Kiedy robisz z siebie świra - opisujemy zapachy - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Uroda > Perfumy

Notka

Perfumy Fora, na których znajdziesz porady w zakresie perfum. Zapraszamy do dyskusji.
Zanim napiszesz post zapoznaj się z FAQ oraz Przewodnikiem po perfumach.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2008-12-18, 13:21   #31
KomEwa
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: z gałęzi
Wiadomości: 858
Dot.: Kiedy robisz z siebie świra- opisujemy zapachy

Zacznę od tego, że zarejestrowałam się na Wizażu właśnie dzięki Waszym recenzjom. Przypadkowo trafiłam na recenzję Smoczycy (przy okazji, gdzie się podziała?) zagubioną w sieci i po nitce do kłębka na Wizaż. Chłonęłam recenzje, a na dłużej zatrzymałam się przy Sergu Lutensie. Niektóre nicki "same mi się zapamiętały".
Z niejakim zdziwieniem stwierdziłam, że o perfumach wiem niewiele. Ale tym ciekawiej było czytać wrażenia osób, które wiedzą więcej.
Nie mając śmiałości od razu wpisywać się w wątkach (bo nikt mnie nie zna i nikt mnie tam nie zapraszał, przecież) zaczęłam od pisania recenzji. Z wielu względów:
1. Lubię pisać.
2. Wrażenia z poznania niektórych perfum aż mnie rozsadzały.
3. Jest to pomocne dla osób nieobeznanych zbytnio ze światem perfum, ale szczerze nim zainteresowanych (mogłam to stwierdzić, bo sama byłam i jestem w takiej właśnie sytuacji).

Podziwiam aureliańską zasadę "złotego środka", bo sprawdza się ona właściwie w każdej dziedzinie życia. Staram się, aby moje recenzje tej zasadzie hołdowały. Łączę więc konkrety z abstrakcją. Moje wrażenia olfaktoryczne zawsze wiążą się z jakąś wizją. Czasem to jakiś pejzaż, czasem postać, smak nawet.
Nie potrafię pisać li tylko o nutach zapachowych i to nie tylko dlatego, że większości z nich nie rozróżniam. Nawet gdybym znała i potrafiła wyodrębnić wszystkie i skupiła się wyłącznie na nich, pomijając inne opisy, to takie recenzje byłyby w moim odczuciu "wypreparowane", jak materiał badawczy. Na konferencję "nosów" może w sam raz, ale na Wizażu - nie do końca na miejscu. Wśród czytających większość stanowią przecież osoby, dla których kompozycje perfumeryjne wciąż zawierają niezgłębione tajemnice.
Ale gdy uda mi się kilka nut wyodrębnić, jestem naprawdę dumna z tego osiągnięcia.

Jestem bliżej poznania zapachu, jeśli wykreowany przez czyjąś wyobraźnię obraz przywołuje doświadczenie, które było i moim udziałem. Np. powietrze drgające od upału, pył unoszący się spod nóg wędrowca, wysychanie śluzówki nosa zamiast: zapach suchy i gorący. Pierwszy przekaz jest bardziej bezpośredni, przystępny i trafiający w sedno. Pojmie go nawet perfumeryjny laik.
A jaka niekłamana radość, gdy wreszcie mogąc powąchać znane dotychczas wyłącznie z recenzji perfumy, mamy podobne, a czasem tożsame z autorem recenzji wrażenia.
Fascynujące jest też, że czasem wrażenia nasze są krańcowo odmienne, a zapach ten sam. I nie chodzi mi o kwestie gustu, a raczej o rzeczy bardziej obiektywne, jak to np., że jedni czyją maliny, drudzy truskawki, a w oficjalnym składzie jest tylko róża.
W ten sposób odnajdujemy swoje zapachowe siostry lub braci, bądź kuzynów.

Prawie nie ma też recenzji, które autor mógł sobie darować. Mam na myśli recenzje w stylu: "Fuj, nie podoba mi się. To koszmar" (bez uzasadnienia), czy wspomniany Misiek, któremu "się podobają te perfumki".
Pozostałe: i te rozbudowane, i te oszczędne, i te, w których nacisk głównie położony jest na nuty, i te, w których nacisk głównie położony jest na skojarzenia z czymś, co wszyscy znamy, i te kiczowate nieco, i te, które są już niemalże literaturą - wszystkie je lubię, bo lubię różnorodność.
Za wszystkie Wam dziękuję i proszę, piszcie, piszcie, piszcie!
__________________
Sun Tzu prawie powiedział:
"Jeżeli przeciwnik jest jak ziemia - bądź jak powietrze.
Jeżeli przeciwnik jest jak ogień ......- sp....dalaj, bo z ogniem nie ma żartów!"
KomEwa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-22, 22:54   #32
ropuszka
Zakorzenienie
 
Avatar ropuszka
 
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 5 118
Dot.: Kiedy robisz z siebie świra- opisujemy zapachy

Lubie opisywac zapachy, opowiadac o nich komus. Ale nigdy nie uzywam do tego wizji i o wizjach tez nie lubie czytac, bo potrafia narobic mi troche metliku w glowie i jak wacham cos nastawiona, ze to bedzie cos niesamowitego, och ach i w ogole, to potem sie bardziej rozczarowuje. Opisywanie zapachu, ktory dopiero co poznalam jest dla mnie latwiejsze niz opisywanie starego, znajomego, ktorego uzywalam juz jakis czas. Wole opisywac nuty, porownywac do innych zapachow ktore juz znam, ewentualnie przypisywac do por roku/dnia, czasem typu osobowosci.
W te wakacje uzywalam Spring flower i tak silnie kojarza mi sie z tym okresem, dosc intensywnym zreszta, ze mam juz sprecyzowane pewne wyobrazenia i czasami az mnie ciarki przechodza jak otwieram flakonik.Zapachy z tego roku, a bylo tego sporo, wywoluja we mnie silne uczucia. Moschino Funny kojarzy mi sie z moim obecnym TZ, randkami itd., Beat Burberry z rekrutacja do pracy, Spring flower z praca wlasnie, to samo Zen i akurat tych dwoch juz nie moge uzywac, bo az mnie zoladek sciska. Potem It is love Dalego- bedzie mi sie kojarzyc do konca zycia z tym, jak wybieralam suknie slubna - to juz akurat bardziej pozytywnie. Generalnie jednak nie chce w opisach poslugiwac sie wizja, czy wpsomnieniami, a przynajmniej staram sie do tego nie ograniczac. Recenzujac pewrfumy chce je opisac tak, zeby odbiorca wiedzial, czego sie ma spodziewac, a nie jak ma sie w danym zapachu czuc i kierowac sie jakas wizja, bo otoczenie, ktore nas wacha zadnej wizji nie ma
ropuszka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-30, 18:17   #33
Mitsouko
Zadomowienie
 
Avatar Mitsouko
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 1 081
Dot.: Kiedy robisz z siebie świra- opisujemy zapachy

Odkopałam wątek, bo pragnę podziękować khy za jej wizażowe recenzje - khy, nie myśli jak wypaść, jak stworzyć coś co ma być podobne do literatury, nie prezentuje na siłę walorów swojego intelektu . Khy jest perfumeryjnym zwierzęciem ze znakomitym zmysłem i instynktem, bestią bezbłędnie rozgryzającą perfumeryjną zdobycz, celnie trafiającą do jej istoty. Nie wszystkie zapachy, które Jej się podobają, podobają się i mnie, ale wiem, że na Jej zwięzłych, a barwnych przecież i ciekawych opisach perfum mogę bezwzględnie polegać. Khy to dla mnie, jak już gdzieś napisałam - taki nasz Luca Turin. Dobra robota Khy !
__________________


Edytowane przez Mitsouko
Czas edycji: 2009-07-30 o 18:19
Mitsouko jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-30, 20:16   #34
Daffodilka
Zakorzenienie
 
Avatar Daffodilka
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 14 042
Dot.: Kiedy robisz z siebie świra- opisujemy zapachy

Nie umiem opisywać zapachów. Mój odbiór wrażeń zapachowych to przede wszystkim emocje, których jako osoba o umyśle ścisłym aż do bólu nie potrafię ubrać w słowa. Oceniam zapach po tym, w jaki nastrój potrafi mnie wprawić, jakie wspomnienia przywołuje, czy potrafi zachwycić, wzruszyć, pocieszyć, zirytować, czy tylko znudzić. Pod tym względem jestem chyba podobna do Koty. Nie obrazy, a nastroje - właśnie tak...
Daffodilka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-30, 22:07   #35
skarbiatko
Zakorzenienie
 
Avatar skarbiatko
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 20 564
Dot.: Kiedy robisz z siebie świra- opisujemy zapachy

Mam to samo co Daffodilka ,chyba nie potrafię tak pięknie opisywać jak niektóre dziewczyny tutaj......
__________________
blog ( nie dla sztywniaków )

skarbiatko jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-31, 21:37   #36
siarka40
Szef ds. Wymianek
 
Avatar siarka40
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 17 865
Dot.: Kiedy robisz z siebie świra- opisujemy zapachy

a ja moze i bym nawet umiala, bo slowem lubie sie bawic i chetnie to czynie (ot, odpowiednie dac rzeczy slowo ), jednakze kiepski ze mnie "nos" i nie znam sie po prostu zbytnio na tych wszystkich nutach i inszych takich. stad pozostaje mi czytywac recenzje/blogi innych, co czasami uskuteczniam
siarka40 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-03, 13:39   #37
Maja102
Zakorzenienie
 
Avatar Maja102
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 21 078
Dot.: Kiedy robisz z siebie świra- opisujemy zapachy

przyłączę się do wielbicielek długich, rozbudowanych opisów perfum
Sama z początku pisałam krótko i na temat (ogólne wrażenie, bo nut nie rozpoznawałm jeszcze, trwałość, buteleczka etc.)
Dopiero po przeczytaniu paru pięknych recenzji szczęka mi opadła i rumieniec wstydu mnie oblał, że piszę tak szybko i nieskładnie. Teraz staram się bardziej A i tak mi daleko do pięknych wizji i rozbierania niuchów na czynniki pierwsze.
Dziewczyny, piszcie tak dalej!
Maja102 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2009-10-20, 13:47   #38
Maja102
Zakorzenienie
 
Avatar Maja102
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 21 078
Dot.: Kiedy robisz z siebie świra- opisujemy zapachy

odkopuję wątek

Czy dołączyły do nas jakies nowe wielbicielki wizji malowanych zapachem?...
__________________
Ubieram się na czarno, bo jestem z Nilfgaardu
Maja102 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-20, 14:04   #39
danaida
Zadomowienie
 
Avatar danaida
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 1 076
Dot.: Kiedy robisz z siebie świra- opisujemy zapachy

Jako romantyczka i fanka mrocznych pejzaży lubuję się właśnie w takich opisach i z chęcią takowe recenzje czytam. A potem z jeszcze większym zapałem zabieram się do testów.
Przyjemności obcowania z malowniczymi metaforami, zgrabnymi frazami poszukuję i znajduję właśnie na tym podforum.

Nie oznacza to, że zwięzłe, krótkie a za to treściwe recenzje nie satysfakcjonują mnie. Takie też wysoko cenię i lubię czytać. Co więcej, uważam, że do tego też potrzeba talentu.
danaida jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-20, 14:47   #40
Maja102
Zakorzenienie
 
Avatar Maja102
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 21 078
Dot.: Kiedy robisz z siebie świra- opisujemy zapachy

A tak, tak... Jak to trzeba POTRAFIĆ rozebrać zapach na czynniki pierwsze, trzeźwo ocenić i rzetelnie opisać, bez grafomianii...
Ja niestety takiego nosa nie mam, więc zdarza mi się popuścić wodze wyobraźni...
__________________
Ubieram się na czarno, bo jestem z Nilfgaardu

Edytowane przez Maja102
Czas edycji: 2009-10-20 o 14:49
Maja102 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-21, 19:46   #41
Mitsouko
Zadomowienie
 
Avatar Mitsouko
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 1 081
Dot.: Kiedy robisz z siebie świra- opisujemy zapachy

pomyślałam, że większość miłośników perfum, czyli ja też, robi z siebie świra dając się robić w konia . Mianowicie dziś testowałam L'Artisan Passage d'Enfer, jakiś woni piekieł się doszukując, a tymczasem w tym milutkim zapachu nijakiej siarki, czy smoły się nie dowąchałam i pewnie, gdybym pisała reckę, zwróciłabym uwagę, że nazwa jest grubo na wyrost. No, ale ostatecznie jednak bym tak nie napisała, bom się doszukała iż nazwa tego pachnidła nawiązuje do nazwy ulicy w Paryżu, gdzie mieści się biuro L'Artisan, a ulica nazywa się dokładnie Passage d'Enfer - Ulica ta jest teraz bardzo ładna, a kiedyś było odwrotnie...
Z kolei na przykład wielce enigmatyczna nazwa cieszących się popularnością na wizażu Histoire d' eau jest po prostu tytułem pierwszego wspólnego filmu François Truffauta i Jean-Luca Godarda.
Nie chcę powiedzieć, że zbyt często sugerujemy się nazwą - nazwa perfum też się składa na odbiór na zapachu, ale zdarza się, że mylnie nazwy rozumiemy, mylnie się sugerujemy, a potem w reckach świra z siebie robimy
__________________

Mitsouko jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-02-23, 17:46   #42
parker9
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 104
Dot.: Kiedy robisz z siebie świra - opisujemy zapachy

Właśnie dziś się nad tym zastanawiałam: pisac, czy nie pisac...I w końcu napisałam z wiarą w to, że każda Wizażanka ma szczyptę dystansu do recenzji perfum. Wiadomo, że wszystkie są subiektywne...Oczywiście, zdarzyło mi się rozczarowac się zapachem, który na KWC był starannie i merytorycznie rozpisany na poszczególne nuty, a zachwycic się tym, którego recenzję znalazłam liryczno-malarsko-wizyjną. A w ogóle to świat perfum (i nosów) jest zbyt magiczny, żeby dało się go opisac tylko w jeden sposób
parker9 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Perfumy


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:34.