Czy są tu jakieś pochwiczanki?

[babyrose]

Zauważyłam, że nie ma żadnego czynnego wątku na ten temat. Nie mam zdiagnozowanej pochwicy, jednak od pewnego czasu zmagam się z problemem, który wydaje się być właśnie niczym innym. Dziewczyny, podzielcie się swoimi doświadczeniami, leczeniem, radami jak w końcu się przełamać.

[Mojwa]

https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...0#post20707400

Jednak z racji tego, że tamten wątek jest sprzed paru lat - nie będę zamykać.

Próbowałaś iść do ginekologa oraz seksuologa? Takie diagnozowanie "bo tak mi się wydaje" może nie mieć wiele wspólnego z rzeczywistością.

[babyrose]

Tak- ginekolog stwierdził, że anatomicznie jest wszystko w porządku i że problem "siedzi w głowie". Co do seksuologów, do tej pory wiele naczytałam się, że ciężko znaleźć takiego, który pomoże z tą przypadłością, dlatego też pytam o dotychczasowe doświadczenia- może od czasu starego wątku przybyło wizażanek borykających się z podobnym problemem.

[Mojwa]

a moze to wulwodynia?

[201607040946]

Napisane przez babyrose

Tak- ginekolog stwierdził, że anatomicznie jest wszystko w porządku i że problem "siedzi w głowie". Co do seksuologów, do tej pory wiele naczytałam się, że ciężko znaleźć takiego, który pomoże z tą przypadłością, dlatego też pytam o dotychczasowe doświadczenia- może od czasu starego wątku przybyło wizażanek borykających się z podobnym problemem.

Napisz na Ginekologii, tak na pewno uzyskasz więcej porad.

[babyrose]

Ok, dziękuję