2010-10-29, 23:18 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 14
|
Już go nie pociągam?
Jestem z chłopakiem ponad 2 i pół roku. Nasze życie seksualne zawsze było bardzo udane, zawsze mieliśmy na siebie ochote, kochaliśmy sie prawie codziennie, czasem po kilka razy... jakos pól roku temu zaczelo sie to zmianiac, stopniowo. Teraz kochamy sie raz w tygodniu jak dobrze pójdzie. On mi prawie za każdym razem odmawia... to naprawde dosyć upokarzające, czuje sie przez to mało atrakcyjna.. czuje, ze go nie podniecam. Kiedyś było zupełnie inaczej... Jestem raczej atrakcyjną kobietą, dosyc szczupłą blondynką, dbam o siebie.... Zawsze podobało mu sie moje ciało, patrzył na mnie z takim pożadaniem, uwielbiał mnie rozbierac, pieścic, całować...Kochalismy sie w różnych miejsach jak tylko byla okazja. Naprawde mi tego brakuje. Nie wiem, moze jestem jakas nienormalna. On tak chyba uważa. Tzn rozmawiałam z nim ostatnio o tym wszystkim. Kiedy odmówił mi seksu 4 raz z rzędu, polecialy mi łzy. Nie moglam ich powstrzymac. Tzn to bylo tak, ze siedzielismy i polozylam powoli ręke w okolicy jego rozporka, zaczęłam go delikatnie pieścić a on spojrzał na mnie takim dziwnym wzrokiem i powiedział ,,zostaw"(często sie tak ostatnio zachowuje). Sprobowalam jeszcze raz to wręcz sie oburzył, ze chyba nie rozumiem co sie do mnie mowi. Powiedzialam ze chce o tym porozmawiac, bo ostatnio w ogole nie ma ochoty na seks i chce wiedziec dlaczego. On stwierdził, ze chyba tylko na seksie mi zalezy. To nieprawda! Poprostu ciezko mi sie przestawic, przyzwyczaił mnie do częstego seksu. A teraz musze sie prosić o każdą pieszczotę czy pocałunek. Ostatnio przestałam sie juz prosic bo czuje sie jak idiotka. Po jego slowach odpuscilam, polozylam sie na lozku i oglądalam tv, chociaz w oczach mialam lzy. Jak zauwazyl ze placze, wkurzył sie strasznie. Zapytał o co mi chodzi. Powiedzialam, ze nie chodzi mi o sam seks, tylko o ta bliskosc jaka jest miedzy nami kiedy sie kochamy, bo po za tym nie dostaje chyba od niego żadnej czułosci. Wkurzył sie jeszcze bardziej. Powiedziałam mu ,ze w naszym związku cos sie zepsulo od jakiegos czasu, ze nie okazuje mi już milosci, jest dla mnie chłodny... i zapytalam czy tego naprawde nie widzi, ze sie bardzo zmieniło na gorsze.. odparł, ze nie i ze nie wie o co mi chodzi. Że niby dalej mnie kocha itp, ale ze nie każdy jest taki czuły.. Ale przeciez kiedys byl!. . Pogadalismy jeszcze troche i juz było niby w porządku.. na drugi dzien starał sie, był miły, kochany... w dodatku sam pierwszy zainicjował seks co mu sie ostatnio rzadko zdarzało(w porownaniu do tego, co bylo kiedys...). Poczułam, ze moze cos zrozumiał... Bardzo poprawił mi sie nastrój. Niestety, tylko przez jeden dzien. Potem znowu bylo i jest to samo. Nie wiem juz co mam robić. Nic nie daje bardziej wyzywając ubiór i ładna bielizna. Staram sie go kokietowac itp, ale on i tak woli siedziec przy komputerze i grac w jakies gry, zajmuje sie wszystkim tylko nie mna. Mówi , ze nie ma ochoty ciagle lezec na lozku i ze niby ja bym sie tylko przytulała albo kochała. To nie jest tak... Boli mnie to wszystko. Co mam robić? pomóżcie.. Dodam ze rozstanie nie wchodzi w gre... Kocham go najmocniej na świecie
PS: mam 19 lat on jest 2 lata starszy, jesli ktoś pytałby sie o wiek. Nie mieszkamy razem, każde z nas z rodzicami,ale mieszkamy blisko siebie. A i biore tabletki antykoncepcyjne od poltora roku, wiec w gre nie wchodzi obawa o ciąże. Dodam też, ze np jak zaczynam go pieścić normalnie mu staje, czyli jednak jest podniecony... ale jak juz rozpinam mu spodnie to mowi ze nie chce, albo ze jest zmęczony, ze nie ma ochoty itp... A jak sie normalnie zapytam czy sie pokochamy to prosto z mostu odpowiada ,,nieee". Kiedys nigdy nie bylo takiej sytuacji ze mi odmawiał. Czuje sie z tym strasznie Edytowane przez ifonly Czas edycji: 2010-10-29 o 23:27 |
2010-10-29, 23:43 | #2 |
Zadomowienie
|
Dot.: Już go nie pociągam?
Tak czytam to i mi sie sutno zrobiło bardzo, bo jakbym widziała swoej małzenstwo byle juz... Było tak samo, nie chce Cię dołować Kochana, bo nie o to chodzi, ale u mnie bylo tak, ze po jakims czasie maz mi powiedzial ze kocha inna itd, pogadajcie...
Wiem co czujesz i wiem jak to boli, ja nie czuła sie juz kochana... trzymaj się! |
2010-10-29, 23:55 | #3 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 2 531
|
Dot.: Już go nie pociągam?
A może ma problemy w pracy? Takie rzeczy przekładają się na pozycie seksualne. Pytałaś?
|
2010-10-30, 00:50 | #4 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 39
|
Dot.: Już go nie pociągam?
Cytat:
|
|
2010-10-30, 01:05 | #5 |
Przyczajenie
|
Dot.: Już go nie pociągam?
Może rzeczywiście ma jakieś problemy, czesto o czyms mysli... ale moze tez za bardzo bierzesz to do serducha, wydaje mi sie ze moze miec to jakis zwiazek z tabletkami, moze powinnas odwiedzic swojego lekarza i sprobowac zmienic...
Moze spróbuj nie zaczynac pierwsza gry wstepnej ubierz cos sexy i zrob dobra kolacje ogladnijcie romanyczny film i nie daj sie tak latwo namowic na sex sprobuj pokazac mu ze nie poddasz sie tak szybko i nie zalezy ci na sexie, zrobi sie goraco a on sam bedzie cie prosil zebys ulegla... Badz dobrej mysli napewno wszytsko sie ulozy ... Kazdy ma gorsze dni, jeszcze do niedawna myslalam ze to kobiety trzeba namawiac do sexu tak przynajmniej tak twierdzili mezczyzni ale oni tacy juz sa sami nie wiedza czego chca i rozwijaja sie do 6 roku zycia a pozniej tylko rosna powodzenia ... |
2010-10-30, 01:14 | #6 |
Przyczajenie
|
Dot.: Już go nie pociągam?
To może ja powiem na swoim przykładzie z przeszłości .. Miałam tak z tym że na odwrót.. Byłam z chłopakiem.. Na początku ładnie pięknie wszystko.. Zawsze i wszędzie .. Aż nagle jego MIŁOŚĆ zaczęła mnie przytłaczać. Za dużo mi chyba nadskakiwał, nie miał własnego zdania tylko zawsze "tak jak chcesz kochanie" i to chyba zaczęlo mi przeszkadzać.. Zaczęłam spotykac się z innymi, klamiąc jemu że jestem z koleżankami. Odmawiałam sexu.. Aż zaczął coś podejrzewać.. Więc dla własnego spokoju poddawałam się temu..
Przez moją głupote i nie docenienie jego miłości płacze po nocach do tej pory, bo nie potrafiłam docenić wspaniałego człowieka, ktory oddałby za mnie wszystko.. Niestety kiedy ja sobie to uświadomiłam było już za poźno.. Nie dziwie mu się czemu nie chciał do mnie wrócić.. W koncu bardzo go skrzywdziłam.. Teraz czuję się identycznie jak on wtedy.. Daj znać jak się Wam potoczyło ---------- Dopisano o 02:14 ---------- Poprzedni post napisano o 02:12 ---------- I dokładnie tak jak koleżanka wyżej mówi.. Nie przytłaczaj go.. Faceci lubią się starać wiec mu pozwól się wykazać Im cięzej cos zdobyć tym lepiej smakuje |
2010-10-30, 06:12 | #7 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
|
Dot.: Już go nie pociągam?
A twoja dziewczyna o tym wie? A tak na serio. Jeśli facet, który przedtem cię pożądał, teraz nie chce się kochać i udaje, że nie wie o co chodzi, to oznacza, że jego uczucia do ciebie się zmieniają...i chyba nie na lepsze...A jak się wkurza na ciebie, że o tym chcesz mówić, to sam sobie nie radzi z tym, co czuje.
|
2010-10-30, 09:09 | #8 | |||
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 14
|
Dot.: Już go nie pociągam?
Cytat:
---------- Dopisano o 10:03 ---------- Poprzedni post napisano o 10:00 ---------- Cytat:
Monolit - no własnie on sie tak zachowuje jakby seks go juz nie interesował... kiedys naprawde widac bylo, ze lubi to robic i sprawia mu to ogromna przyjemnosc a teraz jak sie kochamy to juz nie jest jak dawniej... ---------- Dopisano o 10:09 ---------- Poprzedni post napisano o 10:03 ---------- Cytat:
Kiedys wlasnie tak robiłam, droczylam sie z nim i udawalam, ze nie dam sie namowic i go to pociągało, od razu sie do mnie jeszcze bardziej dobierał... teraz tak nie robie bo ciesze sie za kazdym razem jak sie w ogole zgodzi.. to jest chore. Nie chce juz na niego naciskac z seksem bo boje sie ze bede go tym jeszcze bardziej blokować, ale czasem poprostu nie wytrzymuje, robie wszystko zeby tylko na mnie zwrocil uwage, zaczynam pieszczoty, a on nic.. dlaczego uważasz, ze to moze miec związek z tabletkami? Edytowane przez ifonly Czas edycji: 2010-10-30 o 09:10 |
|||
2010-10-30, 09:18 | #9 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 160
|
Dot.: Już go nie pociągam?
Coś na pewno jest nie tak jak być powinno.
Myślę,że najlepiej byłoby rozpocząć rozmowę na neutralnym gruncie i zapytać wprost co się dzieje. Przedstaw mu fakty -ale nie szantażuj przy tym emocjonalnie. Po prostu szczera -ale konkretna rozmowa.
__________________
So life's a bitch. What do you want to do, cry about it? |
2010-10-30, 10:02 | #10 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 14
|
Dot.: Już go nie pociągam?
ale jak mam z nim porozmawiać skoro on uważa ze wszystko jest w porządku? probowalam z nim rozmawiać nie raz, to tylko sie denerwuje...
|
2010-10-30, 10:03 | #11 |
Zadomowienie
|
Dot.: Już go nie pociągam?
---------- Dopisano o 10:03 ---------- Poprzedni post napisano o 10:00 ----------
Wątpie zeby sie spotykał z kims innym bo spędzamy w sumie razem każdą wolną chwile to po pierwsze, a po drugie on nie ma nawet za bardzo kolezanek ani kontaktu z dziewczynami. Np. w tel nie ma numeru zadnej dziewczyny oprocz mnie. Ale w sumie wszystko moze byc mozliwe.. bo ja tak mialam z bylym chlopakiem, odmawialam mu seksu itp jak mi sie juz podobał inny.. Kochana, ale ja nie pisałąm ze mąż się spotykał tylko ze kochał inna, wiem ze to glupie, ale mój też jej nie widział ona była w PL, my w UK, a nagle sie rozwiodł ze mna bo chciał do niej wrocic, bo to jego ex narzeczona. Rozwiódł sie a ona go olała... |
2010-10-30, 11:35 | #12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-11
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 5 576
|
Dot.: Już go nie pociągam?
Moze ma kompleksy, moze nagle stwierdzil ze on potrzebuje duzo mniej seksu niz Ty, i ze dla ciebie liczy sie tylko seks i się odsuwa...
Seks to doplenienie milosci, i powinien byc balans miedzy seksem a relacjami, mnie tez by wkurzala ze Tz chodzi ciagle napalony, ogladamy sobie spokojnie film a on mi reke pcha do majtek. Moze on sie czuje po prostu osaczony, przeszedl etap kroliczkowania i poziom potrzeb seksualnych spadl. Moze powinniscie pracowac nad Waszymi relacjami, na poczuciu zaufania i bezpieczenstwa? A to ze mu staje od dotykania penisa naprawde o niczym nie swiadczy. Sa facecci ktorym staje bo wiatr zawiał. Albo slonce swieci. Myslisz ze to z podniecenia?
__________________
nie bo tu nie ma nieba jest prześwit między wieżowcami a serce to nie serce to tylko kawał mięsa a życie jakie życie poprzerywana linia na dłoniach a bóg nie ma boga są tylko krzyże przy drogach Własną głupotę ludzie zwykli nazywać doświadczniem
|
2010-10-30, 11:55 | #13 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 14
|
Dot.: Już go nie pociągam?
Cytat:
ja wiem o tym, ze juz po jakims czasie związek sie zmienia... ale to stało sie jakos tak gwałtownie. To dziwne, ze nagle by stwierdził ze potrzebuje mniej seksu, skoro wczesniej potrzebowal go duzo, często go inicjował, mówił jak go podniecam i jak mnie pragnie.. Rozumiem jakby zawsze tak bylo, ze nie mial takiej wielkiecj ochoty na seks, ale kiedys on byl zupełnie inny. Przez ponad póltora roku naszego związku pod względem seksu bylo cudownie. Nawet zartowalismy sobie ze nie zawsze nam sie uklada dobrze(kłotnie itp), ale jesli chodzi o ,,sprawy łożkowe", to zawsze jest wspaniale... Ale nie chodzi tylko o seks, ale takze o czułości... czuje miedzy nami jakas bariere. On siedzi w fotelu, ja na kanapie. On siedzi przy kompie, ja przed tv. Niby cos tam ze soba rozmawiamy, ale jest naprawde inaczej.. czuje sie jakbysmy byli ze soba z 15 lat, a jestesmy dopiero 2 i pól... Rzadko mnie przytuli, powie cos milego, nie mowiac juz o calowaniu...jedyną forma czułosci jest to, ze prosi mnie zebym drapała go po plecach.(naprawde świetnie...). kiedys wszystko robilismy razem, a teraz siedzimy razem ale tak jakby każdy robi cos osobno. On mowi ze jemu sie nie chce ciagle przytulac i mowic czulych slowek. Ja nie mowie ze ciągle przeciez... ale on nie robi tego juz prawie w ogole Rozmawialam z nim o tym, o czym pisalam wyżej i to nic nie daje.. mam ciagle nadzieje ze to chwilowy kryzys... ale trace juz ta nadzieje jakos... Dodam , ze od dawna w ogole sie nie kłocimy, nawet nie mamy o co, czuje ze cos sie wypaliło... ja kocham go nad zycie, klade sie spac z mysla o nim, budze sie z mysla o nim, ciagle o nim mysle... jak dla mnie nic sie nie zmienilo i ciagle moje uczucia sa rozpalone... ale nie wiem jak rozpalic jego. co robic..? Edytowane przez ifonly Czas edycji: 2010-10-30 o 11:57 |
|
2010-10-30, 11:58 | #14 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 16 600
|
Dot.: Już go nie pociągam?
Cytat:
------ Ja mam kilka wersji autorko: - chce zakończyć Wasz związek,nie kocha Cię - ma kogoś na boku - ma problemy zdrowotne,wstydzi się czegoś - jest zmęczony (to średnio widzę) - nie ma na Ciebie ochoty,nie pociągasz go itp. Moim zdaniem jak w seksie się sypie to i w związku się powoli zacznie. |
|
2010-10-30, 12:00 | #15 | ||
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 14
|
Dot.: Już go nie pociągam?
Cytat:
---------- Dopisano o 13:00 ---------- Poprzedni post napisano o 12:58 ---------- Cytat:
Jeśli chodzi o problemy zdrowotne to tez o tym myslalam, ze moze o to tez chodzic.. Ostatnio często boli go ząb albo podbrzusze.. .w dodatku okazalo sie ze ma hemoroidy i przyjmuje jakieś czopki. Ale wątpie zeby to był powod... |
||
2010-10-30, 12:07 | #16 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 16 600
|
Dot.: Już go nie pociągam?
Cytat:
|
|
2010-10-30, 12:21 | #17 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 14
|
Dot.: Już go nie pociągam?
w takim razie jak mozna rozpalić jego uczucia na nowo?
|
2010-10-30, 12:30 | #18 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 16 600
|
Dot.: Już go nie pociągam?
Może to przejściowy stan, czasami w związkach z dłuższym stażem pojawia się chwila zwątpienia. Chociaż 2 lata to stosunkowo krótko. A może coś się wypaliło na dobre. Obserwuj jak się zachowuje, pogadajcie sobie szczerze.
|
2010-10-30, 19:57 | #19 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 911
|
Dot.: Już go nie pociągam?
Piszesz że budzisz się z myślą o nim, zasypiasz z myślą o nim, patrzysz co on robi, obserwujesz go, że jest dla Ciebie CAŁYM zyciem cały czas chcesz rozmawiać a on nie chce, właściwie całe życie podporządkowujesz jemu, logiczne bo go kochasz ale...jednocześnie piszesz że sama czujesz że coś się wypaliło. Nie sądzisz że za bardzo... słodzisz.? Nie umiem tego do końca wytłumaczyć ale czasem gdy za bardzo dookoła kogoś skaczemy i całe nasze życie kręci się wokół tej osoby w takim stopniu że zaniedbujemy pracę, zainteresowania, przyjaciół to przytłaczamy drugą osobę tą naszą miłością. Nie wiem czy u Ciebie tak jest ale nie zaprzeczaj od razu tylko się nad tym zastanów. Wbrew pozorom może często pomóc nie setna próba szczerej rozmowy(choć to też oczywiście ważne) ale chwila oddechu, zajęcia się całkowicie sobą, pomyślenie JA i tylko JA a nie ON.
Druga sprawa to te jego problemy ze zdrowiem to też może mieć wpływ nie wiem czemu w to wątpisz ale to na pewno nie jest jedyna przeszkoda tutaj... |
2010-10-31, 11:02 | #20 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 14
|
Dot.: Już go nie pociągam?
Cytat:
|
|
2010-10-31, 11:56 | #21 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 779
|
Dot.: Już go nie pociągam?
a co ty robisz w życiu? studiujesz/pracujesz? bo piszesz, jakbyś żyła życiem swojego chłopaka, a to pierwszy krok do bycia nijaką i nudną panienką! trzeba mieć swoje pasje i zajęcia!
poza tym dziwi mnie to, że czas wolny spędzacie w domu, siedzicie przed komputerem i oglądacie TV. gdyby mój chłopak nieustannie zapraszał mnie do siebie i się do mnie dobierał, też bym zwątpiła. co weekend chodzimy do znajomych (u których siedzimy do późnej nocy), jeździmy na wycieczki, chodzimy po mieście, do kawiarni - związek, jaki Ty przedstawiasz, przypomina mi stare, znudzone sobą małżeństwo. skoro tak gwałtownie spadło mu libido, pewnie dzieje się coś niedobrego, ale zastanawiam się, czy to nie ma związku z tym, jaki jest całokształt waszej relacji. nie masz wrażenia, że wasz związek był zdominowany przez seks, a (sama tak piszesz), gdy seksu jest mniej, wy nawet nie macie o czym rozmawiać? |
2010-10-31, 19:35 | #22 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 8 385
|
Dot.: Już go nie pociągam?
Wbrew pozorom faceci mają ten problem z przeświadczeniem że związek opiera się na seksie. Myślę, że to nie kwestia tego, że go nie pociągasz tylko seks stał się codziennością, rutyną, skoro piszesz że kochaliście się nawet kilka razy dziennie. Tym bardziej ta bielizna- mógł to odebrać tak jakby sposobem na niepowodzenia był seks. Mój TŻ bardzo uważa na to żeby seks nie przysłonił nam całego życia- rozmów, wspólnych zajęć. A no i jeszcze stara, święta prawda- co za dużo to nie zdrowo. Więc odpuść, zatęsknijcie za sobą
|
2010-11-01, 14:25 | #23 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Zasiedmiogórogród.
Wiadomości: 782
|
Dot.: Już go nie pociągam?
Cytat:
Poza tym, uważam,że jednak powinnaś trochę zbastować. Rozumiem jakie to przykre ponieważ chłopak też nie raz odrzucił moje zaloty. Musisz troche zająć się sobą, zacząć żyć własnym życiem. Skoro wasza miłość jest prawdziwa to prędzej czy później będziesz musiała zbastować. Seks stał się rutyną ale z czasem i on zatęskni. Urozmaicajcie sobie zbliżenia Pamiętaj wszystko dla ludzi tylko z umiarem. No a jeśli wam obojgu jakaś forma pieszczot/ zabaw szczególnie się upodoba to super
__________________
Kupię sobie misia. Nazwę go "miłość" i codziennie będę kopać w du.pę. |
|
2010-11-01, 18:11 | #24 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 854
|
Dot.: Już go nie pociągam?
Cytat:
|
|
2010-11-01, 19:18 | #25 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 229
|
Dot.: Już go nie pociągam?
Moim zdaniem jednak coś się wypala w Waszym związku. I to nie tylko w seksie. Partner ignoruje Twoje uczucia, nie chce rozmawiać, spędzacie czas "razem, ale osobno", zniknęła z jego strony czułość i zabieganie o Ciebie. Na dodatek próby rozmowy nie przynoszą rezultatów.
Spróbuj zdystansować się, odsunąć, zająć sobą i sprawdź, co się stanie. Nie dąż do seksu, nie narzucaj się, zajmij sobą, znajomymi, hobby. Niech Twój facet poczuje się odsunięty na dalszy plan. Sprawdź, co się stanie. Jeśli nadal mu na Tobie zależy, to szybko zacznie odczuwać Twój brak i zacznie znów o Ciebie zabiegać. Jeśli nie zrobi nic - cóż, wg mnie to najlepszy znak, że coś się zakończyło i nie ma sensu dłużej ciągnąć w związku na siłę.
__________________
Throw off the bowlines. Sail away from the safe harbor. Catch the trade winds in your sails. Explore. Dream. Discover. (M.T.) Pilnuję diety, pracuję nad sylwetką, nie odkładam na później: |
2010-11-02, 08:44 | #26 | |||
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 14
|
Dot.: Już go nie pociągam?
Cytat:
Chodzi mi o to, ze zle znosze zmiany. Jak dla mnie o wiele rzadszy seks to powazny sygnał, ze cos psuje sie w związku... Wczoraj kochalismy sie po 9 dniach przerwy. Było cudownie, bo wiadomo, po takiej przerwie odczuwa sie jeszcze wieksza przyjemnosc. Jednak po niecalych 5 minutach sie skonczyla bo doszedl(zawsze po dluzszej przerwie TŻ dochodzi bardzo szybko). Takze nie czuje sie zbyt zaspokojona, a ciekawe kiedy znowu dojdzie do zbliżenia.. za tydzien?;] ---------- Dopisano o 09:41 ---------- Poprzedni post napisano o 09:39 ---------- Cytat:
dokładnie tak uważam. Pozatym moj partner jeszcze z pol roku temu mowil mi, ze seks ze mna nigdy mu sie nie znudzi, ze moglby to robic ze mna caly czas, ze jestem taka w tym dobra itp... takze tym bardziej tego nie rozumiem. ---------- Dopisano o 09:44 ---------- Poprzedni post napisano o 09:41 ---------- Cytat:
tak zrobie, odpuszcze troche, tylko ze to nie takie proste... boje sie od niego oddalać. Bo mimo wszystko jest on jedyna osoba, na ktorą naprawde moge liczyc w wielu sprawach.... Edytowane przez ifonly Czas edycji: 2010-11-02 o 08:51 |
|||
2010-11-02, 09:27 | #27 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 32
|
Dot.: Już go nie pociągam?
ODPOWIEDZ:
KOBIETA BLUSZCZ. NAJGORSZY TYP. A CZEME mnie nie przytulisz, nie zajmiesz sie mną, nie pogadasz, poróbmy cos razem i tak CAŁY CZAS aż człowiek zatraca swoja indywidualnośc. MASAKRA. |
2010-11-02, 10:23 | #28 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 170
|
Dot.: Już go nie pociągam?
Cytat:
Zresztą w Twoim przypadku podłożem może być (choć nie musi) Twoja choroba alkoholowa, o której piszesz w innym wątku. Chłopak autorki nie jest alkoholikiem, (a przynajmniej ona nic o tym nie wspomniała) więc raczej Ty i on to zupełnie inna bajka.
__________________
|
|
2010-11-02, 11:19 | #29 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 33
|
Dot.: Już go nie pociągam?
Cytat:
Doskonale wiem co czujesz!!! Jestem z moim facetem dopiero 1,5 roku...a już coś się psuje. Na początku dbał o mnie, przynosił kwiaty, był czuły...a teraz? Czuję jakby oddalał się ode mnie. Kochamy się od niedawna - kilka miesięcy.Na początku mogliśmy kochać się codziennie- a teraz? Nie kochaliśmy się już 3 tygodnie! Narazie nie zapowiada się na to;/ W ostatni weekend jedynie się pieściliśmy, ale to już coś. Mieszkamy oddzielnie , od miesiąca spotykamy się tylko w weekendy. Kiedy jest już u mnie to gra w gry, albo szuka sobie zajęcia. Mówi że nie chce mu się leżec cały dzien w łóżku. Woli się czymś zając, a przecież przyjechał się ze mną zobaczyć, prawda? Gdy próbuję się do niego przytulić, pocałować mówi " już, wystarczy" i chce żebym się odsunęła. Brakuje mi czułości z jego ostrony. Rozmawiałam z nim na ten temat to powiedział że się mu ' odmieniło' i nie ma już taich potrzeb jak na wcześniej . Na początku było tak cudownie, co jest teraz nie tak? Już myślałam że to może moja wina i ja robie coś nie tak. Nawet przyszlo mi do głowy że nie jestem już dla niego atrakcyjna.Bardzo mi na nim zależy i nie chce go stracić Może wszystko wyolbrzymiam, albo za dużo wymagam i za bardzo go męcze i on chce odpocząć ode mnie??Nie wiem co robić. |
|
2010-11-02, 11:36 | #30 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 14
|
Dot.: Już go nie pociągam?
Cytat:
No to identyczna sytuacja jak u mnie. Jak sie przytulamy czy cos to teraz zaraz odchodzi i mowi ze juz wystarczy tych czułosci. Woli grac w gry itp. A mi tez brakuje tej czulosci. Ehh przynajmniej nie jestem sama i widze ze ktoś ma podobny problem do mnie... A co do wzmianki o ,,kobiecie bluszczu" to myslalam o tym, bo oczywiscie nie chce byc taka kobieta. Ale chyba az tak go nie osaczam, bez przesady... Naprawde nie lubie sie narzucać, chociaz to tak troche moze wygladac czasem.... np ostatnio po ponad tygodniu bez seksu probowalam jakos zacząć i zaczelam sie dobierać do niego to on do mnie od razu ,,zostaw, nie rób mi chcicy" a ja do niego: 'no chodz, dawno tego nie robilismy' itp... i probowalam jakos tak żartobliwie zagadac. A on juz bulwers: ,,zostaw bo zaraz zejde z tej kanapy i nie bede z Toba siedzial" cos takiego. No to odpuscilam ale oczywiscie znowu bylo mi juz mega przykro. On sie bardzo dziwnie zachowuje i naprawde nie wiem o co chodzi.. |
|
Nowe wątki na forum Seks |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:25.