Nie-złe ziólka??

[guest]

Cześć!Ja tu pierwszy raz, ale z konkretnym pytaniem:Mam tłustą cerkę no i skłonną do pojawiania sie na niej z nienacka paskudnych pryszczy (może dodam tylko, że mam 22 latka i myslałam, że "burzę hormonów" juz przeszłam-hmmm....). Chciałabym prosić o pomoc - chcę sobie robić parówki z ziół, ale nie wiem jakie ziółka się nadają dla mojej buźki.Ponadto coś mi kiedyś przemknęło na temat maseczek - ale jak tu wybrać najodpowiedniejszą, skoro jest ich tyle na naszym rynku!? Proszę o pomoc!!!!!!!

[guest]

Oj, raczej nie rób sobie parówek. Ani ziołowych, ani żadnych innych. Przynoszą więcej szkody niż pożytku. Wysoka temperatura bobudza gruczoły łojowe i szkodzi na naczynka.

[guest]

Do robienia parówek dla ciebie takie ziółka się nadają:
1) ziele fiołka trójbarwnego
2) skrzyp polny
3) rumianek
4) szałwia
5) tymianek

Możesz też robić sobie maseczki białkowe (z dodatkiem soku wyciśniętego z cytryny albo bez), ogórkowe (z tych surowych), drożdżowowe, z glinki zielonej, z kiszonej kapusty, z siemienia lnianego (może być z dodatkiem mleka zamiast wody).

[guest]

Justy, można ale niezabardzo gorące. Zamiast parówek można robić z tych ziół takie napary i używać co wieczór do mycia twarzy. Należy też zaparzać te zioła i pić. Więc wskazane jest stosowanie tych ziół zarówno wewnętrznie jak i zewnętrznie. A co do parówek- można robić ale niezagorące (ukropy w żadnym wypadku!!!!) i niezadługie.

[guest]

XXX, ja nie mam nic przeciwko samym ziołom, wręcz przeciwnie. Nie podoba mi się jedynie idea parówki. Przecież klasyczna parówka to pochylanie się nad garkiem/miską z parującym wrzątkiem z ręcznikiem na głowie i tak przez 10-25min. Dla mnie parówka i niska temperatura się wykluczają.
Natomiast zgadzam się, że przemywanie skóry naparami ziołowymi oraz picie niektórych ziół może być korzystne dla cery.
Do listy ziół, które podałaś dodałabym jeszcze łopian i pokrzywę.

[guest]

XXX, ja nie mam nic przeciwko samym ziołom, wręcz przeciwnie. Nie podoba mi się jedynie idea parówki. Przecież klasyczna parówka to pochylanie się nad garkiem/miską z parującym wrzątkiem z ręcznikiem na głowie i tak przez 10-25min. Dla mnie parówka i niska temperatura się wykluczają.
Natomiast zgadzam się, że przemywanie skóry naparami ziołowymi oraz picie niektórych ziół może być korzystne dla cery.
Do listy ziół, które podałaś dodałabym jeszcze łopian i pokrzywę.

[guest]

Bardzo dziękuję za te cenne dla mnie porady!!! Napewno przydadzą się nie tylko mi (bo mieszkam jeszcze z trzema babkami i każda ma coś "na sumieniu" (hi!hi!). Dziękuję jeszcze raz i wielka buźka dla zaangażowanych w problem!!!