2009-01-06, 19:03 | #31 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
|
Dot.: Antydepresanty a ciąża i inne wątpliwości...
Mnie się wydaje, że swoje robi tu też strach. Lęk przed brakiem wsparcia w postaci leku. Widzisz, dawka malutka, a miałaś poczucie, że działa. Nam (mówię nam, bo też brałam) te leki dają poczucie bezpieczeństwa. Z czasem wmawiamy sobie, że jest dobrze, bo działa tabletka, że śpimy bo działa tabletka. Itd. itd.
Odstawiając swoje byłam przerażona tym co się stanie. Pierwszej nocy bez tabletki leżałam w łóżku i myślałam: no przecież nie zasnę, co ja będę robić w nocy, co będzie jak się obudzę o 2giej i nie będę mogła zasnąć znowu? Nawet nie wiem kiedy zasnęłam i obudziłam się rano. Do dzisiaj mam tak, że jak mnie coś/ktoś mocno wyprowadzi z równowagi to boję się położyć do łóżka, bo zakładam, że nie zasnę i sięgam po tabletkę. 1/3 dawki terapeutycznej co prawda, ale jednak. |
2009-01-06, 20:19 | #32 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 283
|
Dot.: Antydepresanty a ciąża i inne wątpliwości...
Cytat:
staraj sie nie skupiac na tym ze nie bierzesz leku, to normalne ze masz takie samopoczucie, cialo teraz musi poradzic sobie w nowej sytuacji-bez lekow, a psychika naprawde robi swoje i ta swiadomosc ze nie masz *wsparcia* w postaci lekow...wierz mi doskonale cie rozumie i wiem o czym piszesz, takze potrzebowalam czasu ale nic na sile, daj sobie czasu, nie wiem , miesiac, dwa, jesli bedziesz czula sie kiepsko to pogadaj z lekarzem, ewent przejdz sie do psychologa bedzie dobrze, predzej czy pozniej i tak bys te tabletki musiala odstawic jakby co to pisz na forum albo na priwa do mnie u mnie rewelacja /ale biore proszki/
__________________
http://suwaczki.waszslub.pl/img-2005101401601630.png **** http://suwaczki.maluchy.pl/li-30430.png |
|
2009-01-07, 09:56 | #33 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 7 758
|
Dot.: Antydepresanty a ciąża i inne wątpliwości...
Dzięki dziewczyny...
Śmieszna sprawa, bo jestem z wykształcenia psychologiem i... niby to wszystko wiem w teorii. Ale sprawy widzi się zupełnie inaczej, kiedy nas samych dotyczą... Myślę, że w znacznym stopniu działa tu moja psychika i ten mechanizm właśnie: "o rany, jestem bez leku, co to będzie, co się zaraz stanie?!" Zdrowy rozsądek podpowiada, że tak musi być, że się przyzwyczaję, że tylko muszę mniej o tym myśleć itp... Ale czasem górę biorą rozchwiane emocje... Cieszę się, że mam tu wsparcie. Łatwiej jest, gdy się wie, że inni też się z tym zmagają i jakoś sobie radzą Jak się czujesz, tak w ogóle, Selerku? Jakie leki bierzesz? Jeśli możesz, napisz mi tutaj, a jeśli nie, to na prv.
__________________
RAZEM OD 5.03.2000. Optymista uważa, że świat stoi przed nim otworem. Pesymista... wie, co to za otwór TYMEK - 26.11.2010 |
2009-01-07, 16:09 | #34 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 283
|
Dot.: Antydepresanty a ciąża i inne wątpliwości...
Cytat:
no wiesz, ja slyszalam ze psycholog tez czasem potrzebuje pogadac z psychologiem Kretencja, bedzie dobrze i masz racje w tym co piszesz tylko luz, gleboki wdech i wydech ja sie czuje rewelacyjnie, maly rozrabia i rosnie jak na drozdzach, biore Zoloft, jestem pod kontrola gin /gin wie o tym i normalnie na to zareagowal/ i psych. jest dobrze i u ciebie tez bedzie, ja w to wierze
__________________
http://suwaczki.waszslub.pl/img-2005101401601630.png **** http://suwaczki.maluchy.pl/li-30430.png |
|
2009-01-07, 16:57 | #35 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 7 758
|
Dot.: Antydepresanty a ciąża i inne wątpliwości...
Dzięki, Selerku
Rozumiem, że wiesz, że będziesz miała synka. Gratuluję A że psycholog czasem musi pogadać z innym psychologiem... Oczywiście, że tak. Psycholog, jak każdy człowiek, miewa problemy, z którymi sobie nie umie poradzić. Chirurg też sobie sam wyrostka nie wytnie
__________________
RAZEM OD 5.03.2000. Optymista uważa, że świat stoi przed nim otworem. Pesymista... wie, co to za otwór TYMEK - 26.11.2010 |
2009-01-08, 08:47 | #36 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
|
Dot.: Antydepresanty a ciąża i inne wątpliwości...
Cytat:
Pracownice medyczne często są fatalnymi pacjentkami, położna boi się rodzić, pielęgniarka nie pójdzie do dentysty, laborantka ma ciśnienie od razu jak wchodzi do gabinetu lekarza jako pacjent, itd. itd. Teoria swoje, a ciało i psychika swoje. |
|
2009-01-08, 13:37 | #37 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 7 758
|
Dot.: Antydepresanty a ciąża i inne wątpliwości...
Święta prawda, Kropko
__________________
RAZEM OD 5.03.2000. Optymista uważa, że świat stoi przed nim otworem. Pesymista... wie, co to za otwór TYMEK - 26.11.2010 |
2009-02-28, 19:50 | #38 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1
|
Dot.: Antydepresanty a ciąża i inne wątpliwości...
Cześć Wszystkim!
Ja także cierpię na depresję mam za sobą 2 epizody. W chwili obecnej (tak jak poprzednio) biorę Effectin. Dwa dni temu dowiedziałam się, że jestem w ciąży. Wpadliśmy z mężem jak 17-latki mimo, że mamy po 2 razy tyle lat. Pierwszą osobą, która dowiedziała się o mojej ciąży była moja moja Pani doktor psychiatra. Kazała zredukować dawkę ze 150 mg na 75 przez tydzień, następnie na 37,5 mg na kolejny tydzień, a potem spróbujemy odstawić całkowicie. Nie przejmuję się powrotem depresji i lęku - mam nadzieję, że sobie poradzę - skorzystam z każdej innej dostępnej metody leczenia jak będzie trzeba (nareszcie zresztą), ale obawiam się o tą małą istotkę, króra właśnie rozwija się we mnie. Czy ktoś z Was ma jakieś doświadczenia z braniem antydepresantów w ciąży? zdrowe albo chore dzieci z takich ciąż? Proszę podzielcie się ze mną swoją wiedzą i doświoadczeniem. Pani doktor oczywiście radzi, by nie panikować - nie je pierwsza, nie ostatnia, ale oczywiście myślę o tym bez przerwy. Trzymajcie kciuki i proszę napiszcie coś! Dzięki!
__________________
|
2010-01-27, 22:10 | #39 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 691
|
Dot.: Antydepresanty a ciąża i inne wątpliwości...
podbijam watek z ciekawosci bo sama biore antydepresanty i wizja dziecka siedzi we mnie chcialabym keidys je miec.
kretencja co u Ciebie? powiem jak to jest z lekami niezaleznie na jakas nerwice sie ja bierze swiadomosc ze cos bierzemy .mozemy wziac nam pomaga. bralam lek jeden na dzien na nerwice natrectw- podloze ma lękowe ponad 2 lata w tym czasie probowalam rzucic 2 razy i udawalo sie na krotko- miesiac i gora 3 meisiace ostatni raz ( aktualny) rzucilam go 8 misiecy temu i wogole nie myslalam i nie mysle o powrocie do niego- humor jest Ok zyje zyciem staram sie nie mysle choc ostatnio sama sie dobijam wszystkim a zwlaszcza tym ze biore drugi lek od poczatku leczenia na bezsennosc i moj sen jest uzalezniony od depresantow na sen i z tego powodu mam dół jak mam go rzucic i spac i zeby moc bez problemu juz spac bez wspomagania i zajsc moze wkoncu w ciaze? przeciez nie zajde skoro nie moge bez nich spac w czasie 3 lat mialam pare nocy zaledwie usnietych bez niczego i jakies 2,5 tygodnia dzieki mojej terapeutce ale to byl jakis cud nie wiem duzo wytrwalosci mialam by to wdrozyc teraz mi brakuje odwagi choc pragne rzucic ale jestem uzalezniona od nich sama interesuje sie tematem co ew. jest dopuszczalne brac w ciazy a co nie choc wiadomo ze lepiej Nic nie brac |
2010-01-28, 06:59 | #40 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 7 758
|
Dot.: Antydepresanty a ciąża i inne wątpliwości...
Brook, chętnie napiszę co u mnie i co w ogóle wiem na temat leków, ale niestety teraz bardzo się spieszę. Zajrzę więc wieczorem lub jutro.
Pozdrawiam
__________________
RAZEM OD 5.03.2000. Optymista uważa, że świat stoi przed nim otworem. Pesymista... wie, co to za otwór TYMEK - 26.11.2010 |
2010-01-28, 07:14 | #41 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
|
Dot.: Antydepresanty a ciąża i inne wątpliwości...
Cytat:
Ja tak się bałam wpływu leku na dziecko, że odstawiłam. Już 6 mcy noszę malucha i ani razu nie sięgałam po tabletki. Nawet gdy budzę się w nocy i nie mogę zasnąć - wiem że on tam jest bezpieczny, bo ja nic nie jem... To mnie uspokaja i daje mi siłę, by do rana w tym łóżku się tak kotłować. Nie biorę też leków nasercowych, bo należą do grupy C. Czasem pikawa chce mi wyskoczyć, aż mnie mdli - jem magnez w dużych dawkach, ale po inne leki nie sięgam. Najgorsze są początki, potem już idzie. Tylko zależy jaką się ma motywację. Ja miałam sporą - 34 lata na karku, długie starania i nagle bingo - ciąża. Trzeba było się wywlec na lewą stronę i dać radę. |
|
2010-01-28, 11:16 | #42 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 691
|
Dot.: Antydepresanty a ciąża i inne wątpliwości...
Kropa ja nie wiem jak bym sie zachowala w ciazy mozliwe ze wtedy bylaby tak duza motywacja ze stalby sie cud i odrzucilabym leki ktore biore 3 lata i bym spala nie majac wyboru ale ja mam powazna bezsennosc i uzaleznienie psychiczne
usne jak wezme lek jak go nie wezme odrazu zakladam ze nie usne i potrafie sie tłuc cala noc,nie chcialabym ryzykowac zajsc a tu okaze sie ze nie spie wcale i w depreche wpadam i ze to odbija sie na dziecku dlatego wole wiedziec juz teraz jakie alternatywy mi zostaja.niz eksperymentowac i wierzyc w cuda ze w ciazy nie siegne po nie mam 25 lat ,niby mloda ale tez bym nie chciala po 30 miec dziecka ale najlepiej przed ,teraz poki co martwie sie co robic ,nie chcialabym zajsc egoistycznie biorac leki teraz ,wole to zrobic bezpiecznie a zeby tak zrobic musialabym juz teraz lekow nie brac rok ,2 najlepiej by zapomniec o bezsennosci i lekach i wtedy moc dzialac z dzieckiem kropka ciesze sie ze Ci sie udalo i ze jestes tak silna i nic nie bierzesz Edytowane przez Brook Czas edycji: 2010-01-28 o 11:20 |
2010-01-28, 12:09 | #43 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
|
Dot.: Antydepresanty a ciąża i inne wątpliwości...
Skonsultuj się ze swoim lekarzem, wypytaj o szanse, powiedz o planach. Na pewno coś Ci doradzi.
Masz czas mając 25 lat, ja nie miałam... |
2010-01-28, 12:15 | #44 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 691
|
Dot.: Antydepresanty a ciąża i inne wątpliwości...
i tu jest problem bo mam dwoch,ale jade pierw do tego z Warszawy co on u mnie zdiagnozowal choroby i zaczal leczyc psychotropami..ciekawe co mi powie az sie boje.potem wypytam tego u mnie w miescie zdam relacje wam
|
2010-01-28, 12:18 | #45 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
|
Dot.: Antydepresanty a ciąża i inne wątpliwości...
Powodzenia.
|
2010-01-29, 08:51 | #46 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 7 758
|
Dot.: Antydepresanty a ciąża i inne wątpliwości...
Obiecałam się odezwać, więc się odzywam.
Moja sytuacja zmieniła się trochę od czasu, gdy założyłam wątek. Oboje z mężem mamy pracę, właśnie kupiliśmy mieszkanie (na kredyt, ale przynajmniej trzy pokoje, można by spokojnie rodzinę powiększyć). Niedawno minął rok, jak odstawiłam antydepresanty. Czuję się średnio, prawdę mówiąc, ale jakoś sobie radzę. Trudno moje życie nazwać normalnym, bo np. nie poruszam się sama środkami komunikacji miejskiej, w sumie sama wychodzę tylko blisko domu (do pracy mam 10 minut spacerem i to jest właściwie moja "granica"). Ale jakoś sobie poustawialiśmy z mężem życie tak, że dajemy radę. Ja pracuję tylko na pół etatu póki co, więc stresuję się wychodzeniem tylko dwa razy w tygodniu Za to praktycznie tylko ja zajmuję się domem i sprawia mi to sporo satysfakcji. W trudnych momentach ratuję się Persenem, lekarz powiedział, że jest to lek, który mogę brać starając się o dziecko, że nawet w ciąży brany od czasu do czasu nie zaszkodzi... Problem w tym, że... wcale nie tak łatwo jest zajść w ciążę Staramy się już 8 czy 9 miesięcy i nic. Zaczynamy powoli rozglądać się za przyczyną.... W czerwcu skończę 27 lat, a dzidziuś jakoś nie chce do nas zawitać... Takie to życie pokręcone.
__________________
RAZEM OD 5.03.2000. Optymista uważa, że świat stoi przed nim otworem. Pesymista... wie, co to za otwór TYMEK - 26.11.2010 |
2010-01-29, 11:14 | #47 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 691
|
Dot.: Antydepresanty a ciąża i inne wątpliwości...
o kurcze to faktycznie wielki plus ze moglas odstawic leki i szkoda ze tak sie sklada ze nie mozecie zajsc - najlepiej udac faktycznie do lekarza zbadac sie
zycze powodzenia! |
2010-02-16, 15:32 | #48 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-11
Wiadomości: 5 109
|
Dot.: Antydepresanty a ciąża i inne wątpliwości...
Ehhh dziewczyny, widze, ze nie jestem sama. Na depresje choruje od sierpnia 2009. O dziecku mysle conajmniej rok, baaaaardzo intensywnie. No ale zachorowalam na D i temat dziecka trzeba bylo odstawic, lezalam w domu jak placek i plakalam caly czas, nie bylo mowy o myciu zebow, wiec co tu dopiero rozmyslac o dziecku. Leki dzialaly. Po miesiacu dostalam uczulenia na leki i musialam je odstawic, wlasciwie z dnia na dzien pojawila sie placzliwosc i znowu zalamanie... Teraz leci mi juz 5 miesiac na nowych lekach, ktore dzialaja, wraca mysl o dziecku. Chcialabym w lipcu odstawic pigulki antykoncepcyjne i antydepresanty, w czerwcu bedziemy juz po slubie, ja mam 27 lat, wiec juz czas na dziecko, ale boje sie, ze psychiatra moze uznac, ze to za krotko i nie bedzie mi zalecal zajscia w ciaze. Sama sie strasznie boje odstawienia antydepresantow, nie wiem czy bede miala tyle sily co Wy - ze potraficie tak kierowac swoja psychika, a ona przyjmuje, ze dziecko jest najwazniejsze i trzeba walczyc. Wybaczcie, ze tak marudze, ale nie mam sie z kim tym podzielic. Mowilam TŻ ale on tez nic nie moze poradzic na to, we wtorek ide do psychiatry, jestem bardzo ciekawa co on powie. W sierpniu mowil o dwoch latach na lekach... To bede miala 29 lat, a my bysmy chcieli juz jak najszybciej miec dziecko...
|
2010-02-16, 18:50 | #49 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 7 758
|
Dot.: Antydepresanty a ciąża i inne wątpliwości...
Mimbi, ja się wcale nie czuję silna. Mam bardzo poważne momenty załamania, nie jestem tak samodzielna, jak chyba powinnam być... Ale bardzo wspiera mnie mąż i Mama, która sama chorowała na depresję z napadami lęku, więc wie, co przechodzę... Wsparcie to podstawa, ważne, byś miała je w mężu...
Co do pośpiechu... tez tak do tego podchodziłam, ale musisz sobie uświadomić, że osiągnięcie pewnego przynajmniej minimalnego poziomu stabilizacji emocjonalnej, spokoju, jest niezbędne, aby przetrwać ciążę i móc zajmowac się dzieckiem. Tak że zaufaj w tej kwestii psychiatrze i jeśli będzie trzeba - pobierz te leki dwa lata... Rozumiem, co to znaczy się spieszyć, sama mam już prawie 27 lat i czuję, jak zegar biologiczny tyka coraz szybciej i głośniej... Ale cały czas starałam się i staram sie pamiętać, że od mojego zdrowia zależy zdrowie, a może życie mojego przyszłego dziecka... A trzydziestka to jeszcze nie tak dużo Wiele kobiet dopiero w tym wieku zaczyna myśleć o ciąży i rodzą zdrowe dzieci, tak że głowa do góry. Musimy być silne Zawsze jak potrzebujesz wsparcia możesz tez tutaj się wygadać... Trzymam kciuki za Twoją walkę z depresją
__________________
RAZEM OD 5.03.2000. Optymista uważa, że świat stoi przed nim otworem. Pesymista... wie, co to za otwór TYMEK - 26.11.2010 |
2010-03-24, 15:23 | #50 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 4 109
|
Dot.: Antydepresanty a ciąża i inne wątpliwości...
leki biorę 2 lata - zoloft w dość pokaźnej dawce, odkąd myślę o dziecku moj lekarz powoli redukuje dawkę, czuje się... gorzej ale świadomość celu tego gorszego samopoczucia jest dość budująca niestety - starać będziemy mogli się dopiero w czerwcu...
aaaa mój psychiatra przeprowadził już kilkanascie "ciąż" depresyjnych - zazwyczaj zawsze próbuje zmniejszać dawkę, aż do wyeliminowania leku zdarzyła się jednak ponoć "niegrzeczna" pacjentka która nie informując go brała dalej (tak strasznie się bała doła ) - jej dzidziuś jest piękny i zdrowy |
2010-03-24, 15:28 | #51 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 7 758
|
Dot.: Antydepresanty a ciąża i inne wątpliwości...
A ja... właśnie się dowiedziałam, że jestem w ciąży!
Właściwie to na razie zrobiłam tylko kilka testów - wszystkie pozytywne! Za tydzień mam wizytę u gina. Jestem przerażona. Szczęśliwa, ale przerażona. Funkcjonuję bez leków, ale na granicy funkcjonowania tak naprawdę. Bardzo rzadko wychodzę sama, a jak wychodzę - bardzo się denerwuję. Nie wiem, jak to będzie dalej... Na razie staram się ni podłamywać, tylko zacząć się cieszyć...
__________________
RAZEM OD 5.03.2000. Optymista uważa, że świat stoi przed nim otworem. Pesymista... wie, co to za otwór TYMEK - 26.11.2010 |
2010-03-24, 15:29 | #52 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 4 109
|
Dot.: Antydepresanty a ciąża i inne wątpliwości...
cudowne wieści
|
2010-03-24, 15:34 | #53 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 691
|
Dot.: Antydepresanty a ciąża i inne wątpliwości...
gratululuje
|
2010-03-24, 15:52 | #54 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 7 758
|
Dot.: Antydepresanty a ciąża i inne wątpliwości...
Bardzo dziękuję
Na razie wiedzą tylko forumowe koleżanki i mój mąż... Staraliśmy się bardzo długo, leczyłam brak owulacji, a teraz udało się tak nagle, że boję się ucieszyć
__________________
RAZEM OD 5.03.2000. Optymista uważa, że świat stoi przed nim otworem. Pesymista... wie, co to za otwór TYMEK - 26.11.2010 |
2010-03-24, 16:49 | #55 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-11
Wiadomości: 5 109
|
Dot.: Antydepresanty a ciąża i inne wątpliwości...
Serdeczne gratulacje! Trzymaj sie mocno
|
2010-04-04, 10:15 | #56 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
|
Dot.: Antydepresanty a ciąża i inne wątpliwości...
Cytat:
Będzie dobrze. Może burza hormonów wpłynie na Ciebie pozytywnie. Ja nie miałam dołów do 7 miesiąca, potem nastrój mi siadł nieco, ale początek był super. Żadnych wspomagaczy nie potrzebowałam. Tylko dużo Magnezu. Trzymam kciuki żeby wszystko poszło super. |
|
2011-08-01, 22:47 | #57 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 908
|
Dot.: Antydepresanty a ciąża i inne wątpliwości...
Bardzo fajny wątek i szkoda, że tak szybko umarł a może jednak zagląda tu czasem ktoś??
Historia kretencji bardzo mnie podbudowała, czytałam, że urodziła zdrowego synka i nawet karmiła piersią Ciekawa jestem jak dały sobie radę pozostałe dziewczyny, które pomimo depresji planowały ciąże. Sama jestem w tej sytuacji i bije się z myślami czy dam radę obyć się bez leków w ciąży Piszcie dziewczyny
__________________
Konto nieaktywne-wtajemniczeni wiedzą Edytowane przez kaskaderka Czas edycji: 2011-08-01 o 22:48 |
2011-08-02, 10:20 | #58 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-11
Wiadomości: 5 109
|
Dot.: Antydepresanty a ciąża i inne wątpliwości...
Juz odpowiadam Otoz zaszlam w ciaze biorac jeszcze leki i kiedy test wyszedl pozytywny, zadzwonilam do mojego psychiatry, ktory kazal odstawic leki. Cala ciaze bylam bez lekarstw, ogolnie znosilam ja tak sobie, ale raczej ze wzgledow fizycznych (mdlosci, zaparcia, zgaga etc.), niz ze wzgledow psychicznych. W tej chwili moja coreczka ma niecale 3 miesiace, ja nadal nie biore lekow, bo dokarmiam piersia. Poki co u mnie wszystko w porzadku, choc gdzies z tylu glowy czai sie strach, ze jednak cos sie moze znowu przypaletac...
|
2011-08-02, 23:57 | #59 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 691
|
Dot.: Antydepresanty a ciąża i inne wątpliwości...
mimbi a jak dlugo bralas leki wczesniej i na co chorowalas? napiszesz jaki lek?
gratuluje corci ja poki co dalej nie mysle i ciazy i dalej jej sie panicznie boje przez to ze biore leki choc nie chce zapeszac od paru dni spie bez lekow juz na noc oby tak dalej Edytowane przez Brook Czas edycji: 2011-08-02 o 23:59 |
2011-08-03, 10:36 | #60 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 7 758
|
Dot.: Antydepresanty a ciąża i inne wątpliwości...
Ojej, przepraszam, że tak dawno nie pisałam
Przy dziecku czas ucieka strasznie szybko, regularnie piszę na wątku mamusiowym, a ten mi jakoś umknął... Tymek ma już osiem miesięcy Ma 6 zębów, pięknie się śmieje, sam siada, a od kilku dni - wstaje Uwielbiam go i dla niego postanowiłam się leczyć ponownie, bo już zrobiło się bardzo nieciekawie- tzn. jestem w stanie wyjść z nim na "spacer" dookoła bloku i na plac zabaw obok naszego domu. Od miesiąca biorę ponownie sertralinę. Jest to stosunkowo bezpieczny lek podczas karmienia. Biorę tabletkę ok.10 rano, a potem karmię małego dopiero nad ranem i między 8 a 9, więc wtedy, kiedy stężenie w organizmie jest minimalne. Nie zauważyłam, żeby jakoś lekarstwo na małego wpływało. Czuję się spokojniejsza, bardziej cierpliwa i staram się przełamać, żeby zacząć więcej wychodzić. Tym bardziej, że muszę znaleźć pracę, bo w starej skończyła mi się umowa, zasiłku macierzyńskiego oczywiście już nie mam, a mąż nas nie utrzyma... Trzymajcie więc kciuki, żebym zdrowiała i znalazła pracę A ja trzymam kciuki za Was wszystkie - żeby nerwica nie dawała się za mocno we znaki
__________________
RAZEM OD 5.03.2000. Optymista uważa, że świat stoi przed nim otworem. Pesymista... wie, co to za otwór TYMEK - 26.11.2010 |
Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:26.