Powracające infekcje z przedszkola, co robić?

[mlodaxmama]

2 tygodnie temu córka była przeziębiona, siedzialysmy tydzien w domu. Wróciła do przedszkola, pochodziła tydzień i znowu w domu.. Od soboty była gorączka, wczoraj poszłyśmy do lekarza, lekkie zapalenie ucha, kaszel katar - antybiotyk na 3 dni.. Córka mówi, że boli ją brzuszek, nózka, ogólnie wszystko.. Brzuszek miekki, mówi ze boli ją "koło pępuszka" mało je, praktycznie nic, ale dużo pije.. Sama nie wiem co mam robić, czy troszke koloryzuje bo boi sie powrotu do przedszkola, czy mowi prawde.. Dużo leży w ciągu dnia. Marudzi, ale nie płacze.. Co robić? brak mi sił

---------- Dopisano o 15:28 ---------- Poprzedni post napisano o 15:27 ----------

Aha, dodam, że w sobote 4 razy miała biegunkę, niedziela wczoraj spokój i dziś znowu pojawiła się luzna kupka.. :conf used:

[MaMusKA29]

Z wlasnego doswiadczenia powiem ci,ze niestety takie infekcje beda sie zdarzaly dosc czesto,moja corka przez pierwszy rok w przedszkolu non stop chorowala,w drugim roku juz mniej,a w ostatnim roku prawie wcale,takze mysle ze to kwestia nabrania odpornosci.

Co do bolu brzucha to na mysl mi przychodza owsiki,syn mojej siostry narzekal na brzuch i siostra ktoregos dnia zauwazyla w kupie owsika dostal jakis plyn i po klopocie,przy okazji wizyty u lekarza uslyszala ze to czeste schorzenie wlasnie u dzieci chodzacych do przedszkola.

[monarika]

A biegunka może być z antybiotyku. Podajesz probiotyk?

[pysia07]

Dołączę, bo normalnie oszaleję już. Podobnie jak w temacie. Problem znany wielu mamom.
Moj syn poszedl od polowy wrzesnia do przedszkola. Ma 4 lata. Dni byly cieple, pogoda super. A on juz po 4 dniach katar. Mysle ok, pierwszy kontakt z dziecmi wiec normalne. Zostal w domu na 4 dni. Katar przeszedl.
Od wtorku do przedszkola, jednak po tygodniu znow to samo. Katar,
po dwoch dniach wysoka goraczka zwlaszcza w nocy ,utrzymujaca sie ponad 3 doby, wiec poszlam do lekarza. Katar w miedzy czasie po dwoch dniach zrobil sie zielony, doszedl duszacy kaszel wiec pediatra przepisala antybiotyk (niestety) -Amotaks.
Syn bral go przez 7 dni. Katar przeszedl dopiero po poltora tygodnia(dlugo wg mnie) kaszel byl juz mniejszy, sporadyczne napady. Ale to nie koniec.
Po 3 dniach znow katar! Boze na glowe mozna dostac, w domu pelno lekow syropow, ciagle picie podaje nos karze smarkac, oczywiscie znow sie kaszel zwiekszyl i znow do lekarza.
Doktor antybiotyku nie dala, bo dopiero mia. Osluchowo czysto, oskrzeli w ogole nie mial.
Martwie sie bo przeciez juz bylo lepiej, katar sie skonczyl,a po 3 dniach znow moglby cos zlapac? Siedzial w domu caly czas, tyle ze w miedzy czasie jeden z domownikow tez zlapal katar i celuje, ze maly po tym antybiotyku mogl byc oslabiony i na nowo zlapac katar.

Obecnie dostaje:
- clemastin
- syrop pelavo oskrzela na kaszel suchy i mokry
- do nosa otrivin i woda morska


Tylko przeraza mnie znow ten zielony gesty katar,prawie ze od drugiego dnia juz. Slychac ze maly jest zawalony katarem, odkaszluje dosyc na mokro. Ale z tego co juz tu czytalam, to moze byc znow nadkazenie bakteryjne, a boje sie zeby znow antybiotyku jeden po drugim nie dostal. Choruje juz prawie trzeci tydzien i sie wyleczyc nie moze.

Jakies rady?
U lekarza bylam wczoraj, wiec na razie bede sie stosowac do jego zalecen chyba
ze bedzie gorzej, boje sie zeby na uszy nie przeszlo.

Pomocy mamusie

A od siebie dodam: młodaxmamo biegunka moze faktycznie byc od antybiotyku, mam nadzieje ze dawalas probiotyk dziecku. Pamietaj zeby po skonczeniu antybiotyku jeszcze przez kilka dni nie rezygnowac z probiotyku. Temat luznych kup po antybiotyku juz raz tez przerabialam, minelo dopiero o dwoch tygodniach, wiec teraz podawalam troszke zwiekszona dawke probiotyku i tym razem bylo ok.

[95b84f0cb57718c1b68287b1ccb1b977c909159a_5f790273693ad]

Pysia
a inhalacje?
Warto spróbować- rano z 3% NaCl czyli np. Nebudose a po południu z soli fizjologicznej 0.9% NaCl. Jeśli nie będzie poprawy to wybierz się do lekarza po silniejsze leki do inhalacji.
My to przerabialiśmy 2 lata, dopiero ostatni rok przedszkola zapowiada się (żeby nie zapeszyć) lepiej.

[pysia07]

O Boze berry nie strasz 2 lata Jezuuu :-/ wiadomo kazde dziecko uodparnia sie w roznym czasie. U ciebie tez przy zielonym katarze zawsze konczylo sie na antybiotyku?

Inhalacje wlasnie wyczytalam, ze wielu dzieciom to pomaga. Wczoraj zamowilam juz inhalator, niestety pewnie dopiero bedzie w piatek, ale wlasnie zawsze na poczatku bede probowac radzic synowi inhalacjami, oby tylko pomagalo...

Te zielone katary zaczely sie dopiero teraz jak maly poszedl do przedszkola. W ciagu miesiaca juz 3 raz katar, przechodzil moze z 10 dni zaledwie ehh jak byl mlodszy to zima mial moze ze 3 razy zwykly katarek ktory konczyl sie po 5 dniach i to tyle, a teraz od razu takie cuda ehh

[95b84f0cb57718c1b68287b1ccb1b977c909159a_5f790273693ad]

Pysia
córka brała steryd do inhalacji przy ropnym katarze/ kaszlu i inne- silniejsze wykrztuśne + stale lek p/alergiczny (+ oczywiście izolacja od przedszkola , gdzie ciągle chodzą zakatarzone i kaszlące dzieci) i często się udawało zapobiec zapaleniu oskrzeli- miała 3x/ rok przez te 2 lata.
Za to przewlekłe katary spowodowały wysięk w uszach i niedosłuch- po roku leczenia u laryngologa i zakazu chodzenia miesiącami do przedszkola (np. 3 miesiące bez przerwy, kiedy było pogorszenie słuchu) i tak skończyło się drenażem uszu i podcięciem migdałków (w tym roku). Ale to nie jest bardzo częste, chyba tylko jeszcze 1 dziecko z przedszkola miało taki drenaż.
Na początku też byłam w szoku, bo córka nie łapała w ogóle infekcji przez 3 lata życia- poza jedynym przypadkiem ok. 1.5 rż , kiedy po 3- dniówce spadła jej odporność i skończyło się zapaleniem oskrzeli (wtedy zaraziła się od przedszkolaka niby zdrowego już po przebytej chorobie), a potem się przyzwyczaiłam do ciągłych infekcji

[pysia07]

Matko to straszne co piszesz, wspolczuje tobie i twojej corce sie tak meczyc, ale wiadomo tak wlasnie jest gdy dziecko pojdzie do przedszkola, wieczne infekcje. Az sie boje myslec co mnie czeka dalej. Juz nie wiem co lepsze te sterydy, czy antybiotyki ehh

A u mojego syna juz 4 dzien kataru, katar gesty zielony dzis jest go pelno. Albo to juz bedzie koncowka,albo robi sie gorzej. Temperatury nie bylo i nie ma jak na razie. Martwie sie tylko zeby nie bylo tak jak u twojej corki wieczne zielone katary zeby na sluch nie padlo ehh

Od dzis zaczne inhalacje, bo wlasnie mi inhalator przyszedl
Poradz mi:
- ile ml soli fizjologicznej na poczatek wlac?
Bo bede na razie sama sola probowac, lekow innych do inhalatora nie mam.

Ta sol to trzeba rozcienczac jeszcze z woda, czy nie?

Mam pare ampulek soli od zastrzykow,ale nie wiem czy sie bedzie nadawac, nie jest na niej napisane ile ma %

I czy to dobry pomysl robic inhalacje jak jest taki gesty zielony katar?

Maly jeszcze kaszle na mokro od czasu do czasu, w nocy bardziej bo chyba te zielone "churchy" mu tam zalegaja w gardle...

[tequilllaa]

Mój Maluszek (8miesięcy) miał problemy z zielonymi glutami. Stosowanie maści majerankowej, soli fizjologicznej i aspiratora załatwiły temat w 4 dni, a wcześniej to przez katar i kaszel się utrzymywał i zapalenie ucha było.

[Glodomorek]

Napisane przez pysia07

Od dzis zaczne inhalacje, bo wlasnie mi inhalator przyszedl
Poradz mi:
- ile ml soli fizjologicznej na poczatek wlac?
Bo bede na razie sama sola probowac, lekow innych do inhalatora nie mam.

Ta sol to trzeba rozcienczac jeszcze z woda, czy nie?

Mam pare ampulek soli od zastrzykow,ale nie wiem czy sie bedzie nadawac, nie jest na niej napisane ile ma %

5-7ml. Sól fizjologiczna tego typu: http://www.optimed1.com/img/p/25-64-large.jpg jest gotowa do użytku. Nie mieszasz z wodą. Jedna ampułka na jeden raz, ponieważ nie można jej zakręcić.
Z innych płynów do inhalacji polecam solankę zabłocką. Musisz sprawdzić czy twój inhalator nadaje się do solanek, żeby go nie zapchać.

[pysia07]

Dziękuję za rady ja kupilam normalna sol fizjologiczna w aptece.
Jednak wydaje mi sie ze zamiast byc lepiej to moj syn ma jeszcze wiekszy, gestszy zielony katar juz 5 dzien ehh czy inhalacje moga zaszkodzic?
Po inhalacjach wiecej kaszle na dodatek...

O solankach Zablockiej tez juz czytalam, za jakis czas ją zamowie przez Internet. Nie orientuje sie, czy w aptece sprzedaja te solanki...

[Glodomorek]

Trzeba oklepać plecki i porządnie oczyscić nos. Jak wydzielina spływa to może mocniej kaszleć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 18:04 ---------- Poprzedni post napisano o 18:03 ----------

☠☠☠☠☠☠☠ ma w ofercie, mozna zamówić z odbiorem do apteki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[newelwa]

u nas w przypadku kataru i infekcji sprawdza się "nawilżanie" powietrza mieszaniną majeranku, tymianku i soli.

wieczorem do miseczki nad podgrzewaczem (np taki ze świeczką, do podgrzewania czajnika z herbatą wlewam wodę, do której wrzucam majeranek, tymianek i trochę soli. przyprawy podbieram z kuchni.
całą noc to to paruje, pachnie w sumie nie najgorzej, ale pomaga.

inhalacje też są super, ale zamiast soli fizjologicznej, spróbuj nebu dose - sól hipertoniczną. u nas była skuteczniejsza.

[pysia07]

O widzicie moje drogie, jeszcze raz dziękuję za rady.
Odchodze juz od zmyslow, 6 dzien takie zielone katarzysko, w dzien kaszel mokry, a w nocy meczy go suchy.Caly czas mu karze smarkac, nawilzam mu nos woda morska w sprayu,ale poprawy nie widze. Pewnie bakterie sa winowajca, uz nie mam pomyslu. Nie wiem czy do wtorku wytrzyma z wizyta u lekarza, bo mamy kontrol ehh. Na sama mysl o drugim antybiotyku az mnie krew zalewa, tydzien temu skonczyl juz jeden.
Tyle czasu sie leczyc z kaszlu masakra :-(

A jeszcze takie pytanko: moze sie orientujecie doswiadczone mamy.

W dzien moj syn ma kaszel mokry, dostaje syrop pelavo oskrzela (jest na kaszel suchy i mokry), a na noc pediatra kazala dawac 5 ml sinecodu( lek przeciwkaszlowy). Tylko ja nie podaje, moze zle robie. Ale z tego c czytalam skoro ma kaszel mokry w dzien, to powinien brac cos wykrztusnego, rozrzedzajacego wydzieline i nie powinien brac do tego leku hamujacego odruch kaszlu, bo mogloby to spowodowac zaleganie wydzieliny w oskrzelach i zapalenie oskrzeli.
Tak przynajmniej wyczytuje na wielu stronach Internetowych.

I co w takim przypadku? Dawac ten przeciwkaszlowy sinecod na noc, czy nie jak myslicie?

Oczywiscie wiem, ze lekarzami nie jestescie.Jednak doswiadczenie juz jakies macie. Ja tak czy inaczej w poniedzialek albo we wtorek na pewno do lekarza z synem pojde, tylko nie wiem co na chwile obecna robic by bylo dobrze

[Miramej]

pysia, sama piszesz, że w nocy synek ma suchy kaszel. Syrop przeciwkaszlowy na noc jest po to, żeby bez sensu nie męczył syna bezproduktywny kaszel... ale z doświadczenia Ci napiszę, że na moje dziecko te syropy hamujące kaszel nie działały, no może czasem Levopront, ale też nie zawsze. W związku z tym przestałam je dawać, bo u nas pomagało jedynie spanie z dzieckiem na kolanach - chodzi o to, żeby dziecko było w miarę spionizowane. Jak już się uspokoiło wszystko, to ostrożnie kładliśmy wysoko na poduszkach.

Ważne jest oklepywanie pleców w dzień, jeśli ma mokry kaszel.

[871319bc27e9d09c3f0d50d55d02d0b6e86b5c84]

Napisane przez Miramej

pysia, sama piszesz, że w nocy synek ma suchy kaszel. Syrop przeciwkaszlowy na noc jest po to, żeby bez sensu nie męczył syna bezproduktywny kaszel... ale z doświadczenia Ci napiszę, że na moje dziecko te syropy hamujące kaszel nie działały, no może czasem Levopront, ale też nie zawsze. W związku z tym przestałam je dawać, bo u nas pomagało jedynie spanie z dzieckiem na kolanach - chodzi o to, żeby dziecko było w miarę spionizowane. Jak już się uspokoiło wszystko, to ostrożnie kładliśmy wysoko na poduszkach.

Ważne jest oklepywanie pleców w dzień, jeśli ma mokry kaszel.

U nas to samo Mam wrażenie że te syropy w ogóle nie działają.

[pysia07]

Aha, no tak chyba rozumiem. Troche mi sie to nieprawidlowe wydawalo, zeby na noc podawac przeciwkaszlowy a w dzien wykrztusny. To chyba musze zaczac podawac. Caly czas dbam oto zeby maly spal dosc wysoko ulozony,ale wiecie tak sie nie da, co chwila musze sie budzic i tego pilnowac ehh. Plecy oklepuje po inhalacjach...zobaczymy co bedzie dalej.
A co do tych lekow przeciwkaszlowych to nie wiem jak u syna zadzialaja, wczesniej przez 4 lata nie bylo potrzeby uzywania takich lekow, bo nigdy po katarze nie mial kaszlu ehh

[newelwa]

Napisane przez pysia07

I co w takim przypadku? Dawac ten przeciwkaszlowy sinecod na noc, czy nie jak myslicie?

akurat u nas sinecod bardzo się sprawdził. podczas zapalenia oskrzeli, nocny kaszel tak, bardzo męczył syna, że ten nie był w stanie zasnąć. farmaceuta w aptece poleciła mi te krople. 30 minut oraz położenie Młodego bardzo wysoko. właściwie pod kątem 45 stopni i reszta nocy przespana. kolejne również.
z resztą mnie też raz te krople pomogły. przy zapaleniu zatok miałam tak bardzo uporczywy kaszel, że nie byłam w stanie spać. zadziałało super.

musisz wypróbować. spokojny sen to też lekarstwo.

[95b84f0cb57718c1b68287b1ccb1b977c909159a_5f790273693ad]

Napisane przez pysia07

Aha, no tak chyba rozumiem. Troche mi sie to nieprawidlowe wydawalo, zeby na noc podawac przeciwkaszlowy a w dzien wykrztusny. To chyba musze zaczac podawac. Caly czas dbam oto zeby maly spal dosc wysoko ulozony,ale wiecie tak sie nie da, co chwila musze sie budzic i tego pilnowac ehh. Plecy oklepuje po inhalacjach...zobaczymy co bedzie dalej.
A co do tych lekow przeciwkaszlowych to nie wiem jak u syna zadzialaja, wczesniej przez 4 lata nie bylo potrzeby uzywania takich lekow, bo nigdy po katarze nie mial kaszlu ehh

Chodzi o niepodawanie tych preparatów jednocześnie.
Wykrztuśny nie działa całą dobę, bo 8 czy 10h można dać p/kaszlowy.

Rano inhalacja z bardziej stężonej soli (nebudose, solanka), po której schodzi wydzielina, a po południu z fizjologicznej.

Napisane przez newelwa

akurat u nas sinecod bardzo się sprawdził. podczas zapalenia oskrzeli, nocny kaszel tak, bardzo męczył syna, że ten nie był w stanie zasnąć. farmaceuta w aptece poleciła mi te krople. 30 minut oraz położenie Młodego bardzo wysoko. właściwie pod kątem 45 stopni i reszta nocy przespana. kolejne również.
z resztą mnie też raz te krople pomogły. przy zapaleniu zatok miałam tak bardzo uporczywy kaszel, że nie byłam w stanie spać. zadziałało super.

musisz wypróbować. spokojny sen to też lekarstwo.

U nas też, syrop supremin, ale chemicznie to samo.

I jeszcze syrop prawoślazowy stosuję łagodząco, kiedy dużo wydzieliny i nie chcę bardzo hamować kaszlu.

[pysia07]

Drogie mamy chorujących dzieciaczków, powiem tak:
Kupilam nebudose, od dzis inhaluje tym syna.
Nadal bierze syrop pelavo osrzela.
Od dwoch nocy podaje juz sinecod, ale:
- Wczoraj w dzien jeszcze kaszel byl mokry, jednak po 40 minutach od podania sinecodu przed spaniem (nie wiem czy to akurat przypadek, czy nie) maly dostal ataku suchego kaszlu i kaszlal tak prawie cala noc.

Nie mam pojecia, czy to ten przeciwkaszlowy cos pogorszyl, czy samo sie tak zaczelo dziac. Byl kaszel mokry nagle w nocy zrobil sie meczacy suchy i badz tu madrym :-( juz nie wiem co robic, jutro od rana do lekarza.

Macie jakies pomysly czym to moze byc spowodowane?
Dopuki nie dostawal przeciekaszlowego na noc, to nawet w nocy az tak bardzo go kaszel nie meczyl,a tu nagle dzisiejsza noc byla tragiczna.

Maly juz od 3 tygodni na dwor nie wychodzi i az sie boje co to bedzie jak zacznie wychodzic w takie pogody w koncu ehh

[martitkaa]

Napisane przez pysia07

Drogie mamy chorujących dzieciaczków, powiem tak:
Kupilam nebudose, od dzis inhaluje tym syna.
Nadal bierze syrop pelavo osrzela.
Od dwoch nocy podaje juz sinecod, ale:
- Wczoraj w dzien jeszcze kaszel byl mokry, jednak po 40 minutach od podania sinecodu przed spaniem (nie wiem czy to akurat przypadek, czy nie) maly dostal ataku suchego kaszlu i kaszlal tak prawie cala noc.

Nie mam pojecia, czy to ten przeciwkaszlowy cos pogorszyl, czy samo sie tak zaczelo dziac. Byl kaszel mokry nagle w nocy zrobil sie meczacy suchy i badz tu madrym :-( juz nie wiem co robic, jutro od rana do lekarza.

Macie jakies pomysly czym to moze byc spowodowane?
Dopuki nie dostawal przeciekaszlowego na noc, to nawet w nocy az tak bardzo go kaszel nie meczyl,a tu nagle dzisiejsza noc byla tragiczna.

Maly juz od 3 tygodni na dwor nie wychodzi i az sie boje co to bedzie jak zacznie wychodzic w takie pogody w koncu ehh

U mojego synka czasem sinecod działał a czasem nie ale jak w nocy dostawał ataku suchego kaszlu to podawałam mu szklankę wody lekko ciepłej i to mu pomagało.
Mój synek w pierwszym roku w przedszkolu był praktycznie jednym ciągiem chory i aż się boję że w tym roku będzie podobnie bo teraz też znów siedzimy w domu bo chory....

[pysia07]

Napisane przez martitkaa

U mojego synka czasem sinecod działał a czasem nie ale jak w nocy dostawał ataku suchego kaszlu to podawałam mu szklankę wody lekko ciepłej i to mu pomagało.
Mój synek w pierwszym roku w przedszkolu był praktycznie jednym ciągiem chory i aż się boję że w tym roku będzie podobnie bo teraz też znów siedzimy w domu bo chory....

No widzisz moja droga, takze doskonale mnie rozumiesz. Moj 4-letni syn dopiero pierwszy raz ma stycznosc z taka bomba zarazkow w przedszkolu i juz po 4 dniach od pojscia mial katar. Po poltora tygodnia nastepny i to sie za nami ciagnie do dzis, zaczelo sie od kataru, doszla goraczka, byl antybiotyk stos syropow na kaszel, katar trwal prawie poltora tygodnia, gesty zielony, trzy dni przerwy i na nowo katar. A z kaszlu leczy sie juzod miesiaca prawie lacznie patrzac. Takze jedna wielka masakra.

Ale pocieszaj sie ta sama mysla co ja, twoj synek juz rok przechodzil - przechorowal, wiec moze bedzie juz nieco odporniejszy.
Ja to chyba sobie daruje to przedszkole i posle go od 5 lat, moze bedzie lepiej. Kiedys musi zaczac chodzic.

Zobaczymy co z tego suchego kaszlu jutro pediatra wyslucha ehh

A z ta szklanka wody to robie tak samo raz pomoze raz nie...

[Miramej]

Napisane przez pysia07

Maly juz od 3 tygodni na dwor nie wychodzi i az sie boje co to bedzie jak zacznie wychodzic w takie pogody w koncu ehh

pysia, jeśli synek nie ma temperatury a pogoda nie jest okropna (nie wieje mocno, nie pada), to wychodź z synkiem na dwór, chociaż się przejść. Obkurczy mu się śluzówka, pooddycha świeżym powietrzem

[pysia07]

Dzis bylam znow z moim synkiemu lekarza, zmienila mu syrop bo kaszel zamiast byc mokry jest suchy i coraz bardziej meczy. Na noc mam supremin podawac, dopuki kaszel w nocy nie przestanie meczyc. Zobaczymy co bedzie dalej.
Od dzis wlasnie zaczelam juz z nim po trochu wychodzic na dwor, bo za dlugo siedziec w domu tez nie dobrze. Od poniedzialku bym chciala go do przedszkola juz poslac, ale na sama mysl ze za tydzien znow moze byc chory, to dostaje dreszczy...

Takze dziekuje za wszystkie pomocne rady,a mamusiom zmagajacym sie z wiecznymi chorobami dzieci zycze wytrwalosci i zdrowka

[Miramej]

Supremin i Sinecod mają taką samą substancję czynną.

[pysia07]

No tez wlasnie ja glupia kupilam ten syrop i w sumie niepotrzebna strata pieniedzy, miallam nadzieje ze moze lepiej zadziala ehh

[groszek75]

Napisane przez pysia07

Dzis bylam znow z moim synkiemu lekarza, zmienila mu syrop bo kaszel zamiast byc mokry jest suchy i coraz bardziej meczy. Na noc mam supremin podawac, dopuki kaszel w nocy nie przestanie meczyc. Zobaczymy co bedzie dalej.
Od dzis wlasnie zaczelam juz z nim po trochu wychodzic na dwor, bo za dlugo siedziec w domu tez nie dobrze. Od poniedzialku bym chciala go do przedszkola juz poslac, ale na sama mysl ze za tydzien znow moze byc chory, to dostaje dreszczy...

Takze dziekuje za wszystkie pomocne rady,a mamusiom zmagajacym sie z wiecznymi chorobami dzieci zycze wytrwalosci i zdrowka

a próbowałaś herbatki z majeranku? czy syropu z cebuli ?

[pysia07]

O herbatkach z majeranku slyszalam, ale wiadomo taka herbatke trzeba dlugo pic zeby cos pomoglo. Dobrze jednak, ze mi przypomnialas warto sprobowac, zaszkodzic nie zaszkodzi.

Syrop z cebuli nie przejdzie, probowalam syn ma odruch wymiotny. Jednak od dwoch dni zaczelam mu podawac syrop z buraka, ten akurat mu podchodzi.
Tej nocy znow prawie cala noc przekaszlal, w dzien nieco lepiej.

Ten sinecod, supremin nic chyba nie dzialaja...

[groszek75]

nieprawda, szybko działa, jak tylko widzisz pierwsze objawy czy u siebie czy dziecka czy kataru czy drapania w gardle szybko zaparz ten majeranek, dziecko mniej waży od nas to szybko zadziała

miodem mozna poslodzic

a syrop z cebuli wlasnie z miodem, moja uwielbia, czosnek tez lubi

te naturalne metody, soki z malin, czarnego bzu, burak, czosnek, cebula, to najlepsze i działa expresem

tylko chorobsko trzeba zaduszac w zarodku, czyli witamina C, nie przegrzewanie, bo to najgorsze i sie łapie wtedy wirusy

[pysia07]

Napisane przez groszek75

nieprawda, szybko działa, jak tylko widzisz pierwsze objawy czy u siebie czy dziecka czy kataru czy drapania w gardle szybko zaparz ten majeranek, dziecko mniej waży od nas to szybko zadziała

miodem mozna poslodzic

a syrop z cebuli wlasnie z miodem, moja uwielbia, czosnek tez lubi

te naturalne metody, soki z malin, czarnego bzu, burak, czosnek, cebula, to najlepsze i działa expresem

tylko chorobsko trzeba zaduszac w zarodku, czyli witamina C, nie przegrzewanie, bo to najgorsze i sie łapie wtedy wirusy

O widzisz, ja to zawsze bylam swiecie przekonana z takie domowe sposoby to trzeba dlugo kontynuowac zeby widziec jakies efekty. Moze to tez zalezy od dziecka, ogolnie od czlowieka.
Bardzo dobrze, ze twoje dziecko korzysta z takiego domowego leczenia. Tez bym chciala zeby moj syn polubil syrop z cebuli, no ale jakos trudno to idzie. Natomiast syrop z czarnego bzu pije przez caly czas odkad zaczal w tym roku chorowac. Efektow jakichs wiekszych nie zauwazylam.

Bede podawac herbate z majeranku serdecznie dziekuje za rady.