Meskie zapachy z nutą... kobiecości?

[orioni]

Napisane przez d'ou vient le vent

U mnie Must damski pachnie okrutnie messsko...

No...cos w tym jest - kobiecy zapach z nuta...meskosci.
Dzisiaj dotarl Must i wyglada na to ze u mnie bedzie to zapach unisex
tak jak smok

[Dorota-Coco]

Uzywalam Black XS PR i Gaiac Micallef a teraz czasem zlewam sie Fendi Life essence.
Z wielka ochota ponosilabym wspomianego przez Secco Terre Hermesa... Jest piekny. Musze przyznac, ze dawno zaden meski zapach tak mna nie zakrecil.
Moze kupne

[wiwik]

Napisane przez mikeb

Podam to na przykladzie meskich perfum L'Eau Par Kenzo pour Homme. Nuty zapachowe: yuzu, liscie lotosu, mieta wodna, mandarynka, lila wodna... Zapach jest typowo swiezy, kwiatowo-cytrusowy (na moj meski nos ). Mi sie bardzo podoba, ale jednoczesnie stwierdzilem, ze gdyby takim zapachem pachniala kobieta, to naprawde ciezko by mi bylo oderwac sie od jej szyji (juz z wlasna dlonia mialem problemy )

miałam kilka próbek tegoż zapachu kilka lat temu, jak dla mnie to on był o wiele bardziej dla kobiet niż dla mężczyzn, i używałam go z przyjemnością (choć żaden wampir do szyi mi się nie doczepił )

Potem mój Tato nabył ten sam specyfik dla siebie! Byłam zdziwiona marnowaniem pieniędzy na coś tak lekkiego i nie-zdecydowanego, skoro mógł sobie kolejną flaszkę Egoiste Platinum zafundować ... mmmm uwielbiam ... no ale jak się psiknął tym Kenzo - niesamowita zmiana! Na jego skórze te perfumy pachniały inaczej niż na mojej, intrygująco i, tak, tak, męsko. Nadal świeżo, nadal lekko, ale różnica była in plus.

Morał taki, że perfumy to rzecz bardzo indywidualna na kilku poziomach. Ale i tak myślę, że facet pachnący różami albo konwaliami, albo mandarynkami, bez jakiejś ostrzejszej nuty, by mnie ... zdziwił

[ladyDIOR]

Mhmmmm....zdecydowanie Kenzo Pour Homme. Zaoptaruje meza, on za nimi nie przepada niestety, a ja wrecz przeciwnie i uwielbiam nimi pachniec A wg. niego "damskim a jednak meskim" zapachem jest najnowowsza Lempicka.

[ladyDIOR]

Napisane przez Sauvignon

M7 to taki paradoks, bardzo męski zapach, ale podoba mi się idea noszenia go przez kobiety. Lubię go testować, zdarzyło mi się parę razy. Ale nie kupiłabym sobie, zwłaszcza, że wydaje mi się że tworzy świetną parę z Nu edp, które mam i kocham - więc - zważywszy wszystko - zostawiam go mężczyznom. Tak czy owak mój ulubieniec.

Pi mi nie podchodzi, jest w nim coś fajnego, ale też coś co mi przeszkadza - ale co się dziwić, sama przecież stwierdziłam, że wanilia jest dla mnie problematyczna.

Za to Very Irresistible for Men - mogłabym od czasu do czasu, jeśli miałabym nastrój. Bardzo mi się kojarzy ze Stanami, a konkretnie ze Starbucks, zmieszany aromat napojów kawowych i lekki powiew mięty, ładne. Wywąchałam raz na mijanym facecie - mmm. Chyba nie jest bardzo popularny.

A to bardzo ciekawe co mowisz o Very Irresible for Men. Ja wlasnie w Stanach kupilam ten zapach mojemu bylemu, amerykanskiemu narzeczonemu. Sam sobie go wybral, chyba zupelnie nieswiadomy zapachu naszego ulubionego Sturrbuksa, hahahahaaaa.
U nasz, rzeczywiscie chyba bardzo malo popularny.

[E]

Napisane przez gryx82

Obsession for Men na kobiecie?! Tutaj moja wyobrażnia się kończy Kiedyś go nosiłem (liceum), ale teraz uważam, że trochę "dziadkowaty" jest .

A ja lubię i chętnie bym ponosiła

Napisane przez d'ou vient le vent

U mnie Must damski pachnie okrutnie messsko... bede musiala dac cynk TZowi zeby sobie kupil.
Nat

Może troszkę

Pi, także w letniej odsłonie Gaiac

Bardzo lubię też, szczególnie w upały, Blue Jeans Versace