam kilka sytuacji w których ktoś bardzo negatywnie komentował ilość wydawanych pieniędzy przez dziewczyny z wątku zakupowego i rzucał w ich kierunku głupie uwagi. było już na wizażu kilka rozmów na ten temat.

to jest chyba typowo polskie, że ludzie nie lubią, gdy innym się lepiej powodzi

Też się zastanawiam czy w innych krajach też tak jest...

[cosma]

Napisane przez likeff

Od dawien dawna przeglądam modowe blogi, np:

www.catsuperhero.blogspot.com
www.jestemkasia.blogspot.com
www.plaamkaa.blogspot.com

zastanawia mnie ciągle jedno...skąd te dziewczyny mają pieniądze na te wszystkie ciuchy? Przecież w każdym poście mają coś nowego...

Zapraszam do dyskusji, może znajdą się tutaj jakieś bloggerki

Jest sporo możliwości.
Faktycznie są osoby, które wydają duże kwoty, jak się podliczy to i kilka tysięcy w ciągu miesiąca.
Jak nie mają stałej pracy zarobkowej to wiadomo, że dostają kasę od zamożnych rodziców.
Są osoby, które od dawna pracują i dobrze zarabiają, lub mają kilka źródeł dochodu albo prowadzą swoje firmy.
Są kobiety, które mają dobrze zarabiających mężów na wysokich stanowiskach.
Sa też inne niezbyt chlubne metody finansowania zakupów, oczywiście broń boże nikogo tutaj o to nie posądzam,ale nie jest żadną tajmnicą że jest pewna grupa studentek, która uprawia sponsoring.

Jeśli chodzi o mnie to sama zarabiam na swoje potrzeby, nikt mi na to nie daje.Mam sporo ciuchów, codziennie mogę zakładac coś innego.
Jak na warszawskie warunki nie zarabiam dużo, ale nie mam zobowiazań w postaci kredytów, nie mam przychówku dlatego mogę to co zarabiam przeznaczyć na przyjemności.