Od dziś bez suszarki!

[Tygrryska]

Nie przewidzialam jednej rzeczy otoz z przodu mam troche krotsze wlosy i nie da rady nimi przykryc tej natapirowanej kitki z tylu....

[mourie]

Ja tak jak wspominałam w wątku o piciu pokrzywy - nie mogę sobie pozwolić na wyeliminowanie suszarki, jako, że pracuję w biurze, gdzie wyglądać trzeba schludnie.
Mam cienkie, wywijające się same od siebie na wszystkie strony i w dodatku długie włosy, kiedy ich nie wysuszę - wyglądam jak czarownica. W kitkę nie zawszę mogę je związać, poza tym kitki też zdrowe nie są, kiedy włosy się zapuszcza. Muszę myć włosy co 2gi dzień, więc w weekend nie suszę, ale w tygodniu po prostu muszę
Co miesiąc końcówki mam tragiczne, żadne odżywki nie pomagają...
Ale właśnie pomyślałam o wałkach - muszę po prostu częściej je zakładać, z tym, że na noc się nie sprawdzi, rano nie zdążą włosy wyschnąć, tym bardziej na wałkach, a pójść z lokami spać, to w moim przypadku pobudka z szopą na głowie.

Tak więc pomysłu nie mam
Może w święta moje włosy trochę odżyją...

[WinlyEm]

witam dopisuje się bo też nie uzywam suszarki od kilku miesiecy, czasami mi sie zdarzy gdy się spieszę.

yourenglish, większosc z Twoich porad to patenty, które sama stosuję na co dzień

od siebie to dodam może tylko tyle, że

• jeśli ktos pracuje w biurze (jak i ja kiedyś) to może umyć włoski po południu, do wieczora wyschną, a rano jeśli zbyt duża 'burza' to upiąć -i nie widzę problemu albo spryskuję mgiełką radical i próbuję ułożyć palcami.

• na poranny pośpiech polecam też to>>

http://www.videojug.com/film/how-to-...nute-hair-updo
bardzo lubię ten pomysł z chustą i polecam nie jest to tylko rozwiązanie problemu z włosami ale także może być ciekawym uzupełnieniem stroju

• a jeśli ktos ma grzywkę i ma problem z jej ułożeniem

, to moze spróbować podpiać ją, lub zaczesać na bok i 'przymocowac' wsuwanym grzebyczkiem lub klamrą(nie wiem czy to zrozumiałe co mam na myśli) - jak wyschnie w takiej pozycji to bedzie łądnie sie układac na początku moze sie to wydać trudne ale metodą prób i błędów każdy nauczy sie upinać grzywke tak, aby schła sobie i jednocześnie dobrze się układała

• albo przeczesywać grzywkę co jakiś czas palcami, ładnie się ułoży

[yourenglish]

WinlyEm, ciesze sie, ze nie jestem sama. Im wiecej nas, tym wiecej szans, ze inne dziewczyny tez sie zdecyduja do nas dolaczyc. Ja rowniez dziekuje za Twoje porady! Na pewno komus sie przydadza.

Mi sie spodobal patent na spryskanie wlosow mgielka (lub, ew, przegotowana/mineralna woda albo naparem z ziol). Mozna by je potom sprobowac wymodelowac nie tylko palcami, ale rowniez szczotka.

Aha, i jeszcze jedno! Mozna sobie i wlosom ulatwic zycie odpowiednim cieciem (az wierzyc mi sie nie chce, ze to pisze, bo w celu zapuszczenia wlosow omijam ich szerokim lukiem, wrrr!). Mam na mysli to, ze wlosy po naprawde dobrym cieciu powinny sie ukladac same i to przez dlugi czas. Wiec jezeli ktos planuje pojscie do fryzjera, to na pewno warto mu powiedziec o tym, ze zalezy nam na takiej fryzurze, ktora nie bedzie wymagac wielu srodkow do modelowania (w tym suszarki, prostownicy).

[kaskaj24]

Ja też bym chciała się przyłączyć, mogę?

Moja włosy układają się na dwa sposoby:
*mycie rano (wtedy muszę użyć suszarki), myję co 2 dni, mam lekkie sianko;
*mycie wieczorem, wtedy idę spać z mokrymi, konieczne codzienne mycie, brak sianka.

Z dwojga złego wybieram odstawienie suszarki To chyba lepsze rozwiązanie?

[yourenglish]

kaskaj24, zapraszamy serdecznie!

Zapewniam Cie, ze odstawienie suszarki sie oplaci, a Twoje wlosy Ci odwdziecza zdrowiem, miekoscia i polyskiem.

Ja bym troche zmodyfikowala Twoje rytualy mycia wlosow. Zamiast porannego (wtedy suszarka jest musem, a przeciez chcesz sie jej pozbyc) i wieczornego mycia (aj, niedobrze spac z mokrymi! no i ta fryzurka rano! ) polecilabym wybrac opcje "popoludnie". Wlosy maja czas wyschnac naturalnie, a i fryzura wyglada przyzwoicie. Zycze sukcesow!

[kaskaj24]

Napisane przez yourenglish

kaskaj24, zapraszamy serdecznie!

Zapewniam Cie, ze odstawienie suszarki sie oplaci, a Twoje wlosy Ci odwdziecza zdrowiem, miekoscia i polyskiem.

Ja bym troche zmodyfikowala Twoje rytualy mycia wlosow. Zamiast porannego (wtedy suszarka jest musem, a przeciez chcesz sie jej pozbyc) i wieczornego mycia (aj, niedobrze spac z mokrymi! no i ta fryzurka rano! ) polecilabym wybrac opcje "popoludnie". Wlosy maja czas wyschnac naturalnie, a i fryzura wyglada przyzwoicie. Zycze sukcesow!

Z całkiem mokrymi nie idę spać Fryzurka rano po takiej nocy to raczej indywidualna sprawa, bo akurat u mnie wtedy włosy się berdzo dobrze układają w takie jakby falo-loczki i są gładsze...!

Łaaaa teraz pomyślałam o maseczkach w których się śpi i co wtedy? Ta suszarka mnie prześladuje.........

[dressy]

niestety nie mogę sobie na to pozwolic, włosy myję na ogół z rana i suszę na szczotce..
ale przynajmniej rzuciłam prostownice ;P

[justi699]

ja też chce się przyłączyć
mogę?


ja nie używam suszarki od września
chyba że naprawdę gdzieś się śpiesze, ale to rzadko bo staram się myć włosy wtedy kiedy mam czas
przeczytałam wasze rady-wypróbuje
ja też zapuszczam włoski i staram się aby doszły do siebie po prostownicy i suszarce(chociaż prostownicy nie używam już rok-no tylko na specjalne okazje ja używam) to moje włosy nadal nie mogą dojść do siebie i wypadają

[yourenglish]

kaskaj24, duzo bylo sprzecznych opinii na temat tego, czy warto spac z maseczkami na glowie. Ja osobiscie tego nie robie, ale jezeli Ci sluza, to jak najbardziej mozesz przy nich pozostac z tym, ze bedziesz robila to z pt na sb lub z sb na niedz. Co Ty na to?

justi699, the more the merrier! Witamy!

Zachecam nie tylko do wyprobowania naszych skromnych porad, ale takze do dzielenia sie wrazeniami. A potem przyjdzie czas i na wlasne patenty!

[WinlyEm]

Napisane przez justi699

ja też chce się przyłączyć
mogę?


ja nie używam suszarki od września
chyba że naprawdę gdzieś się śpiesze, ale to rzadko bo staram się myć włosy wtedy kiedy mam czas
przeczytałam wasze rady-wypróbuje
ja też zapuszczam włoski i staram się aby doszły do siebie po prostownicy i suszarce(chociaż prostownicy nie używam już rok-no tylko na specjalne okazje ja używam) to moje włosy nadal nie mogą dojść do siebie i wypadają

szczerze polecam placentę tutaj wątek o niej http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=243971
podczas wcierania placenty robi się masaż, a więc też 'wpuszcza' powietrze miedzy włoski dzięki czemu szybciej schną i od razu układa się je dłońmi poza tym po placencie układają się rewelacyjnie

[serduszkoiz]

Napisane przez Tygrryska

Nie przewidzialam jednej rzeczy otoz z przodu mam troche krotsze wlosy i nie da rady nimi przykryc tej natapirowanej kitki z tylu....

a z boku tez sa za krotkie????

Mi sie spodobal patent na spryskanie wlosow mgielka (lub, ew, przegotowana/mineralna woda albo naparem z ziol). Mozna by je potom sprobowac wymodelowac nie tylko palcami, ale rowniez szczotka.

Jak mi sie skończy Glisskur w psikadełku to chyba zaparzona pokrzywke tak wleje

jeśli ktos ma grzywkę i ma problem z jej ułożeniem, to moze spróbować podpiać ją, lub zaczesać na bok i 'przymocowac' wsuwanym grzebyczkiem


Ze ja wczesniej nie wpadłam na taki wsuwany grzebyk swietny pomysł

[Kissabble]

Dołączam się do Was.
Odkąd ostatnio dość mocno skróciłam włosy, nie suszyłam ich jeszcze ani razu

takie moje sposoby, nie-sposoby
to mycie włosów po południu, kiedy mam więcej wolnego czasu i mogę poczekać aż wyschną.

unikam mycia późnym wieczorem, bo to raczej kończy się pójściem spać z wilgotnymi włosami, i rano, bo wtedy, przed wyjściem, konieczne jest ich wysuszenie.

kiedy włosy wyschną i okazuje się, że "odstają" niesfornie, nakładam na nie krem wygładzający (Hot Liss L'oreal)
lub spryskuję mgiełką Radical

do ich ujarzmiania nadaje się także szczotka z miękkiego włosia (w stylu takich szczoteczek dla niemowląt) ale tylko wtedy, kiedy są to pojedyncze włosy, a nie cała ich masa

wcześniej, kiedy suszyłam włosy dzień w dzień, końcówki były do ścięcia po krótkim czasie, co spowalniało moje zapuszczanie... : (

tak więc mam nadzieję na wieczne rozstanie z suszarką.

[yourenglish]

Kissabble, czy piszac o szczotce z miekkiego wlosia masz tym samym na mysli naturalnego? Do tej pory nie slyszalam nic o szczotkach dla niemowlat...

Znazlam juz odpowiedzi na wszystkie swoje pytania, dotyczace pielegnacji wlosow, ale temat wyboru odpowiedniej szczotki pozostaje otwarty.

[Kissabble]

yourenglish nie do końca. Szczotki z naturalnego włosia również ujarzmiają włosy (przynajmniej moje ), ale chodziło mi tutaj o takie typowo niemowlęce do czesania nie włosów, a raczej samej skóry głowy. Na moje (jak już wspomniałam w poprzednim poście) pojedyncze włosy również taka szczotka działa przeciw puszeniu się. Może trochę źle się wyraziłam w poprzednim poście, mam nadzieję, że już rozumiesz, co miałam na myśli.

Pozdrawiam

[yourenglish]

Kissable, dalej nie wiem jak wygladaja takie szczotki, ale zrozumialam o co Ci chodzilo.

Zaciekawilo mnie jednak to, ze uzywasz tej z naturalnego wlosia. Wszedzie czytam, ze taka powinno sie czesac, natomiast nie moge sie przekonac, gdyz z drugiej strony sa opinie, ze nie rozczesuje ona wlosow jak nalezy, a sluzy wylacznie do masazu skory glowy.

Na swej skorze (a raczej glowie) mialam okazje przetestowac podobna szczotke tylko raz.Wlosy natycmiast wzlecialy do gory jakby mnie pradem mocno kopnelo, a przeciez na codzien nie dolega mi problem elektryzacji wlosow.

Pewnie jest to temat na osobny watek (bo przeciez szczotka tez jest bardzo wazna!), ale prosze, napisz jak Ci sluzy ta z naturalnego wlosia (rozumiem, ze dzika?)!

[Kissabble]

Osobiście pewnie takiej szczotki bym nie zakupiła, ale niemowlę jest w domu to i takie "cuda" miało się okazję wypróbować.

tzn. ja osobiście rozczesuję włosy zwykłym grzebieniem, a dopiero następnie czeszę włosy szczotką z naturalnego włosia (tak, tą z dzika )
kupiłam ją dzięki Wizażankom i zakupu nie żałuję,
choć początkowo włosy wydawały się mocno naelektryzowane, odchodziły od głowy, jak po pokopaniu prądem (jak to trafnie ujęłaś )
ale właśnie dzięki takim "masażom" włosy są gładkie, miękkie.

Myślę, że żadna szczotka tak nie służy jak właśnie ta.
Jednak wszystko jest sprawą bardzo indywidualną i kiedy mi służy, dla innych może okazać się przekleństwem

opinie innych Wizażanek znajdziesz w tym wątku >>klik<<

[yourenglish]

Dziekuje slicznie, Kissabble! Od dawna rozwazam zakup grzebienia i takiego wlasnie dzika. Wszak po przeczytaniu opinii innych latwiej sie zdecydowac. Jak juz bez suszarki, to i bez niszczacych wlosy plastikowych/metalowych szczotek!

[weegirl]

To ja się może przyłączę

Kiedyś przez ponad rok używałam prostownicy, później (kiedy moje włosy zaczęły przypominać siano) przerzuciłam się na suszenie włosów na dużej okrągłej szczotce, co zdecydowanie mniej niszczyło włosy (ale zajmowało sporo czasu). Odkąd jednak trafiłam na wizaż, suszarka idzie w ruch najwyżej raz na miesiąc, a mimo to moje włosy wreszcie wyglądają świetnie!

Po 1. mycie. Niestety, czasami muszę myć włosy codziennie, jednak przed myciem (jakieś pół godziny) nakładam na włosy olej (kokosowy, jojoba lub oliwę z oliwek z miodem), czasami naftę na skalp. Myję włoski 2 razy (aha, jestem baaardzo zadowolona z szamponu Joanna Rzepa-pomyśleć, że na początku byłam raczej sceptycznie nastawiona do tego produktu), póżniej raz na jakiś czas WAX lub inna maska, w inne dni- balsam do włosów (mój ulubiony to Gliss Kur z różowej serii)
Robię sobie turban z ręcznika i czekam, aż włoski trochę podeschną. Później odżywka w sprayu i ROZCZESUJĘ (dla niektórych to herezja, dla mnie z kolei nie do pomyślenia jest rozczesywanie włosów dopiero, gdy są suche), olej kokosowy lub z ogórecznika na końcówki i czasami trochę jedwabiu.

Po 2. pielęgnacja. Olej kokosowy często noszę przy sobie i daję go odrobinę na końcówki, zeby się nie puszyły. Robię to ostrożnie, żeby nie stały się tłuste.

I powiem tak: nadal wolę proste włosy, jednak jestem zadowolona, że teraz włosy układają się w ładne fale, coraz mniej się puszą i nie marnuję życia na stanie/ siedzenie z suszarką w ręku

[Kate30]

Ja niestety suszę codziennie, ale zgadzam się z yourenglish, pamiętam swoje włosy jak byłam nastolatką, bez suszarki pięknie się układały

spróbuję się pozbyć suszarki, ale włoski mam krótkie na razie, muszę jakoś wyglądać, a one wywijają się w każdą stronę niestety

widzę, że codzienne suszenie i szczotka im nie służą

może jak podrosną to będzie łatwiej, choć przy codziennym suszeniu rosną zdecydowanie wolniej

oczywiście mam też grzywkę

no nic, dziś mam wolne, więc zrobię pierwszą próbę

[yourenglish]

Weegirl, gratuluje sukcesow!

Kate 30, witamy i mamy nadzieje, ze dolaczysz do nas (niech nawet dopiero wtedy, jak wloski urosna) i zagoscisz na stale!

[finezja19]

Czytam te wasze opowieści, rady i stwierdziłam, że jeżeli wy dajecie rady bez suszary to i ja dam. A co! Na początku pewnie będe narzekała i marudziła, ale warto spróbować
Zaczynam mycie włosów po południami. a tak nawiasem to ja już naprawdę mam bzika na punkcie włosów- ostatnio śniło mi sie, że się w końcu wybrałam do sklepu po szampon do mycia włosów dla dzieci. A byłam tak uszczęśliwiona z tego faktu:P

[Budyniek]

witajdzie dziewuszki

ja suszę od wielkiego dzwonu, raczej staram sie zeby schly same. czasem na noc robie dobierance z wilgotnych wlosow, a rano ukladam falki...


ALE
bez prostownicy zyc nie mogę... mam wlosy krecace sie na wszystkie strony, a grzywke mam na bok, i ona musi byc wyprostowana... wlosy cale cieniowane dosc mocno, wiec prostuje calosc... niby turmaliny, jonizacja, plytki jakies ochronne... ale wiem, ze niszczy... czasem tez katuje je lokowka...

i wiem, ze nie wytrzymam bez prostowania;(

[Tygrryska]

Napisane przez serduszkoiz

a z boku tez sa za krotkie????

no niestety tez sa za krotkie... ale moze u Ciebie sie uda ta fryzurka

Napisane przez Budyniek

bez prostownicy zyc nie mogę... mam wlosy krecace sie na wszystkie strony, a grzywke mam na bok, i ona musi byc wyprostowana... wlosy cale cieniowane dosc mocno, wiec prostuje calosc... niby turmaliny, jonizacja, plytki jakies ochronne... ale wiem, ze niszczy... czasem tez katuje je lokowka...

i wiem, ze nie wytrzymam bez prostowania;(

ja nie mam wlosow kreconych wiec sie za bardzo nie znam ale moze dobre strzyzenie by pomoglo i wlosy by sie lepiej ukladaly?

[justi699]

Napisane przez WinlyEm

szczerze polecam placentę tutaj wątek o niej http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=243971
podczas wcierania placenty robi się masaż, a więc też 'wpuszcza' powietrze miedzy włoski dzięki czemu szybciej schną i od razu układa się je dłońmi poza tym po placencie układają się rewelacyjnie

dziękuję
zaraz o tym poczytam

[caroline2324]

Ja nie wyobrażam sobie włosów bez suszarki.
Zrezygnowałam już z prostownicy, ale z suszarki nie mam zamiaru, bo gdy pójdę spać w mokrych nawet rano są jeszcze wilgotne, no i źle się układają...

[Kissabble]

yourenglish nie ma za co cieszę się, że mogłam w jakimś stopniu pomóc.

_

ja zauważyłam, że po naturalnym wyschnięciu włosy mam o wiele miększe i nie AŻ tak napuszone, jak przy suszeniu (suszę włosy głową w dół)

same plusy narazie

[justyna_dt]

Napisane przez Kissabble

yourenglish nie ma za co cieszę się, że mogłam w jakimś stopniu pomóc.

_

ja zauważyłam, że po naturalnym wyschnięciu włosy mam o wiele miększe i nie AŻ tak napuszone, jak przy suszeniu (suszę włosy głową w dół)

same plusy narazie

Oj, ja też po suszeniu głową w dół miałam napuszone teraz ciężko mi stwierdzić, kiedy miałam większe siano na głowie (po suszarce czy nie), bo jak już suszyłam, to na szczotce, ale chyba po suszarce, bo jakiś miesiąc temu unikałam jej, gdy porównałam efekt
Kate30, finezja19 - próbujcie ja wierzę dziewczynom, że za kilka dni/tygodni bez suszenia włosy będą się dużo lepiej układać

A mi się przypomniało... kiedyś wieczorkiem umyłam włosy, trochę podeschły. Był u mnie TŻ, więc fru do łóżeczka i oglądamy film. Wilgotne włosy, leżałam na jego ramieniu, tarmosiłam się i po wyschnięciu były świetnie ułożone i praktycznie zero siana szkoda, że do tego też mi facet potrzebny

[Budyniek]

Napisane przez Tygrryska

ja nie mam wlosow kreconych wiec sie za bardzo nie znam ale moze dobre strzyzenie by pomoglo i wlosy by sie lepiej ukladaly?

]

one sa takie wywijajace. i wywijaja sie na wszystkie strony, niezaleznie od strzyzenia. nawet po prostowaniu sie wywijaja po jakims czasie....

najcesciej jak mam wiec3j czasu to najpierw myje, odzywiam, potem robie makijaz, a jesli sa mokre jeszcze to poduszam i ukladam

[serduszkoiz]

Napisane przez finezja19

Czytam te wasze opowieści, rady i stwierdziłam, że jeżeli wy dajecie rady bez suszary to i ja dam. A co! Na początku pewnie będe narzekała i marudziła, ale warto spróbować
Zaczynam mycie włosów po południami. a tak nawiasem to ja już naprawdę mam bzika na punkcie włosów- ostatnio śniło mi sie, że się w końcu wybrałam do sklepu po szampon do mycia włosów dla dzieci. A byłam tak uszczęśliwiona z tego faktu:P

Napewn dasz rade i zreczam ze wcale nie bedzie zle