Grupa wsparcia - wracamy do naturalnych włosów. Część V

[Hazel_Eyed]

aga no to niezla historia z tym slupkiem :P
mnie to nigdy jakoś nie ciągnęlo na prawko, pamiętam jak w liceum kolezanki z klasy juz czekały aż skonczą 18 i będą robić prawko, odliczały ile tam miechów jeszce zeby się zapisać itp, a mi się zawsze wydawało że to nie dla mnie nawet Tż swego czasu mnie namawiał, wiercił dziurę w brzuchu żebym poszla a ja uparcie nie i nie, ale ja tak mam - muszę sama zachcieć to wtedy pójdę

[agaa91]

Napisane przez kat123

Ja z TŻem jeździłam, ale najpierw nauczył mnie automatem, wypuścił na mało uczęszczaną drogę i sobie jechałam. A potem wsadził mnie w manual i... lipa. Ruszę spokojnie, ale zmiana biegów, wciskanie jednocześnie sprzęgła, gapienie się w lusterka i trzymanie pasa na drodze mnie na razie przerasta I już dawno nie dawał mi pojeździć, bo nowego autka się chyba boi mi dać więc trenuję na sucho w myślach ale powiem -przerażona jestem.
No to numer zrobiłaś wszystkim a tata na pewno się mile zaskoczył
Ech ja się od października zapiszę, bo mi już wszyscy trują i wypominają, że nie mam

też mnie to przerażało - ja nie mam ogólnie podzielnej uwagi i bałam się, że mnie to przerośnie, ale jak widać i taki laik ja ja potrafi się nauczyć jeździć możesz sobie wyobrazić mój strach w oczach jak instruktor na pierwszych jazdach kazał mi wyjeżdżać na miasto później obydwoje się z tego śmialiśmy pół roku temu jakby mi ktoś powiedział, że w sierpniu będę miała prawko to bym go wyśmiała

Napisane przez Hazel_Eyed

aga no to niezla historia z tym slupkiem :P
mnie to nigdy jakoś nie ciągnęlo na prawko, pamiętam jak w liceum kolezanki z klasy juz czekały aż skonczą 18 i będą robić prawko, odliczały ile tam miechów jeszce zeby się zapisać itp, a mi się zawsze wydawało że to nie dla mnie nawet Tż swego czasu mnie namawiał, wiercił dziurę w brzuchu żebym poszla a ja uparcie nie i nie, ale ja tak mam - muszę sama zachcieć to wtedy pójdę

mnie właśnie też nie, w liceum nawet nie myślałam o tym żeby prawko robić, na studiach już mi każdy jęczał czemu prawka nie mam i czemu nie chcę robić, a dla mnie auto to była czarna magia (w sumie do tej pory jest, aby jeździć się nauczyłam), ja postanowiłam się zapisać na prawko pod wpływem impulsu, rodzinka aby mówiła żebym kiedyś nie żałowała że prawka nie zrobiłam gdy to było jeszcze prostsze, to ja tak jednego dnia siadłam pomyślałam chwilę i sobie powiedziałam "raz kozie śmierć" tylko raz żałowałam tego - na pierwszych jazdach, na których się panicznie bałam wszystkiego

[ludwila]

Napisane przez TwojaKokaina

ładne są, mam wrażenie, że dłuzsze od moich
i słodko Ci się włoski układają

Dziękuję A nie wiem, czy są dłuższe, ciężko powiedzieć

agaa-brawo! Zazdroszczę

Ja mam w planach zapisać się jakoś we wrześniu, ale jeszcze nie wiem jak to będzie Wtedy to będzie dużo śmiechu ze mnie. Ostatni raz hm.."prowadziłam" samochód jak miałam jakieś 5-6 lat;d I prawie w drzewo trzasnęłam Ah.. a teraz to nie wiem jakby mi szło..

[Kamila_Blondi]

a Wy o ciastach mmmmm. Ja to uwielbiam piec. Tylko to co ja bym zjadła to z kolei mój TŻ nie lubi.l Moje ulubione to jabłecznik, drożdżówka, Shrek, 3bit, karpatka, ambasador, rafaello i przysmak cappuccino. O dziwo zawsze mi wychodzą a najbardziej kocham muffinki robiłam je już chyba na milion sposobów. Za to obiady wolę jak TŻ gotuje Ma zawsze dobre pomysły.

[Kicia131]

Dzięki dziewczyny za komplementy odnośnie włosków!
Podnosicie mnie na duchu
Odnośnie prawa jazdy to ja mam już 6lat, ale zdałam za drugim razem i na koniec egzaminator powiedział: "Mam nadzieję, że będzie pani lepszym biologiem niż kierowcą" Tak kiepsko mi poszło hehe, ale najważniejsze, że zdałam Od tego czasu jeżdżę autem regularnie (codziennie na uczelnię), miałam już 3 auta, z czego każde większe od poprzedniego obecnie mam forda escorta kombii i nie zamieniłabym go na żadne inne! (No, chyba że na fiata mareę kombii mojego ojca)
Słowa egzaminatora się nie sprawdziły, nie zostałam biologiem i w chwili obecnej jeżdżę najlepiej z całej rodziny nie chwaląc się nie miałam jeszcze praktycznie żadnej stłuczki na drodze ani wypadku uff najważniejsza jest praktyka! Im więcej się jeździ, tym jest łatwiej. Ja kiedyś nie odważyłabym się wjechać do dużego miasta (Wrocław), a teraz na luzie
Koniec offtopu Włoski sobie rosną powolutku, a ja tylko podziwiam jak są dłuższe z tygodnia na tydzień
Buziaczki Włosomaniaczki!

[Espoir91]

Napisane przez agaa91

a tak w ogóle, muszę się wam pochwalić, że w czwartek zdałam prawko za pierwszym razem

ooo! gratuluję prawka! ja zdałam za piątym ale wyznaję zasadę, że najważniejsze, że mam

---------- Dopisano o 10:18 ---------- Poprzedni post napisano o 09:49 ----------

a ja już nie mogę doczekać się kiedy przyjada do mnie kryształki z alfaparfu wszystkie silikonowe zlepiacze mi sie pokończyły i zdecydowałam się na kryształki. Powiem Wam, że ten płyn facelle z rosska dziwny jakiś... miałam po nim suche włosy takie jak po babydream... no coż jak nie do włosów to zużyję tak jak producent sugeruje
btw, mam do Was takie pytanie, bo interesuje mnie zdanie ogółu... czy to nie wygląda dziwacznie, gdy chłopak jest równy z dziewczyną? 170 mają obydwoje?

[TwojaKokaina]

Napisane przez Espoir91

a ja już nie mogę doczekać się kiedy przyjada do mnie kryształki z alfaparfu wszystkie silikonowe zlepiacze mi sie pokończyły i zdecydowałam się na kryształki. Powiem Wam, że ten płyn facelle z rosska dziwny jakiś... miałam po nim suche włosy takie jak po babydream... no coż jak nie do włosów to zużyję tak jak producent sugeruje

facelle możesz też stosowac jako żel do mycia ciała taki uniwersalny produkt

[agaa91]

Napisane przez ludwila

agaa-brawo! Zazdroszczę

Ja mam w planach zapisać się jakoś we wrześniu, ale jeszcze nie wiem jak to będzie Wtedy to będzie dużo śmiechu ze mnie. Ostatni raz hm.."prowadziłam" samochód jak miałam jakieś 5-6 lat;d I prawie w drzewo trzasnęłam Ah.. a teraz to nie wiem jakby mi szło..

dziękuję jeżeli ja zdałam, to uwierz, że Ty też zdasz

Napisane przez Kicia131

Dzięki dziewczyny za komplementy odnośnie włosków!
Podnosicie mnie na duchu
Odnośnie prawa jazdy to ja mam już 6lat, ale zdałam za drugim razem i na koniec egzaminator powiedział: "Mam nadzieję, że będzie pani lepszym biologiem niż kierowcą" Tak kiepsko mi poszło hehe, ale najważniejsze, że zdałam Od tego czasu jeżdżę autem regularnie (codziennie na uczelnię), miałam już 3 auta, z czego każde większe od poprzedniego obecnie mam forda escorta kombii i nie zamieniłabym go na żadne inne! (No, chyba że na fiata mareę kombii mojego ojca)
Słowa egzaminatora się nie sprawdziły, nie zostałam biologiem i w chwili obecnej jeżdżę najlepiej z całej rodziny nie chwaląc się nie miałam jeszcze praktycznie żadnej stłuczki na drodze ani wypadku uff najważniejsza jest praktyka! Im więcej się jeździ, tym jest łatwiej. Ja kiedyś nie odważyłabym się wjechać do dużego miasta (Wrocław), a teraz na luzie
Koniec offtopu Włoski sobie rosną powolutku, a ja tylko podziwiam jak są dłuższe z tygodnia na tydzień
Buziaczki Włosomaniaczki!

też jestem zdania, że najważniejsza jest praktyka, nawet jeśli ktoś ma prawko 20 lat a prawie wcale nie jeździł nie oznacza to, że jest lepszym kierowcą od osoby, która ma prawko od 5 lat i jeździ codziennie

Napisane przez Espoir91

ooo! gratuluję prawka! ja zdałam za piątym ale wyznaję zasadę, że najważniejsze, że mam

---------- Dopisano o 10:18 ---------- Poprzedni post napisano o 09:49 ----------

a ja już nie mogę doczekać się kiedy przyjada do mnie kryształki z alfaparfu wszystkie silikonowe zlepiacze mi sie pokończyły i zdecydowałam się na kryształki. Powiem Wam, że ten płyn facelle z rosska dziwny jakiś... miałam po nim suche włosy takie jak po babydream... no coż jak nie do włosów to zużyję tak jak producent sugeruje
btw, mam do Was takie pytanie, bo interesuje mnie zdanie ogółu... czy to nie wygląda dziwacznie, gdy chłopak jest równy z dziewczyną? 170 mają obydwoje?

dziękuję dokładnie, najważniejsze, że zdane a za którym razem to już mniej istotne
a co do wzrostu, to moim zdaniem to nie wygląda wcale dziwacznie. Znam pary, w których to dziewczyna jest wyższa bądź równa chłopakowi i jakoś nie zwracam na to szczególnej uwagi

[Espoir91]

Napisane przez agaa91

a co do wzrostu, to moim zdaniem to nie wygląda wcale dziwacznie. Znam pary, w których to dziewczyna jest wyższa bądź równa chłopakowi i jakoś nie zwracam na to szczególnej uwagi

a mi się właśnie wydaję, że tak troszkę dziwnie, no bo ani obcasów się nie zaloży ani koturny... kurcze, może ja po prostu taka nieprzyzwyczajona jestem, bo zawsze miałam wysokiego faceta. może po prostu jestem przewrażliwiona

[spiritusmovens]

Napisane przez Hazel_Eyed

mnie to nigdy jakoś nie ciągnęlo na prawko, pamiętam jak w liceum kolezanki z klasy juz czekały aż skonczą 18 i będą robić prawko, odliczały ile tam miechów jeszce zeby się zapisać itp, a mi się zawsze wydawało że to nie dla mnie nawet Tż swego czasu mnie namawiał, wiercił dziurę w brzuchu żebym poszla a ja uparcie nie i nie, ale ja tak mam - muszę sama zachcieć to wtedy pójdę

mnie też nie ciągnie i na razie nie pociągnie coś czuję... może jak skończę studia to się zdecyduję..


a tak po za tym dzisiaj idę sprzątać w szafie aaa
moja mama oddaje rzeczy niepotrzebne już na jakąś zbiórkę i trzeba zrobić porządek, haha życzcie mi szczęścia, bo mogę tam utonąć

[ojp]

Witam, można dołączyć ?

[Meadow]

Napisane przez Espoir91

ooo! gratuluję prawka! ja zdałam za piątym ale wyznaję zasadę, że najważniejsze, że mam

---------- Dopisano o 10:18 ---------- Poprzedni post napisano o 09:49 ----------

a ja już nie mogę doczekać się kiedy przyjada do mnie kryształki z alfaparfu wszystkie silikonowe zlepiacze mi sie pokończyły i zdecydowałam się na kryształki. Powiem Wam, że ten płyn facelle z rosska dziwny jakiś... miałam po nim suche włosy takie jak po babydream... no coż jak nie do włosów to zużyję tak jak producent sugeruje
btw, mam do Was takie pytanie, bo interesuje mnie zdanie ogółu... czy to nie wygląda dziwacznie, gdy chłopak jest równy z dziewczyną? 170 mają obydwoje?

a co to są te krystzałki?
co do faceta to moja siostra ma podobny przypadek, ale jest trochę niższa, z tym, że jak założy szpilki to już jest wyższa od chłopaka ale nie przejmuje się tym

Napisane przez ojp

Witam, można dołączyć ?

pewnie, że można, witaj napisz coś o sobie

[AmaiMomo]

Gratulacje!

Ja zdawałam jakoś zaraz po maturze. Nie zdałam za pierwszym razem i tak się zniechęciłam, że teraz nie potrafię się przemóc.

Na jazdach szkoleniowych nieźle mi szło, ale mam kompleks "baby za kółkiem" - przeżywam każdy popełniony przeze mnie błąd...jakby to była jakaś ujma na honorze.

[Espoir91]

Napisane przez Meadow

a co to są te krystzałki?
co do faceta to moja siostra ma podobny przypadek, ale jest trochę niższa, z tym, że jak założy szpilki to już jest wyższa od chłopaka ale nie przejmuje się tym

to są te krysztalki https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,7...ine-serum.html takie niby zabezpieczenie na koncowki troszkę drogie... ale już od roku się nimi interesuję i chcę wkońcu przetestować.
A więc na ten wzrost praktycznie uwagi się nie zwraca? no cóż w sumie jakie to ma znaczenie tak naparwde...

[ojp]

Napisane przez Meadow

pewnie, że można, witaj napisz coś o sobie

Dziękuję.


A więc mam 26 lat, praktycznie całe młodzieńcze lata miałam długie włosy, nigdy niefarbowane, piękne, grube, jedynie grzywkę rozjaśniałam (hit lat 90tych). Potem w wieku około 17 lat zrobiłam sobie warkoczyki na tych moich długich włosach. Nosiłam je 4 miesiące, przy ściąganiu wyrwałam sobie połowę włosów... No ale dalej były długie. Następnie w wieku 21 lat nastąpił jakiś przełom w życiu moich włosów i zaczęło się - ścinanie, farbowanie, prostowanie, a nawet dekoloryzacja. Od tego czasu nie umiałam zapuścić włosów poniżej linii łopatek, bo ciągle coś robiłam z nimi nie tak - farbowanie = odrosty, spalone końcówki, siano, przesuszenie. No i ta nieszczęsna dekoloryzacja, a za nią zaraz farbowanie. Zawsze miałam podatne włosy, więc wymyślałam przeróżne fryzury. Od roku stosuję metodę CG, bo moje włosy są falowane. W grudniu 2011 miałam włosy długości około 25 cm, ścięłam z 6cm, bo schodziłam z koloru. Potem w kwietniu znowu ścięłam z 10 cm starej farby. Teraz zostało mi trochę na końcówkach i chcę to ściąć w tym tygodniu. Od lata, zeszłego roku nie farbuję włosów. Mam dziwne wrażenie, że one strasznie powoli teraz rosną. Poniżej jakieś zdjęcia:

1. W wieku 16 lat - ciągle miałam tą jasną grzywkę.
2. Po 2 miesiącach stosowania CG.
3. Moje cudowanie z włosami. (nakręcone na własnej roboty papilotki)
4. Grudzień 2011, wyraźnie widać różnicę w kolorze, połowa naturalna, połowa farbowana.
5. Luty 2012, na 2 miesiące przed cięciem.
6. Jak wyżej, 2 miesiące przed cięciem, 10 miesięcy z CG.
7. Kwiecień 2012, ścięłam, dużo ścięłam.
8. Czerwiec 2012, wyprostowane. Widać jeszcze jaśniejsze końcówki, ścinam je w tym tygodniu.

[ludwila]

Napisane przez ojp

Dziękuję.


A więc mam 26 lat, praktycznie całe młodzieńcze lata miałam długie włosy, nigdy niefarbowane, piękne, grube, jedynie grzywkę rozjaśniałam (hit lat 90tych). Potem w wieku około 17 lat zrobiłam sobie warkoczyki na tych moich długich włosach. Nosiłam je 4 miesiące, przy ściąganiu wyrwałam sobie połowę włosów... No ale dalej były długie. Następnie w wieku 21 lat nastąpił jakiś przełom w życiu moich włosów i zaczęło się - ścinanie, farbowanie, prostowanie, a nawet dekoloryzacja. Od tego czasu nie umiałam zapuścić włosów poniżej linii łopatek, bo ciągle coś robiłam z nimi nie tak - farbowanie = odrosty, spalone końcówki, siano, przesuszenie. No i ta nieszczęsna dekoloryzacja, a za nią zaraz farbowanie. Zawsze miałam podatne włosy, więc wymyślałam przeróżne fryzury. Od roku stosuję metodę CG, bo moje włosy są falowane. W grudniu 2011 miałam włosy długości około 25 cm, ścięłam z 6cm, bo schodziłam z koloru. Potem w kwietniu znowu ścięłam z 10 cm starej farby. Teraz zostało mi trochę na końcówkach i chcę to ściąć w tym tygodniu. Od lata, zeszłego roku nie farbuję włosów. Mam dziwne wrażenie, że one strasznie powoli teraz rosną. Poniżej jakieś zdjęcia:

1. W wieku 16 lat - ciągle miałam tą jasną grzywkę.
2. Po 2 miesiącach stosowania CG.
3. Moje cudowanie z włosami.
4. Grudzień 2011, wyraźnie widać różnicę w kolorze, połowa naturalna, połowa farbowana.
5. Luty 2012, na 2 miesiące przed cięciem.
6. Jak wyżej, 2 miesiące przed cięciem, 10 miesięcy z CG.
7. Kwiecień 2012, ścięłam, dużo ścięłam.
8. Czerwiec 2012, wyprostowane. Widać jeszcze jaśniejsze końcówki, ścinam je w tym tygodniu.

Witaj

Ale masz śliczne te kręcioły Aż nie można się na nie napatrzeć
Nie prostuj ich, bo aż żal!

[ojp]

Napisane przez ludwila

Witaj

Ale masz śliczne te kręcioły Aż nie można się na nie napatrzeć
Nie prostuj ich, bo aż żal!

Dziękuję. Teraz, kiedy mam takie krótsze włosy, to lepiej się czuję w wyprostowanych, chociaż od stycznia 2012 użyłam prostownicy z 6 razy. We wrześniu idę na wesele i pojęcia nie mam jak się uczesać, myślałam żeby znowu wyprostować i nadać im objętości, bo mam okrągłą buzię i nie będą mi pasować takie kręciołki krótkie. Gdyby były dłuższe, to na pewno bym zostawiła pokręcone i wpięła jakieś kwiaty we włosy.

[makeupnotwar]

ja jestem żywym przykładem na to, że nie każdy powinien mieć prawo jazdy. nie znoszę jeździć samochodem, a w wawie wszędzie można dojechać komunikacją nie będę miała prawka nigdy, chociaż może zrobię na skuter, bo TŻ obiecał mi Vespę jak go będzie stać

btw, mam do Was takie pytanie, bo interesuje mnie zdanie ogółu... czy to nie wygląda dziwacznie, gdy chłopak jest równy z dziewczyną? 170 mają obydwoje?

wygląda dziwacznie, okropnie i niedopuszczalnie, wstyd się tak pokazywać...
seriously? dziwią mnie takie rozkminy, bo jak dla mnie w miłości nie ma miejsca na wstyd. jakie to ma znaczenie? ja jestem za to narzeczoną niedoszłego sportowca, który wyrósł na niecałe 190cm, a sama mam 168cm. wg większości różnica idealna, ale ja wolałabym mieć tak z 10cm więcej, nie czułabym się jak taki knypek. TŻtowi za to mała narzeczona odpowiada z jakiegoś powodu hehe. moja siostra ma właśnie 180cm, brat 201cm, a ja się wdałam w inną część rodziny

ojp - oj, TwojaKokaina ma konkurencję w kategorii napiękniejsze kręciołki na naszym wątku, witaj serio będziesz katowała włosy dla jakiegoś tam wesela? przecież włosy są ważniejsze, olać wesele... moim zdaniem Twoje są bardzo ładne takie krótkie i rozpuszczone, nie ma co kombinować. oddałabym wszystko za takie loczki a mam proste jak druty!

[AmaiMomo]

Ojp masz zjawiskowe loczki!

W prostych też wyglądasz dobrze, ale mam nieodparte wrażenie, że jednak wyglądają na ciut zmęczone, a loczki "tętnią życiem". ^^

W doborze fryzury raczej nie pomogę - nie jestem zbyt pomysłowa w tej kwestii.

[spiritusmovens]

Napisane przez ojp

Dziękuję. Teraz, kiedy mam takie krótsze włosy, to lepiej się czuję w wyprostowanych, chociaż od stycznia 2012 użyłam prostownicy z 6 razy. We wrześniu idę na wesele i pojęcia nie mam jak się uczesać, myślałam żeby znowu wyprostować i nadać im objętości, bo mam okrągłą buzię i nie będą mi pasować takie kręciołki krótkie. Gdyby były dłuższe, to na pewno bym zostawiła pokręcone i wpięła jakieś kwiaty we włosy.

a może jakieś fajne upięcie? krótkie też da się fajnie upiąć, według mnie fryzura idealna na wesele, bo przecież się tańczy i później długie włosy rozpuszczone trochę przeszkadzają

---------- Dopisano o 13:28 ---------- Poprzedni post napisano o 13:27 ----------

Napisane przez makeupnotwar

ja jestem żywym przykładem na to, że nie każdy powinien mieć prawo jazdy. nie znoszę jeździć samochodem, a w wawie wszędzie można dojechać komunikacją nie będę miała prawka nigdy, chociaż może zrobię na skuter, bo TŻ obiecał mi Vespę jak go będzie stać



wygląda dziwacznie, okropnie i niedopuszczalnie, wstyd się tak pokazywać...
seriously? dziwią mnie takie rozkminy, bo jak dla mnie w miłości nie ma miejsca na wstyd. jakie to ma znaczenie? ja jestem za to narzeczoną niedoszłego sportowca, który wyrósł na niecałe 190cm, a sama mam 168cm. wg większości różnica idealna, ale ja wolałabym mieć tak z 10cm więcej, nie czułabym się jak taki knypek. TŻtowi za to mała narzeczona odpowiada z jakiegoś powodu hehe. moja siostra ma właśnie 180cm, brat 201cm, a ja się wdałam w inną część rodziny

hahaha ja miałam kiedyś jeszcze gorzej niż ty.. chodziłam z chłopakiem, który miał 190, a ja mam 158 cm... być może to dziwnie wyglądało dla kogoś kto nas nie znał, ale nam to wcale nie przeszkadzało..

[Kamila_Blondi]

Napisane przez ojp

Dziękuję.


A więc mam 26 lat, praktycznie całe młodzieńcze lata miałam długie włosy, nigdy niefarbowane, piękne, grube, jedynie grzywkę rozjaśniałam (hit lat 90tych). Potem w wieku około 17 lat zrobiłam sobie warkoczyki na tych moich długich włosach. Nosiłam je 4 miesiące, przy ściąganiu wyrwałam sobie połowę włosów... No ale dalej były długie. Następnie w wieku 21 lat nastąpił jakiś przełom w życiu moich włosów i zaczęło się - ścinanie, farbowanie, prostowanie, a nawet dekoloryzacja. Od tego czasu nie umiałam zapuścić włosów poniżej linii łopatek, bo ciągle coś robiłam z nimi nie tak - farbowanie = odrosty, spalone końcówki, siano, przesuszenie. No i ta nieszczęsna dekoloryzacja, a za nią zaraz farbowanie. Zawsze miałam podatne włosy, więc wymyślałam przeróżne fryzury. Od roku stosuję metodę CG, bo moje włosy są falowane. W grudniu 2011 miałam włosy długości około 25 cm, ścięłam z 6cm, bo schodziłam z koloru. Potem w kwietniu znowu ścięłam z 10 cm starej farby. Teraz zostało mi trochę na końcówkach i chcę to ściąć w tym tygodniu. Od lata, zeszłego roku nie farbuję włosów. Mam dziwne wrażenie, że one strasznie powoli teraz rosną. Poniżej jakieś zdjęcia:

1. W wieku 16 lat - ciągle miałam tą jasną grzywkę.
2. Po 2 miesiącach stosowania CG.
3. Moje cudowanie z włosami. (nakręcone na własnej roboty papilotki)
4. Grudzień 2011, wyraźnie widać różnicę w kolorze, połowa naturalna, połowa farbowana.
5. Luty 2012, na 2 miesiące przed cięciem.
6. Jak wyżej, 2 miesiące przed cięciem, 10 miesięcy z CG.
7. Kwiecień 2012, ścięłam, dużo ścięłam.
8. Czerwiec 2012, wyprostowane. Widać jeszcze jaśniejsze końcówki, ścinam je w tym tygodniu.

O jaaaaaa, ale masz wspaniałe kręciołki W wyprostowanych też Ci bardzo ładnie. Widać, że są zdrowe i tętnią życiem. Wiesz co? Może się wstrzymaj z cięciem do tego wesela. Będą dłuższe i pięknie kręcone Zazdroszczę naprawdę a to zdjęcie gdzie kręciłaś na papiloty: WOW No nie mogę się napatrzeć!

[Espoir91]

Napisane przez makeupnotwar

wygląda dziwacznie, okropnie i niedopuszczalnie, wstyd się tak pokazywać...
seriously? dziwią mnie takie rozkminy, bo jak dla mnie w miłości nie ma miejsca na wstyd. jakie to ma znaczenie? ja jestem za to narzeczoną niedoszłego sportowca, który wyrósł na niecałe 190cm, a sama mam 168cm. wg większości różnica idealna, ale ja wolałabym mieć tak z 10cm więcej, nie czułabym się jak taki knypek. TŻtowi za to mała narzeczona odpowiada z jakiegoś powodu hehe. moja siostra ma właśnie 180cm, brat 201cm, a ja się wdałam w inną część rodziny

ja uwielbiam wysokich. Sama mam 167 a mój facet 194 taki układ ani trochę nie przeszkadza mi, ani jemu. Ale byłam ciekawa Waszej opini, jako obserwatorów, jak to wygląda z boku, że para jest równa.

[Kamila_Blondi]

Napisane przez spiritusmovens

hahaha ja miałam kiedyś jeszcze gorzej niż ty.. chodziłam z chłopakiem, który miał 190, a ja mam 158 cm... być może to dziwnie wyglądało dla kogoś kto nas nie znał, ale nam to wcale nie przeszkadzało..

Co do wzrostu to mnie i mojego TŻa dzieli dobre 20 cm, ale nigdy nam to nie przeszkadzało On ma około 177, ja 156 i jest dobrze Moja starsza siostra ma 154 cm wzrostu, a jej mąż 190 ale ona zawsze wysokie buty nosi heh

[AmaiMomo]

Napisane przez ojp

hahaha ja miałam kiedyś jeszcze gorzej niż ty.. chodziłam z chłopakiem, który miał 190, a ja mam 158 cm... być może to dziwnie wyglądało dla kogoś kto nas nie znał, ale nam to wcale nie przeszkadzało..

Ja mam 156cm, a tż 182cm - tak jest w sam raz, chociaż męczy mnie wspinanie na palcach do pocałunku.

[Kamila_Blondi]

ojp mam kilka pomysłów co do fryzury
Możesz wpiąć we włosy kwiaty -zdj 1
Założyć jakąś fajną opaskę (z kokardką, piórkiem itp) -zdj 2,3,4,5
albo ściąć na boba. Kręcony bob wygląda genialnie! -zdj 6, 7, 8

[agaa91]

Napisane przez Espoir91

a mi się właśnie wydaję, że tak troszkę dziwnie, no bo ani obcasów się nie zaloży ani koturny... kurcze, może ja po prostu taka nieprzyzwyczajona jestem, bo zawsze miałam wysokiego faceta. może po prostu jestem przewrażliwiona

eeee tam jak ktoś nie ma kompleksów to się nie przejmuje takimi rzeczami, mam koleżankę, która miała faceta jej wzrostu, tyle, że on miał kompleks wzrostu i jak założyła szpilki to robił jej wielką awanturę ja spotykałam się z chłopakiem też mojego wzrostu i spokojnie nosiłam obcasy, on nic nie mówił

Napisane przez AmaiMomo

Gratulacje!

Ja zdawałam jakoś zaraz po maturze. Nie zdałam za pierwszym razem i tak się zniechęciłam, że teraz nie potrafię się przemóc.

Na jazdach szkoleniowych nieźle mi szło, ale mam kompleks "baby za kółkiem" - przeżywam każdy popełniony przeze mnie błąd...jakby to była jakaś ujma na honorze.

dziękuję
no właśnie, nie można się zniechęcać, im dłużej się czeka tym trudniej później do tego wrócić
hehe ja chyba będę typem kierowcy "bluźniącego" już na jazdach jak ktoś zbyt długo ruszał na światłach to po cichu przeklinałam ale wiem, że i ja nie będę od razu świetnym kierowcą, każdy popełnia błędy mnie też to czeka

Napisane przez makeupnotwar

ja jestem żywym przykładem na to, że nie każdy powinien mieć prawo jazdy. nie znoszę jeździć samochodem, a w wawie wszędzie można dojechać komunikacją nie będę miała prawka nigdy, chociaż może zrobię na skuter, bo TŻ obiecał mi Vespę jak go będzie stać



wygląda dziwacznie, okropnie i niedopuszczalnie, wstyd się tak pokazywać...
seriously? dziwią mnie takie rozkminy, bo jak dla mnie w miłości nie ma miejsca na wstyd. jakie to ma znaczenie? ja jestem za to narzeczoną niedoszłego sportowca, który wyrósł na niecałe 190cm, a sama mam 168cm. wg większości różnica idealna, ale ja wolałabym mieć tak z 10cm więcej, nie czułabym się jak taki knypek. TŻtowi za to mała narzeczona odpowiada z jakiegoś powodu hehe. moja siostra ma właśnie 180cm, brat 201cm, a ja się wdałam w inną część rodziny

a to na skuter jest prawo jazdy? myślałam, że nie ma i wystarczy mieć skończone 18 lat lub posiadać kartę, ale w sumie nie wgłębiałam się nigdy w ten temat więc nie wiem ja mam skuter w domu ale nie potrafię nim jeździć

echh przynajmniej możesz nosić mega wysokie szpilki

[spiritusmovens]

Napisane przez Kamila_Blondi

Co do wzrostu to mnie i mojego TŻa dzieli dobre 20 cm, ale nigdy nam to nie przeszkadzało On ma około 177, ja 156 i jest dobrze Moja starsza siostra ma 154 cm wzrostu, a jej mąż 190 ale ona zawsze wysokie buty nosi heh

no a u mnie jest ten problem, że ja nie lubię wysokich butów, ew. koturny ale według mnie nie ma to znaczenia czy ktoś jest wysoki, czy równy wzrostem

---------- Dopisano o 14:48 ---------- Poprzedni post napisano o 14:47 ----------

Napisane przez agaa91

a to na skuter jest prawo jazdy? myślałam, że nie ma i wystarczy mieć skończone 18 lat lub posiadać kartę, ale w sumie nie wgłębiałam się nigdy w ten temat więc nie wiem ja mam skuter w domu ale nie potrafię nim jeździć

od 18 lat skuterem można jeździć na dowód osobisty do 18 trzeba mieć kartę motorowerową

[kat123]

Napisane przez ojp

3. Moje cudowanie z włosami. (nakręcone na własnej roboty papilotki)

Ej cuuuudowne zawsze mi się taki loczki a'la afro podobały

Ja dziś przebojów z rodzinką mam ciąg dalszy, ale już mi się nawet pisać o tym nie chce i dalej się nie zdecydowałam jaki suplement kupić ostatnio tylko skrzyp i sporadycznie pokrzywa (nie wiem jak to się dzieje, że jak zaczynam pić pokrzywę regularnie, co 2-3 dni, to nagle robię się sucha jak wiórka -skóra na nogach mi się łuszczy, usta suche aż boli...). Ale dziś na noc nałożyłam kokos -myślałam, że to on mnie puszył a to ta maska Joanny, bo jakoś tak się złożyło, że zawsze używałam ich razem

[makeupnotwar]

Napisane przez agaa91

eeee tam jak ktoś nie ma kompleksów to się nie przejmuje takimi rzeczami, mam koleżankę, która miała faceta jej wzrostu, tyle, że on miał kompleks wzrostu i jak założyła szpilki to robił jej wielką awanturę ja spotykałam się z chłopakiem też mojego wzrostu i spokojnie nosiłam obcasy, on nic nie mówił

dziękuję
no właśnie, nie można się zniechęcać, im dłużej się czeka tym trudniej później do tego wrócić
hehe ja chyba będę typem kierowcy "bluźniącego" już na jazdach jak ktoś zbyt długo ruszał na światłach to po cichu przeklinałam ale wiem, że i ja nie będę od razu świetnym kierowcą, każdy popełnia błędy mnie też to czeka

a to na skuter jest prawo jazdy? myślałam, że nie ma i wystarczy mieć skończone 18 lat lub posiadać kartę, ale w sumie nie wgłębiałam się nigdy w ten temat więc nie wiem ja mam skuter w domu ale nie potrafię nim jeździć

echh przynajmniej możesz nosić mega wysokie szpilki

Napisane przez spiritusmovens

no a u mnie jest ten problem, że ja nie lubię wysokich butów, ew. koturny ale według mnie nie ma to znaczenia czy ktoś jest wysoki, czy równy wzrostem [COLOR="Silver"]


od 18 lat skuterem można jeździć na dowód osobisty do 18 trzeba mieć kartę motorowerową

upewniłam się u TŻta który jest petrolheadem, że można, ale na skuter do 50cm3 pojemności poza tym ja nie znam podstawowych zasad ruchu drogowego, nie chciałabym stwarzać zagrożenia. już się kłócimy, jaki Vespa ma mieć kolor - na razie obstawiamy beżową albo zieloną jak myślicie?

rozważam też hulajnogę z amortyzatorem na początek bo trochę tańsza hehe.

mogę nosić, ale za bardzo cenię swoje zdrowie. noszę czasem koturny, ale wolę katować kolana i stawy biegając/ćwicząc niż chodząc na obcasach od kobiet wymaga się nieskazitelnego wyglądu, szpilek deformujących stopy, więc dlaczego mężczyźni nie golą nóg/klatek/nie dbają o to żeby nie mieć włosów np na plecach? dla mnie to MEGA hipokryzja

[kat123]

Napisane przez makeupnotwar

upewniłam się u TŻta który jest petrolheadem, że można, ale na skuter do 50cm3 pojemności poza tym ja nie znam podstawowych zasad ruchu drogowego, nie chciałabym stwarzać zagrożenia. już się kłócimy, jaki Vespa ma mieć kolor - na razie obstawiamy beżową albo zieloną jak myślicie?

Ja bym beżową brała

Siedzę, oglądam na TTV "Psie adopcje" i wyję, niektórzy to są tacy beznadziejnie durni wzięła babka psa i dzień później oddała z powrotem do schroniska najgorsze co można zrobić

---------- Dopisano o 15:30 ---------- Poprzedni post napisano o 15:26 ----------

Napisane przez makeupnotwar

od kobiet wymaga się nieskazitelnego wyglądu, szpilek deformujących stopy, więc dlaczego mężczyźni nie golą nóg/klatek/nie dbają o to żeby nie mieć włosów np na plecach? dla mnie to MEGA hipokryzja

No przestań, od facetów też się wymaga -ale innych rzeczy. A kobiety, nie oszukujmy się, same się z chęcią wciskają w te deformujące buty. A na starość haluksy Ja nie chcę i nie chodzę, szpilę zakładam dla swojej przyjemności od wielkiego dzwonu.