Próbki,mini zamówienia,promocje,kody - gdzie co można tanio dostać+OT cz.XXXIX

[Aabelia]

Napisane przez Oktawiaaa

Szkoda mi tylko tego ślubu, można było w ogóle go nie brać...

Wydaje mi się, że warto spróbować skorzystać z pomocy specjalistów (konsultacji lub mediacji).

[korinka3]

Napisane przez Nikkolaa

Wiesz co, jest w Tobie bardzo dużo żalu i pretensji w stosunku do Męża, a to teraz Twoja najbliższa osoba. Życie nie jest idealne, a proza życia wyłazi z szafy, gdy odwieszasz do niej ślubną sukienkę.... Nie ma idealnego życia i idealnych relacji rodzinnych, z trudnymi relacjami trzeba żyć. Trzeba się nauczyć oddzielać to wszystko, co złe od tego, co takie piękne ale i kruche- Waszej miłości, nie warto jej deptać z byle powodu.

pięknie napisane zgdzam się w 100%

[Cato]

Napisane przez Rotkohl

Ooo ja zdrowa żywność bardzoooo chętnie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie spodziewałam się aż takiego odzewu, w takim razie u Ciebie też się rozejrzę

Zapisz

[lena40]

Napisane przez Malenstwo82

Mam dokładnie takie zadnie jak Martusia. Uważam iż spokojna rozmową można pewne sprawy wyprostować, a jak się nie da to trwać w związku dla samego trwania nie ma sensu. Jakkolwiek to strasznie może brzmieć...

Ty to nawet w dole mądrze gadasz...
Owczarkowi już wytłumaczyłaś jaki jest wyjątkowy?

[Nikkolaa]

Napisane przez korinka3

pięknie napisane zgdzam się w 100%

nikt nie zauważył, że orgasma oddaję?
proszę mnie pocieszyć

[BigMama]

Napisane przez Oktawiaaa

Szkoda mi tylko tego ślubu, można było w ogóle go nie brać...

... smutne to, co piszesz

ale jak tak czytam, to odnoszę wrażenie,
że im bardziej będziesz męża odciągać od jego rodziny,
tym bardziej będą go absorbować sobą...

tak sobie będziecie go nawzajem wydzierać,
aż w końcu chłopina będzie zmuszony wybrać
i kogokolwiek wybierze , będzie miał do niego żal
- ot taka to moja chałupnicza psychologia

rad CI udzielać nie będę,
żeby nie było jak w tym dowcipie o rabinie i żydzie, któremu zdychały kury,
ale życzę Wam, żebyście potrafili sobie ułożyć wszystko

[Aabelia]

Napisane przez Nikkolaa

nikt nie zauważył, że orgasma oddaję?
proszę mnie pocieszyć

[Oktawiaaa]

Napisane przez Aabelia

TŻ też pewnie smutno z powodu wyjazdu.



Dla mnie to akurat dziwne nie jest, normalne, mój też tak ma

Dziwne z babskiego punktu widzenia, ale z męskiego to normalne, wiem, wiem

---------- Dopisano o 11:51 ---------- Poprzedni post napisano o 11:51 ----------

Napisane przez Rotkohl

Oktawiaaa
Rad nie będę dawać, bo ja dobrą osobą do tego nie jestem, ale trzymam kciuki żeby wszystko wyszło tak, żebyś była szczęśliwa

Ooo ja zdrowa żywność bardzoooo chętnie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Penny90]

Napisane przez Nikkolaa

nikt nie zauważył, że orgasma oddaję?
proszę mnie pocieszyć

Ojej, Nikkolaa, co sie stało?

[Nikkolaa]

Napisane przez Aabelia

Wydaje mi się, że warto spróbować skorzystać z pomocy specjalistów (konsultacji lub mediacji).

Racja. Psycholog może pomóc uratować tą relację

[korinka3]

Napisane przez Nikkolaa

nikt nie zauważył, że orgasma oddaję?
proszę mnie pocieszyć

maż Ci zagwarantuje orgasm nie ma nic straconego

[Oktawiaaa]

Napisane przez Nikkolaa

Wiesz co, jest w Tobie bardzo dużo żalu i pretensji w stosunku do Męża, a to teraz Twoja najbliższa osoba. Życie nie jest idealne, a proza życia wyłazi z szafy, gdy odwieszasz do niej ślubną sukienkę.... Nie ma idealnego życia i idealnych relacji rodzinnych, z trudnymi relacjami trzeba żyć. Trzeba się nauczyć oddzielać to wszystko, co złe od tego, co takie piękne ale i kruche- Waszej miłości, nie warto jej deptać z byle powodu.

Tak, to prawda, mam bardzo dużo żalu, to nawet nie jest złość, tylko właśnie żal i smutek. Jak siedzę wieczorami sama, to po prostu jest mi przykro...
A teraz tak we mnie pęka, bo za dużo tego wszystkiego było, takich sytuacji.

[BigMama]

Napisane przez Nikkolaa

nikt nie zauważył, że orgasma oddaję?
proszę mnie pocieszyć

ja zauważyłam, ja - niniejszym pocieszam, mnie tam on się nigdy nie podobał aż tak

[Malenstwo82]

Napisane przez lena40

Ty to nawet w dole mądrze gadasz...
Owczarkowi już wytłumaczyłaś jaki jest wyjątkowy?

Aż się zawstydziłam.
Starałam się z całych sił.

[Oktawiaaa]

Napisane przez Aabelia

Wydaje mi się, że warto spróbować skorzystać z pomocy specjalistów (konsultacji lub mediacji).

A TŻ podatny jest na to co ktoś obcy mu mówi, więc może i w tym jest szansa...

[Penny90]

Napisane przez Oktawiaaa

Tak, to prawda, mam bardzo dużo żalu, to nawet nie jest złość, tylko właśnie żal i smutek. Jak siedzę wieczorami sama, to po prostu jest mi przykro...
A teraz tak we mnie pęka, bo za dużo tego wszystkiego było, takich sytuacji.

I nie myslisz, ze powinien sie o tym dowiedzieć? Ze Ci przykro, ze Ci go brakuje, ze czujesz sie dla niego mało ważna? Przerażajace jest to, co piszesz... Ze żałujesz ślubu, a to przecież 4 miesiace. 8 lat razem to duzo czasu, znałaś przecież jego, jego rodzine, wszystko sie zmieniło w momencie założenia obrączek? Niemożliwe. Porozmawiaj z nim

[Nikkolaa]

Napisane przez Penny90

Ojej, Nikkolaa, co sie stało?

proszę sobie jaj nie robić
miała być ekscytacja a jest frustracja

[Oktawiaaa]

Napisane przez BigMama

... smutne to, co piszesz

ale jak tak czytam, to odnoszę wrażenie,
że im bardziej będziesz męża odciągać od jego rodziny,
tym bardziej będą go absorbować sobą...

tak sobie będziecie go nawzajem wydzierać,
aż w końcu chłopina będzie zmuszony wybrać
i kogokolwiek wybierze , będzie miał do niego żal
- ot taka to moja chałupnicza psychologia

rad CI udzielać nie będę,
żeby nie było jak w tym dowcipie o rabinie i żydzie, któremu zdychały kury,
ale życzę Wam, żebyście potrafili sobie ułożyć wszystko

Właśnie ja mu absolutnie nie zakazuję żadnego kontaktu, słowo! Chodzi mi tylko o to, żeby nie dawał się wykorzystywać i czasem stanął w mojej obronie, kiedy sytuacja tego wymaga, a nie kręcił za moimi plecami.
Niech on tam chodzi i upaja się ich głosem, ale żeby nie pozwolił mną i sobą pomiatać

[Penny90]

Napisane przez Nikkolaa

proszę sobie jaj nie robić
miała być ekscytacja a jest frustracja

Jak to? Sama sie nad nim zastanawiam XD ale jeszcze nie macalam, mam za duzo kolorowki :p

[lena40]

Napisane przez Malenstwo82

Aż się zawstydziłam.
Starałam się z całych sił.

Zaczął miauczeć i biegać po drzewach, czy uparta bestia?

[sand]

Napisane przez korinka3

Chcem mi na tygodniach - skończy się CC Chanelka i będę tylko z podkładami...

---------- Dopisano o 11:44 ---------- Poprzedni post napisano o 11:43 ----------


nie brzmi to fajnie rzytul:

Oki to dawaj adres na pw i pakuję

[Hermiona111]

Napisane przez Oktawiaaa

Szkoda mi tylko tego ślubu, można było w ogóle go nie brać...

Kochana trzymaj się. Czytam to i się wkurzam. U mnie było podobnie. Mamusia nadopiekuńcza. Jak tż wstawał do pracy o 5 rano, to ona specjalnie wcześniej wstawała, żeby mu kawkę zrobić. Niby złota kobieta, dobrzy ludzie, ale jestem podejrzliwa. Raz na mnie strasznie naskoczyli jeśli chodzi o sposób spędzania Świąt Bożego Narodzenia. Do tej pory mam uraz i jak dawniej święta kojarzyły mi się dobrze, tak teraz się boję. Oni niby nic nie mówią, ale coś tam sobie myślą, myślą i potem półsłówka jakieś dziwaczne rzucają. Ciągle sobie wkręcają różne rzeczy, nie zapytają, coś sobie ubzdurają a ty masz się domyślać.

Wyprowadziliśmy się daleko od moich i jego rodziców i nie raz jego mam dzwoni i pyta, czy on w ogóle cokolwiek je, czy czasem nie głoduje, bo taki szczuplutki? Może same warzywa je(straszne, warzywa zabijają, jedynie mięso i ziemniaki ok). A z tymi warzywami to był przytyk do mnie, bo się śmiałam raz, że ja mięsa nie potrzebuję i wolę warzywa

Nie jedną godzinę w kiblu przepłakałam bo tż nie był w stanie odciąć pępowiny, nie chciał się od nich wyprowadzić, bo uważa, że im bardzo dużo zawdzięcza i że powinien przy nich siedzieć. Po wielu kłótniach i przepłakanych nocach się ogarnął, chociaż i tak nie jest idealnie, ale zaczął dostrzegać ich wady, zastanawiać się czy aby na pewno są w porządku itd.

Najbardziej pomogła przeprowadzka chyba i dużo rozmów, widział, że mi ciężko i cierpię i chyba to go ruszyło.

Trzymam za Was kciuki, oby Tż znalazł siłę by powiedzieć dość. Teraz Ty powinnaś być dla niego najważniejsza. Musi dostrzec sam problem, jak go nie widzi, robi coś w ukryciu przed Tobą to nie jest dobrze

[neath]

Napisane przez sand

Te kolejki na nfz są straszne

Napisane przez Cato

Jak już takie wymiany idą, to i ja zapytam. Kosmetyków nigdy za dużo, więc jakby któraś z Was chciała się wymienić to proponuję zdrową żywność: zieloną kawę, zapas nerkowców, migdałów, chia, ostropest, olej kokosowy i inne takie Wszystko świeże, od dobrych dostawców of kors.

Czego potrzebujesz?
Ja orzechy zawsze przygarne
[1=44fee507034f68ecff0b692 d635bddccdf886c4e_65540ba 289b10;65274631]Treść usunięta[/QUOTE]

A to jak my wszyscy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Oktawiaaa]

Napisane przez Penny90

I nie myslisz, ze powinien sie o tym dowiedzieć? Ze Ci przykro, ze Ci go brakuje, ze czujesz sie dla niego mało ważna? Przerażajace jest to, co piszesz... Ze żałujesz ślubu, a to przecież 4 miesiace. 8 lat razem to duzo czasu, znałaś przecież jego, jego rodzine, wszystko sie zmieniło w momencie założenia obrączek? Niemożliwe. Porozmawiaj z nim

Penny, ja mu to wszystko mówiłam. To nie tak, że ja siedzę cicho. On mówi, że to rozumie itp., ale w starciu z jego rodziną nie mam szans. Sama jestem w szoku, że po ślubie to przybrało takie rozmiary. Oni jakby ze zdwojoną siłą atakują...

[iza89]

Oktawio oby wszystko dobrze się poukładało i w końcu myślała pozytywnie niż dotychczas



Żadna z Was nie chce peelingu Collistara?

[Nikkolaa]

Napisane przez Aabelia

Napisane przez korinka3

maż Ci zagwarantuje orgasm nie ma nic straconego

już mu piszę, niech zbiera siły na wieczór

Napisane przez BigMama

ja zauważyłam, ja - niniejszym pocieszam, mnie tam on się nigdy nie podobał aż tak

już mi lepiej

[sand]

Napisane przez korinka3

maż Ci zagwarantuje orgasm nie ma nic straconego

[Oktawiaaa]

Napisane przez Hermiona111

Kochana trzymaj się. Czytam to i się wkurzam. U mnie było podobnie. Mamusia nadopiekuńcza. Jak tż wstawał do pracy o 5 rano, to ona specjalnie wcześniej wstawała, żeby mu kawkę zrobić. Niby złota kobieta, dobrzy ludzie, ale jestem podejrzliwa. Raz na mnie strasznie naskoczyli jeśli chodzi o sposób spędzania Świąt Bożego Narodzenia. Do tej pory mam uraz i jak dawniej święta kojarzyły mi się dobrze, tak teraz się boję. Oni niby nic nie mówią, ale coś tam sobie myślą, myślą i potem półsłówka jakieś dziwaczne rzucają. Ciągle sobie wkręcają różne rzeczy, nie zapytają, coś sobie ubzdurają a ty masz się domyślać.

Wyprowadziliśmy się daleko od moich i jego rodziców i nie raz jego mam dzwoni i pyta, czy on w ogóle cokolwiek je, czy czasem nie głoduje, bo taki szczuplutki? Może same warzywa je(straszne, warzywa zabijają, jedynie mięso i ziemniaki ok). A z tymi warzywami to był przytyk do mnie, bo się śmiałam raz, że ja mięsa nie potrzebuję i wolę warzywa

Nie jedną godzinę w kiblu przepłakałam bo tż nie był w stanie odciąć pępowiny, nie chciał się od nich wyprowadzić, bo uważa, że im bardzo dużo zawdzięcza i że powinien przy nich siedzieć. Po wielu kłótniach i przepłakanych nocach się ogarnął, chociaż i tak nie jest idealnie, ale zaczął dostrzegać ich wady, zastanawiać się czy aby na pewno są w porządku itd.

Najbardziej pomogła przeprowadzka chyba i dużo rozmów, widział, że mi ciężko i cierpię i chyba to go ruszyło.

Trzymam za Was kciuki, oby Tż znalazł siłę by powiedzieć dość. Teraz Ty powinnaś być dla niego najważniejsza. Musi dostrzec sam problem, jak go nie widzi, robi coś w ukryciu przed Tobą to nie jest dobrze

TŻ przyznał się, że myśli tak samo, z tym, że oni mu wypominają wszystko, dosłownie wszystko, nie pomagają, no nic, oni tylko wymagają, prezentów, darowizn, oddawania kasy za składniki na ciasto czy cokolwiek. A on zaślepiony myśli, że ma być im wdzięczny do końca życia i tym sposobem psuć naszą relację.
Ale skoro Tobie się udało w takiej relacji, to może jest szansa dla nas

---------- Dopisano o 12:03 ---------- Poprzedni post napisano o 12:02 ----------

Napisane przez iza89

Oktawio oby wszystko dobrze się poukładało i w końcu myślała pozytywnie niż dotychczas



Żadna z Was nie chce peelingu Collistara?

No i dziękuję każdej z Was, już nie mam czasu wracać do cytowania osobno, bo troszkę pracy mi się nawarstwiło, ale dziękuję

[Nikkolaa]

Napisane przez Oktawiaaa

Tak, to prawda, mam bardzo dużo żalu, to nawet nie jest złość, tylko właśnie żal i smutek. Jak siedzę wieczorami sama, to po prostu jest mi przykro...
A teraz tak we mnie pęka, bo za dużo tego wszystkiego było, takich sytuacji.

Kochanie, teraz tylko możesz dać z siebie wszystko i odrzucić żal i pretensje, zapomnieć i wybaczyć co złe i powiedzieć mężowi, że go kochasz i spędzić z nim urodziny, obdarować prezentem albo bez prezentu, dać po prostu siebie i swoją czułość i jak Cię kocha, to odwzajemni to i będzie wolał zostać w domu z kochaną czułą żoną i do matki nie polezie
P. S. to działa
P. S. 2 a jęczenie i pretensje nie działają

[Malenstwo82]

Napisane przez lena40

Zaczął miauczeć i biegać po drzewach, czy uparta bestia?

A gdzie tam. Uparty jak nie wiem co nic tylko szczekać będzie i koty sąsiadów gonić. Na drzewo nie wejdzie bo nie.