Potrzebuję porady... bo już brakuje mi sił... - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum ślubne > Jeszcze przed ślubem

Notka

Jeszcze przed ślubem Na tym forum rozmawiamy o tym co powinno zadziać się jeszcze przed ślubem, czyli o wieczorku panieńskim, prezentach.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-04-09, 19:41   #1
KICIA222
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 30

Wyczekane zaręczyny ...


Witajcie, przedstawię w skrócie moją sytuację:

Mam 26 lat, mój chłopak 34, oboje pracujemy - on na kierowniczym stanowisku, ja jestem nauczycielką. Jesteśmy razem prawie 3 lata.

Bardzo dobrze się rozumiemy, jesteśmy ze sobą zżyci, każdą wolną chwilę spędzamy razem, dużo podróżujemy. Nie mieszkamy razem - on mieszka z rodzicami, a ja z mamą.

Jeśli chodzi o zalety to jest ich naprawdę dużo: on bardzo się stara, pomaga mi praktycznie we wszystkim: od zepsutego komputera, naprawę samochodu po pocieszanie gdy coś nie idzie w pracy, przywożenie lekarstw gdy jestem chora czy rozśmieszanie nawet po wyrwaniu zęba

Jestem mu za to bardzo wdzięczna - jest naprawdę dobrym człowiekiem. Kocham go za to jaki jest: opiekuńczy, wrażliwy, troskliwy, okazuje mi czułości wszędzie gdziekolwiek byśmy nie byli.

Głównym problemem jest to,że w naszym wieku powinniśmy już dorosnąć i zacząć myśleć poważnie o życiu, wziąć ślub, założyć rodzinę... a do tego wogóle mu się nie spieszy... niestety

Bardzo mi przykro gdy o tym piszę. Oczywiście rozmawiałam z nim nie raz na ten temat, ale zawsze z tych rozmów nic konkretnego nie wynika: ( . Nie wiem co mam myśleć...czy opłaca się czekać w nieskończoność?

Tym bardziej nurtują mnie te pytania, gdyż wcześniej był z dziewczyną 9 lat - to był jego jedyny związek, jednak ona go zostawiła. Domyślam się, że prawdopodobnie chodziło o ślub...przecież każda kobieta marzy o tym, by stworzyć szczęśliwy dom...

Na naszą 1 rocznicę byliśmy na wakacjach w Hiszpanii, na 2 w Maroku - myślałam, że może będzie to pretekst do oświadczyn...jednak tak się nie stało Nie wiem co myśleć... Nie chcę znów się rozczarować 3 rocznicą...znów będzie cisza... Błagam doradźcie...czy tak powinien zachowywać się dojrzały 34 mężczyzna?
__________________
Razem od 06.08.2009r.
Zaręczyny 19.12.2012r.
Jestem najszczęśliwszą kobietą pod słońcem .

Edytowane przez KICIA222
Czas edycji: 2012-12-20 o 05:53
KICIA222 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-09, 19:58   #2
yoona
Zakorzenienie
 
Avatar yoona
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Dublin
Wiadomości: 9 032
Dot.: Potrzebuję porady... bo już brakuje mi sił...

Cytat:
Napisane przez KICIA222 Pokaż wiadomość
Błagam doradźcie...czy tak powinien zachowywać się dojrzały 34 mężczyzna?
nie.

34, samodzielny finansowo i w zwiazku i mieszka z mamusią i tatusiem? no way.
__________________
Adoptuj Uszate Serduszko!
Klik!

Blogowy świat




yoona jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-09, 20:05   #3
KICIA222
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 30
Dot.: Potrzebuję porady... bo już brakuje mi sił...

Ano niestety mieszka... wiem, że to dziwne ale takie są fakty. Kiedyś zapytałam o wspólne wynajęcie mieszkania, to stwierdził, że się nie opłaca (podobno zbiera na mieszkanie).
__________________
Razem od 06.08.2009r.
Zaręczyny 19.12.2012r.
Jestem najszczęśliwszą kobietą pod słońcem .
KICIA222 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-09, 20:38   #4
Amelka 89
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 28
Dot.: Potrzebuję porady... bo już brakuje mi sił...

wiesz jeśli facet w wieku 34 lat mieszka jeszcze z rodzicami mimo, że stać go na wynajem własnego lokum to nie jest to zachowanie dojrzałego mężczyzny. Może nie mówi o ślubie bo boi się tak wielkich zmian.. Może nie wie czy sobie poradzi..
Amelka 89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-09, 21:51   #5
fobia04
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 132
Dot.: Potrzebuję porady... bo już brakuje mi sił...

a tutaj piszesz, że do ślubu jeszcze trochę:

https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...1&postcount=77

"jeszcze trochę" to znaczy nie wiadomo kiedy?
fobia04 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-10, 06:03   #6
karola991
Zakorzenienie
 
Avatar karola991
 
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: Westland NL
Wiadomości: 6 844
Dot.: Potrzebuję porady... bo już brakuje mi sił...

no dziewczyno, on ma 34 i mieszka z rodzicami? i co ty chcesz go nakłonić na slub? na wspólne mieszkanie? po co mu to skoro jest niezależny finansowo a tak na prawdę żyje na garnuszku u rodziców i stać go na wyjazdy, i inne przyjemności, jak piszesz do hiszpani, do maroko, na pewno nie ma zamiaru z tego rezygnować, skonczył 9 letni związek bez zaręczyn i slubu i razczej cudownie mu się nie odmieni, piszesz, ze wam dobrze ze on ci pomaga... ale ta pomoc ktora opisałaś jest czysto przyjacielska, każdy dobry kolega mogłby kupić Ci leki, wspierać gdy jest źle, czy rozsmieszać podczas cięzkiego dnia. Związek-partnerstwo i to w tym wieku to wspólne życie, znoszenie trudów codziennosci, nie tylko kiedy on do ciebie wpadnie, czy ty do niego i nie tylko wewnętrzna dobroć może dwa lata to dla niego za krótki czas na podejmowanie przyszłościowych decyzji, ale 9lat poprzedniego związku? Musisz się poważnie zastanowić czy chcesz takiego życia, w końcu może okazać się ze uzbiera na to mieszkanie ale on może miec wtedy 40lat i stwierdzi ze nie może się wyprowadzić bo rodzice się zestarzeli, niedołężnieją i on musi z nimi być bo jak to tak zostawic po tylu latach biednych rodziców?
Dodam, ze my jesteśmy ze sobą ponad 5 lat i mamy po 21 lat oboje i TAK mieszkamy razem, nie jesteśmy zaręczeni, ale o to się nie obawiam, bo wiem, ze to nastąpi, samo zamieszkanie razem to już jakaś deklaracjze strony tż, ale nasze rozmowy o przyszłosci nie kończą się na niczym jak u was, planujemy ślub, dzieci często rozmawiamy o tym i jestem nas pewna.
Dlatego jeżeli Ty pragniesz takiego życia a on zupełnie innego to albo Ty się będziesz dusić w tym związku albo on-ale z tego co widzę to on nie ustąpi twoim przekonaniom, nie wiem postaw sprawę jasno, może wynajmij coś sama pokaż mu na czym Ci zależy.
__________________
Kiedy łamiesz zasady, łam je mocno i na dobre.
karola991 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-10, 09:28   #7
kilianna
Zakorzenienie
 
Avatar kilianna
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 6 023
Dot.: Potrzebuję porady... bo już brakuje mi sił...

No wlasnie... 34 lata, niezależny finansowo, a mieszka z rodzicami? Ja rozumiem, że chce zaoszczędzić, ale w tym wieku to już wypadałoby się bardziej usamodzielnić, bo ma za co. Nie liczyłabym, że ten facet Ci się oświadczy, bo moim zdaniem jemu wygodnie tak jak jest.
On jeszcze nie dorósł do takich decyzji

karola ma rację
kilianna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-04-10, 14:01   #8
anius_7
Wtajemniczenie
 
Avatar anius_7
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wiadomości: 2 365
Dot.: Potrzebuję porady... bo już brakuje mi sił...

Chciałam jedynie niejako stanąć w obronie TŻ autorki. Konkretnie chodzi mi o mieszkanie z rodzicami. Mój TŻ też nadal mieszka z rodzicami, a lat ma 29 i jest niezależny finansowo. Ale to nie znaczy, że jest maminsynkiem, który nic nie potrafi zrobić i jedynie wyręcza się mamusią. Robi w domu bardzo wiele, mogę powiedzieć, że więcej niż ja mieszkając z moimi rodzicami. A dzięki temu, że mieszkamy z rodzicami możemy odłożyć kasę i za rok kupujemy wspólne mieszkanie, bez zaciągania ogromnych kredytów. Nie traktowałabym wszystkich jedną miarką. Aczkolwiek niezdecydowanie Twojego faceta i brak określenia się co do przyszłości mogą irytować. Mój akurat się zdeklarował, ślub zaplanowany, także jestem w innej sytuacji. W każdym razie polecam konkretną rozmowę, powiedz mu jasno jakie masz oczekiwania i niech się do tego ustosunkuje.
__________________

anius_7 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-10, 15:07   #9
poznanianka1990
Zakorzenienie
 
Avatar poznanianka1990
 
Zarejestrowany: 2012-02
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 6 493
Dot.: Potrzebuję porady... bo już brakuje mi sił...

Cytat:
Napisane przez anius_7 Pokaż wiadomość
Chciałam jedynie niejako stanąć w obronie TŻ autorki. Konkretnie chodzi mi o mieszkanie z rodzicami. Mój TŻ też nadal mieszka z rodzicami, a lat ma 29 i jest niezależny finansowo. Ale to nie znaczy, że jest maminsynkiem, który nic nie potrafi zrobić i jedynie wyręcza się mamusią. Robi w domu bardzo wiele, mogę powiedzieć, że więcej niż ja mieszkając z moimi rodzicami. A dzięki temu, że mieszkamy z rodzicami możemy odłożyć kasę i za rok kupujemy wspólne mieszkanie, bez zaciągania ogromnych kredytów. Nie traktowałabym wszystkich jedną miarką. Aczkolwiek niezdecydowanie Twojego faceta i brak określenia się co do przyszłości mogą irytować. Mój akurat się zdeklarował, ślub zaplanowany, także jestem w innej sytuacji. W każdym razie polecam konkretną rozmowę, powiedz mu jasno jakie masz oczekiwania i niech się do tego ustosunkuje.
Popieram w 100%. Mój narzeczony również ma 29 lat, mieszka razem z rodzicami, pracuje, jesteśmy zaręczeni i planujemy ślub na 2014 rok. Gdyby nie moje studia, ślub wzięlibyśmy szybciej. Mój C. tak jak i narzeczony anius_7 bardzo dużo robi w domu, w dodatku teraz praktycznie wszystko, bo jego mama jest w szpitalu...
Ale jeśli chodzi o TŻ autorki postu to nie sądzę, by tak szybko dojrzał do decyzji o ślubie... Ma za sobą 9-letni związek bez zaręczyn, więc ja bym na jego ustatkowanie w tej kwestii nie liczyła... Tym bardziej po 3 latach związku...
__________________


Nasz ślub 16.08.2014

Julcia 4.11.2015 g. 0:09
2740g 52 cm


Edytowane przez poznanianka1990
Czas edycji: 2012-04-10 o 15:08
poznanianka1990 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-11, 14:51   #10
monikkad
Wtajemniczenie
 
Avatar monikkad
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 104
Dot.: Potrzebuję porady... bo już brakuje mi sił...

Mój jest w wieku twojego TŻ-ta i też mieszka z rodzicami w swoim własnym mieszkaniu. Dom jest jego, a rodzice mieszkają u niego i to rodzice mu się dokładają do rachunków, czynszu czy zakupów. Co do prac domowych każdy z nich coś w domu robi, nie jest tak, że TŻ wraca na ciepłe obiadki, bo nie raz to on gotuje dla wszystkich.

W przyszłym roku, jak zakończę drugi kierunek studiów i podyplomówkę wynajmujemy coś w moim mieście, a po ślubie TŻ sprzedaje dom, rodzice kupują sobie kawalerkę (on i jego siostry się na nią dokładają) i będzie trochę na własny wkład do naszego mieszkania. Zamierzamy wziąć kredyt, jak tylko otrzymam zdolność kredytową.

No ale to ja. Jestem już zaręczona i plany ślubu też są dość wyraźne. Co mogłabym radzić Tobie? Doskonale Cię rozumiem, bo w swoim związku (a trwa podobnie jak u ciebie, ponad 3 lata) nie raz, nie dwa miałam chwile, że czułam się jak weekendowa panienka. Przyjedzie sobie do mnie, pójdziemy na spacerek, potem filmik, seks, a potem nara, do zobaczenia w sobotę ;] Pomogło dużo rozmów, no i nie ukrywam, że zaręczyny zrobiły swoje, bo w końcu poczułam się na 100% pewnie.
Nie jestem zwolenniczką nagabywania faceta na zaręczyny, ale uważam, że po dłuższym czasie związku i to w takiej sytuacji, że jesteście już w takim a nie innym wieku, należy mu zasygnalizować delikatnie, acz dobitnie, że masz dość bycia jego "sex friend" ;] Wiem, że może za bardzo dosadnie to teraz ujęłam, na pewno tak, ale mówię Ci to z mojej perspektywy, bo ja się tak czasami niestety czułam. Bardzo chciałam deklaracji. Powiedz mu, że chcesz wiedzieć co dalej, ustal jakiś czas (jemu, ale przede wszystkim SOBIE). Np. ma czas z oświadczynami do końca roku, jeśli nie - to koniec, bo szkoda mojego życia.
To jest baaaaaaaaaardzo trudne, ale ja sobie takie coś właśnie w grudniu założyłam. No i w marcu się oświadczył, nie wiem, jakaś telepatia :P Ustal sobie takie ramy i bądź konsekwenta.
__________________
"Ludzie dbają o tych, którzy dbają o siebie!"
monikkad jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-11, 15:19   #11
KICIA222
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 30
Dot.: Potrzebuję porady... bo już brakuje mi sił...

Dziękuję Wam dziewczyny za szczere wypowiedzi
Monikkad myślę podobnie jak Ty - ja właśnie dziwnie się czuję będąc taką weekendowo-wyjazdową panienką. Doskonale to ujęłaś... dlaczego tylko faceci tego nie rozumieją

Ja wiele razy z nim rozmawiałam, zawsze mówi mi , że pragnie założyć rodzinę, ale nic w tym kierunku nie robi

Kiedyś na wakacjach rozmawialiśmy znów na ten tamat, zapytałam go czy pasuje mu taka data na ślub 13 .07.2013. Trochę się zdziwił, ale powiedział ze tak. Od tej pory kilkakrotnie miałam doła i w nerwach mówiłam mu, że i tak pewnie nic nie planuje, że do kina czy na spacer tak jak teraz będziemy pewnie chodzić za rączkę jeszcze z 6 lat !!!

Zawsze powtarza... :
przecież ustaliliśmy coś, po co do tego wracasz?

Ja jednak nie wierzę, że do tego czasu cokolwiek się wydarzy, to praktycznie za rok a ja nie mam nawet pierścionka

Czasem się zastanawiam czy on kocha mnie tak bardzo jak ja Jego... to bardzo boli... bo ja jestem pewna , że chcę z Nim spędzić życie...
__________________
Razem od 06.08.2009r.
Zaręczyny 19.12.2012r.
Jestem najszczęśliwszą kobietą pod słońcem .
KICIA222 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-04-11, 17:17   #12
poznanianka1990
Zakorzenienie
 
Avatar poznanianka1990
 
Zarejestrowany: 2012-02
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 6 493
Dot.: Potrzebuję porady... bo już brakuje mi sił...

Moim zdaniem to był błąd... Ustalać dokładną datę ślubu? On pewnie teraz czeka, aż tylko zarezerwujesz salę na ten termin i już nie będzie musiał się oświadczać - była już chyba na wizażu taka sytuacja... Ja też wiele razy rozmawiałam na ten temat, wspólnie oglądaliśmy pierścionki. Mój narzeczony od początku podkreślał, że chce założyć rodzinę, więc wiedziałam, że zaręczyny kiedyś nastąpią. Ale naciskać też nie można (choć to zależy od faceta - bo niektórzy na złość nic w tym kierunku nie zrobią, a inni się wręcz przeciwnie :P ). To jest dobry pomysł, żeby sobie założyła ile jeszcze możesz czekać i postawiła ultimatum.
__________________


Nasz ślub 16.08.2014

Julcia 4.11.2015 g. 0:09
2740g 52 cm

poznanianka1990 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-11, 18:55   #13
invisible_01
Zakorzeniona
 
Avatar invisible_01
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
Dot.: Potrzebuję porady... bo już brakuje mi sił...

Cytat:
Napisane przez KICIA222 Pokaż wiadomość
Zawsze powtarza... :
przecież ustaliliśmy coś, po co do tego wracasz?

Ja jednak nie wierzę, że do tego czasu cokolwiek się wydarzy, to praktycznie za rok a ja nie mam nawet pierścionka
Dziewczyno, nie rozumiem Cię. Czy Ty wiesz, czym są oświadczyny? Oświadczyny to najprościej rzecz biorąc pytanie, czy druga osoba chce wziąć z nami ślub i ustalenie jakichś tam szczegółów w związku z tym. Wy macie to już za sobą - datę macie ustaloną, więc na jakie Ty oświadczyny i na jaki pierścionek czekasz? Sama się w to wkopałaś, bo sama mu się niejako oświadczyłaś, datę ustaliliście, więc sama dobrowolnie z zaręczyn z jego strony zrezygnowałaś. A to, że poza ustaleniem daty nic więcej nie ruszyło, to tylko najlepiej pokazuje Wasze zaangażowanie w ten związek.
invisible_01 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-11, 19:37   #14
Lea_ny
Zakorzenienie
 
Avatar Lea_ny
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 6 354
Dot.: Potrzebuję porady... bo już brakuje mi sił...

Cytat:
Napisane przez invisible_01 Pokaż wiadomość
Dziewczyno, nie rozumiem Cię. Czy Ty wiesz, czym są oświadczyny? Oświadczyny to najprościej rzecz biorąc pytanie, czy druga osoba chce wziąć z nami ślub i ustalenie jakichś tam szczegółów w związku z tym. Wy macie to już za sobą - datę macie ustaloną, więc na jakie Ty oświadczyny i na jaki pierścionek czekasz? Sama się w to wkopałaś, bo sama mu się niejako oświadczyłaś, datę ustaliliście, więc sama dobrowolnie z zaręczyn z jego strony zrezygnowałaś.
Też prawda

U nas zaręczyny też były bez pierścionka: po prostu stwierdziliśmy, że chcemy wziąć ślub, a później zaczęliśmy przygotowania. Nie oczekiwałam pierścionka, bo nie był on dla mnie żadnym wyznacznikiem narzeczeństwa. Co prawda później się pojawił, ale było to już na kilka miesięcy przed ślubem (jak już miałam suknię ślubną kupioną) i w sumie bardziej dla rodziców, którym postanowiliśmy zrobić frajdę "oficjalnymi zaręczynami" (zaplanowaliśmy je wspólnie) - dla nas takie oświadczyny "och i ach" nie były jakoś bardzo istotne i cieszyłam się z planowania ślubu i bez błyskotki na palcu.

Tak więc jeśli sama zaproponowałaś datę ślubu, a on się zgodził, to nie liczyłabym na to, że teraz będzie dążył do tego, żeby odbyły się jeszcze jedne, bardziej uroczyste oświadczyny (no chyba, że na podobnej zasadzie jak u nas - ale chyba nie na takie coś liczysz).
__________________

Edytowane przez Lea_ny
Czas edycji: 2012-04-11 o 19:40
Lea_ny jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-11, 23:14   #15
trebolita
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 140
Dot.: Potrzebuję porady... bo już brakuje mi sił...

są faceci,którzy boją się stracić swoją niezależność. poza tym taki układ:mieszkanie z rodzicami+ kobieta "pod ręką" zaspokaja wszystkie potrzeby takiego faceta .to jest tak wygodne,ze facet nie ma motywacji ,by to zmienić ,bo i po co. trzeba przyjąć do wiadomości,że są ludzie,którym papier z USC czy KK nie jest niezbedny do życia. jeśli jednej stronie przestaje to odpowiadać,to tylko szczera rozmowa może to wyjaśnić,ż tym że co będzie ,jeśli facet powie,że nie chce niczego zmieniać i tak mu jest dobrze? a ty chcesz się ustabilizować? to prowadzi do rozstania,bo macie wtedy dwie wizje przyszłośći i to różne. znam takie sytuacje,bo jedna z moich córek mieszka w Hiszpanii i tam na porządku dziennym jest to ,że faceci mieszkają z rodzicami i mają w nosie stabilizację. wolą mieć kobiete (tak to sie tam określa),ale beż zobowiązań. komu to odpowiada,to ok ale kilka związków córki się rozpadło właśnie dlatego,że facet mówił,że on nie jest jeszcze GOTOWY do poważnego myślenia o przyszlośći. wieć córka od razu kończyła "sprawę" mówiąć,że szkoda jej czasu na takie tylko "bara-bara". chyba każda dziewczyna ma w perspektywie ślub,a le facet to już niekoniecznie...)
trebolita jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-12, 18:40   #16
KICIA222
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 30
Dot.: Potrzebuję porady... bo już brakuje mi sił...

Wiem, że on trochę obawia się właśnie takiego pzeskoku już tylko na
" swoje". Widzisz u mnie inaczej gdy go pytam zawsze odpowiada, że chce się ożenić i że oczywiście tylko ze mną. Daje mi odczuć , że naprawdę mnie kocha . Zastanawiam się tylko kiedy nadejdzie TEN właściwy dzień, że on pomyśli: TAK, TO JUŻ TERAZ. Czy faceci wogóle się nad tym tak poważnie zastanawiają?

Zapytajcie swoich dziewczynki i napiszcie mi co odpowiedzieli... kiedy poczuli , że chcą się oświadczyć właśnie w tym momencie, co na nich wpłynęło, jak to poczuli...
__________________
Razem od 06.08.2009r.
Zaręczyny 19.12.2012r.
Jestem najszczęśliwszą kobietą pod słońcem .
KICIA222 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-13, 07:51   #17
Jamee
Zakorzenienie
 
Avatar Jamee
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 3 945
Dot.: Potrzebuję porady... bo już brakuje mi sił...

Cytat:
Napisane przez KICIA222 Pokaż wiadomość
Wiem, że on trochę obawia się właśnie takiego pzeskoku już tylko na
" swoje". Widzisz u mnie inaczej gdy go pytam zawsze odpowiada, że chce się ożenić i że oczywiście tylko ze mną. Daje mi odczuć , że naprawdę mnie kocha . Zastanawiam się tylko kiedy nadejdzie TEN właściwy dzień, że on pomyśli: TAK, TO JUŻ TERAZ. Czy faceci wogóle się nad tym tak poważnie zastanawiają?

Zapytajcie swoich dziewczynki i napiszcie mi co odpowiedzieli... kiedy poczuli , że chcą się oświadczyć właśnie w tym momencie, co na nich wpłynęło, jak to poczuli...
Mój TŻ wiedział od początku, że to ja jestem tą jedyną po dwóch czy trzech latach związku wiedział, że chce mi się oświadczyć, że chce założyć ze mną rodzinę. Ale zaczynaliśmy wtedy studia i to nie był odpowiedni czas na planowanie przyszłego życia. Oświadczył mi się rok temu, po 7 latach bycia razem, w tym roku kończymy studia, a w październiku ślub
__________________





Jamee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-14, 13:07   #18
CzarnaKocurka
Rozeznanie
 
Avatar CzarnaKocurka
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Rybnik / Katowice
Wiadomości: 611
Dot.: Potrzebuję porady... bo już brakuje mi sił...

Oj sytuacja bardzo podobna do mojej, z tym że my jesteśmy w zbliżonym do siebie wieku Też marzę o wspólnym mieszkaniu i zaręczynach - powoli już tracę cierpliwość, dlatego wysyłam mu sygnały, by coś zrobił w tym kierunku! Jego poprzednia dziewczyna była z nim niespełna 8 lat i też go zostawiła dla innego, szybko się pobrali. Według mnie, ci nasi faceci są po prostu wygodni...
CzarnaKocurka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-16, 23:15   #19
rudy_moniq
Zadomowienie
 
Avatar rudy_moniq
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: maz
Wiadomości: 1 260
Dot.: Potrzebuję porady... bo już brakuje mi sił...

nie oceniałabym faceta po tym, że mieszka z rodzicami... co w tym złego? ma wydawać kasę na wynajem tylko dlatego, żeby udowodnić światu, że jest dorosły? pfff... od razu kojarzy mi się powiedzenie 'postaw się a zastaw się'
ale... czy przez 9 lat poprzedniego związku Jego życie wyglądało podobnie? przez 9 lat spotykał się z kobietą tylko wieczorem lub w weekendy? jeśli tak, to faktyczne wygodnictwo/ mamisynkowatość/ niedorosłość :/ ... przyczyn może być wiele, sama musisz to ocenić
__________________
1986... rocznik czarnobylski

~ JEŚLI COŚ JEST MOJĄ ŚWIADOMĄ DECYZJĄ TO NIE BĘDĘ JOJCZYĆ, BO JEDYNĄ OSOBĄ, DO KTÓREJ MOGĘ MIEĆ PRETENSJE JESTEM JA SAMA! ~ (Gajaa)
rudy_moniq jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-04-25, 09:57   #20
hawananana
Wtajemniczenie
 
Avatar hawananana
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 2 330
Dot.: Potrzebuję porady... bo już brakuje mi sił...

Kicia jak tam? rozmawiałaś coś ze swoim tżtem?
hawananana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-04, 08:39   #21
cynaaa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 80
Dot.: Potrzebuję porady... bo już brakuje mi sił...

Cytat:
Napisane przez KICIA222 Pokaż wiadomość
Witajcie, przedstawię w skrócie moją sytuację:

Mam 26 lat, mój chłopak 34, oboje pracujemy - on na kierowniczym stanowisku, ja jestem nauczycielką. Jesteśmy razem prawie 3 lata.

Bardzo dobrze się rozumiemy, jesteśmy ze sobą zżyci, każdą wolną chwilę spędzamy razem, dużo podróżujemy. Nie mieszkamy razem - on mieszka z rodzicami, a ja z mamą.

Jeśli chodzi o zalety to jest ich naprawdę dużo: on bardzo się stara, pomaga mi praktycznie we wszystkim: od zepsutego komputera, naprawę samochodu po pocieszanie gdy coś nie idzie w pracy, przywożenie lekarstw gdy jestem chora czy rozśmieszanie nawet po wyrwaniu zęba

Jestem mu za to bardzo wdzięczna - jest naprawdę dobrym człowiekiem. Kocham go za to jaki jest: opiekuńczy, wrażliwy, troskliwy, okazuje mi czułości wszędzie gdziekolwiek byśmy nie byli.

Głównym problemem jest to,że w naszym wieku powinniśmy już dorosnąć i zacząć myśleć poważnie o życiu, wziąć ślub, założyć rodzinę... a do tego wogóle mu się nie spieszy... niestety

Bardzo mi przykro gdy o tym piszę. Oczywiście rozmawiałam z nim nie raz na ten temat, ale zawsze z tych rozmów nic konkretnego nie wynika: ( . Nie wiem co mam myśleć...czy opłaca się czekać w nieskończoność?

Tym bardziej nurtują mnie te pytania, gdyż wcześniej był z dziewczyną 9 lat - to był jego jedyny związek, jednak ona go zostawiła. Domyślam się, że prawdopodobnie chodziło o ślub...przecież każda kobieta marzy o tym, by stworzyć szczęśliwy dom...

Na naszą 1 rocznicę byliśmy na wakacjach w Hiszpanii, na 2 w Maroku - myślałam, że może będzie to pretekst do oświadczyn...jednak tak się nie stało Nie wiem co myśleć... Nie chcę znów się rozczarować 3 rocznicą...znów będzie cisza... Błagam doradźcie...czy tak powinien zachowywać się dojrzały 34 mężczyzna?
Przede wszystkim, nie patrząc na razie na jego wiek, panikowanie, że po roku czy dwóch on się JESZCZE nie oświadczył, jest z Twojej strony czystą paranoją...... a po za tym 34letni facet, mieszkający z rodzicami....... No cóż dla mnie to życiowa porażka, jeszcze gość na kierowniczym stanowisku, zabiera Cię na wakacje do Maroka to chyba stać go na wynajem czy kupno mieszkania. Jeszcze jedna rzecz, piszesz, że powinniście oboje dorosnąć w końcu, może zacznij od siebie? W sensie zamiast pytać na forum o radę, to po prostu pogadaj z nim o Waszych planach życiowych, Waszych priorytetach, marzeniach i tak dalej. I jeszcze jedna myśl: bez sensu,dla mnie oczywiście, jest wieczne czekanie przy każdej okazji aż on wyciągnie pierścionek(a może w urodziny, a może w sylwestra, a może na wakacjach).
cynaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-06, 16:43   #22
KICIA222
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 30
Dot.: Potrzebuję porady... bo już brakuje mi sił...

Hej Wam Właśnie znów wróciliśmy z zagranicznej majówki, tym razem piękna Chorwacja... aż żal wracać do Polski... ale... niestety nic w moim temacie nie ruszyło do przodu...

Postanowiłam czekać... nie rzucałam żadnych aluzji podczas całego wyjazdu... on też wogóle nie podejmował tematu.... wiem, że bardzo mnie kocha... dlaczego nie robi kroku naprzód nie wiem i pewnie się nie dowiem...

Nie mam siły znów z Nim o tym rozmawiać... on się zawsze wykręca z takich rozmów albo zmienia temat... Może dobrze jest jak jest? Bez większych zobowiązań...

Co do wyznaczenia terminu moich oczekiwań... to poczekam jeszcze rok tak jak mówiłam... ciężko będzie...bo czasem mam ochotę się rozpłakać...dziś też jak się pakowaliśmy...łezki mi poleciały...a on nie zrozumiał aluzji...powiedział tylko:" No co Ty, nie płacz...będą następne wyjazdy..., zaraz będzie wolne Boże Ciało...później pojedziemy na 3 tygodnie na wakacje gdzie będziesz chciała...".

Nie skomentowałam tego... On dobrze wie, że chciałabym z Nim już zamieszkać... jednak tematt mieszkania też się urwał...
__________________
Razem od 06.08.2009r.
Zaręczyny 19.12.2012r.
Jestem najszczęśliwszą kobietą pod słońcem .
KICIA222 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-10, 18:08   #23
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: Potrzebuję porady... bo już brakuje mi sił...

kiepski ten zwiazek, skoro nawet o wspolnym mieszkaniu nie mozesz z nim porozmawiac. po pierwsze- nie jestescie juz nastolatkami, po drugie - jestescie ze soba juz kawalek czasu. jak dla mnie bylyby to rzeczy, przez ktore chcialabym pchnac zwiazek do przodu. bez wymuszania zareczyn i slubu, ot zamieszkac ze soba, lepiej sie poznac i dotrzec.
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-10, 20:10   #24
AgusiekT
Raczkowanie
 
Avatar AgusiekT
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 172
Dot.: Potrzebuję porady... bo już brakuje mi sił...

Jak dla mnie to bez sensu jest. Piszesz, że on Cię kocha, że Ty kochasz jego i w ogóle, a jednocześnie twierdzisz, że nie masz siły już z nim "o tym" rozmawiać, że jak poruszasz temat, to on się wykręca czy coś tam. No kurczę, dziewczyno, on po trzydziestce, Ty też już kobieta, a nie jakiś tam podlotek i tak na serio to nie umiecie porozmawiać na poważne tematy. Ty niby próbujesz coś tam zacząć, on ucieka od tematu, Ty się wycofujesz i tak w kółko. Niejako sama ustaliłaś tę niby datę ślubu, a on dla świętego spokoju Ci przytaknął, a i tak nic się nie zmieniło. Dziwne to wszystko.

Powiem Ci jak to u mnie było. Też mieszkaliśmy osobno i nie zgodzę się z tym, że mieszkanie z rodzicami jest blee, dzięki temu mamy teraz własny dom, bez kredytów i tego typu rzeczy, więc wynajem mieszkania na siłę, by komuś tam udowadniać swoją dorosłość jest jak dla mnie dziecinne. Tak więc spotykaliśmy się, wyjeżdżaliśmy razem, no i przyszedł moment, że też zaczęłam się zastanawiać kim ja dla niego jestem i czy w ogóle on mnie uwzględnia w swoich planach na przyszłość. Poprosiłam go o spotkanie na jakimś neutralnym gruncie i powiedziałam wprost, że chciałabym wiedzieć na czym stoję. No i się dowiedziałam, jeszcze tego samego dnia wybraliśmy salę na wesele.

Oczywiście na pewno znajdzie się grono dziewczyn, które stwierdzą, że postawiłam go pod murem, że wymusiłam tę decyzję, czy coś tam, ale generalnie guzik mnie to obchodzi. Gdyby facet nie chciał, to by się ze mną nie żenił, proste. Teraz jesteśmy małżeństwem, spodziewamy się dzidziusia i jesteśmy szczęśliwi

Aha, jeszcze jedno- pierścionek dostałam wtedy, gdy już ustalona była data ślubu. Dał mi go, bo chciał, a ja przyjęłam i nie uważam się gorsza z powodu tego, że dostałam go w takim, a nie innym momencie. Oczywiście też zaraz usłyszymy krytyczne głosy na temat tego, kiedy powinno się dawać pierścionki zaręczynowe, ale jakoś nie widziałam nigdy konkretnych przepisów czy regulaminów określających zasady odbywania zaręczyn, więc też bym się zbytnio takimi głosami nie przejmowała.

Tak więc kobieto, idźcie gdzieś w spokojne miejsce, na kawę, tak, żeby was nic nie rozpraszało i pogadaj z nim, to chyba jedyne wyjście.
Pozdrawiam.
__________________
Zaręczeni: 17.08.2010
Koniec staropanieństwa: 17.09.2011
Maria: 03.11.2012
AgusiekT jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-20, 05:32   #25
KICIA222
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 30
Talking Dot.: Potrzebuję porady... bo już brakuje mi sił...

Witajcie kochani Jestem najszczęśliwszą kobietą pod słońcem Mój skarb oświadczył mi się w moje 27 urodziny Nie myślałam , że to nastąpi właśnie tego dnia, ale tak się cieszę. Zakładając ten wątek naprawdę nie wiedziałam na czym stoję, jakie tak naprawdę on ma plany... Ale sprawdziły się wszystkie Jego słowa.... Ale może od początku:

Przyjechał po mnie po pracy, powiedział, żebym uprzedziła rodziców, że wrócę dziś późno do domu . Od razu jak wsiadłam zawiązał mi oczy i oznajmił, że ma dużo niespodzianek na dziś dla mnie. Mi oczywiście serce zaczęło już walić jak oszalałe .

Jechaliśmy wcale nie tak długo, ale pokręcił na tyle wystarczająco, że zupełnie się nie orientowałam gdzie jesteśmy . Gdy wysiedliśmy prowadził mnie pod ramię dalej z zawiązanymi oczami... usłyszałam , że przekręca klucz i otwiera drzwi... Nogi miałam jak z waty ...

Wprowadził mnie do jakiegoś pomieszczenia i posadził w wygodnym fotelu... zapytał czy na pewno jestem gotowa na wszystko ? Ja tylko kiwnęłam głową....

Odwiązał mi oczy... a On ukląkł i powiedział: To jest Nasz dom kochanie.... tu będziemy wychowywać nasze dzieci... Oczywiście się rozkleiłam od razu... Mówił bardzo dużo , ale sami rozumiecie... nie mogłam dojść do siebie... Miałam tysiąc pytań i taki mętlik w głowie... kiedy? Jak? O co chodzi?

Gdy już dotarła do mnie powaga sytuacji... i widział, że się trochę uspokoiłam zawiązał mi oczy jeszcze raz a gdy je odwiązałam klęczał przede mną z 27 pięknymi różami czerwonymi i jedną białą w środku... powiedział, że 27 róż to na urodziny a ta jedna to na zaręczyny... i wyjął śliczne czerwone pudełeczko pytając czy zostanę Jego żoną. Oczywiście od razu rzuciłam Mu się na szyję taka byłam szczęśliwa .

Pierścionek wybrał śliczny , nieprzesadzony, skromny, w kształcie kwiatuszka (tak jak mnie zawsze nazywał) z 7 brylancikami . Okazał się troszkę za duży ale ciutkę go zmniejszymy .

Później gdy troszkę już ochłonęłam zabrał mnie na oglądanie domu... Opowiadał gdzie będzie nasza sypialnia, gdzie salon, gdzie pokój dziecka...ciężko mi było to wszystko na raz ogarnąć... I nadal nie mogę dojść do siebie myśląc , że to chyba sen... Teraz trzeba będzie wszystko wyremontować, kupić meble itd. Powiedział, że od tej pory już razem o wszystkim decydujemy, o wystroju, o kupnie czegokolwiek . Powiedział, że chciałby za rok na Wigilię zaprosić już nasze całe rodziny do Nas na święta, że marzy mu się taka ogromna choinka jak na filmach, że do tego czasu napewno chociaż połowę wyremontujemy a dalej stopniowo pomalutku .

Tak więc ślub odbędzie się prawdopodobnie w wakacje 2014 roku jak już trochę się ogarniemy i będzie więcej czasu na przygotowania .

Bardzo dziękuję wszystkim którzy wypowiadali się w tym wątku i którzy go tylko obserwowali. Bardzo dziękuję za słowa otuchy i wiary, jednak warto wierzyć w cuda,,, czasem się zdarzają....

Pozdrawiam i życzę wszystkim Wesołych Świąt .
__________________
Razem od 06.08.2009r.
Zaręczyny 19.12.2012r.
Jestem najszczęśliwszą kobietą pod słońcem .

Edytowane przez KICIA222
Czas edycji: 2012-12-20 o 05:44
KICIA222 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-20, 06:40   #26
misiadelko
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 3 902
Dot.: Potrzebuję porady... bo już brakuje mi sił...

Gratuluję! I zapraszam na wątek PM 2014
misiadelko jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-20, 06:41   #27
Lemon_Drop
Zadomowienie
 
Avatar Lemon_Drop
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 1 525
Dot.: Potrzebuję porady... bo już brakuje mi sił...

WOW!!! Gratuluję!
Dopiero dzisiaj zauważyłam Twój wątek i po skończeniu czytania chciałam Ci doradzać, ale widzę że już niepotrzebnie!
Cieszę się Twoim szczęściem Pozdrawiam!
Lemon_Drop jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-20, 18:30   #28
poznanianka1990
Zakorzenienie
 
Avatar poznanianka1990
 
Zarejestrowany: 2012-02
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 6 493
Dot.: Potrzebuję porady... bo już brakuje mi sił...

Gratuluję zaręczyn
__________________


Nasz ślub 16.08.2014

Julcia 4.11.2015 g. 0:09
2740g 52 cm

poznanianka1990 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-20, 21:34   #29
Jovisse
Zakorzenienie
 
Avatar Jovisse
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 4 371
Dot.: Potrzebuję porady... bo już brakuje mi sił...

Gratuluję!! Zaręczyny piękne, a niespodzianka jeszcze lepsza
__________________
27.05.2016 Żona Wieczny miesiąc miodowy
Jovisse jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-21, 20:28   #30
Zuzik06
Wtajemniczenie
 
Avatar Zuzik06
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 2 547
Dot.: Potrzebuję porady... bo już brakuje mi sił...

ooo matko, super widzisz niepotrzebnie sie stresowałaś ale zawsze tak jest, jak kobieta jest już na skraju załamania nerwowego, wtedy niespodziewanie chłop odwala taką cudowną akcję i wyskakuje z brylantem wiem coś o tym powodzenia życzę i do zobaczenia na PMkach 2014
Zuzik06 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Jeszcze przed ślubem


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:11.