|
Notka |
|
Perfumy Fora, na których znajdziesz porady w zakresie perfum. Zapraszamy do dyskusji. Zanim napiszesz post zapoznaj się z FAQ oraz Przewodnikiem po perfumach. |
|
Narzędzia |
2005-08-26, 18:20 | #1 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-06
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 5 039
|
obsesje perfumoholika
Czy uwielbiacie czytać , czy też słuchać o tym, co zawierają w sobie poszczególne nuty danych perfum i wyobrażać sobie ten zapach?
Zastanawiałam się ostatnio nad tym i stwierdziłam, że jest to nawet podniecające, że ogarnia mnie wtedy lekka euforia. Albo to, że nie wyrzucam flakoników po perfumach, tylko skrzętnie je chowam do dużej podpierowej torby po zakupach w Solarze, którą trzymam w szafie i czuję dziką roskosz, kiedy tam zaglądam. Wącham wtedy korki poszczególnych buteleczek i przywołuję wspomnienia. W sumie to niektóre flakoniki nawet do końca nie są puste. Jest w nich symboliczny 1 ml na "czarną godzinę", żebym miała czym się delektować podczas zapachowej uczty przy szafie. Może macie macie podobne "doświadczenia"? Chętnie poczytam o Waszych perfumiarskich obsesjach. Homyk - perfumoholik, już cztery godziny bez "psiknięcia". |
2005-08-26, 18:41 | #2 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2002-07
Wiadomości: 1 127
|
Dot.: obsesje perfumoholika
Mam segregator z reklamami perfum i artykułami NA TEMAT (żałuję, że dopiero niedawno założony, wiele starszych reklam diabli wzięli, poszły juz dawno na makulaturę ze starymi czasopismami ). Flakoników nie zbieram, bo mam małe mieszkanie, przekonałam sama siebie, ze nie mogę go zagracac, zbieram za to kartoniki (same "czołówki" powycinane). One mi tez przypominają wiele, a miejsca zajmują mało
Pozdrawiam |
2005-08-27, 13:04 | #3 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2003-11
Wiadomości: 851
|
Dot.: obsesje perfumoholika
Cytat:
Moją obsesją jest testowanie. Po prostu ciągle coś wącham, muszę znać każdą nowość. Uwielbiam próbki. Wydaję na nie chyba więcej niż na normalnych rozmiarów perfumy. No i choruję potem dlugo, bo nie mozna mieć wszystkiego. |
|
2005-08-27, 14:53 | #4 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 1 727
|
Dot.: obsesje perfumoholika
Jeśli chodzi o perfumy pierwszą, podstawową i największą obsesja jest to, że zapach wyjdzie kiedyś z produkcji. To samo mam w wypadku sezonowych limited edition, teraz na przykład z letnimi Stellami, które wprawdzie mam w butlach 100 ml. ale też kiedyś się skończą i będą nie do zdobycia. Z tej fobii wypływa z kolei mania gromadzenia. Mojego ukochanego Angela mam w zapasie aż dwie flasze (75 i 50), mimo, że nikt nawet nie przebąkuje o wycofaniu go , tak samo z trudno u nas dostępnym esprit de parfum Poison Diora, własnie zmierza do mnie kretymi pocztowymi ścieżkami zapasik Belle de minuit. Myślę też, że w najbliższym czasie zrobię jakowyś zapas Celine Oriental Summer, bo w przyszłym roku może być już równie niedostępnym obiektem moich westchnień, jak obecnie Le Feu
Poza tym bardzo lubię czytać o perfumach i oglądac kolekcje bliźnich
__________________
było, minęło. |
2005-08-28, 01:36 | #5 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: obsesje perfumoholika
Cytat:
Ja mam wiele obsesji związanych z perfumami. Do niedawna bardzo się obawiałam tego, iż zapach, który uwielbiam zostanie wycofany z rynku - tak stało się z Le Feu, Kenzo Jungle Le Tigre, Mahorą, Organzą Indencence czy starą Manią. Staram się hamować i nie kupować na zapas - nie mam więcej niż jeden flakon danego zapachu i jestem z tego dumna ale nadal jestem czuła na hasło "zapach wycofywany" albo "edycja limitowana". Nie robie też zapasów bo moją największą fobią i koszmarem sennym po którym się budze z krzykiem jest wizja pewnego pięknego poranka, kiedy to wstaję, sięgam po flakon i ze zdumieniem odkrywam, że zapach się zmienił - zestarzał, zwietrzał, po prostu zepsuł perfumy mają swoją jakąś tam trwałość... dlatego powtarzam za moim przyjacielem "niektórym zapachom trzeba dać odejść". I tak robię. Zero zapasów. Oczywiście szkoda. Ale pojawią się nowe perfumy, będą inne fascynacje Kiedyś zostawiałam sobie flakony z kilkomama kroplami na dole, by móc od czasu do czasu niuchnąć. Ale teraz nie mam miejsca, więc wyrzucam (no i od roku nie wykonczyłam chyba żadnego flakonu!). Za to nie wyrzucam kartoników od perfum, co więcej staram się trzymać w nich perfumy co prawia czasem nieco kłopotu zwłaszcza rano jak się człek śpieszy do roboty, no ale wierzę że w ten sposób przedłużam życie moim perfumom |
|
2005-08-28, 09:11 | #6 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2002-03
Wiadomości: 990
|
Dot.: obsesje perfumoholika
ja mam obsesję czytania o perfumach, nawet o tych, które doskonale znam. lubię sprawdzać skład nutowy, mimo że przecież czytałam o nim już tyle razy - zdarza się bowiem, że za tym n-tym coś mnie uderza, i myślę sobie - "no rzeczywiście, tu jest mocno zaznaczone to... a tamtego z kolei w ogóle nie wyczuwam, ciekawe, jakby to pachniało na innej skórze..."
uwielbiam też czytać dobre recenzje - nie ma nic bardziej działającego na wyobraźnię, niż czyjeś subiektywne odczucie zapachu. to najczęściej po lekturze takich tekstów zaczynam pałać chęcią poznania kolejnej woni, zakupienia kolejnego flakonu. dużo radości sprawia mi zapoznawanie się z procesem tworzenia zapachu - czym inspirował się twórca, jakie były pierwotne skojarzenia, jak ewoluował pomysł na perfumy... szczególnie smaczne są historie perfum, które powstawały długo i mozolnie - moim zdaniem tworzenie dobrej kompozycji jest równie twórczym i czasochłonnym zadaniem jak napisanie dobrej powieści, jest powieścia sama w sobie, pozwala dogłębniej zrozumieć i przeżyć zapach. w związku z tym troszkę mierzi mnie większość nowoczesnych koncepcji, powstających jakby "na kolanie" - jeśli miałabym je do czegoś porównać, to chyba do kolorowych, wysokonakładowych miesięczników dla pań, typu elle. stworzone, by dobrze się sprzedawać - przez jakiś czas. potem zmieniamy nieco szatę, podążamy za modą - ale zawartość w gruncie rzeczy jest ta sama... co do opakowań i flakonów: działają na mnie tylko, gdy zapach mi odpowiada, wtedy mogę się nimi zachwycać i zachowywać dla potomności i własnego dobrostanu. być może taki Angel ma kapitalny flakonik, ale zapach rzuca na niego tak złą w moich oczach (a raczej dziurkach nosa) aurę, że kompletnie mnie piękno gwiazdki nie dotyka są też takie perfumy (np. Dune), o których nie chcę zapomnieć, i którym - mimo wszystko - nie chcę dać odejść na zawsze. takich flakonów nie pozbywałabym się - bo chciałabym zawsze móc wspomnieć zapach - i miałabym problemy ze składowaniem tych wszystkich cudów... sytuację rozwiązuje to, że w znakomitej większości przypadków mam po prostu kolejną, pełną buteleczkę. takim jaskrawym przejawm mojej obsesji, jaki mi się od razu przypomina jest kompozycja, którą kiedy zrobiłam - miałam kiedyś taką szklaną kulę, ktora można było napełnić wodą, powkładać tam co się da, jednym słowem zrobić sobie z tego "stroik" - no i wrzuciłam do tej kuli trochę kamyczków, trochę piasku, jakiś malowniczy patyczek... i pusty flakon po Dune właśnie - miałam wydmowy wystrój w domu taaaa... |
2005-08-29, 01:00 | #7 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: podkarpackie
Wiadomości: 632
|
Dot.: obsesje perfumoholika
ja najpierw czytam jakie nuty zapachowe posiadają dane perfumy, a gdy upoluję coś ciekawego idę do perfumerii. I w 90% rozczarowanie typu: "gdzie ta orchidea przecież to brom + proszek do prania". Może kilka lat w laboratorium chemicznym tak mnie skrzywiło. Ostatnio chciałam się oswoić z Halloween - to straszne.
Polecam stronę http://perso.wanadoo.fr/imagesdeparfums/ |
2007-02-08, 15:06 | #8 |
Zakorzenienie
|
Dot.: obsesje perfumoholika
Ja lubię czytać opisy perfum, np. na KWC, ale jakoś nie jestem w stanie powąchać dany zapach i stwierdzić: paczuli, tuberoza, peonia, ylang-ylang plus nuty alhedydowe czy szyprowe. Potrafie rozróżnić bardziej konkretne zapachy, które znam, ale ogólnie wolę czytać poetyckie opisy perfum niż zapoznawac się z ich skladnikami.
Mam taka może lekka obsesje na punkcie wklejania do zeszytu zdjęc perfum z gazet, artykułów, itp. Np. regularnie zbieram "Ona to lubi" z Avanti. |
2007-02-09, 09:12 | #9 |
Zakorzenienie
|
Dot.: obsesje perfumoholika
-Praktycznie mam wszystkie kartoniki po perfumach, które kupiłam
-uwielbiam czytac KWC (perfumy) -uwielbiam czytac książki o perfumach -wyłapuję informacje kto czym pachnie (czy to w zyciu, czy w filmie, czy w ksiazce) |
2007-02-09, 09:19 | #10 |
Zakorzenienie
|
Dot.: obsesje perfumoholika
matko ... cóż za wątek !!!
|
2007-02-09, 12:01 | #11 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Wrocek
Wiadomości: 1 713
|
Dot.: obsesje perfumoholika
U mnie to co kazdego dnia przechodze to już prawdziwa obsesja. Od dziecka lubiłam bardzo perfumy ale to wtedy było jeszcze zdrowe.... od kiedy tu trafiłam (jakiś rok temu) to perfumy powoli staja się wręcz nadrzędną rzeczą w życiu...
I tak więc: 1)zaglądam tu w każdej wolnej chwili - czytam i uczę się 2) odwiedzam nałogowo perfumerie, zaniedbałam większość znajomych - nie chodze już po pubach 3)obwąchuje jak zwierz kobiety na ulicy 4)wydaje wszystkie moje wolne środki na zapachy i kombinuję na czym tu jeszcze zaoszczędzić... 5) marzę o kolejnych zapachach, lista jest coraz dłuższa... 6)wyciągam kilka razy w tygodniu wszystkie moje flakoniczki (z szaf i kartoników), potem ustawiam na szafeczce i upajam się pięknym widokiem (oczywiście robię to jak nie ma nikogo w domu ) 7) kupuje wszystko co się da zapachowe - balsamy do ciała, olejki eteryczne itp. - musi mi bez przerwy coś ,,pachnieć'' 8)nosze flakon (zapachu którego użyłam rano)przez cały dzień na uczelnię/do pracy i dopsikuję się kiedy tylko mam taki kaprys. 9) całą rodzinkę, TŻ, przyjaciółkę uszczęśliwiam perfumami - wkońcu najlepszy prezent pod słoncem 10) a to już typowe moje dziwactwa: zasypiam każdej nocy z łapką psiknietą jakimiś perfumami, wwachuje się na dobry sen, kiedyś użyłam Poison Diora do odkurzacza - chciałam żeby pięknie pachniało O mamo!!! sporo tego...aż sama nie wiedziałam że coraz bardziej bzikuję |
2007-02-09, 12:38 | #12 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: obsesje perfumoholika
Cytat:
Ad. 10 .... jak ja mogłam jeszcze na to nie wpaść 11. Gadam tylko o perfumach (tzn. wśród "obcych" staram sie powstrzymywać, ale nie zawsze mi to wychodzi ), a mysle juz praktycznie bez przerwy ... |
|
2007-02-09, 15:57 | #13 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Wrocek
Wiadomości: 1 713
|
Dot.: obsesje perfumoholika
Cytat:
A tak powaznie, to trochę niebezpieczne to tez może być... |
|
2007-02-09, 16:13 | #14 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: obsesje perfumoholika
1. W domu gadam tylko o perfumach , niusem dnia jest "co nowego odkryłam". Zdarza mi się budzić chłopa o 3 nad ranem by podzielić się wrażeniami 2. Wizaż mam otwarty non stop, ciągle klikam "odśwież" i szukam nowych postów. Na usprawiedliwienie powiem tylko, że nie zaglądam do wszystkich wątków 3. Wszystko obwąchuję, analizuję, badam... 4. Często psikam na noc nadgarstek, by zasypiało się milej (a rok temu pisałam tutaj, że w nocy nie lubię niczym pachnieć... i coście mi zrobiły... ) 5. Wyjście na zakupy bez wizyty w perfumerii to inaczej źle wykorzystane wyjście z domu (kupować nie muszę, ale żeby nawet nie iść coś powąchać... skandal ) 6. Cały czas muszę sobie powtarzać, że nie wszyscy moi bliscy uważają perfumy za wymarzony prezent (to dziwacy hihi) 7. Boję sięużywać ulubionych zapachów, bo mam wrażenie, że kończą się szybciej niż inne i po jednym psiku już nic mi nie zostanie
__________________
|
2007-02-09, 16:14 | #15 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Wrocek
Wiadomości: 1 713
|
Dot.: obsesje perfumoholika
|
2007-02-09, 16:30 | #16 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 8 947
|
Dot.: obsesje perfumoholika
)
7. Boję sięużywać ulubionych zapachów, bo mam wrażenie, że kończą się szybciej niż inne i po jednym psiku już nic mi nie zostanie [/quote] Ja się też boję. A końcu tłumaczę sobie że zużyję dziś jeden ulubiony, ale... oszczędzę tym sposobem kapkę drugiego ulubionego i zyskam. |
2007-02-09, 17:26 | #17 | |
Zadomowienie
|
Dot.: obsesje perfumoholika
Cytat:
Ja mam podobnie jak Wy: 1. uwielbiam czytać, oglądać perfumy, czyjeś kolekcje, po 100 razy czytać opinie, przeglądać książki, w gazetach primo szukam artykułów o perfumach, tudzież kosmetykach zapachowych! Forum, KWC to punkt 1 po przyjściu do domu z pracy. 2. Z krótkimi przerwami non-stop analizuję co nowego kupić, analizuję nuty zapachowe, testuję, czasem zdarzają mi się jakieś napady dzikiej chcicy i wtedy mogę pod jakąś zmyślną wymówką dla najbliższych wybiec do sklepu po perfumy nawet w środku nocy (jeszcze mi się to nie zdarzyło w nocy, ale byłam tego bliska - ale jechałam pędem na rowerze albo autobusem przez pół miasta po perfumy i wcale nie było mi po drodze i ledwo zdążałam np. do pracy) 3.Nie wyjmuję wszystkich moich perfum z szafki, tylko dlatego, że nie chciałoby mi się później odbudowywać takiej misternej konstrukcji (co by wszystkie te flakoniki pomieścić na takiej przestrzeni), ale codziennie "badam" moją kolekcję, tzn wyciągam co niektóre flakony, obwąchuję je i wkładam spowrotem 4. Może gadam nie tyle o perfumach ale o zapachach. Nie mam jeszcze takiej wszechstronnej wiedzy o perfumach markach, niszowcach itd, ale staram się wyłapywać pewne nuty zapachowe, wrażliwa jestem na wszelkiego rodzaju zapachy, wszędzie! Zwracam uwagę jakich kto używa perfum (i staram się oczywiście zgadnąć co to) Zapach tworzy u mnie nastrój, albo odwrotnie, używam olejków eterycznych w domu i do kąpieli. Latem zaraz wychwytuję co niesie wiatr... Wszystko obwąchuję co mi wpadnie w ręce , no, prawie 5. Znajomych też staram się uszczęśliwić tym bzikiem i obdarowuję ich pachnącymi prezentami. Nawet dla 10-letniej dziewczynki kupiłam perfumy do dzieci 6. Trochę mi głupio jak spotykam starych znajomych, ci namawiają mnie na spotkanie i uświadamiam sobie, ze moje życie wypełnia perfumowa pasja i nie mam ochoty na nic innego 7. nie zdarza mi się zasypiać "w perfumach", ale np. w pokoju wypełnionym zapachem olejków eterycznych z kominka zapachowego, albo wysmarowana jakimś wonnym mazidłem. 8. Tak jak Eiri w obawie przed szybkim zużyciem ulubionych zapachów nie używam ich za często (lub w obawie że mi się szybko znudzą, spowszednieją) lub ze strachu przed wycofaniem ich ze sprzedaży chomikuję ulubione zapachy Więcej grzechów nie pamietam, Boże bądź miłościw mnie grzesznemu....
__________________
Łatwiej patyk obcinkować niż go potem pogrubasić.. Wymiana https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...6#post68212696 |
|
2007-02-09, 17:30 | #18 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Wrocek
Wiadomości: 1 713
|
Dot.: obsesje perfumoholika
Acha, przypomniało mi się jak odkryłam to forum. Miałam być tylko jednorazowo - bo szukałam czegoś. Zarejestrowałam się i czytałam przez kilka dni!Potem odwazyłam się napisać. Wtedy nawet przez myśl mi nie przeszło że mogłabym tak zbzikować...Pamiętam,ze jakaś dziewczyna napisała że zamówi zapach w ciemno! Dla mnie to był szok,cos niewyobrażalnego! Kilka mc poźniej - sama już tego dokonałam
A teraz musze przyznać że uwielbiam strzały w ciemno! Przeważnie są trafione, a nic nie zastąpi tych dziwnych uczuć, adrenaliny, podniecenia, strachu, ciekawości... |
2007-02-09, 17:54 | #19 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-12
Wiadomości: 12 990
|
Dot.: obsesje perfumoholika
Największym bzikiem jest to forum
Mój małżonek jak się kiedyś wkurzy to mi kable poprzecina ale na razie dzielnie znosi i nie robi problemu gdy kupuję kolejną flaszeczkę. Chociaż już teraz dziwnie patrzy na mój mały zbiorek (a wcale dużo nie mam - tylko 10). Staram się rozsądnie kupować i tylko te zapachy które naprawdę mi się podobają (nie liczę strzałów w ciemno czasami ), więc wmawiam sobie że jeszcze do końca nie jest ze mną tak źle |
2007-02-09, 18:01 | #20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 10 668
|
Dot.: obsesje perfumoholika
Praktycznie moge podpisac sie pod wiekszoscia tego, co powyzej zostalo juz napisane. Najgorsze dla mnie jest, ze moje ulubione zapachy, to przewaznie te, ktore sa trudne do zdobycia. Jak juz mi sie to udaje, to strasznie je oszczedzam, tez sie boje, ze bardzo szybko mi sie skoncza... i zaczynam kolejne polowanie! Zaden zapas nie jest w stanie mnie uspokoic... I bardzo cierpi na tym moja kieszen...
|
2007-02-11, 13:08 | #21 | |
Wtajemniczenie
|
Dot.: obsesje perfumoholika
Cytat:
To autopilot najwyższej klasy - nie mają sensu negocjacje nt nowego, bardzo-ale-to-bardzo pilnego zakupu. Na moje nieśmiałe "wiesz, ten i ten zapach jest taki i taki i chyba bym go chciała..." nie odpowiada niestety "no to kup sobie", ale wygłasza ni stąd ni zowąd "moje kochaaanie... kocham cię" Cóż, mój chłop to naprawdę zdolny programista z bardzo rozwiniętym instynktem samozachowawczym... Tak więc generalnie wszystko gra, ja zaspokajam potrzebę gadania, on się wysypia... Ale muszę powiedzieć, że w dzień słucha mnie dość uważnie, chętnie ze mną testuje zapachy, wygłasza unikalne komentarze i wcale nie uważa mnie za perfumoholiczkę
__________________
|
|
2007-02-11, 13:37 | #22 | |
Zadomowienie
|
Dot.: obsesje perfumoholika
Cytat:
- popuszkaj się (patrzy na mnie) - co?? - popuszkaj się - ale nie rozumiem o co ci chodzi? - nie słyszałaś nigdy o rybakach co łowią ryby na puszki? Po czym obraca się i śpi dalej, jak już przytomnieje nic nie pamięta. A mój chłopek też rozumie mój pęd ku perfumom, choć czasami trochę mnie oprzytomni, ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu. I tak oto on bez wyrzutów może kupować gry komputerowe, a ja kolejne flakony. Transakcja wiązana
__________________
Łatwiej patyk obcinkować niż go potem pogrubasić.. Wymiana https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...6#post68212696 |
|
2007-02-11, 14:06 | #23 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-04
Lokalizacja: Cieszyn
Wiadomości: 8 244
|
Dot.: obsesje perfumoholika
również zaliczam się do perfumoholiczek, mam zeszyt poświęcony w całości perfumom, powstał ok.5 lat temu, teraz już tylko wyrywam z gazet reklamy, artykuły poświęcone perfumom, a wieczorem lubię to wszystko nawet kilka razy przeglądać chciałabym móc umieć tworzyć perfumy jak chłopiec z Pachnidła
|
2007-02-11, 14:33 | #24 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-10
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 8 645
|
Dot.: obsesje perfumoholika
Cytat:
Ja z zachowań obsesyjnych mam na szczęście niezbyt wiele:
Do perfumerii zaglądam sporadycznie , zazwyczaj jak akurat koło niej przechodzę , sprawdzam wtedy nowości lub obwąchuję coś czego jeszcze nie znam lub planuję kupić i nie wiem jak się aktualnie zachowuje na mnie. Nie mam obsesji na punkcie wycofywanych zapachów. To znaczy nie robię zapasów, bo używam oczywoście oszczędnie. Mogę pogodzić się ze zniknięciem zapachu , trudniej mi się pogodzić z brakiem zapachu we własnych zasobach np. z powodu jego bardzo wysokiej ceny, który jest dostępny. Nie gromadzę dubli, sporadycznie mam dwa flakoniki jednego zapachu, i to z reguły gdy mi się coś zaczyna kończyć, nie chomikuję , jeżeli czegoś nie używam, lub bardzo sporadycznie , to pozbywam się zapachu . Nie zbieram flakoników, opakowań, reklam, chociaz zatrzymuję korki z flakonów o największej pojemnośći , bo być może przydadzą się mnie lub komuś do testera. Nie gadam bez przerwy o perfumach czy zapachach, szczególnie z osobami dla ktorych temat jest mało atrakcyjny. Raczej nie obwąchuję ludzi, coś mi się musi zdecydowanie samo rzucić " w nos" żebym się zainteresowała Acha przypomniało mi się coś, często otwieram szafkę z której stoją zapachy i wącham po kolei flakoniki. Mało, ja to robię prawie bezwiednie ! Przekonałam się , że tak robię, dopiero jak przemeblowałam pokój i szfka z pachnidłami stanęła w ten spsób ,że kiedy otwiera sie drzwi do mojego pokoju , a szafka ma drzwiczki otwarte to nie można otworzyć drzwi nie zamykając szafki. Często się zdarza ,że muszę zamknąc te drzwiczki , żeby można było otworzyć drzwi do pokoju
__________________
WYMIANA Pearl mancera Edytowane przez ROZ-ter-KA Czas edycji: 2007-02-11 o 14:46 Powód: Skleroza :) |
|
2007-02-11, 14:52 | #25 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-10
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 8 645
|
Dot.: obsesje perfumoholika
Cytat:
__________________
WYMIANA Pearl mancera Edytowane przez ROZ-ter-KA Czas edycji: 2007-02-11 o 15:13 |
|
2007-02-12, 10:11 | #26 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 13 037
|
Dot.: obsesje perfumoholika
Ja ze względu na to chyba, że jestem świeżą wizażanką mam zupełnie inne obsesje. Otóż mam wrażenie, że jestem tak strasznie do tyłu (ze znajomością poszczególnych perfum), że zanim poznam te wszystkie zapachy to je powycofują, a na ich miejsce wejdą nowości, które będę chciała poznać wszystkie i oczywiście na raz. Jeszcze jakoś się hamuję przed zachłannym kupowaniem próbek.
Acha, kiedyś kupowałam tylko próbki na wypróbowanie, teraz w grę wchodzą już miniaturki. Mam nawet na koncie dwa strzały w ciemno - nieudane, co mnie nieco ostudziło. Reklamy z gazet zbierałam jeszcze w latach 90-tych, a potem się ich wszystkich pozbyłam (a perfumami się wtedy interesowałam tylko platonicznie, bo nie było mnie stać na zakup) I zeszycik też prowadzę. Opisuję w nim moje wrażenia z testów. |
2007-02-12, 11:10 | #27 | |
niecnotliwa dziewica
|
Dot.: obsesje perfumoholika
Cytat:
Poza tym moją małą osobistą obsesją jest, że jak kupuję na allegro to zwsze w pierwszym odruchu mam wrażenie, że zapach to podróbka, nawet jeśli kupiłam u 200% sprawdzonego sprzedawcy - potem mi zazwyczaj przechodzi, ale przez pierwsze paręnaście minut wrażenie pozostaje...
__________________
I wanna hurt you just to hear you screaming my name |
|
2007-02-12, 11:14 | #28 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 1 745
|
Dot.: obsesje perfumoholika
Cytat:
Poza tym jak już któraś wyżej napisała, również mam coś takiego, że sobie siedzę i podziwiam swoje zdobycze, albo co kilka dni podchodzę do moich flakoników i po kolei otwieram i wwąchuję się w korek Strasznie lubię czytać wszystkie recenzje perfum na KWC i tu na forum, wyobrażać sobie dany zapach jak to czynił J.B. Grenouille to mnie po prostu odpręża. I nie ma dnia żebym tych Waszych recenzji nie przeczytała dziewczyny
__________________
I love dance |
|
2007-02-12, 11:16 | #29 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 10 770
|
Dot.: obsesje perfumoholika
Cytat:
Margot45 ja mam tak samo .
__________________
|
|
2007-02-12, 11:29 | #30 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 820
|
Dot.: obsesje perfumoholika
cudny watek
- moją pierwszą i glówną obsejsą jest to, że wycofają Lacoste Pour Femme ,gdy dochodze do połowy butelki - kupuje nastepną; - zbieram flakoniki po perfumach; - zbieram kartoniki - ale już teraz chyba bede robic, tak jak Edyta i zbierac tylko 'czołówki' - zbieram reklamy perfum; - nie potrafie ominąc perfumerii - choćby po to aby powąchcac; - na perfumy nie szkoda mi pieniedzy; oszczedzam na innych rzeczach - codziennie ogladam moją kolekcję ( na razie mam malutką , mieszcze sie w drugiej grupie - z sondy w watku o kolekcji), ale ogladam, wącham, i sie upajam posiadaniem; - tu zagladam, prawie bez przerwy, tylko w domu mu sie strasznie muli ( ostatnio wyjechałam na 5 dni; i teskniłam) - noszę ze soba buteleczke, perfum których uzyłam rano i zawsze moge sie 'dopsiknąc' |
Nowe wątki na forum Perfumy |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:58.